- Vita OraAdmin
- Liczba postów : 806
Data rejestracji : 23/07/2013
Skąd : Kraków
Identification Number
HP:
(500/500)
KI:
(0/0)
Vita Ora
Sro Lip 04, 2018 9:06 pm
1. Imię i nazwisko – Vita Ora
2. Rasa – Half
3. Wiek – 17
4. Wygląd – Vita to młoda, piękna dziewczyna o szlachetnych rysach twarzy i smukłej, lekko zaokrąglonej, dziewczęcej sylwetce. Jej największą ozdobą są długie, grube blond włosy, które zwykle związuje opaską na głowie, by nie opadały jej za na twarz. Okalają one jej owalną buzię i stanowią ramę dla niespotykanego u jej rasy koloru oczu – ciemnoróżowego. Nosi zwykle stroje w ciemnych, klasycznych kolorach. Szyję i ramiona okrywa szalem. Odkrywa zarysowany dekolt, który z pewnością przykuwa uwagę. Ma wcięcie w talii i biodra oraz uda opływowego kształtu.
5. Charakter – Vita to dziewczyna z dobrego domu. Otrzymała stosowne wykształcenie, została wychowana na dobra, empatyczna i delikatną osobę. Usilnie wierzy w swoje ideały, nawet, jeśli świat udowadnia jej, że życie nie jest bajką. Nie znosi widoku niesprawiedliwości, z trudem przeżywa ból i cierpienie innych, które może wykiełkować. Szczerze gardzi złem i nienawiścią, wierząc zawzięcie, że w każdej istocie tkwi ziarenko dobra. To sprawia również, że często pakuje się w kłopoty albo angażuje w dramatyczne związki i sytuacje. Chciałaby naprawić świat, sprawić, by stał się lepszym miejscem. Nie jest jednak przy tym bezbłędna, wręcz przeciwnie. Nie raz przytłacza ją zwątpienie lub myśl o niepowodzeniach. Ulega manipulacjom i emocjom, tracąc trzeźwość umysłu. Przede wszystkim idzie za głosem serca i sumienia.
6. Główna motywacja – Uwolnienie świata spod jarzma Changelingów
7. Historia:
Vita wychowała się w majętnej, wysoko postawionej saiyańskiej rodzinie. Jej ojciec jest czystej krwi Saiyaninem, kapitanem Straży Miejskiej w mieście Vegety. Zna wielu wpływowych Changelingów i wspiera ich w dążeniu do zapanowania nad buntowniczą naturą mieszkańców planety.
Jego pierwsza żona należała do dawniejszej arystokracji. Urodziła mu dwóch silnych synów Vitosa, Vara oraz córkę Vendettę. Było to ustawione małżeństwo, mające połączyć bogactwa obu rodów i ugruntować ich pozycję na planecie.
Ku zdziwieniu elity vegetiańskiej rozwiódł się z żoną i poślubił nikomu nieznaną, ludzką kobietę, którą poznał na jednym z wyjazdów służbowych na Ziemię. Była asystentką w goszczącej ich firmie produkującej pancerne wozy policyjne. Ich romans rozpoczął się całkiem niespodziewanie i ciągnął się latami. Zawróciła mu w głowie swoją odmiennością w stosunku do typowych, silnych i zdecydowanych samic na Vegecie. Była krucha, piękna i romantyczna. Wierząca w swoje bajkowe ideały. Przez lata łudził się, że ta relacja może pozostać tylko w kategoriach romansu, gdy Lilia oświadczyła mu, że zrywa z nim, ponieważ ich związek nie prowadzi do niczego. Wtedy w panice podjął decyzję o poślubieniu jej, choć doskonale wiedział, że nie będzie to przynoszącym profity ruchem. Skupił na sobie nienawiść swojej poprzedniej żony oraz utracił kontakt z dziećmi. Na szczęście nie wpłynęło to znacząco na jego karierę zawodową.
Wkrótce na świat przyszła Vita, niespotykana, blondwłosa piękność z rozmarzonymi, różowymi oczami. Od maleńkości przykuwała uwagę swoją odmiennością. Matka wpoiła jej swoje ideały, a ojciec nie pozwolił, by doświadczyła zła na świecie. Otoczona była kloszem miłości i bezpieczeństwa.
Vita żyła w przekonaniu, że jej ojciec do rycerz na białym koniu, a matka jego księżniczką w wieży. Ufała im bezgranicznie, uważając, zgodnie z ich poglądami, że Changelingi przybyły na Vegetę, aby zaprowadzić pokój wśród ludności, natomiast buntownicze akcje terrorystyczne powstańców to bezmyślne bojkoty mamiącego porządnych obywateli plebsu.
Przełomowym momentem był dzień siedemnastych urodzin Vity. Obchodziła je wraz z grupą najbliższych przyjaciółek. Późniejszym wieczorem ruszyły w zakazane rejony miasta, gdzie nie wolno im było przychodzić. Odnalazły tam mroczny pub, który aż huczał od śmiechów i dobrej zabawy. Weszły do środka, zamówiły po drinku, gdy na dworze rozległ się dźwięk ryczących silników. Wyszły na zewnątrz i zobaczyły grupę ubranych w skórę chłopaków na poduszkowych motorach. Wystarczyło jedno spojrzenie, by serce zabiło dziewczynie jak dzwon. To Był 25 letni saiyanin o wspaniałej muskulaturze i wojowniczym spojrzeniu. Zsiadł z pojazdu, wysadzając towarzysząca mu dziewczynę. Przeszedł obok Vity i… kompletnie jej nie zauważył. Bez pardonu ruszył do środka, gdzie zamówił sobie coś do picia i rozmawiał z innymi mężczyznami. I choć Vita zrobiłaby wszystko, by zwrócił na nią uwagę, ten nie był nią zainteresowany. Nim wyszła zdążyła tylko zapytać barmana, kim są ci goście. Dowiedziała się, że ma on na imię Vrex.
Vita nie mogła zapomnieć o Vrexie. Wciąż myślała o nim i wyobrażała sobie, że mogliby być parą. Jeździliby wspólnie na jego motorze, karmili się owocami na łące i szeptali sobie słodkie słówka. Zaczęła więc drążyć temat i wypytywać o niego. Gdzie mogłaby go spotkać? Kim jest? I czym się zajmuje? Któregoś dnia nawet zebrała się na odwagę i ruszyła do niego, gdy stał z kilkoma kolegami przy barze. Przedstawiła się drżąco i zapytała, czy z nią zatańczy. Vrexowi jednak w ogóle nie chodziły po głowie żadne romanse z nastolatkami. Tym mniej miał ochotę zajmować się nią, gdy został gromko wyśmiany przez swoich kolegów. Oświadczył jej, że z chęcią z nią zatańczy, jak trochę podrośnie i wytrze mleko spod nosa.
Upokorzona i obrażona starała się zapomnieć o jego istnieniu. Podarła wszystkie kartki w pamiętniku, gdzie pojawiało się jego imię. Całymi dniami płakała do jedwabnej poduszki. Nigdy dotąd nie spotkała się z takim brakiem atencji. Zwykle mężczyźni klękali jej do stóp, podziwiając jej urodę i majętność jej ojca. Tym razem było całkiem inaczej.
Przyjaciółki Vity nie mogły dłużej obserwować jej tragicznego stanu. Nie chciała jeść, wychodzić z nimi, nic jej nie cieszyło. Postanowiły więc pomóc jej, by zawalczyła o Vrexa. Wspólnie uznały, że ma on inny styl bycia i ubioru. Zakupiły więc dziewczynie rockowy strój ze skórzanymi spodniami i ćwiekowaną kurtką.
Wybrały się razem, by śledzić chłopaka i znaleźć inna okazję do zabłyśnięcia przed nim. Ukradły poduszkowiec ojca Vity i ruszyły za motorami grupy Vrexa. Nie spodziewały się jednak, do czego to doprowadzi…Okazało się, że wyjeżdżali oni właśnie do miejsca kolejnego ataku terrorystycznego. Gdy dojechali pod pałac gubernatora, wtórowały im wybuchy podłożonych ładunków wybuchowych skonstruowanych ze Smoczego oddechu. Rozpoczęła się bitwa pomiędzy Changelingami broniącymi pałacu a powstańcami.
Jedna z trzeźwo myślących koleżanek Vity zahamowała i już zamierzała zawracać, gdy Vita zobaczyła, jak jej ukochany zostaje poturbowany przez rzeciwnika i leci w stronę ściany budynku, w którą wbił się z impetem. Dziewczyna niewiele myśląc wyskoczyła z pędzącego pojazdu, przeturlała się, robiąc sobie kilka zadrapań na pięknej buzy. Pozbierała się jednak szybko, wstała na równe nogi i pobiegła ile sił w nogach do chłopak. Dysząco stanęła między nim a changelingiem strażnikiem.
- Jestem Vita Ora, córka Kapitana Ora i każę ci przestać! – ryknęła na całe gardło.
Zaszokowany Changeling rozpoznał dziewczynę, więc zdezorientowany rozglądał się za swoim dowódcą.
- Co ty wyprawiasz! – warknął Vrex, łapiąc Vitę rozzłoszczony za ramiona i obracając do siebie przodem. – Uciekaj stąd, już cię tu nie ma! – ryknął.
Vicie łzy stanęły w oczach. Niewiele mogła jednak zrobić, bo wtedy straciła przytomność.
Obudziła się w ciemnym pokoju jednej z tymczasowych kwater powstańców Vegety. Otrzymała silny cios w głowę odłamkiem lecącym w jej stronę z runącego budynku. Vrex zabrał ją i opatrzył jej rany. Tymczasem kłócił się ze swoją grupą. Chciał po prostu zawiązać jej oczy i wysadzić gdzieś w bezpiecznym miejscu. Inni jednak woleli wysłuchać jej motywacji i poznać ją bliżej. Uznali jej czyn za honorowy, choć brawurowy.
Tego dnia Vita poznała prawdę o Vegecie. Dowiedziała się o tym, czemu powstańcy chcieli uwolnić się spod panowania Changelingów. Jak wyglądała historia kraju i jakich okrucieństw dopuszczali się najeźdźcy przez te lata. Zamieszali dziewczynie w głowie tak bardzo, że przez kilka dni nie chciała wychodzić z łóżka ani wracać do domu rodzinnego. Starała się wytłumaczyć sobie w myślach postawę rodziców i wytłumaczyć powstańcom, że są to dobre istoty.
Ojciec Vity nie był jednak w ciemię bity i piastował swoje stanowisko nie bez powodu. Szybko wpadł na trop córki i zaatakował zdwojonymi siłami na kwaterę powstańców. Walka nie trwała długo. Changelingi pojmały niemal wszystkich z obecnych, a córkę kapitana odeskortowały do domu.
Wkrótce Vita dowiedziała się, że powstańcy zostali skazani na śmierć przez publiczne powieszenie przed pałacem. Zrozpaczona błagała ojca by darował im życie. Wyjaśniała, że kocha Vrexa i próbowała wytłumaczyć intencje ruchu powstańczego. On jednak nie mógł i nie chciał interweniować w tej sprawie. Terroryści byli winni za wielu krzywd na Changelingach, by można było odpuścić im winy.
Vicie udało się dzień przed egzekucją dostać się do więzienia pod dawniejszą akademią wojskową na Vegecie. Tam padła na kolana i rozpaczliwie płacząc przepraszała skazanych, biorąc na siebie winę za ich pojmanie. Zaprzysięgła zemstę za to, co im uczyniono i obiecała, że spełni ich sen o wolnej Vegecie. Nigdy nie wyznała Vrexowi, że darzyła go takim uczuciem. On zresztą nigdy go nie odwzajemniał.
W dniu i o godzinie egzekucji Vita była już w drodze na Namek, gdzie chciała zacząć swoje nowe życie z dala od ojca, którego głęboko nienawidziła za decyzję, jaką podjął. Miała nadzieję, że on nigdy jej już nie odnajdzie. I spotkają się na Vegecie, by któregoś dnia rozliczyć się z przeszłością.
