Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Go down
NPC
NPC
Liczba postów : 1219
Data rejestracji : 29/05/2012

https://dbng.forumpl.net/f53-regulamin-i-informacje-ogolne-obowi

Pub "Pełnia Księżyca" Empty Pub "Pełnia Księżyca"

Sro Maj 30, 2012 12:20 am
Najgorsze, ale jednocześnie posiadające najwięcej uroku miejsce na Vegecie. Jedyny pub w galaktyce, w którym burdy muszą być z góry umawiane i opłacane, a podczas nich wystawiane są specjalne butelki do tłuczenia.
Hazard
Hazard
Don Hazardo
Liczba postów : 928
Data rejestracji : 28/05/2012

Skąd : Bydgoszcz

Identification Number
HP:
Pub "Pełnia Księżyca" 9tkhzk800/800Pub "Pełnia Księżyca" R0te38  (800/800)
KI:
Pub "Pełnia Księżyca" Left_bar_bleue0/0Pub "Pełnia Księżyca" Empty_bar_bleue  (0/0)

Pub "Pełnia Księżyca" Empty Re: Pub "Pełnia Księżyca"

Pią Lut 01, 2013 6:31 pm
Leciał stosunkowo długo, biorąc pod uwagę możliwości jakie dawała mu przemiana w Super Saiyan'a. Chociaż oczywiście był wyczerpany walką, toteż nie mógł dać z siebie wszystkiego. Dopiero teraz miał czas na podziwianie swej nowej mocy. Musiał przyznać, że przyrost siły, szybkości, wytrzymałości jak i ilości Ki był niesamowity. Będąc w tym stanie czuł się niepokonany, jakby był w stanie pokonać każdego. Były to oczywiście tylko marzenia, tylko na tej planecie znajdowały się dziesiątki osób zdolne z łatwością go pokonać. Ciekawiła go tylko jedna sprawa. Jak "zdjąć" z siebie tę przemianę? Na pewno jest jakiś sposób, będzie musiał go poćwiczyć. Najprawdopodobniej chodzi o coś w stylu zmniejszenia wydzielanej Ki. Na razie wolał jednak nie kombinować. Kto wie, może przyjdzie mu jeszcze skorzystać z tej wspaniałej mocy, a nie był pewien, czy ot tak mógłby znów poddać się przemianie.

Wreszcie był na miejscu. Wylądował przed wejściem. Już stąd dało się wyczuć niezbyt przyjemny zapach dochodzący z wnętrza budynku. Jakoś nie uśmiechało mu się wchodzić do środka, ale nie miał wyboru, to właśnie tu miał się z kimś spotkać. Sięgnął pod uniform i wyjął trzy scourtery przekazane mu przez tajemniczego Jaszczura. Nadal nie mógł uwierzyć, że są całe po walce z Rik'iem. Westchnął i przekroczył próg Pubu. Nieznośny fetor jeszcze bardziej uderzył w nozdrza. Z trudem powstrzymał się od zatkania nosa. Rozejrzał się po pomieszczeniu w którym się znajdował. Wujek sporo mu o nim opowiadał, podobno w młodości bardzo często tu bywał. Masa Saiyan, większość pijana, zajmowała kilkuosobowe stoliki. Gdzieniegdzie rośli mężczyźni wydzierali na siebie mordy. W kątach poustawiały się pary, które za nic nie mogły się od siebie odkleić. Spostrzegł nawet dwie kobiety, które zmysłowo się całowały. Z trudem oderwał od nich wzrok i zaczął szukać po sali kogoś podejrzanego. Wydawało mu się, że taką osobom przyjdzie mu się spotkać.
NPC
NPC
Liczba postów : 1219
Data rejestracji : 29/05/2012

https://dbng.forumpl.net/f53-regulamin-i-informacje-ogolne-obowi

Pub "Pełnia Księżyca" Empty Re: Pub "Pełnia Księżyca"

Wto Lut 05, 2013 10:04 pm
Pub "Pełnia Księżyca" Commissionnoangelbysers
Gdy Haz stał tak wpatrzony w pewne panie, ktoś zdzielił go bardzo słabym pociskiem ki w ramię. Coś al'a szturchaniec. Gdy się odwrócił od razu zauważył trenera z sali siedzącego przy jednym ze stolików. Gdy już Haz się wygodnie rozsiadł trener od razu przeszedł do rzeczy.
- Widzę, że wróciłeś w nieco opłakanym stanie a przecież mówiłem żebyś uważał bo ktoś na ciebie poluje.
To prawdopodobnie trener chciał powiedzieć ale widać było, że właśnie tą wiadomość urwało podczas ich rozmowy za pośrednictwem scoutera.
- Nie dobrze. Lepiej by było gdybyś się w ogóle nie natknął. Zabiłeś ich? - Zapytał retorycznie. - Z dwojga złego to i tak lepsza opcja. Będziemy musieli popracować nad tym by więcej coś takiego się nie powtórzyło. Scoutery też da się oszukać. Widziałeś zapewne już kogoś kto potrafił coś takiego. - Tu nawiązał do spotkania Hazarda z Hikaru i Foxem. - To nie żadna sztuczka. To zwykła technika, którą może opanować każdy. Pokażę Ci to ale nie tu. To nie miejsce na takie rzeczy. Masz ze sobą scoutery?
Hazard
Hazard
Don Hazardo
Liczba postów : 928
Data rejestracji : 28/05/2012

Skąd : Bydgoszcz

Identification Number
HP:
Pub "Pełnia Księżyca" 9tkhzk800/800Pub "Pełnia Księżyca" R0te38  (800/800)
KI:
Pub "Pełnia Księżyca" Left_bar_bleue0/0Pub "Pełnia Księżyca" Empty_bar_bleue  (0/0)

Pub "Pełnia Księżyca" Empty Re: Pub "Pełnia Księżyca"

Czw Lut 07, 2013 4:23 pm
Stał tak i "podziwiał" niecodzienne widoki, gdy nagle poczuł uderzenie w ramię. Odwrócił głowę, jednak nikogo za nim nie było. Dopiero po chwili spostrzegł Trenera z Sali siedzącego nieco dalej. Podszedł do stolika, zasalutował stając na baczność i niepewnie usiadł naprzeciwko. Nie wiedział do końca czy tak wypada. Zastanawiało go, czy poza Akademią obowiązuje ta cała etykieta. Przełożony nie wspomniał jednak nic o złym zachowaniu, więc przyjął nieco wygodniejszą pozycję i słuchał co ten ma mu do powiedzenia. Otworzył nieco szerzej oczy na wzmiankę o ostrzeżeniu. Dopiero po paru sekundach przypomniało mu się, że na Pustyni coś przerwało ich rozmowę i nie usłyszał wszystkiego. Doskonale wiedział co ma na myśli Trener mówiąc o oszukaniu scouterów. Wrócił na moment myślami do wydarzeń mających miejsce w Skalnym Lesie. Urządzenie wskazujące ledwie kilka jednostek, podczas gdy ich "goście" prawdopodobnie posiadali moc, o jakiej im się nie śniło. Już raz był bliski nauczenia się tejże techniki. Znajomy Saiyan o imieniu Saf obiecał mu to na Ziemi, jednak potem rozdzielili się i więcej go nie widział. Bardzo zależało mu na nauce tej niezwykłej zdolności, dlatego cieszył się, że będzie miał ku temu okazję. Z rozmyślań wyrwało go pytanie o scoutery. Kiwnął głową i wyjął urządzenia zza uniformu, kładąc je na stoliku przed rozmówcą. Tyle zachodu o coś takiego. Cud, że w ogóle są całe, po Final Flash'u Rik'a nic z nich nie powinno zostać. Westchnął przeciągle i utkwił wzrok w przełożonym, oczekując na jego dalsze słowa.
NPC
NPC
Liczba postów : 1219
Data rejestracji : 29/05/2012

https://dbng.forumpl.net/f53-regulamin-i-informacje-ogolne-obowi

Pub "Pełnia Księżyca" Empty Re: Pub "Pełnia Księżyca"

Sro Lut 13, 2013 7:53 pm
Pub "Pełnia Księżyca" Commissionnoangelbysers
Trener mając opartą rękę o brodę machnął nią bezwładnie w stronę Hazarda. - Schowaj to. Jeszcze ci się przydadzą... - Przez moment siedział tak zamyślony. - Poczekaj tu na mnie. Zaraz wracam. - Po tych słowach podszedł do barmana i uciął sobie z nim krótką pogawędkę. Był taki gwar w tym miejscu, że Haz nie był w stanie wyłapać chociażby jednego słowa. Po chwili zaś kapitan wrócił do swojego stolika. Nie usiadł. Przeszedł tylko obok Hazarda i klepiąc go po ramieniu rzekł: - Idziemy. - I zaczął prowadzić go gdzieś w głąb Pubu. Otworzył jedne z drzwi. Jakieś lesbijki urządzały sobie tam orgię. Widząc trenera nieco się zaniepokoiły i przykryły szybko czym się dało. Ten jakby był u siebie, swobodnie podszedł do łóżka. Złapał je za spód i mówiąc do dziewczyn: - Wybaczcie na moment. - zwalił je na ziemię by odkryć znajdujące się pod wyrkiem wejście do kanałów. Spojrzał na Hazarda. - Na co się tak gapisz? Wskakuj do środka. - Chłopak zapewne był zszokowany całym tym wydarzeniem. Gdy już zniknął w ciemnościach trener poszedł w jego ślady "zamykając" za sobą właz w postaci łóżka. - Nie przeszkadzajcie sobie. - Rzekł na koniec do lesbijek.

ZT--> Kanały
Piszesz od razu tam. Opisujesz co widzisz. Smród bród i tak dalej Razz
Raziel
Raziel
Succub Admin
Succub Admin
Liczba postów : 1140
Data rejestracji : 19/03/2013

Skąd : Rzeszów

Identification Number
HP:
Pub "Pełnia Księżyca" 9tkhzk750/750Pub "Pełnia Księżyca" R0te38  (750/750)
KI:
Pub "Pełnia Księżyca" Left_bar_bleue0/0Pub "Pełnia Księżyca" Empty_bar_bleue  (0/0)

Pub "Pełnia Księżyca" Empty Re: Pub "Pełnia Księżyca"

Nie Kwi 21, 2013 9:08 pm
Czekał na Blade'a dłuższa chwilę, kiedy ten przeleciał tuż obok niego i podbiegł do Saiyana oglądającego ten sam pomnik co chwilę wcześniej młodzieniec. Raziel tylko westchnął po czym ruszył za swoim towarzyszem, który był dość zabiegany i chyba nie spostrzegł, ze pomylił Saiyan. Raziel klepnął go delikatnie w plecy, po czym wysłuchał z uwagą to co miał do powiedzenia River. Kiwnął delikatnie głową, że zrozumiał, po czym wzbił się w powietrze za Bladem. Podleciał do niego po czym obaj ruszyli w stronę miasta. Raziel postanowił wypytać swojego towarzysza o jakieś szczegóły planu.
- Mamy schwytać szpiega, którego twarzy nikt nawet nie widział? Mam nadzieję, że masz jakiś dobry plan, bo inaczej ten koleś z koszar pourywa nam głowy jak to spieprzymy. – powiedział szmaragdowooki do swojego kompana. W końcu on był tylko tu do pomocy. Kiedy już dolecieli do miasta, nietrudno było znaleźć „Pełnia Księżyca”. Nietrudno go było rozpoznać. Był widoczny już z kilkuset metrów, a kolejka do wejścia ciągnęła się chyba na kilometr. Chłopak dziwił się jak niektórzy mogą tracić czas na coś takiego, ale jak to mówiła Eve, czasami trzeba się wyluzować. Wylądowali tuż przed wejściem, zaś Raziel spojrzał na swojego towarzysza.
-No to co teraz robimy szefie? –zapytał młodzieniec zakładając jedną rękę na drugą. teraz czekał na odpowiedź Rivera.


Anonymous
Gość
Gość

Pub "Pełnia Księżyca" Empty Re: Pub "Pełnia Księżyca"

Nie Kwi 21, 2013 9:44 pm
Kiedy już wyruszyli z placu, który znajdował się przed Akademią, Raziel zadał pytanie Blade'owi, który po chwili odpowiedział:
-Nom, właśnie będziemy mieli nie lada problem, bo nie wiemy jak wygląda, ale trener z Koszar będzie nam wysyłała czasami informacje, które pomogą nam wyłapać ślad i dorwać szpiega. - odpowiedział spokojnym i wyluzowanym tonem.
Czarnowłosy wraz ze swoim towarzyszem od zlecenia przelatywali właśnie nad wspaniałą infrastrukturą Vegety, która ukazywała życie na planecie. Kiedy się już znaleźli w mieście, zniżyli lot i zaczęli szukać pubu, którego nazwa nosiła "Pełnia Księżyca".
Po krótkiej chwili, Saiyanie wreszcie znaleźli Pub, lecz była przed nim spora kolejka do niego, więc Blade wraz z nowym kadetem wylądowali na tyłach i czekali, aż ten tłok doprowadzi ich do początku, dzięki czemu swobodnie będą mogli być w środku.
Po niecałych 2 godzinach czekania w kolejce do baru, dwójka kadetów wreszcie była na samym początku, gdy nagle Raziel zapytał się co teraz mogą zrobić, wnet Blade odpowiedział mu na to ów pytanie:
-Wiesz, sam nie wiem, co możemy zrobić, wmieszajmy się w tłum, zobaczymy czy ten szpieg się ujawni, na razie nie mam żadnych pomysłów, idź się napij, a ja się rozejrze - powiedział poważnym tonem do swojego towarzysza. Czarnowłosy i kadecik byli w środku, zaczął nagle się rozglądać po całym otoczeniu pubu, który wydawał się normalny.
Nagle Blade pokazała gest oczami, który kazał Razowi iść pod barek, żeby się napić, zaś on będzie się rozglądał po całym pomieszczeniu, jaki był ów Pub.
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Pub "Pełnia Księżyca" Empty Re: Pub "Pełnia Księżyca"

Wto Kwi 23, 2013 4:37 pm
"Nowi"- takie słowo zaczęło panować w pubie w momencie, gdy przez drzwi przeszli dwaj kadeci. Gdy się rozdzielili do Blade'a podszedł stosunkowo niski Saiyan. Nie był za bardzo umięśniony, wyglądał jakby nigdy nie był w akademii i nie uczył się walczyć. Ręce przysunął na wysokość brody, przetarł je sobie i patrząc z dołu na twarz Rivera w końcu odparł.

-Nie zechciałby silny pan spróbować swoich sił tam w kącie? Można dużo wygrać, ooooj taaak dużo wygrać !-powiedział, po czym wskazał w róg w którym dwaj średnio umięśnieni Saiyanie bili się po mordach. Następnie ponownie spojrzał na Blade'a i czekał na odpowiedź.



Do Raziela podeszła czarnowłosa pani. Na jej twarzy cały czas panował uśmiech. Trochę już sobie wypiła, jednak do totalnego odlotu jeszcze sporo brakowało. Usiadła obok Czarnowłosego, przysunęła się do niego a następnie spojrzała mu prosto w oczy:

-Co tam małpeczko ?-po kilku sekundach wpatrywania się w jego oczy spojrzała na barmana. Wyciągnęła w jego stronę rękę i uniosła dwa palce. Po chwili pracownik "pełni księżyca" przyniósł pani w czerwieni dwie szklanki. W jednej był drink ze słomką a w drugiej w whisky. Dziewczyna przysunęła do siebie kolorowy drink a mocny alkohol podała Razielowi

-Za nową znajomość ! Jestem Raija. A Ty przystojniaczku ?--powiedziała po czym patrząc na usta Szmaragdowookiego powoli przejechała sobie językiem po wargach. Następnie podniosła w górę swój drink. Ponownie używając języka oblizała górną część słomki, jednoznacznie uśmiechając się. Cały czas patrząc na Raziela zaczęła powoli pić to, co zamówiła.

Spoiler:

Anonymous
Gość
Gość

Pub "Pełnia Księżyca" Empty Re: Pub "Pełnia Księżyca"

Wto Kwi 23, 2013 5:07 pm
Kiedy Blade rozglądał się, nie widział żadnego podejrzanego typa, niestety nie miał pojęcia jak on wygląda, przez co był w zakłopotaniu. Czarnowłosy się wszędzie rozglądał, przez chwilę stał w miejscu, aktywował przyciskiem scouter, który zaczął wyczuwać energie, przypomniał sobie, że trener koszarowy powiedział mu, że ich przeciwnik może wyciszać energię, więc powinien znaleźć tą najsłabszą o małym poziome mocy, która wskaże mu drogę do jego celu.
Niestety scouter wariował w tym miejscu, ponieważ były różnorakie poziomy mocy, niektóre na pewno przekraczały sporą moc, ponieważ gdy już dochodził ponad 8000, od razu zmieniał cel, ponieważ wiedział, że scouter może wybuchnąć, podczas gdy namierzy energię, większą niż 8k jednostek. Gdy przestał wyszukiwania mocy, zastanawiał się nad tym, jak może znaleźć tego szpiega.
Gdy tak stał, usłyszał on za sobą jakieś kroki, wiedział że ktoś idzie w jego stronę, nagle poczuł czyjąś dłoń na swoim ramieniu, gdy się odwrócił, zobaczył kurduplowatego saiyanina, który chyba miał sprawę. Blade popatrzył na niego z góry i zaczął wysłuchiwać co ma ciekawego do powiedzenia.
Kiedy dokładnie wysłuchał słów niskiego saiyana, był w zamyśleniu, ponieważ kiedyś już spotkał się z takim czymś, tylko że to nie była akurat ta placówka, a kasyno, taaaak, pamiętał jeszcze to miejsce i czas, gdy wraz z Altairem mieli to samo zadanie. Po chwili namysłu, Czarnowłosy popatrzył z powrotem na wprost karzełka i odpowiedział:
-No dobra, mogę spróbować, tylko szybko, mam ważną sprawę na głowie. - Powiedział spokojnym tonem, żeby w wypowiedzianych słowach, nie było można usłyszeć krzty kłamstwa.
Pokierował się za niskim rodakiem w stronę stołu, gdy już dotarli do stolika, Blade odezwał się pierwszy:
-Wasz znajomy powiedział mi, że można tutaj coś wygrać, wchodzę w to, lecz nic nie mam na zastaw. - powiedział z poważnym uśmiechem na twarzy, był ciekaw reakcji dwóch umięśnionych saiyaninów.
Gdy tak czekał, zobaczył iż Razielowi chyba tez świetnie idzie, bo jakaś dziewczyna do niego podeszła, Czarnowłosego w ogóle to nie dziwiło, laski zawsze wolały młodzików. Kiedy już z powrotem spoglądał na dwójkę rodaków, czekał na ich odpowiedź. Był ciekaw czy się zgodzą, czy nie.
Raziel
Raziel
Succub Admin
Succub Admin
Liczba postów : 1140
Data rejestracji : 19/03/2013

Skąd : Rzeszów

Identification Number
HP:
Pub "Pełnia Księżyca" 9tkhzk750/750Pub "Pełnia Księżyca" R0te38  (750/750)
KI:
Pub "Pełnia Księżyca" Left_bar_bleue0/0Pub "Pełnia Księżyca" Empty_bar_bleue  (0/0)

Pub "Pełnia Księżyca" Empty Re: Pub "Pełnia Księżyca"

Wto Kwi 23, 2013 9:42 pm
Kiedy wylądowali, nic nie zapowiadało długiego stania w kolejce. Niestety Blade stanął na samym końcu więc chcąc czy nie chcąc Raziel musiał zrobić dokładnie to samo. Po dwóch godzinach stania, słuchania jakiś durnych lasek i gapienia się w przestrzeń wreszcie się udało dojść na początek. Wtedy Blade odpowiedział na jego pytanie. Szmaragdowooki tylko się zasępił, ale cóż zrobić, nawet taki plan to już jest coś. Po wejściu do baru pierwszą rzeczą jaka uderzyła chłopaka była olbrzymia ilości Saiyan przebywających tam. Głośna muzyka i zapachy spoconych ciał od razu zaatakowały narządy zmysłów chłopaka. Blade delikatnym gestem wskazał Razielowi bar. Najwidoczniej River chciał się rozdzielić by zdobyć więcej informacji. „No ładnie, żebym tylko nie musiał stawiać wszystkim kolejki by wyciągać informacje” pomyślał ogoniasty po czym usiadł przy barze. Nie minęła nawet chwila kiedy dosiadła się do niego jakaś dziewczyna. „Małpeczko? Serio? Już lepszego tekstu nie miałaś?” pomyślał ironicznie, lecz wolał obserwować co dziewczyna zrobi dalej. Widać, że już trochę wypiła, ale do punktu krytycznego miała dość daleką drogę. Była nawet ładna, jednak kruczowłosy wolał nie myśleć co by zrobiła Eve gdyby ją zdradził. „Odcięła by mi ogon i by mnie na nim powiesiła. Ehh, kochana moja” pomyślał chłopak po czym znów skupił się na swojej rozmówczyni. Szybkim wyćwiczonym ruchem zamówiła dwa drinki, po czym podała Razielowi silniejszą whisky. Osobiście chłopak nie miał nic do alkoholu, a whisky była jednym z jego ulubionych, lecz musiał pozostać czujnym. Każdy, nawet ta dziewczyna mogła być szpiegiem. Ale nic nie stało na przeszkodzie by spróbować coś z niej wycisnąć. Młodzieniec wziął kieliszek i delikatnie stuknął nim o szklankę dziewczyny.
- Raziel. Miło mi. – odpowiedział ze delikatnym chłodem w głosie. Przechylił kieliszek, lecz ani kropla nie dostała się do gardła szmaragdowookiego. Wolał nie ryzykować otruciem czy czymś podobny. W następnej chwili odwrócił się do dziewczyny i z delikatnym uśmiechem, tak nie podobnym do jego ironicznych uśmiechów powiedział.
- A więc Raija, często tutaj bywasz?
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Pub "Pełnia Księżyca" Empty Re: Pub "Pełnia Księżyca"

Sro Kwi 24, 2013 7:56 pm
Blade ku ucieszy niskiego Saiyana, który zajmował się obstawianiem wyników zgodził się zawalczyć. Na twarzy tego niższego pojawił się uśmiech i prowadził on Czarnowłosego w kąt, w którym właśnie po silnym prawym sierpowym upadł na ziemie zakrwawiony half. Dwaj opiekunowie podnieśli go i udali się do pomieszczenia obok. Blade nie był w stanie zobaczyć, co jest w tym małym pokoiku. Zapytał dwóch Saiyanów o wygraną, po czym dodał, że nie ma nic w zastaw. Oboje uśmiechnęli się. Jeden z nich wskazał na scouter Czarnowłosego:



-Masz scouter. Chcesz walczyć, stawiasz scouter. Co możesz wygrać? Możesz wygrać pieniądze lub scouter dokładnie taki jak ty masz, bo takie są tutaj zasady zwycięzca zgarnia coś o podobnej wartości do tego, co postawił. Chyba, że masz jakiś inny pomysł na to, co mógłbyś wygrać jesteśmy do twojej dyspozycji. -powiedział łysy Saiyan. Łatwo było się domyśleć, że Kadet podszedł do jakiś wojowników, którzy są tutaj opiekunami i dbają o to by wszystko odbyło się w jak najlepszym porządku.





Raija cały czas wpatrywała się w Raziela swymi pięknymi zielonymi oczyma. Przez słomkę wypiła trochę swojego napoju po tym jak Kruczowłosy przedstawił się. Chłopak nie wziął nawet łyka świeżej i czystej whisky, lecz na szczęście jego towarzyszka w rozmowie nie zwróciła na to uwagi. Na jego twarzy pojawił się uśmiech. Był inny. Delikatny a w swej normalności tak różny od tych, którymi obdarowywał większość ludzi. I to chyba ten uśmiech najbardziej spodobał się czarnowłosej, Saiyance.

-Pojawiam się tutaj raczej rzadko. Ale gdy już jestem to staram się … wyluzować…. Zabawić…-powiedziała Saiyanka przysuwając swoją twarz do ucha Raziela by ostatnie słowa wyszeptać. W tym samym czasie młody Kadet poczuł na swoich plecach dziwne głaskanie. Raija jeździła swoim ogonem wzdłuż pleców powodując bardzo przyjemne uczucie. Odsunęła swoją twarz, przysunęła do ust drinka i wzięła sporego łyka. Ogon wylądował na zgrabnych nogach Saiyanki, odpuszczając masowanie pleców.



Spoiler:

Anonymous
Gość
Gość

Pub "Pełnia Księżyca" Empty Re: Pub "Pełnia Księżyca"

Sro Kwi 24, 2013 11:59 pm
Gdy Blade usłyszał propozycję łysego saiyana, z lekka się zdziwił, nie chciał stracić jedynego scoutera, ponieważ dostał go za dobrze zrobioną robotę. Odwrócił się do nich bokiem i powiedział:
-Wiecie co, jednak rezygnuję, ale może mój towarzysz będzie miał ochotę na partyjkę, wybaczcie, ale muszę już iść.... - Powiedział to szybko i odszedł od nieznanych mu saiyan, którzy grali z innymi.
Kiedy Czarnowłosy był w tłumie ludzi, tak żeby tamci go nie znaleźli, zaczął szukać tego tajemniczego kolesia, ale nie wiadomo jak on dokładnie wyglądał, więc Saiyan wiedział, że może mieć też do czynienia z jakąś saiyanką z jego rasy, jeśli w ogóle to był ktoś z rodzinnej planety. Blade dokładnie nie wiedział z czym on, jak i jego towarzysz Raziel, mogą mieć do czynienia, ale był zawsze w gotowości, jakby miał zaatakować znienacka.
Kadet przeszedł połowę budynku, nie widział niczego podejrzanego, zerkał na niektórych, a to przy stolikach, a to przy jakiś luksusowych rozrywkach, widział tylko przy barze swojego kompana z jakąś laską, ale czy ona mogła być tą, która mogła szpiegować Akademie Vegety ?
Czarnowłosy nie mógł sobie odpowiedzieć na to pytanie, chciał na chwilę do nich podejść, ale wolał żeby Raziel robił swoje, wiedział że może się dowiedzieć czegoś ciekawego, więc on sam postanowił się jeszcze trochę porozglądać. Kiedy niczego ciekawego nic nie znalazł, sprawdził swój scouter, ponieważ miał dostać wiadomość od swojego trenera z koszar, który miał wysłać mu informację na temat tego szpiega.
Blade niepotrzebnie obszedł tylko pub, ponieważ żadnych podejrzanych typków nie widział, możliwe że zły agent, który szpiegował akademie wmieszał się w tłum, dlatego Czarnowłosy z nowym kadetem, będą mieli problem ze znalezieniem jego. Wreszcie Saiyan postanowił odpocząć, więc usiadł gdzieś na jakiejś wolniej sofie, która stała przy ścianie i odpoczywał, lecz spoglądał wszędzie dookoła, żeby wyczytać z oczu jakiegoś z tutejszych osobników, tego który stoi za tym wszystkim.
Miał nadzieję, że Raziel też przestanie zajmować się dupami i weźmie się do roboty, wreszcie nie przyszli tutaj dla rozrywki, tylko wykonać ważne zlecenie. Blade wiedział, że powinień mu powiedzieć, gdy podczas dostania przepustki od trenera, można wtedy dopiero szaleć, nie podczas jakiś ważnych misji.
Czarnowłosy chciał wiedzieć jak to się wszystko potoczy, lecz niestety nie wiedział jak, ponieważ nie był jasnowidzem.
Raziel
Raziel
Succub Admin
Succub Admin
Liczba postów : 1140
Data rejestracji : 19/03/2013

Skąd : Rzeszów

Identification Number
HP:
Pub "Pełnia Księżyca" 9tkhzk750/750Pub "Pełnia Księżyca" R0te38  (750/750)
KI:
Pub "Pełnia Księżyca" Left_bar_bleue0/0Pub "Pełnia Księżyca" Empty_bar_bleue  (0/0)

Pub "Pełnia Księżyca" Empty Re: Pub "Pełnia Księżyca"

Czw Kwi 25, 2013 9:02 pm
Raziel uważnie obserwował zachowanie dziewczyny. Zieleń jej oczu była niemal hipnotyzująca. Wielu by się w niej zatraciło, jednak on nie mógł sobie na to pozwolić, nawet gdyby chciał. Jednak powstrzymywały go dwie sprawy. Pierwszą z nich była misja jaką zlecił im trener z koszar. Podczas wykonywania zadania, nie wolno było się rozpraszać. Trzeba było brać wszystko na zimno, zero gwałtownych ruchów, zero nieprzemyślanych akcji. Takie myślenie pozwoli na wykonanie misji przy prawie zerowych stratach własnych. Ofiary zdarzały się zawsze jednak był to błąd jednostek. Gorzej jak ginie na raz cały oddział, tak jak to miało miejsce z drużyną Aryenne. Prosta misja przejąć paczkę na obcej planecie. Wysłano piątkę doświadczonych weteranów. Nic nie wskazywało rzezi jaka się tam rozegrała. Drużyna matki Raziela została wybita, jednak ekipa, która przybyłą na miejsce później znalazła tylko cztery Saiyańskie ciała. Matki chłopaka wśród nich nie było. Uznano ją za zaginioną w boju, co i tak oznaczało śmierć. Chłopak stracił tego dnia matkę, oraz część siebie.

Drugą sprawą była Eve. Dziewczyna, za którą kruczowłosy dałby się zabić. Tylko ona i Axel próbowali jakoś do niego dotrzeć. Na początku traktował ją cynicznie i lodowato, jednak zamiast go opuścić zostali przy nim. Szmaragdowooki nie wiedział dokładnie kiedy się pojawiło uczucie. Może było ono od początku, a może przyszło z czasem, ciężko stwierdzić. Raija mimo iż wydawała się miła nie pociągała chłopaka. Nie mógł zdradzić Eve, nie mógł tego jej zrobić. Najpewniej na początku by wyładowała się na nim, co Raz rozumiał. Lecz to by jej złamało serce. Dlatego musiał się powstrzymać i podejść do tego na zimno. Jak posiada jakieś informacje to je wyciągnie, a jeśli nie to cóż.

Zachowanie dziewczyny wskazywało na to, że chłopak ją pociągał. Ba gdyby mogła to pewnie by się na niego rzuciła. Świadczyły o tym wszystkie gesty. Oblizywanie w pewien erotyczny sposób ust, trzymanie nóg, w taki sposób by pobudzić męską wyobraźnię. No i oczywiście słowa i ton jakim je wypowiadała. Erotyzm można było wyczuć na kilometr. Zaś kiedy dodała jeszcze masaż ogonem, Raziel uśmiechnął się w duchu. „Przykro mi moja droga, ale nie tędy droga. Poza tym mam dziewczynę” Chłopak szybkim ruchem wypił swoją whisky i pokazał barmanowi, żeby podał jeszcze raz to samo. Kiedy ten tylko przyniósł dwie tym razem whisky, jedną dał swej rozmówczyni.
-Więc mówisz, że lubisz się bawić. Ja też to lubię. Więc może spróbujemy się zabawić na parkiecie ? Co ty na to? –zapytał chłopak dziewczynę, po czym wstał i podał jej rękę. Miał nadzieję, ze kolejna dawka alkoholu oraz pewny wysiłek fizyczny rozwiążą dziewczynie język. Kątem oka dostrzegł Blade'a, który odchodził od jakiś barczystych Saiyan i usiadł na sofie niedaleko parkietu. Może uda mu się z nim porozmawiać i zapytać czy ma jakieś dodatkowe informacje. Bo jak na razie działają po omacku.


Ostatnio zmieniony przez Raziel dnia Sro Lip 03, 2013 12:20 pm, w całości zmieniany 1 raz
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Pub "Pełnia Księżyca" Empty Re: Pub "Pełnia Księżyca"

Pią Kwi 26, 2013 12:55 pm
Czarnowłosy kadet siedzący przy barze jednym duszkiem wypił cały dany mu alkohol. Był on bardzo mocny, górna półka procentowa. Dało się to odczuć. Podobnym gestem który pokazała poprzednio Raija poprosił o dwa drinki Barman przyniósł dwie szklanki tego samego alkoholu który przed chwilą wypił Raziel i podsunął je Kadetowi pod nos. W głębi duszy ignorował on zaloty Saiyanki, jednak ku jej ucieszy zaproponował jej taniec. Zielonooka bez słowa zgodziła się i udała się na parkiet z obiektem swoich westchnień. Tańczyła z nim, co jakiś czas jednoznacznie go obejmując delikatnie całując w policzek.

Doznania Raziela były bardzo przyjemne, jednak co innego spotkało Blade'a. Odmówił on postawienia scoutera i kazał łysemu spróbowania przekonania do walki jego towarzysza. Kadet odwrócił się i chciał udać się w kierunku centrum sali. Nie udało się. Na jego drodze stanął wyższy od niego, gruby mieszkaniec Vegety. Zatrzymał go jedną ręką, chwycił go za kombinezon i uniósł w górę, by jego twarz znajdowała się na wysokości oczu grubasa. Nic nie powiedział tylko ironicznie się uśmiechnął. Łysy wstał od stolika i podszedł do Blade'a.

No no no no no... panie.. My cię tutaj zapraszamy. Mówiąc "wchodzę w to" potwierdziłeś udział, a teraz próbujesz zwiać wkręcając swojego kolegę? W moich oczach jesteś tchórzem. Gdybyś zrezygnował po prostu bo nie odpowiadają Ci warunki to coś innego byśmy wymyślili ,ale jaki drań wkręca swojego kolega, bo sam boi się postawić scouter? Było nie kombinować. Co prawda, jak ktoś przyjdzie w kąt to musi chociaż raz zawalczyć. Takie panują zasady na mojej zmianie-Saiyan wyjął z ręki scyzoryk, po czym chwycił Blade'a za ogon i ścisnął go z całej siły by sprawdzić, czy siły go opuszczą. Do nasady ogonka przyłożył ostrze które wysunęło się ze scyzoryka.

Nie chcesz dać scoutera? To może ogonek ci utniemy? Albo jakaś śliczna blizna na twojej buzi hmm?-podczas wypowiadania tych słów uśmiechnął się od ucha do ucha.

-zawalczysz czy ci się to podoba czy nie... Jesteś tutaj po raz pierwszy , p[oprosiłbyś, dalibyśmy Ci łatwego przeciwnika, ale w sytuacji gdy odwracasz się od nas to nie będziemy tacy mili. Tak więc jaka jest decyzja?-łysy puścił ogon Blade'a i podszedł do grubego. Stanął obok niego by móc widzieć twarz Kadeta.
Anonymous
Gość
Gość

Pub "Pełnia Księżyca" Empty Re: Pub "Pełnia Księżyca"

Pią Kwi 26, 2013 2:05 pm
Kiedy Blade starał się odjeść, jeden z ochraniarzy złapał za jego bark, po czym, uniósł go do góry, tak żeby ich twarzy były na równo. Kiedy tak wisiał w powietrzu, Czarnowłosy delikatnie odchylił głowę do tyłu, po czym zobaczył karłowatego saiyana, który zapraszał go wcześniej do gry.
Przemyślał to co do niego mówił saiyan, obawiał się straty swojego ogona, ponieważ nie chciał być uważany za halfa, czyli innymi słowy pół krwistego. Nie wiedział co może odpowiedzieć, jednym kątem oka widział podpitego Raziela, który szalał jak najęty z tą saiyańską dziewczyną, lecz on jak zwykle miał problem, ponieważ zawsze się musi wpakować w jakieś gówno.
Po chwili namysłu, odpowiedział im:
-No dobra, mogę spróbować, ale nie dam wam za to mojego scoutera, nie ma takiej opcji. - powiedział do nich chłodnym tonem, z poważną miną na swojej twarzy, miał nadzieję, że saiyanie się go trochę zlękną i zmienią decyzję. Saiyan sam nie wiedział, czy to da radę, lecz był pewny, że pomoże mu ułatwić walkę, czy co to tam było.
Skrzyżował obydwie ręce, które przylegały do klatki piersiowej, po czym jeszcze dopowiedział:
-Jeśli wygram, to co ja otrzymam w zamian ? - Powiedział z poważnym uśmiechem na twarzy, lecz nadal był zaciekawiony cóż takiego może od nich wygrać, ponieważ oni jeszcze nic nie zaproponowali, chcieli tylko dostać jego scouter.
Nie wiedział co może się stać, jeśli będą naprawdę poważne kłopoty, chyba nie będzie mógł się hamować od użycia siły.
Raziel
Raziel
Succub Admin
Succub Admin
Liczba postów : 1140
Data rejestracji : 19/03/2013

Skąd : Rzeszów

Identification Number
HP:
Pub "Pełnia Księżyca" 9tkhzk750/750Pub "Pełnia Księżyca" R0te38  (750/750)
KI:
Pub "Pełnia Księżyca" Left_bar_bleue0/0Pub "Pełnia Księżyca" Empty_bar_bleue  (0/0)

Pub "Pełnia Księżyca" Empty Re: Pub "Pełnia Księżyca"

Sob Kwi 27, 2013 7:36 pm
Kilka sekund po wypiciu alkoholu świat lekko zawirował, lecz Raziel nie miał słabej głowy. Nigdy nie pił za dużo, ale nigdy się nie był totalnie pijany. Może to Saiyańskie geny, a może zwyczajnie takie ciało. Raija wydawała się bardzo zadowolona z propozycji złożonej jej z czarnowłosego. Szybkim ruchem wypiła obydwie whisky, po czym podała swoją dłoń chłopakowi. Ten ujął ją delikatnie po czym poprowadził na parkiet. Przechodząc obok kanap zobaczył jak jego towarzysza zaczepia jakiś Saiyanin. Nie miał dużo czasu na przyjrzenie, ale wyglądało to poważnie. „Lepiej się na razie nie wychylać.” pomyślał młodzieniec prowadząc ciemnowłosą na środek parkietu. Inne pary ustępowały im miejsca. Może czuli, że nie należy się zbliżać do tego młodego Saiyanina, którego zimne oczy przecinała blizna. Aura mrozu jaką roztaczał jego wzrok nie była najprzyjemniejsza. Szmaragdowooki prawie nie słuchał tego co mówi do niego Raija. W dalszym stopniu obserwował Blade’a i układał w głowie plan działania. Jeśli dojdzie do rozróby, to niespodziewany atak ze strony Raziela na pewno zadziała dość szokująco na przeciwników. Lecz na razie musiał się skupić na dziewczynie. Na jego szczęście umiał się ruszać, a DJ puszczał same szybkie i skoczne kawałki, więc ruchu było dużo. Jednak młodzieniec czekał na wolniejszy kawałek by móc wprowadzić swój plan do życia. Dziewczyna co jakiś czas składała na policzku młodego wojownika pocałunki, lecz młodzieniec ignorował to. Kiedy w końcu została puszczona wolna muzyka, dziewczyna przywarła do chłopaka całym swoim ciałem. Na swoje szczęście Raziel nie należał do wstydliwych. Po kolejnym obrocie postanowił zacząć działać.
-Jesteś bardzo specyficzną i ciekawą osobą. – powiedział Raziel takim tonem, że dziewczyna znów go pocałowała w policzek, zaś na jej twarzy pojawił się uśmiech. Po chwili młodzieniec kontynuował dalej. – Sam potrzebuję pewnej specyficznej osoby, która może mi pomóc w pewnej sprawie. Może wiesz co nieco na ten temat? taka piękna dziewczyna z pewnością zna wiele sekretów. – powiedział po czym ponownie zakręcił dziewczyną czekając na jej odpowiedź i przy okazji lustrując salę.
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Pub "Pełnia Księżyca" Empty Re: Pub "Pełnia Księżyca"

Nie Kwi 28, 2013 1:11 pm
Ku radości łysego Saiyana Blade pękł. Po raz drugi zgodził się na wzięcie udziału w pojedynku. Bezwłosy machnął ręką a następnie gruby wojownik odłożył go na ziemie i zrobił kilka kroków w tył. Czarnowłosy dodał, że nie ma takiej opcji by postawił scouter. Po chwili zapytał o wygraną.

