Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Go down
NPC
NPC
Liczba postów : 1219
Data rejestracji : 29/05/2012

https://dbng.forumpl.net/f53-regulamin-i-informacje-ogolne-obowi

Wyspa na środku oceanu [Nie istnieje] - Page 6 Empty Wyspa na środku oceanu [Nie istnieje]

Czw Maj 31, 2012 6:21 pm
First topic message reminder :

Samotna wyspa, o której mało kto wspomina, zapewne dzięki staraniom facetów w czarnych garniturach. Nikt nie wie, co znaczy widoczny z lotu ptaka napis "Strefa 66.6, wstęp wzbroniony.", lecz dla wielu brzmi on jak zaproszenie.


Wyspa została zmieciona z powierzchni ziemi przez Ion Cannon armi Sześć, Sześć punkt Sześć. Jedynie połać morska i gigantyczny krater pod powierzchnia unormowanej wody może świadczyć o tym, że była tu jakaś połać ziemska w postaci wyspy.

NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Wyspa na środku oceanu [Nie istnieje] - Page 6 Empty Re: Wyspa na środku oceanu [Nie istnieje]

Pon Kwi 10, 2017 7:58 pm
Dziewczyny rozdzieliły się z własnym celem. Raa uchwyciła robota i zamaszystym piruetem rzuciła go w drugiego powodując, że najznakomitsze metale skruszyły się pod naporem własnego uderzenia. Roboty nadal były sprawne, ale wyraźnie uszkodzone, to była najlepsza okazja na zniknięcie im z zasięgu soczewek. Raa udała się tym samym do centralnej części wyspy, zaś Vulfila podążała za Redem przelatując przez resztę wschodniego regionu. Wyczuwała w demonie wściekłość, a jego pełen potencjał sprawił, że nawet nie mrugnęła, a Czerwony już zniknął jej z oczu. Zostawiła łowców demonów na pastwę losu, zapewne już nikt ich nie ostrzeże, że wojna zakończy się remisem po obydwu stronach. Nikt nie przeżył na zachodnim wybrzeżu po desancie, a straty w ludziach po obydwóch stronach konfliktu są niepoliczalne. Wschodnie rubieże zostały doszczętnie zniszczone przez roboty. Vulfila o dziwo nie znalazła żadnych przeszkód na drodze, jak również nikt nie usiłował jej powstrzymać. Czyżby wojna tak strawiła tą wyspiarską połać, że nikt nawet nie fatygował się zareagować na niezidentyfikowany żeński obiekt latający? Uciekła, czy to było słuszne, oceni to z pewnością historia, samolubnie chciała znać prawdę i wydusić ją od potężnego demona. Miała do tego absolutne prawo...

Zapewne wiele uczuć mogło się gnieździć w małej główce Raa, gdy po wylądowaniu na ziemi zastała w samotności Generała Ziemi. Zielonego typa niegdyś pojedynkującego się z nią, których to żołnierze pojmali ją gdzieś, a Pani doktor wszczepiła jej do oka obcy obiekt.
-Witaj Raa - prychnął trzymając w dłoniach szklany kontener z mięsną breją. Nie mogła tego inaczej oceniać, jak zgniłozielone mięso galaretowato obmacujące okoliczne ścianki wyrastającymi czułkami.
-Zabierz ją, ratuj ją, tyle z niej zostało od waszego ostatniego spotkania. - Wyciągnął przed siebie zwój, Raa czuł z dziwną masą szczególną wieź. Nagle przez interkom w podstawce kontenera przemówił dobrze jej znany kobiecy głos.
-Wiem, jak wyglądam. Proszę zabierz mnie stąd, a będę ci wdzięczna do ostatniej pozostałej komórki ciała. - chłodno i z pełnią smutku, tak się do Raa zwracała.

OOC:
Raa zostajesz sama, Vulfila jesteś wolna, możesz uciec bądź jeszcze zawrócić.
Rex
Liczba postów : 457
Data rejestracji : 18/10/2015


Identification Number
HP:
Wyspa na środku oceanu [Nie istnieje] - Page 6 9tkhzk1170/1250Wyspa na środku oceanu [Nie istnieje] - Page 6 R0te38  (1170/1250)
KI:
Wyspa na środku oceanu [Nie istnieje] - Page 6 Left_bar_bleue0/0Wyspa na środku oceanu [Nie istnieje] - Page 6 Empty_bar_bleue  (0/0)

Wyspa na środku oceanu [Nie istnieje] - Page 6 Empty Re: Wyspa na środku oceanu [Nie istnieje]

Sro Kwi 12, 2017 12:59 am
Lecąc w stronę dżungli Raa zaczeła się zastanawiać, czy Vulfila posłuchała się jej słów, czy też. Co prawda dostrzegła przez chwilę jakiś czerwony błysk opuszczający z zawrotną prędkością wyspę, lecz nie wiedziała co to było. Równie dobrze mogło to być ogoniasta dziewczyna jak i Red, jak i coś zupełnie innego i teraz obojgu groziło niebezpieczeństwo. Nie miała jednak jak tego sprawdzić. Teraz musiała znaleźć zielonoskórą doktor i uciec z nią nim będzie za późno.
Jednak pierwszą i jedyna postać jaką dostrzegła miała zielony kolor skóry, lecz z całą pewnością nie była tej płci co trzeba.
Pomimo tego wylądowała kilka metrów od niego wracając jednocześnie do normalnej formy i ruszyła w stronę mężczyzny. Mógł bowiem wiedzieć gdzie się podziała ta której szukała.
- Ty... - zaczęła podsumowując jednocześnie obecność swojego zielonolicego przeciwnika z poprzedniej wizyty na wyspie. Nim jednak zdążyła powiedzieć coś więcej mężczyzna przemówił oznajmiając jej, że ruszająca się galareta w trzymanym przez niego słoiku to poszukiwana przez Raa zielonoskóra pani doktor. I choć była pewna, że było to kłamstwo, to jednak to co usłyszała z urządzenia znajdującego się w zasobniku sprawiło, że zaniechała próby oznajmienia żołnierzowi jakie są konsekwencje wprowadzania jej w błąd. Bowiem głos który wydobył się głośniczka należał właśnie do zielonej demonicy której wypatrywała. Na dodatek dopiero po tych słowach fioletowooka zdała sobie sprawę z tego, że mimo początkowego niedowierzania w słowa nielubianego rozmówcy coś ją ciągnęło do zamkniętego w słoju obiektu.
Tylko co mogło się stać, że od ich poprzedniego spotkania - w mniemaniu Raa niezbyt udanego - z pełnowymiarowej postaci pozostało ledwie garstka galaretowatego ciała?
- Co się z... Albo nie mówisz... tego teraz... - stwierdziła przejmując od mężczyzny pojemnik z zieloną masą. Najchętniej poświeciłaby nieco czasu na dokładniejsze przyjrzenie się obecnej formie tej która jej pomagała jej w odnalezieniu siebie, lecz przecież nie było na to teraz czasu.
- Ja z ona... teraz stąd odlecieć - oznajmiła przyciskając do siebie słój z panią doktor, po czym spojrzała na zieloną twarz swojego rozmówcy - A ty... Ty podążaj z nami...
Następnie sięgnęła ku niemu i nim zdążył zaprotestować sięgnęła ku niemu i chwyciwszy za przód jego stroju po czym wystartowała chcąc jak najszybciej opuścić wyspę.
Mogłoby się wydawał co najmniej dziwnym, że zabiera ze sobą kogoś kogo najchętniej rozsmarowała na najbliższym obiekcie. Jednak różowoskóra miała swoje powody. Po pierwsze nie wiedziała, czy potrafiłaby pomóc pozostałościom innej demonicy, co oznaczało, że potrzebował czyjejś pomocy, zaś on był dosłownie pod ręką. No i zdawał się wiedzieć więcej od niej. A po drugie skoro miała go kiedyś zatłuc za to co jej zrobił to nie mogła pozwolić by zginął na tej wyspie.
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Wyspa na środku oceanu [Nie istnieje] - Page 6 Empty Re: Wyspa na środku oceanu [Nie istnieje]

Pią Kwi 14, 2017 9:02 pm
-Zaraz, zaraz, na to się nie pisałem! - powłóczył nogami zielono skóry ex-generał Ziemia. Wisząc w powietrzu czuł jedynie silny uścisk potężnej ręki Raa. Stała się znacznie silniejsza od ich ostatniego spotkania, ale jego rozszerzone źrenice oraz lekko paniczne odruchy mogłyby wskazywać, że cierpiał na akrofobię.
-P...p...postaw mnie na ziemi, zginę wśród swoich! - krzyknął czerpiąc na lęk wysokości, ale nim demonica postanowiłaby spełnić jego żądanie wtrąciła się mięsna masa -Nie puszczaj go, jeśli jesteś w stanie proszę zabierz go ze sobą. - W końcu oddalili się od wyspy na bezpieczną odległość. Nikt ich nie powstrzymał, nikt za nimi nie gonił. Wyspa stanowiła martwą strefę dla wszelkiego co żyje, a jeśli coś jeszcze powłóczyło w dżungli nogami, to tylko z powodu ran oraz agonii.
-Zaczyna się... lecz kto ostatecznie aktywował satelitę? Generał Wiatr, czy też Generał Woda? Nie dowiemy się tego obecnie i miejmy nadzieje, że nikt nie przejmie nad tą bronią kontroli. - wielkie zamartwienie towarzyszyło tym słowom.
-Raa, zobacz, musisz zrozumieć, że jeśli nie staniesz się dostatecznie silna, nie przezwyciężysz przeszkód, które teraz urosły w znaczną siłę. Nie sądziłam, że kiedykolwiek sześć, sześć punkt sześć zobaczy w akcji taką potęgę... -


Syntezator odtworzył słowa zapuszkowanej masy. Potężna fala uderzeniowa zmiotła z powierzchni wszystko co żyje, a ściana minerałów zmieszanych z ogromnymi kłębami gryzącego dymu uciekała od epicentrum z niesamowitą prędkością. Kilkaset, może nawet kilka tysięcy kilometrów zburzonego oceanu przemieszczało się w wielkim tsunami zmiatając pomniejsze wyspy współgrającymi cząstkami H2O.
-To okrutne, jak daleko siła uderzenia sięgnie? Najbliższe miasto jest bodajże South City, czy East City? Oby tsunami ich nie dosięgnęło albo setki tysięcy osób pochłonie woda. -


OOC: Wszyscy gracze poczuli obecność ogromnej wiązki energii, a ci bliżej wschodniej części planety mogli nawet zobaczyć cienką wiązkę z nieba i utworzonej po niej sztuczną, tymczasową zorzę polarną.
Rex
Rex
Liczba postów : 457
Data rejestracji : 18/10/2015


Identification Number
HP:
Wyspa na środku oceanu [Nie istnieje] - Page 6 9tkhzk1170/1250Wyspa na środku oceanu [Nie istnieje] - Page 6 R0te38  (1170/1250)
KI:
Wyspa na środku oceanu [Nie istnieje] - Page 6 Left_bar_bleue0/0Wyspa na środku oceanu [Nie istnieje] - Page 6 Empty_bar_bleue  (0/0)

Wyspa na środku oceanu [Nie istnieje] - Page 6 Empty Re: Wyspa na środku oceanu [Nie istnieje]

Nie Kwi 16, 2017 10:09 pm
- To tak ty... podzięce za życie...? Jak chcesz... Raa może ciebie puścić... - odpowiedziała na słowa mężczyzny przerywając swój lot by wystawić przed siebie rękę w której trzymała poły jego munduru. Fakt, że mężczyzna miał wyraźne problemy z przebywaniem w powietrzu nie był dla demonicy do końca zrozumiały, lecz widząc okazję jakąś szansę do odpłacenia się za wszelkie niedogodności jakich doświadczyła po ich niedokończonej walce.
Nim jednak zdążyła zrobić coś więcej pozostałości pani doktor poprosiły ją by nie wypuszczała zielonoskórego z garści. Na szczęście demonica nie miała takiego zamiaru i bez żadnych oporów ruszyła dalej. Choć nie omieszkała posłać mężczyźnie spojrzenie by lepiej uważał na siebie w jej pobliżu.
Niedługo po tym zajściu wyspa już niemal zniknęła za horyzontem i gdyby nie kolejna wypowiedź padające ze strony słoja fioletowooka najpewniej dalej leciałaby przed siebie ignorując szamotanie się wojskowego.
- Co się... - zaczęła spoglądając na pojemnik z zieloną masą, lecz nie zdążyła do końca sformułować wypowiedź poproszono ją by się czemuś przyjrzała.
Odwróciwszy się zobaczyła jak z nieba spada promień światła który uderzył w odległy punkt po czym doszło do eksplozji którą pomimo dzielące ich dystansu wszystko było doskonale widać.
I choć miał to być pokaz z czym różowoskóra może się w swoim życiu mierzyć to w pierwszym odruchu nie poczuła strachu. Owszem, nie mogła oderwać wzroku od widowiska, ale nie ze strachu. Z powodu piękna jakie się właśnie przed nią rozgrywało. Jedno uderzenie i na jej oczach całą wyspa przestała istnieć, a jej szczątki w zastraszającym tempie uciekały z miejsca kataklizmu niesione podmuchem eksplozji, a nad tym wszystkim coraz wyżej wznosiło się coś co przypominało pokaz wielobarwnych świateł.
Na szczęście we trójkę byli tak daleko i wysoko, że nie nie musiała się przejmować zarówno obłokiem dymów i śmiecia jak i pędzącej po oceanie gigantycznej fali. Właściwie to poza dość mocnym podmuchem powietrza który odrzucił ją na kilka metrów nic nie przeszkadzało jej w podziwianiu destrukcji w czystej postaci. No może poza zielonoskórym któremu niespodziewane szarpnięcie w powietrzu z całą pewnością nie przypadło do gustu.
- Jeśli to nie... demony... to nie mój... interes... - podsumowała wypowiedź swojej towarzyszki stabilizując swoją pozycję w przestworzach i upewniwszy się, że mimo wszystko dobrze trzyma zarówno pojemnik ze zgniłozieloną masą jak i zielonolicego wojskowego - Ruszaj w drodze.
I obróciwszy się pomknęła przez przestworza które zaczynało nosić coraz wyraźniejsze znamiona kataklizmu sprzed chwili.

OCC:
HP Raa: 9850 + 1395 = 11245
Ki Raa: 13560 + 2023 = 15583
z/t --> Dolina między wzgórzami
Sponsored content

Wyspa na środku oceanu [Nie istnieje] - Page 6 Empty Re: Wyspa na środku oceanu [Nie istnieje]

Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

Copyright ©️ 2012 - 2018 dbng.forumpl.net.
Dragon Ball and All Respective Names are Trademark of Bird Studio/Shueisha, Fuji TV and Akira Toriyama.
Theme by June & Reito