8. Tokeny Treningowe [TT]
Całkowita ilość Tokenów Treningowych: 340
Tokeny Treningowe pozostałe do rozdania: 40
9. Statystyki:
Siła: 50
Zręczność: 100
Wytrzymałość: 50
Energia: 100
-PŻ: 500
-PL: 2700
10. Techniki
1 TKI - Wir: Fizyczna(Zwykła), Obrażenia: S, masowa - Wojownik obraca się wokół własnej osi z wyprostowanymi rękoma na boki i tworząc małe tornado ki. Wywołuje niewielkie spustoszenia, ale wyrządzone szkody obejmują wszystkich, przyjaciół i wrogów.
11. Przemiany
Forma zwykła: Przedstawiciel mieszanki Saiyajin i Ziemianin znanych w Uniwersum. Charakteryzują się cechami własnych rodziców, ziemską sylwetką i wyglądem, ale zachowali czarne włosy i tęczówki. Przeciętny Half-Saiyajin wychowany jest według ziemskich bądź saiyańskich standardów co często definiuje resztę jego życia. Nie posiadają ogona, utracili go bezpowrotnie z licznymi pokoleniami od ostatniego tysiąca lat. Są uniwersalnie uzdolnieni w walce, jak i pociągu do nauki podobnie, jak ludzie. Znacznie łatwiej im jednak rozwijać nowe umiejętności w praktyce, poprzez walkę oczywiście.
Rodzaj przemiany: Stała
Tokeny Startowe:
Siła 1 / Zręczność 1 / Wytrzymałość 1 / Energia 1 / Ki 1
Cechy specjalne:
• Uniwersalność: Za każde zwycięstwo w walce dodaj 1 Token Nauki. Ten Token Nauki wlicza się do maksymalnego pułapu na miesiąc.
12. Umiejętności
Aspekt energii
Całkowita ilość Tokenów Nauki: 3
Tokeny Nauki pozostałe do rozdania: 3
13. Przedmioty
Ilość Smoczego Oddechu: na start każdy otrzymuje 300
Ilość pożywienia: na start każdy otrzymuje 100
14. Ważne informacje
2. Rasa – Half
3. Wiek – 17
4. Wygląd – Vita to młoda, piękna dziewczyna o szlachetnych rysach twarzy i smukłej, lekko zaokrąglonej, dziewczęcej sylwetce. Jej największą ozdobą są długie, grube blond włosy, które zwykle związuje opaską na głowie, by nie opadały jej za na twarz. Okalają one jej owalną buzię i stanowią ramę dla niespotykanego u jej rasy koloru oczu – ciemnoróżowego. Nosi zwykle stroje w ciemnych, klasycznych kolorach. Szyję i ramiona okrywa szalem. Odkrywa zarysowany dekolt, który z pewnością przykuwa uwagę. Ma wcięcie w talii i biodra oraz uda opływowego kształtu.
5. Charakter – Vita to dziewczyna z dobrego domu. Otrzymała stosowne wykształcenie, została wychowana na dobra, empatyczna i delikatną osobę. Usilnie wierzy w swoje ideały, nawet, jeśli świat udowadnia jej, że życie nie jest bajką. Nie znosi widoku niesprawiedliwości, z trudem przeżywa ból i cierpienie innych, które może wykiełkować. Szczerze gardzi złem i nienawiścią, wierząc zawzięcie, że w każdej istocie tkwi ziarenko dobra. To sprawia również, że często pakuje się w kłopoty albo angażuje w dramatyczne związki i sytuacje. Chciałaby naprawić świat, sprawić, by stał się lepszym miejscem. Nie jest jednak przy tym bezbłędna, wręcz przeciwnie. Nie raz przytłacza ją zwątpienie lub myśl o niepowodzeniach. Ulega manipulacjom i emocjom, tracąc trzeźwość umysłu. Przede wszystkim idzie za głosem serca i sumienia.
6. Główna motywacja – Uwolnienie świata spod jarzma Changelingów
7. Historia:
Vita wychowała się w majętnej, wysoko postawionej saiyańskiej rodzinie. Jej ojciec jest czystej krwi Saiyaninem, kapitanem Straży Miejskiej w mieście Vegety. Zna wielu wpływowych Changelingów i wspiera ich w dążeniu do zapanowania nad buntowniczą naturą mieszkańców planety.
Jego pierwsza żona należała do dawniejszej arystokracji. Urodziła mu dwóch silnych synów Vitosa, Vara oraz córkę Vendettę. Było to ustawione małżeństwo, mające połączyć bogactwa obu rodów i ugruntować ich pozycję na planecie.
Ku zdziwieniu elity vegetiańskiej rozwiódł się z żoną i poślubił nikomu nieznaną, ludzką kobietę, którą poznał na jednym z wyjazdów służbowych na Ziemię. Była asystentką w goszczącej ich firmie produkującej pancerne wozy policyjne. Ich romans rozpoczął się całkiem niespodziewanie i ciągnął się latami. Zawróciła mu w głowie swoją odmiennością w stosunku do typowych, silnych i zdecydowanych samic na Vegecie. Była krucha, piękna i romantyczna. Wierząca w swoje bajkowe ideały. Przez lata łudził się, że ta relacja może pozostać tylko w kategoriach romansu, gdy Lilia oświadczyła mu, że zrywa z nim, ponieważ ich związek nie prowadzi do niczego. Wtedy w panice podjął decyzję o poślubieniu jej, choć doskonale wiedział, że nie będzie to przynoszącym profity ruchem. Skupił na sobie nienawiść swojej poprzedniej żony oraz utracił kontakt z dziećmi. Na szczęście nie wpłynęło to znacząco na jego karierę zawodową.
Wkrótce na świat przyszła Vita, niespotykana, blondwłosa piękność z rozmarzonymi, różowymi oczami. Od maleńkości przykuwała uwagę swoją odmiennością. Matka wpoiła jej swoje ideały, a ojciec nie pozwolił, by doświadczyła zła na świecie. Otoczona była kloszem miłości i bezpieczeństwa.
Vita żyła w przekonaniu, że jej ojciec do rycerz na białym koniu, a matka jego księżniczką w wieży. Ufała im bezgranicznie, uważając, zgodnie z ich poglądami, że Changelingi przybyły na Vegetę, aby zaprowadzić pokój wśród ludności, natomiast buntownicze akcje terrorystyczne powstańców to bezmyślne bojkoty mamiącego porządnych obywateli plebsu.
Przełomowym momentem był dzień siedemnastych urodzin Vity. Obchodziła je wraz z grupą najbliższych przyjaciółek. Późniejszym wieczorem ruszyły w zakazane rejony miasta, gdzie nie wolno im było przychodzić. Odnalazły tam mroczny pub, który aż huczał od śmiechów i dobrej zabawy. Weszły do środka, zamówiły po drinku, gdy na dworze rozległ się dźwięk ryczących silników. Wyszły na zewnątrz i zobaczyły grupę ubranych w skórę chłopaków na poduszkowych motorach. Wystarczyło jedno spojrzenie, by serce zabiło dziewczynie jak dzwon. To Był 25 letni saiyanin o wspaniałej muskulaturze i wojowniczym spojrzeniu. Zsiadł z pojazdu, wysadzając towarzysząca mu dziewczynę. Przeszedł obok Vity i… kompletnie jej nie zauważył. Bez pardonu ruszył do środka, gdzie zamówił sobie coś do picia i rozmawiał z innymi mężczyznami. I choć Vita zrobiłaby wszystko, by zwrócił na nią uwagę, ten nie był nią zainteresowany. Nim wyszła zdążyła tylko zapytać barmana, kim są ci goście. Dowiedziała się, że ma on na imię Vrex.
Vita nie mogła zapomnieć o Vrexie. Wciąż myślała o nim i wyobrażała sobie, że mogliby być parą. Jeździliby wspólnie na jego motorze, karmili się owocami na łące i szeptali sobie słodkie słówka. Zaczęła więc drążyć temat i wypytywać o niego. Gdzie mogłaby go spotkać? Kim jest? I czym się zajmuje? Któregoś dnia nawet zebrała się na odwagę i ruszyła do niego, gdy stał z kilkoma kolegami przy barze. Przedstawiła się drżąco i zapytała, czy z nią zatańczy. Vrexowi jednak w ogóle nie chodziły po głowie żadne romanse z nastolatkami. Tym mniej miał ochotę zajmować się nią, gdy został gromko wyśmiany przez swoich kolegów. Oświadczył jej, że z chęcią z nią zatańczy, jak trochę podrośnie i wytrze mleko spod nosa.
Upokorzona i obrażona starała się zapomnieć o jego istnieniu. Podarła wszystkie kartki w pamiętniku, gdzie pojawiało się jego imię. Całymi dniami płakała do jedwabnej poduszki. Nigdy dotąd nie spotkała się z takim brakiem atencji. Zwykle mężczyźni klękali jej do stóp, podziwiając jej urodę i majętność jej ojca. Tym razem było całkiem inaczej.
Przyjaciółki Vity nie mogły dłużej obserwować jej tragicznego stanu. Nie chciała jeść, wychodzić z nimi, nic jej nie cieszyło. Postanowiły więc pomóc jej, by zawalczyła o Vrexa. Wspólnie uznały, że ma on inny styl bycia i ubioru. Zakupiły więc dziewczynie rockowy strój ze skórzanymi spodniami i ćwiekowaną kurtką.
Wybrały się razem, by śledzić chłopaka i znaleźć inna okazję do zabłyśnięcia przed nim. Ukradły poduszkowiec ojca Vity i ruszyły za motorami grupy Vrexa. Nie spodziewały się jednak, do czego to doprowadzi…Okazało się, że wyjeżdżali oni właśnie do miejsca kolejnego ataku terrorystycznego. Gdy dojechali pod pałac gubernatora, wtórowały im wybuchy podłożonych ładunków wybuchowych skonstruowanych ze Smoczego oddechu. Rozpoczęła się bitwa pomiędzy Changelingami broniącymi pałacu a powstańcami.
Jedna z trzeźwo myślących koleżanek Vity zahamowała i już zamierzała zawracać, gdy Vita zobaczyła, jak jej ukochany zostaje poturbowany przez rzeciwnika i leci w stronę ściany budynku, w którą wbił się z impetem. Dziewczyna niewiele myśląc wyskoczyła z pędzącego pojazdu, przeturlała się, robiąc sobie kilka zadrapań na pięknej buzy. Pozbierała się jednak szybko, wstała na równe nogi i pobiegła ile sił w nogach do chłopak. Dysząco stanęła między nim a changelingiem strażnikiem.
- Jestem Vita Ora, córka Kapitana Ora i każę ci przestać! – ryknęła na całe gardło.
Zaszokowany Changeling rozpoznał dziewczynę, więc zdezorientowany rozglądał się za swoim dowódcą.
- Co ty wyprawiasz! – warknął Vrex, łapiąc Vitę rozzłoszczony za ramiona i obracając do siebie przodem. – Uciekaj stąd, już cię tu nie ma! – ryknął.
Vicie łzy stanęły w oczach. Niewiele mogła jednak zrobić, bo wtedy straciła przytomność.
Obudziła się w ciemnym pokoju jednej z tymczasowych kwater powstańców Vegety. Otrzymała silny cios w głowę odłamkiem lecącym w jej stronę z runącego budynku. Vrex zabrał ją i opatrzył jej rany. Tymczasem kłócił się ze swoją grupą. Chciał po prostu zawiązać jej oczy i wysadzić gdzieś w bezpiecznym miejscu. Inni jednak woleli wysłuchać jej motywacji i poznać ją bliżej. Uznali jej czyn za honorowy, choć brawurowy.
Tego dnia Vita poznała prawdę o Vegecie. Dowiedziała się o tym, czemu powstańcy chcieli uwolnić się spod panowania Changelingów. Jak wyglądała historia kraju i jakich okrucieństw dopuszczali się najeźdźcy przez te lata. Zamieszali dziewczynie w głowie tak bardzo, że przez kilka dni nie chciała wychodzić z łóżka ani wracać do domu rodzinnego. Starała się wytłumaczyć sobie w myślach postawę rodziców i wytłumaczyć powstańcom, że są to dobre istoty.
Ojciec Vity nie był jednak w ciemię bity i piastował swoje stanowisko nie bez powodu. Szybko wpadł na trop córki i zaatakował zdwojonymi siłami na kwaterę powstańców. Walka nie trwała długo. Changelingi pojmały niemal wszystkich z obecnych, a córkę kapitana odeskortowały do domu.
Wkrótce Vita dowiedziała się, że powstańcy zostali skazani na śmierć przez publiczne powieszenie przed pałacem. Zrozpaczona błagała ojca by darował im życie. Wyjaśniała, że kocha Vrexa i próbowała wytłumaczyć intencje ruchu powstańczego. On jednak nie mógł i nie chciał interweniować w tej sprawie. Terroryści byli winni za wielu krzywd na Changelingach, by można było odpuścić im winy.
Vicie udało się dzień przed egzekucją dostać się do więzienia pod dawniejszą akademią wojskową na Vegecie. Tam padła na kolana i rozpaczliwie płacząc przepraszała skazanych, biorąc na siebie winę za ich pojmanie. Zaprzysięgła zemstę za to, co im uczyniono i obiecała, że spełni ich sen o wolnej Vegecie. Nigdy nie wyznała Vrexowi, że darzyła go takim uczuciem. On zresztą nigdy go nie odwzajemniał.
W dniu i o godzinie egzekucji Vita była już w drodze na Namek, gdzie chciała zacząć swoje nowe życie z dala od ojca, którego głęboko nienawidziła za decyzję, jaką podjął. Miała nadzieję, że on nigdy jej już nie odnajdzie. I spotkają się na Vegecie, by któregoś dnia rozliczyć się z przeszłością.
8. Tokeny Treningowe [TT]
Całkowita ilość Tokenów Treningowych: 340
Tokeny Treningowe pozostałe do rozdania: 40
9. Statystyki:
Siła: 50
Zręczność: 100
Wytrzymałość: 50
Energia: 100
-PŻ: 500
-PL: 2700
10. Techniki
1 TKI - Wir: Fizyczna(Zwykła), Obrażenia: S, masowa - Wojownik obraca się wokół własnej osi z wyprostowanymi rękoma na boki i tworząc małe tornado ki. Wywołuje niewielkie spustoszenia, ale wyrządzone szkody obejmują wszystkich, przyjaciół i wrogów.
11. Przemiany
Forma zwykła: Przedstawiciel mieszanki Saiyajin i Ziemianin znanych w Uniwersum. Charakteryzują się cechami własnych rodziców, ziemską sylwetką i wyglądem, ale zachowali czarne włosy i tęczówki. Przeciętny Half-Saiyajin wychowany jest według ziemskich bądź saiyańskich standardów co często definiuje resztę jego życia. Nie posiadają ogona, utracili go bezpowrotnie z licznymi pokoleniami od ostatniego tysiąca lat. Są uniwersalnie uzdolnieni w walce, jak i pociągu do nauki podobnie, jak ludzie. Znacznie łatwiej im jednak rozwijać nowe umiejętności w praktyce, poprzez walkę oczywiście.
Rodzaj przemiany: Stała
Tokeny Startowe:
Siła 1 / Zręczność 1 / Wytrzymałość 1 / Energia 1 / Ki 1
Cechy specjalne:
• Uniwersalność: Za każde zwycięstwo w walce dodaj 1 Token Nauki. Ten Token Nauki wlicza się do maksymalnego pułapu na miesiąc.
12. Umiejętności
Aspekt energii
Całkowita ilość Tokenów Nauki: 3
Tokeny Nauki pozostałe do rozdania: 3
13. Przedmioty
Ilość Smoczego Oddechu: na start każdy otrzymuje 300
Ilość pożywienia: na start każdy otrzymuje 100
14. Ważne informacje
- RazielSuccub Admin
- Liczba postów : 1140
Data rejestracji : 19/03/2013
Skąd : Rzeszów
Identification Number
HP:
(750/750)
KI:
(0/0)
Re: Vita Ora
Sro Lip 04, 2018 9:40 pm
Akcepty Karty Postaci:
Asteria:
Urocze stworzenie wyrwane z klosza. Chcę zobaczyć co z niej zrobić. Ast może ją nauczyć życia
Akceptuję. - 04.07.18
Al:
Dobrze, starannie przeczytałem całość. Ja nie mam do czego się przyczepić. No poza tym, gdzie Garrus!? A i avatar z Gravity Rush na vitę
AKCEPT. - 04.07.18
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach