Przemiany Xala

Dla mnie git, fajny motyw - Akcept

Nuu, i ode mnie

Akcept

Daiko stracił głowę dla tej przemiany. Akcept Za króla (Ale nowego )

No więc widzę, że poprzednie posty w pewien sposób nakierowują fabułę do tego momentu. Motyw jest, działanie jest. YAOI...
Czegoś na tym forum brakowało. Aż dziw mnie bierze, że jeszcze 7 nie wróciła na NG xD

Kolejny kadet - nie kadet z SSJ - co do tego jestem sceptyczny, czyli 1/2 akcepta. Co to oznacza? Jeżeli dostaniesz kolejne dwa akcepty, to potraktuj to jako pełnego trzeciego akcepta xD

Ech..kadet...nie wiem czy pójdę w ogóle do Akademii. Chyba w takim wypadku, kadetem nie jestem jeszcze?
Ej...taki to coś ostrego to jest shonen ai xD

Co do motywu, skoro ma to powiązanie z motywem, gdzie Xal ma też iść droga duchową, to trzeba było się ładnie przygotować.

Pół akcepta powiadasz? To można tak....?

No ładnie, ładnie. Ciekawy opis przemiany + walka i jej zakończenie... wow Ode mnie Akcept

Dobra bo widzę, że wszyscy dają akcepty. Ja nie daje zgody na tą przemiane. Powodami są to, że fabulernie 3 godziny temu wbiłaś Białą Aure. Poza tym co najbardziej mnie wkurzyło było to, że zrobiłaś sobie post na przemiane w trakcie rozmowy z Npc. Było to tak.koszmarnie z tyłka że nie moge. Totalnie olałaś NPC i założyłaś, że nikt nie zareaguje. Poza tym nawet sie mnie nie spytałaś czy byłaby opcja wbicia podczas rozmowy ssj. Ja jestem przeciw temu byś otrzymała tą przemiane.

Jestem na Nie
1. - W fabule parę godzin temu wbiłaś Białą Aurę. Nikt sobie nie trzaska kilku przemian w ciągu jednej doby.
2. - Do SSJ gracze przygotowują się przez kilka sesji treningowych - Wspominając o pojawieniu się piorunów w aurze i zmianie koloru oczu, skokach mocy i takie tam.
3. - Z reguły dzieje się to z jakiegoś poważnego powodu. Twój jest ok, ale wszyscy zmieniali się w sytuacjach, które na moje oko wymagały tego… Bardziej. Patrz, zginiesz jeśli się nie przemienisz, a nie, że łagodny z usposobienia Saiyan, który parę godzin wcześniej posikał się ze strachu z powodu koszmaru, w walce widząc martwego ukochanego nagle dostaje siły i motywacji by wbić SSJ. Rozwój postaci jest zanadto przyśpieszony i dla mnie nie trzyma się kupy.
4. – Powtórzę to co Raziel. Zignorowałaś kompletnie post MG i rozmowę z Zickiem, wprowadzając NPCety do swojej fabuły. To też nielogiczne, bo przypomnę, że wcześniej upominałaś się o to, że Drag Cię uderzył, a  przy tej akcji "MG przecież może zareagować albo inny gracz". W tym przypadku MG też może zareagować, albo inny gracz. NPC Zick, jako ktoś kto pokonał Zella, na pewno by coś zrobił - mógł blastem zabić przeciwniczkę zamiast oglądać całe to przedstawienie, stojąc grzecznie z boku.
5. - Nie uznam argumentu, że jest u nas już pół roku. Inni choćby byli i ten czas i wbili SSJ zrobili coś w fabule. W sensie zadania od MG, questy, mniejsze czy większe zadania poboczne. Ty jesteś na razie tylko prowadzona przez MG, by rozwiązać sprawę fabuły o którą sama się upominałaś (dokumenty, wygnanie, etc), stąd nie było nawet jak zrobić Ci zadania.
Teraz masz pierwsze, wykazać się przed Zickiem co i jak… Acz to trochę zignorowałaś.

NITK nie mówił mi, nie poinformował mnie, że musi być jakiś przedział czasowy. Nawet 8, jak Ciebie pytałam na temat sjj, powiedziałaś, że tylko muszę odbębnić x treningów, dla każdego indywidualnie. Przypomnieć Ci rozmowę? Screeny mam-chętnie pokaże, jak zajdzie potrzeba pozostałym @.
Jakoś wcześniej to nie było problemu, że jest pisane wszystko w czasie DOKONANYM. Powtarzaliście mi, że tak się u WAS gra. I powtarzam kolejny raz, nie chodziło o mnie tylko o Red, która w MOIM odczuciu, poczuła się postawiona w sytuacji, w której nie mogła zareagować np. wyleczyć mnie czy uniknąć ciosu.<- Czyli co, ustawiacie sytuację akcji czasu dokonanego według tego jak Wam pasuje? Ciekawe. Co do Red-wyjaśniłam potem sytuację i chodziło o to, że miała inny zamysł, ale dostosowała się do zaistniałej sytuacji.
Jak postawiłam Vama, kierującego wtedy Treyją przed faktem dokonanym, nikt NIE zwrócił mi uwagi. Potem 8, jak wprowadziłam Daiko-postać NPC, NIE było problemu-a teraz raptem jest? Przykro mi to powiedzieć, ale dla mnie to hipokryzja. Uzgodnijcie czy wolno podczas sesji z NPCem wprowadzić własne NPC, albo nie.
W wymogach na ssj NIE MA żadnych innych wymogów, jakie Gracz musi spełniać, aby go wbić. Każdy ma INNĄ fabułę
Kolejna sprawa, ponieważ Vam OLAŁ mnie na prawie miesiąc, poprosiłam by rozwiązać wątek Xala dotyczący nawiązania do eventu. Zgodziliście się z Razem mi pomóc-> miałam tylko znaleźć dokumenty-tu daliście mi wolną rękę, raczej 8 dała przyzwolenie na to. Dobrze, zrobiłam tak. Ustaliliśmy, że przekaże dokumenty nowemu królowi i dostanę uniewinnienie-chodziło o to, by jak najszybciej skończyć wątek. Przystaliście na to. Raz chciał wprowadzić, pytał mnie na gg audiencję u króla-jednak po przedyskutowaniu tego z Red, która JEST częścią mojej fabuły teraz-piszemy wszak razem, a ja Jej fabuły, uznałam, że nie-Red powiedziała, że jako demon nie pójdzie dalej. Raz wspomniał, że ma inny pomysł, ale nie powiedział co to jest-poprosiłam tylko, ze chcę skończyć ten wątek-jak najszybciej. Myślałam, że Razowi zrobiło się przykro, że nie chcę Jego zamysłu. Mówię dobra, niech prowadzi, ale nie było mowy w ustaleniach, że mam jakoś się wykazać przed Zickiem-jedyne co, to Xal miał się wkopać ciętym językiem i potem miał się dowiedzieć, że Zick to król. Stąd post o rybie żrącej ogon Xala. Skoro się na coś umawiamy, żeby skończyć i naprawić to co Vam SPIEPRZYŁ to dajcie mi to skończyć, a nie tylko utrudniacie. Dlatego, między innymi nie chciałam punktów za event-bo przyznanie mi ich TYLKO dlatego, że Vam spieprzył godziło we mnie jako honorowego Gracza, ale Raz się uparł, że mi je da i tak zrobił.
Raz, nie rozumiem dlaczego kłamiesz? Przecież powiedziałam Ci, że chcę teraz, w tym momencie wprowadzić przemianę. Oburzyłeś się i co powiedziałeś? Przypomnieć Ci? Oburzyłeś się, że Ty dostałeś po roku-kolejne kłamstwo-dostałeś po pół, sprawdziłam-że nie dostanę ss, bo się na to nie zgadzasz, bo za szybko, bo gram za krótko, bo Ty musiałeś to i to-> screeny są w moim posiadaniu, także przekaże jak zajdzie potrzeba-ja to Nie Ty czy 8 ja mam SWOJĄ fabułę, którą po części spieprzył Vam. I NIE MAM OBOWIĄZKU pytać się Ciebie co mam zrobić z daną postacią. To jest MOJA postać, NIE Twoja-Ty sobie kosztem eventu wyniosłem postać na stanowiska księcia-co nawet Kisa, zasłużona Graczka forum, nie dostała takiego bajeru. Nie zapracowałeś sobie na to, by Twoja postać zaszła tak daleko. Wszyscy inni Gracze z planety Vegeta, grający saiyaninami chcąc nie chcąc muszą być posłuszni Twojej postaci, a to oznacza, że będziemy ZMUSZENI robić to, co Ci się żywnie podoba i nas możesz ukarać za byle co, bo będziesz miał powód fabularny-jesteś księciem.-> skoro już próbujesz ingerować w fabułę Gracza bez Jego wiedzy-chociażby ciągłe naciskanie, że mam iść do Akademii, bo inaczej moja postać nie zyska szacunku bez akademii-a może właśnie chcę spróbować zyskać szacunek bez tej akademii, co?

Rozmawiałam z Rikkim o tej sytuacji-zgadzam się na Jego propozycję-żebym miała jak Kuro z ssj3-mogę nawet i 10 sesji treningowych odbębnić. Mnie to nie przeszkadza, jeśli taki ma być konsensus sprawy. Dla mnie to tylko większa frajda by się wykazać.

Jedyne, o co proszę to o sprawiedliwie traktowanie. Ta sytuacja bardzo przypomina sytuacje z KF-na mnie wieszaliście psy(8 przypomina, że na gg wypomniałaś mi sama, że to nie w porządku, że ja mam łatwiej z KF, widzę, że tutaj robisz to samo i nawet nie chciałaś mnie na gg wysłuchać tylko po prostu zamilkłaś i olałaś mnie-tak to odebrałam, mało tego w smsie, którego Ci napisałam, od razu uznałaś z góry, że to ja robię problem bez poznania mojego zdania), a decyzję o przekazaniu mi wiedzy było decyzją Draga, o której ja NIC nie wiedziałam-postawił mnie przed faktem dokonanym. Dlatego ustaliłam z Rikkim, że nie będę wbijać KF II.
Każdy ma inną fabułę-dla jednego miesiąc gry to może być rok, dla innego ledwo tydzień.
Tyle w temacie. Czekam na rozwiązanie sprawy, mam nadzieję sprawiedliwie, bez tekstów w stylu bo ja musiałem,/musiałam zrobić to i to-to nie jest argument. Zwłaszcza, że pisze jasno, jakie są
wymagania na ssj.
Takie zachowanie to dla mnie zwykł ból dupy, że ktoś zrobił coś szybciej.

Do tego jest odpowiedni dział, tu się omawia tylko transformacje swoich postaci.
Proszę, napisz tam post, bo ten tutaj liczy się jako spam. W dodatku wyciągasz ponownie swoje żale i wszystko to co każdy Ci kiedyś w dobrej wierze czy w przypływie szczerości prywatnie powiedział.

Ok. Wszyscy się wypowiedzieli, Haz dał zgodę, ja pół i dwa są przeciw. Ja powiem tak. Zgodzę się, ale na jednorazowe wbicie, przebłysk jak to Kuro miał, o czym wspomniałaś w swojej wypowiedzi. Ki-feeling II na razie nie to też Ci napisałem.

Jedna rzecz mi się tylko nie podoba. Wyciągasz kwestie z prywatnych rozmów. Sorry, ale ktoś wredny mógłby to wykorzystać jako łamanie praw osobistych, ponieważ śmiem wątpić, że ktokolwiek wyraził kiedykolwiek zgodę na wyciąganie przez Ciebie pewnych kwestii na forum publicznym.

Dawno, dawno temu fabuła szła bez żadnych ustaleń, bez planowania, na spontanie. Co wyszło to wyszło, był motyw na ssj to się go robiło, nie było to się czekało na odpowiedni moment, bo o to chodzi w przemianie ssj. Zresztą nie tylko w tej. A teraz każdy planuje nie wiadomo co. To znaczy, że nagle mamy z dragon ball pbf zrobić bleach shipuden no bakemono pokemono?

Zaczynam dostrzegać, że pewna samowolka kieruje fabułę w stronę jakiegoś nie dragon ball, a Foch Jajo GT (albo Gender jak ktoś woli, bo to modne teraz).

Powiem tak. Ja zaproponowałem Xalanth, że ten SSJ to będzie jednorazowy skok na tego transa, skoro się tak ładnie opisała, ale oczywiście wcale nie wykluczamy, że pan Zidaroock, Zick czy jakkolwiek ten NPC by się nie nazywał może równie dobrze powiedzieć:
- CO TO K***A JEST ZA SAMOWOLKA. TY CHCESZ SIĘ OCZYSZCZAĆ, A TAKIE GÓWNO ODPI****SZ PRZED PAŁACEM?!

I w ten oto sposób nieposłuszny saiyanin (bo tak została wykreowana ta planeta Xal i nie wypominaj, że ktoś Cię zmiesza z błotem. Tak został potraktowany Kuro w evencie, Haz, Ame i Frost). Takie są realia planety i nawet niech nikt tego nie śmie teraz zmieniać. Zmieszanie z błotem to część tej fabuły i przy takich akcjach tak się dzieje.

A teraz kwestia SSJ. Jednorazowy skok, a pełne opanowanie jak dla mnie może nastąpić w przypadku:
- Stoczenia choć jednej walki, dłuższej z NPC albo innym graczem, z kościami albo bez, ale żeby normalna turowa walka była.

Niedługo dojdzie do tego, że przemiany będziemy opanowywać tak:

- O matko boska, zabili mi myszkę. AAAAAAAAAAAAAAAAAAA. Zabiję Cię. Zabiłem Cię. O tak. Jestem teraz super.

A tak na poważnie. Co to za saiyanin, co bez walki na śmierć i życie wchodzi w wyższe tajniki KI?!
Ok. Opis jest bardzo fajny i naprawdę na dobrym poziomie, ale wszystko poszło tak po prostu... Założyłaś pewniki, że tak jest i koniec, podczas gdy faktycznie Osiem ma rację, że jest NPC, prowadzi Ci fabułę, faktycznie są dokumenty o których piszesz i ktoś chce Ci to ładnie dokończyć, a Ty robisz na przekór.

Dla mnie sprawa wygląda tak:
Jakiś silny bodziec dla danej postaci. [admin decyduje czy jest on odpowiedni]

To najważniejszy punkt w przemianiie. Nie jakieś tam wymagania co do poziomu PL, bo to każdy kiedyś osiąga.

Jak dla mnie bodziec wykreowany jednym postem wbijający się w fabułę na siłę, bo tak to widzę w stosunku do postów NPCa i postów RED, gdzie sama przyznałaś, że RED się musiała dopasować. A dlaczego by to RED nie miała mieć Ci za złe, że robisz coś takiego, JEBNĄĆ FOChA i powiedzieć, że NIE, będzie tak jak ona chce, bo ona zaplanowała sobie akurat tą fabułę rok temu?!

Dla mnie bodziec na jednorazowe wejście może być, ale żeby przemianą się posługiwać na luzie to za mało i oczekuję walki turowej z NPCem, graczem, kto Ci się nawinie i stworzy Ci odopowiedni bodziec, a jak nikt Ci bodźca nie da, to ja Cię na kilka(naście) postów przejmę. Tylko u mnie nie ma akcji, że walkę wygra koniecznie ten kto SSJ opanuje. Równie dobrze może skończyć się niezłym poturbowaniem, a też nie kieruję się ściśle według sugestii gracza, bo co to za gra, jak robisz wszystko krok po kroku jak sobie zaplanujesz? To nie lepiej pisać fan ficka? MG jest też od tego, żeby w Twoje plany wpleść pewne zaskakujące ploty, żeby właśnie gra Cię zaskoczyła, a nie była nudna jak flaki z olejem według ścisłego planu.
To tak jakby przeczytać scenariusz filmu, a później go obejrzeć.
MG jest reżyserem, gracz aktorem. Aktor gra według scenariusza, który stworzył reżyser. Jeżeli gracz chce być reżyserem i równocześnie aktorem to nie potrzebuje MG. Ale jeżeli nie potrzebuje MG to musi uwzględnić to, żeby nie psuć pewnych realiów stworzonych przez innych, albo nie krzyżować komuś innemu planów. (mowa tu o Red i osobie która Ci pisała jako NPC i ogólnie realiach Vegety, bo obrażenie się trochę słabo wychodzi, o to że trener w następnym kroku Cię zjedzie - co dla 80% osób na tym forum jest oczywistą oczywistoscią, bo wiedzą jakie realia panują na tej planecie).

---

Streszczenie:
Riki: Blabla bla. Nagadał się jak idiota.

Zgoda na jednorazowy skok, ale możliwość wchodzenia na co dzień na SSJ dopiero dzięki impulsowi z jakiejś konkretniejszej (turowej) walki z NPC lub graczem.

Myślę, że teraz powinniśmy po prostu wyrazić opinię:
A) Akceptujecie to co ja zaproponowałem, czyli jednorazowo SSJ, a pełne opanowanie po walce z dobrym bodźcem - walka na śmierć i życie pewnie to może zapewnić...
B) Obstajecie przy braku akceptu, a wtedy czekamy na wypowiedź ALa, która będzie miała decydujące zdanie wg mnie. Jak będą 3 Przeciw to ja nie mam tu nic do gadania, jak Al przystanie na moją propozycję, a wy nie to jest 2 do 2, a skoro Haz dał zgodę to pozostaje ewentualnie jeszcze kwestia wypowiedzi Chepriego i/lub Kaede, ale żeby nie przeciągać dałbym termin 5 dni na ustalenie kwestii tej przemiany.

Riki to ładnie rozpisał, ale zła Osiem dalej jest na Nie

Nie rozumiem porównania Kuro, gracza z ogromnym stażem tutaj, do Xal. Kuro dostał jednorazowo SSJ3 na potrzebu eventu i walki z Zellem. Wytrenuje to potem i znamy go, wiemy, że zrobi to uczciwie i jeszcze raz wbije na podanych mu warunkach. To była walka od której zależała fabuła całej Vegety i wszystkich graczy się na niej znajdujących. Tak się wyrażę znacząca, stąd to pozwolenie.
Xal natomiast wbiła przemianę pod wpływem kaprysu i nie widzę potrzeby dawania jej takiej ugody.
Z resztą, sprawa SSJ3 Kuro była wyjątkiem, ustalona jednorazowo, nie po to by powielać schemat tego działania u innych.
To co, może teraz robal pustynny zeżre mi matkę, wpadnę w szał i wybije SSJ3, "bo to moja fabuła i tak chcę i wara", a, że bez treningów, to takie same zasady jak w przypadku Kuro?
No chyba nie.
Jestem przeciwna.

Droga 8 proszę zapoznać się z tym, co napisałam wczoraj w swoim temacie w pogaduchach.
Sprawa jest już zamknięta, a Ty dalej to ciagniesz.

Ja się wczoraj grzecznie wycofałam, a Ty mnie atakujesz.

Przyznaję, mój błąd bo telefon nie pokazuje mi nowych postów na forum i nie widziałam tamtego wątku.
Niemniej, to jest "konstruktywna krytyka" i był to zwrot do Rikiego oraz reszty administracji, którzy wypowiadają się w tym temacie.

Zważyłabym jednak bardziej na słowa.