Miłość przybiera wiele form. Znajdź swoją własną.
+5
Evan
Hazard
Emi
Ósemka
Raziel
9 posters
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
- RazielSuccub Admin
- Liczba postów : 1140
Data rejestracji : 19/03/2013
Skąd : Rzeszów
Identification Number
HP:
(750/750)
KI:
(0/0)
Miłość przybiera wiele form. Znajdź swoją własną.
Pią Wrz 14, 2018 10:14 pm
First topic message reminder :
Piątek, piąteczek, piątunio! To dzień, który radował wszystkich ludzi bez względu na to kim byli i czym się zajmowali. Czy byli to studenci, pracownicy wyższego, średniego lub niższego szczebla czy też szefowie olbrzymich firm. Wszyscy cieszyli się na koniec tygodnia, początek weekendu i chwilę szaleństwa podczas, której będzie można odreagować ciężki tydzień. Każdy wybierał swoją ulubioną formę rozrywki. Niektórzy przygotowywali się na wieczór filmowy, a inni zbierali się, aby rozpocząć kolejny maraton gier. Dzisiejszego wieczoru miało odbyć się z długa wyczekiwane wydarzenie, na które zaproszone zostały tylko wybrane osoby. Nikt nie wiedział jakie były kryteria, lecz gości należeli do naprawdę różnych warstw społecznych i stanowili prawdziwy miszmasz. Jedyne co wiedzieli to, że przyjęcie ma odbyć się gdzieś przy plaży i obejmować ma randkowanie. Tyle przynajmniej zawarte było w e-mailach, oprócz adresu, godziny i wytycznych odnośnie stroju. Wszystko zachowane było w tajemnicy.
Pierwszym zdziwieniem było miejsce, w którym miało odbyć się wieczorne spotkanie. Wszyscy mogli spodziewać się jakiegoś klubu, ale nie domu z patio wielkości mieszkania oraz jacuzzi i zejściem na prywatny kawałek plaży. Drzwi otwierała za każdym razem ta sama osoba, a dokładniej wysoki mężczyzna w średnim wieku w skrojonym na miarę garniturze i modnie przystrzyżonymi siwymi włosami. Sprawdzał dokładnie każde nazwisko na liście, a następnie zapraszał. Można było zauważyć, że kilka osób, które próbowały wejść bez zaproszenia zostało poszczutych psami. Dużymi i szybkimi psami. Wybrańcy natomiast byli zapraszani do środka, gdzie miała odbyć się cała impreza. Dom był zbudowany z dwóch kondygnacji. Parteru oraz piętra. W salonie znajdowało się już kilka osób, w tym rudowłosa kobieta o złotym spojrzeniu ubrana w czerwoną suknię z wyraźnym dekoltem i złotym naszyjnikiem poruszająca się na zadziwiająco wysokich szpilkach. Aktualnie rozmawiała z wysokim, mocno umięśnionym mężczyzną z dość bujną brodą i dzikim spojrzeniem. Goście zjawiali się pojedynczo lub grupowo, jeśli aktualnie spotkali się przed drzwiami. Od przybycia pierwszego gościa do zamknięcia drzwi za ostatnim minęło pół godziny, a następnie mieli jeszcze dziesięć minut na rozglądnięcie się, krótkie rozmowy czy spróbowanie jakiegoś drinka, które wynajęty na ten event barman z radością przygotowywał. W końcu wszelkie rozmowy ucichły i wzrok gości padł na schody. Światło przygasło, aby dać lepszy efekt gospodarzowi, który właśnie schodził z piętra.
Był to młody mężczyzna o długich czarnych włosach związanych w koński ogon, ubrany w garnitur. Kiedy się uśmiechnął to błysnęły białe zęby. Wszyscy przybyli mieli wrażenie, że skądś go znają.
- Witam serdecznie. Cieszę się niezmiernie, że odpowiedzieliście na moje zaproszenie i zjawiliście się tutaj wszyscy. Nazywam się Gawain Dechamp i jestem gospodarzem dzisiejszego przyjęcia. Przyjęcia, które mam nadzieję będzie dla was niezapomnianym przeżyciem. - powiedział Gawain i umilkł na chwilę pozwalając, aby cisza zapanowała w pomieszczeniu. Może uważał, że zwiększa to zainteresowanie? Po krótkiej chwili kontynuował.
- Celem naszego spotkania jest sprawdzenie czy ludzie potrafią jeszcze dać szansę miłości. Wszyscy jesteśmy osobami, które czegoś pożądają. Miłości w różnej formie. Wszyscy jesteśmy dla siebie obcy i wszyscy jesteśmy tutaj z czystą kartą. Jest jednak kilka zasad, których należy przestrzegać. Po pierwsze. Nie tolerujemy przemocy fizycznej. Każdy kto uderzy drugą osobę z czystej agresji zostanie wyproszony z przyjęcia. Oczywiście taka osoba ma szansę na rehabilitację w postaci wykonania kary nałożonej przez osobę skrzywdzoną. Jeśli jej się powiedzie, to wszelkie urazy odchodzą w niepamięć. Kolejną zasadą jest to, że wszystko musi być za obustronną zgodą. Zmuszanie czy szantaż grozi wyproszeniem z przyjęcia. Po trzecie. Wszystko co tu się stanie pozostaje tajemnicą. Jeśli ktoś będzie miał za długi język to zostanie ukarany. Oczywiście w przypadku wyrażenia chęci kontynuowania znajomości poza przyjęciem wszelkie informacje zostaną przesłane na e-mail. Poza tym możecie z do woli korzystać z całego domu, a także kawałka plaży, który należy do nas. Jordan przygotuje dla was każdy drink, a nasz mistrz kuchni Michael sprawi, e wasze kubki smakowe eksplodują. Jeśli ktoś chciałby skorzystać z jacuzzi to przygotowane są stroje kąpielowe. Zapraszam do miłej zabawy i mam szczerą nadzieję, że każdy znajdzie coś dla siebie. - rzekł, a następnie światło ponownie zapłonęło i Gawain zszedł do salonu. Natychmiast został porwany w rozmowę z niską blondynką, która wpatrywała się w niego przez całą rozmowę. Powoli salon wypełniał gwar rozmów.
OOC:
Witam serdecznie w naszym miłosnym evencie. Jak zostało to zawarte w tekście wasze postacie obowiązują trzy zasady. Macie dowolność działań. Stroje w jakich są wasze postacie muszą być eleganckie. Zapraszam do pierwszej kolejki.
A i ostatnia uwaga. Możecie próbować działań +18. Tylko oznaczcie to na początku waszego posta.
Piątek, piąteczek, piątunio! To dzień, który radował wszystkich ludzi bez względu na to kim byli i czym się zajmowali. Czy byli to studenci, pracownicy wyższego, średniego lub niższego szczebla czy też szefowie olbrzymich firm. Wszyscy cieszyli się na koniec tygodnia, początek weekendu i chwilę szaleństwa podczas, której będzie można odreagować ciężki tydzień. Każdy wybierał swoją ulubioną formę rozrywki. Niektórzy przygotowywali się na wieczór filmowy, a inni zbierali się, aby rozpocząć kolejny maraton gier. Dzisiejszego wieczoru miało odbyć się z długa wyczekiwane wydarzenie, na które zaproszone zostały tylko wybrane osoby. Nikt nie wiedział jakie były kryteria, lecz gości należeli do naprawdę różnych warstw społecznych i stanowili prawdziwy miszmasz. Jedyne co wiedzieli to, że przyjęcie ma odbyć się gdzieś przy plaży i obejmować ma randkowanie. Tyle przynajmniej zawarte było w e-mailach, oprócz adresu, godziny i wytycznych odnośnie stroju. Wszystko zachowane było w tajemnicy.
Pierwszym zdziwieniem było miejsce, w którym miało odbyć się wieczorne spotkanie. Wszyscy mogli spodziewać się jakiegoś klubu, ale nie domu z patio wielkości mieszkania oraz jacuzzi i zejściem na prywatny kawałek plaży. Drzwi otwierała za każdym razem ta sama osoba, a dokładniej wysoki mężczyzna w średnim wieku w skrojonym na miarę garniturze i modnie przystrzyżonymi siwymi włosami. Sprawdzał dokładnie każde nazwisko na liście, a następnie zapraszał. Można było zauważyć, że kilka osób, które próbowały wejść bez zaproszenia zostało poszczutych psami. Dużymi i szybkimi psami. Wybrańcy natomiast byli zapraszani do środka, gdzie miała odbyć się cała impreza. Dom był zbudowany z dwóch kondygnacji. Parteru oraz piętra. W salonie znajdowało się już kilka osób, w tym rudowłosa kobieta o złotym spojrzeniu ubrana w czerwoną suknię z wyraźnym dekoltem i złotym naszyjnikiem poruszająca się na zadziwiająco wysokich szpilkach. Aktualnie rozmawiała z wysokim, mocno umięśnionym mężczyzną z dość bujną brodą i dzikim spojrzeniem. Goście zjawiali się pojedynczo lub grupowo, jeśli aktualnie spotkali się przed drzwiami. Od przybycia pierwszego gościa do zamknięcia drzwi za ostatnim minęło pół godziny, a następnie mieli jeszcze dziesięć minut na rozglądnięcie się, krótkie rozmowy czy spróbowanie jakiegoś drinka, które wynajęty na ten event barman z radością przygotowywał. W końcu wszelkie rozmowy ucichły i wzrok gości padł na schody. Światło przygasło, aby dać lepszy efekt gospodarzowi, który właśnie schodził z piętra.
Był to młody mężczyzna o długich czarnych włosach związanych w koński ogon, ubrany w garnitur. Kiedy się uśmiechnął to błysnęły białe zęby. Wszyscy przybyli mieli wrażenie, że skądś go znają.
- Witam serdecznie. Cieszę się niezmiernie, że odpowiedzieliście na moje zaproszenie i zjawiliście się tutaj wszyscy. Nazywam się Gawain Dechamp i jestem gospodarzem dzisiejszego przyjęcia. Przyjęcia, które mam nadzieję będzie dla was niezapomnianym przeżyciem. - powiedział Gawain i umilkł na chwilę pozwalając, aby cisza zapanowała w pomieszczeniu. Może uważał, że zwiększa to zainteresowanie? Po krótkiej chwili kontynuował.
- Celem naszego spotkania jest sprawdzenie czy ludzie potrafią jeszcze dać szansę miłości. Wszyscy jesteśmy osobami, które czegoś pożądają. Miłości w różnej formie. Wszyscy jesteśmy dla siebie obcy i wszyscy jesteśmy tutaj z czystą kartą. Jest jednak kilka zasad, których należy przestrzegać. Po pierwsze. Nie tolerujemy przemocy fizycznej. Każdy kto uderzy drugą osobę z czystej agresji zostanie wyproszony z przyjęcia. Oczywiście taka osoba ma szansę na rehabilitację w postaci wykonania kary nałożonej przez osobę skrzywdzoną. Jeśli jej się powiedzie, to wszelkie urazy odchodzą w niepamięć. Kolejną zasadą jest to, że wszystko musi być za obustronną zgodą. Zmuszanie czy szantaż grozi wyproszeniem z przyjęcia. Po trzecie. Wszystko co tu się stanie pozostaje tajemnicą. Jeśli ktoś będzie miał za długi język to zostanie ukarany. Oczywiście w przypadku wyrażenia chęci kontynuowania znajomości poza przyjęciem wszelkie informacje zostaną przesłane na e-mail. Poza tym możecie z do woli korzystać z całego domu, a także kawałka plaży, który należy do nas. Jordan przygotuje dla was każdy drink, a nasz mistrz kuchni Michael sprawi, e wasze kubki smakowe eksplodują. Jeśli ktoś chciałby skorzystać z jacuzzi to przygotowane są stroje kąpielowe. Zapraszam do miłej zabawy i mam szczerą nadzieję, że każdy znajdzie coś dla siebie. - rzekł, a następnie światło ponownie zapłonęło i Gawain zszedł do salonu. Natychmiast został porwany w rozmowę z niską blondynką, która wpatrywała się w niego przez całą rozmowę. Powoli salon wypełniał gwar rozmów.
OOC:
Witam serdecznie w naszym miłosnym evencie. Jak zostało to zawarte w tekście wasze postacie obowiązują trzy zasady. Macie dowolność działań. Stroje w jakich są wasze postacie muszą być eleganckie. Zapraszam do pierwszej kolejki.
A i ostatnia uwaga. Możecie próbować działań +18. Tylko oznaczcie to na początku waszego posta.
- HazardDon Hazardo
- Liczba postów : 928
Data rejestracji : 28/05/2012
Identification Number
HP:
(800/800)
KI:
(0/0)
Re: Miłość przybiera wiele form. Znajdź swoją własną.
Pią Paź 12, 2018 10:58 pm
- +18!!!:
- Poszli na całość, inaczej nie można było tego nazwać. Doznania były obłędne, Hazard miał wrażenie, że Laura czyta w jego myślach i spełnia jego najskrytsze zachcianki. Jak choćby przeniesienie ciężaru ciała na łokcie, gdy wchodził w nią od tyłu. To tylko zwiększyło doznania, zarówno jego jak i rożowowłosej. Jej jęki i postękiwania niesamowicie go podniecały. I były oczywiście sygnałem, że dziewczyna odczuwa błogą przyjemność.
Gdy zwolnił na moment, Laura wyjęła jego penisa ze swojej myszki. Oparła się o niego plecami i wtuliła w jego rozgrzane ciało. Od niej także buchało niesamowite ciepło. Zaczęła kręcić biodrami, a biorąc pod uwagę fakt, że jego członek znajdował się akurat pomiędzy jej tyłeczkiem, były to kolejne, niezwykle przyjemne doznania dla blondyna. Przymknął powieki i oddał na moment inicjatywę partnerce. Wiła się i kręciła powoli pośladkami, ocierając się o jego przyrodzenie.
- Mmmmm... wspaniale.... - zamruczał, przyciskając ją do siebie jeszcze mocniej i bliżej. Pragnął kontaktu z nią, pragnął jej rozgrzanego ciała tuż przy swoim. A najbardziej chciał znowu znaleźć się w jej wilgotnej i ciasnej szparce...
Laura chyba pomyślała o tym samym. Kazała mu usiąść, co też z przyjemnością uczynił, domyślając się jej kolejnego ruchu. Oparł się dłońmi o wilgotny piasek. Oddychając głęboko, patrzył na nią wzrokiem pełnym pożądania. Obserwował jak staje nad nim i powoli osuwa się na jego biodra. Usiadła na nim okrakiem i szeptała mu do ucha, przygryzając jego płatek. W odpowiedzi przyssał się do jej szyi, pieszcząc ją wargami. Partnerka chwyciła jego męskość w dłoń i wsadziła do swojej pusi. Zadrżał gdy zaczęła go ujeżdżać. Wykonywała biodrami szybkie i mocne ruchy w górę i w dół. Wchodził w nią do samego końca. Nadal obsypując namiętnymi pocałunkami szyję dziewczyny, chwycił dłońmi za jej uda, pomagając jej dostosować rytm do swoich potrzeb. Pozwolili sobie na chwilę ostrego ujeżdżania, by po chwili zwolnić. Zaraz znowu szybka jazda, a ich pojękiwania rozchodziły się po okolicy. Znajdowali się teraz przy samym brzegu, toteż czuł pod sobą lekko chłodną wodę z morza. Ta różnica temperatur tylko zwiększała przyjemność z seksu.
Powoli odchylił się do tyłu i położył na piasku. Teraz miał przed oczyma cudny widok Laury ujeżdżającej jego męskość, postękiwając z rozkoszy. Obserwował przez chwilę także jej cudownie podskakujący przy tej czynności biust. Nie mogąc się oprzeć, wyciągnął ręce przed siebie i za chwilę miał w dłoniach jej mięciutkie piersi. Trzymając je, ściskał co jakiś czas dość mocno. Drażnił palcami sutki i podszczypywał. Mrucząc z rozkoszy zauważył, że rożowowłosa zaczęła zwalniać, a jej oddech przyśpieszył. Chyba się zmęczyła, co akurat dziwne nie było. Musiała włożyć sporo sił i wysiłku by utrzymywać dość szybkie i przede wszystkim równe tempo. Tak więc pora na jego ruch. Tym razem to Laura wylądowała na plecach, a Hazard klęcząc przed nią, zaczął pieścić jej wilgotną cipkę przy pomocy palców. Nie trwało to zbyt długo, widział po jej twarzy że pragnie mieć go znowu w sobie. Spełniając jej pragnienie, wszedł w nią agresywnie, mocno i głęboko. Pieszcząc kciukiem łechtaczkę, wykonywał szybkie ruchy biodrami. Po jego ciele zaczęły spływać strużki potu, lecz zwalniał tylko gdy było trzeba. Dysząc ciężko, chwycił dziewczynę za pośladki i uniósł je nieco do góry, dzięki czemu zmienił się nieco kąt penetracji co mogło tylko zwiększyć ich doznania. A przez cały czas wpatrywał się w jej błękitne oczy, tak by mogła zobaczyć jak wielką przyjemność mu sprawia....
- Emi
- Liczba postów : 96
Data rejestracji : 06/07/2018
Identification Number
HP:
(1800/1800)
KI:
(0/0)
Re: Miłość przybiera wiele form. Znajdź swoją własną.
Pon Paź 15, 2018 8:41 pm
- !!! 18+:
- Posłusznie wykonał jej prośbę, a wtedy zaczął się rozdział, w którym dominację przejęła ochoczo Laura. Kobieta co chwilę tylko odchylała szyję, żeby przyjmować kolejne pocałunki od Hazarda. Wprost uwielbiała to uczucie, dlatego obnażając szyję i dekolt, tylko prosiła się o więcej. Przymknęła oczy, a na jej twarzy malował się uśmiech. Była bardzo... zadowolona.
Poruszała się delikatnie, płynnie. Dogłębnie dociskała swoimi biodrami do bioder mężczyzny. Podczas tej czynności ocierała się krągłymi piersiami o jego tors. Przejechała językiem po ustach. Teraz to ona zaczęła się poruszać. Z każdą chwilą zwiększała tempo tym samym sprawiając, że posunięcia nie były już tak głębokie, ale za to urywane, agresywne. W momencie, gdy tylko na chwilę oderwał się od jej szyi, ona rzuciła się na jego usta z gorącymi pocałunkami. Adekwatnie do narzuconego przez siebie tempa ruchów bioder, całowała go bardzo namiętnie, wręcz natarczywie. Złapała go dłońmi za włosy, oddając się bez pamięci pocałunkom podlegającym rytmowi ich wybuchowego seksu.
W pewnej chwili Hazard położył się na piasku, dając jej swobodnie operować. Nie mając już ciepłych piersi na swojej klatce piersiowej, postanowił powrócić do nich dłońmi. "Dobry ruch", przemknęło przez myśl Laury. Teraz mogła zaprezentować swoje popisowe ruchy. Nie zwalniając tempa, oparła swoje dłonie o jego tors i zaczęła kręcić biodrami, dociskając je mocno do jego ciała. Oprócz kręcenia biodrami, jednocześnie poruszała się także w górę i w dół. Można by rzec, że dawała mu przyjemność w aż dwóch płaszczyznach na raz. To zapewniało jej zawsze najmocniejsze odczucia, tak jak i również temu na dole. Liczyła, że mężczyzna niemalże odpłynie od tych doznań. Jeszcze przez chwilę ujeżdżała go w taki sposób, aż w końcu ciut opadła z sił. Zwolniła, nadal zataczając kółka. Dyszała cicho i posłała Hazardowi uśmiech. Ten nie marnował czasu na domysły, podniósł się i ułożył Laurę na plecach.
Zamiana ról. Klęknął przed nią i ponownie rozchylił jej uda. Mruknęła i ułożyła się wygodnie, obserwując i cały czas mając na oku jego poczynania. W końcu wszedł w nią gwałtownie, a ona aż syknęła. Nie z bólu, w końcu była już rozgrzana i dosłownie mokra, ale to uczucie było... Chciałaby powiedzieć "jeszcze!". Ale nie musiała. Mężczyzna raczył ją głębokimi i mocnymi pchnięciami. Z każdym kolejnym Laura wydawała z siebie głośny jęk, właściwie okrzyk. Znów jakby czytając jej w myślach, chwycił mocno za pośladki i podniósł tak, że pupę miała teraz w powietrzu. Zagryzła dolną wargę. Założyła lekko zgiętą w kolanie nogę wysoko na jego ramię, by jeszcze bardziej zwiększyć wrażenia. Wiła się z rozkoszy i zduszała jęki, lecz nie udawało jej się to zbyt często. W końcu poczuła, że jest to odpowiedni moment i zdjęła nogę z jego ramienia. Złapała go za to za przedramię i przyciągnęła siłą do siebie. Zrozumiał i pochylił się nad jej ciałem, nie wychodząc ze środka, a ona przyssała się do jego ust, oddała bardzo erotyczny pocałunek, po czym przejechała językiem po jego policzku i szepnęła zdyszana, patrząc mu prosto w oczy:
- A teraz... Bierz mnie... Mocno... - cmoknęła go w oblizany policzek wilgotnymi ustami - Ze wszystkich... Mmm... Sił...
- HazardDon Hazardo
- Liczba postów : 928
Data rejestracji : 28/05/2012
Skąd : Bydgoszcz
Identification Number
HP:
(800/800)
KI:
(0/0)
Re: Miłość przybiera wiele form. Znajdź swoją własną.
Sro Paź 17, 2018 8:33 pm
- +18:
- Nieuchronnie zbliżali się do końca. Podniecenia obojga sięgnęło zenitu. To już nie był niewinny, romantyczny seks, poszli na całość, chcąc osiągnąć maksimum rozkoszy. Byli rozgrzani do czerwoności i pragnęli siebie, zatracając się w tym uczuciu. Nie dążyli jednak jedynie do sprawienia przyjemności sobie, każde z nich chciało wprawić partnera w błogi stan.
Doznania, których dostarczała mu Laura będąc na górze, były nieziemskie. Poruszała biodrami do góry i na dół, kręcąc nimi przy okazji kołka. Jęczał z rozkoszy, będąc w jej ciasnej i wilgotnej myszce. Nie pozostał dłużny na gorące pocałunki dziewczyny, ich usta i języki ponownie złączyły się w jedno. Ocierając się torsem o jej gorące piersi, chwycił ją mocno za pupę i ściskając, pomagał w utrzymaniu odpowiedniego tempa.
Gdy on przejął inicjatywę, Laura oddała mu się w całości. Gdy gwałtownie wszedł w nią pierwszy raz, aż syknęła, lecz on doskonale wiedział, że nie z bólu. Kontynuował te mocne i głębokie pchnięcia, delektując się jej coraz głośniejszymi jękami. Gdy podniósł partnerkę nieco wyżej, ta uniosła nogę, zakładając ją na ramię blondyna. To gwarantowało jeszcze lepsze doznania, przez nieco inny kąt penetracji. Przechylił głowę w bok i zaczął całować i lizać wewnętrzną stronę uda Laury. Nie trwało to długo, lecz było bardzo przyjemne. Na moment wrócili do poprzedniej pozycji, ale gdy dziewczyna pociągnęła go mocno za rękę, zrozumiał co ma robić. Oparł się dłońmi po obu stronach rożowowłosej i pompował dalej, jednocześnie pochylając się nad nią nisko. Ich usta nie złączyły się od razu, Hazard celowo zawisł nieco wyżej i wpatrując się jej w oczy, jedynie muskał delikatnie jej wargi. W końcu jednak zatopili się w namiętnym pocałunku. W pewnym momencie poczuł jej język na policzku, a po chwili do jego ucha doszedł przerywany jękami szept. To co usłyszał sprawiło, że uśmiechnął się pod nosem. Jego usta także powędrowały w bok. Skubiąc nimi płatek ucha Laury odpowiedział jedynie:
- Jak sobie życzysz...
Zaparł się rękoma o piasek i gwałtownie przyśpieszył. Wchodził w nią szybko i głęboko. Nie wiedział jak długo wytrzyma w tym tempie, lecz nie zważał na to. Wiedział, że zbliżają się do końca i niedługo dojdzie. Miał zamiar wykorzystać pozostały im czas, by dostarczyć partnerce maksimum przyjemności. Chciał by doszła w tym samym momencie co on, tak by mogli dzielić ten moment pełen rozkoszy. Rękoma nie mógł już nic zrobić, lecz nadal miał do dyspozycji usta. Pieścił nimi szyję i ramiona Laury, schodząc także nieco niżej, na tyle na ile pozwalała mu na to aktualna pozycja. Raczył ją także niezwykle zmysłowymi, gorącymi i momentami agresywnymi pocałunkami. Ssał, lizał, podgryzał. Dysząc ciężko, oderwał się od jej warg. Zbliżał się ten moment. Nie zwalniał, a nawet przyśpieszył jeszcze bardziej na tyle, na ile pozwalały mu na to pozostałe siły. Już zaraz, czuł to. Zamknął oczy, odchylił głowę do tyłu i.... Eksplodował. Wszedł członkiem najgłębiej jak tylko mógł i czuł wylewającą się z niego spermę, która po chwili zalała cipkę Laury. Jeszcze kilka mocnych pchnięć by dać jej wszystko co tylko miał, a potem spojrzał na nią z uśmiechem i pocałował namiętnie. Dysząc ciężko osunął się na bok i położył obok dziewczyny, tak, że ich głowy stykały się ze sobą.
- To... było... - nie potrafił znaleźć odpowiedniego słowa, więc nie dokończył, lecz był pewien, iż rożowowłosa doskonale zrozumie co miał na myśli. I miał nadzieję, że i dla niej było to niezapomniane przeżycie.
- RazielSuccub Admin
- Liczba postów : 1140
Data rejestracji : 19/03/2013
Skąd : Rzeszów
Identification Number
HP:
(750/750)
KI:
(0/0)
Re: Miłość przybiera wiele form. Znajdź swoją własną.
Sob Gru 29, 2018 8:56 pm
Wreszcie znalazłem czas, aby zamknąć ten event. Miał on być tylko przeczekaniem dla nieobecności Vulfi, ale uznałem, że każdy gracz, który wziął w nim udział i napisał przynajmniej dwa posty zasługuje na małą nagrodę. Tą nagrodą jest darmowy przerzut. Polega to na tym, że każdy gracz ma możliwość wykonania przerzutu jeśli poprzedni uzna za kiepski. Jednakże musi poinformować MG o tym, że chce to wykorzystać. Przerzut przysługuje tylko raz. Ponadto Haz i Emi za śliczną i ciekawą grę +18 otrzymują dla postaci po chorobie wenerycznej za seks bez zabezpieczeń. Żarcik Nie dostają, poza przerzutem jak wszyscy. Dziękuję wszystkim za grę, a nagroda pojawi się w waszych kartotekach do końca roku.
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach