Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Go down
NPC
NPC
Liczba postów : 1219
Data rejestracji : 29/05/2012

https://dbng.forumpl.net/f53-regulamin-i-informacje-ogolne-obowi

Mroczna Puszcza - Page 3 Empty Mroczna Puszcza

Sob Cze 02, 2012 5:01 pm
First topic message reminder :

Mroczna Puszcza - Page 3 Gamuz_10

Puszcza tak gęsta, że nie dopuszcza prawie w ogóle światła słonecznego przez co pod koronami drzew panuje przez cały dzień półmrok, pełen mrok nastaje bardzo szybko. Zwierzęta, które tu żyją przyzwyczaiły się do warunków, ale ludzie zwykle omijają to miejsce.

Burzum
Goat
Liczba postów : 515
Data rejestracji : 05/06/2013


Identification Number
HP:
Mroczna Puszcza - Page 3 9tkhzk0/0Mroczna Puszcza - Page 3 R0te38  (0/0)
KI:
Mroczna Puszcza - Page 3 Left_bar_bleue0/0Mroczna Puszcza - Page 3 Empty_bar_bleue  (0/0)

Mroczna Puszcza - Page 3 Empty Re: Mroczna Puszcza

Sro Sie 07, 2013 12:24 pm
Znowu byłem jedyny szlachetny w okolicy, Bas chciał wykorzystać zwrócenie na siebie uwagi przez dziecko i stąd uciec. Raz nawet zatrzymał się w śroku biegu i zaczął gadać do siebie. No cóż, sam też nie jestem zbyt normalny. Mówił że nie możemy się narażać dla Ludzkiego dziecka. Ja wciąż milczałem, odezwałem się dopiero gdy ten kazał mi nie zgrywać bohatera i iść razem z nim.
-Jeśli to puapka to tymbardziej chce tam iść, jeśli to dziecko to chce je stąd zabrać. A nas razem z nią zapewne. Jeśli są Demony to je zabije. Każda opcja jest przyzwoita więc idę!
Starałem się przybliżyć mój punkt widzenia, by go jeszcze bardziej upewnić dodałem:
-Poza tym wciąż nie widziałeś mojej prawziwej mocy. Dam im radę.
Następne uklęknąłem na jednej nodze a drugą cofnąłem. Przygotowywałem się do wystrzelenia w stronę tych dźwięków.
-Jeśli chcesz możesz iść się błąkać godzinami po lesie ale ja mam zamiar w minutę ocalić tą ziewczynkę i w kolejną minutę się stąd wynieść razem z nią. Szybka decyzja!
Po czym odepchnąłem się ugiętą nogą od gruntu i wystrzeliłem z moją maksymalną prędkością w stronę płaczu. Dla Basa powinienem być wciąż widoczny ale dla małej dziewczynki już nie. Rozwinąłem zbyt dużą prędkość by zwykły człowiek mnie zobaczył co było bardzo konfortowe bo nic tak nie pociesza jak widok dwumetrowego czarnego demona z piekła rodem...Poruszałem się bezszelestnie pomiędzy drzewami by nie dać się zauwarzyć ani demonowi ani Dziecku. Jednocześnie zwolniłem nieco by jednocześnie być niewidoczny i by Bas mógł za mną nadążyć w razie czego. Serce biło mi przy gardle, a przynajmniej to coś co służyło mi za serce. Wizja rozszarpywania/absorbowania małej dziewczynki przez demony siedziała mi przed oczami. Ale tak nie będzie puki mam coś do powiedzenia.
OOC:
Regeneracja 10%KI
Moje KI:647 + 135 = 782
Gość
Gość

Mroczna Puszcza - Page 3 Empty Re: Mroczna Puszcza

Sro Sie 07, 2013 4:51 pm
Wiedział, że nie wyjdzie stąd sam więc koniec końców i tak musiał posłuchać Dragota. Nie podobało mu się to ani trochę, nie miał nic przeciwko samemu uratowaniu dziewczynki, lecz po prostu nie widział sensu w narażaniu przy tym życia. Prawdopodobnie połowa demonów w lesie usłyszało już bezradny płacz dziecka. Zrezygnowany i również bezradny Bas słuchał co ma mu do powiedzenia jego nowo poznany kolega. Gdy ten skończył swój monolog, uniósł palec do góry i nerwowo uderzył ogonem w ziemię.
-A jeśli dziecko to demon? Nah. To głupota.. - mówił dalej lecz Dragot zdążył pobiec - głupi! - krzyknął za nim i również zaczął biec, skacząc po grubych gałęziach drzew by robić mniejszy hałas, zastanawiał się co jeszcze może skrywać ten las. Dom demonów różnej maści, ciekawe.
-Nie bądź aż tak pewny siebie kolego - dodał w momencie dogonienia Dragota, gdy ten nieco spowolnił bieg - jeśli w tym lesie mieszka dużo demonów, przynajmniej połowa usłyszała ten płacz.. a jeśli są takie jak ty.. - wolał nie dokańczać tematu, wiadomo, co się wtedy stanie - mówię tylko, że jeśli naprawdę chcesz uratować dziewczynkę, to powinniśmy się pośpieszyć i nie dbać o widoczność czy hałas. One i tak zwrócą uwagę na młode, smaczne mięso - powiedział z szerokim uśmiechem na ustach - Idę by chronić ci plecy.. poza tym masz mnie wyprowadzić. - to się liczyło dla niego bardziej niż życie dziecka, wyjście z tego okropnego i przyzywającego ciarki na ciele miejsca. Miał zamiar znaleźć coś, co pozwoli mu się wzmocnić. Uaktywnić bardziej demonie komórki, mroczne moce których dotychczas nie znał.. kto wie, może właśnie tutaj mu się to uda.

OCC:
Podąża równo z Dragotem, jeśli ten mu na to pozwala.
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Mroczna Puszcza - Page 3 Empty Re: Mroczna Puszcza

Czw Sie 08, 2013 4:58 pm
W końcu dogadali się. Jeden był za, drugi przeciw. Co zwyciężyło? Siła czy rozsądek. Chyba to pierwsze, gdyż potężniejszy z tej dwójki postawił na swoim. Podążali w kierunku płaczu. Nikogo nie widzieli. Po kilkunastu, może kilkuset metrach. przebytych przez wojowników,  płacz ustał.

-NIEEE!!-Rozległ się krzyk małej dziewczynki-UCIEKAJCIE STĄD!! -Usłyszeli po chwili. Kilka sekund później głos przerodził się w płacz jednakowoż o wiele cichszy niż poprzednio.

-Nadciągają...-Głos cichy i przerażający nawiedził fragment puszczy, w której byli dwaj bohaterowie. Nastała cisza. Płacz także ustał. Przy glebie zaczęła tworzyć się mgła...
Burzum
Burzum
Goat
Liczba postów : 515
Data rejestracji : 05/06/2013

Skąd : Warszawa

Identification Number
HP:
Mroczna Puszcza - Page 3 9tkhzk0/0Mroczna Puszcza - Page 3 R0te38  (0/0)
KI:
Mroczna Puszcza - Page 3 Left_bar_bleue0/0Mroczna Puszcza - Page 3 Empty_bar_bleue  (0/0)

Mroczna Puszcza - Page 3 Empty Re: Mroczna Puszcza

Czw Sie 08, 2013 6:22 pm
Zapierniczalismy tak szybko jak moglismy ale placz nagle ustal, wtedy nagle przyspieszylem do swojego limitu gdyz obawialem sie ze Demony sie do niej dobraly lub ja po prosty uciszaly. Demony bawia sie ze swoja ofiara, tez tak troche mam. A szczególnie gdy sa silniejsi. Lecz dziewczynki nigdzie nie bylo! Szukalem w okolicach z których wydobywal sie placz ale nic nie znalazlem. Mialem na sobie dosc powazne, mozna wrecz powiedziec zdenerwowane spojrzenie. Wyczulilem swój sluch by móc uslyszec chociazby jej kroki ale wkrótce tego pozalowalem. Gdy rozlegl sie krzyk malo nie pekly mi bebenki i niesamowicie sie przestraszylem. Powiedzialem dosc piskliwie:
-"Ku***!"
Przy okazji sie wywalajac. Mialem nadzieje ze nie wyglodalo to az tak smiesznie jak przypuszczalem. Rozgladalem sie akurat wciaz na ziemi podpierajac sie rekoma skad dobiegal ten glos gdy akurat znowu uslyszalem krzyk. Tym razem jednak sie nie zleklem gdyz spodziewalem sie tego. Kazala nam uciekac, pewnie nawet nie zdaje sobie sprawy ze ja i Bas tez jestesmy Demonami.  Potem glos rodem z horroru powiedzial ze ktos nadciaga. Demony no bo kto inny sobie pomyslalem. Jednak okolica stala sie jeszcze mroczniejsza niz wczesniej, calosc dopelnila mgla przez która bylo widac na jakies dwa-trzy metry przed siebie.
Muzyka w od pojawienia sie mgly:
Postanowilem sie przygotowac, wstalem na nogi,otworzylem pysk i skoncentrowalem w nim energie, przez moje zeby przeswitywalo morskie swiatlo.po czym zamknalem paszcze i zaczalem badac okolice. Jednak to nie byl dobry pomysl, dziewczynce wciaz moze sie cos stac. Majac wciaz skoncentrowana ki wykrzyczalem:
-"My tez jestesmy Demonami ale chcemy ci pomóc! powiedz gdzie jestes a zabierzemy cie stad!"
To dla odmiany powiedzialem najbardziej ludzko jak moglem, nie chcialem jej wystraszyc. Moge wziasc demony na klate ale ona moze miec z tym problem. Odwrócilem sie do Basa i wyszeptalem:
-"Przygotuj sie, za chwile nas znajda."
Cisnienie mi niezle podskoczylo, co prawda nie czuje strachu ale niepokój na pewno. Przez mgle zaczely byc powoli widoczne czyjes sylwetki. Jeszcze nas raczej nie widza bo chodza jak mumie. Nie ruszalem sie gdyz kazdy demon ma sluch dobry w cholere i to na nim sie opieraja. Czekalem na odpowiedni moment by zaatakowac, mój zmysl którym wyczuwam demony zaczynal przypominac dzwoneczek w czasie huraganu. Caly ten czas bylem za plecami Basa, tak bedzie najlatwiej je odeprzec. Jeszcze tylko chwila...
OOC:
Regeneracja 10% KI
Moje KI: 782 + 135 = 917


Ostatnio zmieniony przez MrDragot dnia Pią Sie 09, 2013 3:59 pm, w całości zmieniany 1 raz
Anonymous
Gość
Gość

Mroczna Puszcza - Page 3 Empty Re: Mroczna Puszcza

Czw Sie 08, 2013 6:57 pm
Podróżując od wioski do wioski Hudini razem z Bazylem poszukiwał jakiegoś zajęcia. Czas upływał im na lataniu i błogim lenistwie. Gdy pewnego dnia obudzili się z samego ranka nad brzegiem stawiku, w prawdzie nie pamiętał jak się tam znalazł choć pewnie miały z tym związek walające się po bokach butelki, Bazyl pewnie wiedział gdyż był on z natury abstynentem lecz jako mały smoczek, raczej dużo się nie odzywał. Gdy różowy ogarnął się na tyle by wstać stwierdził że na syndrom dnia poprzedniego najlepsze będzie trening, dlatego ruszył pędem w stronę lasu.
Bazyl leniwie popatrzył na swego ''Pana'' i ruszył powoli za Iliczem, gdyż przyzwyczaił się do tego różowego moczymordy, o złotym sercu i demonicznym pochodzeniu. Hudini biegnąc przez las zatrzymał się, gdyż wydawało się że usłyszał jakieś krzyki, przez kilka pierwszych chwil był pewien że to skutki wczorajszego chlania lecz Bazyl także zareagował na nie, co było sygnałem że dźwięk był prawdziwy.
Wsłuchał się w odgłosy lasu nasłuchując skąd mógł dochodzić dziwny odgłos. -UCIEKAJCIE STĄD!!!Wryło się w głowę Gasparina pomiędzy świergotem wiewiórek, szczekania ptaków i innych odgłosów lasu. Wprawdzie strasznie męczył go kaczor ale mimo to ruszył w kierunku okrzyku, nie zastanowił się nad tym że w sumie to idiotycznie biec w kierunku gdzie krzyczą Uciekajcie, ale w końcu był bohaterem z przypadku.Bazyl ruszył zanim tylko z nadzieją że jeśli różowy coś ubije to on będzie mógł to zjeść. Gdy przebiegł kawałek zdał sobie sprawę że zgubił trop, dlatego zatrzymał się by jeszcze raz posłuchać.
Gdy tak czekał to z pobliskich krzaków dotarl do niego szept-"Przygotuj się, za chwile nas znajdą." Zajrzał do krzaków i zobaczył dwóch gość czających się na coś. Wpadł na genialny pomysł. Zakradł się najciszej jak potrafił i klęknął za plecami szarego gościa gdyż on był z tyłu. Teraz mógł mu się przyjrzeć i stwierdził że jest on demonem, tak samo jak jego kolega. Gdy był już naprawdę blisko nachylił się nad uchem szarego i szepnął-Psss. Lubisz być w krzakach?
Anonymous
Gość
Gość

Mroczna Puszcza - Page 3 Empty Re: Mroczna Puszcza

Czw Sie 08, 2013 7:21 pm
Biegł ile sił w nogach by tylko nie stracić Dragota z oczu, to jego ostatnia nadzieja a sam na pewno by zginął albo z głodu, albo rozszarpany przez wygłodniałe demony. Słyszał płacz lecz nie wzruszało go to, czuł się nieswojo w lesie, wolał pustynie do której zdążył się już przyzwyczaić. Nauczył się na niej żyć i pozyskiwać pokarm z wszystkiego co tam znajdzie. Cóż.. przynajmniej na tyle by zaspokoić głód i nie zeżreć się samemu. Gekony i różnej maści kaktusy wystarczały, Bas z przyjemnością wracał do czasów wiecznego spokoju i mimo, że brakowało mu rozmów jakie miał w laboratoriach to potrafił znaleźć w tym nutkę szczęścia. Dogonił demona i spojrzał na leżącego Dragota otwierając szerzej oczy, od razu przyjął pozycję gotową do ataku i zaczął rozglądać się z pięściami wyciągniętymi w górze.
- Zaatakowali cie?! Gdzie są! - powiedział dość głośno lekko uginając kolana, jakby za chwilę miał wyskoczyć w niekończący się wir walki z demonicznymi bestiami. Chodził tak poddenerwowany po czym pomógł wstać Dragotowi. Usłyszał krzyk i od razu spojrzał w stronę z której dochodził.
- Co to za popieprzone miejsce... - syknął pod nosem wprost w Dragota, jakby to jego obwiniał o całe zło panoszące się w tym lesie. Nic bardziej mylnego, w sumie wiadomo, że to nie jego wina. Ale presja musiała być na kimś, bądź na czymś wyładowywana.. do pewnego momentu był to Dragot..

- Dlaczego najpierw się skradasz, a potem krzyczysz zdradzając naszą obecność - powiedział ze stoickim spokojem skradając się tuż za nim, pokręcił głową i dalej trzymał gardę w górze. Dopiero później zauważył, że ten załadował jakiś tajemniczy pocisk w środku swojej gęby, przylgnął do jego pleców swoimi plecami i pozostał w takiej pozycji dopóki się nie uspokoiło. Mgła przyprawiała go o ciarki na jego owadzim pancerzu, lekko zatrzepotał niezdolnymi do użytku skrzydłami i czekał na okazję do ataku pierwszego napotkanego demona.. Chwilę później usłyszał szept czy lubi być w krzakach, wzdrygnął się i spojrzał błyskawicznie w tamtą stronę, bez zastanowienia wycelował dłonią i posłał paniczny cios który w efekcie trafienia zdarł by głupiutki wąsik spod nosa Hudiniego.

OCC:
Akcja ofensywna - podstawowy - 20 dmg w przypadku trafienia.
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Mroczna Puszcza - Page 3 Empty Re: Mroczna Puszcza

Pią Sie 09, 2013 7:26 pm
Głos nie kłamał. Ktoś lub coś nadciągało. Początkowo sama mgła. Zwiększała się z każdą sekundą aż w końcu znacznie zmniejszyła pole widzenia Trójki wojowników.

Rozległe krakanie. Czarne ptaki po wydaniu swojego głosu wystrzeliły z koron drzew. Nastała cisza. Żadnych dźwięków. Trwała tylko kilka sekund. Przerwały ją jajorodne stworzenia, ponownie rozpoczynając swoją symfonie.. Zaczęły toczyć kółka nad puszczą. Słońce powoli chowało się za horyzontem.
Przerwa. Kruki przestały
Płacz. Wszyscy wyraźnie go słyszeli. Dobiegał zewsząd. Tak jakby mała dziewczynka otoczyła całą trójkę. Po chwili znów ta grobowa cisza.
-Uciekajcie stąd, jeśli wam życie miłe- powiedział ten sam głos, który niedawno kazał demonom opuścić puszcze.
Stukanie. Ciche sapanie. Po chwili dźwięk uderzenia. Upadek. Hudini ukrywający się przed dwójką osobników został uderzony w górną część pleców. Gdy się odwrócił, nikogo za nim nie było. Z każdą sekundą robiło się coraz dziwniej.
Burzum
Burzum
Goat
Liczba postów : 515
Data rejestracji : 05/06/2013

Skąd : Warszawa

Identification Number
HP:
Mroczna Puszcza - Page 3 9tkhzk0/0Mroczna Puszcza - Page 3 R0te38  (0/0)
KI:
Mroczna Puszcza - Page 3 Left_bar_bleue0/0Mroczna Puszcza - Page 3 Empty_bar_bleue  (0/0)

Mroczna Puszcza - Page 3 Empty Re: Mroczna Puszcza

Pią Sie 09, 2013 11:02 pm
Ku mojemu zdziwieniu nikogo tam jednak nie było.Jak to możliwe że te wszystkie statuetki były tylko wytworem mojej chorej wyobraźni! Ale to nie było najgorsze, gdy się odwróciłem....nikogo nie było! jedyne co widziałem to mgła!
Muzyka od tego momentu:
Przez moment całkowicie nie wiedziałem co się wokół mnie dzieje, byłem najbardziej zdezorientowany jak tylko się dało. Od tej mgły oczy mnie aż piekły, gdy je otworzyłem zobaczyłem jeszcze bardziej przerażający widok. Byłem w ogromnym pomieszczeniu które wyglądało na potwornie stare. Z sufitu zwisali martwi ludzie w stalowych klatkach. Zapach krwi i spalenizny był tak intensywny że rzygać mi się chciało.Ale poza pomieszczeniem godna uwagi była istota która się w nim znajdowała.
Pomieszczenie :
Był to bardzo wysoki mężczyzna w szacie która wyglądała jak zlepiona z ludzkiej skóry. Na głowie miał wielki hełm w kształcie piramidy a w ręce trzymał ogromny miecz. Poruszał się bardzo powoli w moją stronę. Właśnie miałem przed nim uciec gdy zorientowałem się że jakimś sposobem nie moge się ruszyć z miejsca. To coś się zbliżało, ja stałem sparaliżowany niczym owca  w rzeźni. Nie mogłem nawet wydać z siebie żadnego dźwięku, jakby mnie ktoś poraziłł nerwowo. Panicznie próbowałem się ruszyć z miejsca podczas gdy miałem coraz mniej czasu, głośny dźwięk szurania tym wielkim orężem o podłoge gnębił moje szy. Ten potwór nawet nie trzymał go w powietrzu a jedynie ciągnął go po ziemi. Był już zaledwie półtora metra ode mnie, byłem bliski padnięcia na zawał....gdybym tylko miał ludzkie serce. Ta kreatura szykowała się do przecięcia mnie tym żelastwem na pół gdy słyszałem jakieś stłumione dźwięki. Brzmiał jak głos innego Demona, jednak to coś się nie zatrzymywało. Nóż miało za sobą i w końcu zamachnęło się nim od góry. Kruki które stały na klatkach z trupami nagle zaczeły głośno krakać, przez chwile byłem całkiem wyciszony. To co widziałem można było porównać do zakłuceń telewizyjnych, stawały się coraz mocniejsze aż w końcu nic już nie widziałem. Lecz gdy usłyszałem płacz ponownie otworzyłem oczy. Zdałem sobie sprawe że przez cały ten czas stałem w miejscu jak słup soli. Dyszałem jak po największym przeżyciu mojego życia, nigdy wcześniej moje halucynacje nie sięgały takiego stopnia. TO miejsce działa na mnie gorzej niż sądziłem, może to przez moją nadzwyczaj skrzywioną psychike? Nie wiem, ale chwyciłem się za swoje...Demoniczne serce które biło jak szalone. Gdyby ktoś mi teraz odciął głowę krew zapewne trysneła by na kilometr.Płacz dziewczynki tym razem nie miał kierunku, zdawał się dochodzić z każdej strony, nie mieliśmy jak ją znaleść. Nie wiedziałem nawet gdzie jestem bo mgła pozwalała na widzenie na maksymalnie dwa metry przed siebie. Jednak najważniejsza była dla mnie informacja co się właśnie stało? Wciąż nie ruszyłem się nawet z miejsca.Ten las wywoływał we mnie wspomnienia, ale teraz wywołuje coś dużo gorszego. Jeśli ja miałem taką schize to w głowie siedziało mi pytanie, przez co przejdzie Bas?
OOC:
Regeneracja 10% KI
Moje KI: 917 + 135 = 1052
Anonymous
Gość
Gość

Mroczna Puszcza - Page 3 Empty Re: Mroczna Puszcza

Sob Sie 10, 2013 4:16 pm
Hudiniemu w tym momęcie wydawało się że przegiął, bo o ile ten niebieski przypominający robaka,(Hudini nazwał go w myślach żuczkiem) zareagował normalnie i po męsku chciał Iliczowi z***bać w twarz to ten drugi szarawy, chyba dostał jakiegoś ataku gdyż jego oczy się zeszkliły i raczej nie kontaktował co się dzieje. Różowy raczej nie miał złych zamiarów, chciał tylko z nich lekko zażartować ale nie sądził że coś zrobi jednemu z nich dlatego po tym jak przyjął cios na twarz, zatoczył się lekko do tyłu i machnął rękami w uniwersalnym geście zgody, tzn pomachał rękami. Gdy już się wyprostował pierwsze co to zapytał zdziwionego Żuczka to czy, nie trzeba ratować jego przyjaciela.-Twój kumpel często tak ma?Bo myślę że przestraszenie kogoś na śmierć nie będzie dobrze wyglądało w moim CV. Lecz zanim zaczął ratować szaraczka,(tak w myślach nazwał typka który dostał zapaść) coś klepnęło go w plecy, lecz gdy się odwrócił niczego ani nikogo nie zobaczył.-K***a to było straszniejsze od wilkołaków z Pana Kleksa.Mruknął do siebie, a następnie, zwrócił się do niebieskiego.-Nie wiem w co wyście się wpakowali ale teraz siedzimy w tym razem.Więc może małe streszczenie o co tutaj biega i co właśnie sprawiło ,że chyba zaraz będę musiał zmienić spodnie.

Bazyl w tym samym czasie kręcił się to tu to tam wsuwając jagody, jeszcze nie wiedział co go po nich czeka.

Anonymous
Gość
Gość

Mroczna Puszcza - Page 3 Empty Re: Mroczna Puszcza

Sob Sie 10, 2013 4:55 pm
Pierwszy raz kogoś trafił! Poza laboratorium, to było.. fascynujące i naprawdę dało mu adrenalinę. Już miał wpaść w bardzo zadowolonego z siebie berserka lecz Hudini odezwał się do niego co przywróciło mu resztki rozsądku. Opuścił gardę odsłaniając się, może zrobił źle ale w tym momencie i tak był na tyle podekscytowany, że można było odciąć mu kończynę a on by nie zauważył. Jego oczy były przymknięte a mięśnie twarzy formowały się w taki sposób, że wyglądało to na uśmiech. Niestety maska tkwiąca na jego twarzy nie pozwalała zbytnio odczytać. Podczas gdy Dragot był naćpany mgłą, jemu ona nie robiła różnicy. I tak oddychał przez swój owadzi filtr lecz sam fakt, że znajduje się w środku mrocznego lasu przyprawiał go o dreszcze na jego pancerzu. Po wysłuchaniu wszystkiego co jego różowy kolega ma do powiedzenia, odezwał się cichym głosem.
- Ta paskuda to Dragot - z racji tego, że szary demon był teraz w swoim własnym, obłąkanym świecie. Niewiele słyszał z ich rozmowy. Bas widział jak we mgle ruszają się sylwetki stworzeń o których nawet nie śnił, czuł niepokój słysząc również szelest krzaków i łamanie się spróchniałych gałęzi. Wiedział, że coś złego się zbliża lecz mimo wszystko niezbyt się tym przejmował. Ponieważ miał nowego kompana do rozmowy, rzeczy którą tak bardzo lubił a którą tak rzadko dostawał żyjąc na pustyni.
- Skoro jeszcze żyję a ty dostałeś w.. wąsa, to jesteś za słaby na zabicie mnie albo nie masz złych zamiarów..! - Lekko uniósł głos usatysfakcjonowany lecz szybko zbił ton.
- To dobrze, ostatnie czego nam trzeba to kolejny wróg, jestem Bas. Powiedz mi swoje imię, różowy przyjacielu.
Burzum
Burzum
Goat
Liczba postów : 515
Data rejestracji : 05/06/2013

Skąd : Warszawa

Identification Number
HP:
Mroczna Puszcza - Page 3 9tkhzk0/0Mroczna Puszcza - Page 3 R0te38  (0/0)
KI:
Mroczna Puszcza - Page 3 Left_bar_bleue0/0Mroczna Puszcza - Page 3 Empty_bar_bleue  (0/0)

Mroczna Puszcza - Page 3 Empty Re: Mroczna Puszcza

Sob Sie 10, 2013 5:40 pm
Stalem w miejscu przy okazji sluchajac rozmowy basa z kims obcym. Ta akcja mnie wyczerpala psychicznie. Koniec konców sie zlamalem. To wszystko dlatego ze chcialem uratowac dziewczynke! Zamierzam ja uratowac, cokolwiek ma sie stac nie uciekne stad! nie jestem tchórzem! Wreszcie ruszylem sie z miejsca, odwrócilem sie i zobaczylem z kim rozmawial Bas. Okazuje sie ze jestem najnormalniej wygladajacym Demonem w tej puszczy. Wciaz mialem ten swój bezplciowy wyraz twarzy. Zwrócilem na siebie ich uwage po czym zlamalem sie. Podnioslem piesci na wysokosc klatki piersiowej,Aktywowalem swa fioletowa aure i uwolnilem najsilniejszy kiai jaki potrafilem. Uwolnilem caly swój obecny potencjal silowy. Moc która wytworzylem rozwiala mgle w obrebie 10M jednak ta wciaz nie znikala. Wydobylem z siebie glosny ryk furii, ziemia drzala, grunt pekal pode mna a jego kawalki unosily sie w góre. Ja wciaz krzyczalem, demonstrowalem jednoczesnie swa prawdziwa sile. Aura która mnie otaczala zmienila ksztalt, byla wieksza, ciagnela sie az do nieba a wokól mnie przelatywaly z duza predkoscia fioletowe smugi KI. Nie zdziwilbym sie gdyby zbilo to z nóg reszte grupy.  Dosc tego strachu, jestem dosc silny by odeprzec zagrozenie które czycha w tej puszczy. Mgla próbowaa sie przedostac blizej nas, jednak moc która uwalnialem nie pozwalala sie jej zblizyc.
-Przybylem tu by cie ocalic.... I nie mam zamiaru odpuscic!
Po wypowiedzeniu tych slów skierowanych do dziewczynki której polozenia nie znamy z wielka sila skierowalem swymi rekoma w dól i powstal oslepiajacy blysk fioletowej KI. Gdy wszyscy otworzyli oczy mogli dostrzec mnie, otoczonego przez fioletowa aure o regularnym, niechaotycznym ruchu. Nie odpychala ona mgly tak bardzo jak wczesniej, ale mielismy conajmniej czterometrowa widocznosc. Barwila równiez moja skóre na barwe bardzo ciemnego fioletu. Teraz Bas i ten rózowy demon wiedza z kim maja do czynienia. Poskromilem strach który sparalizowal mnie w mojej wizji, teraz jestem gotowy by przyjac na klate wszystko co to miejsce we mnie rzuci.Patrzylem z pelna powaga na tych dwojga, Aura wytwarzala swiatlo, a nigdzie indziej go nie bylo. Teraz poznalem co znaczy miec odwage. To nie brak strachu ale zdolnosc by mu sie przeciwstawic. I to wlasnie zrobilem. Pokazalem Dziewczynce, Basowi i wszystkim innym ze strach nie powstrzyma mnie od dzialania.
OOC:
Regeneracja 10% KI
Moje KI: 1052 + 135 = 1187
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Mroczna Puszcza - Page 3 Empty Re: Mroczna Puszcza

Sob Sie 10, 2013 6:59 pm
 
 Jeden z wojowników zdenerwował się.. Właściwie o nic. Jego fioletowa aura eksplodowała, rozrzedzając na moment mgłę. Ta jednak po chwili znów ich otoczyła. Gdy energia wydobywająca się z ciała Dragota opadła...
-To był błąd!-Usłyszeli wszyscy. Znów to samo, głos znikąd. Aura podniosła gałęzie i liście do góry. Po zmniejszeniu gabarytów fioletowej energii,  na trójkę bohaterów, zaczęły spadać szyszki, igły i różne inne paskudztwa. Krakanie. Zaczęło się by po chwili przyleciała mała grupka tych stworzeń. Zaczęły atakować całą Trójkę. Za nimi przyleciała cała reszta. Dziobaniu nie było końca. Właściwie to nie było miejsca, na którym nie siedziałby jakiś czarny ptak. Kilka kruków zaczęło krążyć nad wiercącymi się wojownikami. Po chwili ujrzały Bazyla i rzuciły się na niego.
Poza licznymi ranami największą stratą był... Pasek! Pazury kruków wbiły się w pasek Hudiniego i przerwały go. Zaraz potem zdało się usłyszeć dźwięk tłuczonego szkła. Dragot upadł na ziemię. Silny kopniak w plecy. To samo co w przypadku Hudiniego. Gdy Demon odwrócił się, nikogo za nim nie było. Basi'Jan natomiast został dwa razy boleśnie poraniony. Padł na ziemię. Obficie krwawił z.. oczu! Dwa kruki. Dwa celne ugryzienia w gałki oczne... Bio-android już nic nie widział.. I to nie z powodu mgły...

OCC:
Hudini-rozwalona flaszka, 30 DMG spowodowane dziobaniem.
Dragot- w Ciebie 70 DMG z powodu kopniaka, oraz 45 spowodowane dziobaniem. Nie możesz użyć Kiai-ho, w najbliższym poście.
Basi'jan- 135 DMG spowodowane dziobaniem, no i jesteś obecnie niewidomy.

Kruki nadal was atakują. Ich "szarża" jest nie do uniknięcia. Jesteście traktowani jakbyście byli w walce.


Po użyciu techniki rzucam dwa razy kością.
I wynik- jesli wynik jest mniejszy bądź równy 51 to kruki były na oczach używającego technikę.
II wynik - brany pod uwagę tylko gdy technika "rzucana na ślepo" wtedy wynik oznacza kto/co oberwało.
1-30- Basi'Jan
31-60- Hudini
61-65-Bazyl
66-100-nie obrywa żaden user. Technika w otoczenie.


Ostatnio zmieniony przez NPC. dnia Sob Sie 10, 2013 9:24 pm, w całości zmieniany 1 raz
Anonymous
Gość
Gość

Mroczna Puszcza - Page 3 Empty Re: Mroczna Puszcza

Sob Sie 10, 2013 8:12 pm
Gdy tylko szary demon uniósł się w górę i błysnął fioletowym światłem, z lasu dobiegł głos który wcześniej wszyscy słyszeli, i poinformował ich o błędzie, Gasparin zdążył tylko pomyśleć że w***ał się jak ślepy do kina gdy z lasu wyleciały na nich czarne ptaszyska. Atak kruków był dla Hudiniego niespodziewany.  Nie tylko dlatego że nie spodziewał się że te malutkie stworzenia mogą być zagrożeniem, tylko dlatego że MAJĄ TAK Z****ŚCIE OSTRE SZPONY.Gdy Hudini odruchowo zamknął oczy to, do jego uszu dotarło najstraszliwszy dźwięk jaki mógł usłyszeć, z pod swoich stóp, był to dźwięk tłuczonej flaszki. Oczy Hudiniego zaszły łzami, ta flaszka była jego jedyną rodziną od czasów gdy, wrócił do tego przeklętego świata, a w dodatku była bardziej użyteczna od Bazyla.
Zwiedził z nią kawał świata i nie raz sączył z niej swoje ulubione drinki takie jak ,,Ryj Oozaru,, z dodatkiem kokosa, albo ,,Pierd Majina,, które dosłownie wypalało podniebienie. Lecz teraz leżała w kawałkach na ziemi unicestwiona przez ptaki. Nie zwrócił uwagi na to że jego rozmówca zaraz potem stracił oczy, gdyż inne były jego priorytety.

Poczuł w sobie moc która wyzwoliła się w nim tylko z samej jego wściekłość.
Biała Aura:
Hudini rozejrzał się po mrocznym lesie.-Sezon polowań, ogłaszam za otwarty.Powiedział i chwycił najbliższego ptaka miażdżąc mu kark.

W tym samym czasie, Bazyl zajadając się jagodami został napadnięty przez stado kruków, gdy pierwszy ptak go dziobnął, ten doznał ze strachu skurczów żołądka, a jako że jagody które zjadł były rzadkimi jagodami ognistymi, w jego żołądku doszło do prawdziwej rewolucji, gdy bóle minęły Bazyl wypuścił z siebie cały gaz, a że jagody były jakie były to Bazyl został pierwszym smokiem który wypuszcza ogień z drugiej strony, Kruki nie przeżyły tego spotkania.


00C
BA wytrzymałość + 50
silny w kruki 74 dmg

Prośba do MG NIE ATAKUJEMY BAZYLA, To TYLKO NIEWINNE SMOCZĄTKO I MASKOTKA dziękuje.


Ostatnio zmieniony przez Hudini dnia Pią Sie 16, 2013 6:34 pm, w całości zmieniany 3 razy
Anonymous
Gość
Gość

Mroczna Puszcza - Page 3 Empty Re: Mroczna Puszcza

Nie Sie 11, 2013 1:47 pm
Podczas gdy jeszcze widział cokolwiek a sam nie został pozbawiony wzroku, rozglądał się jedynie oceniając liczbę przeciwników. Jego oczy jednak przykuła inna sprawa, Dragot który stał tuż za nim nagle eksplodował energią co mocno zdziwiło Bas'a. - Ciesze się, że go wtedy nie zaatakowałem.. - pomyślał przyglądając się sile swojego kompana. Niestety trwało to tylko kilka sekund dopóki jego oczy nie zostały rozszarpane przez ostrze szpony kruków. Czuł się tak jakby kilkanaście skalpeli rozdzierało mu powieki, w ostatnich chwilach gdy miał jeszcze swój wzrok chciał użyć Eye Beam i spetryfikować kruki siedzące na jego twarzy, mimo iż wiedział, że niewiele to da. Wierzgał się jęcząc z bólu, krew przez jakiś czas tryskała z jego oczy a rany po dziobaniu i rozszarpywaniu były rozległe i dość paskudnie wyglądały. Bas czuł jak ucieka z niego życie. Oczy. Uwielbiał patrzeć na świat i obserwować tętniącą życiem.. pustynie. Tak, to było jego ulubione zajęcie przez dekadę i nie pogardziłby kolejną. Lecz jakimś cholernym trafem zachciało mu się bawić w podróżnika i porzucić dawne, spokojne życie.
Furia:
Mgła rozwiała się od fali odchodzących od Basi'Jan'a, jego demoniczna część przejęła kontrolę nad złością i wykorzystała ją do swoich celów. Bas osiągnął furię a pierwsze co zrobił po osiągnięciu nowych umiejętności, to pozbycie się ptaków ze swojego ciała które nie zostały zrzucone przez podmuch energii. Miotnął się zrzucając kruki i od razu spróbował je przygwoździć masywnym ogonem do ziemi zadając poważne obrażenia. Kolejne co zrobił to ocenił gdzie stoją jego towarzysze po dźwiękach jakie wydawali, wiedział, że za nim jest Dragot a Hudini powiedział kilka słów przez co również na tą chwilę znał jego położenie. Uderzał długim ogonem w miejsca w których nie stali.

OCC:
Moje HP 285 - 135 = 150

FURIA:
Siła = 20 + 60 = 80
Szybkość = 17 + 60 = 77
Wytrzymałość - 19(Bez zmian)
Energia = 26 + 60 = 86
KI po Uaktywnieniu furii - 1290

Atak Fizyczny (Potężny w kruki) - 157 DMG w przypadku trafienia
KI Po ataku - 1290 - 157 = 1133
Burzum
Burzum
Goat
Liczba postów : 515
Data rejestracji : 05/06/2013

Skąd : Warszawa

Identification Number
HP:
Mroczna Puszcza - Page 3 9tkhzk0/0Mroczna Puszcza - Page 3 R0te38  (0/0)
KI:
Mroczna Puszcza - Page 3 Left_bar_bleue0/0Mroczna Puszcza - Page 3 Empty_bar_bleue  (0/0)

Mroczna Puszcza - Page 3 Empty Re: Mroczna Puszcza

Nie Sie 11, 2013 10:23 pm
Aura zwiększała moją siłę i szybkość zadawanych ciosów, jednak czy to wystarczy? Głos ponownie się rozległ i rzekł że popełniłem błąd. Jeszcze zobaczymy, ta aura dodała mi pewności siebie, chociaż przyznam że po tym jak kruki zaczeły nas atakować to zaczynałem żałować. Wróć! nie żałuje że chciałem ocalić dziewczynke! Chciałem dobrze, aura sprawiała że dawałem sobie rade najlepiej ze wszystkich. Nie potrafiłem co prawda ich odeprzeć ale poruszałem się na tyle szybko że oddzielałem je od ust i twarzy dzięki czemu wciąż wiedziałem co się dzieje wokół mnie. Po chwili dostałem od kogoś z kopa, co średnio mnie zachwyciło że tak powiem. Odwróciłem się i używając zmiany kształtu chciałem go potraktować pazurami ale nie zdążyłem.Nikogo nie widziałem, te kruki zaczynały mnie WKUR**** a szczególnie gdy widzialem że te czarne pteranodony wyjadły oczy Basowi. miałem moc by go uleczyć ale obecnie byłem zbyt zdekoncentrowany! Zdołałem zabić zaledwie kilka z tych kruków.Basa za to widać poniosło, musiało go to wpienić że wplątałem go w takie kłopoty przez zwyczajną głupote. Ale co poradzić, taki już jestem. Koniec końców trzeba było to zakończyć, kolejne dziobania coraz bardziej mnie frustrowały. Zbliżyły się właśnie do mojego limitu cierpliwości. Myślałem tylko nad tym jakiej techniki użyć, ale po namyśle nie było to dobrym rozwiązaniem. Mógłbym kogoś trafić a mało co widziałem. Wzniosłem się razem ze swą aurą w powietrze i problem był mniejszy. Miałem więcej miejsca na działania. Postanowiłem że tym razem załatwie je z bliska, musze oszczędzać KI. zmieniłem swe dłonie w szpony i zrobiłem z nich użytek sprowadzając kilkanaście kruków do parteru, jednak chodźbym się poruszał z nie wiem jaką prędkością te ptaki cały czas na mnie siedziały. Tym razem zaplanowałem podstęp. Zwinąłem się w kulke i czekałem aż całkowicie mnie otoczą. gdy byłem już całkiem otoczony przez czarno pióra ponownie włączyłem aure i z całą szybkością ruszyłem w stronę gruntu zderzając się z nim. Huk musiał ogłuszyć większość ptaków a reszta zostałą zgnieciona. powstał spory krater lecz kilka tych kruków wciąż latało pomiędzy mną a Basem i różowym Mario-Demonem. Jednak to zderzenie było wyjątkowo bolesne. Aura chwilowo ze mnie zeszła z racji może nie zmęczenia ale byłemomdlony podobnie jak większość ptakó które wciąż latały blisko mnie, może nie atakowały ale zaraz zaczną. A ja z powrotem w czapie...
OOC:
Biała Aura - 80KI
Atak potężny - 113 dmg
Moje HP:795 - 110 = 685
Moje KI: 1187 - 80 =1107
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Mroczna Puszcza - Page 3 Empty Re: Mroczna Puszcza

Wto Sie 13, 2013 6:47 pm
 

 Było ich trzech. Zostali zaatakowani przez kruki. Wydawałoby się to śmieszne... Może dla obserwatora, oni, przeżywali katusze.
Następstwa były straszne. Ślepy Basi'Jan wpadł w furie. Bio-android w furii, nieciekawy widok. To samo Hudini,   który załamał się po stracie swojej flaszki. To pozwoliło mu jednak przejść na wyższy stopień bojowy. Jego ciało zaczęła otaczać biała aura.
Wszyscy zaczęli atakować kruki. Znaczna grupka upadła na ziemię, bądź odleciała ze strachu. Cała reszta zaczęła kąsać jeszcze bardziej. Niektóre ptaki, zmieniły cel z poranionego Basiego, na Dragota.
Na niebie pojawiły się liczne chmury. Były ciemne. Zaczął z nich padać rzęsisty deszcz,   a w oddali było słychać grzmoty.
-NIEEEEE!-głos dziewczynki, po chwili groźny, męski śmiech, który dobiegał zewsząd.



OCC:
Kruków jest mniej i możecie używać technik normalnie, jednak nadal jesteście traktowani jakbyście znajdowali się w walce.

Hudini - 60 DMG od kruków.
Basi'jan - 50 DMG od kruków.
Dragot -  85 DMG od kruków.
Burzum
Burzum
Goat
Liczba postów : 515
Data rejestracji : 05/06/2013

Skąd : Warszawa

Identification Number
HP:
Mroczna Puszcza - Page 3 9tkhzk0/0Mroczna Puszcza - Page 3 R0te38  (0/0)
KI:
Mroczna Puszcza - Page 3 Left_bar_bleue0/0Mroczna Puszcza - Page 3 Empty_bar_bleue  (0/0)

Mroczna Puszcza - Page 3 Empty Re: Mroczna Puszcza

Wto Sie 13, 2013 9:41 pm
W czasie gdy ja bylem w czapie kilka kruków które wczesniej atakowaly Bas'a przerzucily sie na mnie. zaatakowaly moja glowe. Bylo ich tyle ze mnie przewrócily. lezalem niczym zwloki, dziobany przez blisko 10 - 15 kruków. Potem cala reszta która byla omdlona przerzucila sie na mnie, okrywajac wiekszosc mojego ciala. Moje cialo oczywiscie poruszalo sie od dzioban, zadrapan zupelnie jakbym dostawal lekkie ciosy.A co dzialo sie ze mna? otóz:

Muzyka nastrojowa :
Stalem zmeczony i zgarpiony, po srodku czegos czego móglbym nazwac Kosciolem Sekty. Powoli znajdywalem schemat lokacji w których sie znajdowalem. Wszystkie byly ogromne, brudne i opuszczone miejscówki rodem z Silent Hill*. Tym razem moglem sie poruszac jednak moja uwage przykulo teraz cos zupelnie innego. W miejscu gdzie zwykle byla statuetka boga ludzi, byla plachta. Z charakterystycznym symbolem przedstawiajacym czerwona litere "D" na czarnym tle. Zastanawialem sie co to moze znaczyc, nie wiem czemu ale czulem dziwna wiez z tym miejscem. Mialem wrazenie ze widzialem wczesniej, ale nie mialem bladego pojecia kiedy. Wtedy moje przemyslenia zaklucil przytlumiony dzwiek ludzkiego krzyku. Zaraz po nim slyszalem przytlumiony smiech kogos obcego. Zdalem sobie sprawe ze cos sie moze dziac w swiecie realnym i nie moge tu dluzej siedziec. Chwycilem sie za glowe i próbowalem sie przebudzic. Znowu widzialem cos w rodzaju zaklucen filmowych i po kilku sekundach gdy te byly juz niezwykle uciazliwe wrócilem do rzeczywistosci.

Zanim otworzylem oczy czulem co sie dzialo, kruki niemal calkiem mnie przykryly. Wiekszosc skoncentrowala sie na mnie, az otworzylem oczy które rozpromienily sie na fioletowo. Zza okrywajacych mnie kruków mozna bylo zobaczyc dlugie strumienie fioletowego swiatla, po chwili nastapil huczny wybuch który spowodowal ze kazdy ptak blisko mnie zostal odepchniety wysoko nad ziemie. Oczy wciaz mi sie swiecily na fioletowo i po chwili plynnie unioslem sie z krateru do którego wpadlem. Unosilem sie jakiis metr nad wlasciwa ziemia i choc mogloby sie wydawac inaczej, wszystko widzialem. Czekalem az kruki znowu do mnie podleca by móc jednym strzalem wykonczyc ich na dobre. Jeszcze tylko chwila...
OOC:
Kiaiho defensywne
wybaczcie takie zawieszenie akcji ale pisze od kogos i niestety wena mi sie skonczyla... A nie bede na tyle okrótny by kazac wam czekac.
Anonymous
Gość
Gość

Mroczna Puszcza - Page 3 Empty Re: Mroczna Puszcza

Sro Sie 14, 2013 6:37 am
Różowy zaczynał mieć dość tych czarnych pierzastych sk***ysynów, cały był w zadrapaniach i siniakach i to w dodatku załatwił go tak, niedorozwinięty drób już nie mówiąc o utracie jego ukochanej flaszeczki. Nawet ta biała otoczka którą udało mu się wyzwolić nie łagodziła tej utraty. Ilicz rozejrzał się po okolicy ale nie mógł poznać skąd dochodzą okrzyki dziewczynki i tego psychola. Hudini był dobrym człowiekiem ale tej dobroci starczyło tylko na tyle na ile pozwalała mu sytuacja, fajnie by było ją uratować ale w tej chwili był zajęty czymś innym, sorry mała ale show must go on.

Po tych myślach Gasparin postarał się odepchnąć je rękoma lecz nie dało to zamierzonego efektu, kruków było za dużo i atakowały z każdej strony, wtedy jeden z nich wyjątkowo okrutnie drasnął go w nogę wyrywając spory kawałek gumy. Gdy odlatywał Hudini na prawie zwierzęcym wk****niu posłał w jego stronę Ki-blasta. Z ptaka pozostał tylko mały kadłubek z upieczoną na złoto skórką.
Wąs ilicza wykrzywił się w diabelskim uśmiechu, w końcu znalazł sposób na ubicie tych paskud.
Wyciągnął ręce przed siebie i zaczął strzelać w kierunku ptaków ki-blastami, w tej zadymie zaczynał się naprawdę dobrze bawić.

00C
24 dmg
ki-36
Wiem że słabo ale chciałem postrzelać Smile
Anonymous
Gość
Gość

Mroczna Puszcza - Page 3 Empty Re: Mroczna Puszcza

Sro Sie 14, 2013 11:24 am
Bas nie zaprzestawał na jednym ataku, kruki pozbawiły go wzroku, jedynej rzeczy na której naprawdę mu zależało, prócz oczywiście znalezienie celu w życiu. Jednak wpadając w furię skierowaną i w kruki i w nowych kompanów.. chyba lepiej, że nie miał teraz wzroku. Błądząc myślami w swoim własnym świecie, próbował się opanować wyłączając furię. Lecz ptaki zadecydowały inaczej. Nie przestawały dziobać i rozdzierać jego skóry, nie skończyło się na wydłubaniu oczu. Chciały więcej, Bas wiedział, że nie może się poddać bo inaczej zginie.
Po chwili zrobił to samo co ostatnio, wierzgnął się mocno z zamiarem zrzucenia ptaków, lecz te przeczuły co ma zamiar zrobić i na chwilę odleciały unikając podstępu. Bas również przeczuł. Podskoczył i robiąc piruet w powietrzu usiłował trafić ptaki ogonem, bądź nogą która również była wyciągnięta. Poczuł, że nikogo nie trafił więc zmienił taktykę. Chodząc po martwych ciałach kruków nasłuchiwał z której strony leci ich największa chmara. Gdy te były wystarczająco blisko by pikować wprost na Bas'a, on wyskoczył do góry i wystawił naprzeciw nim ugięte nogi, by po chwili je wyprostować napierając wprost na kruki. Po fakcie uderzył plecami o ziemię spadając na martwe ptaszyska.
Zwlekł się z niej tak szybko, jak szybko upadł. Atakował na oślep próbując trafiać w rozszalałe ptaki, czasem uderzył w otoczenie. Drzewo które zmiótł z powierzchni ziemi bądź głaz który popękał zostawiając niemałą dziurę. Za każdym razem gdy Bas nie trafił, wpadał w coraz większą złość i furię. Z jego oczu wydostawała się poświata fioletu która emanowała dość intensywnie, by było go widać z daleka w całkowitej ciemności. Jeśli ktoś stanąłby naprzeciw Basowi teraz, mógłby widzieć żywy płomień migoczący w jego oczach. Płomień szaleństwa.

OCC:
FURIA - zmana statów

Siła = 20 + 80 = 100
Szybkość = 17 + 80 = 97
Wytrzymałość - 19(Bez zmian)
Energia = 26 + 80 = 106

Akcja ofensywna(Silny) - 100dmg w przypadku trafienia.
KI - 1133 - 100 = 1033
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Mroczna Puszcza - Page 3 Empty Re: Mroczna Puszcza

Czw Sie 15, 2013 2:08 pm
Błysk. Jeden...dwa.. Grzmot. Burza była bardzo blisko. Deszcz zaczął padać jeszcze mocniej. Mgła zagęściła się, bardziej ograniczając pole widzenia. Pierwszy był Dragot. Użył swojej techniki. Skupił energię i stworzył powietrzną falę, która odgoniła wszystkie kruki z jego ciała. Dalej poszło jak domino. Kruki z Hudiniego, oraz Basiego ujrzawszy ucieczkę swoich pobratymców z ciała demona, także odleciały w popłochu. Hudini cisnął ki-blastami. Kilka Czarnych ptaków oberwało i przysmażone, spadły na ziemie. Basi uderzył w powietrze...

Dźwięk napinającej się liny. Po chwili krzyk, bio-androida.
-Uciekajcie!-Głos znikąd- bo wasz kolega zginie-dodał po chwili. Basi został złapany w pułapkę. Wisiał pięć bądź sześć metrów nad ziemią złapany w sieć. Niewidomy wojownik w pułapce. Ale nie był sam. Hudini, robiąc krok w przód wpadł w głęboki na kilka metrów dół. Był on przykryty jakimś płótnem oraz liśćmi. W takiej mgle pułapki są nie do wykrycia. Chwile później upadek Dragota. Kolejne uderzenie w plecy, mocniejsze niż poprzednio.

Minęło kilka sekund. Kilkanaście metrów dalej zdało się usłyszeć głos. Nie ten sam, który dochodził do nich znikąd. Nieco bardziej łagodny i spokojniejszy.
-choleeeraa! -krzyknął i po chwili usłyszeli dźwięk napinającej się liny…


OCC:

Dragot-120 DMG z powodu uderzenia.
Traktowani jesteście jakbyście byli w walce z powodu pułapek dokoła.
Burzum
Burzum
Goat
Liczba postów : 515
Data rejestracji : 05/06/2013

Skąd : Warszawa

Identification Number
HP:
Mroczna Puszcza - Page 3 9tkhzk0/0Mroczna Puszcza - Page 3 R0te38  (0/0)
KI:
Mroczna Puszcza - Page 3 Left_bar_bleue0/0Mroczna Puszcza - Page 3 Empty_bar_bleue  (0/0)

Mroczna Puszcza - Page 3 Empty Re: Mroczna Puszcza

Pon Sie 19, 2013 3:34 pm
Te wizje/przywidzenia/czapy zaczynają mnie doprowadzać do hydraulicznej pasji! Pojawiają sie w najgorszych momentach. Nie znałem tego miejsca od tej strony. znowu byłem w tym kościele, znowu nie wiedziałem co o tym myśleć, znowu chce sie wydostać! Koniec końców głos znikąd przywrócił mnie do porządku. Ale on chyba sobie żartuje. Nie po to przylecieliśmy tu by nikogo nie uratować, nie po to rozrywały nas kruki rodem z piekła byśmy teraz sobie poszli, nie po to Bas stracił wzrok byśmy sobie TAK PO PROSTU ODESZLI! Bas był w puapce pare metrów nad ziemią, Niemiec gdzieśnwpadł, a ja stałem w miejscu jak skończony debil. Krótko mówiąc udany poniedziałek. Do tego zaraz po tym rozmyśleniu dostałem kopa, i jak zwykle nie byłem na tyle szybki by zrobić kontre. Chwile potem kolejny okrzyk, tym razem zupełnie inny.Z zaciśniętymi zębami wmawiałem sobie że to puapka, ale koniec końców zdecydowałem że lece tam i pzypatrze sie sytuacji z góry. Przedtem jednak ostrzegłem Basa słowami:
-Przygotuj sie, spadasz!
rzuciłem ki blasta w kształcie przerośniętego shurikena w strone liny podtrzymującej siatke.
Wszystko powinno sie udać, wiem że to może być gwóźdź do mojej trumny ale miałem w planach zaryzykować.
-Lece sprawdzić czyj był ten okrzyk, zaraz wracam!
Po powiedzeniu tego po ludzku, wzleciałem nad drzewa i próbowałem zidentyfikować kolejną ofiare puapek. Miejmy nadzieje że to nie kolejna puapka, ale na wszelki wypadek byłem tak czujny jak to możliwe. Nie włączałem aury by nie dać o sobie znac zbyt prędko, wpierw musiałem ocenić sytuacje.
OOC:
Wybaczcie marną jakość posta ale pisze go trzeci raz z rzędu i człowieka szlag trafia... Mam nadzieje że nie było tak źle.
Moje HP:600 - 120 = 480
Anonymous
Gość
Gość

Mroczna Puszcza - Page 3 Empty Re: Mroczna Puszcza

Pon Sie 19, 2013 4:35 pm
Hudini ruszył za ptakami z radością zestrzeliwując je jeden po drugim czół się jak w jakiejś grze rodem z automatów tak licznie stawianych w nadmorskich kurortach. Bang +50pkt Bang i kolejne +50pkt, . Już prawie nabił pełen pasek COMBO które sobie sam naliczał gdy niczym prawdziwy n00b w***ał się do dziury ukrytej pod kilkoma gałązkami. Fiknął kozła do przodu i wylądował na twarzy lecz jak zdał sobie sprawę nie odniósł dotkliwszych obrażeń. Wokół niego wystawało pełno kolców zrobionych z palików  i jedynie za sprawą szczęścia nie przybił sobie głowy do ziemi, z racji że nie był w stanie odwrócić się tak jak chciał musiał improwizować. Chwycił dwa najbliższe kolce obrócił się, następnie przełożył nogę nad głową jak rasowy jogin, potem jeszcze tylko wystarczyło drugą nogę wyjąć i w ten sposób mógł wyciągnąć się z tego dołku. Gdy stał już u góry to klepnął się w czoło gdyż dopiero teraz przypomniało mu się że jest zrobiony z czegoś podobnego do gumy. Rozejrzał się po pobojowisku i zobaczył tylko jak niebieski cudak spada w siatce na ziemię, było OCZYwiste że to się dla niego źle skończy, Hudini nie widział dla niego perspektyw aby miękko wylądował, oczywiśće jego szary kolega gdzieś już uciekał. Ilicz podbiegł do niebieskiego i pomógł mu się wydostać z siatki i zapytał-Twój szary kolega właśnie ruszył za kimś w pogoni, ja biegną za nim, nie mogę opuścić takiej imprezy, idziesz ze mną, mogę cię poprowadzić?

Dokładnie w tym samym czasie Bazyl oglądał co się dzieje na polance i jak dwójka z trójki demonów wpada w pułapki, specjalnie się tym nie przejął i tylko obserwował, i pewnie dalej by tylko patrzał gdyby nie to że usłyszał całkiem niedaleko inny okrzyk, -Choleeeera!.
Bazyl ruszył w tym kierunku ponieważ być może działo się tam coś ciekawszego niż kolejna impreza z udziałem jego różowego kompana.

Anonymous
Gość
Gość

Mroczna Puszcza - Page 3 Empty Re: Mroczna Puszcza

Czw Sie 22, 2013 1:31 am
Błądził niczym ślepiec. Był, ślepcem. Lecz zanim wpadł w pułapkę to zachowywał się całkiem jak sprawny wojownik, uderzał na oślep dość celnie. Szkoda, że tak naprawdę toczył bitwę używając pięści przeciwko krzakom i różnym gałęziom zwisającym z drzew. Roślinność w lesie na długo zapamięta walkę z mocarnym Basi'Janem i jego niezwykłej taktyce. Jednak coś się zmieniło, nagle Bas wpadł w pułapkę która przygwoździła go uniemożliwiając ruchy. Czuł się trochę jak żuk w probówce, nie mogący się okręcić robak w potrzasku. Próbował rozprostować skrzydła i zwyczajnie zerwać siatkę lecz splot był zbyt dobry, by od tak puścił. Zastanawiając się w jakie sidła złapał go przeciwnik, Bas siedział poplątany w linach i kołysał się. Wciąż ślepy. Po lekkiej frustracji i dłuższym czekaniu krzyknął w stronę odgłosów walki.
- Ej! Pomóżcie trochę, utknąłem!
Czekał. Dalej zdenerwowany lecz nie na tyle, by utrzymać furię. Jego moce zanikły a on znów był jedynie spokojnym Bas'em. Nagle spadł na tyłek obijając się o ziemię, jego różowy przyjaciel pomógł mu wyzwolić się z siatki. Bas nie wiedział na początku kto tak naprawdę go uwalnia i już miał uderzać na oślep w losową przestrzeń wokół niego, lecz usłyszał głos, który go nieco uspokoił. Szybko odpowiedział.
- Prowadź mnie do tego idioty. Musze go skarcić, bo mówiłem mu i nie posłuchał!
Wskazał palcem w odwrotną stronę niż Dragot poleciał i ruszył marszem. Po kilku krokach zatrzymał się i rozejrzał, jakby to naprawdę miało jakieś znaczenie. Oczy piekły go niemiłosiernie lecz przyzwyczajony do bólu nie odczuwał go w aż takim stopniu. Czekał jedynie zmartwiony, aż w końcu uda mu się odzyskać wzrok. Tylko tego chciał na chwile obecną, i tylko po to szukał Dragota. Demona, którego potęga mogła mu to dać. Nie wiedział wtedy, że to jemu zawdzięcza uwolnienie z sieci. Lecz to raczej mała przysługa, bo równie dobrze mógł to zrobić uwalniający się z pułapki Hudini.
- Chyba jednak zdam się na ciebie, tak będzie lepiej
Czekał aż Hudini podejdzie do niego i zacznie prowadzić.

OCC:
Koniec Furii, staty wracają do normalnej ilości
KI : 390 - 257 = 133
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Mroczna Puszcza - Page 3 Empty Re: Mroczna Puszcza

Czw Sie 22, 2013 10:20 pm
Cała trójka uwolniła się. Co był zadaniem pułapek? Uwiezienie czy spowolnienie? A może zabawa...

Pierwszy był Dragot. Zobaczył małego chłopca o czerwonych włosach. Był w potrzasku. Takim samym jak Basi. Siatka na wysokości.
chłopiec:

Z jego oczu wystrzeliły cienkie i gorące promienie, które przebiły siatkę. Spadł kilka kroków przed Dragotem. Reszta już do niego dotarła. Chłopak zaczął przepraszać i szlochać.
 
-Wybaczcie, ja... -Zasłonił twarz dłońmi-chciałem się tylko pobawić z wami. Nie chciałem zrobić nikomu krzywdy-dopowiedział. Mówił prawdę. Nie było w tym krzty udawania.
-Możecie zrobić ze mną, co chcecie, jednak, jeśli darujecie mi życie, to opowiem wam wszystko o sobie i nauczę was przydatnej techniki, dzięki której chciałem was przestraszyć -mówił cały czas smutnym głosem. Po tym wstał i czekał na reakcję całej reszty.
-Pewnie potrzebujecie czasu...-Wyciągnął palec w górę i wskazał na dom na drzewie, kilka, może nawet kilkanaście metrów nad nimi -będę tam czekał-powiedział, po czym poleciał do swojego domku. Po drodze otarł łzy z czoła.
Burzum
Burzum
Goat
Liczba postów : 515
Data rejestracji : 05/06/2013

Skąd : Warszawa

Identification Number
HP:
Mroczna Puszcza - Page 3 9tkhzk0/0Mroczna Puszcza - Page 3 R0te38  (0/0)
KI:
Mroczna Puszcza - Page 3 Left_bar_bleue0/0Mroczna Puszcza - Page 3 Empty_bar_bleue  (0/0)

Mroczna Puszcza - Page 3 Empty Re: Mroczna Puszcza

Czw Sie 22, 2013 11:10 pm
Z góry wypatrzyłem że ktoś wbił sie we włąsną puapke, na to przynajmniej wszystko wskazywało. Mgła była już nieco mniej uciążliwa, widoczność była wystarczająca. Na wszelki wypadek załadowałem Eye Beam a co za tym szło moje oczy stały się całkiem czarne. Wylądowałem na ziemi przyglądając mu sie z góry, i wtedy zrozumiałem że to nie mógł być człowiek. Nie znam żadnego który mógłby się nauczyć Promieni z oczu. Zanim chłopak spadł reszta mnie dogoniła, Bas nie wyglądał najlepiej. Nie ma się co dziwić, gdybym ja dostał jeszcze jednego kopa chyba zrównałbym to miejsce z ziemią. Gdy ten już spadł musiał sie nieźle przerazić zastanawiałem się co on ma z tym wszystkim wspólnego...jeżeli cokolwiek ma. Kucnąłem na jedno kolano i wysłuchiwałem co mówi. Widocznie to on stoi za tym wszystkim, to było dla mnie niewiarygodne. Mówił że możemy zrobić z nim co chcemy, lecz ja dostatecznie sie wyżyłem na tych ptakach. Tymbardziej że zainteresowała mnie jego propozycja nauczenia nas techniki którą nas straszył. Patrzyłem się na niego z już normalnymi oczami, zaczynałem rozumieć tego chłopaka. Apropo potrzeby czasu, skoro wszystko sie wyjaśniło mogłem nareszcie uleczyć oczy Basi'Jana. Gdy chłopak odleciał do domku na drzewie ja wstałem i podchodząc do owada mówiłem:
-Dobra Bas, nie ruszaj się. Zrekompensuje moją głupotę
Po czył zakryłem jego oczy moimi dłońmi stykając je kciukami i w niemal niewidoczny sposób użyłem zaklęcia uleczającego.
-Przejrzyj!
Powiedziałem po czym odkryłem jego oczy, w pełni uleczone. Zaklęcie uleczyło również jego pozostałe obrażenia po krukach. Zrekompensowałem mój wybór. Teraz musialem nadrobic moje braki w treningu. Tamci chyba maja podobne zamiary.
-Sluchajcie, dano nam troche czasu. Ja wykorzystam to na wzmocnienie sie w razie gdyby to byl podstep. Wam radze zrobic to samo.
Po powiedzeniu tego w sposób demoniczny*  Usiadlem po turecku po uprzednim oddaleniu sie na jakies 10M od reszty i zaczalem sie koncentrowac. Pokryla mnie ciemna aura o dymnej strukturze...
OOC
TRENING START
Kaifuku/healing - 185 hp uleczone graczowi Basi'Jan
Moje KI: 1107 - 555 = 552


Ostatnio zmieniony przez MrDragot dnia Pią Sie 23, 2013 8:49 pm, w całości zmieniany 2 razy
Anonymous
Gość
Gość

Mroczna Puszcza - Page 3 Empty Re: Mroczna Puszcza

Pią Sie 23, 2013 6:15 pm
Bas, chętnie zgodził się aby Hudini go poprowadził, ten udzielił mu swego ramienia i razem ruszyli za Dragotem. Pędzili przez las omijając wystające korzenie, i inne krzaczki. Ilicz wlókł co i rusz potykającego się Basa przez leśną drogę. Parli tak raźno przez las goniąc Dragota który zniknął im z oczu, (A przynajmniej Hudiniemu.) gdyż był od nich dużo szybszy. Wiedział że go nie dogoni dlatego wpadł na genialny plan.
-Wskakuj mi na plecy! Lecąc szybciej go dogonię!
Jak powiedział tak zrobili, bas wygodnie się usadowił na plecach Różowego, a ten wystartował z całą prędkością. Gdy dogonili Dragota ten stał nad jakimś małym rudzielcem, w pozie ewidentnie wskazującej na to iż mały błaga go o litość, w pierwszej chwili Hudini był pewien że pomylił się co do szarego demona i że ten chce zrobić dziecku krzywdę. Momentalnie zapominając o Basie który siedział u niego na plecach ruszył w kierunku dzieciaka by go ratować, na szczęście mały zdążył uciec zanim Dragot wykonał ruch. Ten nie ruszył za dzieciakiem tylko podszedł do Żuczka którego odstawiłem na ziemię i rzekł.
-Dobra Bas, nie ruszaj się. Zrekompensuje moją głupotę!
A następnie przejechał kciukami po oczach owadziądka i wyleczył je. Hudini na początku nie mógł uwierzyć w to co widział, prawdopodobnie miał przed sobą reinkarnację ojca Pio, co mogło być niewyobrażalnym fartem.Już sam chciał poprosić go o uleczenie gdy tamten się odwrócił i powiedział.
-Dobra, nie wiem jak wy ale ja mam zamiar nauczyć się tej jego techniki. Nie po to tyle wycierpieliśmy by teraz odejść z pustymi rękoma.
Mówiąc to ruszył w kierunku małego domku który stał, niedaleko cały pokryty mchem i innym paskudztwem, ukryty pośród liści i drzew. Ilicz ruszył za nim w końcu nie mógł odpuścić okazji na poznanie nowych czarów, i wolał także mieć na uwadze czy Dragot nie będzie krzywdził chłopca, lecz ten nie wszedł do mieszkania tylko zaczął medytować. Hudini postanowił do niego dołączyć, gdyż nie wiedział czy szary demon ma znowu odlot czy naprawdę wziął się za trening duchowy, dlatego wolał mieć go na oku.
Popatrzał jeszcze na owada który cieszył się właśnie nowymi oczami i powiedział.
-Nie wiem jak ty ale ja idę za nim. Acha, a tak w ogóle to jestem Ilicz Gasparin Hudinow, dla przyjaciół Hudini, miło mi cię poznać, żuczku.

Całą tą scenę oglądał Bazyl, on nie kierował się do chaty, jego zwierzęce instynkty wskazywały na to że dzieje się w niej coś w co on woli się nie mieszać, różowy niech sam sobie radzi, ma na razie po swojej stronie dwóch wojowników, w prawdzie jeden ma wyjątkowo owadzią aparycję a drugiemu co jakiś czas odwala, ale razem powinni dać radę.

OoC;
Rozpoczęcie treningu


Ostatnio zmieniony przez Hudini dnia Nie Sie 25, 2013 3:50 pm, w całości zmieniany 2 razy
Anonymous
Gość
Gość

Mroczna Puszcza - Page 3 Empty Re: Mroczna Puszcza

Pią Sie 23, 2013 10:46 pm
Bas parł przez krzaki i chaszcze razem z Hudinim. Szło im to dość wolno, zbyt wolno by dogonić Dragota który jak opętany przedzierał się przez las. Hudini wpadł na pomysł, by ponieść rogacza na plecach. W sumie wydało mu się to trochę bezsensowne. Szybciej by dotarli gdyby to różowy przyjaciel Bas'a wskoczył mu na plecy. Jest szybszy, lecz pewnie potknąłby się niezliczoną ilość razy. Po kilku chwilach pościgu nagle się zatrzymali. Bas usłyszał Dragota i zaciskając mocniej oczy czekał aż ten podejdzie. Zamiast go pobić machając bezwładnie rękoma, poczekał. Usłyszał to, co chciał usłyszeć już po krótkiej chwili i nagle poczuł rękę na swojej twarzy. Otworzył oczy, widząc. Widząc wszystko co go otacza. Ogarnęła go ulga, jak grom z jasnego nieba uderzyła w niego a z wrażenia tego, że odzyskał wzrok prawie stracił przytomność. Normalny człowiek upadł by na kolana, lecz Bas'a nigdy nie ciągnęło do uczuć takich jak "wdzięczność". Mrugnął kilka razy rozglądając się i fuknął jednym słowem.
- Dzięki.. pas..przyjacielu
Powstrzymał się od nazwania go paskudą, nic osobistego, podobało mu się to przezwisko. Uśmiechnął się szeroko mimo, że nie było tego widać, lecz nagle jego umysł spenetrowały słowa, które usłyszał od rudego młodzieńca. Stał tak chwilę zastanawiając się co ten gnojek musiał ćpać żeby rzucić się na życie trzech.. potworów. Uznał, że to on rzuci się na jego życie. Wystrzelił w jego stronę z pięściami i gdyby Hudini i Dragot go nie trzymali prawdopodobnie zamordowałby chłopca, albo przynajmniej zginął próbując. Po szamotaninie i chwilowym uspokojeniu Bas'a. Spojrzał na Hudiniego i na Dragota.
- Muszę przemyśleć kilka spraw.. możecie?
Zasygnalizował im lekko by odeszli, lecz dom rudzielca był nieopodal więc sam był zmuszony to zrobić. Po drodze w głąb lasu kopał kępki traw, ze szczęścia bądź smutku. To już wiedział tylko on.



Przemyślenia


W życiu każdego wojownika jest moment, w którym zadajesz sobie pewne pytanie.. co tak naprawdę chcesz osiągnąć. Jakie korzyści będą tobą kierować podczas dążeniu do celu. Niektórzy przez siłę dążą do potęgi i władzy. Inni chcą się udoskonalić na tyle, by nie było we wszechświecie nikogo kto mógłby stawić im czoła. Bas należał do innej grupy. Grupy samodoskonalenia się, nie chciał podbijać świata czy ciągłej walki o to, kto jest silniejszy. Chciał jedynie być silnym, dla siebie. Uznał, że najlepszym dążeniem do doskonałości jest trening. Siłę energetyczną stawiał jednak wyżej niż siłę fizyczną. Zaczął medytować, otoczyła go lekka poświata w kolorze purpury którą przełamywały niebieskie wyładowania. Bas może odzyskał wzrok, lecz nie pozbył się blizn które szpeciły jego powieki wraz z oczami. Ostre szpony zostawiły ślady, które dotkliwie zranił jego dumę. Dać się pokonać przez bandę kruków. Rogacz przez długi czas będzie musiał jeszcze nosić brzemię porażki. Siedział wyprostowany i mimo, że dotykał ziemi, głowami błądził w chmurach..

OCC:
Początek treningu

HP = 100 + 185 = 285
Regeneracja KI
KI = 133 + 39 = 172

Wiem, że Healing uzdrowiłoby również ślady (albo i nie uzdrowiło) ale chcę by Bas je miał, doda to smaczku do jego designu.
Sponsored content

Mroczna Puszcza - Page 3 Empty Re: Mroczna Puszcza

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

Copyright ©️ 2012 - 2018 dbng.forumpl.net.
Dragon Ball and All Respective Names are Trademark of Bird Studio/Shueisha, Fuji TV and Akira Toriyama.
Theme by June & Reito