Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Go down
NPC
NPC
Liczba postów : 1219
Data rejestracji : 29/05/2012

https://dbng.forumpl.net/f53-regulamin-i-informacje-ogolne-obowi

Ukryte wejście do laboratorium Empty Ukryte wejście do laboratorium

Nie Cze 10, 2012 9:34 pm
Ukryte wejście do laboratorium Drgero10
Anonymous
Gość
Gość

Ukryte wejście do laboratorium Empty Re: Ukryte wejście do laboratorium

Pią Cze 07, 2013 5:43 pm
Po kilku latach bioandroidka nauczyła się wielu rzeczy od zera, począwszy od polowania, skończywszy na mowie. Zadowolony głos zamruczał.
Czas nadać Ci imię... Nazwę Cię Sosei, gdyż jesteś moim odrodzeniem. Mnie możesz nazywać Shishimai. Zadowolona półdemonica uśmiechnęła się szyderczo i machnęła ogonem. Wymieniały się one od czasu do czasu ciałem i żadna na tym do tej pory nie traciła. Widać jednak było kiedy była jedna, a kiedy druga. Gdy bardziej demoniczna część przejmowała kontrolę oczy zmieniały barwę na czerwoną, gdy bardziej saiyańska krew wrzała to na czarną, a gdy były w względnej równowadze to błękitne.
Sosei... Dziś wyruszysz w świat. Rzekł głos delektując się imieniem. Czas na prawdziwe wyzwania.

Zt/Do South City
Anonymous
Gość
Gość

Ukryte wejście do laboratorium Empty Re: Ukryte wejście do laboratorium

Nie Cze 16, 2013 6:07 pm
Wizja długiej drogi zmęczyła nogi androida, jeszcze przed samym pójściem. Z tego co pamiętał, to odległe przejście znajduje się kawał mil stąd. Pokonując gorące piaski pustyni, trzeba zmierzyć się z tłokiem największego miasta globu, by przedrzeć się przez gęstą dżunglę, aż wreszcie dotrzeć w upragnione miejsce, wchodząc na szczyty wzgórz. Innymi słowy, wyczerpująca tułaczka. Tylko, czego się nie robi dla uzyskania większej siły? Można zabić, ukraść czy nawet poświęcić własną duszę. A w tym wypadku, to tylko kilkanaście kilometrów... czy da się w ogóle porównać spacerek do katuszy, których wojownicy musieli doświadczyć, aby przynajmniej o odrobinkę zwiększyć swoją moc? Oczywiście, że nie! Dlatego, młodzieniec nie próżnował. Włożył większy zapas KI niż zwykle w Bukujutsu, więc leciał z niebywałą prędkością. Nie miał zamiaru stąpać po ziemi i unikać przeszkód, wędrówka przez chmury bardziej mu odpowiadało. Unosił się na takiej wysokości, że zwyczajni ludzie nie potrafili go dostrzec. Tylko ciekawskie dzieci z samolotów, zdołały jakoś wyłapać go wirującego w przestworzach. Ale, kto uwierzy małolatom? W takich okolicznościach, po ok. trzydziestu minutach dotarł na małą polanę. Kilometr dalej znajdował się kompleks gór, a tam, ukryte laboratorium. Błyskawicznie przebiegł ten odcinek, wdrapał się po stromych skałach i chwilę potem, stał przed ciemnymi drzwiami, wyrytymi w kamieniu. Zawahał się na sekundę. Przecież dokładnie nie wie, co go tam spotka. Ścisnął otrzymane od Baby piórko, z tym na pewno sobie poradzi. Poprawił cylinder, wziął głęboki oddech i wolnym krokiem zagłębił się w mroczną otchłań.
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Ukryte wejście do laboratorium Empty Re: Ukryte wejście do laboratorium

Wto Cze 18, 2013 10:52 pm
Ukryte wejście do laboratorium 30jmnab

Za zamkniętymi drzwiami stał stary siwy mężczyzna. Nagle, bez ostrzeżenia wrota otworzyły się. Raito nie miał szans na ucieczkę. Prawa ręka Siwego poszybowała w stronę młodego androida. Można było na wewnętrznej części zobaczyć jakieś dziwne dziury. Celem jednak nie było uderzenie, a chwycenie androida w okolicach szyi. Doktor trzymając wysłannika Urani Baby, za kark uniósł go w górę. Zaczął wysysać siły z Raito. Dopiero teraz zaczął przyglądać się przeciwnikowi. Jego wzrok najpierw obejrzał twarz. Powoi zjeżdżał wzrokiem coraz niżej i niżej. Nic nadzwyczajnego poza przedmiotem w dłoni… Widział w niej pióro. Czarne pióro, na którego widok, wąsaty uspokoił się i odłożył Raito na miejsce.

-Aaa, rozumiem, o co chodzi. Wejdź do środka wszystko jest uszykowane-powiedział doktor, po czym wszedł do środka, poczekał aż zrobi to młody Android. Zamknął za nim ciężkie, masywne, metalowe drzwi. Kryjówka była ogromna. Dużo jakiś dziwnych kapsuł z płynem, urządzenia do konstrukcji części, lub całych maszyn. Dziesiątku komputerów oraz monitorów. Doktor podszedł do jakiegoś stołu, na którym leżało bardzo wiele kluczy, śrubokrętów oraz jedno małe pudełko. Wziął je do rąk i wręczył, Raito.

-Tutaj jest ta obiecana część, a dla Ciebie mam niespodziankę-Doktor podszedł do ściany, do której przymocowane były wielkie komputery i maszyny. Coś na nich naklikał, i fragment skały odsunął się. Wewnątrz było widać jakieś dziwne, nietypowe fragmenty dla Androidów

-Montaż trwa bardzo długo, jednak jedną z części możesz sobie wybrać. Pokrótce je opiszę. Pewnie zauważyłeś te wypustki, którymi zaatakowałem Cię na wejściu – w tym momencie podniósł obie ręce i pokazał wewnętrzną część dłoni, na której widniały czerwone otwory-Służą one do pochłaniania pocisków Ki lecących w Ciebie. Ponadto później, ta energia wzmacnia cię. Mają także inne zastosowanie. Możesz dotknąć przeciwnika i jego energia wpłynie prosto do Ciebie. To, co wygląda jak szkielet to swojego rodzaju pancerz. Zwiększa on zdolności obronne. Kosztem energii będziesz mógł przywracać sobie siły witalne. A to oko, pozwoli Ci na dostrzeżenie bardzo szybkiego przeciwnika. A i dzięki niemu będziesz mógł poznać siłę przeciwnika.-Na chwile zawiesił głos i zmierzył wzrokiem Raito- Wybór należy do Ciebie.

OCC:

-150 Ki- wyssane przy pierwszym kontakcie.

Wybierasz jedną z możliwych Modernizacji Smile
Anonymous
Gość
Gość

Ukryte wejście do laboratorium Empty Re: Ukryte wejście do laboratorium

Sro Cze 19, 2013 4:49 pm
Pomieszczenie laboratoryjne posiadało swój specyficzny, ponury klimat. Pomimo tak wielu błysków elektronicznych, wydobywających się z komputerów, panowała tu istna ciemność. Android z trudem dostrzegał doktora, który widocznie przyzwyczajony do tego typu klimatu, widział przybysza doskonale. Zapewne jest to też efekt modernizacji układu wzrokowego, który pozwala nie tylko widzieć lepiej otoczenie, ale także z dziecinną łatwością wyczuwać potencjalną moc rywala. Istny cud mechaniki, tak kuszący swoimi właściwościami. Po drugiej stronie barykady stały pancerz oraz części do ulepszenia dłoni. Wysysanie energii z przeciwników? Ilu na świecie wojowników opiera się na atakach energetycznych? Tak wielu, że Raito uzyskałby naprawdę wielką potęgę, taranując na swojej drodze nawet najzacieklej walczących osobników. Tak, tylko na drodze stał jeszcze pancerz - wzmacniający nie tylko wytrzymałość, ale pozwalający też na regenerację zdrowia kosztem KI. No cóż, dłuższe utrzymanie się w walce - sposobność zadania większej ilości ciosów, a co z tym idzie - wygrany pojedynek. Wybór jest tak trudny, nikomu tego by nie życzył. - No tak, to wszystko może uczynić ze mnie super-wojownika. Parowanie ataków energetycznych oraz fizycznych, wyczuwanie mocy przeciwnika oraz wykorzystanie jej do własnych celów. Przecież to brzmi jak bajka, a jednak te części leżą tu przede mną, otwierając drogę na wyższy poziom. Tylko... - w tym momencie zawahał się; jego umysł opanowały wizje wykorzystania tych wszystkich modernizacji. Po dłuższej chwili, kontynuował - tylko to nie jest takie proste. Muszę stać się potężny, najlepszy z najlepszych. Dlatego biorę pełną odpowiedzialność za to, że chcę uzyskać ręce zdolne czerpać moc z ataków przeciwnika! - Powtórzył to jeszcze kilka razy, po czym łapczywie spojrzał na wybraną część. Teraz czeka go spełnienie marzeń!'


OCC
Energy Absorbition
Regeneracja 10% KI % HP
NPC
NPC
Liczba postów : 1219
Data rejestracji : 29/05/2012

https://dbng.forumpl.net/f53-regulamin-i-informacje-ogolne-obowi

Ukryte wejście do laboratorium Empty Re: Ukryte wejście do laboratorium

Czw Cze 20, 2013 9:04 pm
Ukryte wejście do laboratorium 30jmnab

- Ręce. - Powtórzył staruszek uśmiechając się pod nosem na co wąsy się lekko podniosły. - Po jakimś czasie będziesz mógł tutaj wrócić po kolejną modernizację, ale nie ulepszę Cię więcej niż dwa razy. Więcej dodatków może nadwyrężyć Twój system i zaczniesz działać tak jak nie powinieneś. - Tutaj uniósł rękę pokazując dwa palce jakby chciał mieć pewność, że jego słowa nie pójdą w eter. Następnie wystukał coś w panel, a wtedy kolejny fragment skały wysunął się. Był to stół rodem ze szpitalnej sali operacyjnej, nakazał Raito położyć się na nim. - Zaśniesz, a raczej wyłączysz się. A gdy już otworzysz oczy będziesz ulepszony. To trochę potrwa... - powiedział starzec.

OOC
Modernizacja potrwa 30h, tyle co trening. Piszesz jednego posta, a po 30 godzinach kolejnego. Doooomo.
Anonymous
Gość
Gość

Ukryte wejście do laboratorium Empty Re: Ukryte wejście do laboratorium

Czw Cze 20, 2013 11:22 pm
Długo wyczekiwana chwila. Powstaje nagłe napięcie, adrenalina niewyobrażalnie wzrasta. Ile na to czekał? Podążał przez cały czas jedną drogą, pokonując nawet największe przeciwieństwa. I oto jest, stoi przed nowymi częściami - symbolem nowej potęgi. Z pożądaniem wpatrywał się w wysunięty ze ściany stół. Zdecydował, chociaż jak został poinformowany, dostanie w przyszłości drugą szansę, by ostatecznie posiąść legendarna moc androidów. Przez chwilę nastał cisza, jakby sekundę później miało rozpętać się piekło. Nic się oczywiście nie stało. - Czekałem na to od wieków. Nowa siła rodzi się na naszych oczach! - zarechotał, niczym najstraszniejszy władca ciemności. Posłusznie położył się na stole, zdjął rękawiczki i położył je na pobliskiej szafce. Stan hibernacji jest odwzorowaniem ludzkiego snu. Przez ten czas organizm może wypocząć, zregenerować odniesione rany i oczyścić system z usterek. Dodatkowo poszczególne elementy mogą ostygnąć, gdyż zbyt długi wysiłek prowadzi do ich przeciążenia, co skutkuje wypaleniem się wnętrza. Ostatnie uczucie jakie pamiętał to triumf. Właśnie wygrał marzenia.


OCC
Modernizacja : ON
Anonymous
Gość
Gość

Ukryte wejście do laboratorium Empty Re: Ukryte wejście do laboratorium

Sob Cze 22, 2013 3:54 pm
Co się dzieje? Pustka, ciemność, niekończąca się fala rozpaczy. Zduszony krzyk, gdzieś w oddali, odbija się echem od ścian. Skąd? Niewyraźne światło, ciągle się przerywa. Głód, dlaczego czuje głód? Smak, nieznany smak potrawy? Nie, to coś innego. Zimne, żelazo? Nie, to też nie to. Zresztą, co by tam robiło? Promień się oddala, czyżby się poruszał? Nie, to niemożliwe. Przecież czuje ucisk paska przy nadgarstkach. Z pewnością leży na łóżku? Jakim łóżku? Twarde, lodowate, przeszywa całe ciało jak lód. Ciało? Android nie ma do końca ludzkiego ciała. Raczej chłód przeszywający obwody, tak to lepsze określenie. Tylko, co to do cholery jest? Wypuście mnie! Nie mogę wytrzymać! Lodowato, pieprzę zimę. Gdzie jest światło, czemu mruga!? Co się do kurwy nędzy dzieje?
Znowu głosy. Tym razem silniejsze, wołają mnie? Wnet zerwał się gwałtownie, uderzenie głową w nieznany obiekt. Dookoła ściany, kapsuła? Nagły przyrost energii, znów coś się ujawnia. Porusza w blasku, chłopak to łapie i rozpuszcza w ręce. Przypływ mocy, kolejny. Chwyta powietrze? To przecież nierealne. Wytłumacz mi, proszę. Nie wytrzymam.
-Witam, witam. Już się obudziłeś? Sporo krzyczałeś, znakomicie przeszedłeś ulepszenie. Chociaż ja takich problemów nie miałem. Uruchomiłeś się nie w porę, może dlatego? No cóż i tak wyglądasz nieźle. - Zakomunikował przez małe radyjko doktor, obserwując wstającego Rait'a. Ten rozglądnął się dookoła, skądś poznawał to miejsce. Kolejne przyćmienie, jednak po nim przypomina się cały świat. Był tu niedawno, po części dla Guli. Modernizacja, zgodził się na zmontowanie nowych receptorów na palcach, by pochłaniać energię przeciwnika. No tak, wszystko jasne. Zaawansowana technologicznie operacja obudziła w jakiś sposób ukryte wspomnienia androida, te, których doświadczył zaraz po stworzeniu. Sam autor tego piękne dzieła zdążył wykrzyczeć kilka słów, stąd te niewyraźne głosy. Widocznie nowa siła reaguje z uszkodzoną pamięcią, co wyzwala nowy obraz sytuacji. Już w porządku, wszystko jest w dobrym stanie. - Tak, też to zauważyłem. Dosyć dziwne zjawisko. Bardzo interesujące. Pamiętasz może jego imię? - zapytał doktor, jakby idealnie znał myśli młodzieńca. Nie bardzo wie co robić. Jeszcze do końca nie włączył wszystkich procesów. Nie czuje żadnego zapachu, kompletnie. Zaraz, chwilę potem znów otwiera się przed nim nowa wizja. I znika... jakby oglądał film krótkometrażowy, podzielony na kilka części. Przywalił sobie w łeb, powróciła rzeczywistość.


OCC
Pozwoliłem se na krótką grę doktorkiem, jeśli to nie problem.
Koniec Modernizacji
z/t to Pałac Baby Guli


Ostatnio zmieniony przez Raito dnia Nie Cze 23, 2013 9:56 pm, w całości zmieniany 1 raz
NPC
NPC
Liczba postów : 1219
Data rejestracji : 29/05/2012

https://dbng.forumpl.net/f53-regulamin-i-informacje-ogolne-obowi

Ukryte wejście do laboratorium Empty Re: Ukryte wejście do laboratorium

Nie Cze 23, 2013 7:48 pm
OOC
Nie, nie problem. Nawet nie mam już co odpisywać. Po kolejną modernizację możesz wrócić pod koniec przyszłej sesji treningowej. Teraz możesz wracać do Baby Guli.


Modernizacja: Energy Absorbtion
zakończona sukcesem. Razz
Anonymous
Gość
Gość

Ukryte wejście do laboratorium Empty Re: Ukryte wejście do laboratorium

Sob Lis 02, 2013 5:43 pm
Biegnę korytarzem ku wyjściu. Robi się coraz ciemniej. Praktycznie już nic nie widać lecz biegnę dalej bez wahania gdyż dobrze znam plan tego laboratorium. Ciągle biegnę gdy nagle *bum* i lecę plecami na ziemię jakbym dostał silny cios w twarz. Złapałem się za twarz mówiąc -Aaa... Co jest? Wstałem i wyciągnąłem ręce do przodu chcąc wyczuć, co to było. Po dotyku pomyślałem, że to ściana. -Co? Tu powinny być drzwi! Oparłem się głową o dość twardą ścianę by przypomnieć sobie jeszcze raz cały plan pomieszczenia.

-Nic nie rozumiem. Pomyślałem, że może są to drzwi więc zacząłem pchać z całych sił do przodu. Pchałem ile pary w rękach lecz nie ruszyło się nawet o centymetr. -Będę pchał dopóty stąd nie wyjdę! Pchałem nadal i nagle usłyszałem takie *cyk* . Wielkie, metalowe drzwi się przede mną otworzyły. W pierwszych chwilach zaatakowało mnie silne światło słońca więc zakryłem prawą ręką oczy. Przeszedłem przez wyjście i czekałem aż moje oczy przyzwyczają się do światła z założoną ręką na oczach. Po chwili widziałem już prawie normalnie lecz nadal były lekkie zamazy. Ściągając rękę zauważyłem, że jest ona zielona. Zdziwiłem się wytrzeszczając oczy ponieważ wcześniej tego nie widziałem. Przyjrzałem się bliżej i również zobaczyłem czarne, ostre paznokcie na tej ręce. -Co to ma być? Nie jestem zwykłym człowiekiem, jestem inny...

Zrobiłem kilka kroków do przodu. Nie zauważyłem, że jestem wysoko nad ziemią i potykając się spadłem. Lecąc na dół krzyczałem Aaaaaaa... wziąłem ręce do przodu chcąc ochronić twarz przed upadkiem i zamknąłem oczy. Po chwili poczułem, że już nie spadam więc otworzyłem oczy. Zobaczyłem, że prawie dotykam nosem ziemi. Spojrzałem w górę i zobaczyłem, że złapałem się ogonem o gałąź wyschniętego drzewa. Nie puszczając lekko podciągnąłem się chcąc zobaczyć ogon z bliska. -Yyy... To ja mam ogon? To znak, że nie jestem normalnym człowiekiem. Nie czuję się jak zwykłe stworzenie stworzone przez naturę. Gałąź się połamała i uderzyłem się głową o ziemię. Wstałem obracając się do tyłu zobaczyć ogon, kilka razy poruszałem nim. Zobaczyłem, że książka mi wypadła więc podniosłem ją. Otworzyłem na losowej stronie patrząc na zapisaną notatkę. -Nie umiem tego rozczytać. Muszę znaleźć kogoś, kto mi to odczyta. Mogą tu być zapisane bardzo ważne informacje więc muszę znaleźć odpowiednio szczerą osobę. Schowałem książkę i zacząłem się rozglądać. Zobaczyłem las więc pomyślałem, że tam jest większe zazielenienie więc jest jakieś miasto. Pomyślałem o tym też, żeby również nie pytać się każdego po kolei o przeczytanie gdyż mogę natrafić na niewłaściwą osobę i mógłbym mieć wtedy większe problemy. Poprawiłem tylko swoją koszulkę i pobiegłem truchtem w stronę lasu.

Zt/Do Las
Sponsored content

Ukryte wejście do laboratorium Empty Re: Ukryte wejście do laboratorium

Powrót do góry
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

Copyright ©️ 2012 - 2018 dbng.forumpl.net.
Dragon Ball and All Respective Names are Trademark of Bird Studio/Shueisha, Fuji TV and Akira Toriyama.
Theme by June & Reito