Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Go down
NPC
NPC
Liczba postów : 1219
Data rejestracji : 29/05/2012

https://dbng.forumpl.net/f53-regulamin-i-informacje-ogolne-obowi

Iceberg - Page 2 Empty Iceberg

Czw Mar 07, 2013 3:52 pm
First topic message reminder :



Średnia temperatura:
-40 stopni

Planeta Widmo. Trudno jest ją odnaleźć ze względu na jej ogromną orbitę i niewielkie rozmiary. Praktycznie nie ma tam życia (choć kto wie co może spotkać zbłąkanego wędrowca). Minimalna temperatura to nawet - 150 stopni a wiatr niekiedy przekracza nawet 200km/h.

Gość
Gość

Iceberg - Page 2 Empty Re: Iceberg

Sob Mar 16, 2013 9:09 pm
Złotooki postanowił wylądować i to samo wkrótce zrobił krwistooki wojownik. Na wzmiankę o diecie nieomal nie wybuchnął śmiechem. Ale niestety to smutna prawda, i może tak być, jeśli szybko czegoś nie znajdą. Obaj patrzyli na siebie w milczeniu, lecz w końcu odpowiedział na jego wcześniejsze słowa mówiąc, że nie będzie walczył na 100%. To go trochę zasmuciło bo jakby wygrał to nie miałby z tej żadnej przyjemności, ale gdy dodał, że się do niego dostosuje od razu na jego twarzy zjawił się uśmiech. A więc będą mieli w miarę równą walkę. Gdy dodał by ten się nie ograniczał i dał z siebie wszystko, to na jego twarzy pojawił się jeszcze większy uśmiech. Oczywiście nie zamierzał na razie pokazać mu wszystkich swoich technik, bo jakiś as w rękawie musi mieć, a sam złotowłosy pewnie ma bardzo przydatne techniki. Jednakże, jego towarzysz może jeszcze zostać zaskoczonym, a sam Altair nie zamierza przegrać. Nie wtedy kiedy będą w miarę zbliżeni do siebie poziomem. Chyba widział jakiś błysk w jego oczach...czy to wskazywało na to, że obaj tak samo lubią walkę? A może to kolejne jego przywidzenie. W każdym razie to będzie ciekawe doświadczenie. Kto wie może obaj się czegoś nauczą? Najwidoczniej czas rozpocząć pojedynek. Rozluźnił stawy i ramiona i nabrał powietrza do płuc. To jego walka nie tego przeklętego demona i zrobi wszystko aby nie pozwolić Lethalowi na zabawę. Z resztą poprzez walkę może się dowiedzieć, czy Hazard jest rzeczywiście wrogiem który może zagrozić planecie Vegeta. Wszystko się rozstrzygnie w tym oto pojedynku. Niech przemówią ich pięści! Tak właśnie porozumiewają się najpotężniejsi wojownicy. Nie miał pojęcia co Haz może dla niego przygotować, ale o to się będzie martwił potem. Ki jego kompana rosła, aż nie była taka jaką miał sam krwistooki. Uśmiechnął się. Dziwne, że złotooki był tak spokojny, ale w jego pozycji obronnej nie było zbyt wiele dziur. W każdym razie to będzie ciekawe. Gdy tylko usłyszał słowo "zaczynaj" kiwnął głową na znak, że jest gotowy. Popatrzył się na swojego przeciwnika z żądzą walki w oczach. Obie ręce wziął na przeciw siebie i z okrzykiem świadczącym o tym, że zamierza zwyciężyć włączył swoją Czarną Aurę. Potężna aura sprawiła, że śnieg praktycznie wyparował, a jego ciało było otoczone w mroku co wyglądało tak jakby był jakimś cieniem. Uśmiechnął się dumnie do przeciwnika. Wiedział, że to co pokazał to zapewne nic, ale raczej się nie spodziewał tego, że mógł osiągnąć tą umiejętność. Szybko pobiegł w stronę przeciwnika i uniósł prawą rękę z zamiarem uderzenia rywala w twarz, ale gdy był blisko wyprowadził tylko pozorowany atak, by oszukać go, a następnie jego lewa ręka wbiła się w brzuch ogoniastego. Na tym nie zakończył bo kolejnym uderzeniem prawej ręki wyprowadził już normalny cios wymierzony w głowę przeciwnika, a następnie schylił się i z dużą siłą wyskoczył w górę, gdzie też jego lewa pięść trafiła przeciwnika w podbródek posyłając go do góry. Korzystając z okazji wyprowadził wiele celnych ciosów w tułów trafiając go w biodro, żebra i bok ciała. I potężnym ciosem w mostek postał przeciwnika w przestworza, gdzie też szybko leciał za nim wciąż wyprowadzając ciosy rękoma, a następnie szybko poleciał za przeciwnika i stworzył z pięści młot gdzie ogromnym ciosem w kark posłał go w ziemię. Wylądował nie daleko i stanął w pozycji obronnej. Ciekawiło go co z tym zrobi Hazard.

OCC: Czarna Aura = 80 KI
Statystyki Rosną
Atak Potężny = 335 DMG
Start Treningu


Ostatnio zmieniony przez Altair Drake dnia Sro Maj 01, 2013 5:21 pm, w całości zmieniany 2 razy
Hazard
Don Hazardo
Liczba postów : 928
Data rejestracji : 28/05/2012


Identification Number
HP:
Iceberg - Page 2 9tkhzk800/800Iceberg - Page 2 R0te38  (800/800)
KI:
Iceberg - Page 2 Left_bar_bleue0/0Iceberg - Page 2 Empty_bar_bleue  (0/0)

Iceberg - Page 2 Empty Re: Iceberg

Pon Mar 18, 2013 11:11 am
Nie musiał długo czekać. Gdy tylko dał sygnał do walki, Altair z walecznym okrzykiem ruszył w jego stronę, sposobiąc się do ataku. Jednak nim to nastąpiło, stało się coś dziwnego: jego ciało spowiła czarna aura. Zaskoczony Haz czujnie obserwował ruchy rywala. Prawa ręką wędrowała w stronę twarzy złotowłosego. Lecz ten cios nie wyglądał na mocny. Chyba że.... Tak jak się spodziewał. Chłopak zamarkował ruch i po chwili wbił lewą rękę prosto w jego brzuch. Zgiął się lekko w pół, by po chwili otrzymać kaskadę ciosów, po których wylądował w powietrzu. To nie był jeszcze koniec, gdyż Altair w mgnieniu oka znalazł się tuż za nim i silnym ciosem posłał go na ziemię. Zaskoczył go ten atak, nie spodziewał się tego. Ta czarna aura dodała mu nieco siły i szybkości, czym zyskał przewagę. Lecz Hazard w ułamku sekundy zaplanował swój kolejny atak. Będąc jeszcze nad ziemią, obrócił się nogami w dół i mocno odbił się od podłoża, szybując w stronę niczego nie podejrzewającego Altair'a. W powietrzu jego przeciwnik miał ograniczone ruchy, toteż prawdopodobieństwo że zrobi unik jest stosunkowo małe. Wyprostowaną nogą trafił w żołądek, kolejny kopniak wylądował na twarzy rywala. Szybkim ruchem chwycił go za nogę i zaczął kręcić nim coraz szybciej i szybciej. W końcu puścił jego bezwładne ciało, posyłając je gdzieś w bok. Czym prędzej udał się w tę samą stronę i będąc równolegle do niego, mocnym łokciem w plecy posłał go na jakieś skały.

Złotowłosy wylądował z powrotem na ziemi, mając chwilkę na przemyślenia. Czarny kolor, trochę to dziwne jak na Saiyan. Chociaż już wcześniej to widział, fala Altair'a miała ten sam odcień. Jego Ki miała złoty kolor, ciekawe czy ma to jakiś związek z jego tęczówkami. Dotknął dłonią przetarty policzek i wpatrywał się uważnie w skały, spod których lada moment powinien wyjść jego przeciwnik. Dostosowanie się do jego siły było dobrym pomysłem, dzięki temu będą mieć ciekawy pojedynek.

OCC:
Potężny - 300 dmg.


Ostatnio zmieniony przez Hazard dnia Pią Mar 22, 2013 3:04 pm, w całości zmieniany 1 raz
Anonymous
Gość
Gość

Iceberg - Page 2 Empty Re: Iceberg

Pon Mar 18, 2013 2:47 pm
Krwistooki był prawie pewien, że przeciwnik tego nie uniknie i tak też się stało. Złotooki oberwał dość mocno, lecz to było pewnie dla niego nic. Tak jak myślał, przeciwnik nie wyglądał nawet na zranionego. Co jak co, ale jest wytrzymały i to bardzo i jeśli tak dalej pójdzie to jego walka nie mieni się w różnokolorowych barwach. Co prawda siłą i szybkością są zbliżeni, lecz to tyle....ale czy mu to przeszkadza? Oj nie! Jest dumnym i pysznym wojownikiem, a walka z silnymi przeciwnikami to jest to co uwielbia..co sprawia, że jego krew buzuje. Nie jest jednakże ślepym mięśniakiem co nie używa mózgu. Nagle usłyszał ciche odbicie się od podłoża. Gdy tam się popatrzył nieźle się zdziwił bo rywal ledwo co oberwał i już miał zamiar zaatakować zanim pewnie Altair się pozbiera. Spodziewał się, że będzie miał więcej czasu, ale został nieźle, i pozytywnie z resztą zaskoczony przez złotowłosego. W powietrzu miał małe szanse na unik i był prawie pewien, że oberwie chyba, że...wcale nie musi tego unikać! Do głowy w jednej chwili wpadł mu bardzo ciekawy pomysł, lecz czasu było nie wiele. Gdy przeciwnik był już niebezpiecznie blisko, to krwistooki wyrzucił ręce w jego stronę wypuszczając tym samym falę niewidzialnego wiatru i krzyknął.
-Kiaiho!
Sprawiło to, że przeciwnik utracił szybkość i z jeszcze większą leciał w dół dzięki temu, że sam nadał sobie takiego pędu i z dość dużą mocą walnął o ziemię, gdzie też wcześniej już śnieg został rozwiany przez technikę, a plecy Hazarda spotkały się bezlitośnie z litą skałą. To powinno sprawić, że już tak szybko nie wstanie. Czarnowłosy jednak nie miał zamiaru zbyt długo myśleć i gdy przeciwnik próbował podnieść się z wcześniej zadanego ataku to on ruszył na niego kopiąc go tym samym poziomo kolanem prosto w brzuch, a następnie przywalił mu łokciem prosto w twarz, potem lewym sierpowym trafił go w szczękę, gdzie też pod koniec lewą pięścią walnął go w żołądek tym samym odrzucając go od siebie dalej.
Zapowiadał się ciężki i ciekawy pojedynek, ale Altair nie zamierza przegrać.

OCC:
Czarna Aura = 80 KI
Kiaiho [Wersja Defensywno-Ofensywna] = 45 KI i 115 DMG
Atak Podstawowy = 170 DMG
Hazard
Hazard
Don Hazardo
Liczba postów : 928
Data rejestracji : 28/05/2012

Skąd : Bydgoszcz

Identification Number
HP:
Iceberg - Page 2 9tkhzk800/800Iceberg - Page 2 R0te38  (800/800)
KI:
Iceberg - Page 2 Left_bar_bleue0/0Iceberg - Page 2 Empty_bar_bleue  (0/0)

Iceberg - Page 2 Empty Re: Iceberg

Pią Mar 22, 2013 3:31 pm
Jak mógł tak dać się zrobić? Kiaiho to podstawowa technika, zna ją chyba każdy. Mając to na uwadze powinien zaatakować inaczej, w taki sposób, aby rywal nie miał okazji zastosować tego manewru. Kolejne kombo Altair'a dało mu nieco popalić. Wstał powoli i strzelając karkiem zastanawiał się jak odpowiedzieć. Chłopak dobrze sobie radził, nie spodziewał się takiego oporu. Dodatkowo dzięki aurze koloru czarnego zyskiwał na sile i szybkości. Haz mógłby w każdej chwili zwiększyć Ki, lecz nie zamierzał tego robić. Po pierwsze obiecał, iż dostosuje się do przeciwnika, a po drugie chciał ciągnąć tę walkę jak najdłużej, zapowiadała się fajna zabawa. Uśmiechnął się lekko i rozejrzał. Pole walki także ma znaczenie, nie rzadko można je wykorzystać. I tak było też tym razem. Za plecami czerwonookiego spostrzegł właśnie ogromną skałę, skutą rzecz jasna lodem. Wpadł mu do głowy ciekawy pomysł. Trener nauczył go nie tylko Ki Feeling. Jakiś czas temu pokazał mu jeszcze jedną technikę, którą złotowłosy po dość ciężkim treningu opanował. Od tamtego czasu nie korzystał z tego triku, ale teraz chyba przyszła na to pora. Wyciągnął przed siebie jedną rękę i skoncentrował się na kamlocie. Teraz powinno być to łatwiejsze, niż podczas treningu w Sali. Wszak od tamtego czasu nauczył się dużo lepiej kontrolować Ki. I tak też było, po chwili poczuł, że jest gotowy. Rozległ się głośny trzask. Wielki kawał skały zaczął odrywać się od podłoża, powodując przy okazji lekkie trzęsienie ziemi. Miał nadzieję, że nie spowoduje to lawiny. Po chwili ogromna bryła unosiła się w powietrzu. Altair po hałasie z pewnością zorientował się co się za nim znajduje. Ale raczej nie uda mu się tego uniknąć. Nie minęła chwila, a głaz wylądował z ogłuszającym łoskotem na czarnowłosym.

OCC:
Telekinesis - rzucam kamlotem. Siła + energia czyli 260 dmg.
Anonymous
Gość
Gość

Iceberg - Page 2 Empty Re: Iceberg

Pią Mar 22, 2013 4:29 pm
Krwistooki spodziewał się oporu przeciwnika. Jego rywal był o wiele bardziej doświadczony no i silniejszy niż on a na dodatek po jego ciosach nic mu nie było. Zapowiadał się męczący pojedynek. Altair stanął w pozycji obronnej i widząc to, że przeciwnik nie zamierza przez dłuższą chwilę atakować, sam na niego ruszył, lecz w pewnym momencie zatrzymał się i odskoczył w bok, gdy złotowłosy wyciągnął rękę przed siebie. Nie wiedział co on kombinuje, chociaż w pierwszej chwili myślał o kiaiho, lecz prawda była chyba inna. Po chwili usłyszał jakiś niezły trzask i huk, oraz to, że podłoże dziwnie się trzęsło. Wyglądało to jakby nagle ziemia się zatrzęsła, lecz gdy spojrzał w stronę z którego dochodził dźwięk nieźle się zdziwił, gdy widział jak leci na niego małej wielkości lodowa góra.
"-O ja...."
Niestety nie było czasu na unik, i jedyne co zdążył zrobić to zasłonić się rękoma i tym samym przyjął cały atak na klatę, gdzie też prawie został by tym przygnieciony ale mała górka się praktycznie rozpadła po spotkaniu z nim, chociaż odłamki lodu się w niego wbiły i musiał je wszystkie wyciągnąć, czując przy tym niemiłosierny ból...prawie stał się szaszłykiem!
"-Zemszczę się okrutnie...jak bym miał taką technikę, ale nie myśl jeszcze, że wygrałeś."
Stanął w pozycji do ataku myśląc co też można tu jeszcze zrobić. Do głowy wpadł mu kolejny pomysł. Hazard mógł dojrzeć błysk w jego oczach co świadczyło o tym, że przygotował swoją małą zemstę. Wystartował i pędził z dość dużą szybkością na swojego rywala, gdzie też wyciągnął rękę w bok. Nagle wokół jego prawej ręki pojawiła się czarna wrzecionowata poświata w formie ostrza, a on sam wyskoczył na złotookiego zadając mu poziome cięcie a następnie, gdy wylądował odskoczył w bok i biegnąć w koło swojego przeciwnika zadawał mu wiele małych cięć, gdzie też w pewnej chwili tnął policzek przeciwnika, z którego to krew znalazła się na twarzy Altaira, a on sam odskoczył dalej. Patrzył na efekt swojej pracy, gdzie też zauważył jak z wielu małych ran sączyła się krew, nawet oberwał w policzek ten gdzie nie miał blizny. Oczywiście nie zamierzał swojego towarzysza zabić, toteż nie będzie miał kolejnej blizny. Gdyby walczyli z zamiarem pozabijania się to teraz złotowłosy by miał po przebijane płuca. W każdym razie miał czas na zastanowienie się nad poprzednią techniką. Nie miał pojęcia jak to zrobił, ale Hazardowi udało się sprawić, że głaz się uniósł i rozbił się na Drake'u...coś takiego zwało się chyba...telekinezą..czytał o tym ale nie miał pojęcia, że istnieje też taka technika. To na prawdę interesująca walka.

OCC:
Czarna Aura = 80 KI
Ki Sword = 292 DMG i 292 KI
Hazard
Hazard
Don Hazardo
Liczba postów : 928
Data rejestracji : 28/05/2012

Skąd : Bydgoszcz

Identification Number
HP:
Iceberg - Page 2 9tkhzk800/800Iceberg - Page 2 R0te38  (800/800)
KI:
Iceberg - Page 2 Left_bar_bleue0/0Iceberg - Page 2 Empty_bar_bleue  (0/0)

Iceberg - Page 2 Empty Re: Iceberg

Pią Mar 22, 2013 5:57 pm
Zemsta Altair'a była nieprzyjemna. Chłopak najwyraźniej nieźle wkurzył się za oberwanie skałą. Ruszył na złotowłosego. Haz spodziewał się zwykłego uderzenia, lecz przeliczył się. Zbyt późno dostrzegł czarne ostrze wytworzone wokół dłoni przeciwnika. Kara za to niedopatrzenie była bolesna. Pierwsze cięcie jedynie uszkodziło jego zbroję. Kolejne jednak odniosły oczekiwany skutek. Dziesiątki większych i mniejszych rozcięć pojawiły się na jego ciele. Największe na policzku, z tej rany solidnie bluznęła krew, z pozostałych jedynie delikatnie się sączyła. Zacisnął zęby, czekając na koniec. Odetchnął, gdy ta napaść dobiegła końca. Przetarł twarz, spostrzegł na rękawicy czerwone ślady. Jedynie uśmiechnął się lekko. Zupełnie niczym Nat, on też zemścił się za pomocą tej techniki podczas ich walki w Sali Treningowej. Tyle, że w jego wykonaniu było to znacznie bardziej bolesne, ostrze przebiło mu wtedy płuco. W porównaniu z tym Altair potraktował go bardzo delikatnie. Wszak nie walczyli aby się pozabijać, był to sparing. Spowodowanie u kompana jakiegoś urazu było głupotą, są na tej misji razem i muszą się wspierać w trudnych chwilach. Wyprostował się i spojrzał na czerwonookiego.

- Świetnie sobie radzisz- rzekł - nie spodziewałem się tak ciekawej walki.

Po prostu czuł że musiał to powiedzieć, wyrazić podziw dla poczynań towarzysza. No ale musi skończyć z tymi zachwytami, trzeba jakoś odpowiedzieć. Zacisnął pięści i ruszył z impetem na rywala. Cofnął rękę biorąc zamach, lecz zamarkował ten cios. Zamiast tego oburącz chwycił ramię Saiyan'a i wyrzucił go w powietrze. Następnie podniósł rękę i zaczął kumulować w dłoni Ki. Po chwili pocisk był gotowy.

- BIG BANG ATTACK! - krzyknął.

Rozległ się huk i Altair wyleciał gdzieś do góry niesiony siłą eksplozji. Trochę dziwnie się czuł używając techniki, której dopiero co go nauczył. Ale niech potraktuje to jako kolejną lekcję, niech wie jak to jest dostać taką ilością skumulowanej energii.

OCC:
BBA - 258 dmg.
Anonymous
Gość
Gość

Iceberg - Page 2 Empty Re: Iceberg

Pią Mar 22, 2013 8:02 pm
Altair tym razem miał szczęście, że złotowłosy się nie obronił, najwidoczniej został zaskoczony tym atakiem. W każdym razie to nie była walka, żeby zabić, ale taka mała zemsta, za to, że oberwał górą lodową musiała być, bądź co bądź obaj są wojownikami i im obu chyba ta walka sprawia przyjemność. Niestety sama walka zbliżała się ku końcowi i nawet jeśli żaden z nich nie będzie chciał się poddać, to obaj muszą mieć na uwadze, że jeśli jednak by ktoś tu żył, to mogliby zostać zaatakowani z zaskoczenia, a to by sprawiło, że obaj nie ważne jak byliby silni, zostaliby z łatwością pokonani z powodu zmęczenia no i elementu zaskoczenia. Jego towarzysz szybko się pozbierał, ale powiedział słowa które zaskoczyły wojownika...pochwalił go. To go nieźle zdziwiło bo pierwszy raz został pochwalony, bo chociaż z Blade'm walczyli już...no niby to był rozkaz koszarowego to jednak walczyli ze wszystkich sił, a tutaj chyba oni się sprawdzają. W każdym razie był tym zaskoczony i wyrażając to podrapał się po tyle głowy mówiąc.
-Dzięki. Ty oczywiście walczysz lepiej ode mnie, no i jesteś bardziej doświadczony. No i muszę przyznać, że zaskoczyłeś mnie poprzednim atakiem...telekineza? Czy jakoś inaczej się zwą te psychiczne moce. W każdym razie to dobra walka, mam nadzieję, że będziemy mieli okazje ją powtórzyć na równiejszych warunkach.
Uśmiechnął się do towarzysza. Oczywiście te "równiejsze" oznaczało równe dla obu, bo tak czy siak walka nie była równa, chociaż była niezmiernie ciekawa, to jednak Altair chce stanowić jakieś wyzwanie dla złotookiego. Najwidoczniej Hazardowi wciąż było mało i tym razem to on zamierzał zaatakować. Już miał zamiar uniknąć tego ataku, gdy nagle cios okazał się zamarkowany. Dał się nabrać na taką sztuczkę z której on sam skorzystał. Co dziwniejsze, został tylko chwycony za ramię i wyrzucony w powietrze, gdzie też czarnowłosy zdołał się obrócić i usłyszał trzy mrożące słowa. Jego kompan posłał w stronę chłopaka zapewne swój najpotężniejszy atak. Nie miał szans tego uniknąć, i wręcz instynktownie skrzyżował ręce przyjmując cały atak na siebie. To było coś nowego, bo poprzednio oberwał tylko kwasem, albo falą ki o nazwie masenko, kiedyś też ki blastem, a teraz kulą skoncentrowanej energii. To co czuł było dziwne. Jednocześnie gorąc, gdzie też myślał, że zostanie spalony na wiór, a jednocześnie ta energia była lodowata jak sama planeta. Oczywiście to co na prawdę poczuł to był ogromny ból i odrzut, gdzie przez dłuższy okres czasu leciał do góry. W końcu zatrzymał się będąc trochę osmalonym, ale na szczęście zbroja jakoś nie oberwała, chociaż on sam dość mocno się trzymał na nogach. To był atak w miarę na jego siły, bo jednak Hazard się do niego dostosowywał. Ogoniasty się uśmiechnął i powoli zaczął lądować, gdzie też rozległ się cichy stukot.
-Niezły paradoks, oberwać techniką którą dopiero co się nauczyłem. Ale i ja mam coś co chciałbym sprawdzić. To dość ciekawa teoria i kto wie, może czegoś i ty się ode mnie nauczysz.
Nawet nie zamierzał markować ciosu bo chciał po prostu coś sprawdzić. Wyciągnął rękę w stronę przeciwnika, lecz zamiast trzymać palce w odstępach to je złączył. Nabrał powietrza do ust. Teraz wszystko się okaże, czy jego teoria jest słuszna. W jego oczach pojawiły się iskierki które świadczyły o dumie i o tym, że nie zamierza się poddać. Kumulował czarną energię w dłoni i co dziwniejsze...to działało. Gdy skończył wymierzył w Hazarda i krzyknął.
-Big Bang Attack!
Mroczna fala energii o wiele większa od Masenko leciała w stronę jego rywala. Aż sam się zdziwił, gdy się okazało, że jego teoria była poprawna, i poprzez złączenie palców da się stworzyć Big Bang Attack jako promień, falę, a nie tylko jako kulę. Ogromna fala zbliżała się coraz szybciej i szybciej do jego znajomego, nie dając mu praktycznie nawet szansy na ucieczkę, chociaż znając, życie uda mu się to uniknąć. W końcu rozległ się wybuch...

OCC:

Czarna Aura = 80 KI
Big Bang Attack = 250 DMG i 237 KI


Ostatnio zmieniony przez Altair Drake dnia Sob Mar 23, 2013 1:41 pm, w całości zmieniany 1 raz
Hazard
Hazard
Don Hazardo
Liczba postów : 928
Data rejestracji : 28/05/2012

Skąd : Bydgoszcz

Identification Number
HP:
Iceberg - Page 2 9tkhzk800/800Iceberg - Page 2 R0te38  (800/800)
KI:
Iceberg - Page 2 Left_bar_bleue0/0Iceberg - Page 2 Empty_bar_bleue  (0/0)

Iceberg - Page 2 Empty Re: Iceberg

Sob Mar 23, 2013 1:13 pm
- Też tak pomyślałem - odrzekł z lekkim uśmiechem Haz.

Obserwował jak czarnowłosy powoli zbliża się do podłoża. Mówił coś teraz o pewnej teorii, którą zamierzał sprawdzić. Zastanawiał się o co może chodzić. Przyjął pozycję obronną, gotów na kolejny atak rywala. Tymczasem Altair wyciągnął przed siebie rękę i zaczął kumulować w niej Ki. Wyglądało zupełnie jak Big Bang Attack. Dziwne, chce zaatakować tym samym czym przed momentem oberwał. No ale skoro chce to proszę bardzo. Był pewien, iż będzie w stanie odbić pocisk. Czekał, aż w końcu czerwonooki krzyknął i.... posłał w jego stronę nie kulę energii, lecz falę uderzeniową. Zupełnie go to zaskoczyło, nie wiedział co o tym myśleć. Zrezygnował z odbijania kuli i czym prędzej uchylił się na bok, zostawiając za sobą zarys sylwetki. Fala zatrzymała się na najbliższym wzniesieniu powodując sporą eksplozję. Wykorzystując to, złotowłosy okrążył Altair'a i w moment znalazł się za Saiyan'em.

- A to Ci niespodzianka - powiedział cicho - nie wiedziałem, że można zaatakować również w tym sposób.

Po czym mocnym kopnięciem w kręgosłup odrzucił go od siebie. Uważnie wpatrywał się jak zbiera się po tym ciosie. Niezwykły gość, dopiero co to opanował, a był w stanie zrobić coś takiego. Jemu nawet przez myśl nie przeszło żeby spróbować zamiast pocisku wystrzelić falę. W przeciwieństwie do pozostałych przedstawicieli ich rasy, on naprawdę myślał nad tym co robi. To trudny przeciwnik, łatwiej walczy się z bezmózgą górą mięśni niż nieco słabszym, ale inteligentniejszym przeciwnikiem. Ten pojedynek interesował go coraz to bardziej, zapomniał o swoim pierwszorzędnym celu.

Zanzo Defensywne - 100 Ki za unik.
Podstawowy - 150 dmg.
Anonymous
Gość
Gość

Iceberg - Page 2 Empty Re: Iceberg

Sob Mar 23, 2013 2:00 pm
Krew Altaira wprost buzowała z nadmiaru emocji. To była zupełnie inna walka niż jego wszelkie poprzednie, a przeciwnik jest niebagatelnie silniejszy i bardziej doświadczony, mający także o wiele więcej ciekawych technik. Choć bolało go to, że złotooki musiał się poziomem do niego dostosować to nadal była to jego najlepsza walka. Nie tracił nadziei na zwycięstwo choć jego przeciwnik wytrzymywał prawie każdy jego cios, i nic mu po nim nie było, a sam krwistooki coraz bardziej się męczył. Zmęczenie, wola walki i upór, nie przysłaniały mu jednakże trzeźwego myślenia. Tak jak się spodziewał złotowłosy uniknął jego ataku i...zniknął. To go nieźle zaskoczyło bo myślał, że będzie lepiej widoczny. Czy on używa czegoś na miarę teleportacji? W takim razie skoro go nigdzie nie widać to musi być....za nim! Instynktownie uniknął w bok i odskoczył od przeciwnika na bezpieczniejszą odległość. Miał tym razem farta, bo złotooki był centralnie za nim, a ten atak mógłby sprawić, że się szybko nie pozbiera. Ten atak był akurat do przewidzenia, zważywszy na to, że większość atakuje od tyłu, chociaż musiał przyznać, że był tym zaskoczony, że go nigdzie nie widział. Jego przeciwnik na prawdę myśli. Jest coraz trudniej to pewne, ale pojedynek się nie skończył. Nie obchodził go już cel misji. Był zajęty czymś o wiele lepszym i ciekawszym. Zastanawiał się jak można go teraz zajść i tym razem postanowił, że zrobi normalny atak nie markując go, chociaż złotooki może pomyśleć, że jego rywal podobnie markuje cios. Odbił się z dwóch nóg i poleciał w stronę przeciwnika, gdzie podniósł prawą rękę z zamiarem zaatakowania go. Cios nie wyglądał na prawdziwy, ale było zupełnie inaczej i, gdy znalazł się już blisko nadał mu odpowiedni pęd i przyśpieszył go, waląc pięścią rywala w twarz, a następnie schylił się, i nagle wyskoczył w górę, tym samym przywalając swoją głową w podbródek przeciwnika. Trochę i go to bolało, ale to nic. Gdy przeciwnik powinien być choć trochę oszołomiony lub zamotany, to ten schyla się jeszcze bardziej i kopnięciem w podbródek posyła go do góry, gdzie też serwuje mu coraz to lepsze ataki waląc go po całym ciele, a następnie na zakończenie leci za niego i poziomym kopem w jego bok, posyła go na sam dół, gdzie też na wszelki wypadek ląduje dalej wciąż obserwując saiyańskiego wojownika.

OCC: Czarna Aura = 80 KI
Unik
Atak Potężny = 335 DMG
Hazard
Hazard
Don Hazardo
Liczba postów : 928
Data rejestracji : 28/05/2012

Skąd : Bydgoszcz

Identification Number
HP:
Iceberg - Page 2 9tkhzk800/800Iceberg - Page 2 R0te38  (800/800)
KI:
Iceberg - Page 2 Left_bar_bleue0/0Iceberg - Page 2 Empty_bar_bleue  (0/0)

Iceberg - Page 2 Empty Re: Iceberg

Sob Mar 23, 2013 2:48 pm
Altair uniknął jego kopnięcia. Był zaskoczony, iż udało mu się to z tej odległości. Walka nabierała tempa. czarnowłosy natychmiast zaatakował. Wyprowadził atak prawą ręką. Haz w ostatniej chwili wyskoczył do góry. Cios rywala chybił. Złotowłosy długo się nie zastanawiając, mocnym kopem z półobrotu trafił w twarz przeciwnika. Gdy ten odleciał na bok, natychmiast udał się za nim. Z pomocą kolanka wysłał go w przestworza, gdzie sam natychmiast też się znalazł. Mała kombinację zakończył ciosem oburącz, wgniatając Altair'a w ziemię. Wisząc w powietrzu skrzyżował ramiona i czekał na reakcję towarzysza. Zastanawiał się jak długo potrwa jeszcze ich walka. Dobrze się bawił i nie chciałby jeszcze kończyć, lecz z każdym kolejnym atakiem jego kompan był coraz bardziej wyczerpany. Zostało mu mniej niż połowa Ki. A przecież nie chce go doprowadzić do stanu, gdzie nie będzie mógł normalnie funkcjonować. Póki chłopak się nie skarżył, to on nie zamierza kończyć. Z drugiej strony jednak może w ogóle nie dawać żadnego znaku. Saiyan'ska duma, pytanie tylko czy faktycznie to przysłoni mu racjonalne myślenie.

OCC:
Kontra.
Potężny - 300 dmg.
Anonymous
Gość
Gość

Iceberg - Page 2 Empty Re: Iceberg

Sob Mar 23, 2013 5:38 pm
Krwistooki wiedział, że nie idzie to po jego myśli, ale jeszcze walka nie została zakończona. Niestety, gdy już myślał, że jego rywal oberwie dość potężnym atakiem to ten go po prostu uniknął, lecz na tym nie poprzestał i kopnął Altaira z półobrotu w twarz, co sprawiło, że chłopak wypluł krew na swojego przeciwnika. Następnie oberwał kolankiem i został wysłany w przestworza. Na szczęście dzięki skrzyżowaniu rąk zdołał się obronić przed ciosem oburącz i korzystając z okazji złapał przeciwnika za obie ręce i kopnął go z prostej nogi w brzuch, a następnie zakręcił nim i rzucił w powierzchnie. Gdy ten wbił się w skały, to czarnowłosy szybko do niego podleciał i kopnął go w bok, podrzucając do góry i kopniakiem z pół obrotu posłał na kolejną skałę. Czuł coraz większe zmęczenie które dawało mu się we znaki a jego przeciwnikowi praktycznie nic nie było. Chociaż walka była niezmiernie ciekawa to chłopak doskonale wiedział, że będą bardzo podatni na atak i ich szanse tym samym drastycznie maleją, więc chcąc czy nie chcąc powinni walkę przerwać choć duma mu na to nie zezwalała, a krew wprost domagała się więcej. Krwistooki westchnął bo to praktycznie koniec ich sparingu. W końcu to sparing, a nie pojedynek, chociaż chętnie zawalczy z nim raz jeszcze, na lepszych warunkach.
-Powiedzmy, że był remis.
Zaśmiał się, i podleciał do Hazarda podając mu rękę by mu pomóc wstać.
-Dokończmy to kiedyś na Vegecie, chociaż może na Namek też będziemy mogli walczyć.
Co prawda przypomniał sobie o zadaniu, ale wątpił by był on demonem. Po za tym trener kazał im współpracować toteż muszą sobie zaufać, a nie traktować jak kogoś kto może wbić drugiemu nóż w plecy.

OCC:
Czarna Aura = 80 KI
Kontra = 335 DMG
Atak Podstawowy = 170 DMG
Koniec Treningu
NPC
NPC
Liczba postów : 1219
Data rejestracji : 29/05/2012

https://dbng.forumpl.net/f53-regulamin-i-informacje-ogolne-obowi

Iceberg - Page 2 Empty Re: Iceberg

Nie Mar 24, 2013 6:33 pm
Altai i Hazard podjęli lot w celu dalszego poszukiwania życia na tej lodowej planecie. Nagle przelatując przez kolejne pasmo górskie ich scoutery równocześnie zasygnalizowały wykrycie Ki. Około 50 istot. Zza górskich szczytów wyłoniła się osada. Domy w kształcie wielkich lodowych igło było rozsypane blisko siebie. Naokoło krzątali się mieszkańcy ubrani w grube futrzane kożuchy, czapy i buty najprawdopodobniej zrobione z futra jakichś zwierząt o sinej karnacji wykonując zwykłe czynności: sprawiali mięso, szyli ubrania, ostrzyli lodowe ostrza swoich broni, dzieci biegały tu i tam, lepiły bałwana, gdzieś dalej dwaj młodzi chłopcy uczyli się walki na miecze dzierżąc w dłoniach drewniane kije. Tu i tam biegały małe zwierzątka.

Iceberg - Page 2 2vbllki

Mieszkańcy wyglądają tak – ale jeszcze bez zbroi.

Iceberg - Page 2 4ggiuq

Czyżby w masywnych górach krył się jakiś składnik blokujący możliwość wykrycia Ki przez urządzenia? Jakiś pierwiastek, kruszec, metal? Scouter pokazywał niskie odczyty. Tylko 5 osób miało poziom mocy lekko powyżej 1000 i jedna powyżej 2000. Czy zdecydują się zburzyć spokój panujący w wiosce?
Hazard
Hazard
Don Hazardo
Liczba postów : 928
Data rejestracji : 28/05/2012

Skąd : Bydgoszcz

Identification Number
HP:
Iceberg - Page 2 9tkhzk800/800Iceberg - Page 2 R0te38  (800/800)
KI:
Iceberg - Page 2 Left_bar_bleue0/0Iceberg - Page 2 Empty_bar_bleue  (0/0)

Iceberg - Page 2 Empty Re: Iceberg

Nie Mar 24, 2013 10:45 pm
Po kontrze Altair'a wylądował na skałach. Właśnie gramolił się by wyjść z gruzu, gdy kompan pojawił się przed nim i zakomunikował że to koniec walki. Haz był nieco rozczarowany, lecz rozumiał jego decyzję. Korzystając z pomocnej dłoni wstał i otrzepał się z kawałków lodu.

- W porządku - rzekł z lekkim uśmiechem - z chęcią jeszcze raz się z Tobą zmierzę.

Rozejrzał się wokół siebie. Narobili niemały bałagan, pełno było różnorakich wgłębień i walających się wszędzie kawałków lodowych skał. Podniósł jeden z nich i przyłożył do szczęki, która oberwała podczas jednego z ataków czerwonookiego. Poczuł przyjemny, łagodzący ból chłód. Spojrzał na towarzysza. Podczas walki nie doszukał się w nim żadnych oznak drzemiącego w nim demona. Na razie zostawi ten temat w spokoju i pomyśli kiedy indziej. Skoro skończyli sparing, to trzeba wrócić do misji.

- No nic, trzeba szukać dalej - powiedział unosząc się w powietrze - teraz poszukamy tam - wskazał palcem kierunek - lećmy!

Lecieli przez kilkanaście minut, aż w końcu coś zaczęło się dziać. Najpierw Haz wyczuł czyjąś obecność. Było ich kilkudziesięciu, a ich moc nie powalała. Chwilę potem scoutery to potwierdziły. Nie minęła chwila, a w oddali pojawiła się osada, ukryta w górach. Zatrzymał się, gestem ręki pokazując Altair'owi by zrobił to samo. Zastanawiał się przez chwilę czy podejść nieco bliżej i zrobić mały rekonesans, czy po prostu wylądować w samym środku wioski. Po krótkim namyśle wybrał tę pierwszą opcję. Chociaż moc tutejszych nie była w stanie im zagrozić, to jednak warto zachować czujność, w końcu to obca planeta.

- W porządku - rzekł - póki co na spokojnie, wylądujemy, podejdziemy i przyjrzymy się im bliżej.

Jak powiedział tak zrobił. Nie robiąc większego hałasu wylądował obok jakiegoś szczytu, a po chwili to samo zrobił czarnowłosy. Wyciszył swą Ki, jednak nie widział w tym większego sensu, jeśli posiadają zdolność wykrywania intruza, to połapią się namierzając silną energię czerwonookiego. Podeszli kilkaset metrów i ukryci za jakimiś skałami zaczęli badać osadę. Tak jak wcześniej odczuł, mieszkańców było około pięćdziesięciu. Mieli szarawą karnację skóry, białe sterczące włosy i byli odziani w coś, co wyglądało na futra zwierząt. Mieszkali w okrągłych domach, zrobionych z jedynego chyba dostępnego na tej planecie materiału, czyli lodu. Zastanawiał się jak w takiej chatce może być ciepło. Nie zaobserwował żadnej technologii, mieszkańcy przygotowywali mięso do pieczenia, szyli ubrania i ostrzyli broń bez jej pomocy. Naokoło pełno było jakichś małych zwierzątek. Haz już widział w nich swój przyszły obiad, jednak musiałby sporo takich stworzonek zjeść żeby najeść się do syta. Nałożył wygodniej scouter na oko i zrobił kilka fotografii przedstawiających tutejszych, ich domy, oraz codzienne czynności. Przydarzą się przy sporządzaniu raportu. Zastanawiał się co teraz. Chociaż na pierwszy rzut oka tubylcy nie wyglądali na ciekawych, to jednak miał wielką ochotę się ujawnić. No ale priorytetem było w tej chwili udanie się z powrotem do "bazy" i zakomunikowanie Trenerowi o tym znalezisku.

Anonymous
Gość
Gość

Iceberg - Page 2 Empty Re: Iceberg

Pon Mar 25, 2013 12:07 am
Hazard nie miał żadnych problemów ze wstaniem, co nie było oczywiście dziwne, zważywszy na to jaka dzieli ich różnica, lecz mimo to chyba obaj byli zadowoleni z walki. Na szczęście złotowłosy przyjął jego pomoc i powiedział, że chętnie się jeszcze raz z nim zmierzy. Altair tylko uśmiechnął się. Jego towarzysz był bardzo silny, ale nie widział by ten był złym demonem, bo gdyby tak było to z łatwością mógłby dobić czarnowłosego. Zrobiłby to bez żadnych problemów, a była wtedy doskonała okazja. Nadal uważa, że wywiad się myli, ale co począć. Skoro skończyli swój mały pojedynek to warto teraz wrócić do oficjalnej misji. Co prawda było to bardzo nudne, bo nic nie mogli znaleźć, ale rozkaz to rozkaz. Może jednak są jakieś lepsze sposoby na przeszukanie planety? W każdym razie pokiwał głową na znak od kompana i poleciał za nim. Nie miał pojęcia ile tak lecą, ale trochę to już trwało i przez większość czasu nic się nie działo...aż w końcu scouter zaczął pikać. Było ich sporo, chociaż nie byli jakoś zbyt silni...a na pewno nie dla złotookiego. Nawet gdyby byli silniejsi, to czarnowłosy nie czuł by przed nimi strachu, a raczej można by rzec dominowała by w nim adrenalina. Gdy tylko dolecieli i spostrzegli jakąś wioskę, to obaj się zatrzymali, i nawet nie był wcale potrzebny gest. Równie dobrze mogliby tam wparować, ale na razie mieli tylko rozkaz "zbadać", a nie "zniszczyć", po za tym nie mają pewności, że są wrogo nastawieni...lub pewnie nie będą mogli się z nimi porozumieć, ze względu na różnice językowe, chyba, że w ogóle nie umieją gadać. Ponownie dał niemy znak głową, że rozumie i wylądował cicho nie daleko wojownika, gdzie też kucnął i swoim scouterem przybliżał obraz, robiąc zdjęcia wiosce, a przy okazji zapisał sobie koordynaty tego miejsca. W końcu ruszył się za towarzyszem i obaj się ukryli za skałami, gdzie już wszystko było lepiej widoczne, toteż zrobił jeszcze lepsze zdjęcia. Mieszkańcy mieli szarawą skórę, białe włosy i byli także odziani w przeróżne futra. Jednym słowem wyglądali na prymitywnych. Ostrzyli...lodowe miecze? A to ciekawe. Z resztą domy były też zrobione z lodu. Trochę to dziwne bo mogli przecież zrobić domy w skałach, albo w górach, czy z kamienia. Zaraz...zaraz....dzieciaki mają drewniane kije! Skąd? To oznacza tylko jedno...są tu gdzieś drzewa. Z resztą drzewa powinny być skoro jest tlen. Ale zaciekawiło go jeszcze to czemu dopiero wykryli ich teraz. Może w górach znajduje się jakiś metal co wytwarza pole elektromagnetyczne....chociaż to nie powinno działaś na umiejętność złotookiego, no i scoutery by wariowały. To bardzo dziwne. Trzeba też o tym wspomnieć. Gdy, patrzył na małe zwierzątka to wprost mu ślinka ciekła. Ale sądząc po futrach, czy mięsie to nie pochodzą one z tych małych zwierzątek, co oznacza, że muszą na tej planecie być inne...większe. W końcu jednak szepnął cicho do Hazarda.
-To co robimy? Wracamy do bazy, czy też może idziemy do wioski?
Decyzja należała do niego bo w końcu to on tutaj dowodził.

OCC:
Regeneracja 10% HP i 10% KI.
Hazard
Hazard
Don Hazardo
Liczba postów : 928
Data rejestracji : 28/05/2012

Skąd : Bydgoszcz

Identification Number
HP:
Iceberg - Page 2 9tkhzk800/800Iceberg - Page 2 R0te38  (800/800)
KI:
Iceberg - Page 2 Left_bar_bleue0/0Iceberg - Page 2 Empty_bar_bleue  (0/0)

Iceberg - Page 2 Empty Re: Iceberg

Pon Mar 25, 2013 9:37 pm
Obserwował uważnie tutejszych. Sądząc po ich zachowaniu, jeszcze żaden nie zorientował się o obecności dwóch intruzów. Był pełen podziwu że byli w stanie przeżyć w takich warunkach bez żadnej technologii. Altair tak samo jak on zajął się robieniem zdjęć. I tak samo wpatrywał się ze smakiem w hasające stworzonka. Jednak te grube futra, które nosili tubylcy.... To znaczyło, iż gdzieś w okolicy znajdują się znacznie większe zwierzęta. Jego towarzysz właśnie spytał się co robią. W zasadzie podjął już decyzję, lecz bardzo kusiło go by jednak zostać i nawiązać kontakt. Zżerała go ciekawość jacy oni są, jak zachowają się na ich widok, czy będą w stanie się z nimi porozumieć. Ale gdy wyobraził sobie minę Trenera dowiadującego się, iż bez żadnych rozkazów z góry wkroczyli do tej osady aż przeszły go dreszcze.

- Wrócimy do bazy i napiszemy raport - rzekł - nierozsądnie byłoby podejmować jakiekolwiek decyzje bez konsultacji z dowództwem.

Zapisał sobie koordynaty tego miejsca i rzucił ostatnie spojrzenie na wioskę.

- Lećmy już.

Poderwał się w górę i kierując się danymi ze scouter'a obrał kierunek na bazę.
Anonymous
Gość
Gość

Iceberg - Page 2 Empty Re: Iceberg

Pon Mar 25, 2013 9:58 pm
Altair wciąż uważnie obserwował tubylców nie wiedząc, co też zbyt dużo o tym myśleć. Można było oczywiście wbić prosto do wioski, i przekonać się jak się oni w stosunku do nich zachowają. Na prawdę go to ciekawiło, ale jednak to byłoby bardzo głupie i nie odpowiedzialne. Po za tym nie wiadomo, czy by nie musieli walczyć, ale Trener na pewno by nie pochwalił ich zachowania oj nie. Po za tym może się okazać, że jednak są silniejsi niż na to wyglądają tak też może być. Na szczęście nie zorientowali się o ich obecności, ale nadal był dziwny ich ubiór. Chociaż i tak bardziej go ciekawi ten dziwny metal, czy cokolwiek to może być, przez co nie mogą wyczuwać KI. Jednakże wszystko i tak zależało od tego co powie Hazard. Ale sądząc po ostatnim razie z tego co go poznał podczas walki, nie jest głupi i nie zrobi czegoś idiotycznego jak to zrobił kiedyś Blade, przez co obaj prawie zginęli. W końcu jego towarzysz mu odpowiedział odnośnie powrotu do bazy i napisania raportu, a to co mówił było inteligentne, tak jak się tego po nim spodziewał.
-To bardzo mądra decyzja.
Powiedział i poleciał do góry ruszając za kompanem w stronę koordynatów bazy.

OCC:
Regeneracja 10% HP i 10% KI.
NPC
NPC
Liczba postów : 1219
Data rejestracji : 29/05/2012

https://dbng.forumpl.net/f53-regulamin-i-informacje-ogolne-obowi

Iceberg - Page 2 Empty Re: Iceberg

Pon Mar 25, 2013 11:24 pm
Dwaj Saiyanie ledwo ulecieli kawałek. Naglęich scoutery ponowie zapiszczały sygnałem alarmowym. Na przeciwległym paśmie górkim pojawiły się trzy czworonożne bestie. Sprawnie skacząc po skałkach i śniegu. Stworzenia szybko zmierzały w stronę wioski najwyraźniej szukając pożywienia wśród jej mieszkańców. W osadzie zapanował popłoch wszyscy biegali, chcą schronić się w swoich domach. Z lodowych igło wybiegło 5 postaci w Saiyańskich zbrojach. Skąd tu takie zbroje? Owe pięć postaci to osobnicy z siłą około 1000. Postać o mocy 2000 nadal siedziała wewnątrz jednego z domków. Te słabe istoty raczej nie poradzą sobie z trzema takimi potworami.

Iceberg - Page 2 2u8uwrp

OCC:
Gracie kośćmi, macie tylko 2 bestie – tubylcy walczą z trzecią. Ten który ostatni pisze posta rzuca kośćmi razy 2. Alt Bestia 1, Haz Bestia 2, możecie wymieniać się bestiami lub atakować dwie jednocześnie.

Statystyki
PL 4000
HP – 2400
KI – 2250
Siła - 175
Szybkość – 180
Wytrzymałość - 160
Energia –150

Kiedy wypadnie technika strzelają z pyska promieniem za 200dmg; koszt: 220KI
Hazard
Hazard
Don Hazardo
Liczba postów : 928
Data rejestracji : 28/05/2012

Skąd : Bydgoszcz

Identification Number
HP:
Iceberg - Page 2 9tkhzk800/800Iceberg - Page 2 R0te38  (800/800)
KI:
Iceberg - Page 2 Left_bar_bleue0/0Iceberg - Page 2 Empty_bar_bleue  (0/0)

Iceberg - Page 2 Empty Re: Iceberg

Wto Mar 26, 2013 12:01 am
Zdążyli polecieć ledwie kilkadziesiąt metrów, gdy poczuł nowe skupisko Ki, a chwilę potem o tym samym dały znać scoutery. Spojrzał w kierunku skąd dochodziła energia i spostrzegł 3 ogromne bestie, skaczące po górach i ewidentnie zmierzające w stronę osady. Łatwo można było się domyślić, iż zamierzały sobie z mieszkańców wioski zrobić obiad. Niby póki co nie mieli się wtrącać, ale przecież nie mogą tak tego zostawić. Potwory dysponowały mocą znacznie przewyższającą możliwości najsilniejszego z tutejszych. Pierwszy z nich już zbliżał się do celu. Naprzeciw mu wyszła piątka, ubrana o dziwo w Saiyan'skie zbroje. Skąd tu taki sprzęt - tego nie wiedział, ale to i lepiej, bo to zawsze większa szansa na sukces. Energia tej piątki przewyższała nieco ich przeciwnika, więc powinni sobie poradzić. Co ciekawe najsilniejsza z postaci dotąd się nie ujawniła. Jak to dobrze, że akurat byli w pobliżu....

- Altair przygotuj się, pomożemy im. Tego zostawiamy, zajmiemy się pozostałą dwójką - rzekł, po czym ruszył w stronę monstrum.

Zatrzymał się ze sto metrów przed nimi i wypuścił głośno powietrze. Nie były zbyt silne, ale musi mieć na względzie to, że jego towarzysz nie jest w pełni sił. No i nie wiadomo jak pójdzie tubylcom z tym trzecim. Dlatego też zdecydował się walczyć na 100%, by jak najszybciej to zakończyć. Zdjął swój scouter, wyłączył go i schował pod zbroję. Nie był pewien, czy wytrzyma pomiar jego mocy, a to urządzenie jest tu bardzo przydatne.

- Wyłącz i schowaj scouter, tak na wszelki wypadek. Jakby co to wołaj, pomogę Ci.

Uśmiechnął się lekko i gdy upewnił się, że czerwonooki wykonał polecenie, zaczął gromadzić w sobie całą energię. To będzie pierwszy raz od walki z Rik'iem, zaraz po tym nauczył się Ki Feeling i skrywał swą prawdziwą moc. Teraz jednak przyszła pora by jej użyć. Od tamtego czasu przybyło mu trochę sił, był ciekawe jak silny się stał. W końcu dał upust całemu swojemu animuszowi.

Music, a co --> https://www.youtube.com/watch?v=PmvqOx1wY3E

- HAAAAAAAA!

Rozbłysła złota aura, mięśnie nieco się napięły, śnieg znajdujący się pod nim jakby trochę się roztopił. Spojrzał pewnym wzrokiem na bestię i z impetem ruszył by zaatakować. Wleciał między dwie przednie łapy i wbił się w podbrzusze. Zwierzę uniosło się o parę metrów w górę. Kontynuował swój atak, celując w to samo miejsce. Potwór mimowolnie wznosił się coraz wyżej i wyżej. W końcu skończył, przeleciał zgrabnie między łapami, chwycił mocno za pazur i ówcześnie wykonując parę obrotów, rzucił ogromnym cielskiem w góry z których dopiero co przybył.

OCC:
Beastie numero uno - potężny za 1641 dmg.
Anonymous
Gość
Gość

Iceberg - Page 2 Empty Re: Iceberg

Wto Mar 26, 2013 3:04 pm
Nawet nie zdążył, zbyt daleko ze swoim towarzyszem odlecieć, gdy nagle jego scouter zaczął pikać, dając tym samym znać, że zbliżają się tutaj dość spore skupiska energii. Jak się okazało, gdy spojrzał w tamtym kierunku, zauważył trzy wielkie białe rogate stwory. Były na prawdę sporych rozmiarów, a co gorsze nieźle skakały po górach i skałach zbliżając się w kierunku wioski. Wiadome, było to, że zamierzają sobie coś przekąsić, ale skąd o nich wiedzą? Kiedyś z nimi walczyli, czy może idą za instynktem lub co jest jeszcze straszniejsze...potrafią wyczuwać KI. Te bestie były niewiarygodnie silne, jak na mieszkańców i nawet Altair miałby spore kłopoty przy walce z nimi, chociaż jego złotowłosy kompan sobie z nimi by spokojnie poradził. Gdy im się bliżej przyjrzał to zobaczył, że mają wielkie rogi, paszczę pełną ostrych jak brzytwa zębisk, oraz spore pazury, do tego wyglądały jak....wilki? W każdym razie w osadzie zapanował popłoch i chaos, a wszyscy zaczęli biegać w te i we wte próbując chyba gdzieś się skryć. Niedługo potem z tych dziwnych lodowych siedlisk, wyszło pięciu silnych przedstawicieli tej dziwnej rasy mającej na sobie...saiyańskie zbroje! Skąd one się tutaj znalazły? To bardzo dziwne. Oczywiście najpotężniejsza postać się w ogóle nie ruszała. Tak czy siak obrońcy nie mają żadnych szans z choćby jednym stworem, a co dopiero z trzema. Nie miał pojęcia co z tym zrobić. Ogólnie nie znał mieszkańców i nie miał pojęcia czy warto im pomagać, ale walka z silnym przeciwnikiem to jest coś. W każdym razie jest teraz zmęczony i raczej nie da sobie rady nawet z jednym....zaraz zaraz! Należy przecież do dumnej i potężnej rasy kosmicznych wojowników! Nie będzie się bał czegoś "tak małego" a po za tym nie ma tu nawet cienia szansy na porażkę. I tak musiał czekać na to co powie Hazard. Tak jak się spodziewał, jego znajomy miał zamiar im pomóc, i najpierw powinni zająć się tą dwójką, a jednego zostawić im. Kiwnął głową, że rozumie mówiąc do wojownika.
-Zrozumiałem, chociaż coś czuje, że jeśli nie są tak na prawdę o wiele silniejsi niż mówią nam scoutery to będzie z nimi krucho.
Rzekł do złotowłosego i ruszył na swojego przeciwnika, zatrzymując się tak gdzieś ze sto metrów przed nim, stając tak, aby widział to co robi jego towarzysz. Jeśli dobrze pójdzie to mogą się nieźle zgrać. Gdy zauważył, że jego towarzysz zdejmuje scouter on zrobił to samo, wyłączając go uprzednio i chowając gdzieś pod zbroję bowiem wiedział, czym by się to skończyło zważywszy na to, co było ze Siegreinem.
-Tego się spodziewałem. Ale nie myśl sobie, że będę potrzebował pomocy, nie jestem jeszcze aż tak słaby.
Uśmiechnął się do ogoniastego i stanął w pozycji obronnej, uważnie obserwując potwora. Tak jak myślał, Hazard zamierza użyć większości swojej mocy przeciwko tym bestiom, ponieważ tutaj muszą grać na czas, bo nawet jedna bestia może sobie poradzić z ich wioską. Prawie został oślepiony, przez złotą aurę która otuliła ciało wojownika tym samym pewnie ogromnie zwiększając jego moc. A więc tyle było z tego odpoczynku, pora zacząć zabawę. Przy okazji do głowy wpadł mu ciekawy plan jak szybciej zakończyć ich walkę, a przy okazji zobaczy, czy tym samym saiyan się od niego czegoś nauczył. Tym samym ponownie pojawiła się mroczna aura wokół jego ciała zwiększając tym samym jego moc. Wybił się z obu nóg i z ogromną prędkością ruszył na rogacza. Unikając jego łapy znalazł się pod nim i walnął ją w brzuch obiema pięściami z całej siły, a następnie skokiem stanął na rękach i odbił się z ogromną siłą, tym samym waląc nogami bestie i posyłając ją do góry. Lecąc tak z nią szybko krzyknął do Hazarda.
-Jak obie się znajdą niedaleko siebie to użyjmy razem fali, dzięki czemu obie powinny oberwać z pełnej mocy!
Jasne było to o jaką falę mu chodziło mając jednakże nadzieję, że ich atak się powiedzie. Szybko poleciał za bestię i z całej siły walnął ją w kark posyłając tego stwora tym samym w pobliże drugiego. Miał nadzieje, że gdy będą dostatecznie blisko jego plan zadziała.

OCC:
Czarna Aura = 80 KI
Statystyki Rosną
Atak Potężny (Bestia Numer Dwa) = 375 DMG
KOŚCI
KOŚCI
Liczba postów : 754
Data rejestracji : 02/06/2012

https://dbng.forumpl.net/f43-treningi

Iceberg - Page 2 Empty Re: Iceberg

Wto Mar 26, 2013 3:04 pm
The member 'Altair Drake' has done the following action : Rzut Kośćmi

#1 'Walka automat ' :
Iceberg - Page 2 Walka_11
#1 Result :
Iceberg - Page 2 Potaan10

--------------------------------

#2 'Walka automat ' :
Iceberg - Page 2 Walka_11
#2 Result :
Iceberg - Page 2 Kontra10
Hazard
Hazard
Don Hazardo
Liczba postów : 928
Data rejestracji : 28/05/2012

Skąd : Bydgoszcz

Identification Number
HP:
Iceberg - Page 2 9tkhzk800/800Iceberg - Page 2 R0te38  (800/800)
KI:
Iceberg - Page 2 Left_bar_bleue0/0Iceberg - Page 2 Empty_bar_bleue  (0/0)

Iceberg - Page 2 Empty Re: Iceberg

Wto Mar 26, 2013 5:27 pm
Nie musiał długo czekać na ripostę swego ogromnego przeciwnika. Bestia szybko wyplątała się z własnym kończyn i ruszyła na niego z impetem. Wyszczerzyła kły i wyciągając przed siebie ostre jak brzytwa pazury zaatakowała. Jej szybkośc nie była imponująca, toteż Haz z łatwością zrobił unik. Już miał ponownie wysłać potwora w przestworza, gdy kątem oka dostrzegł, że Altair ma kłopoty. Chociaż miał nie ingerować w jego walkę, to jednak wyglądało na to, iż może mocno oberwać. Mając na uwadze jego nie do końca zregenerowane siły postanowił jednak zareagować. Poderwał się wyżej, tak aby przeciwnik nie był w stanie go dosięgnąć. Następnie za pomocą telekinezy powstrzymał atakującego czerwonookiego potwora i spowodował, że zderzył się z tym, z którym on sam walczyć. Rozległ się głośny jęk, gdy dwa ogromne cielska wpadły na siebie.

- Znakomity plan! - krzyknął do towarzysza - myślę, że teraz jest odpowiedni moment. Gazu!

Nim bestie zdążyły się pozbierać, dwójka Saiyan była już nad nimi. Złotowłosy wyciągnął przed siebie rękę i zaczął kumulować w niej Ki. Jednak zamiast pocisku musi wystrzelić falę, tak jak uprzednio Altair. Nie powinno być to trudne, a efekt może fajnie wyglądać.

- Gotowy? To do dzieła! Trzy! Dwa! Jeden! BIG BANG....

OCC:
Unik dla mnie i dzięki telekinezie atak nie dochodzi również do Alt'a
Big Bang Attack - 1654 dmg ode mnie, ile dostaną to zależy od drugiej fali.
Anonymous
Gość
Gość

Iceberg - Page 2 Empty Re: Iceberg

Wto Mar 26, 2013 6:19 pm
Bestia nie dość, że była potężna to jeszcze dodatkowo nieziemsko szybka. Że też są tutaj takie stworzenia. Nie było dobrze, za nim Altair zdążył zareagować to bestia odskoczyła w bok tym samym unikając jego ataku. Nie było zbyt dobrze. Wielki potwór już zamachnął się łapą mając zapewne zamiar zgnieść krwistookiego. Nie miał szans na unik. Nieźle się więc zdziwił, gdy bestia nagle odleciała i walnęła ciałem w drugą sprawiając tym samym, że są w doskonałej pozycji by może pozbyć się przynajmniej jednej. Wiedział doskonale, że to Hazard użył telekinezy by ocalić saiyana przed oberwaniem.
-Dzięki.
Odrzekł tylko i szybko poleciał za złotookim, gdy usłyszał o odpowiednim momencie i zawisł w powietrzu na przeciw niego mając tym samym zamiar zgnieść oba stwory dzięki mocy obu fal. Tak samo jak jego kompan wyciągnął rękę przed siebie złączając tym samym razem palce i kumulował w niej spore pokłady KI. Miał zamiar dać z siebie 100%.
-Gotowy!
Odpowiedział towarzyszowi, gdzie też słysząc odliczanie lepiej wycelował gromadzac coraz to więcej energii.
-Attack!
Dokończył za złotowłosego i używając jeszcze więcej mocy z Aury wypuścił moc przed siebie w stronę nieprzyjaciół. Obie fale, złota i czarna pędziły na wroga. Kolory Yin i Yang, Ciemność i Światło, miały sprawić ogromne obrażenia tym dziwnym istotom. W końcu też obydwie bestie dostały potęgą obu fal z obydwu stron będąc powoli miażdżonymi, aż też rozległ się wybuch...

OCC:
Czarna Aura = 80 KI
Big Bang Attack = 346 DMG i 329 KI


Ostatnio zmieniony przez Altair Drake dnia Wto Mar 26, 2013 6:21 pm, w całości zmieniany 1 raz
KOŚCI
KOŚCI
Liczba postów : 754
Data rejestracji : 02/06/2012

https://dbng.forumpl.net/f43-treningi

Iceberg - Page 2 Empty Re: Iceberg

Wto Mar 26, 2013 6:19 pm
The member 'Altair Drake' has done the following action : Rzut Kośćmi

#1 'Walka automat ' :
Iceberg - Page 2 Walka_11
#1 Result :
Iceberg - Page 2 Potaan10

--------------------------------

#2 'Walka automat ' :
Iceberg - Page 2 Walka_11
#2 Result :
Iceberg - Page 2 Techni10
Hazard
Hazard
Don Hazardo
Liczba postów : 928
Data rejestracji : 28/05/2012

Skąd : Bydgoszcz

Identification Number
HP:
Iceberg - Page 2 9tkhzk800/800Iceberg - Page 2 R0te38  (800/800)
KI:
Iceberg - Page 2 Left_bar_bleue0/0Iceberg - Page 2 Empty_bar_bleue  (0/0)

Iceberg - Page 2 Empty Re: Iceberg

Wto Mar 26, 2013 8:19 pm
Potężny wybuch wstrząsnął osadą. Dopiero po dobrej minucie kłęby gęstego dymu zanikły. W sporych rozmiarów kraterze leżały dwa stwory. Jeden z nich był już martwy, leżał z wywalonym na wierzch jęzorem. Gdzieniegdzie przypalona sierść zmieniła kolor z białej na czarną. Z drugim było nie wiele lepiej, lecz nadal dawał oznaki życia. Hazard nieco się obniżył, by przyjrzeć się bestiom z bliska. Ich kły i pazury robiły wrażenie, z pewnością nie chciałby się z nimi spotkać. Rogi prezentowały się całkiem fajnie. Przez głowę przeszła my myśl, że może zabierze sobie "kawałek" zwierza na pamiątkę, gdy nagle ten ledwo żywy podniósł łeb i wystrzelił z pyska falę uderzeniową. Złotowłosy szybko zareagował i uniknął ataku, pozostawiając za sobą zarys swej sylwetki. Spojrzał z uśmiechem na potwora.

- Na Twoim miejscu bym się tak nie rzucał - po czym gwałtownie zszedł jeszcze niżej i mocnym łokciem trafił w czerep.

Łeb bestii znowu spotkał się ze śniegiem. Oczy sprawiały wrażenie jakichś nieobecnych. Być może spowodował jakiś uraz psychiczny. Niewiele się tym przejmował, w końcu i tak zaraz trzeba go wykończyć. Będą się doskonale nadawać na obiad.

OCC:
Po 1000 dmg. dla każdego za ostatnią fale. Czyli jeden z nich jest już martwy (1641 + 1000 = 2641, a on miał 2400 HP). Natomiast drugi dostaje podstawowym za 825. 2400 HP - (1000 + 825) = 575 HP.
Dla mnie minus 1571 Ki za BBA i minus 100 Ki za zanzo, razem = minus 1671 Ki.
Anonymous
Gość
Gość

Iceberg - Page 2 Empty Re: Iceberg

Wto Mar 26, 2013 8:40 pm
Ogromny czarno-złoty wybuch wstrząsnął całą okolicą, gdzie też do ostatniej chwili ogoniasty myślał, że sprawi to jakąś lawinę. Jednakże dziwnym trafem nic się takiego nie działo, co oznaczało, że mają niewiarygodne szczęście. Gdy dym opadł jeden stwór leżał bez życia, a drugi natomiast ledwo dychał choć chyba nadal miał sporo siły na walkę, a na pewno więcej niż krwistooki. To były na prawdę piękne i silne bestie stanowiące niebywałe zagrożenie, a na dodatek została trzecia, bo nie wiadomo jak sobie radzą mieszkańcy, chociaż czarnowłosy wątpił, by byli w stanie sobie z nim poradzić, jeśli nie mają, żadnego asa w zanadrzu. Hazard zaczął podchodzić niebezpiecznie blisko nich. Altair ujrzał tylko otworzenie oczu bestii i to jak otwarła mordę tworząc falę którą to też wystrzeliła w stronę wojownika. Jedyne co ogoniasty zdążył krzyknąć to.
-Uważaj!
Na szczęście jego kompan zrobił ten sam unik co poprzednio, gdy miał już oberwać z jego fali. Odetchnął z ulgą. Nie miał zamiaru grzebać znajomego, chociaż wątpiłby fala wyrządziła mu jakąś ogromną szkodę, ale nic to trzeba uważać, bo nawet ranne potrafią "gryźć". Hazard zaczął się z nim po prostu bawić i walnął łokciem bestie w łeb. Tak czy siak to niedługo będzie koniec. Podszedł do potwora z "dziwnym" wyrazem twarzy, i kopnął go nogą w gardło sprawiając tym samym dość spory ból.

OCC:
Czarna Aura = 80 KI
Atak Podstawowy = 190 DMG
KOŚCI
KOŚCI
Liczba postów : 754
Data rejestracji : 02/06/2012

https://dbng.forumpl.net/f43-treningi

Iceberg - Page 2 Empty Re: Iceberg

Wto Mar 26, 2013 8:40 pm
The member 'Altair Drake' has done the following action : Rzut Kośćmi

'Walka automat ' :
Iceberg - Page 2 Walka_11
Result :
Iceberg - Page 2 Podsta10
Hazard
Hazard
Don Hazardo
Liczba postów : 928
Data rejestracji : 28/05/2012

Skąd : Bydgoszcz

Identification Number
HP:
Iceberg - Page 2 9tkhzk800/800Iceberg - Page 2 R0te38  (800/800)
KI:
Iceberg - Page 2 Left_bar_bleue0/0Iceberg - Page 2 Empty_bar_bleue  (0/0)

Iceberg - Page 2 Empty Re: Iceberg

Wto Mar 26, 2013 9:43 pm
Bestia była skazana na pożarcie. I to dosłownie. Alt chyba nieco zaniepokoił się tą falą wystrzeloną z pyska, ale wszystko było pod kontrolą. Sam czerwonooki podszedł bliżej i kopnął potwora w gardło. Zwierzę zaryczało, jednak nie miało już chyba sił na więcej. Co prawda podjęło próbę walki, ale nadaremno. Haz bez większego wysiłku zablokował cios łapą.

- Pora kończyć - rzekł.

Podleciał się wyżej, po czym zapikował i obunóż wbił się w szyję stwora. Rozległ się trzask kości i złotowłosy wiedział, że bestia ma złamany kark. Zeskoczył na ziemię i spojrzał na ich dzieło, czyli dwa osmalone cielska.

- No to mamy obiad - powiedział z uśmiechem do Altair'a.

Nagle coś mu się przypomniało. Zupełnie zapomniał o trzecim potworze, z którym walczyli mieszkańcy osady. Nadal wyczuwał jego Ki, tubylcy jeszcze się z nim nie rozprawili.

- Chodźmy pomóc im z tym trzecim. A potem pokombinujemy jak sobie przyrządzić te monstra.

Wzbił się w powietrze i czym prędzej skierował się w stronę wioski.

OCC:
Blok.
Podstawowy - 825 dmg.
Druga bestia pada, lecimy do trzeciej.
Sponsored content

Iceberg - Page 2 Empty Re: Iceberg

Powrót do góry
Similar topics
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

Copyright ©️ 2012 - 2018 dbng.forumpl.net.
Dragon Ball and All Respective Names are Trademark of Bird Studio/Shueisha, Fuji TV and Akira Toriyama.
Theme by June & Reito