Jaskinia w Rajskim Lesie
+2
KOŚCI
NPC.
6 posters
Strona 1 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Jaskinia w Rajskim Lesie
Pią Lip 19, 2013 6:57 pm
Tak naprawdę jest to kompleks jaskiń które łączą się w taki sposób, ze nie jeden mógłby się tam zgubić. Kto wie co czeka podróżnika w czeluściach mroku.
http://cdn.obsidianportal.com/assets/133363/Dark_Cave.jpg
http://cdn.obsidianportal.com/assets/133363/Dark_Cave.jpg
Re: Jaskinia w Rajskim Lesie
Pią Lip 19, 2013 7:05 pm
Haru
Zaglądając do jaskini zauważyłaś tyle na ile pozwalało światło słoneczne. Po kilkunastu metrach znów zaczynał się mrok. Nie wiedziałaś jak duża jaskinia ponieważ nie mogłaś dojrzeć jej końca. Ciemno jak cholera, jeśli nie wymyślisz jakiegoś źródła światła zapewne będziecie wpadalibyście na ściany i przewracali się o różne przeszkody.
- Podobno takie jaskinie ciągną się czasami na kilkanaście kilometrów i łatwo się zgubić. - rzekł spokojnie Varick zamyślając się. - Trzymamy się razem i szukamy źródła tej cieczy. Zapewne będzie wyglądało to jak jezioro. Jakbyśmy coś spotkali na drodze coś niebezpiecznego ty się tym zajmiesz. Mimo iż jesteś początkująca na pewno wiesz o walce więcej ode mnie. No to co? Wchodzimy?
Zaglądając do jaskini zauważyłaś tyle na ile pozwalało światło słoneczne. Po kilkunastu metrach znów zaczynał się mrok. Nie wiedziałaś jak duża jaskinia ponieważ nie mogłaś dojrzeć jej końca. Ciemno jak cholera, jeśli nie wymyślisz jakiegoś źródła światła zapewne będziecie wpadalibyście na ściany i przewracali się o różne przeszkody.
- Podobno takie jaskinie ciągną się czasami na kilkanaście kilometrów i łatwo się zgubić. - rzekł spokojnie Varick zamyślając się. - Trzymamy się razem i szukamy źródła tej cieczy. Zapewne będzie wyglądało to jak jezioro. Jakbyśmy coś spotkali na drodze coś niebezpiecznego ty się tym zajmiesz. Mimo iż jesteś początkująca na pewno wiesz o walce więcej ode mnie. No to co? Wchodzimy?
- GośćGość
Re: Jaskinia w Rajskim Lesie
Pią Lip 19, 2013 7:40 pm
- Ciemno tam jak w dupie ! . Powiedziała głośno lecz po chwili zasłoniła swoje usta, miała nadzieję, że mężczyzna nie będzie zły za to co powiedziała. Oby dodała w myślach. Spojrzała na mężczyznę kiedy ten zaczął mówić.-Może to woda ?. Spytała jednak nie chciała dotykać tej cieczy bo bala się, że coś się złego może stać.- Ojciec kazał mi trenować więc jestem już wyszkolona do walki proszę się nie martwić. Upewniła mężczyznę pewna swoich słów.- tak możemy iść. Kiedy to powiedziała wolnym krokiem ruszyła w głąb jaskini, co prawda nie bała się ciemności, ale kapająca woda w ciemnym miejscu ją conajmniej przerażało. Nie lubiała za bardzo zamkniętych przestrzeni źle się czuła w takich miejscach.
Re: Jaskinia w Rajskim Lesie
Pią Lip 19, 2013 10:12 pm
- Jednakże musimy mieć źródło światła. - zamyślił się po czym wyciągnął latarki z torby po czym podał jedną tobie. - Bez widoczności nigdy nie znaleźlibyśmy tego czego szukamy, a nawet jeśli to nie znaleźlibyśmy wyjścia.
Gdy już byliście zaopatrzeni Verick wskazał na jaskinie i sam ruszył przodem. Po chwili pogrążyliście się w odmętach jaskini. Nastała ciemność, ale dzięki latarkom mogliście bez przeszkód się poruszać. Dookoła było cicho, a tunel dosyć wysoki więc nie było ryzyka uderzenia się w głowę. Chociaż Changi mają naturalnie wzmocnioną czaszkę lepiej był nie ryzykować.
Szliście tak przez chwilę aż doszliście do przestronnej jaskini. Verick zarządził postój ponieważ szliście już kilka godzin. Siedliście na zimnych skałach gdy nagle dobiegły was głosy zza rogu.
- Mówię wam, to sprawdzona informacja. Tu jest woda mogąca uleczyć Changów i wszystkich z baz. Jeśli to zakosimy do kontenerów to będziemy mogli im dyktować warunki. Juz nigdy nie bedą nas poniżać. Zrobimy im koło dupy hahaha.
Varick szybko poderwał się na równe nogi i kazał zgasić latarkę. Sam wyjrzał za róg po czym szepnął.
- Dezerterzy z baz... cholerna plaga od czasu zarazy... jest ich trzech.
