Kp Van'D

Pseudonim: Van

Rasa: Demon [ ciało Halfa dawnego mnie ]

Wiek: 21

Wygląd: Postać na wzór dawnego kosmicznego wojownika Błękitno-włosego. Teraz jednak jego kolor włosów spowija szarość wymieszana z lekkimi odcieniami bieli. Wysoka postać spowita czarnymi mglistymi wyładowaniami, jego budowa ciała przedstawiała profesję jaką się zajmował... Wojownik tak wyglądał, tak brzmiał i do tego został stworzony. Przyjął strój bardziej tutejszy, były to narzucone strzępy materiału przewiązane pasem. Całość krył ogromny materiał tworzący coś na wzór płaszcza o grubym nameczańskim kołnierzu.

Charakter: Jeszcze bardziej podstępny, bezwzględny niż oryginał. Ciesząca się złą sława a zarazem nieoceniona ikona złych charakterów. Taką właśnie przyjmuje otoczkę na przyszłe przygody Van. Bezkompromisowy, dominujący, eliminator wszystkiego co stanie mu na drodze... Ważne jest osiągnięcie zamierzonego celu wszelkimi możliwymi sposobami. Opanowanie w walce i ogromne doświadczenie przekłada się na jej końcowy wynik. Nie wiele mówi, zrobił już z tego zasadę " jeśli nie mam nic do powiedzenia to po prostu się nie odzywam...". Ostrożnie dobiera sobie towarzyszy, liczy się tylko przydatność. Nie jest skłonny do żadnych szlachetnych czynów jest uosobieniem zła i podstępu tak więc wszelkie próby dotarcia do niego kończą się rozlewem krwi.

Historia:


Wojownik  był bezsilny, misja którą mu powierzono była już skazana na niepowodzenie. Osłabiony leżał miedzy gruzami kanałów gdzie nikt miał już o nim nie usłyszeć. Dawno stracił swoją złotą poświatę. Chwałę i siłę która jeszcze tak nie dawno pozwalała mu dziesiątkować swoich wrogów. Potężny niegdyś wojownik leżał teraz na wykończeniu rozpaczliwie łapiąc ostatni dech. Nie łapały go wspomnienia czy obrazy dawnych dziejów, czuł ze jest poza tym wszystkim. Dokonywał się bowiem odrębny nie znany nikomu plan w którym uczestniczył ów bohater.
Płomień zgasł, życie uszło z błękitnych oczu które spowiła szarość. Wszystko było już jasne, chłopak był martwy dla tego świata. Nadeszła pora aby ukazać rąbek tajemnicy misternego planu. Ciało dawnego halfa zniknęło z otaczających je odłamków skalnych albowiem ktoś miał zrobić z niego dobry użytek w dalekiej przyszłości...
Powstawał On, bacznie obserwowany przez uosobienia władców tej martwej krainy jaka go otaczała. Odwzorowywali go na okrutnego powiernika ich misternego planu tak aby nie ugiął się przed żadnym zadaniem. Można powiedzieć że wybrali sobie idealnego kandydata. Van takie imię miał przyjąć nowy demon który powoli rozwijał się spowity mroczną energią. Nie było już śladu po dawnych ranach jego nowe ciało było gotowe. Lecz żeby je stworzyć władcy poświęcili wszystkie dawne dokonania chłopaka... Blask jaki kiedyś osiągnął miał już nigdy nie zawitać na jego ciele. To był ogromny koszt jaki musiał ponieść żeby wrócić i dokończyć swoje zadanie. Przeszył go dotkliwy impuls po którym otworzył szeroko oczy dokonując niemożliwego. Powrócił ze świata martwych...
Przenoszony między światami mimowolnie zdołał zaobserwować mniej lub bardziej przydatne informacje. Najbardziej dziwiło go jednak w jaki sposób się odrodził chociaż  nie było to ważne. Dostał jeszcze jedną szansę którą z pewnością wykorzysta, miał z resztą już pomysł od czego najpierw zacząć...
Van spokojnie obserwował jedną z planet na której żyły dość ciekawe istoty, najbardziej upodobał sobie gady zwane changelingami. W pamięci chłopaka tliło się coś odległego lecz trudno mu było przywołać owe obrazy. Bądź co bądź dużą uwagę przykuwały poczynania młodego wojownika jakby znał go już od dawna. Mimo wszystko nie mógł jeszcze osobiście postawić stopy na planecie. Skupiony czekając na uwolnienie z martwej strefy która używana była wyłącznie do obserwacji obmyślał plan działania. Pewnego dnia dostrzegł jaszczura gdzieś na terenie planety który był bez żadnej eskorty, tak łatwy przeciwnik trafia się bardzo rzadko...
- WRÓCIŁEM !!! - Rozległ się demoniczny głos wojownika który w swojej euforii na moment zapomniał o stojącej obok niego istocie. Teraz dopiero odżył, krzyżując ręce spoglądał na jaszczura. Miał wielką ochotę przetestować nowego siebie, choć dobrze wiedział że na chwile obecną nie dorównuje oryginałowi to co to miało za znaczenie skoro żył.
" Wyskoczył przed siebie jak dawniej rozrzucając kłęby drobin wokół... Świst lecącej pięści było słychać równie wyraźnie co kiedyś... Zrównali się, Van nie miał zamiaru ustąpić, jego powrót domagał się wielkich czynów... Ciało spowiła czarna aura zakrywając całkowicie sylwetkę chłopaka... Gdy nagromadzona energia się rozproszyła dało się słyszeć tylko jedno..."
- To ty Fridge...

Statystyki:
PL=
HP= 75
Hi=75
Siła:10
Szybkość:10
Wytrzymałość:5
energia:5

Może namek co ?

Rozwiń nieco wygląd i charakter - nie każdy pamięta, jak to było kiedyś, rozpisz to trochę.
Możesz też rozpisać nieco historii dawnej postaci - to już nieobowiązkowe.
Co do Namek, zaczekam na opinie innych.

Jak Vam. Rozwiń mi ten wygląd i charakter, gdyż niestety nie wiem jak paskudny byłeś wcześniej Co do historii. Chciałbym wiedzieć jakim cudem zrobiłeś wyrwę między wymiarami.

Rozwinąłem Co do wyrwy między wymiarami. Moja KP pokrywa się z KP Fridge działa to na zasadzie skoku w fabule. Tak żeby MG czy ktoś z prowadzących mógł z tego zrobić kontynuacje czy Event. Po prostu wcielić się w sprawcę tego wszystkiego i fajnie poprowadzić dalszą część fabuły .

No jak dla mnie pasuje, tylko wstrzymuję się co do Namek. Czekam na resztę.

Będę bardziej wybredna - język mi się podoba, ale proszę jeszcze o rozwinięcie charakteru i wyglądu. Co do historii... No, nie mam żadnych zastrzeżeń, liczę jedynie na dodatnie kilku zdań we wcześniejszych punktach.

Edit

Zrób cosik z avatarem - wyraźniejszy i pasujący bardziej pod klimat DB byłby jak znalazł.

8.

Dopisałem Wygląd Charakter co do Avataru, hm nie rysuje sam a ten dość dobrze przedstawia postać. Jeśli coś w najbliższym czasie znajdę i jakoś przerobie to zmienię możemy na to pójść ?

No dobra, bo wyjdzie, że się czepiam...

Akcept

Kiaiho?

Karta jest spoko. Namek wydaje się puste, co prawda więcej "sałaciaków" by się przydało, ale zły demon może cukierków trochę rozkręci.

Hmm... wysoka siła i szybkość, Kaiho będzie przydatne przy walce w ręcz.

Al's Godly Accept

ZAMYKAM, dopisz sobie kaiho.

https://dbng.forumpl.net/t418p75-archipelag#21704 Skip