- Go??Gość
Karta Postaci Smileyman-a
Wto Sty 29, 2013 10:08 pm
Imię = Smileyman
Rasa = Bio-Android
Cząstki DNA = Saiyan i Demon
Wiek = 16 lat
Wygląd = Smiley jest średniego wzrostu - ok. 180 cm.Jego włosy koloru pomarańczowego zwykle odstają w wielu (jeśli nie wszystkich) możliwych kierunkach. Ogólnie niespecjalnie przejmuje się higieną. Dlatego też najczęściej można go spotkać w lekko za dużej, wytartej bluzie.Jest wyjątkowo szczupły i jak na osobnika o postaci humanoidalnej - ma wyjątkowo długie palce. W małym stopniu przebija się także z niego jego demoniczna natura - posiada rozdwojony na końcu język.
Charakter = Smiley należy do odludków - unika kontaktu z innymi rasami. A co dziwne, unika kontaktu także ze swoją rasą - najlepiej się czuje we własnym towarzystwie.Wiele razy z powodu swojego niechlujnego wyglądu oraz braku chęci obcowania z innymi przedstawicielami jego rasy był zaczepiany, choć wszystkie zaczepki względem siebie ignorował ze stoickim spokojem.Jednak rzadko (naprawdę bardzo rzadko) odzywa się w nim natura demona i zaczyna atakować swoich prześladowców. I choć nie grzeszy siłą, w takiej sytuacji jest nie do pokonania przez rówieśników, ponieważ żaden z jego rówieśników nie jest w stanie odważyć się go zabić - a w takiej sytuacji to jedyny sposób.Jednak zawsze po 10-15 min. mu przechodzi i znów praktycznie do nikogo się nie odzywa.
Historia = Smiley powstał w laboratorium szalonego naukowca na Ziemi.Powstał on na zamówienie jednego z magnatów paliwowych, jako ochroniarz. Jednak naukowiec coś spartaczył, i Smiley nie był osobą która odstraszała swoim wyglądem, a o to właśnie chodziło temu magnatowi. Jako nieudany projekt miał pójść na "recykling", czyli zostać z powrotem rozłożony na pojedyncze tkanki, które później jego stwórca mógłby wykorzystać przy tworzeniu innych Bio-Androidów. Jednak mimo pozornie drobnej budowy Smiley miał wystarczająco dużo siły by wyrwać się zgrzybiałemu naukowcowi i uciec. Z ciałem nastolatka ciężko mu było przeżyć na ulicy pełnej pijaków, żuli i złodziei. W pewnym momencie, kiedy właśnie banda złodziei miała go zabić za kradzież ich łupów z ich kryjówki zdarzył się mały cud. Akcja działa się w małym ciemnym zaułku, gdzie praktycznie nikt nie zaglądał, a akurat w tej chwili w wejściu do tego zaułka pojawił się anioł (a przynajmniej tak się wydawało Smiley-owi). Po chwili się okazało że to dziewczynka, z dwoma byczastymi dryblasami po swojej lewej i prawej. Bardzo szybko przerażone złodziejaszki uciekły, a Smiley podziękował bardzo dziewczynce za pomoc. Po krótszej rozmowie okazało się że ta mała dziewczynka była córką magnata paliwowego. Właśnie, tego który odrzucił Smiley-a zaraz po jego powstaniu. Gdyby został przyjęty, miałby chronić właśnie tą dziewczynkę. Gdy ona się o tym dowiedziała, od razu chciała iść do swojego ojca, i dowiedzieć się co to ma znaczyć i ilu innych także odrzucił.Po przybyciu do jej ojca, okazało się, że jej tata też nic nie wiedział. Naukowiec powiedział mu, że nieudane zamówienia trafiają jako pomoc w kopalniach i hutach stali, ponieważ z powodu swoich mechanicznych części są mniej podatne na choroby np. zaczadzenie. Poruszony magnat od razu wyruszył do naukowca, aby wyjaśnić tę sprawę. Powiedział także córce, żeby nie szła z nim, ponieważ może tam zobaczyć coś, czego nie powinna. Nie poszła, razem ze Smiley-em grzecznie czekała u nich w domu. Okazało się, że dobrze iż nie poszła, bo po krótkiej rozmowie z naukowcem, z której magnat niczego się nie dowiedział, on i jego ludzie wkroczyli do laboratorium. Zobaczyli wybebeszone flaki różnych Bio-Androidów. Wyglądało na to, iż ten naukowiec próbował jeszcze głębiej wejść w komórki DNA. Gdyby mu się to udało, mógłby z pojedynczej komórki stworzyć całą jednostkę czyli = z jednej komórki saiyana - całego saiyana. I to z mocą dawcy komórki macierzystej. Gdyby zdobył próbkę DNA kogoś naprawdę potężnego, mógłby stworzyć całą armię jego identycznych klonów. Trzeba było go powstrzymać, jednak on zaczął się bronić. Rozkazał swoim nowym tworom, które jeszcze nie wiedziały jak je potraktuje, żeby zaatakowały przybyszów. Ochroniarzom magnata udało się pokonać świeże Bio-Androidy naukowca, jednak on sam zginął w czasie walki. Po powrocie magnata Smiley podjął jedną z najważniejszych decyzji swojego życia - postanowił dostać się na planetę Vegeta i dostać do akademii saiyan, aby pomóc bronić Ziemię przed takimi szaleńcami jak jego stwórca.
Rasa = Bio-Android
Cząstki DNA = Saiyan i Demon
Wiek = 16 lat
Wygląd = Smiley jest średniego wzrostu - ok. 180 cm.Jego włosy koloru pomarańczowego zwykle odstają w wielu (jeśli nie wszystkich) możliwych kierunkach. Ogólnie niespecjalnie przejmuje się higieną. Dlatego też najczęściej można go spotkać w lekko za dużej, wytartej bluzie.Jest wyjątkowo szczupły i jak na osobnika o postaci humanoidalnej - ma wyjątkowo długie palce. W małym stopniu przebija się także z niego jego demoniczna natura - posiada rozdwojony na końcu język.
Charakter = Smiley należy do odludków - unika kontaktu z innymi rasami. A co dziwne, unika kontaktu także ze swoją rasą - najlepiej się czuje we własnym towarzystwie.Wiele razy z powodu swojego niechlujnego wyglądu oraz braku chęci obcowania z innymi przedstawicielami jego rasy był zaczepiany, choć wszystkie zaczepki względem siebie ignorował ze stoickim spokojem.Jednak rzadko (naprawdę bardzo rzadko) odzywa się w nim natura demona i zaczyna atakować swoich prześladowców. I choć nie grzeszy siłą, w takiej sytuacji jest nie do pokonania przez rówieśników, ponieważ żaden z jego rówieśników nie jest w stanie odważyć się go zabić - a w takiej sytuacji to jedyny sposób.Jednak zawsze po 10-15 min. mu przechodzi i znów praktycznie do nikogo się nie odzywa.
Historia = Smiley powstał w laboratorium szalonego naukowca na Ziemi.Powstał on na zamówienie jednego z magnatów paliwowych, jako ochroniarz. Jednak naukowiec coś spartaczył, i Smiley nie był osobą która odstraszała swoim wyglądem, a o to właśnie chodziło temu magnatowi. Jako nieudany projekt miał pójść na "recykling", czyli zostać z powrotem rozłożony na pojedyncze tkanki, które później jego stwórca mógłby wykorzystać przy tworzeniu innych Bio-Androidów. Jednak mimo pozornie drobnej budowy Smiley miał wystarczająco dużo siły by wyrwać się zgrzybiałemu naukowcowi i uciec. Z ciałem nastolatka ciężko mu było przeżyć na ulicy pełnej pijaków, żuli i złodziei. W pewnym momencie, kiedy właśnie banda złodziei miała go zabić za kradzież ich łupów z ich kryjówki zdarzył się mały cud. Akcja działa się w małym ciemnym zaułku, gdzie praktycznie nikt nie zaglądał, a akurat w tej chwili w wejściu do tego zaułka pojawił się anioł (a przynajmniej tak się wydawało Smiley-owi). Po chwili się okazało że to dziewczynka, z dwoma byczastymi dryblasami po swojej lewej i prawej. Bardzo szybko przerażone złodziejaszki uciekły, a Smiley podziękował bardzo dziewczynce za pomoc. Po krótszej rozmowie okazało się że ta mała dziewczynka była córką magnata paliwowego. Właśnie, tego który odrzucił Smiley-a zaraz po jego powstaniu. Gdyby został przyjęty, miałby chronić właśnie tą dziewczynkę. Gdy ona się o tym dowiedziała, od razu chciała iść do swojego ojca, i dowiedzieć się co to ma znaczyć i ilu innych także odrzucił.Po przybyciu do jej ojca, okazało się, że jej tata też nic nie wiedział. Naukowiec powiedział mu, że nieudane zamówienia trafiają jako pomoc w kopalniach i hutach stali, ponieważ z powodu swoich mechanicznych części są mniej podatne na choroby np. zaczadzenie. Poruszony magnat od razu wyruszył do naukowca, aby wyjaśnić tę sprawę. Powiedział także córce, żeby nie szła z nim, ponieważ może tam zobaczyć coś, czego nie powinna. Nie poszła, razem ze Smiley-em grzecznie czekała u nich w domu. Okazało się, że dobrze iż nie poszła, bo po krótkiej rozmowie z naukowcem, z której magnat niczego się nie dowiedział, on i jego ludzie wkroczyli do laboratorium. Zobaczyli wybebeszone flaki różnych Bio-Androidów. Wyglądało na to, iż ten naukowiec próbował jeszcze głębiej wejść w komórki DNA. Gdyby mu się to udało, mógłby z pojedynczej komórki stworzyć całą jednostkę czyli = z jednej komórki saiyana - całego saiyana. I to z mocą dawcy komórki macierzystej. Gdyby zdobył próbkę DNA kogoś naprawdę potężnego, mógłby stworzyć całą armię jego identycznych klonów. Trzeba było go powstrzymać, jednak on zaczął się bronić. Rozkazał swoim nowym tworom, które jeszcze nie wiedziały jak je potraktuje, żeby zaatakowały przybyszów. Ochroniarzom magnata udało się pokonać świeże Bio-Androidy naukowca, jednak on sam zginął w czasie walki. Po powrocie magnata Smiley podjął jedną z najważniejszych decyzji swojego życia - postanowił dostać się na planetę Vegeta i dostać do akademii saiyan, aby pomóc bronić Ziemię przed takimi szaleńcami jak jego stwórca.
- HazardDon Hazardo
- Liczba postów : 928
Data rejestracji : 28/05/2012
Skąd : Bydgoszcz
Identification Number
HP:
(800/800)
KI:
(0/0)
Re: Karta Postaci Smileyman-a
Wto Sty 29, 2013 10:26 pm
Hmm ciekawy przypadek, aby demon z komórkami Saiyan'a chciał wstąpić do Akademii. Tak przy okazji - do tego przybytku przyjmują od 16 lat, także musiałbyś dodać sobie ten roczek. Jak dla mnie jest w porządku, więc Akcept.
- GośćGość
Re: Karta Postaci Smileyman-a
Wto Sty 29, 2013 10:29 pm
Coś czuję, że Al'owi mutek na Vegecie się nie spodoba, ale nie on ją prowadzi. Decyzja należy do Reito.
Re: Karta Postaci Smileyman-a
Wto Sty 29, 2013 10:42 pm
Mi też to nie leży. O ile halfów zaakceptowali o tyle z mutantami może być ciężko.
W dodatku co ma Vegeta do Ziemi? Saiyanie nie stają w obronie innych planet. Prócz swojej oczywiście.
Próbować dostać się do akademii możesz ale na Ziemi widziałbym dla ciebie lepsze perspektywy. Też jest tam kilku saiyan co "coś" potrafią i mogli by cię nauczyć więcej niż armia Vegety.
Za samą historię Akcept. Ale nie zdziw się jak odeślą Cię z kwitkiem w recepcji.
W dodatku co ma Vegeta do Ziemi? Saiyanie nie stają w obronie innych planet. Prócz swojej oczywiście.
Próbować dostać się do akademii możesz ale na Ziemi widziałbym dla ciebie lepsze perspektywy. Też jest tam kilku saiyan co "coś" potrafią i mogli by cię nauczyć więcej niż armia Vegety.
Za samą historię Akcept. Ale nie zdziw się jak odeślą Cię z kwitkiem w recepcji.
- GośćGość
Re: Karta Postaci Smileyman-a
Wto Sty 29, 2013 10:55 pm
Proponuję Latanie na start, dziękuję. Akcept.
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach