Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Sala treningowa

+14
Joker
Atarashii Ame
Kanade
April
Hikaru
Vita Ora
Keruru
Raziel
Ósemka
Colinuś
NPC.
KOŚCI
Hazard
NPC
18 posters
Go down
NPC
NPC
Liczba postów : 1219
Data rejestracji : 29/05/2012

https://dbng.forumpl.net/f53-regulamin-i-informacje-ogolne-obowi

Sala treningowa - Page 15 Empty Sala treningowa

Sro Maj 30, 2012 12:24 am
First topic message reminder :

"Mordownia" - Jak zwykli nazywać to pomieszczenie szczęściarze, którzy na zawsze je opuścili. Tu zaczynał każdy nowy, gnojony do potęgi entej przez wszelkiej maści trenerów.

KOŚCI
Liczba postów : 754
Data rejestracji : 02/06/2012

https://dbng.forumpl.net/f43-treningi

Sala treningowa - Page 15 Empty Re: Sala treningowa

Nie Sie 16, 2015 7:19 pm
The member 'Atarashii Ame' has done the following action : Rzut Kośćmi

'Walka automat ' :
Sala treningowa - Page 15 Walka_11
Result :
Sala treningowa - Page 15 Blokpo10
Atarashii Ame
Liczba postów : 195
Data rejestracji : 07/12/2013


Identification Number
HP:
Sala treningowa - Page 15 9tkhzk600/600Sala treningowa - Page 15 R0te38  (600/600)
KI:
Sala treningowa - Page 15 Left_bar_bleue0/0Sala treningowa - Page 15 Empty_bar_bleue  (0/0)
https://dbng.forumpl.net/t1654-zasady-specjalne-androidy-wip

Sala treningowa - Page 15 Empty Re: Sala treningowa

Czw Sie 20, 2015 8:42 pm
Rywalka Ame w postaci oozaru była całkiem mocna i potrafiła takie byle ataki zablokować poprzez napięcie mięśni, ale celowanie w kostkę czegoś tak dużego nie było najlepszym pomysłem. Kości stały się mocniejsze, więc androidka omało nie wgniotła sobie swoich metalowych części. Jedynie kiblasty coś tam zaszkodziły sayance, a poza tym pozostawała Ame walke na wyczucie.
Była sayanka wiele począć nie mogła, bo z siłą oozaru każdemu mierzyć się było ciężko, a ona aż tak dużej mocy jeszcze nie posiadała. Pozostawało ogłuszenie swojej rywalki albo gra na zwłokę i czekanie, aż łaskawie ktoś przerwie tą walkę. Androidka czuła się teraz inaczej podczas walki niż kiedyś. Pewniej.
Dawno temu już by się poddała i pozwoliła oklepać wielkiej małpie albo padłaby i przyjmowała po prostu wszystkie ciosy, ale teraz jej wewnętrzna siła była wzmocniona stalową skorupą wokół ciała. Zadowolenie z tego tytułu było bardzo duże i okazywała je w walce. Trochę pociągała ją natura sayan w kierunku walki. Jeszcze tego nie zauważyła. Cóż. Może ten zapał pokieruje nią w kierunku zabicia innego osobnika. Jeżeli nikt tego nie przerwie to kto wie.
Na hell's beam, było za wcześnie. Czyli promień, który przyszedł jej z automatu dzięki modyfikacji własnego ciała. Kule energii też nie były łątwą sprawą, a jeszcze niedawno próbowała opanować ki-sworda, który również był trudny i używał sporo ki. Może podczas tej walki zrozumie jeszcze lepiej krążenie ki w ciele i będzie mogła zrobić kolejną, lepszą modyfikację własnego ciała. Kto wie, gdzie ją fantazja poniesie.
Nie mniej jednak musiała się bronić, bo małpa atakowała dalej, a androidka wielu ciosów nie wytrwa. Może ciało pozostanie nienaruszone, ale jej siły witalne mogą się ulotnić i to jest jedyny problem. Wielka małpa pacnęła ją i poleciała prosto na ścianę, ale uderzenie zamortyzował inny uczeń, któremu kości tak zdrowo gruchnęły, że pewnie poleży w szpitalu z tydzień albo dwa. Korzystając z takiej miękkiej tkanki odbiła się, miażdżąc petentowi żebra i z półobrotu kopnęła małopoludkę w szyję, a następnie odleciała na bezpieczną odległość.

OC:
Uderza mnie na 75dmg
Hp mam 945-75= 870, KI mam 1130

Ja atakuję potężnym 57dmg
Jej HP 858-57= 801
KOŚCI
KOŚCI
Liczba postów : 754
Data rejestracji : 02/06/2012

https://dbng.forumpl.net/f43-treningi

Sala treningowa - Page 15 Empty Re: Sala treningowa

Czw Sie 20, 2015 8:42 pm
The member 'Atarashii Ame' has done the following action : Rzut Kośćmi

'Walka automat ' :
Sala treningowa - Page 15 Walka_11
Result :
Sala treningowa - Page 15 Unikte10
Atarashii Ame
Atarashii Ame
Liczba postów : 195
Data rejestracji : 07/12/2013

Skąd : android ma duszę?

Identification Number
HP:
Sala treningowa - Page 15 9tkhzk600/600Sala treningowa - Page 15 R0te38  (600/600)
KI:
Sala treningowa - Page 15 Left_bar_bleue0/0Sala treningowa - Page 15 Empty_bar_bleue  (0/0)
https://dbng.forumpl.net/t1654-zasady-specjalne-androidy-wip

Sala treningowa - Page 15 Empty Re: Sala treningowa

Czw Sie 20, 2015 9:10 pm


Wielka małpa w niezwykły sposób uniknęła ataku androidki odchylając głowę i próbując ugryźć swojego przeciwnika jak jakąś muchę, ale zmysł i intuicja uratowały Ame. Ta myślała, że jest bezpieczna w pewnej odległości, ale nie. Ta oozaru-dziewczyna nagle skoncentrowała energię w paszczy i strzeliła prosto w kierunku androidki, która musiała improwizować i postanowiła wykorzystać swoją technikę, aby siłować się z przeciwniczką. Strzeliła falą zbierając na szybko całą energię. To było trudne zadanie, ponieważ technikę używała dopiero trzeci lub czwarty raz i nigdy jeszcze się nie udało tego zrobić w pełni świadomie. Zawsze pchnął ją do tego instynkt i tak było tym razem. To było jak niespodziewany impuls i po prostu puściła przed siebie rozproszony mocno strumień, który zderzył się z mouth blastem goryla w połowie drogi i tak pchały się tymi falami, przeciągały jak liną i jedna na drugą próbowała przepchnąć, żeby powalić.
Tak ekscytującego zmagania się obu sayanek pewnie dawno na sali niewidziano, i sama sala mogła tego nie wytrzymać. Od ich zmyślnej sztuki drżała podłoga. Nie wiadomo było do końca czy to akurat one to powodują, bo obok nich walczyła jeszcze dwójka facetów, którzy byli na wyższym poziomie niż obie panie. Widzowie patrzyli się to na jedną parę to na drugą.
Androidka w końcu krzyknęła, aby wymusić z siebie potężniejszy wystrzał i wtedy nastąpiła eksplozja. Kula ki pochłonęła obie i uderzyła z całą siłą. Nie udało się zatrzymać tak silnego ataku i obrażenia niemal po równo poszły na obie, ale walka nie była zakończona. Ame odczuła gorąco na ciele, uniform nieco się zaczernił, a ciało parowało od ciepła wytworzonego przez ki. Stała i była gotowa na więcej.
Odetchnęła z ulgą, czując poruszające się ręce i nogi. Obawiała się, że po tym ataku będzie ciężko.
- Muszę to jakoś szybko skończyć, bo inaczej będzie ze mną krucho.
Po tym ataku w końcu zrozumiała jak działa dokładnie ki i jak ma używać techniki, ale również potrafiła dowolnie manipulować energią we własnym ciele. Dzięki temu odkryła dostęp do ki na poziomie komórkowym i potrafiła zasilić swoje syntetyczne mięśnie większą dawką mocy niż tylko siłami witalnymi, które dawało niegdyś jedzenie, a teraz oleje, odpowiednie napoje. Ki odtwarzała się samoczynnie pośrednio dzięki zwykłej witalności. Współgrała z nią, ale mogła działać niezależnie. Pomagała tworzyć potężne fale, odpychającą energię, ale także pozwalała zasilić mięśnie.
Zaczęła dokładać powoli ki do mięśni, a włókna lekko napęczniały i się trochę zaświeciły. Jej cera trochę się rozjaśniła i wyglądała już bardziej jak mulatka niż murzynka, a za tym efektem przy którym prawie że świeciła jak lataraka przyszła również siła. Troszkę większe mięśnie mogły teraz zrobić wrażenie. O to właśnie chodziło. Trzeba było dodać ciału mocy, która przekuje się na lepsze ciosy, a to da jej przewagę w walce fizycznej jaką teraz prowadziła. Była zdecydowana, że musi po prostu walić mocniej. Szybciej dojdzie do zwycięstwa dzięki takiemu stanowi rzeczy.
- Teraz małpiszonie Ci pokażę.
Podniosła nogę do góry i zgięła ją, a następnie tupnęła w podłogę powodując pęknięcie w tym miejscu. Była teraz jeszcze bardziej pewna siebie i zdeterminowana. W tym samym momencie zauważyła do czego doprowadza ją niedawna sayańska krew, która płynęła w jej żyłach. Teraz oczywiście też je miała, jednak nieco zsyntetyzowana. Teraz wydawało się, że ta krew uwidacznia bardziej te nędzne sayańskie prymitywne cechy, chęci do walki. Świadomość tego ją zadowoliła, ponieważ zrozumiała, że żeby pokonać wroga musi się wcielić w niego. To był najlepszy wniosek odkąd uznała, że prawie wszyscy sayanie są jej wrogami.
Była podniecona z powodu uzyskania takiej nowej siły. Ta przemiana była małym krokiem dla androidki, ale wielkim krokiem w kierunku zrealizowania tego ułożonego w głowie celu.
Uśmiechnęła się i spojrzała wymownie na rywalkę. Mina mówiła: zjadę Cię sayanska s**o.
Tym samym dzięki większej sile nie tylko wygrą teraz, ale wygra w przyszłości jeszcze dziesiątki lub setki razy i będzie w sobie pielęgnować i rozwijać moc. Rozświetlenie ciała w taki lekki sposób to dopiero początek. Następnym etapem będzie osiągnięcie legendarnego wieki temu, a teraz będącego podobno standardem poziomu super wojownika. Słyszała, że teraz często nawet wśród kadetów się zdarzają takie jednostki. Obawiałaa się tylko tego, że jako androidka nie będzie mogła nigdy wejść na ten silny poziom, który zwiększał aspekt ciała od siły, przez szybkość aż po wytrzymałość i mocniejsze fale.
Obawy były bardzo silne tuż przed modyfikacjami, ale po uzyskaniu tego efektu wiedziała, że im więcej ki będzie w sobie miała to tym lepszy efekt osiągnie. Światło przybierać mogło różne barwy. U sayan osiągających super poziom miało one barwę żółtą i żaden naukowiec jeszcze nie wyjaśnił dlaczego nie niebieski lub fioletowy kolor albo czerwony. Na pewno jakiś powód był i to dla niej też będzie wyzwanie dociec dlaczego tak jest. Może na własnym przykładzie kiedyś to sprawdzi.

OC: Biała aura?
Atarashii Ame
Atarashii Ame
Liczba postów : 195
Data rejestracji : 07/12/2013

Skąd : android ma duszę?

Identification Number
HP:
Sala treningowa - Page 15 9tkhzk600/600Sala treningowa - Page 15 R0te38  (600/600)
KI:
Sala treningowa - Page 15 Left_bar_bleue0/0Sala treningowa - Page 15 Empty_bar_bleue  (0/0)
https://dbng.forumpl.net/t1654-zasady-specjalne-androidy-wip

Sala treningowa - Page 15 Empty Re: Sala treningowa

Nie Sie 23, 2015 6:56 pm
Energia rozpierała androidkę i była pewna, że teraz jej zdolności będą stale rosnąć. Energia ki rosła nieporównywalnie do tego co sama odkryła poprzez technologię. Nie była pewna czy badania, analiza i sprzęt komputerowy znajdą schemat i odpowiedzą jej na pytania w jaki sposób się to dzieje, ponieważ gdyby miało to jakąś logikę to mogłaby tak zmodyfikować swoje ciało, żeby stać się potężniejszą niż ktokolwiek we wszechświecie, a to już chyba nie będzie możliwe.
Wzrost mocy przełoży się teraz na dalszą walkę. Mocniejsze ciosy i lepsza postawa pozwolą wygrać to. Zastanawiała się nadal nad brakiem reakcji ze strony innych jakby celowo skierowano uwagę na dwie walczące pary. Trener wyglądał na trochę zniecierpliwionego, ale nie tylko on tak stał. Było kilku innych wyższej rangi sayan. To ją w jakiś sposób zestresowało, ponieważ musi uważać, żeby nie wydało się czym się stała. Jedyny plus to rosnąca moc i większe umiejętności dzięki którym przybliży się być może do awansu, a co najmniej lepszego traktowania, a to oznacza większy spokój i być może możliwość większych modyfikacji ciała, dostęp do lepszej technologii Vegety, chociaż w tą nieco powątpiewała. Uważała, że już dawno można było stworzyć trochę mechanicznych wojowników, ale być może to uprzedzenia rasy kosmicznych wojowników, którzy własnymi siłami woleli walczyć, bo mieli tą swoją uniesioną dumę. Androidka nie miała żadnych kompleksów w tym kierunku. Postanowiła stworzyć z siebie najpotężniejszą i nieśmiertelną przedstawicielkę nowej klasy.

Po tej krótkiej przerwie technicznej, przedstawieniu sytuacji młodej sayanki, jej przemyśleń oraz niezwykle sprawnego i szybkiego zrozumienia... wróć. Lepiej opanowała tylko ki, ponieważ zrozumienie tej niezwykłej mocy zmalało do minimum. Pojawiło się więcej pytań, które będzie się starała wyjaśnić w przyszłości. Tymczasem.
Wielka małpa tupnęła raz, a potem drugi dając znak swej złości i Atarashii Ame napięła mięśnie w gotowości do dalszej walki. Tym razem zaczęła przygotowywać jeszcze mocniejszą technikę. Była to mocniejsza wersja obronnej techniki kiaiho. Mocniejsza, ponieważ miała na celu wypchnąć kogoś tak bardzo, żeby uszkodzić. Wcześniej rzuciła chłopakiem o ścianę przy niewielkim wysiłku, a gdyby zużyła więcej energii to nie wstałby tak łatwo. Nacisk dużej ilosci energii robi prawie tyle szkód co technika energetyczna.

OoC:
Zderzenie technik z poprzedniego posta. Ona Mouth Blast. 180dmg, 108ki. Jej ki 967-108=859
Moje HP 870-180=690, jej hp=801-180=620
Ja kontrowałam hells beam 180dmg, - 198ki
Moje ki 1130-198=932

Start treningu
KOŚCI
KOŚCI
Liczba postów : 754
Data rejestracji : 02/06/2012

https://dbng.forumpl.net/f43-treningi

Sala treningowa - Page 15 Empty Re: Sala treningowa

Nie Sie 23, 2015 6:56 pm
The member 'Atarashii Ame' has done the following action : Rzut Kośćmi

'Walka automat ' :
Sala treningowa - Page 15 Walka_11
Result :
Sala treningowa - Page 15 Podsta10
Atarashii Ame
Atarashii Ame
Liczba postów : 195
Data rejestracji : 07/12/2013

Skąd : android ma duszę?

Identification Number
HP:
Sala treningowa - Page 15 9tkhzk600/600Sala treningowa - Page 15 R0te38  (600/600)
KI:
Sala treningowa - Page 15 Left_bar_bleue0/0Sala treningowa - Page 15 Empty_bar_bleue  (0/0)
https://dbng.forumpl.net/t1654-zasady-specjalne-androidy-wip

Sala treningowa - Page 15 Empty Re: Sala treningowa

Nie Sie 23, 2015 7:50 pm
Gorylica poszła prosto na nią i zasadziła niezłego kopniaka. Androidka złapała się nogi w ostatniej chwili, a następnie pobiegła po nodze. Zrobiła tylko cztery albo pięć kroków i była na wysokości brzucha. Tutaj wykorzystała nagłe wzmocnienie swojego ciała i wbiła się piętą w mięśnie rywalki. Taki atak powinien unieszkodliwić wielką gorylicę na krótką chociaż chwilę.
Ame nie miała czasu wcześniej odpowiednio się skoncentrować, żeby wzmocnić swoje kiaiho, ale teraz postara się wykorzystać kilka sekund i kolejny atak odeprze, a przy okazji postara się zrobić to jeszcze lepiej niż wcześniej. Teraz ma odpowiedni czas i odpowiedni moment na takie akcje. Wzmacnianiem ciała na dużą skalę zajmie się później, we własnym zakątku. Podleciała pod samą ścianę, a niektórzy z kadetów odsunęli się na ledwie pół metra.
- Lepiej odsuńcie się bardziej, ponieważ dobrze powieje za moment.
Krótka instrukcja nieprzekonała ich. Wzruszyła ramionami, ponieważ to będzie ich wina jak technika nie wypali i oberwą przypadkowo. Przymróżyła nieco oczy bo zmęczenie dawało się już we znaki. Walka przeciągała się, a do tego była wyjątkowo wyczerpująca. Zwykły trening zamienił się w walkę na śmierć i życie. Zresztą nie pierwszy raz. Słyszała, że co chwila do tgo dochodzi i jedna czy dwie pary na kilkanaście idą o krok za daleko.


OC
Dostaję podstawowym za 75 dmg. Moje hp 690-75= 615

Biała aura +50 siły, atakuję potężnym 119dmg. Przeciwnik 620-119=501
Moje ki 932-80= 852
KOŚCI
KOŚCI
Liczba postów : 754
Data rejestracji : 02/06/2012

https://dbng.forumpl.net/f43-treningi

Sala treningowa - Page 15 Empty Re: Sala treningowa

Nie Sie 23, 2015 7:50 pm
The member 'Atarashii Ame' has done the following action : Rzut Kośćmi

'Walka automat ' :
Sala treningowa - Page 15 Walka_11
Result :
Sala treningowa - Page 15 Potaan10
Atarashii Ame
Atarashii Ame
Liczba postów : 195
Data rejestracji : 07/12/2013

Skąd : android ma duszę?

Identification Number
HP:
Sala treningowa - Page 15 9tkhzk600/600Sala treningowa - Page 15 R0te38  (600/600)
KI:
Sala treningowa - Page 15 Left_bar_bleue0/0Sala treningowa - Page 15 Empty_bar_bleue  (0/0)
https://dbng.forumpl.net/t1654-zasady-specjalne-androidy-wip

Sala treningowa - Page 15 Empty Re: Sala treningowa

Nie Sie 23, 2015 9:29 pm
Dobra. Jak to zrobić? Myśl Ame. Myśl dziewczyno. Widziałaś nie raz jak Twoi rodzice to używają podczas treningu. Mama nazywała to delikatną dłonią. Wróć. To chodziło o lekką wersję kiaiho. Tato mówił, że mama jak zwykle wymyśla i wszystkiemu nadaje nazwy. Dla Ame był to fajny sposób, ponieważ jak coś miało nazwę to było znane, a jak było znane to było się spokojniejszym. Atarashii Ame lubiła spokój. Wewnętrzny spokój. Zawsze dążyła do obszernej i szerokiej wiedzy i zawsze pytała o wszystko. Pytała siebie, a potem sama to sprawdzała. Nigdy nie ufała do końca wiedzy innych, bo często ta wiedza była dziurawa, przekłamana i podporządkowana władzy. Prawda była zmanipulowana, szczególnie na Vegecie. Był to organ o jednolitej władzy podporządkowanej królowi. Nic nie mogło twierdzić wbrew jego przekonaniom. Tak samo sayanie niskiej rangi nie mogli znać potężnych technik, ani skomplikowanych planów różnych technologii. Wiedza w książkach oczywiście też nie zapewniała w 100% prawdy, ale mogła robić tam własne notatki, skreślenia, a w notatniku notować najważniejsze informacje. Teraz notatnika nie potrzebowała, bo był wbudowany taki w jej głowie. Łatwiejszy dostęp do informacji. O to zawsze jej chodziło i teraz sięgała do odległych zakamarków historii. Przypomniała sobie. Mama uznawała to za atak, a dokładniej kontr-atak. Wbrew pozorom bardzo silny. Odetchnęła z ulgą na obraz wspomnień. Jednak styl delikatnej pięści tylko polega na dotknięciu obiektu i w momencie styku wyzwolenie energii. Kiaiho defensywne działa jeszcze przed zetknięciem, więc jest słabsze, ale też tak bardzo nie męczy użytkowniczki, ale już to ulepszone, mocniejsze wymaga precyzji, ponieważ musi dojść do zetknięcia. Minimalnego, lekkiego. Delikatnego jak sama nazwa wskazywała. To właśnie ta nazwana przez jej mamę sztuka pozwoliła jej podświadomości zapisać jak to poprawnie wykonać i teraz skupiła się na ruchach wielkiej małpy i wyczekła do samego końca. Zamach pięści i w ostaniej chwili zrobiła obrót na jednej nodze stała, a drugą odepchnęła się dwa razy i wtedy zrobiła machnięcie ręką i w momencie dotknięcia z pieścią uderzyła swoją cząstką ki. Odczuła jak jej energia gwałtownie spada, ale efekt prawie uzyskała. Wielka ręka cofnęła się i obróciła wielką małpą. Ame wtedy zrobiła ruch do przodu, przystąpiła na nogę, zrobiła drugi obrót i uderzyła drugą ręką. Energia z dłoni uleciała w momencie odbicia pięści i jej atak dłonią nie miał tej siły, której szukała. Zaledwie siła jej ręki, wzmocniona poprzez ki, lekko rozświetlającą ją. Trafiła w nadgarstek i usłyszała głuchy odgłos. Trafiła w skórę, w kawałek mięśnia obok nadgarstka. Wiedziała, że po tym ciosie jej rywalce zostanie porządny siniak i ból przy każdym kolejnym uderzeniu.
- Oj.
Nie był to odgłos zmartwienia, że skrzywdziła kogoś. Bardziej się zmartwiła tym, że może jeszcze bardziej rozśwcieczyć niepanującą nad sobą małpicę. Cofnęła się w tył przeczuwając następny atak. Była w gotowości do obrony lub ataku. Jeżeli przyjdzie konieczność to użyje energii, zrobi porządny, długi miecz na krótką chwilę, która starczy żeby w końcu odciąć ogon. A może zrobi to w kolejnym ruchu?
- Daj mi szansę koleżanką, a może nie zrobię Ci większej krzywdy.
Trochę z ironią to powiedziała, bo w końcu jej plany na odległą przyszłość polegały na zdominowaniu sayan i kiedy zajdzie taka potrzeba będzie trzeba skrzywdzić kogo trzeba. Jednak przyszedł jej do głowy przed sekundą inny niecny plan. Powoli zacząć wykorzystywać takie jednostki jak rywalka. Zdobywać zaufanie oraz szacunek, stworzyć swoją własną armijkę i następnie w odpowiednim momencie zabić króla, przejąć władzę nad planetą i wprowadzić własne rządy.


OC
Robię Kiaiho defensywne -20 ki, dalej biała aura +50 siły, -80ki. Moje ki 852-100=752
Trenuję kiaiho ulepszone -3pkt treningowe

Atakuję podstawowym 69dmg. HP rywalki 501-69=432
KOŚCI
KOŚCI
Liczba postów : 754
Data rejestracji : 02/06/2012

https://dbng.forumpl.net/f43-treningi

Sala treningowa - Page 15 Empty Re: Sala treningowa

Nie Sie 23, 2015 9:29 pm
The member 'Atarashii Ame' has done the following action : Rzut Kośćmi

'Walka automat ' :
Sala treningowa - Page 15 Walka_11
Result :
Sala treningowa - Page 15 Unikte10
Atarashii Ame
Atarashii Ame
Liczba postów : 195
Data rejestracji : 07/12/2013

Skąd : android ma duszę?

Identification Number
HP:
Sala treningowa - Page 15 9tkhzk600/600Sala treningowa - Page 15 R0te38  (600/600)
KI:
Sala treningowa - Page 15 Left_bar_bleue0/0Sala treningowa - Page 15 Empty_bar_bleue  (0/0)
https://dbng.forumpl.net/t1654-zasady-specjalne-androidy-wip

Sala treningowa - Page 15 Empty Re: Sala treningowa

Wto Sie 25, 2015 1:10 am
Ame poprzednio nie udało się w pełni użyć kiaiho na poziomie ataku, ale teraz nie miała chwili czasu. Jej rywalka znów szykowała się do ataku techniką mouth blast i androidka musiała ją od tego powstrzymać. Jednak nie za bardzo miała jak ustawić się do odcięcia ogona. Musiała zaimprowizować i zrobić coś co się nie mieści w głowach filozofów. Nie mogła podbiec do wielkiej gorylicy, ponieważ nie zdąży. Mouth blast dosięgnie ją szybciej, a więc musi pokusić się o walkę na dystans, ale nie miała czasu na skoncentrowanie się. Przyszedł jej na prędce pewien szalony pomysł, ale nie miała gwarancji, że taki sposób w stu procentach zadziała. Wykoanie ran w ten sposób może będzie skuteczne, ale użycie dużo ki nie wystarczy. Trzeba będzie rzucić nimi z całej siły i nadać im szybkości. Malutkie igiełki wbijające się w ciało nie dają takiego odczucia bólu jak przebicie czymś większym. Delikatne ukłucie co najwyżej. Chociaż duża ilość igieł może sprawić również dość spore cierpienie. Jeżeli nie spróbuje, to się nie dowie, a była osobą, która polegała na doświadczaniu.
Eksperymenty na własnym ciele to dobry pokaz tej cechy. Testy w trakcie walki to naturalna kolej rzeczy, więc po prostu każdy kto będzie z nią obcował musi przywyknąć do takiego zachowania. Ciągle coś nowego i nieprzewidywalnego. Teretycznie powinna działać według schematów, ponieważ dla przykładu budowa ciała i mechaniczne androgeniczne części są na podstawie konkretnego planu. Natomiast zachowanie to bardziej układanie cegiełek. Najpierw postawienie małej, a potem kolejnej i następnej i ona tak stawia tych elementów tysiące niczym puzzle. Zamiast postawić parę wielkich cegieł i mieć z głowy. W końcu jak uderzysz w konstrukcję z kilku wielkich cegieł to będzie ona trwalsza niż taka z dużej ilości.
Mało kto zauważa drugą stronę medalu. Zburzony duży element trzeba wymienić i to może kosztować bardzo dużo albo skutkować zawaleniem się reszty i jeszcze większa cena. Malutkie cegiełki pękają, ale można je szybko i tanio wymienić. Kontrukcja wydawać się może mniej stabilna, ale równocześnie dająca wiele więcej możliwości.
Ucięła trochę swoich włosów za pomocą naostrzonej ręki dzięki energii. Teraz musiała już tylko nasączyć włosy dużą dawką ki. Przeciwstawić się technice mouth blast taką sztuczką będzie niemożliwe, ale trafić w tym ogon i go podziurawić jak sito nie będzie stanowiło problemu. Oto w tym chodziło. Szybko lecące setki igieł mają prawie odciąć ogon. Może nawet uda jej się tak dobrze wykorzystać energię, że jej oryginalny pomysł zadziała lepiej niż sądzi. Nie potrzebowała dużo czasu do wykonania swojego planu, ponieważ panowała nad swoją moc już na tyle dobrze, że w ułamku sekundy włosy rozświetiły się zielenią. Pojawił się na moment błysk w oku trenera. Zieleń, intensywna, oślepiająca. Podobno dawno temu istniał legendarny super wojownik, ktorego moc była większa niż obecnie największy z żyjących super wojowników. Legendy krążyły od dawna, ale zielony odcień ki Ame mógł przerazić poniektóre osoby. Wyczekała aż małpa wystrzeli z ust promienieniem i wtedy rzuciła swoje włosy, napięte, proste i ostre nasączone sporą ilością ki i pędzące z dużą prędkością. Prosto w ogon wielkiej oozaru rywalki. Oberwała promieniem w ramię, ale to było nic. Jej technika miała zadać dużo większe obrażenia. Zrobi sito z tego wielkiego ogona.
Włosy wykonały zadanie. Naprężone dzięki ki i ostre przebiły ogon i pozostawiły w nim setki malutkich dziurek jak po ukłuciu igieł, ale sayańska duma nie odpadła. Ledwo się ruszał, oozaru wpadło w szał, złapało się za głowę i ryknęło, ale to była ta szansa.
Jej technika zadała cierpienie i pewnie nieźle okaleczyła, ale odcięcie ogona bylo tu kluczowe i tak Ame ruszyła do przodu, skoncentrowała ki na swojej ręce i odcięła przeklętą długą kończynę sayanki. Ta zaczęła maleć, aż w końcu powróciła do swojej postaci. Naga i odarta z godności przegrała z kretesem z młodą androidką. Ta objęła ją zasłaniąc nagi tors i szepnęła na ucho.
- Mam nadzieję, że ta przemiana w Oozaru to był czysty przypadek i następnym razem powalczymy na równi w innych okolicznościach.
Miły ton Atarashii miał na celu odwrócić uwagę jej rywalki od walki, od ostrej walki i chciała sprawić, żeby stały się teraz sojuszniczkami. Dzięki temu zyska poplecznika, którego wykorzysta kiedyś w objęciu władzy.
Teraz posiadała jeszcze dość ciekawą umiejętność i coraz lepiej sobie radziła z ki. Jej zmechanizowana pamięć działała wyśmienicie i dzięki temu łączyła szybko fakty i dane. Jak tak dalej pójdzie to szybko posiądzie szeroką wiedzę na temat wielu sztuk i technik walki i nikt nie będzie mógł się jej równać. Walka chyba jednak się jeszcze nie zakończyła. Walczyła druga para, ale tamci byli już mocno wycieńczeni i ich tempo było bardzo wolne. Ale to nie oni tak hałasowali. To ktoś na zewnątrz sali.

OC
Koniec treningu
Nauka Hells Impact/Rocket Punch
Atarashii Ame
Atarashii Ame
Liczba postów : 195
Data rejestracji : 07/12/2013

Skąd : android ma duszę?

Identification Number
HP:
Sala treningowa - Page 15 9tkhzk600/600Sala treningowa - Page 15 R0te38  (600/600)
KI:
Sala treningowa - Page 15 Left_bar_bleue0/0Sala treningowa - Page 15 Empty_bar_bleue  (0/0)
https://dbng.forumpl.net/t1654-zasady-specjalne-androidy-wip

Sala treningowa - Page 15 Empty Re: Sala treningowa

Wto Sie 25, 2015 10:11 pm
Chaos powoli docierał pod drzwi sali i szybko rozpoczęto odpowiednie kroki. Jedna z trenerek podbiegła do rywalki Ame i wzięła ją pod rękę oraz okryła ręcznikiem.
- Ja ją zabiorę, a reszta ma się udać w bezpieczne miejsca. Ci co mieli dostać zadania mają ruszać. Reszta niech będzie w gotowości w kwaterach lub macie udać się do waszych rodziców i wykonywać ich rozkazy. Jeżeli rodzice pełnia czynną służbę to wracamy do punkty wyjścia, czyli wasze kwatery!
Androida dostrzegła panikę w oczach trenerki, której głos nieco drżał podczas wydawania komendy. Głos drugiego trenera gdzieś nikł w tym rumorze. Pierwsze co pomyślała: Rewolucja! Ktoś ją zaczął kurde przede mną i ja o niczym nie wiem. Pieprzone łajzy.
To ona chciała być tą, która kiedyś przezwycięży moc króla i go ukatrupi, a tu ktoś chyba dąży do tego. A może to atak z innej planety? Przyszła po chwili druga myśl, która była nieco pocieszająca, ponieważ po tej rewolucji straże i obrona będą większe, a jeżeli król ocaleje to jego zabicie w przyszłości będzie super trudne. Nowy król może być inny i wtedy jej cel może nagle okazać się mniej wyraźny lub niepotrzebny. Atak wroga jest lepszą dla niej opcją, bo polepszą obronę na zewnątrz i do obrony w przyszłości, a wewnątrz zabezpieczenia może się nie zmienią. Pod osłonę kolejnego ataku obcej rasy mogłaby dokonać puczu. O ku**a. RAISHI! Po chwili ochłonięcia zbladła na myśl o siostrze. Nagle wszystko zmieniło znaczenie, ponieważ bardzo kochała swoją siostrę, mimo nienawiści do własnej rasy.
Pobiegła w kierunku korytarza, ale przy wejściu przystanęła. Jej siostra jest medykiem, a więc pewnie będzie w skrzydle szpitalnym. Przy takiej okazji to całkiem możliwe, bo może być wielu rannych. Istnieje również opcja, że jej siostra jest albo w salach wykładowych albo z nich wraca lub dostała zadanie zbierania rannych. Poczuła w tej chwili niezwykły ciężar psychiczny i blokadę na umyśle. To była jej jedyna słabość. Strach o własną siostrę. Raishi. Po tym wszystkim musimy... muszę Cię przekonać do stania się tym samym czym ja jestem. Będziesz silniejsza, lepsza i nie będę się obawiać o Ciebie. Ta myśl dała jej nadzieję, ale również przez moment poczuła jakby psychiczną więź. Poczuła, że wszystko jest ok z siostrą. Postanowiła pójść wpierw do własnej kwatery i wprowadzić pewne modyfikacje na szybko.

z/t Korytarz
Joker
Joker
Liczba postów : 364
Data rejestracji : 29/11/2015


Identification Number
HP:
Sala treningowa - Page 15 9tkhzk2100/2100Sala treningowa - Page 15 R0te38  (2100/2100)
KI:
Sala treningowa - Page 15 Left_bar_bleue0/0Sala treningowa - Page 15 Empty_bar_bleue  (0/0)

Sala treningowa - Page 15 Empty Re: Sala treningowa

Pią Kwi 01, 2016 7:07 pm
Shadow przyszedł następnego dnia do sali treningowej. Stawił się tam jako pierwszy nawet przed trenerem więc kilka minut się porozciągał. Kiedy zaczęło się zbierać całe towarzystwo a trener przyszedł zaczęli trening. Shadow widział jak Kisa trenuję jednak trzymał się z daleka od niej. Nie miał do niej żadnej sprawy obecnie więc nie miał zamiaru zaprzątać się jej obecnością. Half trenował ciężko wykorzystując manekiny znajdujące się na sali, ćwicząc pompki, przysiady. Co jakiś czas robił ćwiczenia rozluźniające i akrobatyczne. Tak oto ćwiczył sobie przez 3 miesiące. Podczas 4 miesiąca ćwicząc z manekinem chciał wystrzelił kilka ki-blasów jednak naszła go pewna myśl. Otóż skierował otwartą dłoń w stronę manekina skupiając energie w dłoni. Wypuścił tą energie jednak o dziwo zamiast zwykłego pocisku pojawił się podmuch który odepchnął worek treningowy dość daleko od Shada. Czarnowłosy spojrzał na swoją dłoń po czym zrozumiał że to musiał być atak Kiaiho o którym nieraz słyszał. Była to technika defensywna służąca do obrony i anulowania ataków przeciwnika. Przez resztę miesiąca ćwiczył wykorzystanie tej techniki chcąc ją udoskonalić do maksimum. Słyszał także że Kiaiho można używać innymi częściami ciała. Dlatego przez kilka tygodni ćwiczył wystrzeliwanie nowej techniki nie tylko z rąk ale także z ust oraz z aury. Kiedy już miał świadomość że udoskonalił najlepiej jak może powrócił do treningu fizycznego z użyciem pięści i kopnięć oraz ćwiczył swoją szybkość. W końcu nastał nowy miesiąc który trener postanowił wykorzystać na zaznajomienie kadetów o manewrach występujących w oddziałach wojsk oraz kilka innych rzeczy. Po przećwiczeniu manewrów typu: czujka czyli wysłanie zwiadowcy, leśny bastion czyli taktyka polegająca na defensywie używająca ukrywania się pod stertą liści i konarami drzew, słoneczny blask czyli utrzymywanie przeciwników ciężko opancerzonych w miejscach z silnym oświetleniem słonecznym dążąc do celu szybszego wyczerpania organizmów oponentów, ,,Fantom'' czyli walka bez wykrycia, złośliwe zwierzęta czyli napuszczenie na wrogów drapieżników zamieszkujących daną planetę, terytorium bądź obszar Trener rozkazał im ćwiczyć przenoszenie rannych, więźniów, zabitych itd kwitując ten rozkaz słowami Lenie jeśli nie nauczycie się porządnie przenosić swoich towarzyszy na bardzo duże dystanse możecie liczyć że w razie niemożności poruszania się rannych będziecie zostawiali pewnie dużą kamratów. Nie zamierzam aby moi ,,studenci'' mieli z tym do czynienia. Dlatego ćwiczyć nieroby !. A wiecie dlaczego zabitych też powinno się zabierać ? ponieważ wtedy można ich oddać żonom bądź matkom. Bierzcie też pod uwagę że możecie ocalić komuś życie co w przyszłości może doprowadzić do uratowania waszego życia. Po usłyszeniu tych słów ,,zachęty'' całe towarzystwo zaczęło ćwiczyć prężniej. Potem ,,Szef'' kazał im przez kilkanaście godzin czołgać się gdyż jak sam uważał należało umieć trzymać się nisko i przy ziemi aby unikać ostrzału wroga.


Occ: Umiejętność Kiaiho defensywne opanowana. Wstawiam post skipowy w sali treningowej aby od razu móc wykorzystać następną sesję treningową.
Joker
Joker
Liczba postów : 364
Data rejestracji : 29/11/2015


Identification Number
HP:
Sala treningowa - Page 15 9tkhzk2100/2100Sala treningowa - Page 15 R0te38  (2100/2100)
KI:
Sala treningowa - Page 15 Left_bar_bleue0/0Sala treningowa - Page 15 Empty_bar_bleue  (0/0)

Sala treningowa - Page 15 Empty Re: Sala treningowa

Pią Kwi 08, 2016 2:56 pm
Shadow przyszedł do Sali treningowej. Miał zamiar bardzo porządnie poćwiczyć swoje umiejętności. Kilku kadetów już było na miejscu i trenowało. Half znalazł odpowiednią dla siebie część pomieszczenia treningowego zaczął najpierw od ćwiczeń rozciągających. Skręty tułowia, pajacyki, przysiady itp. Kiedy skończył się rozciągać do końca postanowił zrobić przebieżkę po sali treningowej w liczbie kilkunastu okrążeń. Podczas biegu pamiętał o prawidłowych zasadach oddychania podczas treningu. Po chwili do sali weszła dwójka jego znajomych która także zaczęła trening i dołączyła do niego w przebieżce. Kiedy zrobili 50 kółek ponownie zaczęli się rozciągać. Shad zaczął robić pompki. Po zrobieniu ich około pięciuset zaczął robić przysiady w takiej samej liczbie. Postanowił sobie zrobić kolejną przebieżkę tylko że tym razem zamierzał biec z pełną prędkością jaką mógł osiągnąć przy obecnych umiejętnościach jakie posiadał. Planował być może także pokombinować nad jakąś nową techniką do używania przez Shada w walce.


Occ: Początek treningu
Joker
Joker
Liczba postów : 364
Data rejestracji : 29/11/2015


Identification Number
HP:
Sala treningowa - Page 15 9tkhzk2100/2100Sala treningowa - Page 15 R0te38  (2100/2100)
KI:
Sala treningowa - Page 15 Left_bar_bleue0/0Sala treningowa - Page 15 Empty_bar_bleue  (0/0)

Sala treningowa - Page 15 Empty Re: Sala treningowa

Sro Kwi 20, 2016 4:38 pm
Shadow ćwiczył dalej do czasu kiedy nadszedł późny wieczór. Prawie wszyscy się porozchodzili do kwater aby iść spać. Ale nie Shad, on miał zamiar jeszcze trochę poćwiczyć. Ćwiczył tak długo że było bardzo ciemno na zewnątrz. Half postanowił wrócić do swojej kwatery. Szedł powoli i spokojnie. Nigdzie się nie śpieszył jednak obserwował otoczenie aby się na nikogo nie natknąć kiedy dotarł do pomieszczenia z kwaterami. Przechodząc obok kwatery swojego kumpla Viraxa ten niespodziewanie otworzył drzwi. Podszedł do Czerwonookiego do i powiedział - Dawaj, Pogramy sobie w karty. Będę ja, moja dziewczyna i kilka jeszcze innych osób.  Shadow starał się wymigać słowami - nie lubię takich tłoków Jednak po długich namowach dał się w końcu namówić na partię czy dwie kart. Kiedy weszli do środka zamykając drzwi Half zauważył że  w salonie ustawiono duży stół z kilkoma krzesłami. -To jest Shadow... Ale w tym momencie jedno oko Shada zmieniło barwę na pomarańczową. -Shadow Fubuki Przedstawił siebie i kompana Shirou [Fubuki to nazwisko] Ma rozdwojoną osobowość wyjaśnił Virax i zaczął przedstawiać pozostałych obecnych których Shad i Fubuki nie znali. - To Tony, Mark, Mariko i  Bina. Wszyscy musieli być spokrewnieni ponieważ dało się dostrzec w  rysach twarzy podobieństwo tejże czwórki nowych znajomych. Shad uścisnął rękę chłopakom i pocałował w dłoń dziewczyny Very Happy a następnie zasiadł za stołem. Wyjaśnił zasady dziewczynom które chciały grać ale za bardzo nie umiały. Najpierw przedstawił im 5 zagrań: Pas [rezygnacja z gry w danym rozdaniu] Czekanie [ nie przebija stawki ani nie pasuję ale może zostać użyte tylko wtedy kiedy stawka nie została w licytacji przebita] sprawdzenie [ wyrównanie do kwoty równej do innego gracza] oraz postawienie i podbicie. Pokazał im także All-in czyli kładzie się wszystkie żetony do puli w obecnym rozdaniu. W przypadku przegranej Gracz przegrywa. Grali w Pokera aż do samego rana. 6 razy wygrał Virax, 7 Róża, troje  rodzeństwa  po 8, Tony 9. Zwycięzcą został Shad który był naprawdę dobry w Pokera w którego grali Wszyscy zamiast iść do swoich kwater ulokowali się w pokoju. Rano okazało się że Shad zasnął opierając się o ścianę a obok niego spał Mark oraz opierająca się na nim Mariko. Tony natomiast razem z Viraxem spali na stole a pozostałe dwójka dziewczyn zasnęła na krzesłach opierając się o krawędź stołu. Kiedy wszyscy wstali i doprowadzili się do przyzwoitego wyglądu i wyszli z kwatery Vira.
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Sala treningowa - Page 15 Empty Re: Sala treningowa

Sro Maj 04, 2016 5:27 pm
Kiedy tylko młodzi wyszli z kwatery jednego z nich, zza zakrętu wyłonił się mężczyzna. Pierwszą rzucającą się w oczy cechę była jego biało-zielona zbroja z peleryną w kolorze listowia sosny, co niezaprzeczalne świadczyło o jego statusie. Statusie Reishi, o którym niejeden kadet nawet nie miał prawa marzyć dopóki, dopóty nie pokazał, że stać go na coś jako Nashi, a czasami nawet Natto. Tu jednak, nagle, pojawił się on. Ubranie zdawało się być jedynym co świadczyło o jego pozycji, albowiem tak jego wyraz twarzy, jak i chód nie pasowały do reszty obrazka. Zwykle na twarzach takich person widziało się powagę i skupienie, które utrzymywali, gdyż tak dyktowało im doświadczenie nabyte na rozlicznych misjach i walkach. W jego przypadku jednak, sprawy miały się nieco inaczej. Oczy spokojne i bystre natychmiast zmierzyły kadetów, raczej dosyć powierzchownie, jakby tylko ich liczył.
Podszedł na kilka metrów od nich, stanął i po kilku sekundach zabrał głos.
Spoiler:
-Dobra młodziki - zaczął. -Koniec wylegiwania, dostałem informacje, że jesteście miętcy jak mech i się uginacie jak te trzcina na wietrze... - oznajmił, jakby od niechcenia i zupełnie się nie przejmując faktem, że zapewne żadne z nich nie wiedziało czym jest mech lub trzcina. -Ale te czasy minęły, tak jakby bezpowrotnie. Jak z wami skończę, to będziecie stać nieugięci niczym najstarsze drzewa. A teraz marsz do sali treningowej, tyle, że na rękach - powiedziawszy to rozejrzał się poznawczo, sprawdzają, czy nikogo nie ma w pobliżu.
-No, tak przynajmniej pół drogi.
Joker
Joker
Liczba postów : 364
Data rejestracji : 29/11/2015


Identification Number
HP:
Sala treningowa - Page 15 9tkhzk2100/2100Sala treningowa - Page 15 R0te38  (2100/2100)
KI:
Sala treningowa - Page 15 Left_bar_bleue0/0Sala treningowa - Page 15 Empty_bar_bleue  (0/0)

Sala treningowa - Page 15 Empty Re: Sala treningowa

Sro Maj 04, 2016 8:27 pm
Kiedy tylko wyszli ich oczom ukazał się najwyższej możliwej rangi żołnierz. Wszyscy na jego widok natychmiast stanęli na baczność. Reishi podszedł do nich i wydał rozkazy. Następnie poszedł w stronę sali. Każdy stanął na rękach i zaczęli iść. Shadow odpowiednio balansując ciałem podczas chodzenia na rękach. Najlepiej radził sobie on i Mark. Nieco gorzej Virax i Tony. Najgorzej szło dziewczynom które jakoś sobie dawały radę ale ledwo. Shadow odpowiednio skupiony szedł najpewniej ale najszybciej poruszał się Mark. Pozostała dwójka chłopaków szła łeb w łeb a śród dziewczyn najszybsza była dziewczyna tego pierwszego. Kiedy przeszli lekko ponad połowę dziewczyny padły nie zdoławszy się utrzymać spadły na plecy. Przez chwilę próbowały ponownie utrzymać się na rękach jednak po chwili dały za wygraną. Na ostatniej prostej przewrócili się Vir i Tony. Shad i Mark zaczęli się ścigać do końca. Czerwono-czarno włosy wytężył wszystkie siły wyzwalając całkowitą szybkość i siłę jaką mógł osiągnąć. W pewnej chwili stracił  częściową równowagę przez co nieco stracił od rywala w wyścigu  jednak mocno odbił się rękami do przodu przez co przeleciał z odbicia kilka metrów i  lądując gładko przeszedł w ruch  na rękach.  Bez problemowo przegonił kompana i dotarł jako pierwszy do sali treningowej. Stojąc wciąż na rękach i zatrzymując się w  głębi sali obok szefa. Zasalutował mu jedną ręką drugą wciąż utrzymując się. Podparł się ponownie obiema i stał tak długo dopóki [bądź jeśli] trener pozwolił mu wstać. Po chwili zaczęli się pojawiać pozostali. Mark zrobił to samo co Shad a reszta stała także salutując.
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Sala treningowa - Page 15 Empty Re: Sala treningowa

Czw Maj 05, 2016 11:48 pm
Spoiler:
Trener, zwany Zielonym, nieco od niechcenia przyglądał się jego nowym podopiecznym, z większym zapałem czytając jakiś magazyn, który trzymał w ręce i drugą dłonią drapiąc się za głową. Ta krótka runda powiedziała mu już sporo o tym z kim ma do czynienia i co będzie najważniejsze dla rozwoju młodzików.
-No, dobra... Widzę już czego wam trzeba. Także zaczynamy od razu. Hmm... -zamyślił się na moment i rozejrzał po sali prawie tak, jakby widział ją po raz pierwszy.
-Tam macie worki treningowe, obijajcie je aż do momentu, kiedy wszyscy nie będziecie mogli uderzać rękoma. Wtedy was poinstruuje dalej - powiedziawszy, wziął krzesło, siadając na nim oparł się o ścianę plecami i nogami o najbliższy stolik, czytał dalej magazyn.
Joker
Joker
Liczba postów : 364
Data rejestracji : 29/11/2015


Identification Number
HP:
Sala treningowa - Page 15 9tkhzk2100/2100Sala treningowa - Page 15 R0te38  (2100/2100)
KI:
Sala treningowa - Page 15 Left_bar_bleue0/0Sala treningowa - Page 15 Empty_bar_bleue  (0/0)

Sala treningowa - Page 15 Empty Re: Sala treningowa

Pią Maj 06, 2016 5:49 pm
Kiedy zgraja usłyszała nowe rozkazy zasalutowała trenerowi i ruszyła w stronę worków treningowych. Ich szef usiadł i ponownie zaczytał się w jakimś magazynie. Można się było domyślić co też on tam przeglądał. Ale wszyscy ustawili się przy workach i zaczęli okładać je pięściami. Najwięcej siły wkładał w uderzenia Tony i Mark natomiast Shadow skupiał się na szybkości zadawania ciosu i wyobrażając sobie czułe punkty przeciwnika uderzał w te miejsca. Pozostali walili bez ładu i składu i żadnego planu treningowego. Shadow po chwili zaczął walić z całej siły ćwicząc i doskonaląc moc uderzeń a reszta zaczęła ćwiczyć szybkość ciosów. Każdy starał się nie odstawać od reszty swoich towarzyszy w boju. po kilku godzinach Rubinowo-oki zaczął skupiać się aby uderzać z dużą szybkością ale też zachowując potężną moc ciosów jego ataków pięściami. Zaczął także uderzać łokciem. Jego kompani zaczęli naśladować to co robi i także tak samo jak on postępowali. Każdy wkładał w ciosy tyle ile mógł aby uzyskać choć nieco lepszy wynik niż za poprzednim razem. Tak ćwiczyli chcąc stać się lepszymi niż byli.
Anonymous
Gość
Gość

Sala treningowa - Page 15 Empty Re: Sala treningowa

Pią Maj 06, 2016 6:51 pm
Kawałek w punkcie informacyjnym:
Gdyby nie jej obietnica o chęci zabicia... to wyglądałaby dość słodko. O prawie pół chłopa niższa dziewczyna stała przed nim, z lekko spuszczoną głową. Czarna grzywka opadała lekko na jej równie ciemne oczy, do połowy otwarte. Jakby się nad czymś właśnie zastanawiała. To dobrze, że Red ją w jakiś sposób zrozumiał i nie protestował przed jej słowami. Jakoś jej ulżyło, ale bardzo dobrze wiedziała, że jeszcze nie raz Xalanth będzie chciał dotrzeć do Red'a. Użyje całej swojej mocy by móc go powstrzymać od tego. Dla dobra tej planety oraz dobra samego demona. Ten saiyan jest nieokrzesany i niekoniecznie myśli nad konsekwencjami swoich czynów. Ej, czy to nie tak jak Kisa?
Jakoś peszyła się gdy tak świdrował ją spojrzeniem. Odwracała wzrok, patrzyła się zupełnie gdzieś indziej, byleby nie na niego. Dziwne... dlaczego... nigdy wcześniej nie czuła się tak dziwnie jak ktoś na nią się gapił. Zazwyczaj to olewała, albo wkurzała się i używała siły.
No i jeszcze ta ręka. Zdębiała, a jej twarz zrobiła się buraczana. Nawet ogon zesztywniał jak linijka. Mimo wszystko, posłusznie miała zamknięte powieki, czekając na niewiadome. Do jej głowy zaczęły przelatywać informacje, obrazy oraz myśli Red'a. Było to jak dostanie prądem przytykając widelec do kontaktu. Lekko się jej zakręciło w głowie, gdy demon się odsunął, ale potrząsając głową ogarnęła się. Telepatia. Sposób mowy Red'a został jej przekazany w całości, a raczej przepis na jej opanowanie. Niesamowite. Na pewno się tego nauczy! Będzie mogła się z nim kontaktować na odległość by wiedzieć, czy jest z nim wszystko w porządku! YAY!
___ - Taaak, racja. O ile wcześniej to mnie nie skopią za ucieczkę. Heh. Dobra... - odezwała się w końcu. Odwróciła i pomachała demonowi na odchodne - Dziękuję za nauki, do potem. - schowała obie ręce do kieszeni szerokich spodni i spokojnym krokiem podążyła w stronę Sali Treningowej, kierując się przez punkt informacyjny. Spojrzała jeszcze na faceta w różowym, który przyjmował kolejnych kadetów.

W drodze:
Idąc, spokojnie, bez pośpiechu zaczęła już w tej chwili trening. Długa przed nią była długa, dlatego postanowiła czas poświęcić właśnie na technikę, której tajniki powierzył jej Red. Pierwsze, było wyciszenie się. Dla dziewczyny o czarnych włosach i równie czarnym charakterze to było masakrycznie trudne. Po jej łbie, kręciło się wiele, zazwyczaj bardzo negatywnych myśli, a szczególnie teraz, po tym co przed chwilą się wydarzyło. No bo jak tu nie chcieć zabić kogoś, kto niszczy twoje ciężkie starania od tak, z głupoty?
No, ale spróbowała. Wyciszenie się należało do najtrudniejszych zadań, jakich przyszło jej mieć. Dużo osób przechodziło obok niej i dziwnie patrzyło się na dziewczynę, która o zamkniętych oczach szła przez korytarz, skutecznie omijając przechodzących, nie wpadając na nich. Po jakiejś chwili, osoby stały się jedynie przedmiotami, a ich głosy,  szumem delikatnego wiatru. Poczuła, że to to, ale...
___ - Ku*wa. Ślepa jesteś, szczurze kanalizacyjny? - usłyszała nagle, a wszystkie jej starania sprzed chwili trafił szlag. Stanęła i otworzyła oczy, odwracając się. Dostrzegła na podłodze rozwaloną kanapkę oraz chyba wpienionego właściciela owej rzeczy. Wysoki, półłysy saiyanin wpatrywał się w nią z bykiem na ryju. No fajno. Energii kanapki nie potrafiła wyczuć, najwyraźniej ją wytrąciła mu z ręki.
___ - Nie... - mruknęła - Ale od żarcia to jest stołówka, a nie korytarz, durniu... - odbąknęła, co jeszcze bardziej wkurzyło Byczka.
___ - Coś powiedziała?! - napiął mięśnie. Dostrzegła coś. On... był kadetem, nie posiadał nic prócz kombinezonu, a z tego co wiedziała, w czasie treningów, a nawet na przerwie, trzeba ubierać się tak, na jakim się jest obecnie stopniu. Ona ma zbroję, nie zauważył tej różnicy? W każdym razie ruszył na nią. Dziewczyna wciąż mając dłonie w kieszeniach podskoczyła do góry, odbijając się ogonem i stanęła wariatowi na głowie, ciężkimi buciorami. Schyliła się, by zobaczyć jego twarz.
___ - Daruj sobie, nie mam czasu na zabawy teraz. - powiedziała znudzona. Miało się dziać już znacznie więcej ciekawszych rzeczy gdy...
___ - ASHIDA?! - usłyszała kobiecy krzyk z dala. Zwróciła tam wzrok, ale musiała zeskoczyć z głowy dryblasa, bo ten zamachnął się rękoma. Uspokoiła go, wysyłając obręcze w jego stronę, a potem wróciła do kobiety. Była już bliżej. Czarnowłosa o zielonej grzywce najwyraźniej halfka, obserwowała zdziwionymi oczami Kisę. - Skoro Ty tu jesteś to Rapsley... - mówiła ze łzami w oczach, lecz młoda była coraz bardziej zdziwiona.
___ - Kto to do cholery jest Rapsley... i Ashida... - mruknęła, dość groźnie. Dotarło coś do niej. Jej poprzedniczka miała matkę, ona się urodziła w ciele pewnej halfki. Czyżby to była ona? Czy nie zginęła przypadkiem? Nie pamięta tej historii. Podobnie jak resztę, wyczytywała na szybko, bo robiła to trochę nielegalnie. No, ale... - Pomyliłaś mnie z kimś. - odpowiedziała szybko, a następnie i w jej kierunku wysłała obręcze, by unieruchomić. Szybko dała dyla. Jej trening szlag trafił, ale nie szkodzi. Spróbuje jeszcze raz za jakiś czas, a na razie potrenuje te głupie wyciszanie się, bo chyba z tym będzie miała największy problem.
Nim się zorientowała, miała przed sobą drzwi sali treningowej.

Sala treningowa:
Uchyliła lekko drzwi i wpełzła do środka. Spojrzała na osoby w niej. Znajomy już jej Shadow, wspólnicy z misji, w której uczestniczyła pół roku temu oraz parę innych znajomych tylko z treningów mord... no i nie zapominajmy o Zielonym Ogórze. Podeszła wolnym krokiem do niego. Co to za magazyn? Laski w bikini? Nie ważne...
___ - Jeśli będę musiała odbijać te worki jak oni to je rozniosę jeden po drugim... - mruknęła. Żadne hej, witam, salut, tylko od razu po swojemu. Jak zwykle. Czy tym razem się jej oberwie?

Koniec Treningu
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Sala treningowa - Page 15 Empty Re: Sala treningowa

Pią Maj 06, 2016 11:24 pm
Spoiler:

Zielony już sądził, że zanudzi się na śmierć, oczywiście, kiedy już skończył czytać. Nie mając nic lepszego do roboty zaczął uważniej obserwować młodych, zdecydowanie udało mu się wyłapać kto z tej grupki jest lepszy, z kto gorszy, choć to nie wymagało tak dużego trudu. Zobaczył też, mniej więcej, kto ma do czego potencjał, czy w tym przypadku, kto do czego nie ma potrncjału. Ale na tym w końcu polegała jego robota, czyż nie?
Ku jego szczęściu, na salę wkroczyła kolejna Ki, znana mu już. Znana na tyle, że z przyzwyczajenia a nie nawet swojej natury zignorował brak należytego powitania, a to już coś. Z początku udawał, że nie zauważył jej przybycia, dopiero po później zerknął w jej kierunku i udał zdziwienie.
-O, hej Skrzacie - rzucił beznamiętnie. -Czekałem na Ciebie... - dodał, nieco szorstkim tonem.
Niechętnie wstał i zrobił kilka leniwych kroków.
-Dobra, zmiana planów młodziki. To co dla was zaplanowałem odkładamy na później. Teraz sobie popatrzycie na mały pojedynek między mną i Skrzatem - powiedział, z pewną, dosyć widoczną nutą zadowolenia na twarzy.
Bez dalszego cackania się stanął naprzeciwko Kisy i przyjął pozycję defensywną, dając jej pierwszeństwo.
-Obserwujcie uważnie, bo to też dla was ważna nauka. Zaczynaj.

OOC:
Kisa, powalczymy sobie nieco. Statystyki podam w następnym poście, bo masz pierwszy atak.
Shad, opisz jak Twoja postać analizuje przebieg walki.
Na potrzeby tego zamienicie się kolejnością, także teraz Twoja kolej Kisa
Anonymous
Gość
Gość

Sala treningowa - Page 15 Empty Re: Sala treningowa

Sob Maj 07, 2016 5:18 pm
S-Skrzacie?! Ona niby?! Co za...
Naburmuszyła się i z nadętymi policzkami odwróciła wzrok. Też coś! Fajno, że na nią czekał, ale mógł jej nie wkurzać, zemści się przy najbliższej oka... OHO! Ogon dziewczyny zaczął wesoło majtać się na boki, a na jej twarz wpełzł cwany uśmieszek. No w końcu przyjdzie jej walczyć z Zielonym sam na sam. Przez pół roku nie mogła poznać jego mocy, a teraz udaje się jej to poprzez spóźnienie i ucieczkę z akademii.
Chwila. Czyżby to była właśnie kara? Zielony znudzony i wkurzony ciągłymi wybrykami Kisy postanowił w końcu dać jej to, na co zasługuje - czyli na lańsko? Jeśli tak to WSPANIALE. Kisa lubi dostawać lańsko, kocha walkę i może toczyć pojedynki cały dzień jeśli będzie taka potrzeba. Dzięki temu sprawia, że jej ruchy są lepsze, uczy się na własnych błędach i staje silniejsza. Nie wspominając już o umiejętności przewidywania ruchów przeciwnika. Prawie każdy walczy tak samo, z tego co zauważyła. No, ale są też tacy, którzy w całości wykształcili swój jedyny i niepowtarzalny styl walki, zupełnie inny niż saiyański, operowany przez jakieś 90% wojowników na tej planecie. Młoda wojowniczka również stara się być inna. Jej uderzenia zwykle skupiają się na nogach, bo to je ma najsilniejsze. Zawdzięcza to noszeniom ciężkich glanów na co dzień, wyposażone w obciążniki w podeszwach. Taki trik!
Wzięła głęboki wdech w płuca. Zawiał lekki wiatr, choć w tym zamkniętym pomieszczeniu nie miał prawa. Zebrał brudy i wniesiony tutaj piach, zaczął wirować wokół wojowniczki, która po chwili krzyknęła oraz napięła mięśnie, uwalniając całą swoją moc w aktualnej formie. Przemianę w złotego wojownika pozostawi sobie na nieco później. Nastąpiła chwila ciszy.
___ - Śmieszna fryzura. - zakpiła, ustawiając się w pozycji do ataku. Cofnęła jedną nogę do tyłu, a drugą wysunęła ku przodowi, po czym odbiła się od ziemi, lecąc prosto na swojego przeciwnika. Będąc tuż przed nim, zrobiła zwód. Zniknęła i pojawiła się tuż nad nim, ręce splotła w tak zwany młot i wymierzyła cios w kark.

OOC
Atak szybki - 690 DMG
Joker
Joker
Liczba postów : 364
Data rejestracji : 29/11/2015


Identification Number
HP:
Sala treningowa - Page 15 9tkhzk2100/2100Sala treningowa - Page 15 R0te38  (2100/2100)
KI:
Sala treningowa - Page 15 Left_bar_bleue0/0Sala treningowa - Page 15 Empty_bar_bleue  (0/0)

Sala treningowa - Page 15 Empty Re: Sala treningowa

Sob Maj 07, 2016 6:50 pm
Shadow walił z kompanami w worki treningowe dopóki nie pojawiła się znajoma mu postać. Była to Kisa która podeszła do trenera zielonego i swobodnie odezwała się do niego jak do kumpla. Po chwili powiedział że reszta ma obserwować przebieg walki między nim a Kisą. Shad natychmiast oderwał się od worka i podszedł na odpowiednią odległość aby dobrze widzieć walczących i czasem aby nie oberwać. Jego towarzysze zrobili dokładnie to samo. Każdy chciał zobaczyć jak ich ,,szef'' jest dobry w walce. Czerwonowłosy skupił się tylko i wyłącznie na walczących i obserwował. Jego prawe oko zmieniło barwę na pomarańczowe. Druga osobowość także postanowiła przyglądać się pojedynkowi. Zielonek przyjął pozycję defensywną dając Kisie pierwszeństwo. Ta niesamowicie szybka się poruszyła atakując przeciwnika. Half zdołał dojrzeć tylko tyle że stała za Reishim i po dźwięku było wiadome że zaatakowała .  Ta moc była niesamowita. Był to nader wysoki poziom umiejętności w walce wręcz z użyciem siły fizycznej i szybkości.








Occ: Trening start, Cheps mogę zregenerować 15 % Ki i Hp bo to bezpieczne miejsce czy mogę tylko 5% ?
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Sala treningowa - Page 15 Empty Re: Sala treningowa

Wto Maj 10, 2016 9:10 pm
Cios młodej Saiyanki przyjął na siebie, nawet nie myśląc o uniknięciu go. Nie chciał się przed nim bronić. Chciał poczuć na własnej skórze co ten skrzat potrafił. Widział ją w akcji, ale nie miał okazji się z nią mierzyć, aż do tej pory.
Miło go zaskoczyła swoim atakiem. Styl nie powalał finezją, ale przecież nie o to chodziło w walce. Natarcie, zwód i uderzenie były proste i nader skuteczne przy jej poziomie wyćwiczenia. Poziomie, który bił na głowy wielu żołnierzy ze stażem sporo dłuższym od tego, który ona miała.
Uśmiechnął się pod nosem, zapowiadało się, iż nudy nie ma się co obawiać.
Już wcześniej przygotował sobie w myślach kilka opcji do wykorzystania po jej ofensywie, a jedna z nich zdawała się wyśmienicie pasować.
Ugiął się nieco pod siłą jej uderzenia, głównie to go zadowoliło, bo stał w, jego zdaniem, wystarczająco stabilnej pozycji. Otoczył dłoń aurą, która zawzięcie cyrkulowała i błyszczała niemal neonową zielenią. Wyczekał odpowiedniej chwili i obracając tułowie dał zamachującej ręce większy impet.
-Teraz twoja też jest śmieszna - zarzekł się, niezłośliwie.
Wykorzystał moment, napiął mięśnie, obrócił się jednym zrywem na stopie robiąc piruet, w trakcie którego wyprostował nogę i nastawił ją do kopniaka wymierzonego w odsłonięte żebra.
Jednocześnie rzucił okiem na resztę młodzików, sprawdzając, czy nadążają za nimi, chciał by wyciągnęli z tego przedstawienia jak najwięcej nauki.

OOC:
Kisa, zademonstrowany Ki sword, ale tylko dla zmyłki. Kopniak za 700 dmg

Statystyki Trenera W Danej Chwili:
Siła: 900
Szybkość 700
Wytrzymałość: 700
Energia: 650
HP: 10 500 - 690 = 9 810
Ki: 9750
Anonymous
Gość
Gość

Sala treningowa - Page 15 Empty Re: Sala treningowa

Sro Maj 11, 2016 4:07 pm
Tak! Jej atak doszedł do skutku, trener nie uchylił się, ani też nie użył żadnej sztuczki, by ją odepchnąć, tylko przyjął na siebie jej cios. Uradowało ją to. Nie, żeby zaraz obrosła w piórka. Swoją drogą KI faceta nie była zbyt imponująca. Można by rzecz, że na jej poziomie - no, może lekko silniejszy, ale nadal... na pewno się wstrzymywał specjalnie, nie ma innej opcji. To zbyt śmierdzi. Nie mówię tu już o Super Saiyaninie, bo na pewno opanował tą przemianę. Ogół. Chodzi o ogół.
Jak widać, przyjęcie na siebie ciosu miało jakiś wyższy cel. Miało to zbliżyć Kisę do siebie, by za chwilę użyć dziwnej techniki. Ledwo uchyliła swoją łepetynę, ale tak czy siak straciła kilka włosów.
___ - Nie odwracaj wzroku...! - krzyknęła między kolejnym atakiem, napinając w czystej złości mięśnie. Ułamek sekundy później w wyrzuciła z siebie ogromne pokłady mocy, którym towarzyszyły potężne podmuchy wiatru. To one miały odsunąć od niej Trenera. Fale zmieniły się z kruczoczarnych na złote, tak samo jak włosy, oraz ogon dziewczyny.
Nigdy wcześniej nie przemieniała się na terenach Akademii w super saiyana. No, nie licząc tej pokazówki pół roku temu przed Raziel'em, ale wtedy nikogo nie było na placu, także jakoś większa publiczność tego nie widziała. Bardziej mordercze treningi miała z Red'em na pustyniach i to właśnie tam dawała z siebie wszystko. Tutaj... nie miała zbytnio pola do popisu. Raziel dał nogę, a z nią tutaj nikt nie chciał na poważnie toczyć pojedynków, aż do teraz.
Jeden konkretny dzień pamięta bardzo dobrze.  Był już wieczór, słońce Vegety znikało za horyzontem bardzo leniwie, a Kisa stała. Stała i była cholernie zmuszana do ciskania kulami KI  w stado niewinnie wyglądających czarnych motyli, które na nią nacierały bez przerwy i raniły jak żyletki jej skórę. Miała za zadanie utrzymywać przemianę złotowłosej najdłużej jak się tylko dało, a w dodatku jeszcze się bronić i tracić KI. Taki rodzaj treningu trwał już tydzień, a efekty było widać coraz lepiej. Jednakże tego dnia... tego dnia po raz pierwszy nie czuła tak bardzo wycieku energii przy Super Saiyaninie jak zawsze, ale nadal występował. Ucieszył ją fakt, że coś wynika z tych męczarni. Wiedziała, że przed nią bardzo długa droga by całkowicie przyswoić transformację, ale o dziwo niecierpliwa Kisa nie zniechęcała się. Potem, cała reszta treningów z Red'em była podobna. Z dnia na dzień było coraz lepiej, jednak przez zniknięcie demona nie mogła dokończyć swojego treningu. Była zdana tylko na siebie, a w pojedynkę nie było to łatwe. Jakoś sobie dawała radę...
Stała na środku sali. Nie spuszczała przeciwnika z oka. Obmyślała strategię. Jeśli... jeśli by użyła tutaj avalona, mogłaby narazić wielu nawet na śmierć, nie mówiąc już o ogromnych zniszczeniach jakie niesie ze sobą ta technika. Promień też odpada, bo piorunów nie kontroluje, znów wchodzi w grę zranienie kogoś przypadkiem, a za to można dostać niezłe manto. Czyżby z ataków energetycznych nici? Może niekoniecznie...
I w tym momencie baaaaaaaaardzo przydały jej się treningi demona. Uśmiechnęła się cwanie, wysuwając dłonie na wysokość swojej głowy, a następnie tworząc w nich niewinnie wyglądające kulki KI. Nauczyła się, że nawet coś, co z pozoru może być niegroźne... potrafi nieźle dokopać. Uwielbiała używać Kiblastów. Nikt się ich nie boi gdy leci jeden czy dwa, ale cała masa...
___ - Hehe. - zaśmiała się gardłowo, a uśmieszek poszerzył się jeszcze bardziej, szatańsko. Jej wzrok wyraźnie mówił, że ma w nosie to, czy trafi kogoś jeszcze, czy też nie.
Wzięła zamach prawą, a następnie lewą ręką. Pierwsze dwa pociski miały na celu trafienie trenera w nogi, albo chociaż w podłogę, by wzniecić kurz. Potem... cała kaskada zaczęła nacierać na mężczyznę, jeden po drugim, czwarty po trzecim. Starała się być cielna, skupiała się na energii przeciwnika, by każdy jej pocisk dotarł do celu.
Skończyła wypuszczając gdzieś na oko pięćdziesiąt KI blastów. Oddaliła się nieznacznie od muru kurzu, by nie być zaskoczoną nagłym atakiem.
___ - To za ruszenie mojej przestrzeni osobistej oraz włosów! - krzyknęła. Ustawiła się w pozycji obronnej, obserwując uważnie co się zaraz stanie.
No i hura! Nie zmęczyła się za bardzo, a przynajmniej nie transformacją, bo jej zabawa wiele ją kosztowała.

OOC
No dobra.

Kiaiho defensywne - anulowanie ataku wroga.

I jeśli dobrze zrozumiałam:
Spoiler:

Używam więc 50 KI blastów,

Energia/10
= 1650/10=165
1 KI blast = 165 dmg
50 KI blastów = 165*50= 8250 (?!) DMG
KI = 8250+130%=10.725 KI

Moje KI = 24750-10725=14025 (ki blast)
5775-75=13950 (ssj)
5700-210= 13740


No i dodatkowo - ubiegam się o Full-Power Super Saiyan
Joker
Joker
Liczba postów : 364
Data rejestracji : 29/11/2015


Identification Number
HP:
Sala treningowa - Page 15 9tkhzk2100/2100Sala treningowa - Page 15 R0te38  (2100/2100)
KI:
Sala treningowa - Page 15 Left_bar_bleue0/0Sala treningowa - Page 15 Empty_bar_bleue  (0/0)

Sala treningowa - Page 15 Empty Re: Sala treningowa

Czw Maj 12, 2016 7:33 pm
Shadow zauważył jak trener lekko ugiął się pod ciosem przeciwniczki jednak jakoś wcale nie wziął tego do siebie. Wyczarował jakąś dziwną aurę w swojej ręce i trzymał. Jednak po chwili wykonał kompletnie coś innego. Wybił się w powietrze robiąc piruet i uderzył albo przynajmniej chciał w odsłonięte wtedy żebra. Kisa użyła Kiaiho czyli umiejętności którą sam Shad opanował na swoim treningu przed pojawieniem się Reishiego. Potem dziewczyna zrobiła coś czego Half jeszcze nie widział. Transformowała się, wszystko wynikało że był to 1 stopień ,,legendarnej'' przemiany w tak zwanego Super Sayianina. Shad nigdy nie widział tej przemiany na własne oczy jednak słyszał od niej od kadetów trenujących w sali oraz kumpli rozmawiających o tym we wcześniejszych nocach. Niestety na wskutek amnesji nie pamięta całej przeszłości aż do zapisania się w Akademii, więc niestety nie wie czy może ją widział jako dziecko. Shadow postanowił dokładniej przyjrzeć się zmienionej Kisie - Hmm... Kolor włosów zmienił się na złoty. Oczy stały się zielone. Ciało przybrało w dodatkowe mięśnie w dość znacznej ilości. I tak przez chwilę Wojownik o rozdwojonej osobowości analizował przemianę podczas kiedy jego druga strona dalej obserwowała walczących. Wtedy ta zaśmiała się gardłowo poszerzając uśmiech na twarzy. Shadow domyślił się że wojowniczka ma jakiś plan działania. Nie mylił się, po chwili wystrzeliła ona dwa ki-blasty w stronę trenera. Jednak ten mógłby je bezproblemowo zablokować, więc to na pewno nie był jej cel. Z trajektorii lotu udało mu się wyczytać że pociski lecą w stronę nóg Zielonego szefa. Mogły też trafić w ziemię przed jej przeciwnikiem Czyżby planowała wzniecić kusz aby nie widział co chce zrobić? Pomyślał szybko Czerwono-czarną włosy. Super Kisa wystrzeliła w dużym tempie nietuzinkową ilość pocisków. Shadowi udało się na szybko zliczyć je. Doliczył pięćdziesiąt Ki- blastów. Ciekawe czy zrobią jakiekolwiek wrażenie na trenerze? Zastanowił się w myślach Shad. Za chwilę miało się to stać oczywiste. A może trener nagle przerwie walkę? co raczej byłoby niezbyt fajne. Half czuł że mógł się jeszcze wiele nauczyć obserwując walkę.


Occ: Koniec treningu
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Sala treningowa - Page 15 Empty Re: Sala treningowa

Wto Maj 17, 2016 10:56 pm
Sprawy nabrały obrotu szybciej i mocniej, niż Zielony się spodziewał, niemniej, nie mógł narzekać z tego powodu. Dobrze było zobaczyć, że jego podopieczna już się wprawiła w rytm walki, choć pewnie pomogła też jego mała prowokacja.
Kisa wyszła z ciekawym pomysłem, nieco topornym, ale ciekawym. Mógłby ją nawet za to pochwalić w myślach, ale... Uznał, że powstrzyma się z tym jeszcze, dopóki nie zobaczy co jeszcze potrafi dziewczyna.
Jej salwa ki-blastów uderzyła z zadowalającą siłą, wzniecił przy tym wielki tuman dymu i kurzu, co podziałało na korzyść trenera. Już kiedy zobaczył światło Ki gromadzone w jej dłoniach przygotował się na taką ewentualność, choć nie spodziewał się tak obfitego ostrzału. Musiał zapamiętać, że ten Skrzat to psuj i lubi coś zniszczyć.
Kiedy dym i pył przerzedziły się, obserwującym ukazał się Zielony, już jako Super Saiyanin i, co ważniejsze, otoczony barierą, nietknięty.
Gdy był już dobrze widoczny opuścił osłonę.
-Ładnie, ale nie powinnaś się tak skupiać ślepo na ataku, bo... -powiedział i... Zniknął. Choć tylko po to by znaleźć się za plecami młodej dziewczyny.
-...Ktoś może Cię zaatakować od tyłu... Wy też to zapamiętajcie Młodziki - powiedział i wycelował otwartą dłonią, skumulował w niej złoto-białą kulę energii wielkości piłki do koszykówki.
-Big Bang Attack - powiedział głośno i wystrzelił.

OOC:

SSJ = 75 Ki
Barriere - osłona przed Ki-blastami = (8.250 dmg * 60%) = 4.950 Ki
BBA = (29.250 Ki * 15%) = 4.387 dmg i 4.168 Ki

Statystyki Trenera W Danej Chwili:
Siła: 2.700
Szybkość 2.100
Wytrzymałość: 2.100
Energia: 1.950
HP: 29.430
Ki: 29.250 - 75 - 4.950 - 4.168 = 20.057
Sponsored content

Sala treningowa - Page 15 Empty Re: Sala treningowa

Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

Copyright ©️ 2012 - 2018 dbng.forumpl.net.
Dragon Ball and All Respective Names are Trademark of Bird Studio/Shueisha, Fuji TV and Akira Toriyama.
Theme by June & Reito