Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Go down
Rikimaru
Rikimaru
Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012


Identification Number
HP:
Rikimaru - Kaioshin - NPC 9tkhzk1/1Rikimaru - Kaioshin - NPC R0te38  (1/1)
KI:
Rikimaru - Kaioshin - NPC Left_bar_bleue0/0Rikimaru - Kaioshin - NPC Empty_bar_bleue  (0/0)

Rikimaru - Kaioshin - NPC Empty Rikimaru - Kaioshin - NPC

Nie Gru 03, 2023 2:57 pm
1. Imię i nazwisko: Rikimaru (Great Drunken Kaio - Yotta kaioshin - 酔った界王神)

2. Rasa: Kaioshin/NPC

3. Wiek: po tysiącleciu liczenie nie ma sensu

4. Wygląd: Ze względu na niespójną i jednolitą rasę, z powodu wielu fuzji, które przeszła ta kreatura za pomocą kolczyków Pottara wygląd również nie jest stałą w życiu nie do końca boskiej istoty. Najbardziej charakteryzujące cechy to szpiczaste uszy i twarz, której rysy wskazują na doskonałe proporcje i z oddali moze trudnym do wskazania płci osobnika, tym bardziej, że większość kaio nosi kolczyki, które tym bardziej mogą zaburzać osąd. Widać w nim cechy wyglądu człowieka - rosnąca broda która musi golić i z reguły to robi - w przeciwieństwie do innych kaio, którzy chcąc mieć zarost muszą go sobie wyczarować. Do tego jednak matowa, a nie błyszcząca skóra. Cechy kaio wspomnienie wcześniej, czyli szpiczaste uszy oraz irokez, lekko jednak zaburzony ludzkim DNA. Kolor skóry z reguły beżowy, jasnożółty. Jasnoróżowy/żółtawy odcień charakterystyczny dla człowieka mniej widoczny. Z powodu cech demona, które w nim tkwiły kolor cery jednak potrafił się zmienić. Od jasnoniebieskiego, gdy był raczej radosny, po jasnoczerwony, gdy targały nim bardziej negatywne odczucia, jednakże musiały to być intensywne emocje, aby ten odcień faktycznie się zmieniał. Włosy koloru niebieskiego. Jednakże gdy nieco mroku wyłaniało się z jego duszy, zmieniały kolor na czerwień, lekko przechodząca w burgund. Jego włosy miały nieco satynowa strukturę, co było cechą kaio. Dzięki połączeniu tego koloru z taka strukturą dawało iście demoniczne wrażenie.
Ubiór kaioshina łączył w sobie kilka stylów. Typowo lachmaniarski miejski z elementami stroju kaio, jak elegancki pas i kolczyki, naramienniki oraz niemal niezniszczalne wygodne spodnie. Jedyna oznaką demonicznego stroju to tajemniczy szal, który jest niemalże niezniszczalny, jakby sam się odradzał.

Jest jednak coś co obecnie mocno wyróżnia Rikimaru. To pamiątka, po najważniejszych zwrotach jego życia. Dwie blizny, jedna nad prawym okiem i drugą pod lewym oraz dziwny kryształ tkwiący obecnie w jego czole. Do tego zakryta zazwyczaj podwójna blizna na klatce piersiowej od prawego obojczyka po lewy bok tuż pod żebrami, po drapnieciu dwoma pazurami.
Dodatkowo to czego nie widać, to 4 palce, zamiast standardowo pięciu u nogi. To z kolei cząstka innej fuzji i rasy która stopiła się w formę jaka stanowił obecny kaioshin.

5. Charakter:

6. Główna motywacja: Obecnie jest to sake I dążenie do równowagi w sposób dość brutalny i nieprzewidywalny jak na Kaio. Niestety możnaby rzec, że Rikimaru stał się bardziej Makaioshinem, patrząc na to, że nie ma nic przeciwko śmierci tysięcy, aby szala była równa. Można mieć wrażenie, że nie różni się niczym od wielu tyranów świata żywych, którzy dla władzy i swojej wizji porządku świata są gotowi zgładzić wielu, dla rzekomego dobra innych. - Brzmi znajomo? Powiedz mi, jaką motywację mają Ci malutcy przeciw wielkim, gdy walczą o swoje racje, honor i godność? Gdy Ci ubożsi przelewają niekiedy krew z tymi tłustymi rybami, ich wiernym, głupim sługom przelewającym niewinna krew. Co nimi kieruje? Chęć władzy? Nie wiesz? Motywuje ich wizja lepszego życia. Wizja tego co mogą mieć, co mają te tłuste ryby, ale czy jeżeli to dostaną, jeżeli zajmą ich miejsce. Czy zmieni się coś? Nie staną się lepsi. Będą tacy sami. Może ich zachowanie będzie lepsze, ale ile to będzie trwało? Wiedza, że ich żywot jest ograniczony. Otóż to. Koło musi się kręcić, a ja mam zamiar wprawiać je w ruch.

7. Historia:

R!kimaru

PROLOG
Moment gdy potężny człowiek pokonuje demona i staje się tajemniczą hybrydą, ale ta historia ma wiele początków i każdy jest tak samo ważny, bo później ów człowiek stanowił podstawę jaka tworzyła obecnego kaio. Nie mniej to tylko jedna z cząstek, która mogła sprawić aby ktoś stał się bogiem. Nie wystarczyło urodzić się tak po prostu. Kaioshini byli na tyle unikalną rasą, że ich istota to była suma wielu żyć.

Księga czlowieka: Ningen-mon

Człowiek, który stał się częścią demona posiadał ogromne zdolności. Poprzez trening i walkę stawał się coraz silniejszy, ale w jego życiu było wiele chwiejnych momentów. Podczas jednej z walk ogarnęły go wszystkie złe i najgorsze emocje, które podczas walki z trudnym przeciwnikiem skierowały go na mroczna drogę majin. Już wtedy człowiek, mógł mieć pierwszy kontakt z magią na poziomie bogów. Sam jej doświadczył, co rzutowało przez jakiś czas na jego życie. Jeszcze będąc Majinem, osiągnął mistrzowski poziom ziemskich technik stając się najsilniejszym człowiekiem jaki kiedykolwiek istniał. Oczywiście wielu mogłoby mieć wątpliwości czy tak na pewno było, ale szybko można było się przekonać, że na pewno był jednym z najmocniejszych. Do tego stopnia, że był w stanie bronić galaktyki w walce z potężnym demonem którego pokonał, ale żeby dzieła dokonać musiał się z nim połączyć. Moc demona była praktycznie zniszczona, więc człowiek był w stanie ją opanować. Przynajmniej tak się mogło zdawać.
Rikimaru po walce z potężnym demonem ruszył z powrotem na ziemię. 

Księga człowieka Tom2: Zaświaty

Potezny człowiek, który wchłonął demona sprawił jednak sporo zamieszania. Mimo tego, że potrafił ukrywać swoje KI i że wchłonięty demon nie sprawiał zazwyczaj problemu, to Rikimaru zaczynał zdawać sobie sprawę z tego, że jednak moc demona zaczyna rosnąć. Pieczęci były zbyt słabe, a jedyną opcją było zmierzyć się z potężnymi wojownikami i dać się zabić, bo choć próbował sam to zrobić lub poprzez medytację opanować bardziej demona, to nie był w stanie. Choć stanowił z nim jedność, to ten mógł przejąć władzę i ten człowiek mógłby sprawić wiele zamętu.
Ziemski wojownik Postanowił postąpić szlachetnie i oddać własne życia, dla dobra wszystkich. Ostatnia walka z dwoma potężnymi wojownikami była czymś co mogło odcisnąć piętno na całą planetę, ale dzięki swej potędze ziemianin zredukował skutki możliwych zniszczeń, a także mroczna moc demona którego niegdyś wchłonął. Człowiek zginął szlachetnie i trafił do zaświatów. Tam jednak z początku nieco rozrabiał, ponieważ jego pamięć, wspomnienia i charakter były nieco przymroczone. Jego życiorys nie był idealny i padło na czyściec. Niestety nie było mu wskazane ani piekło, ani niebo.

Księga kaio. Rikishin

Tak właśnie narodził się kaioshin. Krążąca w żyłach zmarłego człowiek moc majin, mimo zniszczenia demona tlila sie na tyle mocno, że po wyczyszczeniu w niebiańskim ogniu i czerwonych wodach czyśćca Rikimaru odrodzil sie jako kaioshin. Magia majin bardzo blisko związana z makaioshinami sprawiła, że powstała całkiem odwrotna jednostka, dość spokojny i leniwy kaioshin. Mimo, że był leniwy to jednak znajdował czas na wymyślanie. Rozmyślał dużo, ale nikt nie był pewien nad czym. Lekka leniwość kierowała jednak Rikishina na właściwe tory, a swój talent i oznaki przeszlego życia, które powinno było być wymazane ujawniały sie co jakis czas. Mimo, że nie chciało mu się nic robić to wpadł na to jak robić jeszcze mniej. Opracował między innymi technikę, która blokowała przepływ KI, dzięki czemu w walce nie musiałby się męczyć z technikami, jakie by one nie były.
I tak żył sobie długie lata kaioshin, którego od czasu do czasu rzucano w różne misje, które starał się wykonać jak najszybciej, aby wrócić do błogiego nic nie robienia.

Księga kaio. Nieznana historia Chat de Terre

Bezpośrednim przełożonym Rikishina był wysoki i silny kaioshin, który miał za zadanie wdrażać młodych, świeżych bogów, następnie kierować ich pierwszymi misjami. To on odpowiadał za rozwój młodego byłego ziemianina. Zadaniem Chat de Terre było pilnowanie i obserwacja, ze względu na dawna naturę człowieka.
Chat de Terre miał czerwone włosy i był dość wysoki oraz umięśniony. Sam w przeszłości niejednokrotnie działał w świecie żywych i w piekle. Najpierw wspomagał silnych wojowników w walce z majinami, jeżeli tylko gdzies się pojawiało, niejednokrotnie w walce z podwładnymi makaioshinow. Chat de Terre miał jednak też swoje tajemnice. 

Kaioshin, mial zielonkawa skórę i szpiczaste zęby. Jedna z jego dawnych misji odbywała się na planecie GoNam, na której żyli nameczanie. Na planetę wieki temu trafiła grupka nameczan, która postanowiła stworzyć własną społeczność, inną niż ta na Namek. Ta społeczność w pewnym momencie zdecydowała się stworzyć swoje smocze kule, co wiązało się z połączeniem z magiczna i boska mocą. Ta nowa grupa nameczan nie wiedziała jednak, że ich wybrany wódz nie miał do końca dobrych zamiarów i jego pierwszym życzeniem wbrew woli ludu było zapewnienie sobie niesmiertelnosci. Dzięki temu zaczął rządzić na planecie twardą ręką podporządkowując sobie lud. Utworzył swoją wierna grupę, która była gotowa odszukiwać kul i spełniać mroczne życzenia. Między innymi zniszczenie całej obcej, ale nieco agresywnej rasy na sąsiedniej planecie, a słabą rasę z innej planety podporządkowali życzeniem o całkowitej uległości. Dzięki temu stworzyli sobie niewolników wykopujących kryształy, które zawierały skumulowaną KI. Kryształe powstały ze stopienia ziemii podczas walki potężnych wojowników tysiące lat wcześniej.

Życzyli sobie niesmiertelnosci, ale także cech, którym nameczanom brakowało. Życzyli sobie otrzymania dość doczesnych cech, które miały inne rasy. Między innymi dlatego Ci nameczanie oddzielili się od tych z Namek. Mieli więcej potrzeb niż uprawa roli. Chcieli poznać smak jedzenia, moc uczuć. Zaczęli spełniać swoje zachcianki, ale była grupka nameczan, która czuła, że to jest sprzeczne z ich natura. Wspólnie udało im się znaleźć jedna z kul, która postanowili zniszczyć. Tym działaniem zwrócili uwagę kaioshina Terre, który poczuł mocne zaburzenie mocy. Postanowił wspomóc grupę w walce z tymi, których zachcianki zeszły za bardzo na złą drogę. W tym czasie wódz samodzielnie był wstanie wezwać magię majin. Dla Terre stało się jasne, że do walki z mroczną magią musi zaciągnąć najsilniejsze działa - wykorzystał kolczyki Pottara, które przekazał najsilniejszemu z grupy nameczan w opozycji, aby mógł złączyć się z innymi nameczanami lub podstępem z jednym ze złych nameczan, który uzyskał nieśmiertelność. Kaioshin liczył że w ten sposób powstanie lokalny wojownik zdolny sprzeciwić się złu. Silna wola Goraka faktycznie pozwoliła utworzyć dość pozytywną postać, który był w stanie sprytem scalić się z wieloma stróżami wodza. Żeby przeważyć szale nameczanie z opozycji również dokonali scalenia. Tym samym z liczby około 600 osobników pozostało ledwie 200. Gorak miał teraz wystarczająco mocy i niesmiertelność pozwalające na walkę z wodzem. Ruszył więc do wodza, który nie poznal nameczanina z opozycji, a raczej dostrzegł jednego ze swoich.

- Namelus, widzę, że scaliłeś się z kim. Znalazłeś winnego śmierci części ze strażników? - Gorak ze zdziwieniem patrzył na wodza, który naprawdę nie miał pojęcia z kim ma do czynienia. Szybko znalazł lepsze rozwiązanie od walki.
- Tak Panie, znalazłem i zniszczyłem. Opozycja jest teraz słaba, ale niemal udało im się przyzwać jakąś tajemniczą istotę. To jedyne co po niej pozostało. Mówili, że daje to moc zdolną pokonać wodza.

Goran liczył, że poprzez fuzję z wodzem, dzięki sile charakteru stworzą postać, która skończy ze złem. Wódź przyjął kolczyk, założył go na swoje ucho, ale nic się nie działo. Gorak zerknął za siebie, bo Kaioshin słysząc wcześniejszą rozmowę zatrzymał się przed drzwiami. Terra zrozumiał, że być może moc Majin blokuje fuzję, a może wręcz odwrócić jej efekty. Teleportował się szybko do opozycyjnego nameczanina, wziął jego kolczyk i wpiął w swoje ucho. Dopiero wtedy rozpoczęło się. Błyskawicznie dwa ciała wojowników ściągnęła tajemnicza siła ku sobie. Trwało to tylko dwie lub trzy sekundy, ale moc, która eksplodowała była odczuwalna na całej planecie.

Niebo nad planeta pociemniało i zaczęły przecinać je żółte błyskawice. Połączenie władającego mocą Majin wodza i Kaioshina sprawiły, że smocze kule zaczęły wibrować. Ze strachu? Z zachwytu? Nowy Kaioshin o zielonkawej skórze, dość spiczastymi zębami i żółtymi ślepiami spoglądał na Goraka, który przełknął głośno ślinę czując rządzę mordu i ogromny ucisk w klatce piersiowej.

- Tak nie może być. W tą stronę rzeczywistości nie odwrócimy. - powiedział tajemniczy głos. Trwało to tylko moment, ale planeta eksplodowała. W tej jednej sekundzie Kaioshin zdołał złapać Goraka i teleportować go w jedyne miejsce, do którego nameczanin mógł należeć. Planeta Namek.

Rozdzial 1. Pojawia się Rikimaru

Rikimaru był wtedy w zaświatach, gdy jego mroczną stronę zaczęła przytłaczać jakaś inna siła. Kaioshin miał chwilę w której wydawało się, ze ten świeżo narodzony, odrodzony z człowieka Kaioshin stanie sie makaioshinem, który będzie pragnął niszczyć wszystko, ale ciemna, zlowroga siła, która uknuła podstepny plan przejecia ciala Rikimaru nagle jakby ulotnila sie wezwana w inne miejsce. Kaioshin upadł na chwilę na jedno kolano, ale zachował pewną trzeźwość umysłu. Zaczął śledzić KI które ulotniło się z jego ciała i natrafił na planetę, która była ukryta jakby za mgła. Mroczne ciemnozielone chmury, rozświetlane co jakiś czas jasnozoltymi błyskawicami i snopami fioletowej plazmy. Wyczuł tam również znajoma KI. To był jego mistrz, ale wydawał się jakby słaby. Rikishin zrozumiał, że doszło do fuzji, ale mimo niej, wróg który się pojawił wydawał się być dużo mocniejszy. Po chwili jednak nie bylo czuć już żadnej KI. 
Następnego dnia Chat de Terre zjawił się na planecie Kaio. Rikishin byl dość zaskoczony, ale chyba ulżyło mu, że Kaio nie dał się tak łatwo unicestwić. To dało mu jednak do myślenia. Postanowił, że rozwinie nieco swoje umiejętności i wiedzę. Chat de Terre zachowywał się inaczej niż dotychczas i młody Kaio chciał się dowiedzieć co się stało. Terre nie był skory do dzielenia się tym co zaszło.
Nie musiało minąć tak wiele czasu, aby Rikishin poznał prawdę. Obserwując świat żywych natrafił na spore zaburzenia mocy. Niektóre planety eksplodowały, a na innych gasło nad wyraz wiele żyć. Ta KI była podobna do tej, z którą styczność miał starszy Kaioshin. Pobiegł do niego, aby go powiadomić. Terre miał przerażoną twarz, ale złapał tylko Rikishina i pojawili się przed starszymi Kaio.
- Ten młody adept znalazł GO. Musimy działać. Czas zatrzymać to zło, które mi uciekło.
Starszyzna skinęła głową, a Terra bez słowa teleportował się z młodym Kaio na planetę, gdzie bardzo wielu umierało.
- Jakiś czas temu uciekł mi potężny wojownik, który narodził się z mocy Majin. Nie wiem jak go znalazłeś, ale z jakiegoś powodu Ty i moc majin jesteście ze sobą powiązani. Gdzie wyczuwasz tą magię?
- Jest niedaleko nas. Ktoś z nim walczy.
- Czyli to są Ci wojownicy? Znalazłem silną Ki po drugiej stronie planety. Przekonamy go do walki.

Terra i Riki przenieśli się do silnej KI, którą posiadał jeden z królów tej planety. Starszy Kaio przedstawił mu relacje z kim mają do czynienia i przekonał króla do walki, ale że jedyną opcją może być scalenie z silnym wojownikiem, ale Ci ginęli właśnie jeden po drugim. Król wspomniał o wojownikach z innych planet z którymi toczyli wojnę. Terra pomógł królowi spotkać się z nimi, a po rozmowie i przedstawieniu faktów Ci zgodzili się na scalenie. Powstał prawdopodobnie jeden z najpotężniejszych wojowników we wszechświecie. Kung Pao Neko - jak się nazwał był gotów. Jego moc faktycznie przewyższała Go. Teleportowali się ponownie na planetę, ale spotkała ich niespodzianka. W pałacu króla Go już czekał i momentalnie zaatakował Terre. Uderzenie było precyzyjne i mocne. Kaioshin zachwiał się i upadł. Rikishin próbował go ocucić, ale nadaremne. Kung Pao Neko nie zdołał powtrzymać zabicia Terry, ale zatrzymał śmiertelny cios zmierzający w kierunku młodego Kaio.
Rikishin widząc zwłoki przełożonego zdecydował się szybko na ostateczność. Ściągnął swój kolczyk i założył na uszach starszego. Pochopne działanie boga zaczęło działać jednakże efekt musiał przyjść z dużym opóźnieniem. W końcu Terra po śmierci znajdował się w kolejce przed pałacem Enmy-Daio. Jego ciało zaczęło jednak ściągać i wędrować przez otchłanie kosmosu i mgławice.
W tym czasie Kung Pao przeciwstawiał się Go i coraz bardziej spychał do obrony. Wielki Król Neko, który poprzez fuzję stał się królem wszystkich planet układu, nagle usnął. Cóż to mógł być za niefart, żeby wygrywając nagle zrobić sobie drzemkę. Pottara miała wiele wad i łączyła w sobie cechy wszystkich, których łączyła, a dwóch z ośmiu wielkich królów uwielbiało drzemać, a jeden z nich miał tendencję do zapadania do niekontrolowanych drzemek. Go wiedział, że to jego jedyna szansa, ale był za wolny. Jasny błysk, potężna wichura i głośny pisk, iskrzenie jakby ścierały się ze sobą dwie błyskawice. Ciało Rikishina i Terry łączyły się właśnie ze sobą, a kłęby kurzu które zebrały się wokół sylwetki uniemożliwiały dostrzeżenie co się wyłoni. Kaioshin momentalnie pojawił się obok Kung Pao - złapał go za ramię, a ten wybudził się. Zaczął rozglądać się błyskawicznie za swoim wrogiem, ale Go... już nie było. Przepotężny wojownik wybudzony magią Majin... zwiał. Od pory układ Neko-Sora był jedynym w którym wielkiego Go nikt by się nie spodziewał. Kung Pao Neko mimo bycia jednym z najpotężniejszych we wszechświecie postanowił ustanowić pokój w układzie, został wielkim królem Neko, który będzie stał na straży pokoju i bezpieczeństwa.
- Dziękuję Ci wojowniku bogów za okazaną pomoc. Przynajmniej ten dziwny stwór tu nie zajrzy, a ja dzięki twojemu czarowi mogę opanować niekontrolowane drzemki.
- Ta technika to mój dar dla Ciebie. Blokuje ona Ki, ale możesz to znieść, lecz wtedy możesz przypadkiem usnąć. Jednakże jesteś na tyle potężnym królem, że bez KI, czystą fizyczną siłą odprawisz wielu wrogów. W walce z Go jednak Ki będzie potrzebna.
- Gdyby się pojawił, to czy mogę na Ciebie liczyć lub jak Cię wezwać?
- Jestem Rikimaru i jeżeli będziesz mnie potrzebować, to zjawię się.

Rozdzial 2. Kim jest Rikimaru?

Nowy Kaioshin złączony z dwóch powrócił w zaświaty, ale większość czasu spędzał samotnie i nikt nie był pewien jakiego chakteru jednostka znajduje się wśród nich. Pozostawał wielką tajemnicą, którą dopiero odkryje wszechświat.

WYDARTE KARTY HISTORII

Rozdzial 3. Zniszczenie Vegety.

Planeta w dobie rozkwitu znika z map wszechświata. W końcu pojawił się. Go dotarł do Vegety, ale nie przypadkowo. Na planetę ściągnęła tego wojownika tajemnicza moc, którą zdobył. Wojownik zniszczył planetę, ale Rikimaru nie zdążył zareagować. Opróżnione wcześniej pół bukłaka sake nieco stępiły jego zmysły i Rikimaru wyczuł Go za późno.
Kaioshin zazwyczaj podchmielony, w dodatku tak beztrosko marnotrawiący swoje KI doprowadził do tego, że jego najwyższą moc jest zdolność przemieszczania się pomiędzy planetami i to jest jedyne wsparcie jakie może zafundować innym w walce z Majin.

8. Tokeny Treningowe [TT]

9. Statystyki
Siła:
Zręczność:
Wytrzymałość: Wpływa na ilość Tokenów Wytrzymałości (TW) oraz na ilość posiadanych punktów . Pozwala na blok.
Energia: Wpływa na ilość Tokenów Energii (TE). Definiuje między innymi, ile obrażeń zadasz technikami energetycznymi. Pozwala na aurę.
PL NPC/kaio

-: Obliczamy je mnożąc wytrzymałość x 10.
-PL: Obliczamy je wykonując następujący rachunek: Poziom mocy = (Siła + Zręczność) x 10 + (Wytrzymałość + Energia) x 8

Te same dane wpisz w swoim koncie na forum w odpowiednich miejscach. Jeśli masz z tym problem, zwróć się do moderatorów forum.

10. Techniki

Każdy gracz może wybrać jedną z tych technik jako technikę startową postaci:


1 TKI - Kąsacz: Fizyczna(Zwykła), Obrażenia: 1.5S, precyzyjny - Wojownik łączy palce i unosi ku górze by zacząć żądlić wykonując proste pchnięcia. Niepozorna, acz bezpieczna w przypadku ryzyka odbicia.
1 TKI - Wir: Fizyczna(Zwykła), Obrażenia: S, masowa - Wojownik obraca się wokół własnej osi z wyprostowanymi rękoma na boki i tworząc małe tornado ki. Wywołuje niewielkie spustoszenia, ale wyrządzone szkody obejmują wszystkich, przyjaciół i wrogów.
1 TKI - Młot: Fizyczna(Zwykła), Obrażenia: 1.5S, potężny - Wojownik łączy ręce w formę młota i zamachem wykonuje potężne uderzenie na przeciwnika. Ta niepozorna technika kumuluje ki z uderzenia w jednym punkcie przez co z łatwością ignoruje bloki, a nawet bariery.
1 TKI - Kiai Go!: Fizyczna(Zwykła), Obrażenia: S, kontrolowany - Wojownik uderzeniem prostym tworzy turbulencje w powietrzu za pomocą ki, która podąża za celem aż do trafienia. Tą prostą technikę czyni świetną alternatywą na zręczne cele, które nie dają się trafić.
1 TKI - Wilczy Pikon: Fizyczna(Zwykła), Obrażenia: 2S - Wojownik łączy ręce i rozwiera dłonie niczym paszcza wilka. Choć prześmiewczo zwą ją Pikon od nazwy swojego szczeniaka na której to się twórca inspirował, jak został pogryziony podczas zabawy. Żarty na bok, technika jest bolesna.

Każdą zdobytą nową technikę należy wpisać w tym polu Karty Postaci.

11. Przemiany

Każdą osiągniętą nową transformację należy wpisać w tym polu Karty Postaci.

12. Umiejętności

Na start każdy gracz ma odblokowany jeden wybrany aspekt umiejetności. Zakup każdego kolejnego to wydatek 10TN. Z tego aspektu startowego można odblokować umiejętności inwestując swoje TN zdobywane w czasie gry.

Tutaj należy zapisywać umiejętności, jakie posiada postać wraz z ilością zainwestowanych w nią Tokenów Nauki.

Całkowita ilość Tokenów Nauki:
Tokeny Nauki pozostałe do rozdania:

13. Przedmioty

Ilość Smoczego Oddechu: na start każdy otrzymuje 300
Ilość pożywienia: na start każdy otrzymuje 100

Tutaj należy wpisać posiadane przedmioty i stale aktualizować ich ilość.

14. Ważne informacje

Tutaj wpisuj inne ważne informacje powstałe w wyniku toczonej fabuły.[/quote]

Red and June like this post

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

Copyright ©️ 2012 - 2018 dbng.forumpl.net.
Dragon Ball and All Respective Names are Trademark of Bird Studio/Shueisha, Fuji TV and Akira Toriyama.
Theme by June & Reito