Karta postaci Sosei Shishimai (Zaakceptowana)

1. Imię i nazwisko – Sosei Shishimai

2. Rasa – Bioandro (Saiyan + Demon)

3. Wiek – 24 lat

4. Wygląd –


5. Charakter – Sosei jest dość poważna jak na swój wiek. Ma swój kodeks, który przestrzega. Na nasze, można by rzec, że takie bushido. Nie lubi zbyt wielu osób i trudno się z nią żyje, gdyż wszystko 'wie lepiej'. Jak już ktoś ją pozna i zechce się z nią przyjaźnić nie pożałuje. Wychodzi ona bowiem z założenia 'karać jak król i nagradzać jak król'. Dla pozostałych burkliwa i sarkastyczna.

6. Historia:

26 lat temu. Wykopaliska/Pustynia/Planeta Ziemia.
- Doktorze, doktorze! Udało się, znaleźliśmy fragment! - wykrzyknął młodzieniec. Doktor uniósł swój wzrok z nad gazety i spojrzał powątpiewając na Shikariego.
- Powiedz mi chłopcze... Ile to już lat siedzimy na tej pustyni...?
- Eee... No już 6...
- A powiedz mi... Ile razy znajdowaliśmy fragment jej futra...?
- No z 24 razy...
- Więc... Uważasz, że znaleźliśmy kolejny 'jej' fragment?
- Ale Sensei! Tym razem na prawdę, Hiruko-sama! - prawie że wykrzyczał Shikari. Doktor podniósł się z krzesła i zaczął prawić monolog.
- Widzisz chłopcze... Też miałem ten zapał w oczach kilka lat temu... Teraz to już jestem starym sceptykiem... Jedyne co udało nam się ciekawego znaleźć do tej pory, to włosie jakiegoś dziwnego gatunku pseudo małpy... Przypomnę Ci więc jak wygląda to czego szukamy... Czerwone włosie niczym ogień, da się tam znaleźć geny prawdopodobnie lwicy, jak i człowieka. Upadła bogini na której widok drżało się ze strachu jak i podniecenia. Genialna strateg i wojowniczka, która stała się demonem tylko dlatego, że nie miała hamulców gdy zabijała, a zapach krwi podsycał jej podniecenie do walki. Wielka Shishimai "Lwi taniec". - stary Hiruko odsapnął i usiadł zmęczony.
- Nie będę nic gadać doktorze... Masz i zobacz. - powiedział tylko Shikari podając mu saszetkę z futrem. Hiruko poprawił okulary spojrzał i zadrżał z przerażenia i podniecenia. Oczy ponownie zapłonęły mu wigorem z przed kilku lat.
- Młody! Możemy zaczynać! - wykrzyczał uśmiechając się od ucha do ucha.

4 lata temu. Tajne Laboratorium/Góry/Planeta Ziemia
Połączenie tej dziwnej małpy (przy której z resztą znaleźli dziwny strój oraz urządzenie) i Shishimai przyniosło zdumiewający efekt. Doktor jednak już zmarł ze starości, więc nie taki młody Hiruko przejął jego marzenie. Bioandroidka wykształciła się już cała w dorosłą kobietę. Nadszedł już czas by ją wypuścić i zobaczyć, co się stanie. Nacisnął pilota. Pomału woda spłynęła z inkubatora, a ona zaczęła drżeć i otwierać oczy. Były one czerwone i była to ostatnia rzecz, jaką Hiruko ujrzał w swym życiu. Umarł spełniony.

Obudziła się całkowicie sama i naga pośród rozbitego szkła. Usłyszała głos. Rozejrzała się dookoła, lecz zrozumiała, że dochodzi on z wnętrza jej głowy.
W tamtej skrzyni są ubrania, a tam po prawej masz jedzenie. Bioandroidka posłusznie zajrzała do skrzyni i zaczęła ze wskazówkami ubierać to co tam znalazła. Podeszła do czegoś, co głos nazwał lodówką i nauczyła się czym jest jedzenie i do czego służy. Trzeba było jej przyznać, że po latach bycia w inkubatorze miała apetyt nie z tej ziemi.

Teraz. Tajne Laboratorium/Góry/Planeta Ziemia
Po kilku latach bioandroidka nauczyła się wielu rzeczy od zera, począwszy od polowania, skończywszy na mowie. Zadowolony głos zamruczał.
Czas nadać Ci imię... Nazwę Cię Sosei, gdyż jesteś moim odrodzeniem. Mnie możesz nazywać Shishimai. Zadowolona półdemonica uśmiechnęła się szyderczo i machnęła ogonem. Wymieniały się one od czasu do czasu ciałem i żadna na tym do tej pory nie traciła. Widać jednak było kiedy była jedna, a kiedy druga. Gdy bardziej demoniczna część przejmowała kontrolę oczy zmieniały barwę na czerwoną, gdy bardziej saiyańska krew wrzała to na czarną, a gdy były w względnej równowadze to błękitne.
Sosei... Dziś wyruszysz w świat. Rzekł głos delektując się imieniem. Czas na prawdziwe wyzwania.


7. Statystyki:
Siła: 5
Szybkość : 10
Wytrzymałość: 10
Energia: 5

-HP: 150
-KI: 75
-PL: 210

8. Technika Początkowa ...?

No dobra, jak dla mnie może być. Akcept

Mam jedną uwagę, która mnie razi. Jako Bio Android jesteś hybrydą dwóch ras więc nie możesz wyglądać jak sayian. Musisz posiadać fizyczne cechy demona inaczej nie będzie to dla mnie bio.

"Czerwone włosie niczym ogień, da się tam znaleźć geny prawdopodobnie lwicy, jak i człowieka." (gdzie u saiyanów czerwone kłaki?) oraz "Gdy bardziej demoniczna część przejmowała kontrolę oczy zmieniały barwę na czerwoną(...)", postać będzie miała problemy lekko psychiczne, bo w sumie założeniem moim jest dwie dusze w jednym ciele i nie zawsze one będą chciały tego samego. Shishimai w moim założeniu w przeszłości miała możliwość zmiany z ludzkiego ciała na lwie, czy półczłowiecze-półlwicze, ale ona też musi sobie poprzypominać niektóre rzeczy z bardzo odległej przeszłości

Po pierwsze Sayian jak chce może farbować włosy, to nie problem, cechy powinny być chociażby minimalne, (jeszcze rozumiem humanoida bio na wyższym stadium rozwoju). Czerwone oczy? Bardzo oryginalnie, nie powiem, psychika a fizjonomia to dwie różne rzeczy. Sayian i halfów jest nadmiar a jak widzę jeższcze takiego co wygląda jak sayian normalnie zbiera mi się na odruch wymiotny.

te włosy to tak naprawdę są ognistymi płomieniami (które palą, podług woli)...? czacha dymi.
a saiyański strój to jest jedynym strojem jaki znalazła na miejscu.

p.s. postać rysowałam jak half-saiyanów było... 5/7 a potem na czacie ktoś mnie poinformował, że jest max... toteż szukaliśmy alternatywy z innymi osobami, i doszliśmy do bioandro, który mógł wg nich tak wyglądać.

Mówisz że rysowałaś.Hmm, dobra zróbmy tak:

Ja dam ostatniego "akcepta", a ty popracujesz w międzyczasie nad wyglądem (to znaczy zrobisz coś z nim w swoim czasie [bez pośpiechu])

up, zmiana umaszczenia na bardziej lwi. ogon nie do końca wiadomo, czy jest lwiczy czy też małpi... a może jakiś mix i będzie wielka lwica w pełni zamiast małpy?

(póki co zostawiam avatara dla porównania)

Dobra z twojego opisu nasuwa mi się Remake kreskówki z lat 80 - 90'tych Thundercats. No niech ci będzie nie ma serca mówić tak NIE xD.

Akcept

Btw. Nie mam pomysłu na technikę startową więc zdaje się na resztę (błagam coś świeżego ludzie nie tylko latanie, kaiho i zanzoken xD)

Dam latanie! Ha-ha! Niee...?
Masenko i znaj łaskę Demonicy.

ZAMYKAM