Silius

1. Imię i nazwisko – 51L-1U5 (numer seryjny) Silius (imię/pseudonim)

2. Rasa – Bio-Android (Saiyanin, Nameczanin)

3. Wiek – 2

4. Wygląd –  51L-1U5 wygląda jak przerośnięta, zielona, humanoidalna mrówka. Jest wysoki na prawie dwa metry. Porusza się na dwóch chudych nogach, zakończonych dwoma palcami. Jego ręce również są bardzo chude i zakończone trzema palcami. Całe ciało pokryte jest zielonym chitynowym pancerzem. Jego twarz jest podłużna. Oczy znajdują się nieco po bokach głowy. Nie ma specjalnie wyszczególnionych ust, gdy mówi, garby na jego twarzy rozchylają się.

5. Charakter – Jako, że Silius składa się z komórek nameczańskich i saiyańskich, posiada charakter obu tych ras i te charaktery niemal nieustannie się ścierają tak, że bio-android przejawia cechy tego, który akurat dominuje. Zazwyczaj jest to Nameczanin i wtedy Silius jest spokojny, miły i uczynny. Miłuje pokój i stara się bronić potrzebujących. Tymi cechami charakteryzuje się niemal stale. Dzięki komórkom Saiyan odziedziczył jednak pewną cechę tej rasy. Raz w miesiącu, podczas pełni księżyca, co prawda nie zmienia się w wielką małpę, jednak wtedy charakter Saiyanina zaczyna zdecydowanie przeważać nad usposobieniem nameczańskim. Silius jest wtedy żądny krwi, agresywny, lekceważący wszelkie autorytety. Gdy spojrzy wtedy na pełnię wpada w pełny szał i zupełnie poświęca się zabijaniu wszystkich dookoła oraz sianiu zniszczenia. Podczas dominacji charakteru nameczańskiego jego nadrzędną cechą jest jednak posłuszność i uległość wobec stwórcy, nawet jeśli jego polecenia są niezgodne z naturą Siliusa. Nawet wtedy jednak stara się wykonać swoje rozkazy przy zminimalizowaniu ofiar i zniszczeń.

6. Historia: Stwórcą bio-androida model 51L-1U5 jest genialny, szalony naukowiec, który nazywał się Cress. Był on wybitnym biologiem, który mocno interesował się też genetyką. Będąc jeszcze młodym naukowcem świeżo po studiach, Cress miał bardzo niebezpieczny wypadek samochodowy. Mało brakowało, a straciłby wtedy życie, więc ogromnym szczęściem należy uznać fakt, że stracił jedynie lewą rękę. Ta tragedia nie przeszkodziła mu w kontynuowaniu kariery naukowca i szybko uzyskał tytuł profesora i stał się szanowaną postacią w środowisku nauki.

Cress jednak cały czas nie był zadowolony. Za każdym razem, gdy patrzył na kikut swojej ręki, czuł ogromne zgorzknienie i uczucie przygnębienia. Wiedział, że zaburzając w ten sposób symetrię swojej postaci, nigdy nie poczuje się w pełni kompletnym człowiekiem. Rozwiązania tego problemu oczywiście szukał w nauce. Interesował się szczególnie faktem, że przeróżne gady, czy insekty potrafią odrzucać, czy regenerować całe kończyny, podobnie jak ludzie włosy, czy naskórek. Widział w tym naturalnie szansę dla siebie. Wiedział, że odpowiednio zaawansowana technologia potrafi zdziałać niesamowite cuda, więc uznał, że dzięki niej uda mu się wpłynąć na swój organizm tak, że zregeneruje swoją rękę i w przyszłości nie będzie musiał obawiać się żadnych niebezpieczeństw.

Szalony naukowiec swoje nadzieje oparł w mieszaniu gatunków. Nie było to jednak tak proste, jak mogłoby się wydawać. Cress wiedział, że potrzeba czegoś dużo bardziej skomplikowanego niż zwyczajne sparowanie konia z osłem. Owszem był to przykład, który dawał nadzieję na sukces, jednak mieszanie ssaków nie było tym, co interesowało Cressa. Zaczął on więc próbować krzyżować gady między sobą, a konkretnie jaszczurki i żółwie. Wiele tych stworzeń musiało zginąć w trakcie badań, najpierw podczas licznych sekcji zwłok, w celu dokładnego zbadania tych zwierząt oraz pobrania wymaganego materiału genetycznego. Sekcje zwłok jednak wciąż nie dawały żadnych obiecujących rezultatów, więc Cress zaczął eksperymentować na żywych zwierzętach, robiąc wiwisekcje. W końcu po śmierci tysięcy zwierząt, udało się stworzyć mieszańca jaszczurki i żółwia. Ten nowy gatunek nigdy nie opuścił tajemnego laboratorium Cressa, jednak dał mu sygnał, że jego badania idą w odpowiednim kierunku. Rozpoczął więc badania nad skrzyżowaniem gadów z inną gromadą zwierząt, a więc z ssakami. Wiedział, że stworzenie zmiennocieplnego szczura nie przysłuży się specjalnie światu, ale będzie to poważny krok naprzód w jego walce o odzyskanie straconej ręki.

Po pewnym czasie naturalnie w jednym z terrarium w laboratorium naukowca zawitały szczury pokryte łuskami, które nieco przypominały legendarnego bazyliszka i Cress przekroczył kolejną granicę moralności. Rozpoczął eksperymenty na ludziach. Porywał z ulicy bezdomnych żebraków, którymi i tak nikt się nie interesował i w swoim laboratorium próbował stworzyć jaszczurzo-ludzką hybrydę. W międzyczasie jednak rozglądał się również za rzadkimi gatunkami stworzeń. Wiedział już, że hybrydyzacja jest możliwa w niemal nieskończonej liczbie kombinacji i wierzył, że warto będzie odzyskać rękę dzięki wszczepieniu sobie materiału genetycznego nie jakiegoś zwykłego węża, czy żółwia, a jakiegoś stworzenia, które da mu również jakieś dodatkowe umiejętności. W ten sposób udało mu się odnaleźć praktycznie zmumifikowaną rękę jakiegoś humanoidalnego, zielnego stworzenia oraz ciało dziwnego człowieka, który posiadał ogon. Mając tak bardzo zaawansowane badania nad genetyką, Cress był w stanie sklonować martwe ciała. Na tym etapie badań nie stanowiło dla niego większego problemu z martwych tkanek wytworzenie całego sklonowanego ciała.

W ten sposób po wielu próbach i śmierci niezliczonej liczby istnień, Cressowi udało się w końcu stworzyć człowieka, który potrafił regenerować kończyny. Co prawda nazywanie nowopowstałego tworu człowiekiem jest wielkim nadużyciem, ale fakt jest faktem. Ów potwór miał szalenie rozwiniętą umiejętność regeneracji. Genialny naukowiec cały czas jednak nie eksperymentował zbyt dużo na materiale człowieka z ogonem. W jego mniemaniu był to jakiś dziwny gatunek, będący brakującym ogniwem w ewolucji pomiędzy małpą, a człowiekiem i nie widział wielkiej przyszłości w badaniach nad tym.

Po wielu latach jednak Cressowi udało się wszczepić sobie odpowiednie komórki, przez co owszem zmienił się w potwora, jednak miał on wszystkie cztery kończyny. W swoich badaniach przekroczył jednak tak wiele granic moralności, że nie było już odwrotu. Tym bardziej, że widział, że jego twory są znacznie potężniejsze od zwykłych ludzi, a bardzo szybko nauczył się prać im umysły tak, aby były mu w pełni posłuszne. Doszedł więc do wniosku, że naturalna ewolucja jest już przestarzała i ludzkość powinna pójść krok dalej. Krok w stronę krzyżówek i hybryd, a on sam z racji swojego geniuszu i technologii  będzie panem tej nowej ewolucji i będzie mógł nią dowolnie kontrolować, stając się tym samym władcą całego świata.

Do zrealizowania tego celu potrzeba było jednak dużo większej ilości hybryd i mieszańców. Cress zaczął więc tworzyć ich coraz więcej, stosując coraz bardziej wymyślne kombinacje. Zaczął też eksperymentować z ciałem ogoniastego człowieka. Jednym z pierwszych udanych takich eksperymentów był właśnie model 51L-1U5. Był on podobnie jak pozostałe krzyżówki w pełni posłuszny swojemu stwórcy, jednak Cress nie wiedział jakie właściwości ów model zyskał dzięki saiyańskim komórkom. Planował jedynie użyć Siliusa jako jednego z narzędzi, które pomogą mu w osiągnięciu swoich celów i ten plan powoli wcielał w życie, w związku z czym Silius przez większość czasu albo spędzał uśpiony w laboratorium, lub wykonywał różne polecenia swojego stwórcy..

7. Statystyki:Na start dostajemy 30 pkt do rozdania w statystyki.
Siła: 7
Szybkość : 8
Wytrzymałość: 8
Energia: 7

-HP: 120
-KI: 105
-PL: 210

8. Technika Początkowa - (wybiera Admin)