Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Turniej bezKItu
Czw Paź 24, 2013 8:36 pm
First topic message reminder :
z Domku Żółwia
Rikimaru przybył na wyspę Papaya w nadziei, że po pierwsze znajdzie dziewczynę dla Genialnego Żółwia, a po drugie, że będzie akurat jakiś turniej i nie przeliczył się. Akurat do jutra są zapisy.
Podszedł bliżej do szyldu i ujrzał to:
- Chciałem się zapisać. Ilu będzie uczestników?
- Z panem 12.
- Co? Tak mało?
- Mocniejsi unikają takich zabaw, bo dla nich to strata czasu, a ten turniej nie jest tak reklamowany, więc tylko przechodnie, turyści lub przypadkowi wojownicy uczestniczą. Przy okazji proszę podejść do tej maszyny. - spojrzał tam gdzie wskazała ręką i ujrzał coś w rodzaju gruszki dla bokserów. Było przyczepione do maszyny. Nie wziął pod uwagę tego, że nie będzie wiedział, jaką moc mają inni. - A następnie proszę uderzyć z całej siły. - kontynuowała.
Podszedł do maszyny, rozciągnął trochę rękę, a następnie walnął z całej siły. Nigdy czegoś takiego nie używał, ale przynajmniej będzie wiedział jaką ma moc. Po chwili maszyna zapikała trzy razy i ujrzał wynik: 3884. Nie wiedział, czy to dużo, czy mało. Limit wynosił 5000, a nie był pewien czy gdyby zwiększył szybkość to czy nie byłby za mocny. Walki miały się zaczął dopiero pojutrze, więc musiał znaleźć nocleg.
Tablica ukazywała pary, a nic mu te dane póki co nie mówiły. Miał walczyć w trzeciej walce.
OoC:
Losuję przeciwnika.
Podstawowy(+inne) - staty ma jakie wypadną.
Szybki(+inne) - staty ma 25% większe.
Potężny(+inne) - staty ma 50% większe.
Technika(+inne) - staty ma 75% większe.
Power-up(+inne) - staty ma 100% większe.
z Domku Żółwia
Rikimaru przybył na wyspę Papaya w nadziei, że po pierwsze znajdzie dziewczynę dla Genialnego Żółwia, a po drugie, że będzie akurat jakiś turniej i nie przeliczył się. Akurat do jutra są zapisy.
Podszedł bliżej do szyldu i ujrzał to:
Turniej bezKItu.
Główną zasadą jest to, że walczymy tylko fizycznie. Każdy kto użyje KI w walce zostanie zdyskwalifikowany. Udziału nie będą również mogli wziąć wojownicy posiadający powyżej 5000 jednostek. Test przy maszynie. Jeżeli ktoś oszuka - dyskwalifikacja.
Wydawało mu się to całkiem ciekawe. Martwiło go jedynie to, że jest ograniczenie, które mu nic nie mówiło. Próbować z aurą czy bez oraz czy nie ograniczyć mocy o połowę. Takie pytania latały mu po głowie, ale postanowił spróbować na normalnej mocy lub też wyczai jaką siłę mają inni. Dzięki temu będzie wiedział na czym stoi. Wszedł do budynku, gdzie siedziały dwie panie. Główną zasadą jest to, że walczymy tylko fizycznie. Każdy kto użyje KI w walce zostanie zdyskwalifikowany. Udziału nie będą również mogli wziąć wojownicy posiadający powyżej 5000 jednostek. Test przy maszynie. Jeżeli ktoś oszuka - dyskwalifikacja.
- Chciałem się zapisać. Ilu będzie uczestników?
- Z panem 12.
- Co? Tak mało?
- Mocniejsi unikają takich zabaw, bo dla nich to strata czasu, a ten turniej nie jest tak reklamowany, więc tylko przechodnie, turyści lub przypadkowi wojownicy uczestniczą. Przy okazji proszę podejść do tej maszyny. - spojrzał tam gdzie wskazała ręką i ujrzał coś w rodzaju gruszki dla bokserów. Było przyczepione do maszyny. Nie wziął pod uwagę tego, że nie będzie wiedział, jaką moc mają inni. - A następnie proszę uderzyć z całej siły. - kontynuowała.
Podszedł do maszyny, rozciągnął trochę rękę, a następnie walnął z całej siły. Nigdy czegoś takiego nie używał, ale przynajmniej będzie wiedział jaką ma moc. Po chwili maszyna zapikała trzy razy i ujrzał wynik: 3884. Nie wiedział, czy to dużo, czy mało. Limit wynosił 5000, a nie był pewien czy gdyby zwiększył szybkość to czy nie byłby za mocny. Walki miały się zaczął dopiero pojutrze, więc musiał znaleźć nocleg.
* * * *
Z tym nie miał większego problemu. Niedaleko był tani hotel, ale na obiedzie i kolacji niestety również sporo oszczędzał, więc na dzień turnieju był lekko głodny. Ważne, że dostał się do turnieju, a na miejscu dowiedział się, że będzie ich 16-stu, więc czeka go maksymalnie 4 walki. Tablica ukazywała pary, a nic mu te dane póki co nie mówiły. Miał walczyć w trzeciej walce.
* * * *
Pierwsza walka nie trwała zbyt długo. Wymiana kilku uderzeń, zejście do parteru i do widzenia dla pierwszego z walczących. Później druga walka, w której walczyła para mieszana i facet na początku wahał się z uderzeniami, ale po tym jak otrzymał bardzo silne uderzenia po twarzy w końcu spróbował wykopać ją poza matę, ale ona złapała nogę i rzuciła go dobre 20 metrów poza matę. W końcu nadszedł czas na jego pojedynek, w którym miał się zmierzyć z dość puszystym wojownikiem.OoC:
Losuję przeciwnika.
Podstawowy(+inne) - staty ma jakie wypadną.
Szybki(+inne) - staty ma 25% większe.
Potężny(+inne) - staty ma 50% większe.
Technika(+inne) - staty ma 75% większe.
Power-up(+inne) - staty ma 100% większe.
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Re: Turniej bezKItu
Czw Lis 14, 2013 12:44 pm
Jego atak jednak nie trafił w wątrobę jak sądził, a pewnie tylko ją otarł po żebrach, ponieważ znów zaskoczyła go szybkością i nie był w stanie uniknąć jej ataku, który niemal wyrzucił go poza matę, ale przeskoczyła nad nim i uderzyła go w bark posyłając na ziemię, a następnie próbowała przyszpilić mocnym kopniakiem. Przeturlał się, a ona trafiła piętą w matę, rozbijając płytę w tym miejscu na drobne kawałki. Odbił się do góry zrobił salto i ledwo dotknął jedną nogą maty, to druga odbił się z całej siły i przywalił łokciem. Wystawiła obie ręce próbując zatrzymać ten atak, ale przebił się przez obronę i uderzył w brzuch i w cycka. Ona zrobiła gwiazdę w bok ustawiając się dwa metry od niego. Była lekko zaczerwieniona, wyglądała jakby się teraz trochę zmęczyła. Nie wiedział za bardzo o co chodzi.
- To było celowe?
- Co celowe? Nie rozumiem...
- Nic, nic.
Nie odpowiedziała o co jej chodziło, a on nie skapnął się gdzie przed chwilą trafił. Po chwili jej twarz wróciła do normalnego koloru. Zastanawiał się co mogło to wyrażać, ale przyszło mu do głowy tylko to, że zdenerwował ją jego agresywny atak, ale przecież sama chciała, żeby walka nabrała kolorów.
OoC:
Staty przeciwnika Siła: 218 Szybkość: 217 Wytrzymałość: 180 (MOC: 4996)
Ona unika poprzedniego pdst 218dmg
Moje HP: 1638-218= 1420
Ja pdst 207dmg.
Jej HP: 2203-207= 1996
- To było celowe?
- Co celowe? Nie rozumiem...
- Nic, nic.
Nie odpowiedziała o co jej chodziło, a on nie skapnął się gdzie przed chwilą trafił. Po chwili jej twarz wróciła do normalnego koloru. Zastanawiał się co mogło to wyrażać, ale przyszło mu do głowy tylko to, że zdenerwował ją jego agresywny atak, ale przecież sama chciała, żeby walka nabrała kolorów.
OoC:
Staty przeciwnika Siła: 218 Szybkość: 217 Wytrzymałość: 180 (MOC: 4996)
Ona unika poprzedniego pdst 218dmg
Moje HP: 1638-218= 1420
Ja pdst 207dmg.
Jej HP: 2203-207= 1996
Re: Turniej bezKItu
Czw Lis 14, 2013 12:44 pm
The member 'Rikimaru' has done the following action : Rzut Kośćmi
'Walka automat ' :
Result :
'Walka automat ' :
Result :
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Re: Turniej bezKItu
Czw Lis 14, 2013 1:13 pm
Czasami były momenty lekkiego przestoju, kiedy oboje łapali oddech, ale zauważył, że ona potrzebowała nieco większej przerwy, co znaczyło, że mogło to być jej maksimum, w przeciwieństwie do niego. Nie chciał jednak przesadzić, bo bał się jak ognia dyskwalifikacji, ale z drugiej strony było to bardzo nieuczciwe wobec niej.
- Nie wyglądasz na bardzo zmęczonego mimo tak mocnych ataków.
- Mogę powiedzieć to samo o Tobie.
- Słabo się starasz albo ukrywasz moc.
Podleciał do niej i objął szyję całą ręką, lekko przyduszając podczas gdy wymawiała ostatnie słowa, a następnie powiedział szeptem:
- Turniej ma pewne ograniczenia. To prawda, że nie pokazuję wszystkiego, ale myślę, że mogę się dostosować do Ciebie.
- Dawaj. - syknęła, a następnie złapała rękę i ją wygięła mocno. Ciężko było się oswobodzić, a tym bardziej zwiększyć moc. W tej pozycji nigdy nie próbował, ale nie raz dojdzie do podobnej sytuacji, więc spróbuje. Wziął głęboki oddech i zaczął powoli koncentrować siły. Musiał skupić się tylko na szybkości i wytrzymałości, ale nie mógł przekroczyć mocy ponad jej. Zwiększył prędkość nieznacznie i już wyczuwał podobny poziom mocy, więc musiał na tym zaprzestać.
Wtedy błyskawicznie obrócił się i zaczął zasypywać ją szybkimi uderzeniami.
OoC:
Staty przeciwnika Siła: 218 Szybkość: 217 Wytrzymałość: 180 (MOC: 4996)
Ona pdst 218dmg
Moje HP: 1420-218= 1202-50(a)= 1152 (55%)
Ja aura szybkości 57%, czyli *2 (PL: 4990)
Ja szybki 260
Jej HP: 1996-260= 1736 (64%)
- Nie wyglądasz na bardzo zmęczonego mimo tak mocnych ataków.
- Mogę powiedzieć to samo o Tobie.
- Słabo się starasz albo ukrywasz moc.
Podleciał do niej i objął szyję całą ręką, lekko przyduszając podczas gdy wymawiała ostatnie słowa, a następnie powiedział szeptem:
- Turniej ma pewne ograniczenia. To prawda, że nie pokazuję wszystkiego, ale myślę, że mogę się dostosować do Ciebie.
- Dawaj. - syknęła, a następnie złapała rękę i ją wygięła mocno. Ciężko było się oswobodzić, a tym bardziej zwiększyć moc. W tej pozycji nigdy nie próbował, ale nie raz dojdzie do podobnej sytuacji, więc spróbuje. Wziął głęboki oddech i zaczął powoli koncentrować siły. Musiał skupić się tylko na szybkości i wytrzymałości, ale nie mógł przekroczyć mocy ponad jej. Zwiększył prędkość nieznacznie i już wyczuwał podobny poziom mocy, więc musiał na tym zaprzestać.
Wtedy błyskawicznie obrócił się i zaczął zasypywać ją szybkimi uderzeniami.
OoC:
Staty przeciwnika Siła: 218 Szybkość: 217 Wytrzymałość: 180 (MOC: 4996)
Ona pdst 218dmg
Moje HP: 1420-218= 1202-50(a)= 1152 (55%)
Ja aura szybkości 57%, czyli *2 (PL: 4990)
Ja szybki 260
Jej HP: 1996-260= 1736 (64%)
Re: Turniej bezKItu
Czw Lis 14, 2013 1:13 pm
The member 'Rikimaru' has done the following action : Rzut Kośćmi
'Walka automat ' :
Result :
'Walka automat ' :
Result :
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Re: Turniej bezKItu
Czw Lis 14, 2013 1:31 pm
Nie mógł teraz odpuścić, skoro postanowił pójść z mocniejszymi armatami. Zauważył, że wzrost szybkości dał bardzo dużo, ponieważ z trudem odpierała jego ataki i zaskoczył ją. W pewnej chwili zaczęła również napierać i dopięła w końcu swego. Parę mocnych ciosów po twarzy i na chwilę powstrzymała go od atakowania, ale cofnął się dwa kroki, a następnie rozpłynął się na chwilę, żeby znaleźć się tuż za nią. Podłożył nogę między jej nogi, zagiął i lekko podciął, złapał pod pachą i przerzucił i próbował ją trzymać tak na ziemi jak najdłużej, ale udało jej się oswobodzić po 8 sekundach, ale napierał dalej i postanowił spróbować wyrzucić ją poza matę, jednym dobrym pchnięciem. Uderzył otwartą dłonią w klatkę piersiową, ale nie odepchnął jej, bo mocno się zaparła i ponownie zrobiła czerwona. Uderzyła go w twarz, prosto w nos w złości. Dopiero teraz zrozumiał o co chodzi, ponieważ dalej trzymał dłoń na jej piersi i sam zaczerwienił się bardzo mocno.
- Yyyy... Ja... to nie... nie walczyłem jeszcze z kobietą...
- Uhh... Wybaczam. W końcu to walka, ale czy mógłbyś już puścić?
Cofnął rękę i dostał drugi raz w nos.
- Za co?
- Przecież nie skończyliśmy.
OoC:
Staty przeciwnika Siła: 218 Szybkość: 217 Wytrzymałość: 180 (MOC: 4996)
Ona pdst 218dmg
Moje HP: 1152-218-50=884 (42%)
Ja aura szybkości 57%, czyli *2 (PL: 4990)
Ja potężny 467dmg
Jej HP: 1736-467= 1269 (47%)
Trening Start
- Yyyy... Ja... to nie... nie walczyłem jeszcze z kobietą...
- Uhh... Wybaczam. W końcu to walka, ale czy mógłbyś już puścić?
Cofnął rękę i dostał drugi raz w nos.
- Za co?
- Przecież nie skończyliśmy.
OoC:
Staty przeciwnika Siła: 218 Szybkość: 217 Wytrzymałość: 180 (MOC: 4996)
Ona pdst 218dmg
Moje HP: 1152-218-50=884 (42%)
Ja aura szybkości 57%, czyli *2 (PL: 4990)
Ja potężny 467dmg
Jej HP: 1736-467= 1269 (47%)
Trening Start
Re: Turniej bezKItu
Czw Lis 14, 2013 1:31 pm
The member 'Rikimaru' has done the following action : Rzut Kośćmi
'Walka automat ' :
Result :
'Walka automat ' :
Result :
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Re: Turniej bezKItu
Pią Lis 15, 2013 5:51 pm
Miała rację. Walka nadal trwała, więc trochę głupio tak zaprzestawać, a przecież ręka może pójść wszędzie. Przez myśl mu przyszło żeby nawet trochę skorzystać na tej walce, skoro ma taką okazję. "Kso. Głupie myśli mi chodzą po głowie. Nie mogę. Alex..." - przeszła mu przez myśl jego dziewczyna z wioski w paśmie górskim, pokręcił głową i wrócił do walki.
Nie może się tak łatwo dekoncentrować, bo to niegodne wojownikowi. Szukał słabych punktów w postawie Misaki, ale dziewczyna i tak miała dobrą technikę. Będzie musiał po prostu zamęczyć ją szybkością w miarę swych możliwości, ale zanim ruszył zrozumiał, że nie ma tak dużej przewagi i się szybko zamęczy. Zamiast tego musi postawić na swoją wytrzymałość. Skoncentrował moc w skórze, a następnie zrobił tylko krok do przodu licząc, że ona zrobi to samo i przystąpi do ataku. Tak też się stało. Zaatakowała agresywnie z dużą ilością uderzeń, bo spodziewała się, że nadał zachował przewagę szybkości, ale jej ataki miały niski skutek i odskoczyła, a on wtedy podążył za nią i uderzył prosto w policzek, a potem w brzuch i ścierali się. Ona uderzała więcej, a on pojedynczymi uderzeniami nie wiele mocniej.
OoC:
Staty przeciwnika Siła: 218 Szybkość: 217 Wytrzymałość: 180 (MOC: 4996)
Ona pdst 218dmg
Moje HP: ||(884/2100)*4620= 1944|| -218-50= 1676 (36%)
Ja aura wytrzymałości *2,2 (63%) (PL: 4958)
Ja szybki 207 dmg
Jej HP: 1269-208=1062 (40%)
Nie może się tak łatwo dekoncentrować, bo to niegodne wojownikowi. Szukał słabych punktów w postawie Misaki, ale dziewczyna i tak miała dobrą technikę. Będzie musiał po prostu zamęczyć ją szybkością w miarę swych możliwości, ale zanim ruszył zrozumiał, że nie ma tak dużej przewagi i się szybko zamęczy. Zamiast tego musi postawić na swoją wytrzymałość. Skoncentrował moc w skórze, a następnie zrobił tylko krok do przodu licząc, że ona zrobi to samo i przystąpi do ataku. Tak też się stało. Zaatakowała agresywnie z dużą ilością uderzeń, bo spodziewała się, że nadał zachował przewagę szybkości, ale jej ataki miały niski skutek i odskoczyła, a on wtedy podążył za nią i uderzył prosto w policzek, a potem w brzuch i ścierali się. Ona uderzała więcej, a on pojedynczymi uderzeniami nie wiele mocniej.
OoC:
Staty przeciwnika Siła: 218 Szybkość: 217 Wytrzymałość: 180 (MOC: 4996)
Ona pdst 218dmg
Moje HP: ||(884/2100)*4620= 1944|| -218-50= 1676 (36%)
Ja aura wytrzymałości *2,2 (63%) (PL: 4958)
Ja szybki 207 dmg
Jej HP: 1269-208=1062 (40%)
Re: Turniej bezKItu
Pią Lis 15, 2013 5:51 pm
The member 'Rikimaru' has done the following action : Rzut Kośćmi
'Walka automat ' :
Result :
'Walka automat ' :
Result :
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Re: Turniej bezKItu
Pią Lis 15, 2013 6:02 pm
Im dłużej walka trwała, tym było coraz ciężej i w końcu zaczął odczuwać, że walczy i wiedział, że ta walka go czegoś nauczy. Kontrolowanie swojej mocy, a dzięki tej kontroli powinien uzyskać dużo większą świadomość ciała i liczył na to, że w końcu opanuje aspekt siłowy własnego ciała i będzie w stanie wysunąć jakieś krytyczne uderzenia. Teraz musiał się koncentrować tylko na tym, aby nie uciekła mu moc i nie przekroczył granicy, którą nałożyli organizatorzy konkursu. Koncentracja na tym powodowała, że mniej koncentrował się na walce i musiał uważać na jej ataki i omal by nie przegrał, ale w porę zablokował potężnego kopniaka, który zmierzał prosto w jego lewy bark. Taki cios zakończyłby się wylotem poza matę, ponieważ byli na skraju, a gdyby nawet udało się utrzymać to i tak zwichnięcie lub przestawienie znacznie utrudniłoby ten mecz. Nawet większa wytrzymałość nie pomogłaby w tym przypadku. Dobrze, że szczęście mu dopisało, za to ona nawinęła się na jego łokieć i mogło ją to zaboleć.
OoC:
Staty przeciwnika Siła: 218 Szybkość: 217 Wytrzymałość: 180 (MOC: 4996)
Ona technika, którą liczę jak potężny, ale używam bloku 1/2
Moje HP: 1676-50=1626 (35%)
Ja aura wytrzymałości *2,25 (63%) (PL: 5000)
Ja pdst 207 dmg
Jej HP: 1062-207= 855 (31%)
OoC:
Staty przeciwnika Siła: 218 Szybkość: 217 Wytrzymałość: 180 (MOC: 4996)
Ona technika, którą liczę jak potężny, ale używam bloku 1/2
Moje HP: 1676-50=1626 (35%)
Ja aura wytrzymałości *2,25 (63%) (PL: 5000)
Ja pdst 207 dmg
Jej HP: 1062-207= 855 (31%)
Re: Turniej bezKItu
Pią Lis 15, 2013 6:02 pm
The member 'Rikimaru' has done the following action : Rzut Kośćmi
'Walka automat ' :
Result :
'Walka automat ' :
Result :
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Re: Turniej bezKItu
Sob Lis 16, 2013 12:56 am
- Nieźle. Musisz mnie tego nauczyć!
- Blokowania?
- Ukrywania umiejętności. Wydawało mi się przed chwilą, że moje ciosy robią na Tobie większe wrażenie, a teraz prawie nie reagujesz. Jakby Cię komar gryzł.
- Ukąszenie komara bardziej boli.
- To niech Cię teraz zaboli. - rzekła, po czym zaczęła uderzać z dużą szybkością w niego. Dużo szybciej niż poprzednio, ale on zasłonił się rękoma i wszystko wylądowało na mocno napiętych mięśniach ramion lub przedramionach, a wtedy, gdy wyczuł, że chce się cofnąć, żeby uderzać mocniej to ruszył z łokciami i uderzył najpierw w jej ramię, potem w przeciwległy bark i kolankiem trafił w biust. Odskoczyła ciężko dysząc i trzymając ręce blisko ciała. Patrzyła na niego teraz ze sporą niepewnością, nie wiedząc w jaki sposób się zachowa. Widać było, że jest dla niej trudnym przeciwnikiem i nie miała dobrego pomysłu. Po prostu próbowała tego, co jej pierwsze przyszło do głowy, a to nie dawało takiego efektu. Rikimaru dzięki tej walce uczył się patrzeć, przyglądnąć i lepiej analizować niż do tej pory. Opanowywał również coraz lepiej swoje ciało i to wydawało mu się najbardziej przydatne.
OoC:
Staty przeciwnika Siła: 218 Szybkość: 217 Wytrzymałość: 180 (MOC: 4996)
Ona szybki, ale używam bloku 2/2
Moje HP: 1626-50=1576 (34%)
Ja aura wytrzymałości *2,25 (63%) (PL: 5000)
Ja pdst 207 dmg
Jej HP: 855-207= 648 (24%)
- Blokowania?
- Ukrywania umiejętności. Wydawało mi się przed chwilą, że moje ciosy robią na Tobie większe wrażenie, a teraz prawie nie reagujesz. Jakby Cię komar gryzł.
- Ukąszenie komara bardziej boli.
- To niech Cię teraz zaboli. - rzekła, po czym zaczęła uderzać z dużą szybkością w niego. Dużo szybciej niż poprzednio, ale on zasłonił się rękoma i wszystko wylądowało na mocno napiętych mięśniach ramion lub przedramionach, a wtedy, gdy wyczuł, że chce się cofnąć, żeby uderzać mocniej to ruszył z łokciami i uderzył najpierw w jej ramię, potem w przeciwległy bark i kolankiem trafił w biust. Odskoczyła ciężko dysząc i trzymając ręce blisko ciała. Patrzyła na niego teraz ze sporą niepewnością, nie wiedząc w jaki sposób się zachowa. Widać było, że jest dla niej trudnym przeciwnikiem i nie miała dobrego pomysłu. Po prostu próbowała tego, co jej pierwsze przyszło do głowy, a to nie dawało takiego efektu. Rikimaru dzięki tej walce uczył się patrzeć, przyglądnąć i lepiej analizować niż do tej pory. Opanowywał również coraz lepiej swoje ciało i to wydawało mu się najbardziej przydatne.
OoC:
Staty przeciwnika Siła: 218 Szybkość: 217 Wytrzymałość: 180 (MOC: 4996)
Ona szybki, ale używam bloku 2/2
Moje HP: 1626-50=1576 (34%)
Ja aura wytrzymałości *2,25 (63%) (PL: 5000)
Ja pdst 207 dmg
Jej HP: 855-207= 648 (24%)
Re: Turniej bezKItu
Sob Lis 16, 2013 12:56 am
The member 'Rikimaru' has done the following action : Rzut Kośćmi
'Walka automat ' :
Result :
'Walka automat ' :
Result :
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Re: Turniej bezKItu
Sob Lis 16, 2013 1:18 am
Tym razem najważniejszym aspektem okazała się być wytrzymałość, bo wciąż jeszcze miał sporo sił. Misaki z kolei słabła i jej ciosy były coraz słabsze i ciężej dyszała. Po jego ostatnim ataku długo stała i trzymała pozycję obroną, ale on robił nieznaczne podchody do ataku, ponieważ próbował ocenić czy dziewczyna ma jeszcze coś w zanadrzu, czy może to naprawdę już wszystko i koniec. Spoglądał na jej nogi, ale nie widział zupełnie żeby robiła choć trochę ruch do przodu. Zauważył raczej, że się cofała. Nie było sensu dłużej czekać. Podbiegł do niej i wtedy wymienili się kilkoma uderzeniami. Była nadal szybka, ale jej ciosy znacznie słabsze, a jego robiły na niej mocne wrażenie. Uderzyła go może ze cztery lub pięć razy i jej szybkość zmalała o połowę, a jej defensywa stawała się coraz bardziej rozluźniona. Wiedział, że to już koniec i wygra, a to tylko dzięki temu, że miał asa w rękawie. Tak naprawdę jedyne czego mógł się obawiać to tego, że przedobrzy z mocą lub że będzie się bał zaryzykować wzmocnienia i przegra z kimś, kto również miał takiego asa w rękawie jak on. Już do samego końca nic nie mówili. Po prostu walczyli do upadłego, a tym kto upadł była ona. Próbowała jeszcze się ruszyć, ale jej nogi odmówiły posłuszeństwa i po prostu padła na kolana i usiadła na klęczkach i podparła się rękami z przodu. Z trudem łapała oddech, ale w końcu była w stanie to powiedzieć:
- Wygrałeś. Nie mam już sił. Poddaję się.
OoC:
Staty przeciwnika Siła: 218 Szybkość: 217 Wytrzymałość: 180 (MOC: 4996)
Tura I
Ona pdst 1/2 siły, 109dmg
Moje HP: 1576-50-109= 1417/4725 (30%)
Ja aura wytrzymałości *2,25 (63%) (PL: 5000)
Ja pdst 207 dmg
Jej HP: 648-207= 441/2700 (16%)
Tura II
Ona pdst 1/2 siły, 109dmg
Moje HP: 1417-50-109=1258 /4725 (26%)
Ja aura wytrzymałości *2,25 (63%) (PL: 5000)
Ja pdst 207 dmg
Jej HP: 441-207= 234/2700 (9%)
Tura III
Ona pdst 1/2 siły, 109dmg
Moje HP: 1258-50-109= 1099 /4725 (23%)
Ja aura wytrzymałości *2,25 (63%) (PL: 5000)
Ja pdst 1/2 siły 103 dmg
Jej HP: 234-103= 131/2700 (5%)
Tura IV
Ona pdst 1/2 siły, 109dmg
Moje HP: 1099-109-50= 940 /4725 (20%)
Ja aura wytrzymałości *2,25 (63%) (PL: 5000)
Ja pdst 1/2 siły 103 dmg
Jej HP: 131-103= 28/2700 (1%)
Tura V
Ona pdst 1/2 siły, 109dmg
Moje HP: 420-109= 311
Ja pdst 1/2 siły zmniejszony 103 dmg
Jej HP: przegrywa
Kolejny post treningowy
- Wygrałeś. Nie mam już sił. Poddaję się.
OoC:
Staty przeciwnika Siła: 218 Szybkość: 217 Wytrzymałość: 180 (MOC: 4996)
Tura I
Ona pdst 1/2 siły, 109dmg
Moje HP: 1576-50-109= 1417/4725 (30%)
Ja aura wytrzymałości *2,25 (63%) (PL: 5000)
Ja pdst 207 dmg
Jej HP: 648-207= 441/2700 (16%)
Tura II
Ona pdst 1/2 siły, 109dmg
Moje HP: 1417-50-109=1258 /4725 (26%)
Ja aura wytrzymałości *2,25 (63%) (PL: 5000)
Ja pdst 207 dmg
Jej HP: 441-207= 234/2700 (9%)
Tura III
Ona pdst 1/2 siły, 109dmg
Moje HP: 1258-50-109= 1099 /4725 (23%)
Ja aura wytrzymałości *2,25 (63%) (PL: 5000)
Ja pdst 1/2 siły 103 dmg
Jej HP: 234-103= 131/2700 (5%)
Tura IV
Ona pdst 1/2 siły, 109dmg
Moje HP: 1099-109-50= 940 /4725 (20%)
Ja aura wytrzymałości *2,25 (63%) (PL: 5000)
Ja pdst 1/2 siły 103 dmg
Jej HP: 131-103= 28/2700 (1%)
Tura V
Ona pdst 1/2 siły, 109dmg
Moje HP: 420-109= 311
Ja pdst 1/2 siły zmniejszony 103 dmg
Jej HP: przegrywa
Kolejny post treningowy
- Rikimaru
- Liczba postów : 1293
Data rejestracji : 20/08/2012
Identification Number
HP:
(1/1)
KI:
(0/0)
Re: Turniej bezKItu
Nie Lis 17, 2013 7:35 pm
Sędzia wszedł na arenę i podniósł rękę Rikimaru ogłaszając go zwycięzcą. Przez chwilę różne osoby krzątały się wokół areny, aż w końcu jakaś dziewczyna podeszła do niego i wręczyła mu bukiet kwiatów i szampana.
- Gratulujemy zwycięstwa. Rikimaru, niebiesko-włosy wojownik. Zdradzisz nam swój sekret?
- Yyy... - nagle zaniemówił. Złapała go trema. Nie cierpiał przemawiać. Byle tylko dostać medal, puchar i spieprzyć ze sceny. Tak było jeszcze za czasów szkoły i tak jest nadal. Kiedy przychodziło do mówienia to bladł i słabł.
- To może powiesz nam, kto Cię trenował?
Nadal nic nie odpowiadał i sędzia w końcu sam zaczął mówić i komentować, pozwolili mu zejść ze sceny. Podszedł do Misaki, która stała i opierała się o framugę szatni. Uśmiechała się szeroko i widać, że cieszyła się na możliwość polecenia na wyspę genialnego żółwia.
- Chcesz lecieć od razu? Czy wolisz się przespać i jutro z rana ruszyć?
- Wolałabym od razu, a jest samolot?
- Ahh. - uniósł się lekko do góry i spoglądał na nią z góry. - O to mi chodzi, ale jeżeli nie potrafisz to wpierw bym Cię nauczył. Nie...
... dokończył, ponieważ również się uniosła do góry i uśmiechnęła ponownie, odwróciła i wleciała do budynku. Powędrował za nią.
- Może dasz mi się chociaż umyć i przebrać?
- A przepraszam... To ja w prawo skręcam. Widzę, że mam też bon na obiad w restauracji, więc spotkamy się za 15 minut przed wejściem do hali i pójdziemy coś zjeść i polecimy. Ok?
Teraz lecieli, nie spieszyło im się, ale lecieli tak wolno, że nie miał już cierpliwości. Złapał ją za rękę i przyspieszył. Zaczęła coś krzyczeć, a potem złapała się jego szyi i lecieli już na pełnej jego szybkości. Gdy byli już blisko wyspy natrafili na ogromną kałamarnicę, która nie miała pokojowych zamiarów. Gdyby leciał wyżej to uniknęliby starcia, ale teraz nie mieli wyboru. Najgorszym było to, że złapała ich za nogi mackami i trzymała bardzo mocno, a jeszcze miała jakieś paraliżujące zdolności i po minucie nie czuł nogi. Nie czekając na niekorzystny rozwój zdarzeń uciął mackę kałamarnicy używając energetycznego miecza. Wielka ilość atramentu wystrzeliła w górę, a wiatr rozproszył ten środek i niebo wokół zrobiło się całe czarne. Sporo tego poleciało na Misaki i niemal cała była czarna od tego płynu. Sama próbowała się oswobodzić uderzając trzymającą ją mackę, ale bardzo szybko straciła siły. Nie odzyskała tak bardzo sił po poprzedniej walce jak on, a w dodatku uderzanie gołymi pięściami w macki powodowało paraliż i tak miała niemal całe ciało sparaliżowane.
Musiał więc pracować za nich dwoje w walce z tym zwierzęciem. Najpierw wrzucił sporo ki-blastów do niby-ryja, ale w ogóle nie zadziałało. Coś mu nie pasowało, bo wyglądało to tak jakby kałamarnica przeżuwała jego ki-blasty. Bardzo szybko przekonał się, że nie ma do czynienia z byle czym. Ten głowonóg wystrzelił z tego otworu gębowego ki blasty, ale były one lekko zabarwione. Czarna barwa mieniła się złowrogo i nie pasowało mu, że nie zachowywały kształtu kul, a deformowały się. W końcu zaczęły wybuchać, a czarny atrament był wszędzie. Użył kiaiho do odepchnięcia tuszu i kiai do uniknięcia poparzenia od wybuchu. Misaki była po drugiej stronie głowy zwierzęcia, więc nic jej nie groziło. Do czasu, ponieważ jeżeli nadal to będzie tak wyglądać to nie wie, czy komuś nie stanie się krzywda. W końcu skoncentrował energię w palcu i wystrzelił prosto między oczy zwierzęcia, a promień przeleciał przez głowę. Mięczak opadł na wodę i zaczął tonąć. Podleciał błyskawicznie do dziewczyny i złapał ją pod pasem.
- Wszystko w porządku?
- Tak. Jakoś. Sparaliżowało mnie i cała jestem brudna.
- Już niedaleko. Sam mam odrętwiałe nogi i czuje jak mi brzuch zdrętwiał. Pewnie będzie nas trzymać kilka minut. Akurat będziemy na miejscu.
- Nie będzie Ci ciężko?
- Będzie, ale się dotrenuję przynajmniej.
Powiedział to z uśmiechem i pomknął do przodu.
Koniec Treningu.
z powrotem z/t na Wyspę Żółwia z Dziewczyną, o której mówił Genialny żółw
- Gratulujemy zwycięstwa. Rikimaru, niebiesko-włosy wojownik. Zdradzisz nam swój sekret?
- Yyy... - nagle zaniemówił. Złapała go trema. Nie cierpiał przemawiać. Byle tylko dostać medal, puchar i spieprzyć ze sceny. Tak było jeszcze za czasów szkoły i tak jest nadal. Kiedy przychodziło do mówienia to bladł i słabł.
- To może powiesz nam, kto Cię trenował?
Nadal nic nie odpowiadał i sędzia w końcu sam zaczął mówić i komentować, pozwolili mu zejść ze sceny. Podszedł do Misaki, która stała i opierała się o framugę szatni. Uśmiechała się szeroko i widać, że cieszyła się na możliwość polecenia na wyspę genialnego żółwia.
- Chcesz lecieć od razu? Czy wolisz się przespać i jutro z rana ruszyć?
- Wolałabym od razu, a jest samolot?
- Ahh. - uniósł się lekko do góry i spoglądał na nią z góry. - O to mi chodzi, ale jeżeli nie potrafisz to wpierw bym Cię nauczył. Nie...
... dokończył, ponieważ również się uniosła do góry i uśmiechnęła ponownie, odwróciła i wleciała do budynku. Powędrował za nią.
- Może dasz mi się chociaż umyć i przebrać?
- A przepraszam... To ja w prawo skręcam. Widzę, że mam też bon na obiad w restauracji, więc spotkamy się za 15 minut przed wejściem do hali i pójdziemy coś zjeść i polecimy. Ok?
* * *
Po godzinie byli już po posiłku i ruszyli w stronę wyspy. Nie wiedział jednak, że Misaki lata tak wolno. Nie miała jednak tak dużej energii jak on. To był z pewnością powód dla którego uczestniczyła w turnieju bez użycia KI. Zresztą jak powiedziała podczas kolacji, latanie oraz płomyk KI to jedyne rzeczy, które umie i uczyła się ich bardzo długo, gdzieś w świątyni na wschodzie, a jak się dowiedział wcześniej zajmowała się dość nietypowym zawodem. Praca na ulicy była ubliżająca, szczególnie, że od dziecka żyła na ulicy, a potem musiała na niej pracować, ale w wieku 16 lat zaczęła chodzić do mnichów, którzy nauczyli ją walczyć. Dwa lata później trafiła na Papayę i trafiła do finału przeciwko właśnie Rikimaru. Teraz lecieli, nie spieszyło im się, ale lecieli tak wolno, że nie miał już cierpliwości. Złapał ją za rękę i przyspieszył. Zaczęła coś krzyczeć, a potem złapała się jego szyi i lecieli już na pełnej jego szybkości. Gdy byli już blisko wyspy natrafili na ogromną kałamarnicę, która nie miała pokojowych zamiarów. Gdyby leciał wyżej to uniknęliby starcia, ale teraz nie mieli wyboru. Najgorszym było to, że złapała ich za nogi mackami i trzymała bardzo mocno, a jeszcze miała jakieś paraliżujące zdolności i po minucie nie czuł nogi. Nie czekając na niekorzystny rozwój zdarzeń uciął mackę kałamarnicy używając energetycznego miecza. Wielka ilość atramentu wystrzeliła w górę, a wiatr rozproszył ten środek i niebo wokół zrobiło się całe czarne. Sporo tego poleciało na Misaki i niemal cała była czarna od tego płynu. Sama próbowała się oswobodzić uderzając trzymającą ją mackę, ale bardzo szybko straciła siły. Nie odzyskała tak bardzo sił po poprzedniej walce jak on, a w dodatku uderzanie gołymi pięściami w macki powodowało paraliż i tak miała niemal całe ciało sparaliżowane.
Musiał więc pracować za nich dwoje w walce z tym zwierzęciem. Najpierw wrzucił sporo ki-blastów do niby-ryja, ale w ogóle nie zadziałało. Coś mu nie pasowało, bo wyglądało to tak jakby kałamarnica przeżuwała jego ki-blasty. Bardzo szybko przekonał się, że nie ma do czynienia z byle czym. Ten głowonóg wystrzelił z tego otworu gębowego ki blasty, ale były one lekko zabarwione. Czarna barwa mieniła się złowrogo i nie pasowało mu, że nie zachowywały kształtu kul, a deformowały się. W końcu zaczęły wybuchać, a czarny atrament był wszędzie. Użył kiaiho do odepchnięcia tuszu i kiai do uniknięcia poparzenia od wybuchu. Misaki była po drugiej stronie głowy zwierzęcia, więc nic jej nie groziło. Do czasu, ponieważ jeżeli nadal to będzie tak wyglądać to nie wie, czy komuś nie stanie się krzywda. W końcu skoncentrował energię w palcu i wystrzelił prosto między oczy zwierzęcia, a promień przeleciał przez głowę. Mięczak opadł na wodę i zaczął tonąć. Podleciał błyskawicznie do dziewczyny i złapał ją pod pasem.
- Wszystko w porządku?
- Tak. Jakoś. Sparaliżowało mnie i cała jestem brudna.
- Już niedaleko. Sam mam odrętwiałe nogi i czuje jak mi brzuch zdrętwiał. Pewnie będzie nas trzymać kilka minut. Akurat będziemy na miejscu.
- Nie będzie Ci ciężko?
- Będzie, ale się dotrenuję przynajmniej.
Powiedział to z uśmiechem i pomknął do przodu.
Koniec Treningu.
z powrotem z/t na Wyspę Żółwia z Dziewczyną, o której mówił Genialny żółw
Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach