Biblioteka

Luksusu tutaj się nie znajdzie, za to dostęp do informacji zależny jest od posiadanego stopnia wojskowego.

Razem z Eskelem udaliśmy się do biblioteki akademickiej, gdzie miałem zamiar przeczytać jedną z książek, aby zdobyć jakieś nowe informacje o czymkolwiek, co może mi się przydać. Eskel idąc przodem zaprowadził mnie do środka. Ku moim oczom od razu ukazały się wielkie szafy i regały z tysiącami książek i akt. Przed były stoły i miejsca siedzące do czytania oraz znak zakazujący hałasu w tym pomieszczeniu. Podeszliśmy do biurka bibliotecznego i czekaliśmy, aż się ktoś zjawi. Po chwili podszedł do nas bibliotekarz/arka, która zapytała, czego tutaj szukamy. Wpierw odezwał się Eskel.
- Poszukuję naukowego podręcznika o mechanizacji i biochemii. - Wtedy poszedł/ła szukać to, czego mój przyjaciel sobie zażyczył. Spojrzałem się wtedy na niego.
- Pracujesz już nad czymś, czy będziesz się dopiero uczyć?
- Aktualnie spędzam czas na budowaniu pewnego prototypu. Więcej nie mogę ci powiedzieć.
- Kurdę. Zawsze lubiłeś coś skrywać przed innymi, co sprawiało o tobie wrażenie tajemniczego.
- Nic istotnego, aczkolwiek może się komuś przydać. Pokażę ci, kiedy to skończę, ale to raczej nie nastąpi tak szybko. - Spojrzałem się na niego z rozkojarzoną miną, ponieważ nie wiedziałem, co ma na myśli.
- Jasne. Nie śpiesz się. - Wtedy bibliotekarz/arka wrócił/a z jego podręcznikami i przekazała mu je na lad biurka. Eskel wziął je w rękę i zaczął już wychodzić.
- To ja już spadam do siebie. Do zobaczenia Kuri. - Kiwnąłem do niego głową w celu kurtuazji na pożegnanie. Kiedy odwróciłem się do pracownika biblioteki, on/a również skupiła na mnie swój wzrok.
- Ja natomiast szukam czegoś nowego. Chciałbym przeczytać coś, o czym jeszcze nie wiem i co może mi się przydać, jakieś informacje, cokolwiek. Sam wybierz. - Czekałem cierpliwie na to, aż otrzymam to, o co poprosiłem.


OOC:
Regeneracja 10% HP

Ładna pani dała twojemu koledze książki o które prosił i po twojej prośbie poszła między regały aby poszukać też coś dla ciebie. Po dłuższej chwili oczekiwania przyniosła ci opasłe tomiszcze. - Może to cię zainteresuję, są tutaj spisani wszyscy Sayianie i Halfy obojga płci którzy są ważni dla naszej planety lub odznaczyli się w jakichś sposób Następnie Bibliotekarka wskazała ci stół z krzesłem na którym mogłeś usiąść i zająć się czytaniem. Co jakiś czas przychodziły tu jakieś osoby które albo wypożyczały książki, albo je oddawały. Byli też tacy którzy przyszli aby poprzekomarzać się z władczynią skarbnicy wiedzy lub próbować ją zaprosić na randkę, kolację lub coś w tym stylu. Większość Sayian oprócz miłości do walki także pragnęli aby to ktoś ich pokochał. Ale rzecz jasna to płeć piękna miała bardziej rozwinięte to drugie pragnienie. Ale to nie czas na takie rzeczy, skoro Kurisu przybył tutaj aby się dokształcić.

Occ: Możesz sobie wymyślić parę osób które mogły zostać tu zapisane, a potem ja dopiszę tych prawdziwych

Kiedy bibliotekarka przyniosła mi wielkie tomiszcze przeraziłem się. Mam to wszystko przeczytać? Chyba sobie żartuje. Wtedy dowiedziałem się od niej, że w tej księdze znajdują się informacje o wszystkich osobach, które wyróżniły się w jakikolwiek sposób na Vegecie. To może okazać się ciekawe, poprzeglądam sobie strony i poczytam sobie. Wziąłem oburącz księgę, następnie udałem się w miejsce wskazane przez panią biblioteki. Kiedy zrobiłem kilka kroków od biurka, którym siedziała bibliotekarka, zauważyłem, że podchodzili do niej co chwilę jacyś zalotnicy, których odganiała stąd zawstydzona z rumieńcami na policzkach. Kiedy spojrzała się na mnie zwróciłem się do niej z daleka.
- Jeśli cię denerwują to pamiętaj, że zawsze możesz ich zabić. - Zrobiła wtedy przerażoną minę, wytrzeszczyła oczy, jakby zobaczyła we mnie demona. Co ja właściwie przed chwilą powiedziałem? To chyba nie było zbytnio na miejscu... Odwróciłem swój wzrok na bok w stronę podłogi, a po chwili już całkowicie odwróciłem się i poszedłem usiąść. Położyłem księgę na stole i zacząłem przewracać kartki. Pierwsze strony wyglądały dosyć staro. Były tutaj przeróżne informacje, fotografie i rozpiski o saiyaninach, halfach. Zacząłem przeglądać dalej, były tutaj różne informacje o osobach, których nie znam. Po chwili wpadłem na pomysł przeglądając strony. Hm. Ciekawe, czy znajdę tutaj coś o moim bracie. Zacząłem szukać alfabetycznie ułożone informacje o osobach względem imienia i po chwili znalazłem go.


Deishi ... *nazwisko zamazane* 26 lat, elitarny wojownik, przysłużył sobie to miano wykonując nieliczne misje, gdzie wykazał się swoją siłą i sprytem. Wykonał kilka trudniejszych misji jak na jego stopień. Zginął dumnie wykonując swój obowiązek w armii. Notowania: podejrzany za nieuczciwość wobec armii Vegety. Podejrzany o zniknięcie dwóch osób - brak śladów ani dowodów.

Dziwne. Nie wiedziałem o tym, że mój brat kogoś ''zniknął''. Może to tylko pomyłka? Bynajmniej mi o tym nic nie wiadomo. Jeżeli chodzi o tę nieuczciwość to pewnie chodzi o ten klan wilka, którego nie mogli wykryć w armii. Muszą się dobrze kryć, skoro tyle czasu nikt ich nie złapał. Zacząłem przeglądać dalej kolejne osoby, aż po jakimś czasie wpadłem na pomysł, że może znajdę tutaj coś o swoich rodzicach. Szukałem jakiś czas, aż po chwili coś znalazłem.


Akka ... *nazwisko zamazane* 45 lat, Nashi, spełniał rolę wypełniając czynne służby w akademii oraz wybierając się na mniej znaczące misje. Przez pewien czas służył jako trener personalny, ale odwołał się od tego. Wykonywał swoją pracę jako ochroniarz, później pracował w służbach więziennych dla więźniów o niskim rygorze. Zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach.

Spoglądałem się na fotografię. A więc to tak wygląda mój ojciec? Nigdy go nie widziałem, tylko tyle o nim wiem, co usłyszałem od brata. Dziwne, że zniknął. Myślałem, że wydarzyło się coś innego. A mama? Zacząłem szukać dalej przeglądając przy okazji losowe osoby, aż natrafiłem po chwili na moją mamę.


Tena ... *nazwisko zamazane* 42 lata, Nashi, na początku próbowała swoich sił w armii jako wojownik, lecz okazała się nadzwyczaj słaba. Odkryła w sobie zdolności intelektualne i przysłużyła się w armii Vegety jako wybitna naukowiec. Stworzyła kilka prototypów maszyn, które zostały później wykorzystane w armii. Zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach.

Wtedy nasunęła mi się pewna myśl. Skoro obaj zniknęli, a brat był podejrzany o ''zniknięcie'' dwóch osób, to... nie... to niemożliwe. Chyba by te go zrobił... Zacząłem zastanawiać się, to wydawało się bardzo prawdopodobne. Co prawda brat nigdy nie powiedział mi, dlaczego i jak zniknęli nasi rodzice... nie... nie mógłby zabić własnych rodziców... Zacząłem zastanawiać się coraz głębiej, pogrążałem się w coraz większym smutku, zalał mnie zimny pot. Nie mogę nic wymyślić. Tyle pytań a odpowiedzi brak. Popatrzyłem się na fotografię mamy, jaka ona była piękna... Nie wiedziałem, że została naukowcem. Muszę jakoś dowiedzieć się więcej na ten temat. Brat już nie żyje... ale wciąż są ci z klanu wilka. Oni pewnie coś wiedzą, brat pewnie coś im mówił. Będę musiał jakoś skontaktować się z nimi. Zamknąłem książkę i udałem się do bibliotekarki, aby ją zwrócić. Położyłem ją na ladzie i idąc w stronę wyjścia zwróciłem się do niej będąc plecami w jej stronę.
- Dzięki. Tego potrzebowałem. Do zobaczenia. - Nie zwracałem uwagi na jej reakcję za moje podziękowanie, które składam szczerze i nie każdemu. Nie obchodziło mnie to. Byłem wściekły, musiałem się jakoś wyżyć, dlatego w tym celu udałem się do sali treningowej po kolejne zadanie od Blacka.


OOC:
Regeneracja 10% HP
Napisz posta co mogłem jeszcze zobaczyć i przeczytać w tej księdze, kiedy w między czasie czytałem ją szukając rodzinę
Zt>do Sala treningowa

Oprócz informacji o swoich rodzicach znalazłeś także dane o następujących osobach:



Król Zidarock Zahne: Obecny król Vegety, który zastąpił na tym stanowisku Zella. Jest wspaniałym władcą dbającym o los swoich poddanych i jego królestwa




Aryenne: Najładniejsza i najmądrzejsza dama i patronka Vegety, powszechnie uwielbiana i uwielbiająca swoich poddanych. Niegdyś członkini i zarazem przywódczyni legendarnej Drużyny.




Black: Trener przeciętnych przedstawicieli Armii, zastąpił na tym stanowisku Blue czyli Niebieskiego. Ogólnie jego metody nauczania są w miarę porządne



Koszarowy: Postrach wszystkich nowych i większości kadetów. Jest brutalnym Trenerem, który lubi znęcać się nad swoimi podopiecznymi. Ale pomimo tego wszystkiego, wojownicy którzy wyjdą z pod jego skrzydeł są bardzo silni.



Zielony: Jeden z lepszych mistrzów uczący żołnierzy. Jest specyficznym przykładem Sayianina który szkoli innych ,,odmieńców''. Jednym z najważniejszych z jego wychowanków jest sam książę: Raziel Zahne



Red: Nauczyciel jednostek wybitnych, jego niegdysiejszą cechą charakterystyczną były wiecznie podkrążone oczy, ale od niedawna może zasypiać w spokoju. Jego wychowanicą jest sama Księżniczka Vivian Deryth