-Co ? Nie chcesz dać scoutera, czyli ogonek tak? Możesz też coś sam z siebie zaproponować. Ostatnio popularne jest w przypadku przegranej robienie z siebie niewolnika. Co do wygranej, już mówiłem? Jak dajesz scouter to możesz zażyczyć sobie coś o podobnej wartości? Ale liczę też na twoją intencje. Możesz sam wymyślić, co postawić i powiedzieć, co chciałbyś wygrać. I decyduj się szybko. Nadszarpnąłeś moją cierpliwość i jeżeli szybko sie nie zdecydujesz to siłą zdejmiemy Ci ten scouter i będziesz walczył ze mną a to będzie dla Ciebie przykre doświadczenie-powiedział łysy. Nie przeklinał, jednak jego groźny i poważny ton głosu mówił, że żartuje. Blade musi szybko podjąć decyzje.


Raziel tańczył na środku parkietu z Raiją. Ta nie ustawała w zalotach i cały czas całowała, przytulała, dotykała "przypadkiem" miejsca między jego nogami, Czarnowłosego Saiyana. Muzyka lekko zwolniła. Szmaragdowooki zaczął słodzić dziewczynie. Obroty, uśmiechy. Podczas tańca ich ciała były bardzo blisko siebie. Zapytał o pomoc w pewnej sprawie. Raija uśmiechnęła się, po czym opadła na ciele Raza. Ich twarze były bardzo blisko siebie

-A co chcesz wiedzieć?-powiedziała, po czym namiętnie zaczęła całować chłopaka prosto w usta. Pocałunek był bardzo długi i gorący. Po nim Raija odsunęła się, chwyciła chłopaka za rękę i wyciągnęła go z parkietu ciągnąc w kierunku baru.

-Może pokój na piętrze? Tam się zabawimy i powiem Ci, co będziesz chciał.-mówiła do Saiyana nie patrząc na niego a na ludzi, których musiała omijać idąc do baru. Miejsca, na których siedzieli były wolne. Kobieta usiadła na swoim i znanym gestem zamówiła dla siebie kolorowy drink i whisky dla Raziela. Wypiła resztkę poprzedniego drinka i łyka z tego nowego. Wymownie spojrzała na Kadeta. Czekała na odpowiedź.


OCC:

Blade w następnym poście musisz podjąć decyzje, co postawić. Jeśli nie to walczysz z łysym.
Anonymous
Gość
Gość

Pub "Pełnia Księżyca" Empty Re: Pub "Pełnia Księżyca"

Nie Kwi 28, 2013 3:22 pm
Kiedy Saiyan słyszał co mówi łysy, miał naprawdę ciężki orzech do zgryzienia. Nie wiedział co może zrobić z tą sytuacją, w lepszej sytuacji był jego znajomy, które zabawiał się na lepsze. Chwila minęła, gdy Czarnowłosy wreszcie się zdecydował, nie chciał ponownie robić afery w pubie, przypomniał sobie dzień, kiedy zrobił burdel w burdelu. Ten dzień zapamięta do końca swoich dni, bo w tym dniu poznał tajemniczą złotą formę saiyan.
Po paru sekundach, saiyan odetchnął, złapał głęboki oddech i odpowiedział na pytanie łysego knypka:
-Zgoda, niech wam będzie, za to wy musicie mi powiedzieć co mogę wygrać, chyba że za wygraną dacie mi wasz pancerz, umowa stoi ? - Na twarzy Blade'a pojawił się chytry uśmieszek, po czym miał zamiar czekać na odpowiedź karłowatego saiyana.
Czarnowłosy nie był w dobrej sytuacji, ponieważ w tej chwili, wolałby być z dawnym kompanem z innego zadania, Altairem niż z nawalonym Razielem, który bawił się na parkiecie z jakąś saiyanką, która wydawała się podejrzana, bo się z nim poleciała w ślimaka. Blade martwił się, że ona ma związek z tymi 3 saiyanami, co teraz przebywają z nim, ale nie wiedział czy naprawdę mają jakiś wspólny związek ze sobą.
Ponownie odwrócił się w stronę dwóch wysokich i jednego karłowatego saiyana, ponieważ czekał na ich odpowiedź. Miał nadzieję, że sprawa wyjdzie na jego korzyść niż na ich.
Raziel
Raziel
Succub Admin
Succub Admin
Liczba postów : 1140
Data rejestracji : 19/03/2013

Skąd : Rzeszów

Identification Number
HP:
Pub "Pełnia Księżyca" 9tkhzk750/750Pub "Pełnia Księżyca" R0te38  (750/750)
KI:
Pub "Pełnia Księżyca" Left_bar_bleue0/0Pub "Pełnia Księżyca" Empty_bar_bleue  (0/0)

Pub "Pełnia Księżyca" Empty Re: Pub "Pełnia Księżyca"

Nie Kwi 28, 2013 7:22 pm
Dziewczyna stawała się coraz bardziej nachalna, co powoli zaczynało irytować młodego Saiyanina. Nie dość, że tuliła się do niego jak rzep, to na dodatek zaczęła go macać. „Spokojnie, pamiętaj o misji” powtarzał sobie w głowie jednak, zaczynał go trafiać szlag. Co ta dziewczyna sobie wyobraża? Po kolejnych pocałunkach w policzki, Raija poszła na całość i pocałowała szmaragdowookiego w usta. Tylko zimna kalkulacja sprawiła, że młodzieniec nie odepchnął jej. Całowała nieźle, jednak kruczowłosy czuł do siebie obrzydzenie. W jakimś stopniu zdradził Eve i czuł się z tym paskudnie. Po chwili towarzyszka młodzieńca skończyła penetrować językiem jego jamę ustną i pociągnęła chłopaka z powrotem w stronę baru. Ponownie zamówiła drinki i tym razem już wyjawiła to co chodziło jej po głowie, a czego Raziel od dawna się domyślał. Biorąc szklankę rozejrzał się po Pubie. Dostrzeżenie Blade’a nie sprawiło mu kłopotów. Z tego co widział, najwidoczniej dogadał się z Saiyanami. Jednak coś mówiło chłopakowi, że kroi się tu jakaś grubsza afera. Ponownie skierował swój wzrok na Raije. Miał teraz niezły dylemat iść z nią na górę i jeszcze bardziej się znienawidzić czy może jakoś ją podejść. Po, krótkiej chwili i rozważeniu wszystkich za i przeciw, których dużo nie było miał już plan. Delikatnie się odchylił na krześle po czym zaczął wprowadzać swój plan w życie.
- Pójdziemy na górę, a tam będzie czekało na mnie trzech twoich kolegów, którzy będą chcieli wycisnąć ze mnie jakieś informacje o Akademii co nie? – powiedział takim tonem, jakby żartował, lecz jego oczy stały się zimne niczym lód. Obserwował dokładnie dziewczynę i czekał na najmniejszy błąd lub zawahanie się z jej strony.
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Pub "Pełnia Księżyca" Empty Re: Pub "Pełnia Księżyca"

Pon Kwi 29, 2013 12:13 pm
Łysy uspokoił się, gdy Blade powiedział, iż weźmie udział w pojedynku. W końcu padła wyczekiwana propozycja tego, co Czarnowłosy kadet chciałby wygrać. Łysy miał na sobie strój nashi. Podrapał się w podbródek.

-Hmm w sumie takich to mamy na pęczki. Teraz idź tam na środek areny. Scouter połóż tam na stoliku obok. Ja zaraz przyniosę twój wymarzony kombinezon...-powiedział, po czym udał się do tego samego pomieszczenia, do którego niedawno wprowadzono pobitego Saiyana. Był tam przez kilka minut i przyniósł napierśnik. Położył go obok scoutera Blade'a i wyciągnął z kieszeni pogniecioną kartkę. Zaczął wodzić po niej palcem.

-Hmmm biorąc pod uwagę, że chciałeś się wymigać do walki i wkręcić swojego kolegę, co według mnie jest złym czynem, to twoim przeciwnikiem będzie.... Wiem! Idź się rozgrzać na arenie.-wykrzyczał. Poszedł do pomieszczenia, które była naprzeciwko pokoju, z którego przyniósł napierśnik. Było słychać trochę niewyraźnych krzyków. Najwidoczniej tego dnia nikt nie palił się do walki z nowym.



Raija była zadowolona z postępowania swojego nowego kolegi. Odwzajemnił pocałunek. Tego wieczoru było to dla niej najprzyjemniejsze zdarzenie. Przy barku cały czas sącząc swój drink patrzyła na Raziela. Ten zironizował, że na górze mogą czekać koledzy. Zielonooka odchyliła się lekko od towarzysza w rozmowie. Spojrzała na jego twarz.

-Masz o mnie takie zdanie. To przykre-kobieta lekko posmutniała.

-Sam powiedziałeś, że mogę wiedzieć wiele rzeczy. Co nieco wiem o akademii, ale nic specjalnego i raczej nie obchodzi mnie, co się tam dzieje-kobieta odsunęła się lekko od Raza. Siedziała bokiem a jej twarz wodziła po ścianie bądź ladzie baru. Nic nie mówiła tylko spokojnie piła przez słomkę swój kolorowy drink.


Raziel
Raziel
Succub Admin
Succub Admin
Liczba postów : 1140
Data rejestracji : 19/03/2013

Skąd : Rzeszów

Identification Number
HP:
Pub "Pełnia Księżyca" 9tkhzk750/750Pub "Pełnia Księżyca" R0te38  (750/750)
KI:
Pub "Pełnia Księżyca" Left_bar_bleue0/0Pub "Pełnia Księżyca" Empty_bar_bleue  (0/0)

Pub "Pełnia Księżyca" Empty Re: Pub "Pełnia Księżyca"

Pon Kwi 29, 2013 2:24 pm
Dziewczyna była świetną aktorką, albo była niewinna. Dwie sprzeczności, które nawzajem się wykluczają. Tylko jedna z nich mogła być prawdą, ale która? Raija patrzyła się na Raziela ze smutkiem w oczach. Najwidoczniej stwierdzenie, które szmaragdowooki wypowiedział żartobliwym tonem nie za bardzo jej się spodobało. Jednak nie zrobiło to na kruczowłosym jakiegoś wielkiego wrażenia. „To się za bardzo ciągnie trzeba coś zrobić, inaczej nie złapiemy tego szpiega, nawet za dwadzieścia lat.” pomyślał Raziel. Kolejny rzut oka na salę i nagle go oświeciło. Ale na początek trzeba było się jakoś uwolnić, od swojej towarzyszki.
- No cóż przykro mi, że poczułaś się urażona, ale w swoim życiu spotkałem się tyle razy dwulicowością, że czasami wątpię by ktoś jeszcze był dobry. W ramach przeprosin zamów sobie kolejnego drinka na mój koszt. – powiedział chłopak, przy okazji robiąc minę, która wyrażała „Bardzo mi smutno, byłem bardzo, bardzo niemiły”. – A teraz jeśli wybaczysz muszę Cię na chwilę opuścić, ale wrócę.
W następnej chwili młody Saiyanin zeskoczył z krzesła po czym zniknął w tłumie ogoniastych, którzy właśnie pojawili się w Pubie. Wiedział dokładnie gdzie zmierza i po wyminięciu kilku dziewczyn i ich towarzyszy, znalazł się kilka metrów od Blade’a. Jednak nie zatrzymał się przy nim tylko minął go, nieznacznie przy tym zwalniając.
- Toaleta. Już. – powiedział cichym, niemal bezgłośnym głosem. Jednak słowa, powinny trafić do adresata, którym był jego towarzysz. W następnej chwili Raziel wpadł do łazienki, mijając w drzwiach kilku mężczyzn. Następnie oparł się o ścianę, założył ręce na torsie i czekał na Blade’a.
Anonymous
Gość
Gość

Pub "Pełnia Księżyca" Empty Re: Pub "Pełnia Księżyca"

Pon Kwi 29, 2013 2:43 pm
Kiedy Blade usłyszał głos, zdziwił się, że łysy miał tych kombinezonów od cholery, co było trochę dziwne. Zauważył, iż knypek poszedł do jakiegoś pomieszczenia, w którym było można usłyszeć jakieś krzyki, Czarnowłosy zdawał sobie sprawę, że jego ludzie nie chcieli współpracować z własnym szefem, takie miał o tym zdanie.
Po paru minutach, zobaczył iż z powrotem niskiej postury saiyan wyszedł z ów pomieszczenia, gdzie nie dawno można było usłyszeć jakiś harmider, lecz miał tylko pKiedy Blade usłyszał głos, zdziwił się, że łysy miał tych kombinezonów od cholery, co było trochę dziwne. Zauważył, iż knypek poszedł do jakiegoś pomieszczenia, w którym było można usłyszeć jakieś krzyki, Czarnowłosy zdawał sobie sprawę, że jego ludzie nie chcieli współpracować z własnym szefem, takie miał o tym zdanie.
Po paru minutach, zobaczył iż z powrotem niskiej postury saiyan wyszedł z ów pomieszczenia, gdzie nie dawno można było usłyszeć jakiś harmider, lecz miał tylko przy sobie napierśnik Nashi, o który wcześniej prosił zaproszony Saiyan. Blade ponownie usłyszał słowa niskiego saiyana, dowiedział się że, za to iż chciał wkręcić swojego znajomego i wymigać się z walki, dostanie kogoś, ale kogo, sam tego za bardzo nie wiedział, ponieważ kurdupel przestał gadać i kazał mu się iść rozgrzewać na arenie.
Czarnowłosy mógł znowu usłyszeć jakieś przeraźliwe jęki i wrzaski dochodzące z pokoju obok, w którym to saiyański karzeł zapewne rozmawiał ze swoimi ludzi, zdawało się Saiyanowi, że ich opieprzał, ale kto go tam wie, możliwe też, że mogli kogoś męczyć w tym pomieszczeniu.

Blade położył sobie prawą dłoń na lewym barku i zaczął machać całą ręką kręgi w powietrzu, ponieważ rozgrzewał sobie mięśnie u rąk. Po chwili, zaczął naciągać nogi do góry, gdyż nie chciał mieć zakwasów na dolnej partii ciała. Czarnowłosy od razu pokierował się w stronę jakiejś niewielkiej areny, która dziwnym trafem znajdywała się w tym pubie, gdy się dokładnie rozejrzał, naprawdę tutaj było dość miejsca na jakieś walki, w którym można było wygrać sporą sumkę kredytów.
Gdy Saiyan się tak rozglądał mógł zobaczyć ślimaczącego się Raziela, który najwyraźniej uwodził tą ów młodą saiyankę, ponieważ chyba miał przy tym frajdę i dobrze się bawił. Blade miał z tego taką radochę, że jego kompanowi chociaż coś się udało zrobić, niestety on jak zwykle musiał się wpier**** w jakieś kłopoty, bo inaczej się nie da. Taki los był dla wiecznego Czarnowłosego kadeta.
Po paru saltach w powietrzu i atakowaniu w powietrze, Saiyan ustawił się na środku areny, po czym wydarł się w stronę uchylonych drzwi:
-DŁUGO MAM TAK CZEKAĆ ? CHYBA ŻE TWOI LUDZIE TCHÓRZĄ ZE MNĄ WALCZYĆ !! - Miał perfidny uśmiech na twarzy, po czym założył jedną rękę na drugą i umieścił je na wysokości klatki piersiowej, po czym stanął na środku areny i z niecierpliwością czekał na wydarzenia jakie się zaraz staną.
Kiedy tak czekał, zauważył, że jego kompan idzie w jego stronę i coś wyszeptał do niego. Raziel chyba powiedział słowo "toaleta", lecz Czarnowłosy nie był do końca pewien czy o to mu chodziło.
Olał swojego towarzysza i czekał na swojego przeciwnika z niecierpliwością, ponieważ chciał sprawdzić czy poprawił się po tych ostatnich treningach.
NPC.
NPC.
Liczba postów : 2525
Data rejestracji : 29/05/2012

http://poke-life.net/pokemon.php?p=58946863&nakarm

Pub "Pełnia Księżyca" Empty Re: Pub "Pełnia Księżyca"

Pon Kwi 29, 2013 4:33 pm
Raija przez chwile była obrażona na Raziela jednak ten zrobił smutną minkę, powiedział, że bardzo żałuje swojego czynu. Raija uwierzyła mu, odwróciła się do niego przodem a następnie przytuliła się do niego. Popatrzyła na jego piękne oczy i pocałowała w policzek. Saiyan dodał, że może zamówić sobie drinka na jego koszt. Kobieta odmówiła mówiąc, ze na dzisiaj jej już wystarczy. Chłopak wstał. W oczach Raji można było dostrzec podniecenie. Miała nadzieje, że teraz pójdą do góry. Kadet jednak przeprosił ją na chwile i udał się w kąt budynku. W ten sam, w którym za chwile miał bić się Blade. Raija pozostała na swoim miejscu.


Czarnowłosy kadet posłuchał polecenia łysego Saiyana i udał się na arenę by rozgrzać swoje mięśnie przed walką. W pomieszczeniu obok areny panowała burzliwa atmosfera. Od ostatniego zdarzenia, gdy przyszedł nowy, i po przegranej ranił nożem jednego z wojowników, Saiyanie bali się pojedynkować z nieznajomymi twarzami. Łysy doskonale rozumiał ich zdanie. Po paru minutach dało się usłyszeć krzyk Blade'a który mówił o tym, że czeka na walkę. Łysy załamał się. Kolejny gwiazdor-pomyślał, po czym wyszedł z pomieszczenia i podszedł do Blade'a

-Drzesz się a miałeś scouter zdjąć. Połóż go obok stroju, który przyniosłem-powiedział cicho do Blade'a. Poczekał aż ten odłoży swoją maszynkę. Wszedł na krzesło i zaczął krzyczeć.

SAIYANIE I SAIYANKI! Za moment rozpocznie się walka. Pojedynek stoczą dwaj wojownicy. Jeden z nich to znany wam już wojownik. Ostatnio, co prawda przegrał swoją walkę, ale tak przegrać to jak wygrać! Sharpen !!!-krzyczał łysy po czym z pomieszczenia z którego jeszcze nie dawno było słychać krzyki wyszedł wojownik.

Spoiler:

Rozległy się oklaski i wiwaty. Najwidoczniej był on tutaj bardzo lubiany. Wszedł on na arenę, strzelił kostkami i stanął na przeciwko Blade'a.

-O drugim zawodniku nie powiem wiele bo niewiele wiem. Nowy ! Mimo to zasługuje na oklaski-niektórzy obecni w koncie zaczęli klaskać. Łysy zszedł z krzesła i zwrócił się w kierunku wojowników.

Niech rozpocznie się starcie !-wykrzyczał po czym przysiadł na miejscu dla sędziego obok swojego kolegi który zaprosił tutaj Blade'a oraz tego grubego który go poniósł.



Sharpen stał na przeciwko Blade'a. Prawą rękę trzymał na wysokości ramienia zmienioną w pięść. Lewą wyciągnął przed siebie. Pomachał prowokująco do Blade'a pozwalając mu na to, by zadał pierwszy cios.


OCC:

Walka z użyciem kości. Raziel Ty możesz pisać co robisz ale nie musisz. Wtedy potraktuje cię jako osobę która po prostu kibicuje Smile. Walka toczy się do momentu gdy jeden z wojowników będzie miał 30% maksymalnego zdrowia bądź poddania się.

Siła: 155
Szybkość: 180
Wytrzymałość: 150
Energia: 120

HP: 2250
Ki: 1800


Technika: Sharpen używa Buring attack (zawsze 9%, chyba ze mu sie skończy Ki).

Pierwszy unik, blok, bądź kontra to Kiaiho defensywny. Oczywiście z przestrzeganiem zasady raz na trzy tury.
Anonymous
Gość
Gość

Pub "Pełnia Księżyca" Empty Re: Pub "Pełnia Księżyca"

Pon Kwi 29, 2013 7:57 pm
Saiyan tak czekał i czekał, aż w końcu knypek wyszedł do niego i przypomniał mu o zdjęciu scoutera, o którym zapomniał. Zaraz po tym, podszedł do stołu, po czym zdjął swój ciemno-czerwony scouter ze swojej twarzy. Gdy już to zrobił, Czarnowłosy wrócił na ring i czekał aż zjawi się jego rywal. Po chwili niezręcznej ciszy, wreszcie zauważył jakiś cień, który zbliżał się do lekko uchylonych drzwi, mógł on ujrzeć jego przeciwnika w czerwonym kombinezonie, takim jak on miał, lecz jego był koloru niebieskiego.
Dowiedział się tylko, że jego imię brzmi Sharpen, nie zbyt to męskie, ale jakoś Czarnowłosego to nie obchodziło. Zobaczył, że jego nowy rywal jest gotowy do walki, więc zapewne nie będzie się opierdzielał i też się przygotuję. Czarnowłosy od razu ruszył do ataku, po czym pojawił się za przeciwnikiem. Blade'a łokieć trafił jego rywala w tył szyi, po czym złapał się jego obydwiu barków, przeskoczył nad nim w powietrzu i znalazł się tuż przed nim, po czym walnął mu porządnego prawego sierpowego, przez co jego przeciwnik poleciał do tyłu i wpadł na ścianę.
Nie chciał mu dać krzepy oddechu, po czym ponownie zaatakował swojego przeciwnika, pojawiając się pod nim, gdy ten próbował wstać, lecz niestety na daremnie, gdyż został podbity w górę, przez co zrobił niewielkie wgniecienie w suficie pubu. Blade starał się być delikatny, ale nie chciał przecież stracić swojego cennego scouteru, który mógł wykrywać poziomy mocy, zawsze takie coś jest naprawdę niezłe.
Gdy Sharpen zaczął spadać w jego stronę, Saiyan po prostu podniósł zaciśnięta dłoń do góry, przez co jego rywal się nadział swoim splotem na pięść. Można się było spodziewać po przeciwniku, że nie jest tak zaawansowany w walce, jak kadet Blade, który przetrwał koszary i mnóstwo ciężkich treningów, po czym odrzucił na ziemie swojego przeciwnika, po czym zanurkował w jego stronę i wbił się swoją głową w jego plecy, przez co zagłębił się w podłogę pomieszczenia. Czarnowłosy odskoczył saltami do tyłu i wylądował równocześnie na nogach, po czym przyjął postawę obronną i czekam na ruch jego przeciwnika, którym był właśnei Sharpen.

OCC:
Potężny = 280dmg
Sharpen HP = 2250-280 = 1970


Ostatnio zmieniony przez Blade River dnia Pon Kwi 29, 2013 8:06 pm, w całości zmieniany 1 raz
KOŚCI
KOŚCI
Liczba postów : 754
Data rejestracji : 02/06/2012

https://dbng.forumpl.net/f43-treningi

Pub "Pełnia Księżyca" Empty Re: Pub "Pełnia Księżyca"

Pon Kwi 29, 2013 7:57 pm
The member 'Blade River' has done the following action : Rzut Kośćmi

'Walka automat ' :
Pub "Pełnia Księżyca" Walka_11
Result :
Pub "Pełnia Księżyca" Szybki10
Sponsored content

Pub "Pełnia Księżyca" Empty Re: Pub "Pełnia Księżyca"

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

Copyright ©️ 2012 - 2018 dbng.forumpl.net.
Dragon Ball and All Respective Names are Trademark of Bird Studio/Shueisha, Fuji TV and Akira Toriyama.
Theme by June & Reito