Punkt informacyjny
+15
Tarrip
Red
Rota
Joker
Minato
Atarashii Ame
Kanade
April
Vita Ora
Keruru
Raziel
Ósemka
Colinuś
NPC.
NPC
19 posters
Strona 1 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Punkt informacyjny
Sro Maj 30, 2012 12:28 am
Nazywany też recepcją przez odwiedzający. W związku z masą odwiedzających i petentów wprowadzony został system numerków, w celu usprawnienia dokonywania zapytać przy jednym z wielu stoisk. Nad zachowaniem spokoju czuwają służby porządkowe.
- GośćGość
Re: Punkt informacyjny
Pon Sie 20, 2012 8:32 pm
Powolnym oraz nie spieszącym się się krokiem, szedł sobie pewien Half-Saiyan, który zwał się Suteki. Miał zamiar dostać się do armii na Vegecie, aby stać się potężnym wojownikiem. Wiedział, że jeśli nie zapisze się do wojska to zostanie nikim, tylko zwykłym cywilnym popychadłem. Co to za życie. W końcu po dość dłuższej drodze ze swojego domu doszedł przed drzwi punktu informacyjnego gdzie mógł się zapisać i dowiedzieć gdzie co jest. Bez zastanowienia wszedł do środka i stanął przy recepcji.
-Dzień dobry chciałbym się zapisać do Akademii. Nazywam się Suteki i jestem Half-Saiyanem
Powiedział wszystko bardzo dumnie i dość poważnie, aby nie uznano go za jakiegoś idiotę czy jak kto woli pajaca. Stał prawie, że na baczność. Nie miał zamiaru podpaść, po co? Aby dostał błędne informacje i błąkać się po całej akademii. Nie zamierzał szukać przeróżnych pomieszczeń i zaś oberwać. Co to, to nie.
-Dzień dobry chciałbym się zapisać do Akademii. Nazywam się Suteki i jestem Half-Saiyanem
Powiedział wszystko bardzo dumnie i dość poważnie, aby nie uznano go za jakiegoś idiotę czy jak kto woli pajaca. Stał prawie, że na baczność. Nie miał zamiaru podpaść, po co? Aby dostał błędne informacje i błąkać się po całej akademii. Nie zamierzał szukać przeróżnych pomieszczeń i zaś oberwać. Co to, to nie.
Re: Punkt informacyjny
Sro Sie 22, 2012 2:51 pm
___O dziwo dookoła nie było już prawie nikogo. Recepcjonistka czy też recepcjonista długo się nie pojawiali. W pewnym momencie wyłoniła się zza zaplecza młoda dziewczyna.
___Z radosnym uśmiechem na twarzy podeszła do stolika. – Przepraszam, że musiałeś czekać. Za chwilę wpiszę twoje dane w rejestr. – Rzekła do halfa z rozpromienionym wyrazem twarzy. Przez chwilę można było odczuć niewielkie trzęsienie ziemi. Za pewne Suteki słyszał dochodzący z głośników komunikat o wtargnięciu intruza. – Proszę się tym nie martwić. To tylko nie groźne zamieszki na dziedzińcu. – Dziewczyna chciała już wpisać dane do komputera gdy nagle padło zasilanie i zapadała całkowita ciemność. – Bez obaw. To na pewno chwilowe spięcie. – W dalszym ciągu nie znikał uśmiech z jej twarzy. Nim zdążyła zakończyć zdanie, potężna fala uderzeniowa wybiła okna i wbiła Sut’a w ścianę. Recepcjonistka zaś została przygnieciona stolikiem, przy którym jeszcze przed chwilą siedziała. Masa papierów latała dookoła.
OOC: Siła wyższa w postaci Mistica xD
___Z radosnym uśmiechem na twarzy podeszła do stolika. – Przepraszam, że musiałeś czekać. Za chwilę wpiszę twoje dane w rejestr. – Rzekła do halfa z rozpromienionym wyrazem twarzy. Przez chwilę można było odczuć niewielkie trzęsienie ziemi. Za pewne Suteki słyszał dochodzący z głośników komunikat o wtargnięciu intruza. – Proszę się tym nie martwić. To tylko nie groźne zamieszki na dziedzińcu. – Dziewczyna chciała już wpisać dane do komputera gdy nagle padło zasilanie i zapadała całkowita ciemność. – Bez obaw. To na pewno chwilowe spięcie. – W dalszym ciągu nie znikał uśmiech z jej twarzy. Nim zdążyła zakończyć zdanie, potężna fala uderzeniowa wybiła okna i wbiła Sut’a w ścianę. Recepcjonistka zaś została przygnieciona stolikiem, przy którym jeszcze przed chwilą siedziała. Masa papierów latała dookoła.
OOC: Siła wyższa w postaci Mistica xD
- GośćGość
Re: Punkt informacyjny
Czw Sie 23, 2012 10:40 pm
Znudzony czekaniem za kimś kto z litości przyjdzie i go zarejestruje w bazie było nudzące, więc od tak sobie wymachiwał ogonem. Raz w prawo, a raz w lewo. Może i jest halfem, ale czy oni nie mogą mieć ogona? Mogą ot co i nikt im tego nie zabroni. Po chwili do okienka przyszła młoda blond włosa dziewczyna. Można spokojnie przyznać, że wdzięku jej nie brakowało. Dziewczyna zaczęła wpisywać jego dane do komputera, aż nagle ziemia się zatrzęsła, a z głośników rozległ się komunikat? Nie to coś innego, zapewne jakieś powiadomienie. Half był ciekaw co się dzieje na dziedzińcu, że ziemia się zatrząsnęła. Jednakże nie mógł wyjść i zobaczyć tego ponieważ musiał czekać aż zostanie zarejestrowany i otrzyma instrukcje, gdzie znajduje się każde z pomieszczeń. Miała zacząć wpisywać jego dane, a tu brak prądu. Dzisiaj chyba zaczynało wszystko iść nie po jego myśli. Czy ten dzień musi być taki upierdliwy? Minęła dosłownie chwila od braku prądu, a szyby pękły z hukiem. On sam został wbity w ścianę, z której odpadł i spadł na ziemie. Trochę obolały wstał i przypatrzył się młodej recepcjonistce. Ta była za to przygnieciona biurkiem, a jej papiery latały do około. Podszedł do dziewczyny, a biurko, które na niej leżało podniósł i położył na bok. Podał jej rękę ze zamiarem pomocy w staniu. Westchnął tylko, a on owinął wokół pasa i zaczął mówić.
-Nic ci nie jest?
Ta było trzeba się zapytać jakoś czy nic jej nie jest, bo to w końcu tak nie wypada nic nie powiedzieć. Teraz tylko jeszcze brakuje, aby blond włosa dziewczyna poprosiła go o pomoc w uprzątnięciu tego całego burdelu tutaj. Oby tak nie było, ponieważ nie chciało mu się tego robić. Jednakże jeśli go o to poprosi to pomoże.
-Nic ci nie jest?
Ta było trzeba się zapytać jakoś czy nic jej nie jest, bo to w końcu tak nie wypada nic nie powiedzieć. Teraz tylko jeszcze brakuje, aby blond włosa dziewczyna poprosiła go o pomoc w uprzątnięciu tego całego burdelu tutaj. Oby tak nie było, ponieważ nie chciało mu się tego robić. Jednakże jeśli go o to poprosi to pomoże.
Re: Punkt informacyjny
Pią Sie 24, 2012 4:13 pm
___Dziewczyna była mocno poobijana. Najwidoczniej coś stało jej się w rękę gdyż gdy tylko spróbowała ją unieść do góry od razu pojawił się kaprys na jej twarzy i syknęła z bólu. – Przykro mi ale nie jestem w stanie cię tym razem obsłużyć. – Powiedziała to mając łzy w oczach. – Ale nie martw się. Nic mi nie będzie. Muszę tylko dojść do skrzydła szpitalnego. Na pewno ktoś się tobą zajmie... – Spróbowała wstać ale okazało się, że i również z jej nogą jest coś nie w porządku. Ponownie wydała z siebie piskliwe dźwięki.
OOC: Zrób z nią co zechcesz
- GośćGość
Re: Punkt informacyjny
Sob Sie 25, 2012 12:04 am
Przyglądnął się dokładniej blondynce, zauważył, że jest poobijany i to wcale nie tak lekko. Widział po jej minie, że ma coś nie tak z ręką i jeszcze na dodatek nie może go obsłużyć. Ten dzień naprawdę jest pechowy dla niego.
-To poczekam za kimś innym, skoro nie jesteś w stanie mnie obsłużyć.
Gdy próbowała wstać wydała ponownie poskliwy dźwięk. No i co ma teraz z nią zrobić. Mógł ją po prostu od tak zostawić samą z tym. Po jego głowie chodziły różne myśli, poczynajac od tych zwykłych, a kończąc na erotycznych. Przyglądnął się jej jeszcze bardziej i odpuścił sobie ostatnią myśl. No bo co to za frajda jeśli ona jest bezbronna i na dodatek nieźle uszkodzona. Zero satysfakcji i tyle. Długo nie czekając wziął ją na ręce, a jego ciało skręciło w kierunek drzwi.
-No to gdzie jest skrzydło szpitalne?
No cóż nie był jeszcze takim Half-Saiyanem, aby zgwałcić bezbronną i poobijaną dziewczynę. Pewnie większość ze Saiyan skorzystałoby z takiej okazji, ale nie on. Jakoś nie potrafi tego zrobić, tym bardziej komuś w takim stanie.
-To poczekam za kimś innym, skoro nie jesteś w stanie mnie obsłużyć.
Gdy próbowała wstać wydała ponownie poskliwy dźwięk. No i co ma teraz z nią zrobić. Mógł ją po prostu od tak zostawić samą z tym. Po jego głowie chodziły różne myśli, poczynajac od tych zwykłych, a kończąc na erotycznych. Przyglądnął się jej jeszcze bardziej i odpuścił sobie ostatnią myśl. No bo co to za frajda jeśli ona jest bezbronna i na dodatek nieźle uszkodzona. Zero satysfakcji i tyle. Długo nie czekając wziął ją na ręce, a jego ciało skręciło w kierunek drzwi.
-No to gdzie jest skrzydło szpitalne?
No cóż nie był jeszcze takim Half-Saiyanem, aby zgwałcić bezbronną i poobijaną dziewczynę. Pewnie większość ze Saiyan skorzystałoby z takiej okazji, ale nie on. Jakoś nie potrafi tego zrobić, tym bardziej komuś w takim stanie.
Re: Punkt informacyjny
Sro Wrz 12, 2012 7:45 pm
Kiedy młoda dziewczyna została wzięta na ręce młodego half sayana, lekko się uśmiechnęła. Nie po raz pierwszy widziała takie spojrzenie, w końcu to nic dziwnego, była atrakcyjna, na planecie pełnej wojowników ze stanowczo mniejszą ilością kobiet... - Dziękuję, jesteś bardzo uczynny, poprowadzę Cię do skrzydła szpitalnego. Na jej twarzy malowała się bladość, ale w oczach były iskry znaczące wiele o jej charakterze, wystarczyło umieć czytać w oczach dziewczyny.
OCC Laseczka prowadzi Cię prosto do szpitala, możesz tam już pisać.
- GośćGość
Re: Punkt informacyjny
Pon Paź 08, 2012 5:42 pm
Młody Saiyan powoli ruszał w stronę Akademii, ponieważ był w wieku odpowiednim, żeby mógł się zapisać. Szedł po woli ulicą, widział przed sobą wielki gmach Akademii. Dostojnym krokiem Saiyan wszedł przez drzwi od Akademii i kierował się w stronę recepcji. Był już przy recepcji i zaczął rozmawiać z recepcjonistą lub recepcjonistką:
-]Witam, moje imię to Blade River, chciałem się zapisać do Akademii, żeby dołączyć do oddziałów planety
Czekał na odpowiedź jaka nadejdzie od recepcjonisty, którego nigdzie nie widział i miał on nadzieję, że w końcu się pojawi. Miał także nadzieję, że recepcjonista lub recepcjonistka wszystko usłyszeli co wyszło z ust młodego Saiyana. Czekał on na odpowiedź lub pojawienie się kogoś przy recepcji
-]Witam, moje imię to Blade River, chciałem się zapisać do Akademii, żeby dołączyć do oddziałów planety
Czekał na odpowiedź jaka nadejdzie od recepcjonisty, którego nigdzie nie widział i miał on nadzieję, że w końcu się pojawi. Miał także nadzieję, że recepcjonista lub recepcjonistka wszystko usłyszeli co wyszło z ust młodego Saiyana. Czekał on na odpowiedź lub pojawienie się kogoś przy recepcji
Re: Punkt informacyjny
Pon Paź 08, 2012 8:55 pm
Do pokoju wszedł wysoki, tęgi mężczyzna.
Nieco poobijany ale widać po
twarzy, że zadowolony z jakiegoś powodu. Postawił resztki krzesła na
swoim miejscu lecz próbując na nie usiąść zaliczył jedynie "glebę".
Wyglądało to nieco komicznie. Saiyan nieco się zmieszał widząc swojego
obserwatora.
- Na co się gapisz?
Rzucił mu jakiś świstek papieru
- Podpisz się na tym i witamy w akademii.
Otrzepał swoje łachy i chciał już gdzieś iść jednakże nim minął próg odwrócił się na moment i dodał:
- A, i masz tu mapkę - podał Balde'owi swobodnym ruchem ręki.
- Jak znajdziesz salę treningową to trener będzie wiedział co z tobą zrobić. Narka...
Zniknął za drzwiami sąsiedniego pokoju.
OOC: won do sali treningowej
Nieco poobijany ale widać po
twarzy, że zadowolony z jakiegoś powodu. Postawił resztki krzesła na
swoim miejscu lecz próbując na nie usiąść zaliczył jedynie "glebę".
Wyglądało to nieco komicznie. Saiyan nieco się zmieszał widząc swojego
obserwatora.
- Na co się gapisz?
Rzucił mu jakiś świstek papieru
- Podpisz się na tym i witamy w akademii.
Otrzepał swoje łachy i chciał już gdzieś iść jednakże nim minął próg odwrócił się na moment i dodał:
- A, i masz tu mapkę - podał Balde'owi swobodnym ruchem ręki.
- Jak znajdziesz salę treningową to trener będzie wiedział co z tobą zrobić. Narka...
Zniknął za drzwiami sąsiedniego pokoju.
OOC: won do sali treningowej
- GośćGość
Re: Punkt informacyjny
Pon Paź 08, 2012 8:58 pm
Saiyana strasznie zdziwił koleś, który się potknął o kawałek podłogi, która wystawała, ale wolał za głośno się nie śmiać. Gdy ten dał mu te papiery, które miał podpisać, wziął je i zaczął je podpisywać. Blade dziwił się nadal jak saiyan wrednym okiem na niego patrzy, więc starał się jak najszybciej wypełnić formularze, które dostał od niego. Po skończeniu podpisaniu formularzy jakie dostał on od porządnie napakowanego i dziwnego recepcjonisty, chciał odejśc już od blatu , lecz jeszcze zatrzymał go na chwilę, żeby dać mu mapę, która pozwoli mu łatwiej dotrzeć do sali treningowej. Gdy wziął mapę, starał się iść w dobrym kierunku w stronę sali treningowej, gdzie pewnie początkujący trenowali.
z/t sala treningowa.
z/t sala treningowa.
- GośćGość
Re: Punkt informacyjny
Wto Paź 09, 2012 8:56 pm
Nie zabłądził w drodze powrotnej po korytarzach, zapamiętał którędy szedł do skrzydła szpitalnego, więc wrócił tą samą trasą, którą szedł do wcześniej wymienionego miejsca. Po chwili doszedł do punktu informacyjnego. Wszedł do środka przez drzwi, które nie były w najlepszym stanie. W środku wciąż syf. Widać, że nie mieli czasu posprzątać chociaż trochę, ale jedna rzecz zwróciła jego uwagę. Było to stojące normalnie krzesło. Najwidoczniej musiał się zjawić tutaj nowy kadet, który został obsłużony przez kogoś innego. Postanowił poczekać za tą drugą osóbką.
- GośćGość
Re: Punkt informacyjny
Wto Paź 09, 2012 10:53 pm
Altair całkiem niedawno znalazł się w tym dziwnym wymiarze. Bez historii, bez wspomnień i bez wszelkiej wiedzy o otaczającym go świecie starał się jakoś przeżyć. Całkiem niedawno dowiedział się o pewnej Akademii gdzie miejscowi...Saiyanie bo tak się oni zwali trenowali by stać się silniejsi. Chociaż pewnie większość przybyła tutaj aby uzyskać szacunek od cywili. Cóż duma i arogancja to było coś co cechowało tą rasę. Czarnowłosy najwidoczniej był bardzo podobny do tej rasy. Najbardziej go ciekawiło w niej, nie to że potrafią latać i posługują się ciekawą energią zwaną KI, ale tym że mają ogony! Ogon to całkiem fajna sprawa, na szczęście chłopak go także posiada. Ciekawiło go czy wszyscy mają ogony, lecz znając życie każda rasa się różni. Chociaż na początku swojej podróży sporo czytał z pobliskich bibliotek, aby nauczyć się czegoś o tej planecie zwanej Vegeta. Najśmieszniejsze dla niego było to że ta nazwa pochodzi od ich dawnego Króla...cóż co kto woli, jednakże według niego planeta powinna zwać się inaczej, ale to nie on jest władcą. Sporo informacji dowiedział się także od miejscowych, ale nie wiedział czy robią sobie z niego jaja, są nienormalni, czy może mówią prawdę. Większość to go nawet pogoniła, albo nie zwróciła na niego uwagi. W każdym razie postanowił wstąpić do tej akademii, gdyż czuł wewnątrz swojej duszy że ta moc jest mu do czegoś potrzeba...a może to był po prostu instynkt i potrzeba zdobywania coraz to większej mocy, co jest bardzo charakterystyczne dla tej rasy.
Czerwonooki chłopak w końcu dotarł do ogromnej, wojskowej akademii i od razu udał się do najbliższego punktu informacyjnego. Nie śpieszył się i szedł powoli, w końcu miał sporo czasu. Te korytarze nie miłosiernie mu się dłużyły, a samo miejsce robiło wrażenie swoją wielkością, a to dopiero akademia do tego jej nawet całej nie poznał. W końcu znalazł Recepcję i dumnie podszedł do recepcji, ciekawiło go jacy to Saiyanie tutaj pracują, lecz na wszelki wypadek starał się ich nie obrazić. Altair zwrócił się do recepcjonisty/recepcjonistki z prośbą o zapisanie go.
-Witam. Nazywam się Altair Drake i jestem Saiya-jinem. Chciałbym się zapisać do tej Akademii.
Miał nadzieję że uda mu się zapisać bez żadnych przeszkód, i spokojnie czekał na odpowiedź, od czasu do czasu machając swoim czarnym ogonem w lewo i prawo.
Czerwonooki chłopak w końcu dotarł do ogromnej, wojskowej akademii i od razu udał się do najbliższego punktu informacyjnego. Nie śpieszył się i szedł powoli, w końcu miał sporo czasu. Te korytarze nie miłosiernie mu się dłużyły, a samo miejsce robiło wrażenie swoją wielkością, a to dopiero akademia do tego jej nawet całej nie poznał. W końcu znalazł Recepcję i dumnie podszedł do recepcji, ciekawiło go jacy to Saiyanie tutaj pracują, lecz na wszelki wypadek starał się ich nie obrazić. Altair zwrócił się do recepcjonisty/recepcjonistki z prośbą o zapisanie go.
-Witam. Nazywam się Altair Drake i jestem Saiya-jinem. Chciałbym się zapisać do tej Akademii.
Miał nadzieję że uda mu się zapisać bez żadnych przeszkód, i spokojnie czekał na odpowiedź, od czasu do czasu machając swoim czarnym ogonem w lewo i prawo.
Re: Punkt informacyjny
Sro Paź 10, 2012 3:36 pm
Z pobliskiego pokoju wyszedł mężczyzna z krzesłem zaklinowanym na tyłku nie był zadowolony z tego faktu do tego nie miał ani chwili odpoczynku gdyż pod nieobecność tej baby, co się połamała miał pełne ręce roboty, co chwilę przywlekali się kolejni chętni by zasilić szeregi armii. Usadziwszy się na krześle przyczepionym do tyłka w pierwszej kolejności postanowił zająć się tym, który zjawił się tu wcześniej w chwili, gdy rzucał Sutekiemu kartkę do podpisania, zjawił się w punkcie informacyjnym kolejny chcący się zapisać nieznający do tego kultury.
-Do kolejki i czekać!
Warkną do niekulturalnego, co próbował się wepchnąć bez kolejki, jaka obowiązywała każdego. W tym czasie rzucił także mapkę „bohaterowi”, co to nie dał tamtej głupiej babie zdechnąć.
-Podpisz i wynocha do sali treningowej
Kiedy już pozbył się pierwszego klienta skręcił sobie jointa z formularzy odpalając go ki-blastem i osmalając tak nowego. Trzymając jointa w zębach rzucił mu formularz do wypełnienia zarzucając nogi na biurko kopcił sobie, rzucając na odczepnego mapkę dla Alt’a.
-Podpisać i wynocha do sali treningowej!
Rzucił do obu i dalej rozkoszował się skręconym z formularzy jointem.
OOC:
Obaj wypad do sali treningowej
Alt przez przypadkowe osmalenie ki-blastem otrzymujesz 15 dmg
- GośćGość
Re: Punkt informacyjny
Sro Paź 10, 2012 3:59 pm
Altair czekał na przybycie recepcjonisty machając sobie ogonem w lewo i prawo. Dopiero niedawno dojrzał kolejnego Saiyana który najwidoczniej też czekał na recepcjonistę. Miał nadzieję że nie będą musieli Bóg wie ile na niego czekać. Na szczęście ogromny, barczywy meżczyzna wyszedł z pobliskiego pokoju, a krzesło zaklinowało mu się na tyłku. Całe to przedstawienie wyglądało przekomicznie lecz powstrzymał się chłopak od wybuchnięcia śmiechem. Najwidoczniej ten facet nie był zbyt zadowolony z sytuacji w której się znalazł...albo w której znalazł się jego zad. W każdym razie odczepił on sobie po chwili tyłek i usiadł na miejscu a, Saiyan przed nim podszedł podpisać kartkę. Od razu ten barczysty koleś warknął na czerwonookiego by wracał do kolejki, lecz samej kolejki praktycznie nie było. Chcąc czy nie chcąc poszedł za tamtego gościa. Najwidoczniej nie był on w dobrym humorze bo rzucił na odchodne mapę chłopakowi przed nim. Gdy tamten podpisał już kartkę, a kolej była jego to czarnowłosy podszedł by podpisać formularz. Na nieszczęście oberwał ki-blastem i został trochę osmalony, bo gościowi nagle zachciało się zapalić jointa. Altair wytrzepał się z kurzu i pomyślał.
"-Jeśli wszyscy mają tak dobrego cela jak ten tutaj, to oni sami siebie powybijają prędzej czy później..."
Tak czy inaczej młodzieniec podpisał dany mu formularz próbując nie wdychać tych oparów z jointa. Gdy miał już odejść złapał mapę którą rzucił mu recepcjonista i ruszył do sali treningowej mając nadzieję że tym razem nic innego go nie spotka.
OOC: Punkt Informacyjny -> Korytarz
"-Jeśli wszyscy mają tak dobrego cela jak ten tutaj, to oni sami siebie powybijają prędzej czy później..."
Tak czy inaczej młodzieniec podpisał dany mu formularz próbując nie wdychać tych oparów z jointa. Gdy miał już odejść złapał mapę którą rzucił mu recepcjonista i ruszył do sali treningowej mając nadzieję że tym razem nic innego go nie spotka.
OOC: Punkt Informacyjny -> Korytarz
- GośćGość
Re: Punkt informacyjny
Pią Paź 12, 2012 9:20 pm
Zza drzwi wylazł jakiś wielkolud w dodatku z krzesłem zaklinowanym na tyłku. To chyba jakieś żarty, żeby komuś utknęło krzesło i w dodatku nie starać się jakoś z tego wydostać, choćby rozwalić je, ale co tam, niech sobie zostanie. Jeśli zastanowić się to są i plusy do tego. Wszędzie gdzie pójdzie może usiąść wygodnie. Sytuacja była komiczna, miał ochotę śmiać się na cały głos, ale zapewne oberwałby przez to, więc po prostu powstrzymał się od wybuchu śmiechu i utrzymał powagę. Złapał prawą dłonią kartkę, która pofrunęła w jego stronę. Po chwili zjawił się kolejny, który miał zamiar przystąpić do akademii, w dodatku wpychał się w jego kolejkę, miał ochotę mu przywalić, ale słysząc jak olbrzym opieprza go o to nic nie zrobił. Podpisał papierek i oddał zastępcy połamanej sekretarki. Oczywiście mapa całej akademii również poleciała w jego stronę i tą także złapał prawą dłonią. Odwrócił się w stronę drzwi i przeszedł przez nie patrząc na mapkę. Skierował się w stronę sali treningowej.
z/t
z/t
Re: Punkt informacyjny
Pon Sty 14, 2013 9:59 pm
Przyszedł tutaj i on. Młody wojownik. Ojciec niegdyś mu powiedział, że będzie mógł się zapisać do akademii i postanowił to zrobić. Otworzył drzwi. Ostrożnie wszedł do pomieszczenia gdzie za biurkiem siedzi osoba która zapisuje ochotników do armii. Wszedł do pokoju powolnym krokiem. Ustawił się w kolejkę i czekał na moment gdy to on stanie przed biurkiem i będzie mógł się zapisać. Podczas czekania układał sobie w myślach co powie gdy dojdzie do konfrontacji. Wreszcie stanął przed biurkiem, spojrzał na osobę siedzącą na krześle, uśmiechnął się i zamknął oczy. Często uśmiechał się w ten sposób bo uważał, że robi dobre wrażenie.
-Emm .. dzień dobry. Nazywam się Vernil i chciałbym przystąpić do armii.-powiedział po czym spoważniał i patrzył na osobę za biurkiem.
-Emm .. dzień dobry. Nazywam się Vernil i chciałbym przystąpić do armii.-powiedział po czym spoważniał i patrzył na osobę za biurkiem.
Re: Punkt informacyjny
Wto Sty 15, 2013 7:31 pm
Sekretarz wychylił się zza lady oceniając nowego wzrokiem. Jak na niego przystało nie wdawał się w pogawędki tylko wykonywał swoją pracę. Nerwowo wciskał klawisze klawiatury. Zmierzył moc Vernila, dał pieczątkę w paru miejscach i rzucił hologramową mapkę nowemu kadetowi.
- Witamy w armii... Bla, bla, bla... Won do magazynu po ekwipunek. Potem możesz se iść do swojej kwatery na pierwszym piętrze czy gdzie tam ci się podoba... Następny!
Re: Punkt informacyjny
Wto Sty 15, 2013 8:09 pm
Popatrzył na umięśnionego recepcjonistę. W sumie nawet się go trochę przestraszył. Wyglądał na zdenerwowanego i na takiego co jak się za dużo powie to zabije... Przez to młodzieniec nie powiedział nic i uważnie słuchał co Saiyanin ma do powiedzenia. kilka trzasków pieczątki i po chwili coś leciało w stronę Vernila. Złapał to prawą rękę. Obejrzał to dokładnie:hologramowa mapa...-pomyślał. Wiedział co to bo nie raz tata mu to pokazywał. Nagle usłyszał donośny głos. Recepcjonista odezwał się. Przywitał go. Nie było to zbyt uprzejme ale nie chciał tego mówić. Za bardzo się bał. Wysłuchał uważnie tego co mówił mu potężny mężczyzna przed komputerem. Gdy ten skończył mówić młodzieniec odparł tylko- Dziękuje miłego dnia życzę.. Odszedł kilka kroków włączył mapę którą przed chwilą dostał i zgodnie z trasą udał się do magazynu po ekwipunek dla nowych członków armii...
z/t
z/t
- GośćGość
Re: Punkt informacyjny
Nie Sty 20, 2013 1:03 am
To był ten dzień, dzień jego dziewiętnastych urodzin. Chciał dołączyć do kadetów i rozpocząć swoją karierę w armii by wzbijać się coraz wyżej w jej szeregach. Gdy rano wstał i ubrał się w swoje codzienne, zwykłe ubranie ruszył od razu ku swojemu celowi. Po dłuższym czasie dotarł do niego. Szedł powoli i spokojnie w kierunku recepcji. Była tam ogromna kolejka więc ustawił się w niej i czekał na swoją kolej. Rozmyślał o tym co wpajał mu jego przybrany ojciec i o tym co go może czekać w armii. Był podekscytowany że w końcu będzie się rozwijał by stawać się coraz potężniejszy. W końcu po jakiś 45 minutach nadeszła pora na niego. Podszedł do recepcji i stanął na baczność, twarz miał poważną. Po chwili przywitał się.
- Witam. Nazywam się Ezio i proszę o przystąpienie do akademii. - powiedział miłym tonem oczekując odpowiedzi.
- Witam. Nazywam się Ezio i proszę o przystąpienie do akademii. - powiedział miłym tonem oczekując odpowiedzi.
Re: Punkt informacyjny
Pon Sty 21, 2013 12:02 pm
Recepcjonista spojrzał krzywym okiem na nowego rekruta.
- Prosi to się ziemska świnia...
Wpisał coś do komputera. Zmierzył siłę. Standardowo machnął kilka pieczątek i rzucił mapkę.
- Masz i spieprzaj... Następny!
Na mapce od razu był zaznaczony magazyn jako punkt docelowy. Chyba właśnie tam powinien najpierw udać się Ezio.
- GośćGość
Re: Punkt informacyjny
Wto Sty 22, 2013 5:20 pm
- Co za pajac. - pomyślał sobie słuchając wrednego recepcjonistę. Cóż, musiał przetrwać takie sytuacje by osiągnąć sukces, wiedział że to się zmieni gdy awansuje w szeregach saiyan. Był gotów przetrwać wszystko, miał nadzieje też kiedyś odegrać się na recepcjoniście, w dosyć brutalny sposób. Ale to daleka przyszłość. Na razie musiał się skupić na tym co jest najważniejsze.
- Dziękuje bardzo. - powiedział do recepcjonisty i nie tracąc czasu odszedł z recepcji, bardzo powoli i dumnie w stronę magazynu by zdobyć odpowiedni ekwipunek, na pewno nie za dobry, w końcu Ezio zaczyna karierę a dla nowych nie dają zbyt dobrego sprzętu. Jednak najważniejsze było to że zostanie kadetem i rozpocznie karierę w armii króla Vegety. Bardzo cieszył się na tą myśl, w końcu czekał na to całe dziewiętnaście lat.
zt-> Magazyn
- Dziękuje bardzo. - powiedział do recepcjonisty i nie tracąc czasu odszedł z recepcji, bardzo powoli i dumnie w stronę magazynu by zdobyć odpowiedni ekwipunek, na pewno nie za dobry, w końcu Ezio zaczyna karierę a dla nowych nie dają zbyt dobrego sprzętu. Jednak najważniejsze było to że zostanie kadetem i rozpocznie karierę w armii króla Vegety. Bardzo cieszył się na tą myśl, w końcu czekał na to całe dziewiętnaście lat.
zt-> Magazyn
- Ósemka
- Liczba postów : 637
Data rejestracji : 17/02/2013
Identification Number
HP:
(0/0)
KI:
(0/0)
Re: Punkt informacyjny
Wto Lut 19, 2013 11:45 am
I oto Ósemka była o krok od zapisania się do Akademii.
Pragnęła pokazać wszystkim, że potrafi, że uda się jej zostać wojownikiem. Utrzeć nosa wywyższającym się dzieciakom, przestać być kozłem ofiarnym. Na przekór ostrym słowom o niej, rzekomym braku potencjału, pójść i się zapisać.
Axdra lubił mawiać, że każdy kadet w Akademii jest jak robak, coś co trzeba zgnieść. Wymęczy się ich i od razu widać, z jakiej są gliny. Bywają tacy odpadający po rozgrzewce, ich przezywał mrówkami, ze względu na brak charakteru. Ci, którzy mimo wszystko przetrwali mordercze treningi, byli w jego oczach karaluchami. Śmiał się, że przeżyją wszystko, co naszykują im dowódcy, czy to szorowanie kibli czy walka z dziesięcioma saibamanami na raz. Vivian też kazał być takim karaluchem.
A potem zginął.
W jakiś sposób odczuła wahanie, zwątpienie w słuszność tej decyzji. Potem gwałtownie pokręciła głową, wrzeszcząc na siebie w duchu. Czekała na to tyle lat, nie pozwoli by lęk zmarnował szansę.
~Korona Ósemka, korona…~ Skarciła się w myślach. ~Głowa do góry, jakbyś miała koronę!~
Uniosła wyżej czoło, spojrzenie brązowych oczu stało się śmielsze. Postronny obserwator mógłby ujrzeć zadziwiającą przemianę, milcząca, spłoszona dziewczyna staje się nagle osobą pewną siebie.
Z dogłębnym poczuciem, że cokolwiek będzie i tak to przetrwa, podeszła do recepcji.
- Dzień dobry, chciałabym zapisać się do Akademii.- Oświadczyła poważnie i jak mogła najuprzejmiej, a był to dla niej większy wysiłek niż ktokolwiek by przypuszczał.
Pragnęła pokazać wszystkim, że potrafi, że uda się jej zostać wojownikiem. Utrzeć nosa wywyższającym się dzieciakom, przestać być kozłem ofiarnym. Na przekór ostrym słowom o niej, rzekomym braku potencjału, pójść i się zapisać.
Axdra lubił mawiać, że każdy kadet w Akademii jest jak robak, coś co trzeba zgnieść. Wymęczy się ich i od razu widać, z jakiej są gliny. Bywają tacy odpadający po rozgrzewce, ich przezywał mrówkami, ze względu na brak charakteru. Ci, którzy mimo wszystko przetrwali mordercze treningi, byli w jego oczach karaluchami. Śmiał się, że przeżyją wszystko, co naszykują im dowódcy, czy to szorowanie kibli czy walka z dziesięcioma saibamanami na raz. Vivian też kazał być takim karaluchem.
A potem zginął.
W jakiś sposób odczuła wahanie, zwątpienie w słuszność tej decyzji. Potem gwałtownie pokręciła głową, wrzeszcząc na siebie w duchu. Czekała na to tyle lat, nie pozwoli by lęk zmarnował szansę.
~Korona Ósemka, korona…~ Skarciła się w myślach. ~Głowa do góry, jakbyś miała koronę!~
Uniosła wyżej czoło, spojrzenie brązowych oczu stało się śmielsze. Postronny obserwator mógłby ujrzeć zadziwiającą przemianę, milcząca, spłoszona dziewczyna staje się nagle osobą pewną siebie.
Z dogłębnym poczuciem, że cokolwiek będzie i tak to przetrwa, podeszła do recepcji.
- Dzień dobry, chciałabym zapisać się do Akademii.- Oświadczyła poważnie i jak mogła najuprzejmiej, a był to dla niej większy wysiłek niż ktokolwiek by przypuszczał.
Re: Punkt informacyjny
Wto Lut 19, 2013 8:01 pm
___Przy biurku siedziała recepcjonistka jak zwykle zajęta swoimi sprawami. Raz podpisywała jakieś papiery, raz wstukiwała coś na klawiaturze komputera w międzyczasie popijając kawę. Przyjmowała kolejnych interesantów. W tej rutynie aż dziwne było, że zachowywała taki spokój. Większość babsztyli zazwyczaj wiecznie zrzędzi jak to im źle itd. i ostatecznie nie można załatwić swoich spraw bo przecież kawa sama się nie wypije a ciastko samo nie zje...
- Następny - Rozległ się głos dziewczyny i do stolika podeszła Ósemka.
- Nazwisko? - Powiedziała miłym głosem.
- Ósemka
- Liczba postów : 637
Data rejestracji : 17/02/2013
Identification Number
HP:
(0/0)
KI:
(0/0)
Re: Punkt informacyjny
Wto Lut 19, 2013 8:13 pm
- Vivian Deryth. – Odparła natychmiast.
Zaskoczyła ją postać dziewczyny. Oczami wyobraźni widziała byczego recepcjonistę, kruszącego zębami kamieni i plującymi na rekrutów. Czemu tak wizja zasnuła jej mózg? A, to wina spaczonej wyobraźni, i tyle.
Poza tym recepcjonistka była miła. Niby nic, a trochę ją to zaskoczyło. Jakby opatrzność wiedząc, że w głowie Ósemki krążą czarne myśli, zesłała tą oto dziewczynę, zamiast wymyślnego głazojada. Eh, co też ona sobie myśli? Potrząsnęła głową, krótkie włosy zatrzepotały jak jasna aureola.
- Przepraszam, czy jako kadet powinnam znać jakieś dodatkowej informacje? Nie wiem, od razu zameldować się na sali czy we wskazanym czasie? - Zdała sobie sprawę, że mówi jak potłuczona. - Przepraszam, trochę jestem poddenerwowana...
Zaskakujące, że z większą swobodą zaczęła być po prostu grzeczna. Normalnie odszczekałaby się za każde złe słowo, jednak tutaj, w Akademii, wiedziała, że był to najgorszy sposób na samobójstwo. Wiadomo, pewnie coś się jej kiedyś wymsknie…
Recepcjonistka nie budziła w niej żadnych odruchów, które kazałyby Ósemce naostrzyć język.
Może nie będzie tak źle.
Zaskoczyła ją postać dziewczyny. Oczami wyobraźni widziała byczego recepcjonistę, kruszącego zębami kamieni i plującymi na rekrutów. Czemu tak wizja zasnuła jej mózg? A, to wina spaczonej wyobraźni, i tyle.
Poza tym recepcjonistka była miła. Niby nic, a trochę ją to zaskoczyło. Jakby opatrzność wiedząc, że w głowie Ósemki krążą czarne myśli, zesłała tą oto dziewczynę, zamiast wymyślnego głazojada. Eh, co też ona sobie myśli? Potrząsnęła głową, krótkie włosy zatrzepotały jak jasna aureola.
- Przepraszam, czy jako kadet powinnam znać jakieś dodatkowej informacje? Nie wiem, od razu zameldować się na sali czy we wskazanym czasie? - Zdała sobie sprawę, że mówi jak potłuczona. - Przepraszam, trochę jestem poddenerwowana...
Zaskakujące, że z większą swobodą zaczęła być po prostu grzeczna. Normalnie odszczekałaby się za każde złe słowo, jednak tutaj, w Akademii, wiedziała, że był to najgorszy sposób na samobójstwo. Wiadomo, pewnie coś się jej kiedyś wymsknie…
Recepcjonistka nie budziła w niej żadnych odruchów, które kazałyby Ósemce naostrzyć język.
Może nie będzie tak źle.
Re: Punkt informacyjny
Sro Lut 20, 2013 4:22 pm
___Wpisała w bazę danych nazwisko dziewczyny. Palce same jej wędrowały po klawiaturze. Miała w tym wprawę. Lata praktyki. Podpisała własnoręcznie kilka papierków. Na wielu z nich pobiła też pieczątki z herbem Vegety. Po skończonej dokumentacji włożyła to wszystko do ogromnego kontenera. Wyciągnęła z szuflady mapkę hologramową i przesunęła ją po biurku w stronę Vivian.
- Proszę. Tu masz wszystko zaznaczone. Swoją kwaterę, Koszary, Salę treningową... Najpierw jednak powinnaś udać się tu.
Wskazywała palcem na poszczególne miejsca. Na końcu zatrzymała się na Magazynie.
- Musisz odebrać swój ekwipunek. Potem udaj się do sali bądź koszar. Trener powie Ci co masz dalej robić.
Uśmiechnęła się przyjaźnie po czym ponownie padło słowo: - Następny...
OOC: Masz mapkę i możesz już iść do magazynu.
Strona 1 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach