Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Punkt informacyjny

+15
Tarrip
Red
Rota
Joker
Minato
Atarashii Ame
Kanade
April
Vita Ora
Keruru
Raziel
Ósemka
Colinuś
NPC.
NPC
19 posters
Go down
NPC
NPC
Liczba postów : 1219
Data rejestracji : 29/05/2012

https://dbng.forumpl.net/f53-regulamin-i-informacje-ogolne-obowi

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Punkt informacyjny

Sro Maj 30, 2012 12:28 am
First topic message reminder :

Nazywany też recepcją przez odwiedzający. W związku z masą odwiedzających i petentów wprowadzony został system numerków, w celu usprawnienia dokonywania zapytać przy jednym z wielu stoisk. Nad zachowaniem spokoju czuwają służby porządkowe.


Ostatnio zmieniony przez NPC dnia Sob Mar 31, 2018 10:39 pm, w całości zmieniany 1 raz

NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Pon Mar 17, 2014 7:50 pm
Punkt informacyjny - Page 3 624f4ca963e81ba6ef702b83650b67fa



Taaa, kolejny dzień w papierkach. Na domiar złego problemy innej natury. No cóż, recepcjonista miał już swoje lata. Ma żonę. W nocy było ciężko… wchodził w ten okres w którym coraz trudniej zaspokoić potrzeby płciowe… A teraz? Siedział i wkurzało go dosłownie wszystko, bardziej niż zwykle.
Przyszedł trener ze swoim uczniem. Po jego słowach Recepcjonista wstał i zbliżył do niego swoją twarz.
-Ile razy mam Ci ku**a powtarzać, że g**no mnie to obchodzi czy ich trenowałeś zanim tutaj przyszli?! -Mówił... Stop. Krzyczał na trenera, który stał poważnie. Recepcjonista wykonał szybki ruch głowy markując uderzenie głową w twarz trenera-Co? Boisz się, że nie da rady samemu się zarejestrować? Aż taki jest głupi?! Spójrzmy -powiedział i spojrzał na ucznia, przesuwając trenera jedną ręką. -Nie wygląda na silnego. -Powiedział i zmierzył jego poziom mocy, poprosił o podanie imienia, postawił parę pieczątek.
-On? Zdolny? Niczym się nie wyróżnia w tym tłumie, tutaj wszyscy są tacy sami, także albo z Ciebie taki chu**** trener, albo on po prostu się tutaj nie nadaje. Ty! -Ryknął do Foo -nie dostaniesz mapy, przyszedłeś z opiekunem to niech Cię oprowadza. On dobrze wie jak tutaj jest. Tam są drzwi! -Krzyknął i wskazał na wyjście -w pomieszczeniu obok jest wyświetlana przemowa obejrzeć! Obydwoje! -Dodał po chwili nie zmieniając tonu. Tak, to był ciężki dzień...
Gość
Gość

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Wto Mar 18, 2014 8:42 pm
Zobaczyłem za biurkiem wielkiego, zielonowłosego, dobrze zbudowanego saiyana. Po jego twarzy od razu było widać, że nie lubi swojej pracy. Gdy trener powiedział, recepcjonista bliżej się mu przyjrzał po czym ochrzanił go. Następnie zadał mu głową cios w twarz aż trener się przewrócił. Ja się na niego popatrzałem drapiąc się po głowie, wolałem stać w miejscu ze strachu. Trener po chwili wstał i się otrzepał.

Recepcjonista jakimś dziwnym urządzeniem zmierzył poziom mojej mocy. Pierwszy raz coś takiego widzę. Przynajmiej dowiedziałem się od niego, że nie jestem taki silny, jak myślałem. Czeka mnie jeszcze sporo wyczerpujących treningów.
Następnie sprawnym ruchem zrobił parę pieczątek, pewnie nabrał w tym wprawy. Następnie wykrzyknął, że nie da mi jakiejś mapy. Trener ma mnie oprowadzić.
-Dobrze! Tak zrobię! - Powiedział trener, następnie złapał mnie za ramie i szybkim krokiem opuściliśmy pkt. informatyczny. Zanim się jeszcze oddaliliśmy, spojrzałem się na twarz siedzącego za biurkiem saiyana. Wydawało mi się, że kiedyś, gdzieś widziałem tą twarz lecz to jest kompletnie nie możliwe.

-Dobra. Chodź szybko obejrzeć tą przemowę. Nie chcę mieć do czynienia z tym gościem. - Przemowa została wyświetlona na ekranie jakiegoś telewizora na ścianie. Bacznie wszystko obserwowałem. Po obejrzanej przemowie trener powiedział następująco :
-Dobra. Jeżeli reguły od mojego czasu zapisu się nie zmieniły to lecimy do zbrojowni. Musisz założyć kombinezon.
-No dobrze. W takim razie chodźmy.
Ruszyliśmy przed siebie szybkim krokiem, ponieważ trener się gdzieś śpieszył...

Zt->Do Zbrojownia/Magazyn
Anonymous
Gość
Gość

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Sro Paź 01, 2014 12:14 am
Harry właśnie pogrzebał swoją matkę. Nie pogrążył się jednak w żałobie. Nigdy prawdziwie nie kochał swojej matki. Ona jego też nie. Teraz ona już nie żyje, więc młody półsaiyanin może zająć należne mu wysokie stanowisko w hierarchii saiyan. W końcu jest synem jednego z nich. Dlatego też przyszedł do Akademii Wojskowej. W armii najłatwiej awansuje społecznie. Nie obchodzi go możliwość bezkarnego zabijania słabszych ras, czy ogólnie pojęta przemoc i walka. Chodzi jedynie o przedostanie się do saiyańskiej elity. Podchodzi więc do recepcji i mówi:
- Dzień dobry, nazywam się Harry Siles. Jestem półsaiyaninem i chciałbym wstąpić do armii, aby móc walczyć za Nową Vegetę, planetę na której się urodziłem i wychowałem. Uważam, że to mój patriotyczny obowiązek.
Jego myśli nieco jednak odbiegały od tego co mówił: W rzeczywistości mało mnie obchodzi ta planeta, na której nie zaznałem zbyt wiele dobrego oraz mam gdzieś patriotyzm. Armia pomoże mi w osiągnięciu celu i tylko to się liczy.
NPC
NPC
Liczba postów : 1219
Data rejestracji : 29/05/2012

https://dbng.forumpl.net/f53-regulamin-i-informacje-ogolne-obowi

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Pią Paź 03, 2014 2:26 pm
Punkt informacyjny - Page 3 624f4ca963e81ba6ef702b83650b67fa

- Mięso armatnie, które chce iść zginąć zupełnie bezinteresownie, co ku*wa? -  palnął masywny saiyan, a żyłka na jego czole zapulsowała. Jak zwykle recepcjonista nie ma dobrego dnia. - Patriota zasrany. - mruczał przeszukując papiery. Wypełnił kilka rubryk, a następnie rzucił w kadeta urządzeniem. Była to mapa hologramowa.
- Tutaj masz mapkę, jesteś zapisany. Idź do pomieszczenia obok tam wyświetlają przemowę króla. A teraz wyp*erdalaj stąd w podskokach jak pie*dolona sarenka disneya. NASTĘPNY! - Ostatnie słowo wykrzyczał z całych swoich sił. Co niektórzy chwycili się za uszy i zaczęli narzekać.

W pomieszczeniu obok stała ostatnia grupka nowo zapisanych Kadetów. Właśnie na ścianie wyświetlona była przemowa Króla Zell'a Jr. Ludzi było mnóstwo jednak obraz był na takiej wysokości, że każdy, nawet z ostatniego rzędu mógł zobaczyć i usłyszeć, o czym mówi Król.

OOC
Tutaj masz przemowę króla.
https://dbng.forumpl.net/t241p20-plac-przed-akademia#4949

Poproś kogoś o prowadzenie Ci fabuły proszę. Lista MG jest na głównej stronie. Oczywiście jeżeli nikt się tego nie podejmie, to możesz liczyć na mnie - June
Anonymous
Gość
Gość

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Sro Paź 08, 2014 6:05 pm
Obserwując pozostałych kadetów, którzy oglądali przemowę króla, Harry zauważył, że większość z nich była bardzo podekscytowana widokiem samego króla oraz jego słowami. Harry zastanawiał się, czy dla podtrzymania iluzji jego patriotyzmu również powinien udawać podniecenie przemową, jednak recepcjonista już nie zwracał na niego uwagi, a nie było większego sensu odstawiać szopki przed kimś innym.
Sama przemowa wydała się Harry'emu dosyć nudna poza jednym faktem. Ktoś niedawno wybił sporą część saiyańskiej elity. W związku z tym najprawdopodobniej armia Vegety ma spore braki na wysokich stanowiskach. Łatwiej więc będzie awansować społecznie wypełniając te braki. Poza tym kto wie, może wśród wybitej elity był jego ojciec?
Harry szybko otrząsnął się z rozmyślań i spojrzał na mapkę. Kolejnym jego celem jest zbrojownia.

Zt/Do Magazyn/ Zbrojownia
avatar
April
Liczba postów : 449
Data rejestracji : 28/03/2013


Identification Number
HP:
Punkt informacyjny - Page 3 9tkhzk0/0Punkt informacyjny - Page 3 R0te38  (0/0)
KI:
Punkt informacyjny - Page 3 Left_bar_bleue0/0Punkt informacyjny - Page 3 Empty_bar_bleue  (0/0)

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Sro Paź 22, 2014 8:39 am
To była misja. Nigdy nie dokonywała takiego przekrętu! Jakby się ktoś dowiedział, byłoby kiepsko, bardzo kiepsko, ale z drugiej strony bardzo ją to nakręcało. Podobał jej się ten psikus. Były obie gotowe, Kaede wyglądała niczym ona. Paczkę ciastek postanowiła sobie zachować, przynajmniej zje coś pysznego w tych czasach. Podczas wizyty kota bardzo się zaczerwieniła, nigdy nie miała takiego dziwnego spotkania, była po prostu zaskoczona tą sytuacją, co więcej nie widziała kota, który mówi, ale o tym zapyta później. Pewnie boskie koty mówią. Po pewnym czasie przekroczyły pewnym krokiem akademię. Nic się nie zmieniło od jej ostatniej wizyty tutaj. Była dokładnie taka sama, obskurna. Już na samym wejściu usłyszały prostackie komentarze innych mężczyzn. Gdyby wiedzieli jaka jest silna i jak by im dołożyła, już by tak nie cwaniaczyli. Przekroczyli główne drzwi i podeszli do recepcji.


- Witam! Ja z moją siostrą chcemy przystąpić do akademii, zbrojownię możemy sobie odpuścić, bo jak widać ojciec nas uposażył, dokładnie tak jak Wy tego wymagacie. - obie były ubrane właśnie tak, jakby już tutaj dawno przystąpiły. Stała dumnie i wyprostowanie, śledziła wzrokiem boginkę, czy aby nie zrobi jakiejś gapy. Nauczyła się, że tutaj nie wolno pokazywać strachu, bo jeżeli druga osoba to pochwyci, to będzie koniec. Wiecznie znęcanie się, w wojsku jednak jest tak, że trzeba trochę pokrzyczeć sprowadzić do parteru, ale druga osoba nie może pokazać przy tym strachu.
Kanade
Kanade
Ciasteczkowa Bogini
Liczba postów : 715
Data rejestracji : 29/10/2012


Identification Number
HP:
Punkt informacyjny - Page 3 9tkhzk1000/1000Punkt informacyjny - Page 3 R0te38  (1000/1000)
KI:
Punkt informacyjny - Page 3 Left_bar_bleue0/0Punkt informacyjny - Page 3 Empty_bar_bleue  (0/0)

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Sro Paź 22, 2014 10:09 am
Dwie Kaede rozmawiały ze sobą w jednym ciele.
-Powiem ci kiedy się ujawnić dobra?- zapytała niepewnie pani dobrotliwa.
-Siedź cicho i obserwuj!- zgromiła ją ta druga…
-Ale…
-Nie ma ale, nie poradzisz sobie sama w brutalnym świecie, gdzie nie możesz korzystać z pomocy swoich ludzi, ani zarażać miłością. Szczerze to z tym zarażaniem…- jakby się na chwilę zarumieniła. –Nie ważne…
-Zaraziłam nawet ciebie?!- krzyknęła rozradowana, ale od razu dostała ci w łeb. Mimo to wiedziała, że już tworzą jedność i nie będzie musiała obawiać się, czy po tej przygodzie znów złączą swoje umysły.
-Tak więc, ja teraz prowadzę, ale spokojnie nie zachowam się jak demon…- zakończyła dialog mroczniejsza połówka.
Ciało bogini było dumne i wyprostowane. Stawiała pewnie kroki, miotając wściekłe spojrzenie samcom, którzy byli na tyle bezczelni, aby oglądać się za nią. Była boginią i nawet jeśli nie może się do tego przyznać, niech te śmiertelne robaki czują dystans i wiedzą gdzie ich miejsce. Jej pogardliwy uśmiech był jak przyklejony do złowieszczego oblicza. Tak bardzo daleka od bogini miłości, którą przecież jest. Każdy z jej rasy ma również swoje drugie oblicze, totalne przeciwieństwo prawdziwej natury. Jeśli nie złączą się w harmonijną jedność, jedna ze stron obejmuje pełną władzę prowadząc albo do zbyt dużej miękkości, albo równając się z najgorszymi demonami. Ale czy ktokolwiek z rasy byłby w stanie poprosić swoją drugą stronę o pomoc? Brawurowy ruch…
Nagle dzięki bojowej telepatii przewidziała, że za chwilę jeden z mijanych małpiszonów zasadzi jej klapsa. Musiała powstrzymać się od wybuchu śmiechu, tak długo czekała na to, aby przywalić komukolwiek. Oczka znów zaświeciły się podekscytowaniem.
-Nie! Zrobisz za duży harmider!- zainterweniowała bogini miłości, aby panująca w tej chwili ich ciałem mroczna osobowość nie dała się ponieść.
-Spokojnie mała, jesteśmy zespołem.- pierwszy raz w życiu ta zła chciała pomagać… A więc ruch się opłacił… Ręka małpiszona rzeczywiście leciała w kierunku jej tyłka, ale zrobiła tylko szybki unik i z mega precyzją, błyskawicznym tempem podcięła nogi napaleńca. Ten kompletnie zdezorientowany poleciał wprost na tyłek innego goryla, który widocznie nie gustował w chłopcach.
-Sza! Ja tu rządzę, tak długo jak tu jesteśmy obronię nasz tyłek!- dobra Kaede postanowiła zupełnie odsunąć się w cień.
Doszły do jakiegoś urzędasa. Już nikt nie próbował jej zaczepić. Z pogardliwą miną stanęła przy ścianie, splatając ręce w geście zamknięcia się na innych. Gdy ktoś spojrzał w jej oczy mógł się przestraszyć. Tak wyniosłe i pewne siebie, jakby była kimś więcej niż król Vegety. Wczuła się w otoczenie. Gdy jednak rekruter spojrzał na nią, odpowiedziała urażoną miną, zaciśniętymi pięściami i prychnięciem.
-Dawaj złotko te formularze...- powiedziała przez zaciśnięte zęby, dając znać, że lepiej z nią nie zadzierać, a jej siostra to ta milsza.
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Sro Paź 22, 2014 9:45 pm
Spoiler:

Saiyan łypnął wściekle na dziewczyny i wykrzywił usta w źle wróżącym grymasie. Żyłka zatętniła na skroni, gdy podniósł się z fotela i z rozmachem uderzył masywnymi, małpimi łapskami w blat przed sobą. Podłoga zadrżała.
- To jest ku*wa wojsko! To nie jest potańcówka laluniu! Złotkiem nazywać sobie możesz te śliniące się na twoje cycki małpy, ale nie mnie!! Dotarło, k*** **** ******?! – wydarł się wściekle, opryskując śliną nowoprzybyłe. Zerknął w stronę April. – Pilnuj siostrzyczki, bo nie wszyscy są tak wyrozumiali jak ja… To jest wojsko, nie przedszkole, nie ma co się pieścić i bawić w miłosierdzie! @^#$^!!!
Skończywszy wywód rzucił dwa pliki kartek na blat i ostentacyjnie odwrócił się plecami szukając czegoś. Obok pojawiły się dwie mapki oraz karty do kwater.
- Brać to i wyp***dalać do sali obok na przemowę! I zejdźcie mi z oczy j**ane sarenki! – ktoś tu wstał rano lewą nogą… Recepcjonista patrzył na boginkę niechętnie. – Wiesz kto ostatnio się tak do mnie odezwał?! Moja BYŁA!! – w dłoni wojownika złamało się wieczne pióro, ochlapując mu koszulę atramentem. Chwilę uspokajał oddech po czym spojrzał jeszcze na Kaede nienawistnym wzrokiem. – Nawet tą zdzirę trochę przypominasz…
***

Spoiler:
Gdzieś nieopodal tętniła dosyć głośna, butna i pewna siebie energia… Jeszcze wewnętrznie tłumiona, lecz niechybnie szukająca zwady. Kierowała się przed siebie mocnym, pewnym krokiem od którego trząść mogłaby się ziemia. Właścicielka Ki wypadła zza rogu, rzuciła okiem w kierunku punktu informacyjnego i zamrugała zaskoczona. Od razu zwróciła spojrzenie na jasnooką halfkę.
- Hej, Ty! – padło dość niegrzecznie.
Wysoka, zgrabna dziewczyna zmierzyła ostentacyjnym wzrokiem April od stóp do głów, zatrzymując się przed nią. Ubrana była w coś na kształt kombinezonu kadetów z luźnymi rękawami – ciuch doskonale podkreślał to co miał podkreślać. Nic nie musiało kierować uwagi na talię, zgrabne nogi i ramiona oraz ponętny, nieskromnie trzeba przyznać spory biust… Saiyanka machała niedbale puszystym ogonem, odtrąciła dłonią lśniące, czarne włosy, które ozdabiało kilka błękitnych pasemek. Była bardzo atrakcyjna… I dobrze o tym wiedziała.
- Gadaj, gdzie Kuro.

OOC
No tak… April ma towarzystwo, recepcjonista zmaga się z Boginią…
Przemowa Króla ---> Tutaj Co za propaganda, w kółko i w kółko to tak leci..?
Have fun~

Gomene, gomene, gomene za opóźnienie Ap… Wiem, że miałam wcześniej napisać, ale straciłam poczucie czasu, za co Cię bardzo przepraszam. Utonęłam w książkach… .-.'
avatar
April
Liczba postów : 449
Data rejestracji : 28/03/2013


Identification Number
HP:
Punkt informacyjny - Page 3 9tkhzk0/0Punkt informacyjny - Page 3 R0te38  (0/0)
KI:
Punkt informacyjny - Page 3 Left_bar_bleue0/0Punkt informacyjny - Page 3 Empty_bar_bleue  (0/0)

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Czw Paź 23, 2014 8:26 am
Och tak, stało się dokładnie tak, jak myślała, że się stanie. Facet z punktu informacyjnego nawrzeszczał na nie, miała tylko nadzieję, że na Kaede to nie zadziała, ona była przyzwyczajona do tego w zupełności. Chociaż pamiętała, że jak była tutaj pierwszy raz, została potraktowana miło, ale nie tym razem. Nie ma tak łatwo. Nagle jednak ktoś inny zaburzył wszystko dookoła niej. Chciała cokolwiek powiedzieć, aby obronić swoją przyjaciółkę, ale ktoś inny się zjawił. Wysoka, wyższa niż ona, co bardziej podkreślało jej nogi, zgrabna i duże piersi. Z ciała była ładna, ale z twarzy już gorzej. Skrzywiła się na samą myśl, że dziewczyna o takiej figurze może być paskudna, ale cóż, wojsko. Ona sama lubiła swoją figurę- nie za wysoka, ale mimo wszystko zwracali na nią uwagę przez pryzmat talii osy, długich zadbanych, kruczoczarnych włosów, średniej wielkości piersi, a przede wszystkim pięknych niebieskich oczu. Zawsze uważała, że nie miała czego zazdrościć. Nagle zawołała ją. Oho? Czyżby pierwsza zaczepka?

- Zora! Jak miło Cię widzieć w akademii, czyżbyś dopiero zaczynała? – warknęła, nie mogła być miła i dobroduszna, miała nadzieję, że Boginka zrozumie tą sytuację. Tutaj nie można okazywać słabości, bo Cię zniszczą, zjedzą. – A co Cię to interesuje? Jest w bezpiecznym miejscu i niedługo się tu PO MNIE zjawi, odpuść sobie, bo i tak nie masz żadnych szans. Kuro nawet o Tobie już nie pamięta. W ogóle zagradzasz miejsce mi i mojej siostrze, więc odsuń się, bo źle się to zakończy dla Ciebie. Jestem miła i uprzejma, więc Cię ostrzegam.

Zrobiła się zazdrosna. Nigdy wcześniej nie znała tego uczucia, ale już na powitaniu, ta cała Zora pyta o jej faceta! O jej miłość, niech spada na drzewo zanim zacznie ją masakrować! Nie pozwoli sobie na takie coś, Kuro był jej i koniec kropka. Żadna, głupia, brzydka małpa jej go nie zabierze, po jej trupie! Nigdy jej nie lubiła i jej kontakt był znikomy, wiedziała tylko która to jest. Musi zapytać Kuro w sumie, dlaczego się z nią rozstał... przez nią? Nigdy aż tak ją to nie ciekawiło, aż do dzisiaj.


Occ: A ja przepraszam, że ciągle tak krótko piszę, ale czas mnie strasznie goni...


Ostatnio zmieniony przez April dnia Czw Paź 23, 2014 3:20 pm, w całości zmieniany 1 raz
Kanade
Kanade
Ciasteczkowa Bogini
Liczba postów : 715
Data rejestracji : 29/10/2012


Identification Number
HP:
Punkt informacyjny - Page 3 9tkhzk1000/1000Punkt informacyjny - Page 3 R0te38  (1000/1000)
KI:
Punkt informacyjny - Page 3 Left_bar_bleue0/0Punkt informacyjny - Page 3 Empty_bar_bleue  (0/0)

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Czw Paź 23, 2014 11:49 am
Cholera, on był taki wrażliwy… Empatia działała na jej niekorzyść, nawet teraz, gdy jest sterowana przez mroczne oblicze. Pod przykrywką bezwzględności i mięśni w tej małpie za biurkiem siedział romantyk, dotkliwie zraniony przez kogoś, komu zaufał. Teraz rozumiała dlaczego tak wybucha i skąd w nim tyle agresji. Jakie to przykre… A ona tak naprawdę nie może nic zrobić, bo też musi być iście małpiasta. Co było zrobić, uczyniła to, czego od niej chciał- dopełniła formalności, wzięła papiery swoje i „siostry”, po czym wypierdalała. Mieli się udać na przemowę? To pewnie ta propaganda, którą non stop powtarzają i którą usłyszała już w głowie dzięki telepatii i połączeniu z Kuro.
Co do Kuro… ile on miał tych dziewczyn… Zdawało się, że April miła dość emocjonujące spotkanie, a samiczka obok niej to kolejna zdesperowana osoba… Co jest nie tak z tą rasą? Czy wszyscy mają tutaj zranione serce, które wywołuje u nich frustracje? To całkiem logiczne, problemy emocjonalne powodują chęć wyżycia się na zewnątrz. W takim razie oni po prostu potrzebują dobrego psychologa. Ratowanie ich rasy mogłoby okazać się dużo prostsze, dając im to, czego naprawdę pragną ich serca. Ale teraz jest małpą, zimną i bezwzględną. Rzuciła oburzone spojrzenie recepcjoniście i oddaliła się, ciągnąć April za rękę. Nie będą się użerać z jedną niezadowoloną samiczką. Teraz muszą iść dalej. Jej postawa wyglądała wciąż jak kogoś ze świadomością bycia lepszą osobą od reszty.
-Wchodzisz mi w drogę.- rzuciła nieznajomej spojrzenie wyrażające serię tortur, które czekają ją, jeśli ośmieli się sprzeciwić jej woli. –Ta małpa to moje mięcho…- wycedziła przerażającym głosem, mając nadzieję, że w ten sposób spławi laskę, która zaczepiła jej siostrę. Cicho, stanowczo i z wyniosłością, a do tego z czymś, co... Czyniło ją bardziej przekonującą...
-Gdzie teraz? Kieruj April, jestem na obcym terenie!- w telepatii nie brzmiała już tak ostro i pewnie.
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Sob Paź 25, 2014 10:07 pm
Recepcjonista już bez słowa przyjął formularze, choć jego oczy ciskały gromy w stronę obu świeżo upieczonych kadetek. Chcąc uniknąć kolejnej konfrontacji i wymiany zdań zajął się czytaniem papierków, odwracając się plecami do korytarza.
Tymczasem, parę kroków dalej rozgrywała się inna scenka.
Ciemne, wyraziste oczy wpatrywały się w halfkę niechętnie, jakby z cieniem niedowierzania. To dla tej @#%^&… To dla tej dziewczyny z plebsu syn wodza stracił zainteresowanie nią… Nią, która na zawołanie mogła mieć każdego z wioski, ba, każdego wysoko postawionego z wojska zbić z nóg swoją urodą. Wolał przybłędę niż czystej krwi jedynaczkę najbogatszego Saiyana z okolicy.
Pożałuje tego.
- Powściągnij języka wywłoko. Nie masz prawa się tak do mnie odzywać, ani pozycji, więc zamknij mordę, bo wybiję Ci te ząbki jak perełki i zrobię sobie z nich naszyjnik. - prychnęła Zora, uśmiechając się słodko, lecz oczy miała zwężone w szparki.
Popukała się w zamyśleniu w brodę, mierząc April ponownie pogardliwym spojrzeniem. Wyraźnie oceniała wzrokiem wdzięki dziewczyny i porównując je do swoich, czuła się pewniej. Zła iskierka błysnęła w jej oczach. Na jej słowa uniosła tylko brwi, jakby słyszała bezsensowną paplaninę małego dziecka. Zaśmiała się cicho z rozbawienia.
Nie mam zamiaru odpuszczać, zobaczymy kto o kim niedługo nie będzie pamiętał. Nie mam w zwyczaju się mylić, mężczyźni mają krótką pamięć, ale czasem wystarczy ją pobudzić… - wyszczerzyła się trochę drapieżnie. – Nie wygląda na to, biedactwo, byś ty miała to coś by potem o sobie przypomnieć… Mam na myśli charakter. Tak tanimi odzywkami raczyć możesz swoją siostrę i pozostałych kadetów… Ja niedawno awansowałam, więc radzę uważać. – przyjrzała się swoim pomalowanym na czarno paznokciom z bliska.
Nie odwróciła głowy w kierunku Kaede, gdy ta podeszła bliżej, jakby byłoby to poniżej jej godności. Na jedną wzmiankę podniosła nieco zaskoczone spojrzenie i przyjrzała się dziewczynom uważnie.
- ”Moje mięcho”? – zaśmiała się, ocierając teatralnie łzy z powiek. – Nie wiedziałam April, że masz obstawę… Nie, nie martw się biedactwo. Ona jest moja. – ostatnie słowa skierowała do Bogini, zabarwiając głos nutą groźby i wciąż chichocząc Zora odeszła.

OOC
To by było na tyle… Widzimy się na sali.
avatar
April
Liczba postów : 449
Data rejestracji : 28/03/2013


Identification Number
HP:
Punkt informacyjny - Page 3 9tkhzk0/0Punkt informacyjny - Page 3 R0te38  (0/0)
KI:
Punkt informacyjny - Page 3 Left_bar_bleue0/0Punkt informacyjny - Page 3 Empty_bar_bleue  (0/0)

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Pon Paź 27, 2014 1:05 pm
- Kaede, spokojnie, musisz zachowywać się naturalnie, bo ktoś pozna, że coś jest nie tak, trzymaj się mnie, nie oddalaj się, a jeżeli zostaniemy zmuszone to szukaj mojej energii. Ze mną wszystko będzie dobrze. – przekazała w myślach bogince, która o dziwo radziła sobie całkiem nieźle. Niespodziewana się, że drzemie w niej druga twarz, ale to dobrze dla nich. Ona świetnie sobie radzi i póki co są nie do rozszyfrowania, co musi utrzymywać się dłużej. – Jesteś genialna, tak trzymaj.

Dodała, po czym doszły do niej słowa Zory. Pusta, tępa idiotka. Tak zazwyczaj ją mianowała, wiedziała, że jest od niej dużo słabsza. Na Vegecie wbrew pozorom mało osób jest na stadium drugiego poziomu i to szybciej ona zrobiłaby sobie perły z jej zębów. Chociaż nie, nie należały do najbielszych. Zawsze miała wysokie ego, myślała, że mężczyźni lecą na nią ze względu na urodę, ale ona nie raz słyszała. Chodziło im o poprawę pozycji i majątek, a ona widocznie była tak głupia, że tego nie dostrzegała, ale to jej problem. Za to April mogła nieskromnie o sobie powiedzieć, że jest ładna. Pamiętała jeszcze w akademii te zaczepki i wiedziała, że nie ma to nic wspólnego z pozycją, chociaż jej ojciec nie należał do najniższych, to ją już tak klasyfikowali. Nie reagowała na jej głupie zaczepki, wiedziała, że Kuro już nic do niej nie czuje i kocha ją za charakter. Za jej nieśmiałość, dobroć, waleczność. Przeszli już zbyt wiele, by jakaś głupia małpa im to zniszczyła i tak myślała. Nie dopuszczała do siebie innej myśli, bo kochała Kuro i mu ufała. Zaufanie przede wszystkim.

- Nie przejmuj się nią, to idiotka, ma o sobie zbyt wysokie mniemanie. Nienawidzi mnie, bo była kiedyś z Kuro, jest wysoko postawiona, a on jednak wybrał mnie. Kogoś z marginesu społecznego i to strasznie ją boli, że nie miała na to wpływu, że jego decyzja była wbrew tego co chciała. – skwitowała patrząc tylko jak odchodzi. Gdyby mogła wyrwałaby jej te czarne, zaniedbane kłaki. Starała się nie nienawidzić tylko kochać, ale ten osobnik jakoś strasznie działał jej na nerwy. – Wybacz za moją postawę, ale ona wyjątkowo mnie irytuje, jak kiedyś jej przywalę nie zmieniaj o mnie zdania, po prostu... należy jej się kopniak od życia, którego ja muszę wymierzyć.

Wyszeptała w stronę boginki puszczając oczko. Nie lubiła krzywdzić innych i wykorzystywać swojej siły, ale Zora aż się o to prosiła i musi to zrobić przy najbliższej okazji, aby raz na zawsze się odczepiła. I nie myślała jak to wielka ona nie jest. Ah. Ta kobieca zazdrość, jest strasznie silna i może podnosić góry, ale i nie tylko, w sumie może robić gorsze rzeczy, o których lepiej  nie wspominać.

- Szybko, musimy iść na dziedziniec! – krzyknęła łapiąc za rękę przyjaciółkę i obdarowując ją czułym uśmiechem. Można stwierdzić, że matczynym; pełnym troski, zmartwień ale i radości. Obawiała się o Kaede, czy na pewno nic jej się nie stanie, gdyby odkryli, że to inna rasa byłaby tragedia, ale mimo wszystko starałaby się ją wyciągnąć z tego. W końcu to ona ją w to wpakowała. Obie razem z impetem wybiegły na dziedziniec. -Zaraz ktoś nas pogoni, albo się przyczepi, że już na samym początku się nie słuchamy, co tutaj nie jest wskazane, dlatego tak szybko pobiegłam. Pamiętaj, trzymaj się mnie.


2x zt do Placu przed akademią, Kaede pisz już tam jako pierwsza. Smile
Atarashii Ame
Atarashii Ame
Liczba postów : 195
Data rejestracji : 07/12/2013

Skąd : android ma duszę?

Identification Number
HP:
Punkt informacyjny - Page 3 9tkhzk600/600Punkt informacyjny - Page 3 R0te38  (600/600)
KI:
Punkt informacyjny - Page 3 Left_bar_bleue0/0Punkt informacyjny - Page 3 Empty_bar_bleue  (0/0)
https://dbng.forumpl.net/t1654-zasady-specjalne-androidy-wip

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Sro Kwi 01, 2015 10:09 pm
Po powrocie na Vegecie musiała odnaleźć się w nowej rzeczywistości, ponieważ minęło kilka lat. Parę rzeczy się zmieniło, a niektóre pozostały bez zmian. Wiedziała jedno. Jeżeli ma od czegoś zacząć to od punktu informacyjnego. W końcu dopiero co zakończyła szkolenie związane z mechaniką i sprzętem na obcej planecie, ale przed nią teoretycznie stała jeszcze szkoła związana z walką, umiejętnościami fizycznymi i takimi tam typowymi pod wykształcenie agresywnej wielkiej małpy. Dawno, dawno temu podchodziła do tego bardzo sceptycznie, z dystansem, niechęcią, ale po paru latach poza Vegetą oraz po zmodyfikowaniu własnego ciała jej podejście uległo zmianie. Czuła w sobie ten niesamowity wewnętrzny spokój podobny do tego, gdy siedząc przed wielkim hangarem nad wielką maszyną, grzebiąc tam kluczem czuła rześkie powietrze niesione lekkim wiatrem. Do tego przelatujące nad jej głową ptaki, które radośnie ćwierkały i pobudzały kreatywne zmysły. Grzebiąc tak na oazie spokoju czuła się wyluzowana. Właśnie tak teraz było.
Pierwszy raz wstępując do akademii czuła strach, przerażenie i zawsze się miotała wychodząc na kolejne treningi. Widmo następnych sparingów powodował u niej odruch wymiotny, momentami paraliż całego ciała. Dopiero po kilku minutach mogła się swobodnie poruszać, ale strach sprawiał, że jej nogi były jak z waty i lekkie zderzenie się z przechodzącym sayanem powodowało upadek. W trakcie walki trochę to mijało, zapominała, ale też ból fizyczny zastępował trochę ten psychiczny. Naprawdę idealny zamiennik i prawdę mówiąc wolała już dostawać bęcki, niż ciągle o tym myśleć. Choć próbowała się wyżyć to i tak nie była w stanie. Była zbyt słaba na mocny cios albo zbyt wolna, żeby w ogóle trafić.

Teraz było całkowicie inaczej. Częściowo stalowe ciało było odporniejsze. Polimerowe mięśnie nie mogły boleć, a dzięki temu będzie wyglądała na twardszą. Była pewna i czuła to, że będzie teraz lepiej. Z dużą pewnością i tanecznym krokiem zjawiła się w recepcji, zasalutowała i przedstawiła się.
- Atarashii Ame. Byłam na szkoleniu na obcej planecie, gdzie przeszłam trening związany z mechaniką, maszynami i zabezpieczeniami. Na razie jestem wciąż rekrutem i chcę kontynuować ścieżkę, aby dalej awansować.
Streściła swoją sytuację najlepiej jak potrafiła. Pragnęła rozpocząć wszystko jak najszybciej i otrzymać pierwsze zadania, a później w wolnej chwili zjawić się w domu, żeby opowiedzieć trochę o pobycie na innej planecie, o ponownym rozpoczęciu treningu. Czuła, że zadowoli to jej ojca, a matkę nieco zaskoczy. Pewnie zdziwi ich też wygląd córki, która się nie zmieniła od czasu wyruszenia na wyprawę. Atuty bycia androidem były niesamowite. Szczególnie możliwość zachowania wiecznej młodości, a była osobą, ktora pragnęła pozostać jak najdłużej młodą. Nie tylko oczywiście z wyglądu, ale również duchem. Nie mniej jej zewnętrzny stan to ułatwiał. Również w miarę stawania się coraz silniejszą będzie innych zaskakiwać. Każdy nowy osobnik ją może zlekceważyć po wyglądzie, a za parę lat, a może nawet miesięcy będzie znacznie potężniejsza niż w chwili obecnej.
Tak bardzo chciała otrzymać już przydział, kwaterę oraz scouter. Nie wiedziała nawet ile ma teraz mocy. Jakoś na tamtej planecie nikt nie miał scoutera. Baza była uznana za bezpieczną. Jedynie strażnicy je posiadali, ale Ame często zaskakiwała innych swoim pojawieniem się, ponieważ miała teraz kocie ruchy, a w dodatku scoutery nie pokazywały jej, które owi sayanie mieli.
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Pią Kwi 03, 2015 11:01 pm
Punkt informacyjny - Page 3 18241

Recepcjonistka od dobrej chwili wklepywała dane do komputera. Pokiwała głową, popatrzyła na ekran, to znów na Ame, to ponownie utkwiła wzrok w monitorze. Przed dziewczyną wylądował mały i gruby na dwa palce bloczek oraz długopis.
- Sporo danych, ale częściowo nieaktualnych. Będziesz musiała wszystko uzupełnić ręcznie. – dziewczyna uśmiechnęła się przepraszająco. – Uzupełnij te formularze, w wolnej chwili wprowadzę Twoje dane. Tu masz kod do kwatery i mapkę Akademii, zaznaczyłam tam Twój pokój. Zajmij się najpierw papierami, potem musisz pójść zgłosić się po sprzęt do Zbrojowni i zameldować na Sali Treningowej. Powodzenia.
Atarashii Ame
Atarashii Ame
Liczba postów : 195
Data rejestracji : 07/12/2013

Skąd : android ma duszę?

Identification Number
HP:
Punkt informacyjny - Page 3 9tkhzk600/600Punkt informacyjny - Page 3 R0te38  (600/600)
KI:
Punkt informacyjny - Page 3 Left_bar_bleue0/0Punkt informacyjny - Page 3 Empty_bar_bleue  (0/0)
https://dbng.forumpl.net/t1654-zasady-specjalne-androidy-wip

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Pon Kwi 06, 2015 1:11 pm
Nigdy nie spodziewała się, że spotka się z tak przyjemną obsługą w recepcji obszaru wojskowego Vegety, gdzie wokół czuć pot i krew zmęczonych od walk sayan i sayanek, którzy ciągle każdego dnia dają z siebie wszystko, aby awansować w drabince kariery i stać się kiedyś elitą.
Zjawiła się tu, aby również dołączyć do tej całej hołoty i również dążyć tą samą drogą co oni, ale jej wewnętrzny plan zakładał zupełnie co innego niż wielkich śmierdzących małp, których szczerze nienawidziła poza jedyną osobą, którą była jej siostra. Kroczyć taką ścieżką to będzie prawdziwe wyzwanie, pełne trudów, ale już się więcej nie cofnie. Stoi własnie przed całkiem śliczną panią za biurkiem do której z pewnością często zaglądają mężczyźni czujący potrzebę napatrzenia się na miły dla oka obiekt. Tak. Brzmiało to przedmiotowo, ale sayanie tak traktowali wszystko. Nie tylko płeć piękną, ale również inne rasy. Chociaż co do płci pięknej Ame też miała pewne wątpliwości. Wiele sayanek, które często zmieniały formę w wielkie gorylice miały potem okropne ciemne włosy na całym ciele i wyglądały jak potwory z jaskiń. Za to pani recepcjonistka z tym świetlistym kolorem włosów odróżniała się wyjątkowo od reszty. Być może była halfką, a może to tylko pelny poziom super wojownika. Na jej miejscu Ame by tak zrobiła. Całkiem wygodne, bo w obliczu nachalnego przetrenowanego cuchnącego mężczyzny mogła zawsze mu sprawnie wpierd***ć, lekko ujmując. Między innymi stawiła się tu Ame. Potrzebowała treningu fizycznego, gdzie pozna obecne możliwości sayan, gdzie dopasuje swoją technologię i ciało. Będzie nie tylko awansować w tej durnej hierarchii, ale również dopracowywać swoje mechanizmy do poziomu przekraczającego wszelkie wyobrażenie. Czuła, że teraz będzie zupełnie inaczej niż kiedyś. Pobyt na obcej planecie przez parę lat i modyfikacja ciala sprawiły, że była bardzo spokojna i wyluzowana. Nie miała już w głowie ciemiężenia, wiecznie zbolałych i posiniaczonych mięśni. Umięśnionych i napakowanych sparingpartnerów lejących ją po całym ciele, a bardziej siedziało w jej umyśle to uczucie lekkiego powiewu wiatru oraz zapachu tych dziwnych kwiatów idącego z pól wprost do jej nozdrzy, gdzie siedziała tuż przed magazynem i grzebała sobie w tych osmarowanych olejem maszynach i urządzeniach. Taki czynności jak naprawy lub konstruowanie uspakajały ją równie dobrze co przyjemne zapachy, słońce i lekki wietrzyk. To wszystko było niczym wobec siły deszczu. To właśnie on sprawiał jej najwięcej przyjemności ze wszystkiego. Zdarzało się często naprawiać różne maszyny badawcze w terenie, a planeta na której była miała wyjątkowy klimat, gdzie bardzo często padał deszcz. Małe kontynenty, a pomiędzy nimi wielkie oceany i morza. Dzięki temu mogłą nacieszyć swoją duszę przyjemnym i oczyszczającym deszczem. Jej rodzice idealnie trafili z imieniem.
To była jedyna rzecz, która niedawała jej spokoju. Ojciec. W pierwszej myśli chciała dość szybko spotkać się z rodzicami, ale nagle stwierdziła, że widzenie się z rodzicem, który wcześniej dzięki naciskom sprawił, że drobna i nieporadna dziewczynka musiała mierzyć się z agresywnymi i rządnymi krwi oraz siły sayanami. Wpadła na pomysł. Siostra powinna ją w tym wesprzeć i tylko z nią się będzie widywać. Spojrzała na dokumenty i zaczęła powoli wypełniać.
- Imię: Ame. Za bardzo do niego przywykła. Nie chciała przybierać nowego.
- Nazwisko: Atarashii. Po nazwisku jej ojcu będzie trudniej ją namierzyć. Co prawda kolor jej skóry był dość charakterystyczny, ponieważ nie wiele sayanek taki miało, ale już miała na to pewne rozwiązanie. Fryzurę zmieniła, włosy przyciemniła, a co ważniejsze...
- Wiek: 16. Na tyle wyglądała. Normalnie powinna mieć ponad 26 i wyglądać już znacznie poważniej. Niezmieniony wygląd przez tyle, zmieniona fryzura, nieco zmieniony głos powinny sprawić, że jej ojciec nawet jeżeli ją spotka i z nią porozmawia to powinien uznać, że to nie jest jego córka.
Pozostałe dane już uzupełniła na spokojnie, a po tym pozostało udać się do zbrojowni po sprzęt, zanieść rzeczy do kwatery, a potem udać się na salę treningową.
- Proszę. To są dokumenty. Dziękuje. Do widzenia - Podała papiery recepcjonistce i ruszyła po odbiór swoich nowych przedmiotów.

z/t korytarz
Anonymous
Gość
Gość

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Czw Lip 09, 2015 11:12 pm
Udało się jej uciec.
Choć kilka razy omal nie zawróciła, udało się wykonać grzecznie zadanie. Prawie. Teraz miała według Astar'a iść do akademii by zacząć swoją karierę jako kadet i walczyć dla Króla tej planety. Zatrzymała się gdzieś na przedmieściach i schowała w ciemny zaułek. Zacisnęła wściekła pięści, uderzyła jedną z nich w ścianę za nią, robiąc w niej lekkie wgniecenie.
___ - Jak to do cholery?! Kso! - krzyknęła. Przecież te istoty, które zabijały naukowców to żołnierze z pałacu Króla! Czy to na jego rozkaz wykonano ten wyrok na nich? I jeszcze po tym wszystkim ma walczyć dla niego?!
Wzięła kilka głębokich wdechów w płuca, po czym już nieco spokojniejsza pomyślała o tym wszystkim jeszcze raz. W prawdzie mówiąc jej wiedza była prawie zerowa. Wiedziała jedynie tyle, że kilku z tych morderców miało ogony, ale to nie znaczy od razu, że pracowali dla Króla. Nie może pochopnie wyciągać wniosków gdy jest w gniewie. Prawda, mieli zbroje i bronie, ale to zapewne dość powszechny tutaj towar na czarnym rynku. Tak czytała w sieci gdy się nie raz nudziła...
No nic. Teraz nie miała wyboru, zgodziła się na to wszystko wraz z chwilą, kiedy uciekła spod laboratorium zamiast zostać przy Astarze. Ciekawe czy on sobie dał tam jakoś radę. A co jeśli go dorwali jak resztę? Z jej winy pewnie zginął, bo ich nie obroniła. Z czasem naukowcy zaczęli być słabsi od Kisy, bo to w końcu tylko uczeni, a nie wojownicy. Powinna była tam zostać i walczyć, tylko co by było potem?

Odsunęła się od ściany i spojrzała na najwyższy budynek jaki tutaj stał. To był Pałac Nowej Vegety. Tam skierowała więc swoje kroki. Wciąż ukrywała o drobinę swoje KI. Jej poziom mocy zatrzymał się jakoś na poziomie dwóch tysięcy PL. Nie sądziła, by pokazywanie więcej było teraz konieczne, niech to zostanie niespodzianką na dobry moment. Wyskakiwanie od razu z całą mocą byłoby nie z klasą.

Pytając się innych saiyanów i halfów, doszła w końcu do Akademii. Ktoś jej powiedział by udała się do Punktu Informacyjnego i za jego wskazówkami trafiła do pewnego holu. O dziwo, było tutaj pusto. Coś się działo, że nie było tutaj tłumów? Jakoś inaczej sobie to wyobrażała. Przełknęła więc ślinę i zrobiła kilka kroków. Słychać było jedynie echem jej ciężkie buty stąpające po posadzce pomieszczenia, doszła do miejsca, które miało być punktem informacyjnym. Miała tutaj podać swoje imię i nazwisko, ale...
___ - O piernik, jak ja mam na nazwisko? - powiedziała do siebie cichutko. Nigdy nie zastanawiała się nad tym, bo nigdy jej coś takiego nie było potrzebne. Była bezimienna. Oznaczano ją "K2.0" - Dzień dobry, nazywam się Kisa... Dragon. Chcę dołączyć do szeregów.  - ALE GŁUPOTA. Palnęła pierwsze co jej przyszło na myśl. Co to za nazwisko? Pewnie zaraz zostanie wyśmiana. Ostrzegano ją też przed tym, że jeden saiyan w tym punkcie jest strasznie nerwowy, gburowaty, oraz, że trzeba bardzo mocno uważać na swoje słowa, bo to się może źle skończyć. A pal licho, najwyżej będzie rozróba.
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Sob Lip 11, 2015 9:22 pm
Punkt informacyjny - Page 3 624f4ca963e81ba6ef702b83650b67fa
Dzisiejszego dnia był dość spory tłum oczekujących na zapisanie się do Akademii, więc chcąc czy nie chcąc dziewczyna musiała stanąć w długiej kolejce młodych Saiyan i Halfów, którzy czekali by zdechnąć na jakiejś zapomnianej przez Boga planecie. Ale za to na chwałę Króla i Vegety. Mogła w tym czasie zaobserwować jak działa słynna administracja Vegety. Krótko mówiąc zasób jej wulgaryzmów znacząco się zwiększył, gdyż dzisiejszego dnia dyżur miał napakowany Saiyanin, którego związek chyba w dalszym ciągu przeżywał kryzys. Można było to wywnioskować, po tym jak jeden z kadetów dostał mapką prosto w twarz, a inny został znokautowany źle wypełnionymi dokumentami. Cud, miód i malina, aż się chciało zapisywać do wojska.
W końcu nadeszła kolej dziewczyny, zaś recepcjonista nie był milszy.
- Sama to wymyśliłaś, czy starym się nudziło? – rzucił biorąc formularz i wpisując dane do komputera. Z olbrzymim hukiem zaczął przybijać pieczątki tak, że kilka kropli atramentu trafiło na twarz dziewczyny. Nie była to najmilsza obsługa, lecz czego wymagać od rasy wojowników. Niech się cieszy, że koleś umie poprawnie zapisać jej dane.
W końcu wojownik wziął scouter w celu zmierzenia energii dziewczyny. Nie spodziewał się zbyt wiele, lecz wynik jaki uzyskał mocno go zdziwił. Powtarzał skanowanie kilka razy, ale za każdym wychodził ten sam wynik. Dwa tysiące. Takiego cuda to jeszcze nie miel.
- Proszę. Tu masz mapkę i informacje co i jak. W pomieszczeniu obok leci przemowa króla. Radzę się z nią zapoznać. Potem do zbrojowni po uniform i na ćwiczenia. Następny!!!!- powiedział całkiem miłym tonem mężczyzna do Kisy. Ryk, który wydarł się z jego gardła był skierowany do kolejnej osoby. Jednak kiedy dziewczyna odeszła, to mężczyzna wziął kilka minut przerwy i zadzwonił do jednego z trenerów w celu wyłuszczenia sprawy. To było bardzo ciekawe zjawisko.

Occ:
Dobra. Oglądasz przemowę króla w tym temacie Przemowa
Potem idziesz do zbrojowni. Very Happy Tam pisz pierwsza
Anonymous
Gość
Gość

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Nie Lip 12, 2015 10:17 pm
___ - Starym? - zapytała sama siebie gdy facet za biurkiem w końcu zareagował. Szybkim ruchem głowy uniknęła atakujące ją krople atramentu. Nie do końca wiedziała o co chodziło, ale Kisa bardzo dobrze wie kiedy się ją obraża! - Kono yarooo... - już była gotowa do bicia, gdy nagle ten pochwycił jakiś dziwnie wyglądający sprzęt i nałożył go na oko. On, coś tam ponaklikał kilka razy, a dziewczyna stała jak wryta zastanawiając się czy to coś ją ma skrzywdzić czy jak. Tak, małpiatka nigdy nie widziała scoutera, nauczono ją bardzo szybko wyczuwać KI, więc nie był jej za bardzo potrzebny.
Zachowanie kolesia zmieniło się diametralnie gdy tylko zdjął to dziwne dziadostwo. Czarnowłosa mrugnęła kilka razy wielkimi patrzałkami nie mogąc się ogarnąć o co chodzi, ale posłusznie wzięła mapkę oraz kartkę z informacjami i odeszła na bok. Ciarki ją przeszły po plecach gdy usłyszała jego głośne warknięcie do kolejnej osoby za nią. Znów zmienił mu się ton głosu. Co on, okres ma czy jak?
Wpatrywała się jeszcze przez chwilę na faceta próbując oczami go rozgryźć, lecz w końcu westchnęła ciężko, zrezygnowana. Nie rozumie. I chyba nie zrozumie.
Poczłapała wolnym krokiem do pomieszczenia obok, jak jej kazano. Wyświetlano tam przemowę króla, która miała miejsce dwa lata temu. Zaraz, dwa lata temu? Czy to nie wtedy gdy Vegetę atakował tsuful? To właśnie jej opowiadał Astar, na bank.
Król przemawiał do dumnej rasy saiyan. Dziewczyna jednym uchem słuchała tego co mówił, a drugim nasłuchiwała innych. Większość zgadzała się ze słowami swojego władcy, lecz byli też tacy, co to im się to nie podobało. Nie dziwota, atakowanie innych planet by dowieść swojej wielkości jest dość... gburowate. Ten cały system zapewne niedługo upadnie przez taką politykę. A co jeśli saiyanie natkną się na kogoś znacznie potężniejszego od siebie? Cóż, można tylko gdybać.
Po zakończonej przemowie użyła mapki by udać się do kolejnego punktu swojego zadania. Uniform. Miała udać się do zbrojowni, by tam odebrać swój strój. Znów ma się przebierać? Kso, nie ma bata. Mogą ją skopać, ale nie zamieni swoich bojówek i glanów na nic innego w świecie. Pomaszerowała, wpatrując się pilnie w mapę, by się nie zagubić.

>> ZT Zbrojownia
Minato
Minato
Liczba postów : 11
Data rejestracji : 12/10/2015

Skąd : Mazury

Identification Number
HP:
Punkt informacyjny - Page 3 9tkhzk0/0Punkt informacyjny - Page 3 R0te38  (0/0)
KI:
Punkt informacyjny - Page 3 Left_bar_bleue0/0Punkt informacyjny - Page 3 Empty_bar_bleue  (0/0)

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Pią Paź 23, 2015 9:24 pm
Gdy tylko Dakon powrócił do miasta po latach odosobnienia zaczął szukać informacji na temat akademii wojowników, kompletnie przypadkiem w ręce wpadł mu plakat informujący o tym, iż akademia poszukuje nowych rekrutów, szybko wyczytał gdzie znajduje się dany obiekt by następnie tam się udać. Nie musiał długo szukać, albowiem był to dość charakterystyczny budynek. Od razu wszedł do środka gdzie po zapytaniu kogoś o drogę dowiedział się, że ma iść do punktu informacyjnego, oraz gdzie on się znajduje. Po chwili stanął przed drzwiami do owego pokoju gdzie miał się zapisać. Stanął w kolejce, która wiodła do biurka, gotów by móc szybko odpowiedzieć na zadane mu pytania. Czarnymi oczyma lustrował pomieszczenie i stojący przed nim mały tłumek. Gdy nadeszła jego kolej bez zawahania w głosie powiedział.
-Witam, chciałbym zapisać się do akademii. Nazywam się Dakon Nisshoku. Jestem w połowie Saiyanem, w połowie człowiekiem.
Chłopak, a raczej już młody mężczyzna stał wyprostowany czekając na ewentualne pytania bądź, co innego. Nie wiedział też jak nazywa się połączenie ras człowieka i Saiyana wiec zamiast się wydurniać wolał od razu powiedzieć, że jest ‘’mieszańcem’’.
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Nie Paź 25, 2015 8:15 pm
Punkt informacyjny - Page 3 624f4ca963e81ba6ef702b83650b67fa

Facet siedzący za biurkiem obserwował już Dakona od dobrych kilku minut, lustrując go od góry do dołu. Przygryzał wargę, próbując powstrzymać oczywiste parsknięcie śmiechem. W pewnej chwili złapał go za głowę, przybliżył ją do swoich oczu i krzyknął prosto do ucha:
- Nie pojebało cię przypadkiem, dzieciaczku?! Krew na ulicach, a ty sobie wojakować przyleciałeś? Do tego... Taki słabiak?! Idź mi stąd, bo boję się, że jak kichnę, to ci mózg wysadzę falą uderzeniową. - Zamarkował kichnięcie i wyrzucił gościa przez okno. Tak po prostu.

OCC: Jak widać. Piszesz tutaj.
Joker
Joker
Liczba postów : 364
Data rejestracji : 29/11/2015


Identification Number
HP:
Punkt informacyjny - Page 3 9tkhzk2100/2100Punkt informacyjny - Page 3 R0te38  (2100/2100)
KI:
Punkt informacyjny - Page 3 Left_bar_bleue0/0Punkt informacyjny - Page 3 Empty_bar_bleue  (0/0)

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Sro Gru 09, 2015 9:49 pm
Shadow skierował się do wejścia. Dotarł tam gdzie szedł. Do akademii. Wiedział że nie będzie łatwo, wręcz trudno. Szkolenie będzie niezwykle trudne, a trenerzy w żadnym razie mu tego nie ułatwią. Jednak nie przestraszył się, Musiał dać sobie radę. Nie miał zamiaru poddać się przeciwnościom jakie go spotkają na jego drodze. Shadow szybko wbiegł do  do budynku. Wchodząc prawie oberwał cegłą która przypadkiem spadła, jednak uniknął jej szybkim odskokiem. Zauważył kątem oka że część ludzi jest ranna i poobijana a ich ubrania są dziurawe i potargane co wskazywało ciężki trening. Half stanął na końcu kolejki oczekujących. W miarę posuwania się kolejki naprzód jego zasób słownictwa znacznie się powiększył. Zwłaszcza przekleństwa i obelgi a także sprośne żarty. Dużo osób biegało też przeklinając i marudząc. . Shad nie był zdziwiony zachowaniem ludzi przebywających w pomieszczeniu. W końcu Sayianie byli rasą wojowników. Tymczasem kolejka posuwała się naprzód. Zauważył ze zdziwieniem że jeden z oczekujących został  wyrzucony przez okno. - Nie ma co. W fajne miejsce trafiłem Pomyślał Shad z ironią. Ludzi było coraz mniej więc jego kolej powoli nadchodziła. W między czasie zauważył też że nie był jedynym pół- Sayianinem w pomieszczeniu. Było parę osób odbiegających od innych kolorem włosów i oczu. Jednak najdziwniej wyglądał Shad. Niewiele osób miało czarno-czerwone włosy jako naturalne. A zwłaszcza jeszcze mniej miało rubinowe oczy od urodzenia. Odróżniała go także blizna na jego policzku. Większość osób miała oczy koloru czarnego, niebieskiego, zielonego. Teraz on stanął przy biurku -Dzień dobry. Nazywam się Shadow i chciałbym dołączyć do Akademii. . Nazwiska nie mam i mam 17 lat. Half spoglądał na recepcjonistę czekając na odpowiedź. Z tego co mówił mu Nadic jeśli zostanie przyjęty otrzyma mapę dzięki której będzie mógł nie błądzić po akademii. Chociaż jeden problem był z głowy.  Ludzie latali zarówno do środka jak i na zewnątrz. Shad miał nadzieję że nie podpadnie zbyt wielu osobom. W końcu lepiej jest mieć kilku przyjaciół niż wielu wrogów. Teraz miał chwilę czasu na rozmyślania. Co dziwne pomimo tego że księżyc był krwisto-czerwony nikt nie zmienił się w Ozaru. Dlaczego nikt się nie zmienia. Coś jest mocno nie tak. Martwię się, czuję że nadciąga niebezpieczeństwo. Nie zdążył jeszcze o czymś pomyśleć  gdyż nagle nastąpił potężny wybuch. Był on tak potężny że część okien została zniszczona. Shad zasłonił odruchowo głowę chcąc uniknąć trafienia odłamkami w głowę. Cholera co jest? najpierw ten księżyc a teraz wybuch. Czyżby właśnie zaczęła się wojna?. Nie jest dobrze, nawet bardzo. Muszę później sprawdzić co z Folie i Nadickiem Shadow martwił się o swoją przyjaciółkę, tylko ona go rozumiała i traktowała go jak brata [zresztą z wzajemnością].
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Czw Gru 17, 2015 4:21 pm
Miły Pan:
  - Serio, więcej was Matka nie miała? - wściekły recepcjonista spojrzał na kolejnego chętnego do wstąpienia do Akademii. Wyciągnął formularz i zaczął wpisywać na nim dane chłopaka. W chwili gdy skończył, przez jedno z rozbitych okien wpadł zagubiony Ki Blast, przeleciał ponad ramieniem mężczyzny i zniszczył szafkę stojącą za nim. 
 - Do ku*wy nędzy! - ryknął, zrywając się z krzesła - dopiero co skończyłem tą papierkową robotę, a teraz wszystko ch*j strzelił! Tego już za wiele, idę im wpie*dolić! Młoda, zastąp mnie!
Przeskoczył ponad biurkiem, potrącając przy okazji ramieniem Shadow'a, po czym zrywając z siebie koszulę, wyleciał na zewnątrz. Po chwili w jego miejsce pojawiła się
Całkiem ładna Pani Recepcjonistka:
 - Jak zwykle to samo, nie potrafi się powstrzymać - mruknęła, kręcąc głową - A więc na czym skończyliście? - spytała, uśmiechając się łagodnie - Ach tak, formularz wypisany, brakuje tylko...
Wklepała parę danych do komputera, pogrzebała w stosie papierów, aż w końcu oznajmiła chłopakowi że został przyjęty.
  - Tutaj masz wszystkie najważniejsze informacje, oraz mapę... oj chwileczkę.
Przez to samo okno którym parę minut wcześniej wleciał Ki Blast, tym razem do środka dostał się dużo większy pocisk Ki. Kobieta zamknęła na moment oczy, a po chwili wokół Punktu Informacyjnego pojawiła się przezroczysta, czerwona mgiełka która zneutralizowała energetyczny ładunek.
 - A więc tak jak mówiłam, tutaj masz szczegółową mapę, w pierwszej kolejności polecam udać się do zbrojowni, o tutaj - wskazała palcem - To tyle, uważaj na siebie. Następny!

OCC:
Przyjęty. Możesz, tak jak zasugerowała recepcjonistka, udać się do zbrojowni, albo pałętać się po Akademii. Przez jakiś czas Twoje ramię może odczuwać skutki bliskiego spotkania z Recepcjonistą Very Happy
Joker
Joker
Liczba postów : 364
Data rejestracji : 29/11/2015


Identification Number
HP:
Punkt informacyjny - Page 3 9tkhzk2100/2100Punkt informacyjny - Page 3 R0te38  (2100/2100)
KI:
Punkt informacyjny - Page 3 Left_bar_bleue0/0Punkt informacyjny - Page 3 Empty_bar_bleue  (0/0)

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Czw Gru 17, 2015 4:42 pm
Shadow zdziwił się kiedy jakiś pocisk Ki wpadł przez okno i zniszczył szafkę która stała za biurkiem. Recepcjonista ostro się wkurzył, wykrzyczał przekleństwo i wybiegł na zewnątrz Ale nerwus. Szkoda że nie mogę tego zobaczyć Pomyślał Shadow a po chwili pojawiła się bardzo ładna pani która dokończyła dzieło tamtego. - dziękuję-odrzekł krótko, skłonił głowę przed piękną panią w geście szacunku. Odszedł od kolejki, Rzucił okiem na mapę Hmm... Zbrojownia jest tutaj. Najpierw powinienem tam pójść Zastanowił się Shad odnajdując na przewodniku po akademii który dostał zbrojownie i najkrótszą drogę do niej nią. Z tego co pamiętał z rozmowy z Nadiciem miał dostać w tejże zbrojowni Strój niezbyt dobry ale wystarczający dla kadetów. Tak, został przyjęty do akademii. Shadow cieszył się chociaż nadal odczuwał bolące skutki na skutek zderzenia z umięśnionym recepcjonistą. Shad powoli, spokojnym  krokiem ruszył zgodnie z papierem w stronę zbrojowni. Idąc lekko się uśmiechnął lecz po chwili jego uśmiech zgasł, ustępując poważnemu wyrazowi twarzy. Był ciekaw co będzie z nim dalej. Słyszał że kadetów traktuję się jak ścierwa. Zwłaszcza tych którzy nie wykonują poleceń. Nadal pamiętał o karach jakie występują w Akademii i wolał nie dostać żadnej z nich.


>> ZT Zbrojownia
Anonymous
Gość
Gość

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Nie Kwi 24, 2016 1:06 pm
>> z Legowiska Red'a


Nie miała pojęcia zbytnio czy ten plan się powiedzie, czy też nie, ale tak czy siak... spróbowała. Przyjemny uśmieszek na twarzy, spokój ducha i jedziem.
Wylądowała przy Akademii. Xalanth'a miała przełożonego przez ramię, co pewnie wyglądało bardzo dziwnie, zważywszy na gabaryty dziewczyny oraz kota usmarowanego na pyszczku dżemem na jej głowie. Gdyby nie zbroja jaką dostała po awansie, oraz to, że ją już tutaj zna ten ogromny w różowej koszuli, to by... chyba ją wykopali.
___ - Czołem, Wielki Panie. - zagadnęła, podchodząc do lady punktu informacyjnego. No i już się zdenerwowała - Errm... taka sprawa. Ten tutaj na moim ramieniu, Xalanth, chciałby się zapisać do akademii. - cholera... jest nieprzytomny przecież! - No ten... tak się cieszył z tego, że tutaj przyjdzie, że... miał czołowe zderzenie, ze statkiem w mieście i zemdlał, ale prosił mnie bym go tutaj przyniosła i zapisała... ten no... - gubiła się już sama w swoich tłumaczeniach. Po jej zamieszanej minie od razu było widać, że blefuje jak cholera. W dodatku chłopak krwawił z pleców, oraz wyglądał jakby zderzył się, ale z wkurzoną Kisą. Rzuciła ogoniastym na kafelki po czym wskoczyła na ladę kolanami, by ją lepiej było widać - Dobra! Ta pipa potrzebuje dołączyć do tej akademii by zacząć się zachowywać jak przystało na faceta, bo nawet uderzyć porządnie nie potrafi! Pomóż mi Pan w tym, a będzie miał Pan u mnie duży dług! - złożyła ręce i ukłoniła się, gorąco prosząc. Teraz, albo dostanie po ryju za naruszenie przestrzeni osobistej Dużego, albo ten się zlituje byleby się pozbyć upartej dziewczyny, która najwyraźniej nie miała zamiaru zejść z lady. Miała tylko nadzieję, że koleś jest równie wredny co Kisa.
Cóż, jeśli to nie wypali, będzie musiała skorzystać z planu B. Cofnąć się do miasta, podrzucić Xala do szpitala, a potem wrócić do akademii jakby nigdy nic. To, co teraz robi to jest nadplanowa wersja jej pomocy. Nigdy nie widziała płaczącego saiyana, co było dla niej dużym zdziwieniem i rozczarowaniem, że ktoś z tak wielkiej rasy może uronić łzę - BUEHEHE, gdyby tylko była teraz na lądowisku i widziała Raziela!
Red
Red
Liczba postów : 838
Data rejestracji : 21/07/2012


Identification Number
HP:
Punkt informacyjny - Page 3 9tkhzk500/500Punkt informacyjny - Page 3 R0te38  (500/500)
KI:
Punkt informacyjny - Page 3 Left_bar_bleue0/0Punkt informacyjny - Page 3 Empty_bar_bleue  (0/0)

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Nie Kwi 24, 2016 3:20 pm
Jest źle, jest źle, młodzieniec nadal nie kontaktował, a bordowa substancja rozpływała się po piasku. Na tyle obficie, że nie wsiąkała, tylko oblepiała ziarenka. I co zrobić... kocie łapki na nic mogły się zdać, przemienić się z powrotem w demona nie byłoby rozsądne z powodu mnóstwa posoki i tego, że nie umiał bezboleśnie w tak krótkim czasie zmieniać swojej postaci. Beznadziejnie. A właściwie czemu chciał pomóc młodzieńcowi? Żeby wyzdrowiał. Być może na spokojnie przemyśli to, co powiedział demonowi i następnym razem ugryzie się w język, by nie pleść bzdur! Do tego musiał być zdrowy, a otwarte rany na plecach nie zwiastowały rychłej poprawy kondycji.
Dlatego jedyną osobą, która mogła cokolwiek zrobić - dobrego lub złego - była Kisa. Najwyraźniej na tyle lubiła Reda, że jeszcze raz, chyba setny w tym dniu, pomogła nieprzytomnemu. I chociaż nie kryła swojego niezadowolenia, był jej wdzięczny. Nawet jak nie znał jej planów, miała głowę na karku i silne ręce, i mogła skupić się przy odorze posoki. Przydatna umiejętność, którą może śmiało wykorzystać od razu. Nawet jak nie weźmie odpowiedzialności za to, co się stanie w przyszłości, Kisa dowiodła, że można jej zaufać. Aż kotkowi ulżyło. Zbierała z ziemi ciało Xalantha przypominające w konsystencji rozlazłą galaretę i chyba już wiedziała, gdzie go zabrać. Futrzak niewiele wahał się, gdy wskoczył dziewczynie na głowę i razem z nią polecieli do szpitala. Tylko tam udzielą mu fachowej pomocy, prawda?
Bo gdzie indziej można byłoby wziąć rannego wojownika, który nie należał do armii, który rozstał się niedawno z Cressem i jedyne co mu było naprawdę potrzebne to odpoczynek?

***
O kurczaczek.
Xalanth jak się ocknie, to będzie baaaardzo niezadowolony. Właściwie umknął przed śmiercią, lecz nie po to uciekł przed Akademią, nie po to prosił samego Króla o oczyszczenie imienia, żeby wrócić tam, gdzie nie chciał. Gdzie nie było mu pisane. Eh, trzeba zapamiętać, że aby wziąć stery do okrętu zwanego życiem trzeba być... przytomnym. W każdym bądź razie nie tracić świadomości przy kimś nieobliczalnym, i tu akurat nie jest mowa o demonie. Ogoniasta przeszła samą siebie prosząc jakiegoś rosłego mężczyznę o przyjęcie wojownika do armii. Ona była zbyt dumna na uniżanie się, nie mniej robiła to dla dobra Xalantha i zrobiła to dla demona, który pragnął, aby zajęła się niedysponowanym brodatym kolegą. Oh, ale w taki sposób? Nie no, nie może nic powiedzieć (nawet gdyby mógł), obraziłby Kisę i jej dobre chęci. O ironio. Nawet nie był w stanie wytrzeć swojego pyszczka z dżemu, gdyż jeszcze zdziczałby w środku imperium Vegety i stworzyłby raban. Jeszcze tego brakowało do całego worka nieszczęść. Wojowniczka już dość dzisiaj nadstawiała karku za facetów - Kapucynkę i Kłębuszka, i za jej ucieczkę z zajęć. Oby chociaż warto było łyknąć przygody, żeby nie zdrętwieć, prawda? Eh. Naprawdę będzie musiał znaleźć sposobność na wyjście z zaciągniętego długu. Tak swoją drogą... nieprzytomny Saiyan wciąż krwawił, jak jego serce po rozstaniu z kochankiem. Ale co o tym mógł wiedzieć demon bez tegoż organu?
Mruczek leżał wśród gęstej fryzury dziewczyny i spoglądał niepewnie na Xalantha. Żeby się nie wykrwawił na śmierć. Czy Redowi było szkoda wojownika, czy to coś więcej?

The author of this message was banned from the forum - See the message

NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Wto Kwi 26, 2016 9:56 pm
Punkt informacyjny - Page 3 624f4ca963e81ba6ef702b83650b67fa

To miał być spokojny dzień. Mała liczba interesantów, a ci którzy się pojawiali to szybko zostali zapisani i wysłani już na ćwiczenia. Mężczyzna z recepcji miał zamiar sobie zrobić przerwę, kiedy do pomieszczenia wparowała dwójka osobników. Jakaś mała dziewczyna, która targała za sobą chłopaka. Całe szczęście, że na razie nie dostrzegł Reda.
- Kurczaczk. Krwawcie gdzieś indziej. Dopiero tu sprzątano. – warknął mężczyzna, zakładając scouter i skanując energie osobników. Kisa od razu mu wyskoczyła, gdyż była już zapisana w armii, ale to chuchro nie. Czyli przywlekła kolesia do zapisu.
- Coś nie wygląda na chętnego. – powiedział olbrzym rzucając papierową kulką w nieprzytomnego Saiyanina. Szacunek przede wszystkim czyż nie? –I czy Akademia wygląda ci na jakiś jebany szpital? Jeśli go poraniłaś to zawieź go do szpitala, a nie cwaniakuj. Stań też dalej, jak do mnie mówisz.
Saiyanin raczej nie lubił zapachu alkoholu z cudzych ust. Kto by się spodziewał. No, ale w tym właśnie momencie ciemnowłosy Saiyanin postanowił się obudzić. Zielonowłosy oparł twarz na ręce podczas mowy Xalantha. Najwidoczniej był znudzony.
- Będziesz tak pierdolił czy się zapisujesz? Nie mam całego dnia. Po za tym. – w tym momencie spojrzał wściekle na Kisę. – Kto ci Kurczaczk pozwolił wnieść to coś do Akademi?! Kto jest twoim przełożonym?!
Sponsored content

Punkt informacyjny - Page 3 Empty Re: Punkt informacyjny

Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

Copyright ©️ 2012 - 2018 dbng.forumpl.net.
Dragon Ball and All Respective Names are Trademark of Bird Studio/Shueisha, Fuji TV and Akira Toriyama.
Theme by June & Reito