Nano-Robotikimaru
+4
Hikaru
Hazard
Al
Rikimaru
8 posters
Strona 2 z 2 • 1, 2
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Nano-Robotikimaru
Sro Cze 05, 2013 10:06 pm
First topic message reminder :
Link do posta: https://dbng.forumpl.net/t184-wzgorza#5762
Boost:
20 siła
30 szybkość
Biała Aura?
Link do posta: https://dbng.forumpl.net/t184-wzgorza#5762
- sam opis przemiany:
- On pragnął walki tak bardzo, że całe jego ciało drgało na słowa o walce. Czuł ten niesamowity i przejmujący impuls od czubków stóp, aż po krańce włosów na głowie. Przez chwilę przez jego ciało przepływała fale ciepła, pulsująca od środka aż na zewnątrz. Z każdym kolejnym ułamkiem sekundy jego ciało nagrzewało się, aż osiągnęło temperaturę około 37,5 stopnia. Normalnie człowiek miał 36,6 stopni, ale Rikimaru dzięki sile jaką zyskał ostatnio w dość krótkim odstępie czasu spowodowało, że średnia temperatura jego ciała wynosiła 36,4 stopnia. Jednak po krótkiej rozgrzewce wzrastała na tyle, aby mógł sprawnie poruszać mięśniami i stawami. Tym razem stało się to bez większego ruchu. Jedynie myśl o walce, starciu i przyszłej wymianie ciosów wyzwoliła w nim jakiś dziwny efekt. Ubranie się zaczęło lekko poruszać, a mięśnie zaczęły się naprężać, jakby gotowe do ruchu, do przyspieszenia, do gwałtownego ruchu z miejsca. Ziemia pod jego stopami zaczęła lekko drgać, a nieliczne drobniejsze fragmenty ziemi, grudek i mniejszych kamyków zaczęły podskakiwać, dokładnie te które z pewnością naniosła fala uderzeniowa od zderzenia się kapsuły Frosta z ziemią i były przynajmniej w promieniu pół kilometra. Powietrze stało się trochę gęstsze, ale chwilowe dziwne anomalie przerwało uderzenie Frosta. Szybko zrozumiał, że przeciwnik z którym idzie mu walczyć jest niezwykle silny, a może nawet jest najsilniejszym przeciwnikiem z jakim przyjdzie mu walczyć. Wywinął nim tym ogonem jakby był piórkiem. Po zderzeniu z ziemią przekręcił się na ziemi i odbił trochę do tyłu. Przystanął szykując kolejny atak, ale również starał się skupić. Zauważył swój dziwny stał i wiedział, że może do niego wrócić, ale musi naprawdę zapanować nad drzemiącą w nim energią i przekazać ją w każdy swój mięsień, a zyska dzięki temu dużo większą moc, jaką jeszcze nie dysponował. Widział już dziwne aury wśród różnych osób, ale wcześniej tego nie dostrzegał. Dopiero teraz odczuwał w sobie niezwykłe pokłady energii. Przymknął na chwilę oczy, bo wierzył, że jeżeli opuści blokadę na umyśle to ponownie wejdzie do wewnętrznego świata w swej głowie i będzie musiał zetrzeć się z tą denerwującą, irytująca i głupią dziewuchą, wytworem jego wyobraźni, jak sądził.
Oczywiście stało się tak, że wylądował w swej głowie, ale lądowanie było twarde, bo czuł jakby spadł do studni, a w rzeczywistości obraz był dość mroczny. Ciemno-czerwone skały, a gdzieniegdzie buchały płomyki.
- Coś nowego. Gdzie ja jestem?
- Hahaha, w piekle, a co? - odparł jakiś szyderczy i chłopięcy głosik, przypominający nieco Rikimaru, gdy przechodził mutacje i był niezłym rozrabiaką.x Obrazek x
- Czyli teraz mam z Tobą do czynienia? A może tamten mnie zabił? Co prawda był silny, ale nie przypuszczałem, że posiada moc, aby zabić od razu...
- Ze mną do czynienia? To ja się pytam, co Ty robisz na moim terytorium? - zapytał z lekko dozą irytacji młody jegomość.
- Mam z Tobą walczyć, aby sięgnąć po moc?