Gdy już byliście zaopatrzeni Verick wskazał na jaskinie i sam ruszył przodem. Po chwili pogrążyliście się w odmętach jaskini. Nastała ciemność, ale dzięki latarkom mogliście bez przeszkód się poruszać. Dookoła było cicho, a tunel dosyć wysoki więc nie było ryzyka uderzenia się w głowę. Chociaż Changi mają naturalnie wzmocnioną czaszkę lepiej był nie ryzykować.
Szliście tak przez chwilę aż doszliście do przestronnej jaskini. Verick zarządził postój ponieważ szliście już kilka godzin. Siedliście na zimnych skałach gdy nagle dobiegły was głosy zza rogu.
- Mówię wam, to sprawdzona informacja. Tu jest woda mogąca uleczyć Changów i wszystkich z baz. Jeśli to zakosimy do kontenerów to będziemy mogli im dyktować warunki. Juz nigdy nie bedą nas poniżać. Zrobimy im koło dupy hahaha.
Varick szybko poderwał się na równe nogi i kazał zgasić latarkę. Sam wyjrzał za róg po czym szepnął.
- Dezerterzy z baz... cholerna plaga od czasu zarazy... jest ich trzech.
- GośćGość
Re: Jaskinia w Rajskim Lesie
Pią Lip 19, 2013 10:25 pm
- Ooo dziekuję Poweidziała łagodnie kiedy dostala do ręki latarkę. Uśmiechnęla się do mężczyzny w podziekowaniu. Szła powoli świecąc latarką by się nie przewrócić. W sumie wiedziała, że ma dobrą koordynacje i by się nie przewróciła, ale jednak wolała być czujna.
Kiedy szli już parę godzin myślała , że ten tunel w ogóle się nie kończy, cieszyła się ,że mogła odpocząc, usiadła na kamieniu i odetchnęła głośno mimo ,że była wysportowana to jednak nogi ją bolały po takim długim chodzeniu.Wyostrzyła słuch kiedy ktoś zaczał rozmawiać o wodzie , która nas ulecza.Zgasiłą szybko latarkę i wstała od razu marszcząc brwi.
- Nie widze ich gdzie są ? .Szepnęla cicho do mężczyzny, gdyby ich widziała mogła ich zaatakować z zaskoczenia, jednak kiedy ich nie mogła dostrzec to wszystko się komplikuje.Spięla mięśnie próbując dostrzec trzech dezerterów.
Kiedy szli już parę godzin myślała , że ten tunel w ogóle się nie kończy, cieszyła się ,że mogła odpocząc, usiadła na kamieniu i odetchnęła głośno mimo ,że była wysportowana to jednak nogi ją bolały po takim długim chodzeniu.Wyostrzyła słuch kiedy ktoś zaczał rozmawiać o wodzie , która nas ulecza.Zgasiłą szybko latarkę i wstała od razu marszcząc brwi.
- Nie widze ich gdzie są ? .Szepnęla cicho do mężczyzny, gdyby ich widziała mogła ich zaatakować z zaskoczenia, jednak kiedy ich nie mogła dostrzec to wszystko się komplikuje.Spięla mięśnie próbując dostrzec trzech dezerterów.
Re: Jaskinia w Rajskim Lesie
Pon Lip 22, 2013 2:49 pm
- Są za rogiem. - szepnął Verick i palcem wskazał na zakręt.
Jak na naukowca był bardzo opanowany, nie przyświecał mu stereotyp człowieka który całe lata siedzi za burkiem i widzi tylko jego kraniec i swoje eksperymenty. Mogłaś zaobserwować także nie jest zbyt zmęczony. Wyglądało na to że jest naukowcem, ale często pracuje w terenie. Tylko tak można było to wyjaśnić. Każdy normalny naukowiec nie byłby tak ostrożny.
Jeśli wyjrzałaś zza róg zobaczyłaś dwóch humnaoidów rozmawiających ze sobą przy sporej latarce która oświetlała całe pomieszczenie. Jeden był wyższy, drugi niższy i na pewno nie były to changelingi.
Naukowiec stał z tyłu, widać do ciebie należała decyzja co macie z nimi zrobić. Twój towarzysz nie był żołnierzem także nie odzywał się nie potrzebnie. Pewnym było to że ci dwa blokowali wam drogę i nie będziecie wstanie przejść obok niezauważenie.
Jak na naukowca był bardzo opanowany, nie przyświecał mu stereotyp człowieka który całe lata siedzi za burkiem i widzi tylko jego kraniec i swoje eksperymenty. Mogłaś zaobserwować także nie jest zbyt zmęczony. Wyglądało na to że jest naukowcem, ale często pracuje w terenie. Tylko tak można było to wyjaśnić. Każdy normalny naukowiec nie byłby tak ostrożny.
Jeśli wyjrzałaś zza róg zobaczyłaś dwóch humnaoidów rozmawiających ze sobą przy sporej latarce która oświetlała całe pomieszczenie. Jeden był wyższy, drugi niższy i na pewno nie były to changelingi.
Naukowiec stał z tyłu, widać do ciebie należała decyzja co macie z nimi zrobić. Twój towarzysz nie był żołnierzem także nie odzywał się nie potrzebnie. Pewnym było to że ci dwa blokowali wam drogę i nie będziecie wstanie przejść obok niezauważenie.
- GośćGość
Re: Jaskinia w Rajskim Lesie
Pon Lip 22, 2013 3:07 pm
Za rogiem, hee ? pomyślała i zerknęla za róg co prawa co pierwsze co ujrzala to nietypowy wygląd dwoch dezerterow, na changelnigów nie wyglądali, bardziej przypominali zwierzęta tylko ,że mowili ludzkim glosem co było bardzo dziwne. Dziewczyna zauważyła ,że mężczyzna stoi bardziej z tyłu i to ona ma coś zrobić, wzięla głębszy wdech po czym skupiła się na swoim zadaniu.Uniosła się w powietrze lekko po czym podleciała do tej dwójki i jednego uderzyła brutalnie w żebra usłyszała charakterystyczne pęknięcie, więc ten pierwszy mężczyza ma złamane żebra odsunęła od tego drugiego mężczyzny. Odskoczyła po chwili od tej dwójki i zmarszczyła brwi,kątem oka spojrzała na Vercika czy czasami się nie wychyla, co prawda bała się , że coś mu się może stać dlatego wolała być ostrożna.
Silny atak =25 dmg
Silny atak =25 dmg
Re: Jaskinia w Rajskim Lesie
Wto Lip 23, 2013 12:11 am
Nagły atak z zaskoczenia pozwolił ci na chwilową przewagę. Szybkim ciosem walnęłaś go pod zebra. Ten którego obrałaś na cel był ten przypominający tygrysa. Mimo wielkiej postury już po pierwszym ciosie wiedziałaś że jest słaby. Za sprawą twego uderzenia odleciał w tył z wrzaskiem i zniknął za zasłoną ciemności.
Drugi z mężczyzn miał czas by zareagować na twoją obecność. Odskoczył na bezpieczną odległość i przyjrzał ci sie wysuwając wężowy język.
- Nieeeemożliweee... Changeling? Tutaj? Śledziłaś nasss? - spytał syczącym głosem zaciskając pięści.
Gad ubrany był w niebieską szatę zakrywającą większość jego ciała. Na zewnątrz były tylko długie pazury, oraz głowa.
- To moje złożeeee wodyyyy. Ja pierwszyyy je znalazłem.... - syknął ze złością i rzucił się na ciebie miotając pazurami.
OOC:
Siła: 15
Szybkość: 35
Wytrzymałość: 10
Energia: 35
Szybki Atak w twoją stronę = 35 dmg
Hp=150
MP=525
Walczysz z tym jaszczurem. Jego kompan poleciał gdzieś daleko w tył za sprawą twojego ciosu i raczej nie będzie uczestniczył w walce.
Drugi z mężczyzn miał czas by zareagować na twoją obecność. Odskoczył na bezpieczną odległość i przyjrzał ci sie wysuwając wężowy język.
- Nieeeemożliweee... Changeling? Tutaj? Śledziłaś nasss? - spytał syczącym głosem zaciskając pięści.
Gad ubrany był w niebieską szatę zakrywającą większość jego ciała. Na zewnątrz były tylko długie pazury, oraz głowa.
- To moje złożeeee wodyyyy. Ja pierwszyyy je znalazłem.... - syknął ze złością i rzucił się na ciebie miotając pazurami.
OOC:
Siła: 15
Szybkość: 35
Wytrzymałość: 10
Energia: 35
Szybki Atak w twoją stronę = 35 dmg
Hp=150
MP=525
Walczysz z tym jaszczurem. Jego kompan poleciał gdzieś daleko w tył za sprawą twojego ciosu i raczej nie będzie uczestniczył w walce.
- GośćGość
Re: Jaskinia w Rajskim Lesie
Wto Lip 23, 2013 10:09 am
-Woda jest dla mnie dla moich braci i sióstr. Odpowiedziała w sumie szybko i na temat za bardzo nie lubiła się powtarzać a zwłaszcza swoim przeciwnikom.Może i i miał ostre pazury , ale skóra changów i tak ejst dużo twardsza. Pierwsze co to dziewczyna ustawiła się w pozycji ataku i zablokowała jego atak.A następnie zaczęła uderzać go pięściami w ramiona i klatkę piersiową.Chciała go przewrócić, a potem najwyżej wykończyć. Co prawda cieszyła się , że mężczyzna nie wtrąca się w walkę, ale jak jej znikł z oczu nieco ją zaniepokoiło.Domyślała się ,że ten sobie poradzi, choć nei była tego do końca pewna.
Mechanika:
Blok
Silny mocny cios= 50 dmg
Mechanika:
Blok
Silny mocny cios= 50 dmg
Re: Jaskinia w Rajskim Lesie
Wto Lip 23, 2013 5:33 pm
Przeciwnik rzucił się na ciebie atakując zawzięcie. Każdy jego cios blokowałaś perfekcyjnie, czegoś jednak uczą w tej całej bazie. Naprzeciwko ciebie stała gadzina która najprawdopodobniej pracowała dla was przed zarazą. Normalnie sługusy by zwiały, ale jedyny sposób na odlot z tej planety to kosmoport który jest pod stałą ochroną changów. Nie mieliby szans się przedrzeć.
W pewnym momencie zaczęłaś okładać go pięściami tak mocno że aż odleciał i walnął o ścianę. SZybko się jednak podniósł i splunął krwią.
- nieee mogęęęę tak umrzećć.. - syczał wściekle. - Nieee damm się... przegnać.
Wyciągnął przed siebie pazurzaste dłonie i zaczął koncentrować KI. Ziemia zaczęła drżeć grożąc obsunięciem się przejścia. I tak też się stało. Wyjście za wami zapadło się z hukiem, ale gad nie przerwał swojej techniki. Co było gorszym problemem spadające kamienie odcięły cię od twojego towarzysza, co gorsza mogł już nie żyć przygnieciony.
- GIŃ!! - syknał wściekle i nagle w twoją stronę pomknęło tysiące odłamków skalnych.
Zaczęły uderzać w ciebie raniąc cię boleśnie.
Widać ta technika polegała na koontroli różnych rzeczy.
Telekineza = siła +energia = 50 dmg.
Siła: 15
Szybkość: 35
Wytrzymałość: 10
Energia: 35
Hp=100
MP=475
W pewnym momencie zaczęłaś okładać go pięściami tak mocno że aż odleciał i walnął o ścianę. SZybko się jednak podniósł i splunął krwią.
- nieee mogęęęę tak umrzećć.. - syczał wściekle. - Nieee damm się... przegnać.
Wyciągnął przed siebie pazurzaste dłonie i zaczął koncentrować KI. Ziemia zaczęła drżeć grożąc obsunięciem się przejścia. I tak też się stało. Wyjście za wami zapadło się z hukiem, ale gad nie przerwał swojej techniki. Co było gorszym problemem spadające kamienie odcięły cię od twojego towarzysza, co gorsza mogł już nie żyć przygnieciony.
- GIŃ!! - syknał wściekle i nagle w twoją stronę pomknęło tysiące odłamków skalnych.
Zaczęły uderzać w ciebie raniąc cię boleśnie.
Widać ta technika polegała na koontroli różnych rzeczy.
Telekineza = siła +energia = 50 dmg.
Siła: 15
Szybkość: 35
Wytrzymałość: 10
Energia: 35
Hp=100
MP=475
- GośćGość
Re: Jaskinia w Rajskim Lesie
Wto Lip 23, 2013 5:51 pm
Kiedy jej przeciwnik poleciał na drugą stronę jaskini jej oddech nieco przyspieszył i myslała , ze to juz koniec jednak ten zaczal koncentrować Ki w ręce. Zaskoczona odskoczyła lecz jedynie nabiłą się na kamienie i odsunęła się od nich, widzac pierwsze kamienie zaczela ich unikać, lecz jak wiadomo nie wyminęła wszystkich i oberwała w nogę ,rękę ,bark i kilka innych miejsc.Krzyknęła z bołu jednak stała prosto lecz po chwili lekko się skuliła zasłoniła rękami twarz i bardzo potrafiła i się ruszyć ani zablokować żadnych ataków co ją irytowało i denerwowało bardzo. Ból czuła w kazdym możliwej części ciała jeden plus tego wszystkiego było to ,że ma grubą i twardą skórę dlatego tak szybko się nie zrani. Co prawda zablokowała cios ,aczkolwiek straciła nieco sił by go zablokować. Kiedy kamienie zaczely atakować nieco rzadziej przedostała się i uderzyła dezertera w twarz prawym sierpowym , wiedziała, że to nie da za wiele , ale zawsze coś.
Mechanika :
-50hp
Silny atak 25 dmg
Mechanika :
-50hp
Silny atak 25 dmg
Re: Jaskinia w Rajskim Lesie
Pon Sie 05, 2013 6:45 pm
Atak ponownie zabolał przeciwnika i chyba wybiłaś mu z dwa zęby. Przez chwilę stał oszołomiony, po czym rozejrzał się wokół najwyraźniej szukając drogi ucieczki. Problem był jednak taki że nie mógł jej wyminąć, bo sam zawalił tunel z jednej strony.
Klnąc i sycząc wściekle obrócił się i zaczął uciekać jakby go sam diabeł gonił. Widać doszedł do wniosku że problematycznym jest umrzeć w takim miejscu i wolał wziąć nogi za pas.
Twoja sytuacja przedstawiała się i tak nieciekawie. Za tobą tunel się zawalił i nie wiedziałaś czy twój towarzysz żyje, czy też został przygnieciony głazami. Dodatkowo twój przeciwnik się oddalał, a ty masz zadanie do wykonania. Wiedziałaś że jeśli znajdziesz jezioro które wyleczy twą rasę to nagrodom nie będzie końca. No chyba że wężowy cię ubiegnie.
Klnąc i sycząc wściekle obrócił się i zaczął uciekać jakby go sam diabeł gonił. Widać doszedł do wniosku że problematycznym jest umrzeć w takim miejscu i wolał wziąć nogi za pas.
Twoja sytuacja przedstawiała się i tak nieciekawie. Za tobą tunel się zawalił i nie wiedziałaś czy twój towarzysz żyje, czy też został przygnieciony głazami. Dodatkowo twój przeciwnik się oddalał, a ty masz zadanie do wykonania. Wiedziałaś że jeśli znajdziesz jezioro które wyleczy twą rasę to nagrodom nie będzie końca. No chyba że wężowy cię ubiegnie.
- GośćGość
Re: Jaskinia w Rajskim Lesie
Pon Sie 05, 2013 6:54 pm
Patrzyła na mężczyzne przez chwilę zaskoczona, keidy ten zaczał uciekać westchnęla i złapała się prawą ręką lewe ramię czując, że zostala zraniona w tym miejscu, co prawda rana nie yla głęboka, ale krew i tak leciala po całej długości ręki.
Stałą przez chwile w milczeniu zastawiając sie co ma zrobić czy biec za tym wężowatym czy zostać i martwić się o tego profesorka. Miała misje do wykonania, a Varick na pewo sobie poradzi przecież jest bardziej od młodej Channelingi. Dziewczyna spojrzała za wężowatym i zaczęła biec za nim Czekaj ! krzyknęła za nim , miała nadzieję , że się zatrzyma. W sumie mimo tego ataku jej ciało nie zostało mocno uszkodzone no mimo tego ramienia, ewentualnie na ciele będzie mieć siniaki i zadrapania nie wielkie.Zaczęła się zbliżać do dezertera, miała nadzieję,że go zatrzyma, a potem wróci do Varicka i wykombinuje jak go wydostać z tych skał. w sumie musiała myśleć szybko jak to wszystko wykonać, a nie miała żadnego konkretnego planu jak go ma zatrzymać. W sumie zostało jej tylko iśc na żywioł, a potem zobaczymy co się stanie.
Stałą przez chwile w milczeniu zastawiając sie co ma zrobić czy biec za tym wężowatym czy zostać i martwić się o tego profesorka. Miała misje do wykonania, a Varick na pewo sobie poradzi przecież jest bardziej od młodej Channelingi. Dziewczyna spojrzała za wężowatym i zaczęła biec za nim Czekaj ! krzyknęła za nim , miała nadzieję , że się zatrzyma. W sumie mimo tego ataku jej ciało nie zostało mocno uszkodzone no mimo tego ramienia, ewentualnie na ciele będzie mieć siniaki i zadrapania nie wielkie.Zaczęła się zbliżać do dezertera, miała nadzieję,że go zatrzyma, a potem wróci do Varicka i wykombinuje jak go wydostać z tych skał. w sumie musiała myśleć szybko jak to wszystko wykonać, a nie miała żadnego konkretnego planu jak go ma zatrzymać. W sumie zostało jej tylko iśc na żywioł, a potem zobaczymy co się stanie.
Re: Jaskinia w Rajskim Lesie
Wto Sie 06, 2013 11:28 am
Wężowaty dezerter był szybszy od ciebie. Mogłaś to spostrzec po krótkiej gonitwie tunelami, ponieważ oddalał się od ciebie dosyć szybko. (ma więcej szybkości niż ty). W końcu, po przebyciu wielu zakrętów całkowicie zgubiłaś orientację tego gdzie jesteś, dokąd pobiegł twój przeciwnik i tego jak wrócić. Jednym słowem kicha.
Ruszałaś przed siebie nasłuchując uważnie i wybierając losowo tunele na skrzyżowaniach. To naprawdę był labirynt i nie wiedziałaś co masz teraz zrobić.
Po około trzydziestu minutach manewrowania po ciemnych zaułkach doszłaś do kolejnego skrzyżowania. Wtedy też posłyszałaś wielki szum dobiegający z prawego tunelu, a ciszę z lewego. Od ciebie zależy w którą stronę się udasz.
Taki szum jak na tym filmiku
https://www.youtube.com/watch?v=usn5IYZxBb8
Ruszałaś przed siebie nasłuchując uważnie i wybierając losowo tunele na skrzyżowaniach. To naprawdę był labirynt i nie wiedziałaś co masz teraz zrobić.
Po około trzydziestu minutach manewrowania po ciemnych zaułkach doszłaś do kolejnego skrzyżowania. Wtedy też posłyszałaś wielki szum dobiegający z prawego tunelu, a ciszę z lewego. Od ciebie zależy w którą stronę się udasz.
Taki szum jak na tym filmiku
https://www.youtube.com/watch?v=usn5IYZxBb8
- GośćGość
Re: Jaskinia w Rajskim Lesie
Wto Sie 06, 2013 12:55 pm
Biegła i biegła, ale dogonić go nie mogła, aż w końcu zniknal jej z oczu pjak to możliwe ? przeszło jej przez myśli. Po chwili odetchnęła głosno mając nadzieję, że się nie zgubiła przy okazji. Szła powoli przed siebie nasluchujac wszystkie rzeczy dookoła. W końcu usłyszała szum wody wodospad ? Nie to nie możliwe stała tak przez chwilę patrząc to na lewy to na prawy tunel raz siężyje mruknęla i weszła do prawego tunelu , ręką dotykała ściany by w ostateczności się nie przewrócić, w końcu było ciemno, strasznie ciemno , a ona nawet nie miała latarki. Zastanawiała się gdzie prowadzi ten tuunel i czy dojdzie do tej wody, która uleczy jej siostry i braci. Kroki stawiała małe lecz pewne nie wiedziała co na nią czycha w środku dlatego wolała być ostrożniejsza tak na wszelki wypadek.Kiedy weszła zaczęła się rozglądać dookoła zaś latarką świeciła chcąc coś dostrzec w jaskini przed sobą.
Re: Jaskinia w Rajskim Lesie
Wto Sie 06, 2013 1:50 pm
Szłaś korytarzem z którego dochodził głośny szum, a im bliżej byłaś tym był głośniejszy. Po chwili już nic nie słyszałaś oprócz tego odgłosu.
Po pewnym czasie skręciłaś za róg i tunel zaczął się rozszerzać. Po przejściu kolejnego kawałka weszłaś do wielkiej jaskini i przystanęłaś świecąc latarką na wszystkie strony.
To co zobaczyłaś wywołało u ciebie wielkie zdziwienie. Większość jaskini wypełniała przejrzysta woda, a konkretniej podziemne jezioro. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to że z każdej praktycznie strony wlewały się do niego kolejne hektolitry cieczy z góry. Wyglądało to tak że u podnóża było jezioro otoczone naokoło wodospadami.
Wyglądało to cudownie, a sama woda była dziwna ponieważ wydawało się że to nie naturalna ciecz, a srebro sypie się ze sklepienia.
- ZNALASSSSSŁEEEMMMM - krzyknął ktoś z drugiej strony komnaty, znajomym syczącym głosem. - Będzie moje!
Następnie dojrzałaś go, ale on dojrzał i ciebie. Syknął wściekle, po czym wskoczył do srebrzystej wody.
Po pewnym czasie skręciłaś za róg i tunel zaczął się rozszerzać. Po przejściu kolejnego kawałka weszłaś do wielkiej jaskini i przystanęłaś świecąc latarką na wszystkie strony.
To co zobaczyłaś wywołało u ciebie wielkie zdziwienie. Większość jaskini wypełniała przejrzysta woda, a konkretniej podziemne jezioro. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to że z każdej praktycznie strony wlewały się do niego kolejne hektolitry cieczy z góry. Wyglądało to tak że u podnóża było jezioro otoczone naokoło wodospadami.
Wyglądało to cudownie, a sama woda była dziwna ponieważ wydawało się że to nie naturalna ciecz, a srebro sypie się ze sklepienia.
- ZNALASSSSSŁEEEMMMM - krzyknął ktoś z drugiej strony komnaty, znajomym syczącym głosem. - Będzie moje!
Następnie dojrzałaś go, ale on dojrzał i ciebie. Syknął wściekle, po czym wskoczył do srebrzystej wody.
- GośćGość
Re: Jaskinia w Rajskim Lesie
Wto Sie 06, 2013 2:21 pm
Kiedy znalazła upragnioną jaskinię uśmiechnęła się szeroko-Zna... nie dokończyła bo usłyszała syk tego stwora, zmarszczyła brwi zła. Podeszła bliżej tego stwora lecz ten wskoczył do jeziorka. Przez myśl przeszło jej by użyc Death Beam , ale nie wiedziała czy woda wtedy zadziała, sama też była ranna i musiałą coś wymyślić. Westchnęła głośno i nie minęla chwila a skoncentrowała Ki w palcu i wystrzeliła w stronę dezertera, celowała w serce, chciała by to była szybka śmierć, a kiedy ten był uśmiercony dziewczyna mogła by wziąć wodę z tego dziwnego miejsca.
Mechanika :
Death Beam -15 energii, 5% Ki
Mechanika :
Death Beam -15 energii, 5% Ki
Re: Jaskinia w Rajskim Lesie
Sro Sie 07, 2013 10:20 am
Całą wodę ciężko by ci było zabrać ze sobą, jednakże duża próbka byłaby dla naukowców w sam raz. Dodatkowo znasz lokalizację, to jak się przyniesie tu całe sprzęty to daliby radę to nawet połączyć rurociągiem. jednakże najpierw musisz pozbyć się tego jaszczura który wskoczył do wody.
Gdy tylko się wynurzył posłałaś Death Beam w jego stronę. Ruszał się więc ciężko miałaś by trafić go w serce.
Promień trafił go w brak, a ten syknął z bólu. Nie minęła jednak chwila gdy ten zaczął się śmiać jak obłąkany. Dziura na jego ciele zaczęła się goić szybko i po chwili nie został nawet ślad po promieniu.
- HAHAHA Jestem nieśmiertelny !! - syknął do ciebie i wystawił ręce w twoją stronę. - Nie dam ci tessss tu wskoczyć.
Czułaś jak się odrywasz od ziemi, zapewne zmów używał telekinezy. Nagle jednak woda zaczęła bulgotać wokół niego, a ten rozejrzał sie zdezorientowany.
Nagle ze srebrnej wody wystrzeliła wielka na osiem metrów szyja zakończona głową i paszczą z tak ostrymi zębami że posiekałaby każdego jednym kłapnięciem. Potwór utkwił wzrok w jaszczurze, a ten patrzył przerażony.
- J-jestem nie-nieśmiertelny. - wyjąkał w momencie gdy paszcza wystrzeliła w jego stronę i zacisnęła na nim swoje zęby połykając go w całości.
Następnie skierowała swój wzrok na ciebie, jednakże stałaś zbyt daleko, by ci cokolwiek zrobił.
Wygląd:
http://www.toptenz.net/wp-content/uploads/2011/06/image0112.jpg
/occ
kombinuj, masz praktycznie nieśmiertelnego strażnika wody, który nie może opuszczać jeziora (coś jak Loch Ness)
Gdy tylko się wynurzył posłałaś Death Beam w jego stronę. Ruszał się więc ciężko miałaś by trafić go w serce.
Promień trafił go w brak, a ten syknął z bólu. Nie minęła jednak chwila gdy ten zaczął się śmiać jak obłąkany. Dziura na jego ciele zaczęła się goić szybko i po chwili nie został nawet ślad po promieniu.
- HAHAHA Jestem nieśmiertelny !! - syknął do ciebie i wystawił ręce w twoją stronę. - Nie dam ci tessss tu wskoczyć.
Czułaś jak się odrywasz od ziemi, zapewne zmów używał telekinezy. Nagle jednak woda zaczęła bulgotać wokół niego, a ten rozejrzał sie zdezorientowany.
Nagle ze srebrnej wody wystrzeliła wielka na osiem metrów szyja zakończona głową i paszczą z tak ostrymi zębami że posiekałaby każdego jednym kłapnięciem. Potwór utkwił wzrok w jaszczurze, a ten patrzył przerażony.
- J-jestem nie-nieśmiertelny. - wyjąkał w momencie gdy paszcza wystrzeliła w jego stronę i zacisnęła na nim swoje zęby połykając go w całości.
Następnie skierowała swój wzrok na ciebie, jednakże stałaś zbyt daleko, by ci cokolwiek zrobił.
Wygląd:
http://www.toptenz.net/wp-content/uploads/2011/06/image0112.jpg
/occ
kombinuj, masz praktycznie nieśmiertelnego strażnika wody, który nie może opuszczać jeziora (coś jak Loch Ness)
- GośćGość
Re: Jaskinia w Rajskim Lesie
Sro Sie 07, 2013 11:06 am
Haru spojrzała na stwora , kiedy ten zaczął uciekać co prawda cieszyła się , że go trafiła jednak nie myślała , że ten stwór jest nieśmiertelny. Zmarszczyła gniewnie brwi, po chwili zaskoczona , że ten ją unosi dzięki swojej mocy wypuściła z ręki latarkę która upadła i zaczęła świecić w stronę wody.
Dziewczyna nie miała większego planu co ma zrobić lecz kiedy ujrzała potwora zastygła. Nie minęła chwila a znowu stała na ziemi i gapiła się w nieznanego jej potwora .Co on tu robi ? Profesor nic mi o tym nie mówił głowiła się patrząc na niego bezruchu. Zastanawiała się czy ma coś powiedzieć,milczeć czy też uciec jednak ostatnia opcja nie wchodziła w grę musiała uratować swoich towarzyszy changów ! Wzięła dwa głębsze oddechy na uspokojenie. Powinna z nim porozmawiać ? I czy w ogóle powinna ? No cóź ponoć raz się żyje. -W-witaj ja....jestem Haruka zaczęła mówić dość niepewnym głosem i nie chciała się zbliżać do owego potwora , bo nie wiedziała czy i ją nie skrzywdzi. - Chciałabym trochę tej wody by...uzdrowić moich braci i siostry.. Mówiła już nieco pewniej i wyprostowała się, jeżeli to strażnik tego jeziora to nie będzie dobrze jeżeli nie wysłucha jej prośby.
Dziewczyna nie miała większego planu co ma zrobić lecz kiedy ujrzała potwora zastygła. Nie minęła chwila a znowu stała na ziemi i gapiła się w nieznanego jej potwora .Co on tu robi ? Profesor nic mi o tym nie mówił głowiła się patrząc na niego bezruchu. Zastanawiała się czy ma coś powiedzieć,milczeć czy też uciec jednak ostatnia opcja nie wchodziła w grę musiała uratować swoich towarzyszy changów ! Wzięła dwa głębsze oddechy na uspokojenie. Powinna z nim porozmawiać ? I czy w ogóle powinna ? No cóź ponoć raz się żyje. -W-witaj ja....jestem Haruka zaczęła mówić dość niepewnym głosem i nie chciała się zbliżać do owego potwora , bo nie wiedziała czy i ją nie skrzywdzi. - Chciałabym trochę tej wody by...uzdrowić moich braci i siostry.. Mówiła już nieco pewniej i wyprostowała się, jeżeli to strażnik tego jeziora to nie będzie dobrze jeżeli nie wysłucha jej prośby.
Re: Jaskinia w Rajskim Lesie
Sro Sie 07, 2013 10:05 pm
Postanowiłaś wdać się z potworem w jednostronną dyskusję w której próbowałaś przedstawić malszczacemu potworowi twą wizytę przy jego jeziorze. Mogłaś sobie teraz przypomnieć że profesor mówił że zwiadowca który przyniósł małą próbkę mówił że włączył przy jeziorze z jakimś potworem. Możliwe że tacy strażnicy są w każdym z tych jezior.
W końcu powiedziałaś wszystko i nastała cisza. Nagle potwór wypluł coś i obok ciebie potoczyła się po podłodze głowa węża dezertera.
Bestia następnie zniżyła swój pysk i jej oko znalazło się na wysokości twojej twarzy.
- Ty... dlaczego miałbym ci dać srebrzystą posokę?! - w powietrzu rozległ się głos bestii. - przyjdziecie tu w wielu, przyniesiecie swą technologię, wyszycie moje leże bez którego umrę... dlaczego miałbym ci ją oddać, a nie zjeść cię?!
A to niespodzianka,ta bestia mówiła.
W końcu powiedziałaś wszystko i nastała cisza. Nagle potwór wypluł coś i obok ciebie potoczyła się po podłodze głowa węża dezertera.
Bestia następnie zniżyła swój pysk i jej oko znalazło się na wysokości twojej twarzy.
- Ty... dlaczego miałbym ci dać srebrzystą posokę?! - w powietrzu rozległ się głos bestii. - przyjdziecie tu w wielu, przyniesiecie swą technologię, wyszycie moje leże bez którego umrę... dlaczego miałbym ci ją oddać, a nie zjeść cię?!
A to niespodzianka,ta bestia mówiła.
- GośćGość
Re: Jaskinia w Rajskim Lesie
Sro Sie 07, 2013 11:28 pm
Otworzyła szeroko oczy kiedy usłyszała głos tego stwora, ona chciała być miła a ten co ? Krzyczy na nią ?! Co za brak kultur, świnia i prostak jak na potwora przystało (?) Zmarszczyła brwi gniewni patrząc na stwora -Jak mi ją oddasz przeżyje wiele moich towarzyszy, a bez niej oni mogą umrzeć !. Może nie krzyknęła, ale podniosła swój ton głosu. No dobra może i łatwo się denerwowała , ale na pewno nie biła bez potrzeby, co prawda nie ruszyła się z miejsca , bo miala złe przeczucia, jeżeli zbliży się do gadziny. Może i był potworem, ale nie wiedziała czy może wyjść z wody , dlatego wolała być ostrożna. Przez chwilę przeszło jej prze myśl, że mogła by przekupić potwora, ale nie miała nic przy sobie więc ten pomysł odpada na początku, chociaż... jest coś co mogła by zaproponować.- Jeżeli chcesz możemy zawrzeć układ ja zrobię coś dla ciebie a ty oddasz mi wodę powiedziała bez wahania, w głębi duszy modliła się by to zadziałało, ale jeżeli i to nie poskutkuje nie zostaje nić innego jak walka z tą gadziną.
Re: Jaskinia w Rajskim Lesie
Sob Sie 10, 2013 11:38 am
- Może i twoi towarzysze przeżyją, ale my nie. Tylko w tej wodzie mogę egzystować ja i moje dzieci. Bez tej wody wyschniemy i zginiemy. Czy ty byś przełożyła swoje życia dla obcych?! Moje życie jest jeszcze mniejszą stratą, ale nie pozwolę tknąć moich dzieci! Jak będziesz kiedyś matką to zrozumiesz. - jak się okazało to ów potwór jest samicą.
Po chwili niebezpiecznie zniżyła pysk tak by być nad głową Haruki. Jej oczy śledziły każdy twój ruch.
- Wybacz mi, ale muszę chronić swe dzieci!! - syknęła po czym rzuciła się paszczą w twoją stronę.
Walczysz z tym mobkiem. Walka automatyczna. Jeśli on ci zjedzie do połowy życia lub ty mu to powiedz mi o tym , a ja napisze już następnego posta.
OCC:
Staty przeciwnika
HP 515/515
Gdy wypadnie "Technika" Atak parą za 75
Siła 50
Szybkość 50
Wytrzymałość 35
Energia 50
Po chwili niebezpiecznie zniżyła pysk tak by być nad głową Haruki. Jej oczy śledziły każdy twój ruch.
- Wybacz mi, ale muszę chronić swe dzieci!! - syknęła po czym rzuciła się paszczą w twoją stronę.
Walczysz z tym mobkiem. Walka automatyczna. Jeśli on ci zjedzie do połowy życia lub ty mu to powiedz mi o tym , a ja napisze już następnego posta.
OCC:
Staty przeciwnika
HP 515/515
Gdy wypadnie "Technika" Atak parą za 75
Siła 50
Szybkość 50
Wytrzymałość 35
Energia 50
- GośćGość
Re: Jaskinia w Rajskim Lesie
Sob Sie 10, 2013 2:42 pm
Dziewczyna zamarła ,kiedy słyszała potwora, Odskoczyła od niego automatycznie, miała nadzieję, że obejdzie się bez walki, ale jednak jej plan nie zadziałał.Dziewczyna zareagowała od raz wzbiła się w powietrze i złączyła obie ręce zadając mu mocny cios w głowę, po tym ataku dziewczyna odskoczyła. Nie miała pojęcia czy ten potwór może wychodzić z wody, dlatego wolała trzymać się z daleka.
Mechanika
Mocny cios 50 dmg
Kp potwora 515-50= 465 hp
Mechanika
Mocny cios 50 dmg
Kp potwora 515-50= 465 hp
Re: Jaskinia w Rajskim Lesie
Sob Sie 10, 2013 2:42 pm
The member 'Haruka' has done the following action : Rzut Kośćmi
'Walka automat ' :
Result :
'Walka automat ' :
Result :
Strona 1 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach