Karta Postaci Lilith Blackwood

Lilith „Samanta” Blackwood

Demon-saiyan

17

Lilith (Na ziemi Samanta) jest kobietą lekko latynoskiej karnacji skóry o białych włosach z czarnym pasemko na 4 cm z obu stron przodu fryzury. Jest raczej kobietą chudą lecz bez przesady. To co ją wyróżnia, to to że białe włosy są przykrywką dla Ziemian. W obecności przyjaciół, zmienia kolor włosów na rudy. Nie pytajcie jak. Nosi zazwyczaj czerwone jeansy i biały T-shirt z dłuższymi o 5 cm rękawami niż z standardowej bluzki. Lilith idealnie przypomina człowieka.

Charakter Lilith jest raczej tajemniczy. Na pierwszy rzut oka wydaje się osobą spokojną ze względu na poważną minę jaką prezentuje wśród ludzi. Jeśli się ją zagada okaże się że wcale taka nie jest. Jest lekko nadpobudliwa ze względu charakteru ojca który jak wiadomo jest nazywany przez swoich wyznawców „Krwawym Bogiem”. Khorne symbolizuje śmierć i zniszczenie a przy tym emocje takie jak gniew, nienawiść i żądze zemsty. Ma wrażliwe serce i zazwyczaj jest w stanie pomóc jakiejś osobie w miarę swoich możliwości i wolnego czasu. Jest osobą zdeterminowaną i zawsze zrobi to co sobie postawi za cel mimo krótkiej niechęci bo się coś nie udało. Jej osobowość jest mieszana a mimo to jest ciekawą osobą. Bojowe nastawienie objawia się zazwyczaj wtedy gdy ktoś ją sprowokuje lub rzuci wyzwanie. Walki traktuje zazwyczaj jako rozrywkę ale gdy chodzi o przetrwanie to to nastawienie się zmienia. Jedyną rzeczą jest to że kiedy gra na elektrycznej lub akustycznej gitarze, gra całą sobą czyli ruch ciała wskazuje na to że jest to dla niej czysta przyjemność i zabawa. Dźwięki gitary wręcz ją „hipnotyzują” więc może czasem spędzić do kilku godzin grając na gitarze lub słuchając jej poprostu.

Samanta Blackwood aka Lilith Blackwood urodziła się na Ziemi. Jej matką jest Saiyanka która opuściła vegetę z 18 lat temu ze względów bezpieczeństwa i głównie afery finansowej. Matka Samanty zmieniła nazwisko i imię ze swoich Saiyiańskich na Ziemskie i tym samym stając się Sarą Blackwood. Osiadła na obrzeżach West City. Komputer i reszta rzeczy zostały przywiezione dość dużą kapsułą przemysłowo-transportową typu „Skyfall”. Cały dom wyglądał jak średniej wielkości trój gwiazdkowa willa. Cóż. Sara była jedną z 17 osób zespołu architektów. Jej firma na Vegecie zajmowała się głównie budowlanką, usługami informatycznymi i transportem więc doświadczenie miała spore. 1 Rok później poznała ojca Lilith, Khorne’a. Był on ubrany w czarną szatę dającą na pierwszy rzut oka strój mnicha bojowego a na plecach miał nieregularnej wielkości ostrze o szerokości tak na oko patrząc 17 centymetrów. Khorne chodził ranny. Raczej grał. Rany były dość sztuczne. Sara postanowiła mu pomóc.
„-Zaczekaj. Pomóc ci?” –Sara miała zawsze dobre serce i nie potrafiła przejść obojętnie rannych osób.
„-Dziękuję. Przyda mi się pomoc. Cholerne Demony…” – Cóż. Khorne został szybko opatrzony i wrócił do zdrowia. Jednak jego wizyta zostawiła pamiątkę. To była Lilith. Lilith została obdarzona nie tylko cechami saiyana ale też cechami ziemskich demonów czyli ludzki wygląd i moce demona czyli kontrola Wody, Ziemi i Ognia. Ogień umiała kontrolować wręcz na zawołanie. W wieku 15 lat wystąpiła w turnieju walki a w wieku 12 lat wykazywała szczególny talent do grania na gitarze w dość charakterystycznym metalowym tempie. Ale powróćmy do turnieju. Samanta walczyć ma z jednym z mnichów z Xiao Lin który jest Saiyanem.
No proszę. *Saiyan przekręcił głowę na lewo i prawo powodując strzykanie kości szyi* Witam witam. Co tam u ciebie? – Znała swojego rywala. To ojciec jednej z jej koleżanek który 3 lata temu wyjechał do Japoni
-Witam. Pojedynek?? –Zazwyczaj ojciec jej koleżanki nie bił się z kobietami ale nie miał wyboru. Cóż. Usłyszeli gong. Nierówna walka z pozoru.
Cóż. Takie reguły. – Lilith wykonała wysoki skok i natychmiast zanurkowała prosto na głowę przeciwnika. W rzeczywistości oparła się w całości na jego barkach i będąc plecami do niego, wykonała salto i kopnęła go z dużą siłą w plecy. Rywal poleciał 4 metry do przodu. Efektowny zeskok na matę i pozycja bojowa typowa dla Karate. Po 5 minutach zwykłej wymiany ciosów które efektywnie blokowali wzajemnie przerodziło się to w walkę dość niebezpieczną. Alren miał uczesanie typowo Saiyańskie zaś Samanta mimo pochodzenia Saiyańskiego o czym wiedziała od dawna, miała ludzki wygląd. Rywal przywalił jej w twarz. Walka była zacięta. Nagle Lilith oberwała w brzuch. Poleciała mała kropelka krwi. Uderzenie było mocne. Samanta czuła gniew. Wielki gniew. Pojawiła się w Zanzogenie za przeciwnikiem i walnęła go z całej pedy z bara w plecy. Poleciał. Potem jeszcze skok przedłużony lotem Saiyańskim w plecy. Mocne uderzenie ale to go nie zraziło. Więc lilith zaczęła biec na niego i okrążać go. Potem po 2 minutach zarąbiście szybkiego biegu okrężnego wokół rywala, z chęcią pokonania i posłania na „OIOM” wyskoczyła nagle w powietrze. Lewitowała chwilę i wzniosła się ponad arenę. Obserwowali tę walkę jej kumple ze szkoły. Wokół niej były co chwile jedynie pioruny z SSJ o kolorze czerwono żółto czarnym. Lot był w dużej szybkości. Walnęła go centralnie w brzuch. Wyglądała jakby wciągnęła się w wir walki. Przeciwnik wstał i szybko padł. Cios zwany „Nurkowaniem Gutlinga” podziałał tak jak się go opisywało. Potem Lewy i Prawy Sierpowy i kop w brzuch podziałał jak ściana na biegacza. Dosłownie padł. Walka była udana i trwała z 10 minut. Jednak finałową walkę przegrała. Jednak po walce minęły 3 miesiące. Wczoraj miała urodziny. Mieszkanie Lilith można opisać jako średniej wielkości willę z średnim ogrodem i podczas dróżki do bramy wejściowej, można zauważyć 3 posągi po obu stronach. Te posągi przedstawiają osoby które przysłużyły się historii. Między innymi Bracia Wride(ci od samolotów), Jan Paweł Drugi – Papież, Amadeusz Mozard – kompozytor światowej sławy a po drugiej stronie: Winston Churchil – Premier Wielkiej Brytyanni za czasów wojny. Pomógł w wojnie z „Szwabami” i wiele innych osób osławionych w historii. Dom jest raczej ustawiony na średniowieczne klimaty willi. Wróćmy do zdarzeń które przyczyniły się do odkrycia prawdziwej tożsamości matki… I rasy z jakiej pochodzi. Zauważyła że mama jest w pracy więc poszła do garażu w którym spędza wolny czas. Zauważyła małą kulę przykrytą płachtą. Zrzuciła płachtę i jej oczom wręcz zdziwionym ukazała się kapsuła saiyanów. Weszła do niej. Trzeba było wybrać koordynaty. Wybrała przypadkiem koordynaty lotniska na Vegecie. Nie znała języka który pokazał się jej na pulpicie kontrolnym Kapsuły. Nastąpił start i po jakimś czasie wylądowała na lądowisku kapsuł na obcej planecie. Przed wejściem w atmosferę okazało się że ma uszkodzony przewód hamulcowy. Musi coś zrobić. Wchodziła w atmosferę. Kapsuła była zarejestrowana na Anerę Kla’mal czyli Sarę Blackwood. Kapsuła rozbiła się na lądowisku kapsuł. Ku zdziwieniu medyków którzy ją wyciągali okazało się że to człowiek z Ziemi. Jak on się tutaj dostał.. 2 tygodnie po odzyskaniu przytomności, zabrano ją do Sali przesłuchań.
-Skąd masz tą kapsułę?? – widać że nie wiedziała nic zupełnie o miejscu gdzie się znajduje
Mama ciągle coś robiła przy tej kapsule iii… Sprawdziłam co to jest. Tylko tyle. I znalazłam się w tym piekle. O mój boże. – heh. Niedowierzali. Szesnastoletnia dziewczyna która wygląda jak człowiek a matką jest Saiyanka?? Dziwne jednak puścili ją wolno i ostrzegli ją by uważała gdzie stąpa. Teraz zaczął się kolejny etap jej wędrówki po świecie bez celu. Jedno jest pewne: Spotka na swojej drodze sojuszników i wrogów i będzie musiała między nimi wybrać..

(wybiera Admin)

Historia pisana pół z weną a pół na siłę. Dzieje się tak gdy mam coś napisać a mi się w ***** nie chcę. Jeśli będą niedociągnięcia to miejcie to na uwadze. Jestem słaby w pisaniu historii w świecie DB. I dom później w fabule zostanie zniszczony a matka lilith poleci na Vegetę kapsułą transportowa. Ogólnie KP zawiera w Wordzie 6 stron z czego 4 to historia. Piszę historie z Dragonball po raz pierwszy i nie wiem czy mi dobrze wyszło mimo tego że mam na koncie kilka histori nie pochodzących z Dragon Ball między innymi bazowane 2 na Iron Sky. Licze na zrozumienie mojej sytuacji. Zgoda na połączenie tych odmiennych ras została przydzielona przez Safari.