- Walczyć? A bierz sobie tę moc i spadaj. - odparł z zadowoleniem chłopak i naciągnął rękę, potem zrobił nią kilka obrotów, a potem wykonał niezwykle szybki cios, że Rikimaru odniósł wrażenie, że jego ręka się rozciągnęła, bo stał nadal daleko, ale po prostu uderzenie było tak szybkie, a może on faktycznie przemieścił się bardzo szybko, że pozostawił tylko smugę. Słychać było jakby kliknięcie, przesunięcie metalem o metal, a potem otworzył oczy i patrzył się wprost na głowę Frosta. Już był na miejscu. Frost mógł nie dostrzec co się dzieje, bo Rikimaru miał oczy zamknięte przez sekundę, ale cała scenka w jego głowie jakby trwała dłużej, 10-15 minut, a nie chwilę. Teraz z otwartymi na nowo oczami czuł kipiącą z niego energię, a po chwili kamyki wokół zaczęły ponownie skakać, tym razem także te większe, aż w końcu część z nich uniosła się w górę, a potem spod jego nóg powiewał lekki wiaterek. Rikimaru ruszył do przodu, jeden krok, drugi krok, a poczuł, że gwałtownie przyspiesza, ale i również jego mięśnie jakby nieco stężały od rozpychającej, ulatującej na zewnątrz energii. Czuł szybkie uderzenia ciśnienia w głowie, aż w pewnym momencie jego ciało spowiła tajemnicza aura, wraz z którą w jednej chwili ulotniło się z jego ciało dość sporo jego własnej energii, która napędzała trybiki tej maszyny dodając jej siły i szybkości. Żyły pompowały krew teraz dość szybko, a dzięki temu, że stawy się rozgrzały dość szybko i na niezłą temperaturą to mógł poruszać się dużo sprawniej niż wcześniej, a także odniósł wrażenie, że cios Frosta w tym przypadku nie byłby w odczuciu tak mocny i sam będzie w stanie walnąć nieco mocniej. Potem trzeci krok i już wiedział, że uciekająca energia w rzeczywistości była spalana przez jego ciało, jak piec spala drewno lub węgiel aby wydzieli ciepło, ale gdyby w wielu takich piecach zamontować tryby jak w elektrowniach, to każdy dom mógłby w okresie grzewczym produkować na siebie dodatkową energię. Cóż za marnotrawstwo, ale ciało funkcjonowało inaczej. Jeżeli użytkownik potrafił, a Rikimaru udało się dość szybko tę sztukę opanować, to zamieniał całą energię na siłę i szybkość. Nie wiadomo czy Frost mógł dostrzec tę zmianę czy nie, ale aura bez wątpienia była widoczna. Mieszała się nieco z kolorem aury jaka spowijała wewnętrznego typka, który nie był skory do towarzystwa.
Boost:
20 siła
30 szybkość
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Re: Nano-Robotikimaru
Sro Lut 19, 2014 3:03 pm
Statystyki przed Siła: 343 Szybkość: 270 Wytrzymałość: 300 Energia: 400 PL: 8990 Punkty treningowe rozdane: 1313 | Statystyki po Siła: 1029 Szybkość: 405 Wytrzymałość: 600 Energia: 1000 PL: 21130 Punkty treningowe rozdane: 3034 |
- Hikaru
- Liczba postów : 899
Data rejestracji : 28/05/2012
Identification Number
HP:
(0/0)
KI:
(0/0)
Re: Nano-Robotikimaru
Czw Lut 20, 2014 2:49 pm
tak jak mówiłem akcept.
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Re: Nano-Robotikimaru
Nie Mar 30, 2014 10:22 pm
Aura Mistrzowska
- Streszczenie:
- Music Theme
Niemal całe dwa lata ciężkich treningów, a wcześniej? Rok równie trudnego rozwijania ciała, technik i niemal nieustanna walka z wszelkiego rodzaju przeciwnikami. A jeszcze wcześniej? To było spokojne życie jak zwykłego ziemianina. Szkoła, znajomi, rodzina, przyjaciele, ale poza tym wszystkim TRENOWAŁ. Porównując tamten "ludzki" trening od tego, który zaczął przy pierwszym kontakcie z KI... To było nic. Poznając inne siły rządzące światem stawał się coraz większym wariatem i kierował się bardzo często impulsem. On wyzwalał w nim nadludzkie zdolności. Najpierw dzięki zgłębieniu się bardziej w energię uzyskał wzrost szybkości i siły, a jego ciało spowijała biała aura. Później po porażce z Frostem opanował coś co zwiększyło mu szybkość i chwilę po opanowaniu tego... zabił. To była jego pierwsza ofiara w życiu. Wilkołak, którego jedynym celem było zabijanie innych, pożeranie ludzi i wtedy Rikimaru poprzysiągł sobie, że takich jak jego pierwsza ofiara będzie zabijał bez żadnego wahania. Nic się od tego czasu nie zmieniło. Być może to było złe. Morderstwo nigdy nie jest zachowaniem godnym, ale jeżeli może zapobiec tragedii to się nie cofnie. To właśnie widząc tę pierwszą twarz zaczął się śmiać, ale kolejne twarze przypomniały mu o tym, że często kierował się emocjami, chociaż zwierzęta... Wiadomym było, że trochę żal, że musiał zabić myszy, dziki, króliki itp. stworzenia. Robił to żeby przetrwać i wyrzuty sumienia były żadne w związku z tym. Niestety wśród smug, które się pojawiły znalazło się dwóch policjantów. Pamięta dokładnie tamtą sytuację. Wyczuł dziwną i złowrogą siłę. Byli agresywni i nie wiedział do czego się posuną. Starał się ich ogłuszyć, a nie zabić, ale nie mógł wykluczyć ofiar. Nie chciał nikogo zabijać, ale wiedząc, że emanuje z nich zło nie czuł w tym niczego nieodpowiedniego. Snopki mgły tkwiły tam i wpatrywały się w niego. Obrócił głowę i ujrzał jednego z mieszkańców wioski w której mieszkał ze swoją byłą ukochaną Alex. Nie sądził, że wtedy kogoś zabił i nie był pewien czy to nie manipulacja ze strony doktorka. "Nie zabiłem wtedy nikogo, ale ta osoba mogła zginąć z powodu ran, których byłem przyczyną..." Na jego twarzy na moment pojawił się smutek. Trochę nietypowe jak na Majina, którym się stał, ale czuł, że oddziaływanie magii słabnie.
Za nim znajdowało się paru Konacków. To były niestety ofiary przypadkowe, których pragnął uniknąć, ale w przypadku wojny nie da się tego uniknąć. Te parę zgonów wobec pokonania Ffynci Ceffyla było najwidoczniej konieczne. Poza tym kapłani Konnack mogli ich uleczyć, ale również dla nich priorytetem był demon, który mógł zabić dużo więcej mieszkańców planety. Być może doktorek liczył, że Rikimaru ma więcej na sumieniu, ale przeliczył się, a to co zrobił było być może dla niego gwoździem do trumny. Chłopak, który jeszcze dwa lata temu pewnie szalałby i z wielką mocą gniewu zaczął wszystko dookoła niszczyć, teraz jedynie obejrzał się po twarzach i odetchnął głęboko. Z niesamowicie wielką ulgą powiedział:
- Wyświadczyłeś mi ogromną przysługę. Przeszłości pewnie nie zmienię, ale gdybym znalazł się w podobnej sytuacji to nie zmieniłbym linii czasu w żadnym momencie. Niczego w życiu nie żałuję, ponieważ dzięki temu doszedłem tu gdzie jestem.
Powiedział to dość cicho, że doktorek mógł nie dosłyszeć przez ten monotonny dźwięk. Musiałby się nieco zbliżyć do Rikimaru, który uśmiechał się lekko i nieco złowieszczo. Każdy z nich teraz grał w swoją dziwną grę, ale człowiek trzymał w tej chwili sporo w zanadrzu. Tak bardzo się starał i wysilał. Szukał tego mocno podczas starcia z demonem, a potem dostał zastrzyk od czarnego wojownika i zyskał nieco spokoju. Wtedy to poczuł, że to nie są wszystkie pokłady mocy, którą skrywa. Rozluźnił dłonie i spojrzał jeszcze raz po każdej twarzy z osobna. W mroku naprawdę wyglądały jak duchy, które chcą sprawiedliwości, ale życie takie nie było. Było zbyt okrutne i każdy kto przeżył tyle co Rikimaru wiedział o tym. Jedyna jego rozterka w tej chwili to było do czego służy mechanizm, którym ruszają zębatki i czym on jest. Być może ustanie po unicestwieniu doktorka, a może to bomba, która niedługo wybuchnie? Czy jego ciało zostałoby rozerwane? A może jeżeli pozwoli ten mocy się uwolnić to wszystko stanie się jaśniejsze? Dlaczego nie irytował go dźwięk zębatek i ten chory doktorek?
Nie ma sensu żeby ukrywać tę moc. Nie miał planów co do czasu gdy ją w końcu uwolni, a robiąc to wcześniej być może przestraszy swoich wrogów lub tych, którzy widzą w nim zagrożenie. Rozpoznanie każdego przeciwnika może zająć wieki, a do tego czasu może stracić moc ofiarowaną przez swojego zwierzchnika. Zamiast tego skieruje ich uwagę na siebie już teraz i postara się to zakończyć jak najszybciej.
Wyciszył wszystkie zmysły i pozostawił pustkę w myślach. Całkowity mrok ogarnął jego duszę jakby zasłoniła go jakaś kurtyna. Niczym się w tej chwili nie przejmował i o nic nie dbał poza całkowitym rozluźnieniem. Idealnie wtopił się w panujący tutaj mrok, a te trybiki przeskakujące jedno po drugim niemal idealnie zlewało się z drganiem jego ciała w rytm bijącego serca. Chociaż biło ono raczej wolno, czyli zupełnie przeciwnie do stanu w którym korzystał z którejkolwiek aury. Nie mówiąc już o korzystaniu z 4 mocy zwiększających różne aspekty. Jego serce było niemal na skraju wytrzymałości, wypompowywał z siebie sporo sił witalnych. Brak harmonii w korzystaniu z ich wszystkich mógł go kiedyś w końcu zabić. To samo dzieje się z każdym kto w trudnych chwilach działa pod wpływem emocji. Niewłaściwe słowo lub ruch mogą doprowadzić do katastrofy. Najważniejsze żeby wprowadzić spokój do życia i po obrazach, które zaprezentował mu jego przeciwnik zauważył, że go to nie wzrusza.
Osiągnął to w końcu. Nie wiedział czy to dobrze, że nie robi tego w celu obrony innych, a po prostu dla zaspokojenia własnych ambicji. Może los skierował go w tej chwili na niewłaściwe tory, ale mając już tę moc w garści będzie mógł nią wrócić na właściwą ścieżkę.
Music Theme Przemiana
Opuścił głowę w dół, a wokół jego ciała pojawił się czarny niewielki dym. Smugi zaczęły ulatniać się w górę z jego ramion i nóg. Zaczął rozprzestrzeniać się również przy nogach tuż przy podłodze. Duchy jego ofiar nagle zaczęły czernieć i się rozpuszczać, a w całym pomieszczeniu wyczuwało się jakieś dziwne ciśnienie. Ktoś bardzo słaby mógł poczuć coś w rodzaju zwiększonej grawitacji. Nagle pojawiła się przytłaczająca moc. Dosłownie w jednej chwili rozeszła się po pomieszczeniu, a podmuch KI rozwiał dym we wszystkie strony.
Zamiast mierzyć 1,85 cm miał teraz około 2 metrów. Mięśnie się rozciągnęły się i zwiększyły, a to wskazywało na lepsze możliwości co do siły i szybkości. Samo to, że był większy wzbudzało w jego wyglądzie obraz wytrzymałości. Mięśnie wyglądały niczym ze stali, a snopy mgły wciąż spowijały jego ciało, a ich źródło mogło się brać z energii, która się wydawała nie kończyć. Uniósł głowę w kierunku postaci, która przysłaniała światło. Tęczówka Rikimaru była jeszcze jaśniejsza, ale teraz oczy nie miały tego różowego blasku co poprzednio, który wskazywał wyraźnie na moc Majin. Lewe bardzo jasny błękit, a drugi bardzo jasny fiolet. Dwukolorowe oczy. Nie był jedynym we wszechświecie o takiej anomalii, a ukazała ją dopiero taka potęga. W jednej chwili wyczuł niemal wszystko co nie ukrywało swojej mocy, a znajdowało się we wszechświecie, a być może nawet poza nim... Wykrył pewną barierę, za którą również znajdowały się jakieś osoby i niektóre były nadzwyczaj potężne. Nagle jakby odkrył jakąś tajemnicę wszechświata, a raczej ktoś mu powiedział, że taką skrywa, ale nie powie co to jest. To było jak danie dziecku lizaka, a po chwili odebraniem go. Planeta na której się w tej chwili znajdował nie wiedziała jakie zagrożenie znajduje się na jej powierzchni. Z jednej strony populacja żyjąca normalnym trybem, a z drugiej pustkowia, niezamieszkane tereny i niemal całkowicie zniszczone miasto. Niemożliwym było, żeby nikt nie wiedział o tym co się tu dzieje. Wykrył Deigra i Syy, którzy zbliżali się już do jednego z miast. Czarnego, który tkwił w jednym miejscu i jego moc była teraz niższa niż Rikimaru. Nameczanin był również słabszy. Stał się potężniejszy od znajdujących się tu na planecie Majinów, a więc mógłby teraz zagarnąć siłą przywództwo i unicestwić każdego przedstawiciela z literką M na czole. Być może istniał jakiś sposób na to, żeby całkowicie się pozbyć tej mrocznej magii bez zabijania i prawdopodobnie jedynym który znał tę tajemnicę jest nameczanin.
Dźwięk zębatek wydawał się być teraz ściszony. Był w stanie zablokować zbędne dźwięki i nie był do końca pewien czy to jest spowodowane przez magię Majin, która niwelowała ból, czy też jest w stanie lepiej kontrolować nad swoimi zmysłami. Posadzka pod nim stała się niezwykle krucha. Był to metal twardy, ale pod wpływem tak dużej mocy Rikimaru po prostu stracił swoje właściwości.
- Taiyoken! - Powiedział nie zamykając oczu i nie ruszając rękami. Niesamowity blask ukazujący olbrzymią ilość KI. Tak samo jak jego mistrzowska potęga ukazała się w jednej chwili tak samo ze spokojem wykonywał techniki.
Ciemny dym wokół jego ciała już zniknął, ale co chwila widać było niebieskie wyładowania wokół ciała. Teraz energia przybrała bardziej agresywną formę, którą chciał zniszczyć wszystko co tu się znajdowało. Miał przed sobą tego, którego szukał. Była jeszcze jedna rzecz nad którą musiał zapanować. To w czym się znajdował miało jakiś mechanizm. Na wszelki wypadek wolał go całkowicie zablokować, żeby doktorek nie miał za bardzo możliwości natychmiastowej ucieczki lub skorzystania z planu B.
Rozszerzył nieco oczy i użył mocy telekinezy żeby zatrzymać wszystko co niematerialne. Doktorek i tak był unieszkodliwiony przez oślepiającą technikę, której nauczył go Genialny Żółw. Mając takie pokłady energii mógłby chyba unieść górę i po prostu rzucić nią w kosmos. Teraz podleciał do swojego przeciwnika. Zrobił to tak szybko, że obserwator mógłby uznać iż opanował technikę teleportacji. Dźwięk już nie nadążał za jego ruchem. Osiągnął poziom, który zadziwił jego samego. Nie przypuszczał, że jego mięśnie będą tak elastyczne. Ledwie drgnął mięśniami, użył niewiele ki, a efekty były ponad dwukrotnie lepsze. Uśmiechnął się jeszcze szerzej, bo już ciężko było się powstrzymać przed zadowoleniem z osiągnięcia takiego poziomu. Zrobił zamach pięścią. To było coś pomiędzy zwykłym uderzeniem, a Kiaiho. Można powiedzieć, że w doktorka pomknęła fala uderzeniowa, która rzuciła nim o ścianę. Wgniecenie jakie pozostała wskazywało na nadzwyczajną siłę ciosu. Podleciał wolno do przodu tak, że teraz światło znajdowała się za Rikimaru i zapytał doktorka bardzo spokojnie.
- Pewnie wiesz, gdzie znajduje się reszta Twoich, prawda? Ładnie mi odpowiesz, a ja skrócę Twoje cierpienia. Ja też się potrafię bawić!
LINK DO OPISU
Trochę z Majinem ciężko wszystko liczyć xD
Tak by to wyglądało bez Majina
Statystyki przed Siła: 1030 Szybkość: 575 Wytrzymałość: 600 Energia: 1000 PL: 22 500 Punkty treningowe rozdane: 3205 | Statystyki po Siła: 3773 Szybkość: 3638 Wytrzymałość: 3000 Energia: 4200 PL: 101 634 Punkty treningowe rozdane: 3205 |
Tak by to wyglądało bez Majina
Statystyki przed Siła: 343 Szybkość: 383 Wytrzymałość: 300 Energia: 400 PL: 9894 Punkty treningowe rozdane: 1426 | Statystyki po Siła: 2774 Szybkość: 3064 Wytrzymałość: 2400 Energia: 3200 PL: 79 152 Punkty treningowe rozdane: 1426 |
- HazardDon Hazardo
- Liczba postów : 928
Data rejestracji : 28/05/2012
Skąd : Bydgoszcz
Identification Number
HP:
(800/800)
KI:
(0/0)
Re: Nano-Robotikimaru
Sro Kwi 02, 2014 8:08 pm
Akcept.
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Re: Nano-Robotikimaru
Pią Kwi 11, 2014 12:08 am
Schodzę z Majina...
Linkacz: Spróbuj się nie śmiać xP
Na Majin:
Power Level: 23064/104358/(142088)
Siła: 1030
Szybkość: 583
Wytrzymałość: 650
Energia: 1050
PKT RAZEM: 3493
Po zejściu z Majin bez Bonusów :
Power Level: 10 844 / 86 752 z aurą mistrzowską
Siła: 366
Szybkość: 388
Wytrzymałość: 330
Energia: 525
PKT RAZEM: 1609
1. Transformacje Wspólne napisał:Majin=> Następnie Mg decyduje jaki mnożnik dać graczowi po Majinie. Są trzy wersje:
Wszystkie staty *1.2
Wszystkie staty *1.3
Dana statystyka *1.5
Linkacz: Spróbuj się nie śmiać xP
Na Majin:
Power Level: 23064/104358/(142088)
Siła: 1030
Szybkość: 583
Wytrzymałość: 650
Energia: 1050
PKT RAZEM: 3493
Po zejściu z Majin bez Bonusów :
Power Level: 10 844 / 86 752 z aurą mistrzowską
Siła: 366
Szybkość: 388
Wytrzymałość: 330
Energia: 525
PKT RAZEM: 1609
1. Transformacje Wspólne napisał:Majin=> Następnie Mg decyduje jaki mnożnik dać graczowi po Majinie. Są trzy wersje:
Wszystkie staty *1.2
Wszystkie staty *1.3
Dana statystyka *1.5
Re: Nano-Robotikimaru
Pią Kwi 11, 2014 10:45 am
W ogóle te mnożniki po majinie są wygórowane bo na ostatniej transformacji miałbyś mnożnik większy od ssj4 i w przypadku 1,3 wychodzi ci mnożnik 13,65 a w przypadku 1,2 ---> 12,6. Już nie ma mowy o statystyce mającej 1,5. Jako ostatni dostaniesz 1,2. I tak będziesz koksu A ma-jina muszę zjechać do 1,15 albo nawet 1,1 na stałe.
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Re: Nano-Robotikimaru
Pią Kwi 11, 2014 9:25 pm
Jedną z tych dróg
kiedyś nawet przechadzał się Bóg.
Wierzyłem, że jest to znak.
Do nieba nie choooodzeeeee... Bo jest mi nie po drodzeeee.
Jeżeli mam mieć 1,2 (?), (chociaż masz racje, że w moim przypadku to dużo za dużo to może być i 1,1 a nie 1,2) to wtedy jest przy 1,1 tyle:
Siła: 366 => 439
Szybkość: 388 => 465
Wytrzymałość: 330 => 396
Energia: 525 => 630
PKT RAZEM: 1609 => 1930
Co do Majina to mam propozycję.
kiedyś nawet przechadzał się Bóg.
Wierzyłem, że jest to znak.
Do nieba nie choooodzeeeee... Bo jest mi nie po drodzeeee.
Jeżeli mam mieć 1,2 (?), (chociaż masz racje, że w moim przypadku to dużo za dużo to może być i 1,1 a nie 1,2) to wtedy jest przy 1,1 tyle:
Siła: 366 => 439
Szybkość: 388 => 465
Wytrzymałość: 330 => 396
Energia: 525 => 630
PKT RAZEM: 1609 => 1930
Co do Majina to mam propozycję.
- pomysł:
- (Nowi gracze rzadko będą chcieli być źli. Dlatego np. gracz, który kończąc Majina będzie mieć
<2500 PL (żeby miał *1,5 wszystkie staty)
<3000 PL (*1,4)
<4000 PL (*1,3)
<5000 PL (*1,25)
<6000 PL (*1,2)
<8000 PL (*1,15)
<10000 PL (*1,1)
<12000 PL (*1,05)
>12000 PL (*1,01) <== taki współczynnik również przy wejściu po raz drugi, trzeci itd?
To taki luźny pomysł, możesz olać, można zrobić temat w pomysłach.
Re: Nano-Robotikimaru
Pią Kwi 11, 2014 9:43 pm
Na razie zmieniłem na 1.1 wszystkie staty, 1,15 trzy staty i 1,2 dwie staty. Ale twój pomysł też jest całkiem niezły choć nie do końca. Każdy może sobie nabić mnożnik na początku gry a potem cudownie się nawrócić :PPoza tym to nie temat na ten dział.
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Re: Nano-Robotikimaru
Sro Lip 16, 2014 11:31 pm
Fuzja z demonem
Staty przed:
Siła: 517/4136/(8272)
Szybkość: 510/4080
Wytrzymałość: 480/3840
Energia: 700/5600
Rozdane pkt: 2291
Staty po:
Siła: 5575
Szybkość: 5355
Wytrzymałość: 5250
Energia: 7875
Rozdane pkt: 24055
FUZJA w przeszłości ze swoim pierwowzorem.Siła: 517/4136/(8272)
Szybkość: 510/4080
Wytrzymałość: 480/3840
Energia: 700/5600
Rozdane pkt: 2291
Staty po:
Siła: 5575
Szybkość: 5355
Wytrzymałość: 5250
Energia: 7875
Rozdane pkt: 24055
- Hikaru
- Liczba postów : 899
Data rejestracji : 28/05/2012
Identification Number
HP:
(0/0)
KI:
(0/0)
Re: Nano-Robotikimaru
Pon Lip 21, 2014 8:34 am
no to tak żeby nie było... akcepten... June trzeba się pogodzić, że nie będziesz najsilniejsza
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Re: Nano-Robotikimaru
Czw Lut 02, 2017 10:31 pm
Down-formation
Episode Twelve - The return of the ... (dopowiedz sobie sam(a))
Rozdane: 551 => 275
Siła : 129 => 65
Szybkość : 127 =>62
Wytrzymałość : 120 => 60
Energia : 175 => 88
HP => 900
KI => 1320
Tutaj znajduje się magiczny kod. Nie zobaczysz go, ani nie skopiujesz, ale jest. Musisz mieć mocną wiarę.
Right?
Episode Twelve - The return of the ... (dopowiedz sobie sam(a))
Rozdane: 551 => 275
Siła : 129 => 65
Szybkość : 127 =>62
Wytrzymałość : 120 => 60
Energia : 175 => 88
HP => 900
KI => 1320
Tutaj znajduje się magiczny kod. Nie zobaczysz go, ani nie skopiujesz, ale jest. Musisz mieć mocną wiarę.
Right?
- Vvien
- Liczba postów : 1307
Data rejestracji : 05/02/2016
Identification Number
HP:
(1510/1510)
KI:
(0/0)
Re: Nano-Robotikimaru
Czw Lut 02, 2017 10:40 pm
Wszystko się zgadza, witamy z powrotem. Akcept powrotu
Strona 2 z 2 • 1, 2
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach