Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Go down
Atarashii Ame
Atarashii Ame
Liczba postów : 195
Data rejestracji : 07/12/2013

Skąd : android ma duszę?

Identification Number
HP:
3xA, czyli Androidka Atarashii Ame 9tkhzk600/6003xA, czyli Androidka Atarashii Ame R0te38  (600/600)
KI:
3xA, czyli Androidka Atarashii Ame Left_bar_bleue0/03xA, czyli Androidka Atarashii Ame Empty_bar_bleue  (0/0)
https://dbng.forumpl.net/t1654-zasady-specjalne-androidy-wip

3xA, czyli Androidka Atarashii Ame Empty 3xA, czyli Androidka Atarashii Ame

Nie Mar 29, 2015 7:32 pm
1. Imię i nazwisko – Atarashii Ame (W skrócie 16)

2. Rasa – Android

3. Wiek – 26 lat (wygląd 16)

4. Wygląd –  Jest smukła, słabo umięśniona, niezbyt wysoka i do tego jak niewielu mieszkańców Vegety ma ciemną karnację. Wszystko dokładnie jak na obrazku poniżej.
W razie wątpliwości przeczytaj ulotkę zamieszczoną do opakowania lub skonsultuj się z twórcą lub technikiem.
5. Charakter – Niestety ujawnienie charakteru mogłoby sprawić zawód podczas czytania historii ponieważ, ujawniałoby w pewnym sensie jej zakończenie, a tym samym przejść do sedna sprawy, już na jej początku. Takie już jesteśmy. Musimy krótką ideę ubarwić, opleść wianuszkiem. Dlatego charakteru nie będzie. Jednym słowem jej charakter można skrócić do tego krótkiego podsumowania braku zasadności ujawniania jej stosunku do innych ras i osób oraz ogólnego zachowania. A słowo klucz to TAJEMNICZA. Można pomieszać je dodatkowo z zakręcona, lekko szalona i buntownicza. W ten sposób powstaje niesamowita wybuchowa mikstura, która znajduje się w metalowym naczyniu. Trochę zagotować i lepiej nie podchodzić do czasu, aż nie ostygnie. Lepiej jeść ją na zimno.
6. Historia:
Czas poznać sayankę o imieniu Ame. Urodziła się ponad 26 lat temu w rodzinie mieszanej, czyli ojciec wojownik, wysyłany na misje po różnych planetach, a jej mama już ćwierć sayanka o przeciętnej urodzie bliższej małpie niż ziemiance. Z ziemianki, której w sobie miała jej mama pozostawało nie wiele ludzkiej krwi, ale ta domieszka wystarczała, żeby kolor skóry pozostawał ciemny. Ame więc była w 1/8 człowiekiem, a więc uznawana była raczej za pełnokrwistą.  Idąc śladem rodziców rozpoczęła treningi w wieku 6 lat. Na początku radziła sobie całkiem nieźle. W zajęciach umysłowych była prawie najlepsza, ale już w zajęciach fizycznych pozostawała w ogonie. W walkach natomiast była najgorsza. Nacisk ze strony ojca sprawił, że męczyła się tak przez 4 kolejne lata, aż w końcu jeden z trenerów po rozmowie z jej mamą stwierdził, że będzie się nadawała bardziej na naukowca lub medyka niż żołnierza. Matka przyjęła to ze spokojem, ale ojciec nie zamierzał odpuścić. Zawsze chciał mieć syna, a trafiły się dwie córki. Druga urodziła się, gdy Ame miała 8 lat. Dlatego Tatar nie zamierzał odpuścić. Poprzez kontakty udało mu się przesunąć córkę do działu mechanicznego, a więc po części łączącego dział technologiczno-naukowy i wojskowy. Wielu rekrutów latało wraz z żołnierzami i walczyli z nimi ramię w ramię, a dodatkowo naprawiali w razie czego maszyny lub sterowali tymi, które służyły do eksploracji planet. Najpierw przez dwa lata uczyła się na temat budowy maszyn, technologii i wyposażenia. Oczywiście z około 30 rekrutów była trzecią najlepszą uczennicą. Była jedną z dwóch dziewczyn. Druga była w ogonie pod względem wiedzy, ale w walce była w najlepszej piątce. Z kolei u Ame wciąż nic się nie zmieniło. Była nadal najgorsza i nie czuła się z tym zbyt szczęśliwa, ale lepiej jej było niż w poprzedniej grupie, ponieważ tutaj uczyła się konkretnej specjalizacji, a szczególną uwagę przykuła do działu robotyki. Wiedziała, że jeżeli w walce nie wygra za pomocą własnego ciała, ale dzięki odpowiedniemu sprzętowi stanie się najlepsza.
Jej upodobania nie podobały się ojcu oraz jednemu z trenerów walk. Szczególnie trener zaczął ją bardziej cisnąć i wymagać więcej niż od innych. Dość przypadkiem dowiedział się kim jest jej matka, a  tym samym i Ame, czyli częściowo była brudna. Mimo, że to była bardzo mała część to trener i tak nienawidził mieszańców na tyle, że nie tylko zaczął dawać młodej sayance najsilniejszych uczniów, ale sam stawał z nią do sparingu i dawał jej porządny wycisk. Dziewczyna próbowała rozmawiać o tym z rodzicami i o ile jej matka wiedziała, że powinna zareagować to nie mogła się stawić ojcu, któremu trener wmówił, że ten trening sprawi, że młoda Ame stanie się najsilniejsza w grupie.
- Zgadzam się. Kontynuuj ten trening. Jej młodsza siostra będzie medykiem, ale Ame musi stać się silna. Nie chcę mięczaka w rodzinie. – Poinstruował trenera Ksero i wyraził zgodę na dalszy ciężki trening.
Trener postanowił skorzystać z tego i zapisał dziewczynę na dodatkowy kurs jakim była arena walk, czyli mini turnieje w których walczyli wojownicy wszystkich rang i o każdej sile. Co tydzień Ame dostawała taki wycisk, że była cała w siniakach. Póki była na arenie musiała jakoś wytrzymać i być twardą, ale po zejściu do szatni pod prysznicem ryczała w niebogłosy, gdy upewniła się, że drzwi są zamknięte, a woda dostatecznie ją zagłuszy. Nienawidziła mężczyzn, a dokładniej sayańskich mężczyzn. Podczas kolejnego roku znienawidziła całą rasę sayan. Za ich agresję i wolę dominacji. Za to okropne dążenie do niezmierzonej siły, którą lubili się wywyższać. Żałowała, że jej matka nie uciekła na planetę babci.
Pewnego dnia nastąpił przełom, gdy już wchodziła do szatni i powoli ściągała z siebie ubranie treningowe w marszu złapał ją pewien chłopak.
- Nie przejmuj się. Sayanie stają się silniejsi na skraju śmierci. Ciebie do tego nie doprowadzą, bo gdyby tak się stało to byś stawała się silniejsza i byś ich wszystkich zniszczyła. Pomyśl sobie. Za każdym razem. Za każdego siniaka. – Wsłuchała się wyraźnie w jego głos, ponieważ miał rację. Musiał zauważyć siniaki na plecach i szyi. Wsłuchała się tak bardzo, że zapomniała wejść do szatni, przeprosić go, że wysłucha go później jak się przebierze. Zamiast tego ubranie powoli opadło odsłaniając co nieco. Oczywiście całe ciało posiniaczone, ale dzięki jej karnacji aż tak widoczne to nie było. To był pierwszy raz gdy pokonała kogoś fizycznie. Może nie do końca w walce i jak przystało na wojownika, ale jej nagie ciało sprawiło, że krew poszła mu z nosa równo i stracił jej prawdopodobnie tyle, że zemdlał. Założyła szybko ubranie na siebie i podeszła do niego. Parę sekund później zza rogu wyłoniło się dwóch innych chłopaków i szybko podbiegli.
- Co robisz szmato? Ty?! Pewnie podstępem go zaskoczyłaś. Już my Ci pokażemy. – Następnie złapali ją za ręce i zaczęli okładać po brzuchu, obmacywać i szarpać, aż rozdarli trochę ubranie co sprawiło, że im również trochę krew poleciała z nosa, ale nie tak jak tamtemu. Miała jednak chwilę, żeby to wykorzystać i przynajmniej uderzyć tam gdzie trzeba było, żeby ich obezwładnić i uciec. Zamiast do szatni uciekła do laboratorium. Tam w lekko rozdartym ubraniu i całą mokrą od łez twarzą założyła biały fartuch i zaczęła grzebać w częściach, spawać i grzebać w elektronice. Laboratorium akademii o tej porze aż do ranka następnego dnia było puste…
Jako, że bójki nie były zakazane to nikt do tej sprawy się wyjątkowo nie przyczepił. Każdy miał swoją wersję, a więc trenerzy uznali, że porachunki zostały wyrównane. Po tym wydarzeniu musiała uważać, ponieważ tamta dwójka próbowała się za każdym razem na nią zaczaić, ale ciągle przemykała do laboratorium i tam się bawiła ze sprzętem.
- Jeszcze wam wszystkim pokażę. – Powtarzała sobie w duchu. Dzięki temu była silniejsza. Wiedziała jak wykorzystać swój umysł i umiejętności. Jej celem było stworzenie mechanicznego ciała. Najpierw stworzyła szkielet i mechanizm, a pracowała na projektach, które dostała z archiwów baz, do których dostęp miała dzięki ukradzionemu kluczowi. Nie była pewna jak sprawne będzie jej ciało, ale postanowiła je zmodyfikować. Pragnęła stać się silniejsza i wiedziała, że podczas zajęć będzie mogła pracować nad swoim ciałem. Najważniejszym było to, że sayanie się bardzo wolno starzeli, a dzięki temu Ci ze słabszym ciałem, mniej zdolni na wojowników mogli uczyć się bardzo, bardzo długo. Nawet do 25 roku życia. Potem mogli być jeszcze przez drugie tyle sprawni.
Ame potajemnie w wieku 16 lat zaczęła modyfikować swoje ciało. Miała zapasy leków, znieczulaczy i parę przydatnych narzędzi dzięki temu, że jej siostra uczęszczała na kursy medyczne, ponieważ miała stać się lekarzem. Najpierw zaczęła od nóg, dzięki czemu stała się nieco szybsza. Później ręce, ale z narządami wewnętrznymi i tułowiem nie mogła sama nic zrobić. Miała gotowy projekt, narzędzia, przygotowane części, ale sama nie mogła tego zrobić, ponieważ potrzebowała znieczulenia całkowitego poprzez, które nie mogłaby dobrze manewrować narzędziami. Być może nawet potrzebna była narkoza. Postanowiła poprosić siostrę o pomoc. Wiedziała, że jej siostra bardzo chce zostać dobrym medykiem, a to będzie idealny dla niej trening i dzięki temu zostanie najlepsza.
- Wszystko musimy zachować w tajemnicy. Jeżeli coś się nie powiedzie to stworzyłam drugie ciało do którego… - I wytłumaczyła siostrze jak przenieść mózg i zrobić, żeby była w stanie pozostać tym kim jest, ale była w innym ciele.
- To dlaczego od razu tego nie zrobimy? – Zapytała ze zdziwieniem siostra.
- Przecież odwzorowałaś idealnie siebie, a łatwiej będzie wyciąć niektóre części z prawdziwego ciała i wszczepić je na to ciało androida. Nogi i ręce, które już załatwiłaś też zrobimy. – Wtedy młoda Raishi pokazała swój pomysł.
Przez kolejny miesiąc obie siostry zmodyfikowały projekt i stworzyły idealny plan, dzięki któremu Ame mogła zostać androidem. W końcu nadszedł ten dzień i po 10 skomplikowanych godzinach Ame miała nowe ciało, które było teraz sprawniejsze, a co ważniejsze wytrzymalsze niż to bardziej krwiste. Raishi nerwowo była bardzo wytrzymała i świetnie się sprawdziła podczas operacji. Dotychczas zajmowała się martwymi sayanami, ciałami innych ras, a także innymi rasami. Młodych adeptów kierowano do operacji więźniów z innych planet. Dzięki temu młody adept nie ryzykował życia sayana, a co najwyżej jakiegoś obcego smroda. Tak wyglądał trening na medyków, chirurgów, którzy mieli być czołowymi na Vegecie. Ame w końcu otworzyła oczy i powoli poruszała palcami u rąk i stóp. Po raz tysięczny z jej oczu popłynęły łzy, ale tym razem były to łzy szczęścia, ponieważ wiedziała, że jej życie się teraz odwróci o 180 stopni. Będzie teraz silniejsza i sprawniejsza, a ciągłe dopracowywanie projektu, którym była ona sama sprawi, że stanie się jeszcze silniejsza. Będzie ulepszać ciało za każdym razem, kiedy na coś wpadnie. Rozejrzała się po pokoju, który był dziwnie zielony. Jej ciało znajdowało się w zielonym płynie regeneracyjnym. Po chwili ujrzała śpiącą na stole siostrę, która leżała obok szczątków starego ciała Ame. Praktycznie trochę mięśni, kości, słabe narządy, które mogły pęknąć od byle ciosu. Skóra, twarz, piersi, pupa, niektóre mięśnie zostały idealnie przeniesione na nowe ciało. Przystawiła rękę do twarzy i ujrzała szwy na skórze. Spojrzała w dół i tam również znajdowały się idealnie wszyte nici.
- Świetna robota Raishi. Jeszcze kilka godzin i będzie perfekcyjnie.
- Obudziłaś się! Świetnie! Udało się. Tak się cieszę. Jak się czujesz?
- Znakomicie. Nic mnie nie boli i czuję się silniejsza. Będziesz świetnym lekarzem. Nie wierzę, że masz dopiero 8 lat.
- A Ty będziesz świetnym naukowcem. Jak będziesz chciała coś zmodyfikować albo zmienić to dasz mi znać.
- Tak. Od teraz jestem nowa. Atarashii Ame.
Wtedy też sayanka, a raczej androidka widziała się ostatni raz z siostrą. Następnego dnia zdecydowano, że jej wiedza technologiczna jest na tyle duża, że powinna udać się na jedną z kolonii, gdzie sayanie próbują przejąć kontrolę nad planetką, gdzie jest dużo surowców i będzie potrzebny mechanik. Wyruszyła tydzień później. Zdążyła zniszczyć swoje projekty i usunąć dowody tego co zaszło. Teraz ciężko będzie ustalić kim ona jest. Może poza tym, że scouter nie pokaże jej mocy, ale nawet przed operacją nie miała więcej jak 100 jednostek z czego wiele osób się śmiało, że urządzenia namierzające prawie jej nie znajdują, więc powinna trafić do jednostki szpiegów albo zwiadowców.
Na obcej planecie spędziła kolejnych parę lat, przez które nie postarzała się, w dodatku zaplanowała parę dodatkowych modyfikacji i obmyśliła niecny plan. Jej umysł rozwijał się jeszcze bardziej na misji. W końcu nadszedł dzień powrotu, kiedy to spotka się znów z siostrą dokona kolejnych modyfikacji, wzmocni ciało i udowodni niektórym sayanom, którzy nią pomiatali, że jednak może być silniejsza.
Przez te kilka lat na obczyźnie wzmocniła swój charakter, chociaż największy wpływ na to była transformacja ciała. To wraz ze stalą którą w siebie wpakowała sprawiła dosłownie i w przenośni, że jej nerwy również takie się stały, ale i jej dusza się podbudowała. W dodatku kilka lat bez pomiatania, parę pochwał za świetnie wykonane naprawy, modyfikacje sprzętu. Chociaż gdyby chciała to mogła zrobić jeszcze lepsze usprawnienia, ale wolała się zbytnio nie okazywać z talentem. Lepszą opcją było zachować to dla siebie i zrobić sobie dobrze, a nie rasie, którą nienawidziła. Jedyna osoba, którą szanowała była jej siostra. Nikt poza tym. Szanowała też inne rasy za opór przeciw wrogości małpiastych.
Po powrocie zaczęli na nią wołać szesnastka, ponieważ na tyle lat wciąż wygląda.

7. Statystyki:Na start dostajemy 30 pkt do rozdania w statystyki.
Siła: 4
Szybkość : 10
Wytrzymałość: 10
Energia: 6

-HP: 150
-KI: 90
-PL: 204

8. Technika Początkowa - (wybiera Admin)

8. Planeta Początkowa - Tak jak pytałam na sb. Vegeta.
Rikimaru
Rikimaru
Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012


Identification Number
HP:
3xA, czyli Androidka Atarashii Ame 9tkhzk1/13xA, czyli Androidka Atarashii Ame R0te38  (1/1)
KI:
3xA, czyli Androidka Atarashii Ame Left_bar_bleue0/03xA, czyli Androidka Atarashii Ame Empty_bar_bleue  (0/0)

3xA, czyli Androidka Atarashii Ame Empty Re: 3xA, czyli Androidka Atarashii Ame

Nie Mar 29, 2015 10:22 pm
Ja tam widzę 2D raczej, niż 3A xD
Nie znam za bardzo realiów na Vegecie, bo się tak nie wczytuję w fabułę, ale historia mi się podoba. Jeżeli się zgodzili na start tam to ok. Też przeciwwskazań nie widzę. Za historię dałbym jakiś bonus pkt albo lepszą technikę.

Ode mnie akcept.
Hikaru
Hikaru
Liczba postów : 899
Data rejestracji : 28/05/2012


Identification Number
HP:
3xA, czyli Androidka Atarashii Ame 9tkhzk0/03xA, czyli Androidka Atarashii Ame R0te38  (0/0)
KI:
3xA, czyli Androidka Atarashii Ame Left_bar_bleue0/03xA, czyli Androidka Atarashii Ame Empty_bar_bleue  (0/0)

3xA, czyli Androidka Atarashii Ame Empty Re: 3xA, czyli Androidka Atarashii Ame

Pon Mar 30, 2015 9:29 pm
nom ode mnie też akcept... tak mi się przynajmniej wydaję. Zastanawiam się nad zapodaniem zamiast techny modernizację oka. Perfect eye ? Niech zdecydują poniżej w postach.
Atarashii Ame
Atarashii Ame
Liczba postów : 195
Data rejestracji : 07/12/2013

Skąd : android ma duszę?

Identification Number
HP:
3xA, czyli Androidka Atarashii Ame 9tkhzk600/6003xA, czyli Androidka Atarashii Ame R0te38  (600/600)
KI:
3xA, czyli Androidka Atarashii Ame Left_bar_bleue0/03xA, czyli Androidka Atarashii Ame Empty_bar_bleue  (0/0)
https://dbng.forumpl.net/t1654-zasady-specjalne-androidy-wip

3xA, czyli Androidka Atarashii Ame Empty Re: 3xA, czyli Androidka Atarashii Ame

Pon Mar 30, 2015 9:40 pm
Właśnie z dwóch modernizacji chciałam mieć w przyszłości Perfect Eye Very Happy Trafiłeś idealnie w mój gust. To by było świetne.
Anonymous
Gość
Gość

3xA, czyli Androidka Atarashii Ame Empty Re: 3xA, czyli Androidka Atarashii Ame

Pon Mar 30, 2015 9:49 pm
Modernizacje to jednak za dużo. Proponuję Hell's Beam.
Atarashii Ame
Atarashii Ame
Liczba postów : 195
Data rejestracji : 07/12/2013

Skąd : android ma duszę?

Identification Number
HP:
3xA, czyli Androidka Atarashii Ame 9tkhzk600/6003xA, czyli Androidka Atarashii Ame R0te38  (600/600)
KI:
3xA, czyli Androidka Atarashii Ame Left_bar_bleue0/03xA, czyli Androidka Atarashii Ame Empty_bar_bleue  (0/0)
https://dbng.forumpl.net/t1654-zasady-specjalne-androidy-wip

3xA, czyli Androidka Atarashii Ame Empty Re: 3xA, czyli Androidka Atarashii Ame

Wto Mar 31, 2015 10:28 pm
To znaczy, że mam 3 akcepty? Mogę już zacząć pisać?
Anonymous
Gość
Gość

3xA, czyli Androidka Atarashii Ame Empty Re: 3xA, czyli Androidka Atarashii Ame

Wto Mar 31, 2015 10:34 pm
Yup, zamykam.
Sponsored content

3xA, czyli Androidka Atarashii Ame Empty Re: 3xA, czyli Androidka Atarashii Ame

Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

Copyright ©️ 2012 - 2018 dbng.forumpl.net.
Dragon Ball and All Respective Names are Trademark of Bird Studio/Shueisha, Fuji TV and Akira Toriyama.
Theme by June & Reito