South City
+10
Vita Ora
Hazard
April
Burzum
Siódemka
Rikimaru
KOŚCI
NPC.
Kanade
NPC
14 posters
South City
Sro Maj 30, 2012 1:16 am
First topic message reminder :
Miasto z naciskiem na walkę. Sporo tutaj szkół walki, zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych ludzi i nie tylko. Ale jest też druga strona medalu, owe doja są nie bez powodu - aż roi się tu od wszelkiego rodzaju gangsterów, przestępczość w South City jest dziesięciokrotnie wyższa, niż w pozostałych mieścinach razem wziętych.
Miasto z naciskiem na walkę. Sporo tutaj szkół walki, zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych ludzi i nie tylko. Ale jest też druga strona medalu, owe doja są nie bez powodu - aż roi się tu od wszelkiego rodzaju gangsterów, przestępczość w South City jest dziesięciokrotnie wyższa, niż w pozostałych mieścinach razem wziętych.
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Re: South City
Nie Lut 12, 2017 5:10 pm
Po ciosie wymierzonym w tamtego drugi podszedł do Rikimaru i walnął z całej swojej siły z łokcia w bok bio-androida, ale atak ten nie był tak mocny. Lekko się tylko zgiął i cofnął wyciągając przed siebie pięści.
- Chcesz mi odbierać zabawę? - zapytał ten, który jeszcze nie dostał od Rikimaru.
- Nie powinniście się bić przy restauracjach gnoje. Marnujecie tylko przepyszne jedzenie.
- A Ty nie odwracaj się plecami gnoju! - ryknął ten, którego przed chwilą powalił i kopnął Rikimaru w udo, aż ten lekko ukląkł.
Chłopak prychnął prześmiewczo i z zaskoczenia wyrzucił nogę za siebie trafiając prosto w jaja swojego przeciwnika, który w tym momencie padł nieprzytomny. Zaledwie dwa ciosy wystarczyły na randomowego przeciwnika. Pozostał drugi, który będzie chciał teraz walczyć z Rikimaru, ale ten już wie, że ta walka skończy się bardzo szybko. Ten drugi też jest słaby, bo jego atak bio-android odczuł minimalnie. Te ataki i taka walka nie pobudziła nawet tych siedzących w jego głowie tożsamości. Prawdopodobnie uznały, że ta gra nie jest warta świeczki. Te osobowości to cząstki komórek z których powstał. Nie uaktywniły się, ponieważ nic znaczącego się nie wydarzyło i nie wydarzy. Rikimaru wręcz oczekiwał tajemniczego głosu w głowie.
- Chcesz mi odbierać zabawę? - zapytał ten, który jeszcze nie dostał od Rikimaru.
- Nie powinniście się bić przy restauracjach gnoje. Marnujecie tylko przepyszne jedzenie.
- A Ty nie odwracaj się plecami gnoju! - ryknął ten, którego przed chwilą powalił i kopnął Rikimaru w udo, aż ten lekko ukląkł.
Chłopak prychnął prześmiewczo i z zaskoczenia wyrzucił nogę za siebie trafiając prosto w jaja swojego przeciwnika, który w tym momencie padł nieprzytomny. Zaledwie dwa ciosy wystarczyły na randomowego przeciwnika. Pozostał drugi, który będzie chciał teraz walczyć z Rikimaru, ale ten już wie, że ta walka skończy się bardzo szybko. Ten drugi też jest słaby, bo jego atak bio-android odczuł minimalnie. Te ataki i taka walka nie pobudziła nawet tych siedzących w jego głowie tożsamości. Prawdopodobnie uznały, że ta gra nie jest warta świeczki. Te osobowości to cząstki komórek z których powstał. Nie uaktywniły się, ponieważ nic znaczącego się nie wydarzyło i nie wydarzy. Rikimaru wręcz oczekiwał tajemniczego głosu w głowie.
- OoC:
Mój atak szybki (45 dmg) - Przeciwnik 1 pada nieprzytomny.
LEGENDA:
Power attack (pokazuje najmocniejszy atak możliwy do wykonania)
Ki i DMG w turze (nie trzeba tłumaczyć)
Wartości po lewej (czerwony pasek) dotyczą przeciwnika, a niebieskie (po prawej stronie) dotyczą mnie.
Drugi wykres to podsumowanie tury.
Niebieski pasek to stan na koniec tury.
Czerwony to zmiana stanu w tej turze.
Zielony to brakująca wartość do maksymalnej.
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Re: South City
Nie Lut 12, 2017 5:13 pm
Nie wrzuciło mi kostki...
Jak wrzucam wykresy nie jako screny to się dzieją takie rzeczy...
Jak wrzucam wykresy nie jako screny to się dzieją takie rzeczy...
Re: South City
Nie Lut 12, 2017 5:13 pm
The member 'Rikimaru' has done the following action : Rzut Kośćmi
'Walka automat ' :
Result :
'Walka automat ' :
Result :
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Re: South City
Pią Sty 12, 2018 9:56 pm
I cała walka w szpitalu się skończyła, bo moc swą ów wojownik przecenił. Nagle w łeb dostał i padł, a następnie za pomocą karetki w szpitalu wylądował. I tam przez tygodni kilka leżał, a może nawet miesięcy, bo śpiączka to nie przelewki.
Lekarze pierwszy raz mieli do czynienia z czymś takim. A tylko dwóch lekarzy się nim zajęło i jego akta utajnili. Trzymany był w sali w zamkniętej części szpitala. Ni to człowiek, ni to pies, ni to inne stworzenia żyjące na ziemi. Raczej mieszanka wszystkiego z czymś nieznanym, a badali go, aby odkryć sekrety zawarte w jego genach i krwi. Rikimaru przywiązany do łóżka, podłączony do najróżniejszej aparatury leżał w śpiączce. Po dwóch miesiącach sztucznie podtrzymywany przez naukowców, którzy postanowili badać jego tkanki. Wycinali kawałki skóry, włosów i je badali. Przez mięśnie nie mogli się przebić, więc badali co mieli i liczyć, że w końcu im się uda zajrzeć głębiej. Próbki skóry nic nie wyjawiły, bo przypominały ludzką. Podobnie jak włosy, ale krew miała wiele różnych związków, które ludzkości nie były znane. Regularnie upuszczali ją z niego, ale nie mieli odpowiedniej technologii. Wiele próbek zamrozili i być może kiedyś coś powstanie z jego krwi. Krwi pół demona, pół człowieka, a po drodze niegdyś z wcielenia Kaio-shina.
Taki to los w końcu dopadł bio-androida, który popadł w taką niełaskę. Ale nadszedł dzień, kiedy lekarze postanowili wejść do głowy Rikimaru. Dosłownie. Wiertło diamentowe, którym postanowili przewiercić kość czaszki. Czy to diament, czy może przewiercenie skóry i drobnych mięśni głowy wybudziło go ze snu?
- Co się do cholery stało?
Nagle lekarze przestali wiercić i zamarli. Ledwo musnęli kość diamentem, a on się wybudził. Poczuł pieczenie na głowie, a w jego myślach pojawił się płomień. Sekundę później całe pomieszczenie stanęło w płomieniach, a dalej cały szpital. Ognista natura demona ukazała się i rozbłysła na nowo. Demona, którego niegdyś jako człowiek pokonał.
Lekarze pierwszy raz mieli do czynienia z czymś takim. A tylko dwóch lekarzy się nim zajęło i jego akta utajnili. Trzymany był w sali w zamkniętej części szpitala. Ni to człowiek, ni to pies, ni to inne stworzenia żyjące na ziemi. Raczej mieszanka wszystkiego z czymś nieznanym, a badali go, aby odkryć sekrety zawarte w jego genach i krwi. Rikimaru przywiązany do łóżka, podłączony do najróżniejszej aparatury leżał w śpiączce. Po dwóch miesiącach sztucznie podtrzymywany przez naukowców, którzy postanowili badać jego tkanki. Wycinali kawałki skóry, włosów i je badali. Przez mięśnie nie mogli się przebić, więc badali co mieli i liczyć, że w końcu im się uda zajrzeć głębiej. Próbki skóry nic nie wyjawiły, bo przypominały ludzką. Podobnie jak włosy, ale krew miała wiele różnych związków, które ludzkości nie były znane. Regularnie upuszczali ją z niego, ale nie mieli odpowiedniej technologii. Wiele próbek zamrozili i być może kiedyś coś powstanie z jego krwi. Krwi pół demona, pół człowieka, a po drodze niegdyś z wcielenia Kaio-shina.
Taki to los w końcu dopadł bio-androida, który popadł w taką niełaskę. Ale nadszedł dzień, kiedy lekarze postanowili wejść do głowy Rikimaru. Dosłownie. Wiertło diamentowe, którym postanowili przewiercić kość czaszki. Czy to diament, czy może przewiercenie skóry i drobnych mięśni głowy wybudziło go ze snu?
- Co się do cholery stało?
Nagle lekarze przestali wiercić i zamarli. Ledwo musnęli kość diamentem, a on się wybudził. Poczuł pieczenie na głowie, a w jego myślach pojawił się płomień. Sekundę później całe pomieszczenie stanęło w płomieniach, a dalej cały szpital. Ognista natura demona ukazała się i rozbłysła na nowo. Demona, którego niegdyś jako człowiek pokonał.
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Re: South City
Sob Sty 13, 2018 12:54 pm
Pożar spowijał kolejne pomieszczenia małego szpitala, ale straż pożarna starała się odciąć nieużywane od dawna skrzydło szpitala od pozostałych. W podziemiach trzymali psychicznie chorych, gdzie niektórzy już zdążyli spłonąć żywcem, a Ci najbardziej twardzi urwali się. Jeden z nich pobiegł na górę, licząc na to, że znajdzie trochę lekarstw dla siebie. Mogła to być między innymi morfina, która świetnie ukoi ból, a dodatkowo pozwoli takiemu gościowi dłużej walczyć.
Rikimaru początkowo z trudem wstał z łóżka, ponieważ przez kilka miesięcy leżał w łóżku. Chociaż ciężko byłoby teraz ocenić czy to było kilka miesięcy, czy kilkadziesiąt, a może łatwiej byłoby liczyć w latach. Na pewno osłabione ciało w ludzko-wilczej formie pozwalało nieco oswobodzić się demonicznej naturze, która w duchu napawała się palącym budynkiem. Podświadomość podpowiadała mu, że spaliło się już kilka istot, a inne mogą spłonąć. Ta zdolność jednak była zbyt słaba, by mógł poczuć coś więcej niż przeczucie. Po paru krokach w których powłóczył nogami dotarł do szafek i zaczął w nich grzebać. Coś mu podpowiadało, że dostanie tam odpowiedni specyfik, który postawi go nieco na nogi. @#%$#@#$@#%@#$@#$@$@%%^$&*^&(*&%$#@$! (uwaga! bez lokowania produktu ; ) cała paleta różnych specyfików. W końcu jego oczy zatrzymały się na jednym, ponieważ mięśnie jego ciała drgnęły. Mięśnie zbudowane z komórek człowieka i demona, jego poprzednich wcieleń i nie tylko. ADRENALINA! To mu da kopa. Wziął fiolkę, strzykawkę i wbił mniej więcej w okolice serca. Zrobił to niczym doświadczony narkoman lub dobrze wprawiony lekarz. Podziałało bardzo szybko, ponieważ sekundy później wbił psychicznie chory mięśniak, który odepchnął go i szybko sięgnął po morfinę. Rikimaru błyskawicznie stanął na nogi i z pół obrotu wymierzył cios prosto w plecy, ale jaką moc miał jego przeciwnik? Czy cios poskutkował?
OoC:
Po co mi MG jak mam kości ^^
Wynik / 10 staty kolesia + jego atak w odwecie na:
atak podstawowy 11dmg
Rikimaru początkowo z trudem wstał z łóżka, ponieważ przez kilka miesięcy leżał w łóżku. Chociaż ciężko byłoby teraz ocenić czy to było kilka miesięcy, czy kilkadziesiąt, a może łatwiej byłoby liczyć w latach. Na pewno osłabione ciało w ludzko-wilczej formie pozwalało nieco oswobodzić się demonicznej naturze, która w duchu napawała się palącym budynkiem. Podświadomość podpowiadała mu, że spaliło się już kilka istot, a inne mogą spłonąć. Ta zdolność jednak była zbyt słaba, by mógł poczuć coś więcej niż przeczucie. Po paru krokach w których powłóczył nogami dotarł do szafek i zaczął w nich grzebać. Coś mu podpowiadało, że dostanie tam odpowiedni specyfik, który postawi go nieco na nogi. @#%$#@#$@#%@#$@#$@$@%%^$&*^&(*&%$#@$! (uwaga! bez lokowania produktu ; ) cała paleta różnych specyfików. W końcu jego oczy zatrzymały się na jednym, ponieważ mięśnie jego ciała drgnęły. Mięśnie zbudowane z komórek człowieka i demona, jego poprzednich wcieleń i nie tylko. ADRENALINA! To mu da kopa. Wziął fiolkę, strzykawkę i wbił mniej więcej w okolice serca. Zrobił to niczym doświadczony narkoman lub dobrze wprawiony lekarz. Podziałało bardzo szybko, ponieważ sekundy później wbił psychicznie chory mięśniak, który odepchnął go i szybko sięgnął po morfinę. Rikimaru błyskawicznie stanął na nogi i z pół obrotu wymierzył cios prosto w plecy, ale jaką moc miał jego przeciwnik? Czy cios poskutkował?
OoC:
Po co mi MG jak mam kości ^^
Wynik / 10 staty kolesia + jego atak w odwecie na:
atak podstawowy 11dmg
Re: South City
Sob Sty 13, 2018 12:54 pm
The member 'Rikimaru' has done the following action : Rzut Kośćmi
#1 'Procent' : 42, 70, 46, 97
--------------------------------
#2 'Walka automat ' :
#2 Result :
#1 'Procent' : 42, 70, 46, 97
--------------------------------
#2 'Walka automat ' :
#2 Result :
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Re: South City
Sob Sty 13, 2018 1:42 pm
Niestety nie poskutkował, ponieważ morfina tak podziałała na początku, że koleś nie odczuł zupełnie nic. Takie specyfiki używane w walce potrafią zdziałać cuda, ale raczej działają przy takich słabeuszach jak Ci dwaj. Gdy Rikimaru w poprzednich wcieleniach dysponował ogromną mocą to taka morfina albo adrenalina wiele by mu nie dały. Teraz też jej nie potrzebował, a raczej nie potrzebowałby, gdyby nie to, że jego ciało było zupełnie nierozruszane i ociężałe po leżeniu przez tyle czasu. Tak czy owak musiał szybko się spiąć, bo od razu gość obrócił się i przycedził z łokcia prosto w głowę Rikimaru. Psychol był o głowę wyższy, mimo że Rikimaru miał 1,9m! Ten musiał mieć z 2,2. Sterydziaż cholerny.
Padł na ziemię i z trudem mu było wstać. Ogień demona słabo rozpalał jego ciało, ale umysł został niemal w całości przejęty. Jak dobrze dla świata, że jego moc tak drastycznie spadła, ponieważ w innym przypadku pewnie by zniszczył Ziemię albo cały układ słoneczny. Miał takie możliwości... kiedyś.
Teraz był niczym. Kimś zupełnie nieznaczącym. Jesteś nikim! - Powiedział głos w jego głowie. Ffynci Ceffil. Tak się nazywał demon, którego pokonał, ale był jeszcze ten wewnętrzny z którym walczył od zawsze Riki D. Dragon. Ognisty smok znów chciał się przebudzić. W nowym ciele nowy duch. Wystarczyło, żeby to ciało miało tylko część komórek.
Rikimaru wstał podpierając się o szafki i całym ciałem rzucił się na nogi psychola i powalił go na ziemię.
OoC:
Staty psychola 4, 7, 5, 10 |HP: 75 |KI: 150
zablokował swój atak, dmg: 11 |MOje PH: 90-11=79
ja potężny: 20dmg } jego HP: 75-20=55
Padł na ziemię i z trudem mu było wstać. Ogień demona słabo rozpalał jego ciało, ale umysł został niemal w całości przejęty. Jak dobrze dla świata, że jego moc tak drastycznie spadła, ponieważ w innym przypadku pewnie by zniszczył Ziemię albo cały układ słoneczny. Miał takie możliwości... kiedyś.
Teraz był niczym. Kimś zupełnie nieznaczącym. Jesteś nikim! - Powiedział głos w jego głowie. Ffynci Ceffil. Tak się nazywał demon, którego pokonał, ale był jeszcze ten wewnętrzny z którym walczył od zawsze Riki D. Dragon. Ognisty smok znów chciał się przebudzić. W nowym ciele nowy duch. Wystarczyło, żeby to ciało miało tylko część komórek.
Rikimaru wstał podpierając się o szafki i całym ciałem rzucił się na nogi psychola i powalił go na ziemię.
OoC:
Staty psychola 4, 7, 5, 10 |HP: 75 |KI: 150
zablokował swój atak, dmg: 11 |MOje PH: 90-11=79
ja potężny: 20dmg } jego HP: 75-20=55
Re: South City
Sob Sty 13, 2018 1:42 pm
The member 'Rikimaru' has done the following action : Rzut Kośćmi
'Walka automat ' :
Result :
'Walka automat ' :
Result :
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Re: South City
Nie Sty 14, 2018 11:26 am
Zwalenie gościa z nóg choć na chwilę pomoże, bo gość przycedził głową mocno w podłogę. Leżeli tak z minutę obaj i ciężko dyszeli. Ogień zaczynał parzyć im obu skórę i jeżeli nie uciekną stąd to spłoną obaj. Lekarze.
Psychol nagle zaczął patrzeć ze strachem na Rikimaru, wokół którego płomienie po prostu krążyły. Walka wchodzi na wyższy poziom.
OoC:
Staty psychola 4, 7, 5, 10 |HP: 75-20=55 |KI: 150
dmg psychola: 4 |MOje PH: 79-4=75
ja pdst: 11dmg } jego HP: 55-44=33 [44%]
- WSTĘP DO NASTĘPNEJ ERY - DLA SIEBIE DO ZAPAMIĘTANIA:
Co z tymi dwoma lekarzami, którzy badali Rikimaru? Obaj zdążyli zwiać z próbkami jego krwi! Czy ktoś je kiedyś w jakiś sposób wykorzysta? Czy z tych próbek powstanie nowe życie? Nowy potwór? Sam Rikimaru nie byłby w stanie odpowiedzieć na pytanie co można odtworzyć z jego krwii, ale jeżeli zostanie wykorzystana w niewłaściwy sposób to cały świat lub wszechświat mogą być zagrożone albo wręcz przeciwnie. Jego komórki, jego krew, może zawierać cząstki która rozwinie duszę na wskroś honorową i pragnącą pokoju, jak niegdyś Raion - dumny człowiek, który szukał swojego JA. Jaki stwór mógłby powstać z takiego połączenia? Kolejny bio-android? A może lekarze zaryzykują i spróbują wstrzyknąć sobie w krwioobieg? Stworzą sztuczną skórę i sobie przeszczepią - tym samym stając się androidem? A może zostanie wszczepione to zwykłemu człowiekowi, który kiedyś będzie musiał się zmierzyć ze swoim demonem? Jak zareagowałyby inne rasy wszechświata? Tak wiele pytań, które pewnie długo pozostaną bez odpowiedzi... Ale... Ale demony miały jeszcze jedną szczególną umiejętność. Od wieków krążyły legendy o ANIOŁACH I DEMONACH. Ludzkie legendy mówiły o demonach jako istotach z innych wymiarów, ale podobno aniołowie również przemieszczali się między wymiarami. Tylko, że demony często robiły to nieświadomie lub ten najpotężniejszy je przenosił. Czy krew, komórki demona mogły same nieświadomie stworzyć portal między wymiarowy?(Tak. Powiedzmy, że jest to mini wstęp do nowej ery, jeżeli nastanie - i jakkolwiek się to stanie)
Psychol nagle zaczął patrzeć ze strachem na Rikimaru, wokół którego płomienie po prostu krążyły. Walka wchodzi na wyższy poziom.
OoC:
Staty psychola 4, 7, 5, 10 |HP: 75-20=55 |KI: 150
dmg psychola: 4 |MOje PH: 79-4=75
ja pdst: 11dmg } jego HP: 55-44=33 [44%]
Re: South City
Nie Sty 14, 2018 11:26 am
The member 'Rikimaru' has done the following action : Rzut Kośćmi
'Walka automat ' :
Result :
'Walka automat ' :
Result :
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Re: South City
Pon Sty 15, 2018 8:30 pm
Atak nie poskutkował. Rikimaru próbował zaatakować podpierając się mebli skoczył z pięścią, ale psychol bez problemu zrobił unik, złapał rękę Rikimaru i przyciągając jedną, uderzył bardzo mocno drugą. Prosto w nos, aż drgania przeszły po kręgosłupie do nóg. Adrenalina słabo działała, bo ciało Rikimaru było wiotkie. Moc, którą niegdyś posiadał prawie całkowicie zgasła. To aż niedorzeczne.
Walcz k%$#a albo zginiesz! Jeżeli się nie ruszysz to przejmę zaraz kontrolę śmieciu.
Odlatując do tyłu usłyszał głos w głowie, a płomienie zmieniły kolor. Z czerwieni poszło w biel. Biały płomień był czymś tak nadzwyczajnym, że nawet jego przeciwnik zamarł. Jak ogień mógł być biały? A może nie do końca biały, ponieważ to poświata płomienia była biała, ale w środku był czarny. Wyglądało tak jakby ogień palił światło, a podłoga pod jego stopami czerniała.
Bardzo dziwna aura, ale jest to może ostatni blask. Szkoda tylko, że walka jest na tak niskim poziomie. W pionie również słabo im idzie, bo obaj ledwo już stoją. Zaczynając walkę ledwo stali. Nikogo to nie interesuje czy się pozabijają czy nie. Jeden psychol, drugi nie wiadomo kto. Obaj zapomniani przez społeczeństwo.
OoC:
Staty psychola 4, 7, 5, 10 |HP: 55 |KI: 150
dmg psychola: 11 |MOje PH: 75-11=64
ja pdst: 11dmg } jego HP: 55-11=44
Walcz k%$#a albo zginiesz! Jeżeli się nie ruszysz to przejmę zaraz kontrolę śmieciu.
Odlatując do tyłu usłyszał głos w głowie, a płomienie zmieniły kolor. Z czerwieni poszło w biel. Biały płomień był czymś tak nadzwyczajnym, że nawet jego przeciwnik zamarł. Jak ogień mógł być biały? A może nie do końca biały, ponieważ to poświata płomienia była biała, ale w środku był czarny. Wyglądało tak jakby ogień palił światło, a podłoga pod jego stopami czerniała.
Bardzo dziwna aura, ale jest to może ostatni blask. Szkoda tylko, że walka jest na tak niskim poziomie. W pionie również słabo im idzie, bo obaj ledwo już stoją. Zaczynając walkę ledwo stali. Nikogo to nie interesuje czy się pozabijają czy nie. Jeden psychol, drugi nie wiadomo kto. Obaj zapomniani przez społeczeństwo.
OoC:
Staty psychola 4, 7, 5, 10 |HP: 55 |KI: 150
dmg psychola: 11 |MOje PH: 75-11=64
ja pdst: 11dmg } jego HP: 55-11=44
Re: South City
Pon Sty 15, 2018 8:30 pm
The member 'Rikimaru' has done the following action : Rzut Kośćmi
'Walka automat ' :
Result :
'Walka automat ' :
Result :
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Re: South City
Pią Sty 19, 2018 12:18 pm
A walka między tak słabymi jednostkami była nudna jak flaki z olejem. To tak jakby ktoś cięgle wlewał w nich adrenalinę i morfinę, aby nie czuli bólu i mogli walczyć dalej. Dwa cielska machały bezwiednie rękoma, jednemu jednak udawało się częściej zrobić unik albo blok, więc Rikimaru dostawał niezłe lanie.
Kto by pomyślał, że niegdyś jedno z jego wcieleń miało szansę powalić dwóch potężnych saiyan. To była epicka walka, a on połączony z demonem mógł ich bez przeszkód zabić, ale nie dał demonowi przejąć nad nim kontroli. Chciał pozostać człowiekiem, więc dał się pokonać i tak oto grób pamiętający tamto wydarzenia gdzieś jest. Pojawił się w głowie Rikimaru obraz tamtego miejsca i nagle poczuł pragnienie aby się tam udać. Musiał rozwalić łeb temu mięśniakowi z domu wariatów.
Tym razem zamknął oczy i postanowił na wyczucie walczyć. Najpierw skoncentrował energię w swojej dłoni, a następnie uderzył. Wraz z ciosem poszedł promień ki. Był to słaby ki-blast, ale na pewno mógł zaskoczyć przeciwnika Rikimaru.
Może teraz walka nie będzie wyglądała tak monotonnie jak zalewanie kubka wodą.
Kto by pomyślał, że niegdyś jedno z jego wcieleń miało szansę powalić dwóch potężnych saiyan. To była epicka walka, a on połączony z demonem mógł ich bez przeszkód zabić, ale nie dał demonowi przejąć nad nim kontroli. Chciał pozostać człowiekiem, więc dał się pokonać i tak oto grób pamiętający tamto wydarzenia gdzieś jest. Pojawił się w głowie Rikimaru obraz tamtego miejsca i nagle poczuł pragnienie aby się tam udać. Musiał rozwalić łeb temu mięśniakowi z domu wariatów.
Tym razem zamknął oczy i postanowił na wyczucie walczyć. Najpierw skoncentrował energię w swojej dłoni, a następnie uderzył. Wraz z ciosem poszedł promień ki. Był to słaby ki-blast, ale na pewno mógł zaskoczyć przeciwnika Rikimaru.
Może teraz walka nie będzie wyglądała tak monotonnie jak zalewanie kubka wodą.
OoC:
Staty psychola 4, 7, 5, 10 |HP: 55 |KI: 150
dmg psychola: 4 |MOje PH:64-4=60
ja pdst: 11dmg } jego HP: 55-11=44
+ 0,3 ki-blasta dające 0,4dmg (buguje mechanikę xD) za 0,6KI
Staty psychola 4, 7, 5, 10 |HP: 55 |KI: 150
dmg psychola: 4 |MOje PH:64-4=60
ja pdst: 11dmg } jego HP: 55-11=44
+ 0,3 ki-blasta dające 0,4dmg (buguje mechanikę xD) za 0,6KI
Re: South City
Pią Sty 19, 2018 12:18 pm
The member 'Rikimaru' has done the following action : Rzut Kośćmi
'Walka automat ' :
Result :
'Walka automat ' :
Result :
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Re: South City
Pią Sty 19, 2018 12:47 pm
Tym razem uderzenie Rikimaru prosto w klatkę piersiową było udane i rywal nie mógł nic zrobić, ale ten cios bio-androida musiał wyzwolić w psycholu coś nadzwyczajnego. Ten nagle się zapalił cały. Dosłownie płomienie spowiły jego ciało, a gniew, który się tlił w jego oczach został zwrócony ku Rikimaru. Ten mógł teraz jedynie się bronić, bo przeciwnik zaczął zasypywać go wściekle uderzeniami, jedno za drugi, a płomienie parzyły. Skóra Rikimaru zaczynała się robić czerwona od ciosów. Zasłonił się rękoma i czekał, aż wielkolud się zmęczy, ale końca nie było widać.
Jego wewnętrzny głos podpowiedział: Sięgnij po nóż hirurgiczny i potnij go. Zerknął kątem oka na stół obok i faktycznie leżał tam skalpel. Bez chwili zastanowienia szybko złapał i machnął gdzieś w okolicach brzucha swojego przeciwnika. Z rany trysnęło sporo krwi na ścianę, gość złapał się tam, a po chwili krew zaczęła dosłownie płynąć z rany.
To było udane cięcie i niespodziewane. Gościowi aż oczy z orbit wyszły i widać było przerażenie. Facet zerknął na drzwi, a Rikimaru wiedział, że zwycięstwo leży po jego stronie. Przynajmniej wiele na to wskazywało.
OoC:
Staty psychola 4, 7, 5, 10 |HP: 55 |KI: 150
dmg psychola: 10 |MOje PH:60-10=50
ja potężny: 15dmg } jego HP: 44-15=29
Re: South City
Pią Sty 19, 2018 12:47 pm
The member 'Rikimaru' has done the following action : Rzut Kośćmi
'Walka automat ' :
Result :
'Walka automat ' :
Result :
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Re: South City
Pią Sty 19, 2018 1:08 pm
Jego przeciwnik zrobił zamach ręką i z pół-obrotu przywalił Rikimaru w bark, aż odrzuciło bio-androida na szafki. Najpierw gość ruszył w kierunku wyjścia, ale zaraz wrócił i zaczął grzebać w szafkach. Po chwili dopadł igłę i nici oraz bandaże i plastry. A więc chciał zwiać i się opatrzyć, ale Rikimaru nie zamierzał go puścić. Podczołgał się nieco i skosił kopniakiem gościa, a jego głowa głucho przywaliła w twarde płytki.
Ogień palący skrzydło szpitala był coraz większy, a do tego co jakiś czas było słychać jakiś wybuch. Pewnie tlen albo inne gazy, które używano przy operacjach i różnych zabiegach. Jest tu dość niebezpiecznie, ale bio-android jakoś dziwnie się nie bał. Może dlatego, że jego ciało spowijał ten czarny płomień i czuł, że ogień mu aż tak wiele krzywdy nie zrobi.
Wstał i przygniótł nogą twarz mięśniaka do ziemi. Wokół ciała w okolicy brzuchu pojawiła się plama krwi. Gość się wykrwawi po tym cięciu Rikimaru. Była to dobra decyzja, ale szkoda, że ten głos nie dawał mu częściej porad, to może wygrałby tą walkę szybciej.
Jednak wyglądało to tak jakby nad South City zbierały się ciemne chmury. Rikimaru tego nie widział, ale dym, który ulatywał z budynku miał odcień smoły. Pół nieba nad tą okolicą już było czarne. Ktoś mógłby pomyśleć, że jakiś demon budzi się do życia, a to demon robi rozpierduchę w lokalnym malutkim szpitaliku.
OoC:
Staty psychola 4, 7, 5, 10
dmg psychola: 4 |MOje PH:50-4=46
ja podst 11dmg } jego HP: 29-11=18
Re: South City
Pią Sty 19, 2018 1:08 pm
The member 'Rikimaru' has done the following action : Rzut Kośćmi
'Walka automat ' :
Result :
'Walka automat ' :
Result :
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Re: South City
Pią Sty 19, 2018 1:23 pm
Dym jednak nie tylko już nad szpitalem się znajdował, ale znaczna część pomieszczeń w szpitalu spowijała czarna chmura. W pomieszczeniu gdzie znajdował się Rikimaru było ciemno ponieważ światła się już nie paliły bo stopił je ogień, a kolor ognia w pomieszczeniu gdzie walczyli Rikimaru z psycholem miał odcień błękitu, a więc słabo oświetlał pomieszczenie. Błętkitny ogień rozprzestrzeniał się coraz szybciej i wyglądało jakby wypierał ten czerwony. Powodowało to znaczny wzrost temperatury i topienie się wszystkiego. Straż pożarna nie dawała już rady z takimi płomieniami i pewnie nic nie uratuje szpitala poza zasypaniem wszystkiego piachem. Podobno jednostki już szykowały drobny piach w samolotach, aby zrzucić na budynek. Prawie wszyscy pacjenci byli ewakuowani.
A walka szła w najlepsze. Najlepsze dla Rikimaru, ponieważ wróg już był osłabiony. Próbował zrobić uniki, ale jego szybkość już nie imponowała. Ani unik, ani szybki atak by się nie udał. Tylko jakieś lekkie drapnięcie, które na Rikimaru wiele nie działało, ale ten też był zmęczony i jego ataki też były słabsze. Chyba ostatnie tchnienia mężczyzny zwiększyły poziom adrenaliny i w połączeniu z morfiną dawały mu jeszcze siły aby wstać i walić pięściami na oślep, a Rikimaru choć też zmęczony starał się uderzać rzadziej, lecz precyzyjniej.
OoC:
Staty psychola 4, 7, 5, 10
dmg psychola: 4/2=2 |MOje PH:46-2=44
ja podst 11dmg } jego HP: 18-11
A walka szła w najlepsze. Najlepsze dla Rikimaru, ponieważ wróg już był osłabiony. Próbował zrobić uniki, ale jego szybkość już nie imponowała. Ani unik, ani szybki atak by się nie udał. Tylko jakieś lekkie drapnięcie, które na Rikimaru wiele nie działało, ale ten też był zmęczony i jego ataki też były słabsze. Chyba ostatnie tchnienia mężczyzny zwiększyły poziom adrenaliny i w połączeniu z morfiną dawały mu jeszcze siły aby wstać i walić pięściami na oślep, a Rikimaru choć też zmęczony starał się uderzać rzadziej, lecz precyzyjniej.
OoC:
Staty psychola 4, 7, 5, 10
dmg psychola: 4/2=2 |MOje PH:46-2=44
ja podst 11dmg } jego HP: 18-11
Re: South City
Pią Sty 19, 2018 1:23 pm
The member 'Rikimaru' has done the following action : Rzut Kośćmi
'Walka automat ' :
Result :
'Walka automat ' :
Result :
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Re: South City
Pią Sty 19, 2018 1:53 pm
Tym razem się oberwało Rikimaru, gdzie przeciwnik jakimś cudem trafił swoją pięścią w pięść chłopaka. Poczuł jak mu aż włosy wibrują, ale siła uderzenia aż taka nie była. Chyba nawet ręce tego gościa zaczęły się topić, bo były miękkie. Jak tak dalej pójdzie to nie Rikimaru wygra ze swoim wrogiem, ale ten wróg przegra z ogniem i nie tylko zostanie plama krwi, ale również plama różnych barw, skóry, tłuszczu, kości i cholera wie czego.
No cóż. Pozostaje dociąć gościa do końca i będzie spokój. Teoretycznie bio-android już teraz mógłby odejść, bo gość już resztkami sił się poruszał i był miękki jak poduszka. Ale jakaś nadludzka siła poruszała ciałem chłopaka, aby dokończyć dzieła zniszczenia. Zaczął machać skalpelem we wszystkie strony bez opamiętania.
Walka na śmierć i życie dwóch słabeuszy chyba jednak zakończy się efektownie. Początek nie był jakiś barwny, ale końcówka w płomieniach? Pozostanie później jakoś się wydostać i uciec tak aby nikt go nie zauważył, ani nie złapał. Chyba że... jakimś cudem się wzmocni i takie wypierdki nie będą mu w stanie podskoczyć. Czy opanuje jakąś technikę wzrostu mocy? Kto wie. Może niedługo się to stanie?
OoC:
Staty psychola 4, 7, 5, 10
dmg psychola: 4/2=2 |MOje PH: 44-2=42
ja podst 11dmg } jego HP: 18-11=7
No cóż. Pozostaje dociąć gościa do końca i będzie spokój. Teoretycznie bio-android już teraz mógłby odejść, bo gość już resztkami sił się poruszał i był miękki jak poduszka. Ale jakaś nadludzka siła poruszała ciałem chłopaka, aby dokończyć dzieła zniszczenia. Zaczął machać skalpelem we wszystkie strony bez opamiętania.
Walka na śmierć i życie dwóch słabeuszy chyba jednak zakończy się efektownie. Początek nie był jakiś barwny, ale końcówka w płomieniach? Pozostanie później jakoś się wydostać i uciec tak aby nikt go nie zauważył, ani nie złapał. Chyba że... jakimś cudem się wzmocni i takie wypierdki nie będą mu w stanie podskoczyć. Czy opanuje jakąś technikę wzrostu mocy? Kto wie. Może niedługo się to stanie?
OoC:
Staty psychola 4, 7, 5, 10
dmg psychola: 4/2=2 |MOje PH: 44-2=42
ja podst 11dmg } jego HP: 18-11=7
Re: South City
Pią Sty 19, 2018 1:53 pm
The member 'Rikimaru' has done the following action : Rzut Kośćmi
'Walka automat ' :
Result :
'Walka automat ' :
Result :
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Re: South City
Pią Sty 19, 2018 4:07 pm
Przeciwnik stawiał niezły opór, ponieważ udało mu się po raz drugi uderzyć swoją pięścią w pięść Rikimaru. Oczy tego gościa były dziwne, niemal przeźroczyste jakby bez życia, ale coś w nich było nadzwyczajnego. Jakby odczytywał każdy ruch bio-androida. Przeszklony oczy ukazywały coś z czym Rikimaru zetknął się po raz pierwszy i nie chodzi tu tylko o ten sztucznie wytworzony twór, a o wszystkie cząstki z których był stworzony. Saiyanin nie spotkał się z czymś takim, ani demon, ani człowiek, a nawet kaio-shin. Oczywiście Rikimaru nie wiedział z czego był stworzony i jakie cząstki w nim dominują, ale czuł wewnętrznie, że coś takiego spotyka po raz pierwszy. Prawdopodobnie nawet żaden śmiertelnik przebywający na ziemi nie spotkał się z prawdziwym ultra-instynktem. Zwykły słabiutki ziemianin. Totalny psychol, a w ostatnich tchnieniach odpala coś takiego i kontruje oraz unika wszystkie ataki Rikimaru.
Coś niebywałego i nadzwyczajnego co wzbudza podziw w młodym z wyglądu, a starym w duchach bio-androidzie, jednak temu też coś zaczęło się uaktywniać. Może w końcu uaktywniła się w nim procedura wzrostu mocy, ponieważ nagle jakby z ciała człowieka zaczął ulatniać się ciemny dym, który Rikimaru wdychał (akcja ala-komórczak, a z wyglądu coś ala dementorzy z Horego Portiera wciągający duszę). Oto nadchodzi wzmacnianie się Rikimaru z każdą wciąganą cząstką lub atomem swojego przeciwnika.
Przejmowanie mocy po walce jako element treningowy? Czy może cała walka była jednym wielkim treningiem, a teraz zaczyna zbierać żniwo?
Atrybuty: 4 | 7 | 5 | 10
Power Level:
166
Atak przeciwnika: Podstawowy 11dmg
Atak mój: Podstawowy 2dmg
HP przeciwnika: 18-11=7
HP mój: 42-2=40
Trening start!
Coś niebywałego i nadzwyczajnego co wzbudza podziw w młodym z wyglądu, a starym w duchach bio-androidzie, jednak temu też coś zaczęło się uaktywniać. Może w końcu uaktywniła się w nim procedura wzrostu mocy, ponieważ nagle jakby z ciała człowieka zaczął ulatniać się ciemny dym, który Rikimaru wdychał (akcja ala-komórczak, a z wyglądu coś ala dementorzy z Horego Portiera wciągający duszę). Oto nadchodzi wzmacnianie się Rikimaru z każdą wciąganą cząstką lub atomem swojego przeciwnika.
Przejmowanie mocy po walce jako element treningowy? Czy może cała walka była jednym wielkim treningiem, a teraz zaczyna zbierać żniwo?
Atrybuty: 4 | 7 | 5 | 10
Power Level:
166
Atak przeciwnika: Podstawowy 11dmg
Atak mój: Podstawowy 2dmg
HP przeciwnika: 18-11=7
HP mój: 42-2=40
Trening start!
Re: South City
Pią Sty 19, 2018 4:07 pm
The member 'Rikimaru' has done the following action : Rzut Kośćmi
'Walka automat ' :
Result :
'Walka automat ' :
Result :
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Re: South City
Pią Sty 19, 2018 6:00 pm
To niespodziewane, ale jego wróg znów został pobudzony. Wysysanie życia to za mało albo za wolno to robił, ale nie kontrolował tego. Działo się to samoistnie, bo dla bio-androidów sam trening niewiele dawał. Co prawda powinien być w stanie swoje ciało trochę sam wytrenować, ponieważ miesiące temu był zdecydowanie mocniejszy. Być może ta walka da mu trochę kopniaka w moc, może trochę tej energii wyciągnie z wroga. Lecz osobnik z taką mocą jak Rikimaru nie może się równać z nikim, kto ma niezłą moc. Gdyby udał się na sławny turniej Tenkaichi Budokai, to nie doszedłby pewnie do finałów. Pewnie skończyłby najlepiej na 3-4 rundzie eliminacji. A teraz ma pre-eliminacje. Musi się przycisnąć, bo inaczej sam może zginąć. Po raz kolejny. Jego wróg znów jakimś magicznym cudem zrobił unik i uderzył. Jego uderzenie wypełnione było energią, a oczy wpatrywały się w przeciwnika. Gość nic nie mówił, nie wydawał nawet odgłosu, a z rany krew przestała na moment cieknąć. Tak jakby mięśnie się zacisnęły.
Rikimaru szukał słabych punktów i było ich mnóstwo! Psychol stał po prostu otwarty na każdy cios tak samo jak poprzednio, ale Rikimaru nie trafił go kilka razy wcześniej, a jeszcze napotkał na kontrę i teraz ma podobną sytuację. Ale musi atakować, bo bez tego przegra. Tym razem spróbuje nieco inaczej.
Wciąganie życia jego wroga na chwilę jakby przystopowało. Odkąd znów jego przeciwnik patrzył tym nadzwyczajnym wzrokiem jakby wszystko zamarło. Trzeba szukać innych metod na rozwój.
Atrybuty: 4 | 7 | 5 | 10
Power Level:
166
Atak przeciwnika: Technika 10dmg
Atak mój: Podstawowy 11/2=5dmg
HP przeciwnika: 18-5=13
HP mój: 40-10=30
Trening kontynuacja!
Rikimaru szukał słabych punktów i było ich mnóstwo! Psychol stał po prostu otwarty na każdy cios tak samo jak poprzednio, ale Rikimaru nie trafił go kilka razy wcześniej, a jeszcze napotkał na kontrę i teraz ma podobną sytuację. Ale musi atakować, bo bez tego przegra. Tym razem spróbuje nieco inaczej.
Wciąganie życia jego wroga na chwilę jakby przystopowało. Odkąd znów jego przeciwnik patrzył tym nadzwyczajnym wzrokiem jakby wszystko zamarło. Trzeba szukać innych metod na rozwój.
Atrybuty: 4 | 7 | 5 | 10
Power Level:
166
Atak przeciwnika: Technika 10dmg
Atak mój: Podstawowy 11/2=5dmg
HP przeciwnika: 18-5=13
HP mój: 40-10=30
Trening kontynuacja!
Re: South City
Pią Sty 19, 2018 6:00 pm
The member 'Rikimaru' has done the following action : Rzut Kośćmi
'Walka automat ' :
Result :
'Walka automat ' :
Result :
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Re: South City
Sob Sty 20, 2018 3:01 pm
Walka jednak zmierzała ku końcowi. Cios bio-androida zatrząsł wrogiem jak żaden wcześniej. Gość cofnął się kilka kroków, a jego głowa i ramiona drżały jakby były rażone prądem. W końcu chyba ciosy zaczęły odnosić zamierzony skutek. Rikimaru postanowił pójść za ciosem, ale gość nagle się wyprostował i walnął czubkiem głowy prosto w policzek chłopaka. Szczęście, że nie trafił w nos, bo Rikimaru na pewną chwilę straciłby nie tylko animusz, ale też by pozostał odsłonięty. Odsunął się parę kroków i zaczekał. Walka szła mu coraz lepiej, ponieważ niczym wprawny i doświadczony wojownik zaczął szukać słabych punktów i czekać na swoją szansę, aby odnieść jak najmniejsze straty po swojej stronie.
Dobrze. Bardzo dobrze. Brzuch jest rozcięty i to jest słaby punkt. Atakuj tam. Poczekaj aż uniesie ręce i bij!
I tak wyczekiwał nie przejmując się ogniem, który parzy już ich skórę. Jak tak dalej pójdzie to spłoną obaj. Prawdziwy obóz kondycyjny, który przejdą obaj, a ten kto żyw z tego wyjdzie na pewno zbierze sporo doświadczenia i stanie się mocniejszy na przyszłe walki.
Atrybuty: 4 | 7 | 5 | 10
Power Level:
166
Atak przeciwnika: Technika 2dmg
Atak mój: Podstawowy 11/2=5dmg
HP przeciwnika: 13-5=8
HP mój: 30-2=28
lekkie przyspieszenie 2 rzuty na 2 tury
Trening kontynuacja!
[/quote]
Dobrze. Bardzo dobrze. Brzuch jest rozcięty i to jest słaby punkt. Atakuj tam. Poczekaj aż uniesie ręce i bij!
I tak wyczekiwał nie przejmując się ogniem, który parzy już ich skórę. Jak tak dalej pójdzie to spłoną obaj. Prawdziwy obóz kondycyjny, który przejdą obaj, a ten kto żyw z tego wyjdzie na pewno zbierze sporo doświadczenia i stanie się mocniejszy na przyszłe walki.
Atrybuty: 4 | 7 | 5 | 10
Power Level:
166
Atak przeciwnika: Technika 2dmg
Atak mój: Podstawowy 11/2=5dmg
HP przeciwnika: 13-5=8
HP mój: 30-2=28
lekkie przyspieszenie 2 rzuty na 2 tury
Trening kontynuacja!
[/quote]
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach