Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Punkt informacyjny

+15
Tarrip
Red
Rota
Joker
Minato
Atarashii Ame
Kanade
April
Vita Ora
Keruru
Raziel
Ósemka
Colinuś
NPC.
NPC
19 posters
Go down
NPC
NPC
Liczba postów : 1219
Data rejestracji : 29/05/2012

https://dbng.forumpl.net/f53-regulamin-i-informacje-ogolne-obowi

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Punkt informacyjny

Sro Maj 30, 2012 12:28 am
First topic message reminder :

Nazywany też recepcją przez odwiedzający. W związku z masą odwiedzających i petentów wprowadzony został system numerków, w celu usprawnienia dokonywania zapytać przy jednym z wielu stoisk. Nad zachowaniem spokoju czuwają służby porządkowe.


Ostatnio zmieniony przez NPC dnia Sob Mar 31, 2018 10:39 pm, w całości zmieniany 1 raz

Vita Ora
Admin
Admin
Liczba postów : 806
Data rejestracji : 23/07/2013


Identification Number
HP:
Punkt informacyjny - Page 3 9tkhzk500/500Punkt informacyjny - Page 3 R0te38  (500/500)
KI:
Punkt informacyjny - Page 3 Left_bar_bleue0/0Punkt informacyjny - Page 3 Empty_bar_bleue  (0/0)

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Pią Lip 26, 2013 12:39 pm
- Co to za miejsce, do cholery?- myślała, robiąc niezadowoloną minę. Mężczyznę, który właśnie przed chwilą pchnął ją w plecy, miała ochotę udusić własnym ogonem. I zrobiłaby to, gdyby nie to, że miał przy sobie dwóch kolegów. Tak, tak, zapewne spisałaby tym samym na siebie wyrok, ale temperament dziewczyny czasem był nie do przezwyciężenia. Jeszcze się na nim odegra. Zapamiętała jego twarz, zapisując go w pamięci jako tego, któremu wepchnie swój ogon do gardła.

Vulfilę zaczął przytłaczać ten wszechobecny brak jakiejkolwiek serdeczności. A to przecież dopiero początek! Miała tu spędzić nieokreśloną ilość czasu. Wszystko przez Rogozina, gdyby tylko nie nauczył jej tej ludzkiej wrażliwości, to pewnie czułaby się tu jak w domu. A teraz? Teraz patrzyła na wszystkich wokoło bezradnie, szukając jakiegokolwiek wsparcia.

Facet w recepcji nie zrobił na niej pozytywnego wrażenia. To aż śmieszne, że taki zwalisty mężczyzna siedzi za biurkiem. Musiał być zaiste wielce utalentowany, że dostał taką fuchę. Vulfila jednak nie skomentowała tego głośno. Jedynie podniosła do góry jedną brew wyrażając to, że w jej mniemaniu urzędnik był godny pożałowania. Wzięła od niego holograficzna mapę, po czym wyszła z punktu informacyjnego, kierując się najpierw na przemówienie królewskie.

[z/t]
Gość
Gość

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Sro Sie 28, 2013 12:03 am
„Początki bywają trudne.”

Pofu nie grzeszyła naiwnością, ale nie śmiałaby przypuszczać, że na sam widok Akademii nogi na chwilę odmówiłą jej posłuszeństwa. Przystanęła i z chciwością pożerała wzorkiem budynek szkoły. Na początku wyłącznie tłum absorbował całą jej uwagę, ale gdy już się do niego przyzwyczaiła, zaczęła dostrzegać również inne szczegóły. W zewnętrznej elewacji nie doszukała się żadnej skazy, okna aż świeciły z czystości i ta cała gromada Saiyan wydała się jej dziwnie spokojna.
Kurczowo zacisnęła ulotkę w dłoni i kolejny raz sprawdziła, czy trafiła pod wskazany na niej adres. Nie, nie pomyliła się. Odetchnęła głęboko i postawiła pierwszy krok. Ogon owinął się znowu wokół jej nogi jakby dodając jej odwagi. Faktycznie poskutkowało.
Krocząc pomiędzy wieloma pomnikami, Pofu zastanawiała się czy znajdzie wśród nich postument swojej babci. I o ile bardzo starała się odpędzić od siebie wspomnienia o niej, to kompletnie jej się to nie udawało. Przez moment miała nawet wrażenie, że staruszka otuliła ją swoimi ramionami, co wydało jej się w tej chwili niedorzeczne. W Akademii na pewno nie okazywała uczuć. Tam była wojowniczką. Dumną Saiyanką, wierną królowi i posłuszną jego rozkazom.

- Przepraszam – zagadała do pierwszej lepszej osoby. – Czy mogłabyś mi powiedzieć, gdzie mam się z tym udać? – dokończyła błagalnym tonem, pokazując jednocześnie ulotkę pod sam nos dziewczyny. Ta skwitowała to tępym spojrzeniem. Pofu zapewne roześmiałaby się, gdyby tylko jej odpowiedź nie była ważna, ale na szczęście powstrzymała się przed kąśliwą uwagą.  Niestety, zanim zdążyła się zorientować, co się dzieje, wylądowała na ziemi, wzbudzając nie tylko chmarę kurzu, ale prychnięcie Sayianki.

- Nowy motłoch sobie nie radzi. Ojej jak przykro – dokończyła z ogromnym uśmiechem na ustach. Widocznie sprawiało jej przyjemność znęcanie się nad słabszymi.

- A stary chyba nie w formie, skoro potrafi się tylko wyżyć na nowym – rzuciła, otrzepując się z ziarenek piasku. Schowała ulotkę do kieszeni i stanęła naprzeciwko agresorki. Skłoniła lekko głowę w geście pożegnania i obeszła łukiem czarnowłosą, która aż gotowała się ze wściekłości. Wyprostowała w łokciu swoją łapę, ale Pofu udało się zręcznie odskoczyć. – Podobno trening czyni mistrza. Jak widać tylko podobno.
Pofu na pewno zdawała sobie sprawę, że bójka tuż przed rekrutacją to zły sposób na wywołanie pozytywnego wrażenia na Saiyankch z Akademii. Była z siebie dumna, że z opresji wyszła obronną ręką i nikomu nie stała się większa krzywda.

- Dorwę cię jeszcze. Zobaczysz i wtedy pożałujesz.
Więc to nie bajki. Matka wcale nie opowiadała głupstw, o tym że Akademia to jeden wielki Sajgon i tylko podczas treningów panuje tam względny spokój.
Zanim Pofu się zorientowała, stanęła przed szklanymi drzwiami. Nad nimi wisiał szyld z wypisanym wielkimi literami słowem „recepcja”. Uznała to za dobry znak i weszła.

- Dzień Dobry. Ja w sprawie tego ogłoszenia – oznajmiła, nieśmiało wyciągając przed siebie rękę z ulotką dotyczącą rekrutacji.
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Sro Sie 28, 2013 9:48 am
Punkt informacyjny - Page 3 18241

Złotowłosa, recepcjonistka zdziwiła się widząc ulotkę. Odpowiedziała na przywitanie i obejrzała skrawek papieru który przyniosła jej nowa.
-Dobrze trafiłaś, to tutaj -powiedziała miłym i ciepłym głosem. Zmierzyła poziom mocy, zaczęła stawiać pieczątki i podpisy...
-Jeszce mi tylko powiedz Swoje imię i nazwisko - dopowiedziała po chwili, wyjmując z szuflady kolejne formularze.
Anonymous
Gość
Gość

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Sro Sie 28, 2013 11:22 am
Nie przyjmie mnie. Po prostu spojrzy na mnie i nawet się nie obejrzę,
a będę oglądała sznurówki tamtej okropnej Saiyanki.
W głowie Pofu kłębiły się najczarniejsze myśli. Może nie spodziewała się uderzenia meteorytu w Vegetę czy natychmiastowego ochłodzenia się klimatu, ale na samo wspomnienie o tłumie przed szkołą zrobiło jej się nie dobrze.

- Pōfù, Pōfù Yǒnggǎn – wydukała.
Zrezygnowana opuściła głowę, dokładnie lustrując czubki swoich butów. Wydały jej się w tym momencie najciekawszą rzeczą w tym pomieszczeniu. „Co ja robię? Przecież muszę się pokazać z jak najlepszej strony. Nie mam ochoty wracać ani do domu, ani gdziekolwiek indziej!” – pomyślała. Jej ogon był chyba tego samego zdania, bo niby przypadkiem zahaczył o jej włosy i pociągnął za nie dosyć mocno by uniosła podróbek wysoko.

- Nie znam się na obyczajach, które tu panują, nie wiem, co miałabym tutaj robić i w jaki sposób mogłabym się tutaj przysłużyć, ale jestem przekonana, że będę się starała, czasem nawet ponad swoje siły. Naprawdę chcę tutaj dołączyć. Pomożesz mi stać się jedną z nich? – Wskazała na gromadę kadetów na dziedzińcu przed budynkiem. W jej oczach nawet na chwilę nie zagościł strach, czy obawa. Znowu wróciła pewność siebie i przekonanie, że może wszystko. W końcu postawiła sobie godny cel i nie miała zamiaru wycofywać się obietnicy, którą złożyła samej sobie.
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Sro Sie 28, 2013 1:51 pm
Punkt informacyjny - Page 3 18241

Złotowłosa od razu zapisała w wolnej rubryczce imię i nazwisko nowej, już Kadetki.

-Nie denerwuj się. Trenerzy wszystkiego Cię nauczą-powiedziała i wyciągnęła z szuflady mapkę hologramową-to Ci się przyda. Teraz idź do pokoju obok. Tam jest wyświetlana przemowa króla Zell'a Juniora. Później ruchom mapkę. Pokaże Ci gdzie masz iść. Następny cel podróży to zbrojownia w piwnicy. Miłego dnia -powiedziała kobieta i dodała swój piękny uśmiech na zakończenie. Podszedł do niej następny wojownik i zaczęła jego obsługiwać.


przemowa:
Anonymous
Gość
Gość

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Czw Wrz 05, 2013 3:53 pm
- To tyle?
–Wielkimi oczętami spojrzała w stronę sekretarki. Z powątpiewaniem podchodziła  w końcu do pomysłu zapisania się do Akademii, chociaż na początku idea wydawała jej się genialna. Niemalże skoczyła w górę z radości, kiedy kobieta kiwnęła głową. Powstrzymała się w ostatniej chwili przed wykrzyczeniem , jaka jest szczęśliwa. W każdym razie z otrzeźwieniem przyszły na pomoc drzwi, które przyjaźnie odepchnęły ją od siebie, gdy próbowała wydostać się na korytarz. Przewróceniu się na tyłek towarzyszyła salwa śmiechu nowych-przyszłych kadetów. Sytuacji nie poprawiło nawet to, że ktoś próbował ich uciszyć. Czerwona jak burak, zwiesiła głowę nisko i wypadła pędem na korytarz, zapominając nawet się pożegnać z nikim. Babcia na pewno wytknęłaby jej brak wychowania!
Całe niepotrzebne zamieszanie, które spowodowała, sprawiło, że jak przez mgłę kojarzyła wskazówki sekretarki co do jej dalszych poczynań. Zażenowana podrapała się po głowie, ale to nie pomogło. Wiedziała, że powinna się pojawić w pokoju obok.  Tylko którym boku ona mówiła? – usiłowała usystematyzować  informacje. W sumie kiedyś na pewno znajdę – Rozejrzała się wokół siebie. Naliczyła cztery wejścia, z czego jedno prowadziło do sekretariatu. Na samą myśl powrotu, wstrząsnęły nią dreszcze. Brrr! Zaliczyła wpadkę zaraz po dostaniu się na uczelnię!
Stanęła przed pierwszymi drzwiami i zawiesiła w powietrzu rękę nad klamką. Kiedy miała nacisnąć, przyszło jej do głowy, że nie musi wchodzić do każdego pomieszczenia i przeszkadzać tym, którzy w nim są. Przysunęła ucho do drewna i zaczęła nasłuchiwać. Po drugiej stronie było zastanawiająco cicho. Przykucnęła i zerknęła przez dziurkę od klucza. Podobnie szybko jak wpadła na ten pomysł, odskoczyła pod ścianę naprzeciwko. W życiu jeszcze nie słyszała takiego pisku! Nie zamierzała też sprawdzać skąd pochodzi. Czuła, że wpakuje się dzięki temu w niezłe kłopoty.
Zaniepokojona wcześniejszymi efektami złapała za następną klamkę i szarpnęła. Drzwi nie ustąpiły. Wkurzona pchnęła ostatnie wejście i tym razem z miejsca uderzył ją przyjemny zapach kadzidełka.

- Przepraszam, to tutaj jest zbrojownia? – zapytała najmilszym tonem, na jaki było ją stać. Pytanie zostało stłumione przez mało dyskretne „Ciiii!”, wysyczane do jej ucha. Potem wielka łapa chwyciła ją za kark i posadziła na jednym z krzesełek.

- Ale ja muszę dostać się do.. hym… zbrojowni? – niezbyt pewnie poruszyła znowu kwestię, z którą tu przyszła. Tym razem mężczyzna po prostu chwycił dwoma palcami jej podbródek i obrócił w stronę monitora. Wytrzymała minutkę, wciąż tupiąc lekko nogą o podłogę. Wydawała się taka mięciutka.

- Długo tak będę musiała jeszcze siedzieć? – Ostatnie pytanie chyba zirytowało strażnika. Wsadził jej do buzi wielkie czerwone jabłko i bąknął niegrzecznie: „Tyle ile trzeba i jeszcze jeśli raz spróbujesz przeszkadzać innym to licz się z konsekwencjami, młoda panno”. Skórka owocu była ohydna, więc sayianka szybko wyciągnęła go z ust. Uznała też, że lepiej będzie, jeśli wyrzuci go dopiero, bo zejściu z oczu temu mężczyźnie.
Zerknęła w stronę, w którą wcześniej obrócił ją sayianin. Z głośników rozbrzmiewały zagrzewające do walki słowa. „Ostatnimi czasy  w tym miejscu zginęło wielu naszych wspaniałych wojowników …”. Myśli Pofu powędrowały w kierunku babci, ale nie przestała słuchać. W sumie wydawać by się mogło, że w tym momencie zdała sobie sprawę, że nie ogląda głupiego filmu. Zebrała się w niej złość. Tak nagle i niespodziewanie. Zacisnęła pięści. „Ich śmierć to jednakże nie wszystko” Nie wszystko? Co może być gorsze od utraty życia? – zadała sobie w duszy pytanie.  „Jesteśmy drapieżcami” – mówił król, „będziemy podbijać” – nawoływał. Tłum, na który została skierowana kamera, skandował głośno i wyraźnie „Niech żyje król!” i Pofu także miała ochotę wstać i cieszyć się z nadciągającej wojny. W momencie zapomniała o niebezpieczeństwach z tego wynikających. Chciała rozlewu krwi. Chciała, by zostali ukarani wszyscy winni. Chciała by w końcu upadli tak nisko, aby nigdy nie potrafili się już podnieść. Ze smutkiem wsłuchiwała się w słowa, w których mężczyzna nie zezwalał na opuszczenie Vegety kadetom. Potem znowu wezbrała fala głosów wiwatujących na cześć władcy.
Po zakończeniu filmu siedziała jak zauroczona, wpatrując się ciągle w pusty ekran. Poczuła znajome ukłucie w karku i po chwili została opuszczona na ziemię obok krzesła. Przykucnęła i to uratowało ją przed kolejnym upadkiem. „A teraz zrób miejsce następnym i nie chcę cię tu już widzieć!” – rozkazał zirytowanym tonem. Wyglądał słodko z żyłką pulsującą mu na czole. Poza tym dopiero teraz Pofu zauważyła, że nosi okulary. Pomyślała, że wygląda w nich zaskakująco dobrze, ale nie mogła się powstrzymać od uśmiechu, że takiego wielkiego sayianina przydzielili do takiej pracy. Chyba bezbłędnie odczytał jej myśli, bo pchnął ją w plecy w kierunku wyjścia.
Odwróciła się.

- To teraz mógłby mi Pan… – Nie skończyła dokończyć, bo mężczyzna wyprowadził ją – nienajgrzeczniej – na zewnątrz  i zatrzasnął za nią drzwi. Chwilę później na ziemi wylądowały jej rzeczy. Szybko je pozbierała  i ruszyła w spokojniejsze miejsce, w którym nikomu nie zaszła już za skórę.
Po drodze odpaliła mapkę. Teraz tylko pytanie, gdzie ja tak naprawdę mam iść… – nieco zmartwiona usiadła na jednym z parapetów i zerknęła na hologram. Nagle obraz zaczął dziwnie znikać na moment, a potem pojawiał się znowu. Odruchowo rzuciła go przed siebie. Czy ja zawsze muszę wszystko psuć? –zaczęła narzekać. Podparła ręką bok i wciąż przyglądała się małemu ustrojstwu. Jej dłoń się lepiła. Przytknęła ją pod nos i powąchała. Fuuuj! Przemowa króla tak bardzo jej się spodobała, że zapomniała zupełnie o dziwnym jabłku, którym ten strażnik zatkał jej buzię. Oczyściła mapkę koszulką i kiedy zaczęła już normalnie działać, schowała do kieszeni.


Z tematu do Magazyn/ zbrojownia
Anonymous
Gość
Gość

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Sob Paź 12, 2013 8:52 pm
Shimo pałętał się trochę zagubiony po korytarzach, ale w końcu znalazł recepcję. Zobaczył piękną złotowłosą dziewczynę siedzącą za biurkiem, postanowił do niej podejść i wszystkiego się wypytać:

-Cześć!... to znaczy... przepraszam, nazywam się Senshi Shimo, przysłał mnie tutaj doktor. Kazał mi się zapisać do akademi, czy dobrze trafiłem? - zaczął dość śmiało ale szybko się poprawił, gdy zobaczył jej srogą minę.

Puki co Shimo nie ma farta do nawiązywania znajomości z nowo poznanymi niewiastami. Chłopak czekał niecierpliwie na odpowiedź dziewczyny i dalsze wskazówki.
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Nie Paź 13, 2013 1:29 pm
Punkt informacyjny - Page 3 624f4ca963e81ba6ef702b83650b67fa


Dzień, jak co dzień. Chętni przychodzili, a zdenerwowany recepcjonista siedział jak na szpilkach wykonując czynności, których tak nienawidził. Każda chwila doprowadzała go do szału. Był bliski wybuchu, gdy nagle do biurka podszedł jakiś kretyn i powiedział cześć. Recepcjonista podniósł głowę. Na jego czole pokazała się żyłka. Wysłuchał, co ten chłystek ma do powiedzenia. Następnie szybko podniósł rękę zaciśniętą w pięść, robiąc nią ruch w przód, otworzył ją. Wyleciała potężna fala powietrza, która wbiła Shimo w ścianę tworząc krater. Teraz miał czas żeby uzupełnić papierki. Postawił pieczątki, zmierzył moc, podpisał się parę razy. Wyciągnął mapkę, cisnął nią w lezącego już na ziemi Saiyana.

-Przysłał Cię doktor? TO DO NEIGO KUR** WRÓC! -Wykrzyczał zza biurka. -W pomieszczeniu obok jest przemowa króla. Albo tam pójdziesz, albo znajdę Cię i wyrwę Ci nogi przy samej szyi. Rozumiesz? -Powiedział nieco ciszej krzycząc. W tym momencie dużo osób uciekło z kolejki...


OCC:

70 DMG dla Ciebie
Przemowa jest wyświetlana w pomieszczeniu obok "na okrągło". Tutaj masz link do tego co powiedział król.
Anonymous
Gość
Gość

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Pon Paź 14, 2013 12:20 pm
Fabuła:

Shimo ledwo dokończył zdanie i w jednej chwili jakaś potężna siła rzuciła nim o ścianę. Biedny chłopak, ledwo wyszedł ze szpitala i zaraz może znowu się tam znaleźć. Leżał tak chwilę na ziemi próbując się pozbierać do kupy. Recepcjonista rzucił w niego mapką i wykrzyczał aby Shimo jak najszybciej poszedł na przemowę króla bo inaczej będzie źle z chłopakiem. Wziął tą mapkę, lekko ogłuszony i zdezorientowany przez całe zajście i udał się do pomieszczania obok w celu wysłuchania przemówienia.

Edit -dziennie do akademii zapisują się tony wojowników. Trochę czasu minęło od momentu zapisania się Pofu. Poza tym, nie Ty decydujesz na kogo trafisz a właśnie NPC.
Ja też się mam do czego przyczepić. Przemowa była już dawno, teraz jest na okrągło wyświetlana w pomieszczeniu obok recepcji. Wiesz, projektor i takie tam. Więc po co idziesz na plac ?
No i długość posta ...
Pozdrawiam.


Dzięki za odp. i rozjaśnienie sytuacji. Poprawione tak jak powinno być. Dobrze że odpisałeś bo się zacząłem rozpisywać na placu a projektor Very Happy zmienia diametralnie sytuacje. Także jadę od nowa Very Happy pozdro.
Anonymous
Gość
Gość

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Nie Mar 16, 2014 12:36 am
Podeszliśmy do drzwi. Zanim jeszcze weszliśmy wziąłem głęboki oddech, następnie trener otworzył wielkie, drewniane drzwi. Po przekroczeniu progu od razu w oczy rzuciła się masa innych saiyan. Weszliśmy do środka i rozglądaliśmy się za punktem informatycznym. Z daleka było widać długą kolejkę.
-Idź do kolejki, w między czasie ja sobie usiądę na krześle czytając magazyn.
Trener odszedł gdzie ja sam musiałem stać w kolejce.

Minęła chyba godzina zanim doczekałem się mojej kolejki. Zawołałem trenera po czym po chwili po woli podszedł do biurka, następnie przemówił.
-Witam! Chciałbym zapisać do waszej armii jednego z moich lepszych uczniów. Nazywa się SonWo. Czy są jeszcze wolne miejsca?
Ja cicho stałem nie wymawiając żadnego słowa, czekałem niecierpliwie na odpowiedź.


Ostatnio zmieniony przez Son Woten dnia Nie Maj 18, 2014 12:06 pm, w całości zmieniany 1 raz
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Pon Mar 17, 2014 7:50 pm
Punkt informacyjny - Page 3 624f4ca963e81ba6ef702b83650b67fa



Taaa, kolejny dzień w papierkach. Na domiar złego problemy innej natury. No cóż, recepcjonista miał już swoje lata. Ma żonę. W nocy było ciężko… wchodził w ten okres w którym coraz trudniej zaspokoić potrzeby płciowe… A teraz? Siedział i wkurzało go dosłownie wszystko, bardziej niż zwykle.
Przyszedł trener ze swoim uczniem. Po jego słowach Recepcjonista wstał i zbliżył do niego swoją twarz.
-Ile razy mam Ci ku**a powtarzać, że g**no mnie to obchodzi czy ich trenowałeś zanim tutaj przyszli?! -Mówił... Stop. Krzyczał na trenera, który stał poważnie. Recepcjonista wykonał szybki ruch głowy markując uderzenie głową w twarz trenera-Co? Boisz się, że nie da rady samemu się zarejestrować? Aż taki jest głupi?! Spójrzmy -powiedział i spojrzał na ucznia, przesuwając trenera jedną ręką. -Nie wygląda na silnego. -Powiedział i zmierzył jego poziom mocy, poprosił o podanie imienia, postawił parę pieczątek.
-On? Zdolny? Niczym się nie wyróżnia w tym tłumie, tutaj wszyscy są tacy sami, także albo z Ciebie taki chu**** trener, albo on po prostu się tutaj nie nadaje. Ty! -Ryknął do Foo -nie dostaniesz mapy, przyszedłeś z opiekunem to niech Cię oprowadza. On dobrze wie jak tutaj jest. Tam są drzwi! -Krzyknął i wskazał na wyjście -w pomieszczeniu obok jest wyświetlana przemowa obejrzeć! Obydwoje! -Dodał po chwili nie zmieniając tonu. Tak, to był ciężki dzień...
Anonymous
Gość
Gość

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Wto Mar 18, 2014 8:42 pm
Zobaczyłem za biurkiem wielkiego, zielonowłosego, dobrze zbudowanego saiyana. Po jego twarzy od razu było widać, że nie lubi swojej pracy. Gdy trener powiedział, recepcjonista bliżej się mu przyjrzał po czym ochrzanił go. Następnie zadał mu głową cios w twarz aż trener się przewrócił. Ja się na niego popatrzałem drapiąc się po głowie, wolałem stać w miejscu ze strachu. Trener po chwili wstał i się otrzepał.

Recepcjonista jakimś dziwnym urządzeniem zmierzył poziom mojej mocy. Pierwszy raz coś takiego widzę. Przynajmiej dowiedziałem się od niego, że nie jestem taki silny, jak myślałem. Czeka mnie jeszcze sporo wyczerpujących treningów.
Następnie sprawnym ruchem zrobił parę pieczątek, pewnie nabrał w tym wprawy. Następnie wykrzyknął, że nie da mi jakiejś mapy. Trener ma mnie oprowadzić.
-Dobrze! Tak zrobię! - Powiedział trener, następnie złapał mnie za ramie i szybkim krokiem opuściliśmy pkt. informatyczny. Zanim się jeszcze oddaliliśmy, spojrzałem się na twarz siedzącego za biurkiem saiyana. Wydawało mi się, że kiedyś, gdzieś widziałem tą twarz lecz to jest kompletnie nie możliwe.

-Dobra. Chodź szybko obejrzeć tą przemowę. Nie chcę mieć do czynienia z tym gościem. - Przemowa została wyświetlona na ekranie jakiegoś telewizora na ścianie. Bacznie wszystko obserwowałem. Po obejrzanej przemowie trener powiedział następująco :
-Dobra. Jeżeli reguły od mojego czasu zapisu się nie zmieniły to lecimy do zbrojowni. Musisz założyć kombinezon.
-No dobrze. W takim razie chodźmy.
Ruszyliśmy przed siebie szybkim krokiem, ponieważ trener się gdzieś śpieszył...

Zt->Do Zbrojownia/Magazyn
Anonymous
Gość
Gość

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Sro Paź 01, 2014 12:14 am
Harry właśnie pogrzebał swoją matkę. Nie pogrążył się jednak w żałobie. Nigdy prawdziwie nie kochał swojej matki. Ona jego też nie. Teraz ona już nie żyje, więc młody półsaiyanin może zająć należne mu wysokie stanowisko w hierarchii saiyan. W końcu jest synem jednego z nich. Dlatego też przyszedł do Akademii Wojskowej. W armii najłatwiej awansuje społecznie. Nie obchodzi go możliwość bezkarnego zabijania słabszych ras, czy ogólnie pojęta przemoc i walka. Chodzi jedynie o przedostanie się do saiyańskiej elity. Podchodzi więc do recepcji i mówi:
- Dzień dobry, nazywam się Harry Siles. Jestem półsaiyaninem i chciałbym wstąpić do armii, aby móc walczyć za Nową Vegetę, planetę na której się urodziłem i wychowałem. Uważam, że to mój patriotyczny obowiązek.
Jego myśli nieco jednak odbiegały od tego co mówił: W rzeczywistości mało mnie obchodzi ta planeta, na której nie zaznałem zbyt wiele dobrego oraz mam gdzieś patriotyzm. Armia pomoże mi w osiągnięciu celu i tylko to się liczy.
NPC
NPC
Liczba postów : 1219
Data rejestracji : 29/05/2012

https://dbng.forumpl.net/f53-regulamin-i-informacje-ogolne-obowi

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Pią Paź 03, 2014 2:26 pm
Punkt informacyjny - Page 3 624f4ca963e81ba6ef702b83650b67fa

- Mięso armatnie, które chce iść zginąć zupełnie bezinteresownie, co ku*wa? -  palnął masywny saiyan, a żyłka na jego czole zapulsowała. Jak zwykle recepcjonista nie ma dobrego dnia. - Patriota zasrany. - mruczał przeszukując papiery. Wypełnił kilka rubryk, a następnie rzucił w kadeta urządzeniem. Była to mapa hologramowa.
- Tutaj masz mapkę, jesteś zapisany. Idź do pomieszczenia obok tam wyświetlają przemowę króla. A teraz wyp*erdalaj stąd w podskokach jak pie*dolona sarenka disneya. NASTĘPNY! - Ostatnie słowo wykrzyczał z całych swoich sił. Co niektórzy chwycili się za uszy i zaczęli narzekać.

W pomieszczeniu obok stała ostatnia grupka nowo zapisanych Kadetów. Właśnie na ścianie wyświetlona była przemowa Króla Zell'a Jr. Ludzi było mnóstwo jednak obraz był na takiej wysokości, że każdy, nawet z ostatniego rzędu mógł zobaczyć i usłyszeć, o czym mówi Król.

OOC
Tutaj masz przemowę króla.
https://dbng.forumpl.net/t241p20-plac-przed-akademia#4949

Poproś kogoś o prowadzenie Ci fabuły proszę. Lista MG jest na głównej stronie. Oczywiście jeżeli nikt się tego nie podejmie, to możesz liczyć na mnie - June
Anonymous
Gość
Gość

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Sro Paź 08, 2014 6:05 pm
Obserwując pozostałych kadetów, którzy oglądali przemowę króla, Harry zauważył, że większość z nich była bardzo podekscytowana widokiem samego króla oraz jego słowami. Harry zastanawiał się, czy dla podtrzymania iluzji jego patriotyzmu również powinien udawać podniecenie przemową, jednak recepcjonista już nie zwracał na niego uwagi, a nie było większego sensu odstawiać szopki przed kimś innym.
Sama przemowa wydała się Harry'emu dosyć nudna poza jednym faktem. Ktoś niedawno wybił sporą część saiyańskiej elity. W związku z tym najprawdopodobniej armia Vegety ma spore braki na wysokich stanowiskach. Łatwiej więc będzie awansować społecznie wypełniając te braki. Poza tym kto wie, może wśród wybitej elity był jego ojciec?
Harry szybko otrząsnął się z rozmyślań i spojrzał na mapkę. Kolejnym jego celem jest zbrojownia.

Zt/Do Magazyn/ Zbrojownia
avatar
April
Liczba postów : 449
Data rejestracji : 28/03/2013


Identification Number
HP:
Punkt informacyjny - Page 3 9tkhzk0/0Punkt informacyjny - Page 3 R0te38  (0/0)
KI:
Punkt informacyjny - Page 3 Left_bar_bleue0/0Punkt informacyjny - Page 3 Empty_bar_bleue  (0/0)

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Sro Paź 22, 2014 8:39 am
To była misja. Nigdy nie dokonywała takiego przekrętu! Jakby się ktoś dowiedział, byłoby kiepsko, bardzo kiepsko, ale z drugiej strony bardzo ją to nakręcało. Podobał jej się ten psikus. Były obie gotowe, Kaede wyglądała niczym ona. Paczkę ciastek postanowiła sobie zachować, przynajmniej zje coś pysznego w tych czasach. Podczas wizyty kota bardzo się zaczerwieniła, nigdy nie miała takiego dziwnego spotkania, była po prostu zaskoczona tą sytuacją, co więcej nie widziała kota, który mówi, ale o tym zapyta później. Pewnie boskie koty mówią. Po pewnym czasie przekroczyły pewnym krokiem akademię. Nic się nie zmieniło od jej ostatniej wizyty tutaj. Była dokładnie taka sama, obskurna. Już na samym wejściu usłyszały prostackie komentarze innych mężczyzn. Gdyby wiedzieli jaka jest silna i jak by im dołożyła, już by tak nie cwaniaczyli. Przekroczyli główne drzwi i podeszli do recepcji.


- Witam! Ja z moją siostrą chcemy przystąpić do akademii, zbrojownię możemy sobie odpuścić, bo jak widać ojciec nas uposażył, dokładnie tak jak Wy tego wymagacie. - obie były ubrane właśnie tak, jakby już tutaj dawno przystąpiły. Stała dumnie i wyprostowanie, śledziła wzrokiem boginkę, czy aby nie zrobi jakiejś gapy. Nauczyła się, że tutaj nie wolno pokazywać strachu, bo jeżeli druga osoba to pochwyci, to będzie koniec. Wiecznie znęcanie się, w wojsku jednak jest tak, że trzeba trochę pokrzyczeć sprowadzić do parteru, ale druga osoba nie może pokazać przy tym strachu.
Kanade
Kanade
Ciasteczkowa Bogini
Liczba postów : 715
Data rejestracji : 29/10/2012


Identification Number
HP:
Punkt informacyjny - Page 3 9tkhzk1000/1000Punkt informacyjny - Page 3 R0te38  (1000/1000)
KI:
Punkt informacyjny - Page 3 Left_bar_bleue0/0Punkt informacyjny - Page 3 Empty_bar_bleue  (0/0)

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Sro Paź 22, 2014 10:09 am
Dwie Kaede rozmawiały ze sobą w jednym ciele.
-Powiem ci kiedy się ujawnić dobra?- zapytała niepewnie pani dobrotliwa.
-Siedź cicho i obserwuj!- zgromiła ją ta druga…
-Ale…
-Nie ma ale, nie poradzisz sobie sama w brutalnym świecie, gdzie nie możesz korzystać z pomocy swoich ludzi, ani zarażać miłością. Szczerze to z tym zarażaniem…- jakby się na chwilę zarumieniła. –Nie ważne…
-Zaraziłam nawet ciebie?!- krzyknęła rozradowana, ale od razu dostała ci w łeb. Mimo to wiedziała, że już tworzą jedność i nie będzie musiała obawiać się, czy po tej przygodzie znów złączą swoje umysły.
-Tak więc, ja teraz prowadzę, ale spokojnie nie zachowam się jak demon…- zakończyła dialog mroczniejsza połówka.
Ciało bogini było dumne i wyprostowane. Stawiała pewnie kroki, miotając wściekłe spojrzenie samcom, którzy byli na tyle bezczelni, aby oglądać się za nią. Była boginią i nawet jeśli nie może się do tego przyznać, niech te śmiertelne robaki czują dystans i wiedzą gdzie ich miejsce. Jej pogardliwy uśmiech był jak przyklejony do złowieszczego oblicza. Tak bardzo daleka od bogini miłości, którą przecież jest. Każdy z jej rasy ma również swoje drugie oblicze, totalne przeciwieństwo prawdziwej natury. Jeśli nie złączą się w harmonijną jedność, jedna ze stron obejmuje pełną władzę prowadząc albo do zbyt dużej miękkości, albo równając się z najgorszymi demonami. Ale czy ktokolwiek z rasy byłby w stanie poprosić swoją drugą stronę o pomoc? Brawurowy ruch…
Nagle dzięki bojowej telepatii przewidziała, że za chwilę jeden z mijanych małpiszonów zasadzi jej klapsa. Musiała powstrzymać się od wybuchu śmiechu, tak długo czekała na to, aby przywalić komukolwiek. Oczka znów zaświeciły się podekscytowaniem.
-Nie! Zrobisz za duży harmider!- zainterweniowała bogini miłości, aby panująca w tej chwili ich ciałem mroczna osobowość nie dała się ponieść.
-Spokojnie mała, jesteśmy zespołem.- pierwszy raz w życiu ta zła chciała pomagać… A więc ruch się opłacił… Ręka małpiszona rzeczywiście leciała w kierunku jej tyłka, ale zrobiła tylko szybki unik i z mega precyzją, błyskawicznym tempem podcięła nogi napaleńca. Ten kompletnie zdezorientowany poleciał wprost na tyłek innego goryla, który widocznie nie gustował w chłopcach.
-Sza! Ja tu rządzę, tak długo jak tu jesteśmy obronię nasz tyłek!- dobra Kaede postanowiła zupełnie odsunąć się w cień.
Doszły do jakiegoś urzędasa. Już nikt nie próbował jej zaczepić. Z pogardliwą miną stanęła przy ścianie, splatając ręce w geście zamknięcia się na innych. Gdy ktoś spojrzał w jej oczy mógł się przestraszyć. Tak wyniosłe i pewne siebie, jakby była kimś więcej niż król Vegety. Wczuła się w otoczenie. Gdy jednak rekruter spojrzał na nią, odpowiedziała urażoną miną, zaciśniętymi pięściami i prychnięciem.
-Dawaj złotko te formularze...- powiedziała przez zaciśnięte zęby, dając znać, że lepiej z nią nie zadzierać, a jej siostra to ta milsza.
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Sro Paź 22, 2014 9:45 pm
Spoiler:

Saiyan łypnął wściekle na dziewczyny i wykrzywił usta w źle wróżącym grymasie. Żyłka zatętniła na skroni, gdy podniósł się z fotela i z rozmachem uderzył masywnymi, małpimi łapskami w blat przed sobą. Podłoga zadrżała.
- To jest ku*wa wojsko! To nie jest potańcówka laluniu! Złotkiem nazywać sobie możesz te śliniące się na twoje cycki małpy, ale nie mnie!! Dotarło, k*** **** ******?! – wydarł się wściekle, opryskując śliną nowoprzybyłe. Zerknął w stronę April. – Pilnuj siostrzyczki, bo nie wszyscy są tak wyrozumiali jak ja… To jest wojsko, nie przedszkole, nie ma co się pieścić i bawić w miłosierdzie! @^#$^!!!
Skończywszy wywód rzucił dwa pliki kartek na blat i ostentacyjnie odwrócił się plecami szukając czegoś. Obok pojawiły się dwie mapki oraz karty do kwater.
- Brać to i wyp***dalać do sali obok na przemowę! I zejdźcie mi z oczy j**ane sarenki! – ktoś tu wstał rano lewą nogą… Recepcjonista patrzył na boginkę niechętnie. – Wiesz kto ostatnio się tak do mnie odezwał?! Moja BYŁA!! – w dłoni wojownika złamało się wieczne pióro, ochlapując mu koszulę atramentem. Chwilę uspokajał oddech po czym spojrzał jeszcze na Kaede nienawistnym wzrokiem. – Nawet tą zdzirę trochę przypominasz…
***

Spoiler:
Gdzieś nieopodal tętniła dosyć głośna, butna i pewna siebie energia… Jeszcze wewnętrznie tłumiona, lecz niechybnie szukająca zwady. Kierowała się przed siebie mocnym, pewnym krokiem od którego trząść mogłaby się ziemia. Właścicielka Ki wypadła zza rogu, rzuciła okiem w kierunku punktu informacyjnego i zamrugała zaskoczona. Od razu zwróciła spojrzenie na jasnooką halfkę.
- Hej, Ty! – padło dość niegrzecznie.
Wysoka, zgrabna dziewczyna zmierzyła ostentacyjnym wzrokiem April od stóp do głów, zatrzymując się przed nią. Ubrana była w coś na kształt kombinezonu kadetów z luźnymi rękawami – ciuch doskonale podkreślał to co miał podkreślać. Nic nie musiało kierować uwagi na talię, zgrabne nogi i ramiona oraz ponętny, nieskromnie trzeba przyznać spory biust… Saiyanka machała niedbale puszystym ogonem, odtrąciła dłonią lśniące, czarne włosy, które ozdabiało kilka błękitnych pasemek. Była bardzo atrakcyjna… I dobrze o tym wiedziała.
- Gadaj, gdzie Kuro.

OOC
No tak… April ma towarzystwo, recepcjonista zmaga się z Boginią…
Przemowa Króla ---> Tutaj Co za propaganda, w kółko i w kółko to tak leci..?
Have fun~

Gomene, gomene, gomene za opóźnienie Ap… Wiem, że miałam wcześniej napisać, ale straciłam poczucie czasu, za co Cię bardzo przepraszam. Utonęłam w książkach… .-.'
avatar
April
Liczba postów : 449
Data rejestracji : 28/03/2013


Identification Number
HP:
Punkt informacyjny - Page 3 9tkhzk0/0Punkt informacyjny - Page 3 R0te38  (0/0)
KI:
Punkt informacyjny - Page 3 Left_bar_bleue0/0Punkt informacyjny - Page 3 Empty_bar_bleue  (0/0)

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Czw Paź 23, 2014 8:26 am
Och tak, stało się dokładnie tak, jak myślała, że się stanie. Facet z punktu informacyjnego nawrzeszczał na nie, miała tylko nadzieję, że na Kaede to nie zadziała, ona była przyzwyczajona do tego w zupełności. Chociaż pamiętała, że jak była tutaj pierwszy raz, została potraktowana miło, ale nie tym razem. Nie ma tak łatwo. Nagle jednak ktoś inny zaburzył wszystko dookoła niej. Chciała cokolwiek powiedzieć, aby obronić swoją przyjaciółkę, ale ktoś inny się zjawił. Wysoka, wyższa niż ona, co bardziej podkreślało jej nogi, zgrabna i duże piersi. Z ciała była ładna, ale z twarzy już gorzej. Skrzywiła się na samą myśl, że dziewczyna o takiej figurze może być paskudna, ale cóż, wojsko. Ona sama lubiła swoją figurę- nie za wysoka, ale mimo wszystko zwracali na nią uwagę przez pryzmat talii osy, długich zadbanych, kruczoczarnych włosów, średniej wielkości piersi, a przede wszystkim pięknych niebieskich oczu. Zawsze uważała, że nie miała czego zazdrościć. Nagle zawołała ją. Oho? Czyżby pierwsza zaczepka?

- Zora! Jak miło Cię widzieć w akademii, czyżbyś dopiero zaczynała? – warknęła, nie mogła być miła i dobroduszna, miała nadzieję, że Boginka zrozumie tą sytuację. Tutaj nie można okazywać słabości, bo Cię zniszczą, zjedzą. – A co Cię to interesuje? Jest w bezpiecznym miejscu i niedługo się tu PO MNIE zjawi, odpuść sobie, bo i tak nie masz żadnych szans. Kuro nawet o Tobie już nie pamięta. W ogóle zagradzasz miejsce mi i mojej siostrze, więc odsuń się, bo źle się to zakończy dla Ciebie. Jestem miła i uprzejma, więc Cię ostrzegam.

Zrobiła się zazdrosna. Nigdy wcześniej nie znała tego uczucia, ale już na powitaniu, ta cała Zora pyta o jej faceta! O jej miłość, niech spada na drzewo zanim zacznie ją masakrować! Nie pozwoli sobie na takie coś, Kuro był jej i koniec kropka. Żadna, głupia, brzydka małpa jej go nie zabierze, po jej trupie! Nigdy jej nie lubiła i jej kontakt był znikomy, wiedziała tylko która to jest. Musi zapytać Kuro w sumie, dlaczego się z nią rozstał... przez nią? Nigdy aż tak ją to nie ciekawiło, aż do dzisiaj.


Occ: A ja przepraszam, że ciągle tak krótko piszę, ale czas mnie strasznie goni...


Ostatnio zmieniony przez April dnia Czw Paź 23, 2014 3:20 pm, w całości zmieniany 1 raz
Kanade
Kanade
Ciasteczkowa Bogini
Liczba postów : 715
Data rejestracji : 29/10/2012


Identification Number
HP:
Punkt informacyjny - Page 3 9tkhzk1000/1000Punkt informacyjny - Page 3 R0te38  (1000/1000)
KI:
Punkt informacyjny - Page 3 Left_bar_bleue0/0Punkt informacyjny - Page 3 Empty_bar_bleue  (0/0)

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Czw Paź 23, 2014 11:49 am
Cholera, on był taki wrażliwy… Empatia działała na jej niekorzyść, nawet teraz, gdy jest sterowana przez mroczne oblicze. Pod przykrywką bezwzględności i mięśni w tej małpie za biurkiem siedział romantyk, dotkliwie zraniony przez kogoś, komu zaufał. Teraz rozumiała dlaczego tak wybucha i skąd w nim tyle agresji. Jakie to przykre… A ona tak naprawdę nie może nic zrobić, bo też musi być iście małpiasta. Co było zrobić, uczyniła to, czego od niej chciał- dopełniła formalności, wzięła papiery swoje i „siostry”, po czym wypierdalała. Mieli się udać na przemowę? To pewnie ta propaganda, którą non stop powtarzają i którą usłyszała już w głowie dzięki telepatii i połączeniu z Kuro.
Co do Kuro… ile on miał tych dziewczyn… Zdawało się, że April miła dość emocjonujące spotkanie, a samiczka obok niej to kolejna zdesperowana osoba… Co jest nie tak z tą rasą? Czy wszyscy mają tutaj zranione serce, które wywołuje u nich frustracje? To całkiem logiczne, problemy emocjonalne powodują chęć wyżycia się na zewnątrz. W takim razie oni po prostu potrzebują dobrego psychologa. Ratowanie ich rasy mogłoby okazać się dużo prostsze, dając im to, czego naprawdę pragną ich serca. Ale teraz jest małpą, zimną i bezwzględną. Rzuciła oburzone spojrzenie recepcjoniście i oddaliła się, ciągnąć April za rękę. Nie będą się użerać z jedną niezadowoloną samiczką. Teraz muszą iść dalej. Jej postawa wyglądała wciąż jak kogoś ze świadomością bycia lepszą osobą od reszty.
-Wchodzisz mi w drogę.- rzuciła nieznajomej spojrzenie wyrażające serię tortur, które czekają ją, jeśli ośmieli się sprzeciwić jej woli. –Ta małpa to moje mięcho…- wycedziła przerażającym głosem, mając nadzieję, że w ten sposób spławi laskę, która zaczepiła jej siostrę. Cicho, stanowczo i z wyniosłością, a do tego z czymś, co... Czyniło ją bardziej przekonującą...
-Gdzie teraz? Kieruj April, jestem na obcym terenie!- w telepatii nie brzmiała już tak ostro i pewnie.
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Sob Paź 25, 2014 10:07 pm
Recepcjonista już bez słowa przyjął formularze, choć jego oczy ciskały gromy w stronę obu świeżo upieczonych kadetek. Chcąc uniknąć kolejnej konfrontacji i wymiany zdań zajął się czytaniem papierków, odwracając się plecami do korytarza.
Tymczasem, parę kroków dalej rozgrywała się inna scenka.
Ciemne, wyraziste oczy wpatrywały się w halfkę niechętnie, jakby z cieniem niedowierzania. To dla tej @#%^&… To dla tej dziewczyny z plebsu syn wodza stracił zainteresowanie nią… Nią, która na zawołanie mogła mieć każdego z wioski, ba, każdego wysoko postawionego z wojska zbić z nóg swoją urodą. Wolał przybłędę niż czystej krwi jedynaczkę najbogatszego Saiyana z okolicy.
Pożałuje tego.
- Powściągnij języka wywłoko. Nie masz prawa się tak do mnie odzywać, ani pozycji, więc zamknij mordę, bo wybiję Ci te ząbki jak perełki i zrobię sobie z nich naszyjnik. - prychnęła Zora, uśmiechając się słodko, lecz oczy miała zwężone w szparki.
Popukała się w zamyśleniu w brodę, mierząc April ponownie pogardliwym spojrzeniem. Wyraźnie oceniała wzrokiem wdzięki dziewczyny i porównując je do swoich, czuła się pewniej. Zła iskierka błysnęła w jej oczach. Na jej słowa uniosła tylko brwi, jakby słyszała bezsensowną paplaninę małego dziecka. Zaśmiała się cicho z rozbawienia.
Nie mam zamiaru odpuszczać, zobaczymy kto o kim niedługo nie będzie pamiętał. Nie mam w zwyczaju się mylić, mężczyźni mają krótką pamięć, ale czasem wystarczy ją pobudzić… - wyszczerzyła się trochę drapieżnie. – Nie wygląda na to, biedactwo, byś ty miała to coś by potem o sobie przypomnieć… Mam na myśli charakter. Tak tanimi odzywkami raczyć możesz swoją siostrę i pozostałych kadetów… Ja niedawno awansowałam, więc radzę uważać. – przyjrzała się swoim pomalowanym na czarno paznokciom z bliska.
Nie odwróciła głowy w kierunku Kaede, gdy ta podeszła bliżej, jakby byłoby to poniżej jej godności. Na jedną wzmiankę podniosła nieco zaskoczone spojrzenie i przyjrzała się dziewczynom uważnie.
- ”Moje mięcho”? – zaśmiała się, ocierając teatralnie łzy z powiek. – Nie wiedziałam April, że masz obstawę… Nie, nie martw się biedactwo. Ona jest moja. – ostatnie słowa skierowała do Bogini, zabarwiając głos nutą groźby i wciąż chichocząc Zora odeszła.

OOC
To by było na tyle… Widzimy się na sali.
avatar
April
Liczba postów : 449
Data rejestracji : 28/03/2013


Identification Number
HP:
Punkt informacyjny - Page 3 9tkhzk0/0Punkt informacyjny - Page 3 R0te38  (0/0)
KI:
Punkt informacyjny - Page 3 Left_bar_bleue0/0Punkt informacyjny - Page 3 Empty_bar_bleue  (0/0)

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Pon Paź 27, 2014 1:05 pm
- Kaede, spokojnie, musisz zachowywać się naturalnie, bo ktoś pozna, że coś jest nie tak, trzymaj się mnie, nie oddalaj się, a jeżeli zostaniemy zmuszone to szukaj mojej energii. Ze mną wszystko będzie dobrze. – przekazała w myślach bogince, która o dziwo radziła sobie całkiem nieźle. Niespodziewana się, że drzemie w niej druga twarz, ale to dobrze dla nich. Ona świetnie sobie radzi i póki co są nie do rozszyfrowania, co musi utrzymywać się dłużej. – Jesteś genialna, tak trzymaj.

Dodała, po czym doszły do niej słowa Zory. Pusta, tępa idiotka. Tak zazwyczaj ją mianowała, wiedziała, że jest od niej dużo słabsza. Na Vegecie wbrew pozorom mało osób jest na stadium drugiego poziomu i to szybciej ona zrobiłaby sobie perły z jej zębów. Chociaż nie, nie należały do najbielszych. Zawsze miała wysokie ego, myślała, że mężczyźni lecą na nią ze względu na urodę, ale ona nie raz słyszała. Chodziło im o poprawę pozycji i majątek, a ona widocznie była tak głupia, że tego nie dostrzegała, ale to jej problem. Za to April mogła nieskromnie o sobie powiedzieć, że jest ładna. Pamiętała jeszcze w akademii te zaczepki i wiedziała, że nie ma to nic wspólnego z pozycją, chociaż jej ojciec nie należał do najniższych, to ją już tak klasyfikowali. Nie reagowała na jej głupie zaczepki, wiedziała, że Kuro już nic do niej nie czuje i kocha ją za charakter. Za jej nieśmiałość, dobroć, waleczność. Przeszli już zbyt wiele, by jakaś głupia małpa im to zniszczyła i tak myślała. Nie dopuszczała do siebie innej myśli, bo kochała Kuro i mu ufała. Zaufanie przede wszystkim.

- Nie przejmuj się nią, to idiotka, ma o sobie zbyt wysokie mniemanie. Nienawidzi mnie, bo była kiedyś z Kuro, jest wysoko postawiona, a on jednak wybrał mnie. Kogoś z marginesu społecznego i to strasznie ją boli, że nie miała na to wpływu, że jego decyzja była wbrew tego co chciała. – skwitowała patrząc tylko jak odchodzi. Gdyby mogła wyrwałaby jej te czarne, zaniedbane kłaki. Starała się nie nienawidzić tylko kochać, ale ten osobnik jakoś strasznie działał jej na nerwy. – Wybacz za moją postawę, ale ona wyjątkowo mnie irytuje, jak kiedyś jej przywalę nie zmieniaj o mnie zdania, po prostu... należy jej się kopniak od życia, którego ja muszę wymierzyć.

Wyszeptała w stronę boginki puszczając oczko. Nie lubiła krzywdzić innych i wykorzystywać swojej siły, ale Zora aż się o to prosiła i musi to zrobić przy najbliższej okazji, aby raz na zawsze się odczepiła. I nie myślała jak to wielka ona nie jest. Ah. Ta kobieca zazdrość, jest strasznie silna i może podnosić góry, ale i nie tylko, w sumie może robić gorsze rzeczy, o których lepiej  nie wspominać.

- Szybko, musimy iść na dziedziniec! – krzyknęła łapiąc za rękę przyjaciółkę i obdarowując ją czułym uśmiechem. Można stwierdzić, że matczynym; pełnym troski, zmartwień ale i radości. Obawiała się o Kaede, czy na pewno nic jej się nie stanie, gdyby odkryli, że to inna rasa byłaby tragedia, ale mimo wszystko starałaby się ją wyciągnąć z tego. W końcu to ona ją w to wpakowała. Obie razem z impetem wybiegły na dziedziniec. -Zaraz ktoś nas pogoni, albo się przyczepi, że już na samym początku się nie słuchamy, co tutaj nie jest wskazane, dlatego tak szybko pobiegłam. Pamiętaj, trzymaj się mnie.


2x zt do Placu przed akademią, Kaede pisz już tam jako pierwsza. Smile
Atarashii Ame
Atarashii Ame
Liczba postów : 195
Data rejestracji : 07/12/2013

Skąd : android ma duszę?

Identification Number
HP:
Punkt informacyjny - Page 3 9tkhzk600/600Punkt informacyjny - Page 3 R0te38  (600/600)
KI:
Punkt informacyjny - Page 3 Left_bar_bleue0/0Punkt informacyjny - Page 3 Empty_bar_bleue  (0/0)
https://dbng.forumpl.net/t1654-zasady-specjalne-androidy-wip

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Sro Kwi 01, 2015 10:09 pm
Po powrocie na Vegecie musiała odnaleźć się w nowej rzeczywistości, ponieważ minęło kilka lat. Parę rzeczy się zmieniło, a niektóre pozostały bez zmian. Wiedziała jedno. Jeżeli ma od czegoś zacząć to od punktu informacyjnego. W końcu dopiero co zakończyła szkolenie związane z mechaniką i sprzętem na obcej planecie, ale przed nią teoretycznie stała jeszcze szkoła związana z walką, umiejętnościami fizycznymi i takimi tam typowymi pod wykształcenie agresywnej wielkiej małpy. Dawno, dawno temu podchodziła do tego bardzo sceptycznie, z dystansem, niechęcią, ale po paru latach poza Vegetą oraz po zmodyfikowaniu własnego ciała jej podejście uległo zmianie. Czuła w sobie ten niesamowity wewnętrzny spokój podobny do tego, gdy siedząc przed wielkim hangarem nad wielką maszyną, grzebiąc tam kluczem czuła rześkie powietrze niesione lekkim wiatrem. Do tego przelatujące nad jej głową ptaki, które radośnie ćwierkały i pobudzały kreatywne zmysły. Grzebiąc tak na oazie spokoju czuła się wyluzowana. Właśnie tak teraz było.
Pierwszy raz wstępując do akademii czuła strach, przerażenie i zawsze się miotała wychodząc na kolejne treningi. Widmo następnych sparingów powodował u niej odruch wymiotny, momentami paraliż całego ciała. Dopiero po kilku minutach mogła się swobodnie poruszać, ale strach sprawiał, że jej nogi były jak z waty i lekkie zderzenie się z przechodzącym sayanem powodowało upadek. W trakcie walki trochę to mijało, zapominała, ale też ból fizyczny zastępował trochę ten psychiczny. Naprawdę idealny zamiennik i prawdę mówiąc wolała już dostawać bęcki, niż ciągle o tym myśleć. Choć próbowała się wyżyć to i tak nie była w stanie. Była zbyt słaba na mocny cios albo zbyt wolna, żeby w ogóle trafić.

Teraz było całkowicie inaczej. Częściowo stalowe ciało było odporniejsze. Polimerowe mięśnie nie mogły boleć, a dzięki temu będzie wyglądała na twardszą. Była pewna i czuła to, że będzie teraz lepiej. Z dużą pewnością i tanecznym krokiem zjawiła się w recepcji, zasalutowała i przedstawiła się.
- Atarashii Ame. Byłam na szkoleniu na obcej planecie, gdzie przeszłam trening związany z mechaniką, maszynami i zabezpieczeniami. Na razie jestem wciąż rekrutem i chcę kontynuować ścieżkę, aby dalej awansować.
Streściła swoją sytuację najlepiej jak potrafiła. Pragnęła rozpocząć wszystko jak najszybciej i otrzymać pierwsze zadania, a później w wolnej chwili zjawić się w domu, żeby opowiedzieć trochę o pobycie na innej planecie, o ponownym rozpoczęciu treningu. Czuła, że zadowoli to jej ojca, a matkę nieco zaskoczy. Pewnie zdziwi ich też wygląd córki, która się nie zmieniła od czasu wyruszenia na wyprawę. Atuty bycia androidem były niesamowite. Szczególnie możliwość zachowania wiecznej młodości, a była osobą, ktora pragnęła pozostać jak najdłużej młodą. Nie tylko oczywiście z wyglądu, ale również duchem. Nie mniej jej zewnętrzny stan to ułatwiał. Również w miarę stawania się coraz silniejszą będzie innych zaskakiwać. Każdy nowy osobnik ją może zlekceważyć po wyglądzie, a za parę lat, a może nawet miesięcy będzie znacznie potężniejsza niż w chwili obecnej.
Tak bardzo chciała otrzymać już przydział, kwaterę oraz scouter. Nie wiedziała nawet ile ma teraz mocy. Jakoś na tamtej planecie nikt nie miał scoutera. Baza była uznana za bezpieczną. Jedynie strażnicy je posiadali, ale Ame często zaskakiwała innych swoim pojawieniem się, ponieważ miała teraz kocie ruchy, a w dodatku scoutery nie pokazywały jej, które owi sayanie mieli.
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Pią Kwi 03, 2015 11:01 pm
Punkt informacyjny - Page 3 18241

Recepcjonistka od dobrej chwili wklepywała dane do komputera. Pokiwała głową, popatrzyła na ekran, to znów na Ame, to ponownie utkwiła wzrok w monitorze. Przed dziewczyną wylądował mały i gruby na dwa palce bloczek oraz długopis.
- Sporo danych, ale częściowo nieaktualnych. Będziesz musiała wszystko uzupełnić ręcznie. – dziewczyna uśmiechnęła się przepraszająco. – Uzupełnij te formularze, w wolnej chwili wprowadzę Twoje dane. Tu masz kod do kwatery i mapkę Akademii, zaznaczyłam tam Twój pokój. Zajmij się najpierw papierami, potem musisz pójść zgłosić się po sprzęt do Zbrojowni i zameldować na Sali Treningowej. Powodzenia.
Atarashii Ame
Atarashii Ame
Liczba postów : 195
Data rejestracji : 07/12/2013

Skąd : android ma duszę?

Identification Number
HP:
Punkt informacyjny - Page 3 9tkhzk600/600Punkt informacyjny - Page 3 R0te38  (600/600)
KI:
Punkt informacyjny - Page 3 Left_bar_bleue0/0Punkt informacyjny - Page 3 Empty_bar_bleue  (0/0)
https://dbng.forumpl.net/t1654-zasady-specjalne-androidy-wip

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Pon Kwi 06, 2015 1:11 pm
Nigdy nie spodziewała się, że spotka się z tak przyjemną obsługą w recepcji obszaru wojskowego Vegety, gdzie wokół czuć pot i krew zmęczonych od walk sayan i sayanek, którzy ciągle każdego dnia dają z siebie wszystko, aby awansować w drabince kariery i stać się kiedyś elitą.
Zjawiła się tu, aby również dołączyć do tej całej hołoty i również dążyć tą samą drogą co oni, ale jej wewnętrzny plan zakładał zupełnie co innego niż wielkich śmierdzących małp, których szczerze nienawidziła poza jedyną osobą, którą była jej siostra. Kroczyć taką ścieżką to będzie prawdziwe wyzwanie, pełne trudów, ale już się więcej nie cofnie. Stoi własnie przed całkiem śliczną panią za biurkiem do której z pewnością często zaglądają mężczyźni czujący potrzebę napatrzenia się na miły dla oka obiekt. Tak. Brzmiało to przedmiotowo, ale sayanie tak traktowali wszystko. Nie tylko płeć piękną, ale również inne rasy. Chociaż co do płci pięknej Ame też miała pewne wątpliwości. Wiele sayanek, które często zmieniały formę w wielkie gorylice miały potem okropne ciemne włosy na całym ciele i wyglądały jak potwory z jaskiń. Za to pani recepcjonistka z tym świetlistym kolorem włosów odróżniała się wyjątkowo od reszty. Być może była halfką, a może to tylko pelny poziom super wojownika. Na jej miejscu Ame by tak zrobiła. Całkiem wygodne, bo w obliczu nachalnego przetrenowanego cuchnącego mężczyzny mogła zawsze mu sprawnie wpierd***ć, lekko ujmując. Między innymi stawiła się tu Ame. Potrzebowała treningu fizycznego, gdzie pozna obecne możliwości sayan, gdzie dopasuje swoją technologię i ciało. Będzie nie tylko awansować w tej durnej hierarchii, ale również dopracowywać swoje mechanizmy do poziomu przekraczającego wszelkie wyobrażenie. Czuła, że teraz będzie zupełnie inaczej niż kiedyś. Pobyt na obcej planecie przez parę lat i modyfikacja ciala sprawiły, że była bardzo spokojna i wyluzowana. Nie miała już w głowie ciemiężenia, wiecznie zbolałych i posiniaczonych mięśni. Umięśnionych i napakowanych sparingpartnerów lejących ją po całym ciele, a bardziej siedziało w jej umyśle to uczucie lekkiego powiewu wiatru oraz zapachu tych dziwnych kwiatów idącego z pól wprost do jej nozdrzy, gdzie siedziała tuż przed magazynem i grzebała sobie w tych osmarowanych olejem maszynach i urządzeniach. Taki czynności jak naprawy lub konstruowanie uspakajały ją równie dobrze co przyjemne zapachy, słońce i lekki wietrzyk. To wszystko było niczym wobec siły deszczu. To właśnie on sprawiał jej najwięcej przyjemności ze wszystkiego. Zdarzało się często naprawiać różne maszyny badawcze w terenie, a planeta na której była miała wyjątkowy klimat, gdzie bardzo często padał deszcz. Małe kontynenty, a pomiędzy nimi wielkie oceany i morza. Dzięki temu mogłą nacieszyć swoją duszę przyjemnym i oczyszczającym deszczem. Jej rodzice idealnie trafili z imieniem.
To była jedyna rzecz, która niedawała jej spokoju. Ojciec. W pierwszej myśli chciała dość szybko spotkać się z rodzicami, ale nagle stwierdziła, że widzenie się z rodzicem, który wcześniej dzięki naciskom sprawił, że drobna i nieporadna dziewczynka musiała mierzyć się z agresywnymi i rządnymi krwi oraz siły sayanami. Wpadła na pomysł. Siostra powinna ją w tym wesprzeć i tylko z nią się będzie widywać. Spojrzała na dokumenty i zaczęła powoli wypełniać.
- Imię: Ame. Za bardzo do niego przywykła. Nie chciała przybierać nowego.
- Nazwisko: Atarashii. Po nazwisku jej ojcu będzie trudniej ją namierzyć. Co prawda kolor jej skóry był dość charakterystyczny, ponieważ nie wiele sayanek taki miało, ale już miała na to pewne rozwiązanie. Fryzurę zmieniła, włosy przyciemniła, a co ważniejsze...
- Wiek: 16. Na tyle wyglądała. Normalnie powinna mieć ponad 26 i wyglądać już znacznie poważniej. Niezmieniony wygląd przez tyle, zmieniona fryzura, nieco zmieniony głos powinny sprawić, że jej ojciec nawet jeżeli ją spotka i z nią porozmawia to powinien uznać, że to nie jest jego córka.
Pozostałe dane już uzupełniła na spokojnie, a po tym pozostało udać się do zbrojowni po sprzęt, zanieść rzeczy do kwatery, a potem udać się na salę treningową.
- Proszę. To są dokumenty. Dziękuje. Do widzenia - Podała papiery recepcjonistce i ruszyła po odbiór swoich nowych przedmiotów.

z/t korytarz
Anonymous
Gość
Gość

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Czw Lip 09, 2015 11:12 pm
Udało się jej uciec.
Choć kilka razy omal nie zawróciła, udało się wykonać grzecznie zadanie. Prawie. Teraz miała według Astar'a iść do akademii by zacząć swoją karierę jako kadet i walczyć dla Króla tej planety. Zatrzymała się gdzieś na przedmieściach i schowała w ciemny zaułek. Zacisnęła wściekła pięści, uderzyła jedną z nich w ścianę za nią, robiąc w niej lekkie wgniecenie.
___ - Jak to do cholery?! Kso! - krzyknęła. Przecież te istoty, które zabijały naukowców to żołnierze z pałacu Króla! Czy to na jego rozkaz wykonano ten wyrok na nich? I jeszcze po tym wszystkim ma walczyć dla niego?!
Wzięła kilka głębokich wdechów w płuca, po czym już nieco spokojniejsza pomyślała o tym wszystkim jeszcze raz. W prawdzie mówiąc jej wiedza była prawie zerowa. Wiedziała jedynie tyle, że kilku z tych morderców miało ogony, ale to nie znaczy od razu, że pracowali dla Króla. Nie może pochopnie wyciągać wniosków gdy jest w gniewie. Prawda, mieli zbroje i bronie, ale to zapewne dość powszechny tutaj towar na czarnym rynku. Tak czytała w sieci gdy się nie raz nudziła...
No nic. Teraz nie miała wyboru, zgodziła się na to wszystko wraz z chwilą, kiedy uciekła spod laboratorium zamiast zostać przy Astarze. Ciekawe czy on sobie dał tam jakoś radę. A co jeśli go dorwali jak resztę? Z jej winy pewnie zginął, bo ich nie obroniła. Z czasem naukowcy zaczęli być słabsi od Kisy, bo to w końcu tylko uczeni, a nie wojownicy. Powinna była tam zostać i walczyć, tylko co by było potem?

Odsunęła się od ściany i spojrzała na najwyższy budynek jaki tutaj stał. To był Pałac Nowej Vegety. Tam skierowała więc swoje kroki. Wciąż ukrywała o drobinę swoje KI. Jej poziom mocy zatrzymał się jakoś na poziomie dwóch tysięcy PL. Nie sądziła, by pokazywanie więcej było teraz konieczne, niech to zostanie niespodzianką na dobry moment. Wyskakiwanie od razu z całą mocą byłoby nie z klasą.

Pytając się innych saiyanów i halfów, doszła w końcu do Akademii. Ktoś jej powiedział by udała się do Punktu Informacyjnego i za jego wskazówkami trafiła do pewnego holu. O dziwo, było tutaj pusto. Coś się działo, że nie było tutaj tłumów? Jakoś inaczej sobie to wyobrażała. Przełknęła więc ślinę i zrobiła kilka kroków. Słychać było jedynie echem jej ciężkie buty stąpające po posadzce pomieszczenia, doszła do miejsca, które miało być punktem informacyjnym. Miała tutaj podać swoje imię i nazwisko, ale...
___ - O piernik, jak ja mam na nazwisko? - powiedziała do siebie cichutko. Nigdy nie zastanawiała się nad tym, bo nigdy jej coś takiego nie było potrzebne. Była bezimienna. Oznaczano ją "K2.0" - Dzień dobry, nazywam się Kisa... Dragon. Chcę dołączyć do szeregów.  - ALE GŁUPOTA. Palnęła pierwsze co jej przyszło na myśl. Co to za nazwisko? Pewnie zaraz zostanie wyśmiana. Ostrzegano ją też przed tym, że jeden saiyan w tym punkcie jest strasznie nerwowy, gburowaty, oraz, że trzeba bardzo mocno uważać na swoje słowa, bo to się może źle skończyć. A pal licho, najwyżej będzie rozróba.
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Sob Lip 11, 2015 9:22 pm
Punkt informacyjny - Page 3 624f4ca963e81ba6ef702b83650b67fa
Dzisiejszego dnia był dość spory tłum oczekujących na zapisanie się do Akademii, więc chcąc czy nie chcąc dziewczyna musiała stanąć w długiej kolejce młodych Saiyan i Halfów, którzy czekali by zdechnąć na jakiejś zapomnianej przez Boga planecie. Ale za to na chwałę Króla i Vegety. Mogła w tym czasie zaobserwować jak działa słynna administracja Vegety. Krótko mówiąc zasób jej wulgaryzmów znacząco się zwiększył, gdyż dzisiejszego dnia dyżur miał napakowany Saiyanin, którego związek chyba w dalszym ciągu przeżywał kryzys. Można było to wywnioskować, po tym jak jeden z kadetów dostał mapką prosto w twarz, a inny został znokautowany źle wypełnionymi dokumentami. Cud, miód i malina, aż się chciało zapisywać do wojska.
W końcu nadeszła kolej dziewczyny, zaś recepcjonista nie był milszy.
- Sama to wymyśliłaś, czy starym się nudziło? – rzucił biorąc formularz i wpisując dane do komputera. Z olbrzymim hukiem zaczął przybijać pieczątki tak, że kilka kropli atramentu trafiło na twarz dziewczyny. Nie była to najmilsza obsługa, lecz czego wymagać od rasy wojowników. Niech się cieszy, że koleś umie poprawnie zapisać jej dane.
W końcu wojownik wziął scouter w celu zmierzenia energii dziewczyny. Nie spodziewał się zbyt wiele, lecz wynik jaki uzyskał mocno go zdziwił. Powtarzał skanowanie kilka razy, ale za każdym wychodził ten sam wynik. Dwa tysiące. Takiego cuda to jeszcze nie miel.
- Proszę. Tu masz mapkę i informacje co i jak. W pomieszczeniu obok leci przemowa króla. Radzę się z nią zapoznać. Potem do zbrojowni po uniform i na ćwiczenia. Następny!!!!- powiedział całkiem miłym tonem mężczyzna do Kisy. Ryk, który wydarł się z jego gardła był skierowany do kolejnej osoby. Jednak kiedy dziewczyna odeszła, to mężczyzna wziął kilka minut przerwy i zadzwonił do jednego z trenerów w celu wyłuszczenia sprawy. To było bardzo ciekawe zjawisko.

Occ:
Dobra. Oglądasz przemowę króla w tym temacie Przemowa
Potem idziesz do zbrojowni. Very Happy Tam pisz pierwsza
Sponsored content

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

Copyright ©️ 2012 - 2018 dbng.forumpl.net.
Dragon Ball and All Respective Names are Trademark of Bird Studio/Shueisha, Fuji TV and Akira Toriyama.
Theme by June & Reito