Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Go down
Canar
Canar
Liczba postów : 15
Data rejestracji : 09/01/2013


Identification Number
HP:
Rezydencja Canar'a 9tkhzk0/0Rezydencja Canar'a R0te38  (0/0)
KI:
Rezydencja Canar'a Left_bar_bleue0/0Rezydencja Canar'a Empty_bar_bleue  (0/0)

Rezydencja Canar'a Empty Rezydencja Canar'a

Wto Gru 08, 2015 7:02 pm
Rezydencja Canar'a Willa_Putina_Hiszpania_2
Rezydencja w której zamieszkiwał Canar i jego rodzice. Znajdowała się na obrzeżach South City gdzie było pełno ochroniarzy ze względów bezpieczeństwa ponieważ roiło się tam od przestępców.
Brama wjazdowa na teren posesji znajdowała się 400 metrów od rezydencji co oznaczało, że mają ogromną działkę.
-Lokaju byłbyś tak miły i kupił mi kilka rzeczy które potrzebuje, czyli mapę jakieś jedzenie, które szybko się nie psuje konserwy czy coś takiego. Ponieważ już za niedługo wyruszam w podróż, więc będę potrzebował ekwipunek. Kilka treningów jeszcze sobie zrobię by poprawić formę czyli zrobić wydajniejszy niż zawsze który prawdopodobnie zrobię jutro bo dziś muszę pomyśleć do jakich miejsc się udać.
-Oczywiście paniczu to wszystko da się załatwić już wyruszam do sklepu będę za jakąś godzinę.
Canar miał jednak wątpliwości z wyruszeniem w tą podróż w pojedynkę ponieważ jeszcze nigdy sam praktycznie nie opuszczał domu na tak długi okres czasu, zawsze ktoś mu towarzyszył.
Zasiadł do komputera i szukał różnych informacji na temat szkół wali itp. i tym sposobem zleciał mu cały dzień.

OOC: Następnym postem będzie trening
Canar
Canar
Liczba postów : 15
Data rejestracji : 09/01/2013


Identification Number
HP:
Rezydencja Canar'a 9tkhzk0/0Rezydencja Canar'a R0te38  (0/0)
KI:
Rezydencja Canar'a Left_bar_bleue0/0Rezydencja Canar'a Empty_bar_bleue  (0/0)

Rezydencja Canar'a Empty Re: Rezydencja Canar'a

Nie Gru 13, 2015 6:51 pm
Nastał kolejny przepiękny dzień. Canar obudził się około godziny 9.00 po czym ruszył się wykąpać i zjeść jakiś lekki posiłek.
- No to zaraz lecę sobie trening zrobić, lokaju przygotuj sale tak za 30 min bo teraz idę na zewnątrz
Po czym wyszedł z domu na plac i zaczął robić serie pompek i brzuszków w blasku promieni słonecznych. Zadzwonił po kilku swoich trenerów by do niego zaraz wpadli, ponieważ musi jeszcze kilka kopniaków i uderzeń przećwiczyć.
Dziesięć minut później słychać pukanie do drzwi.
- O już jesteście! Wiecie gdzie trafić na halę, zaraz do was przyjdę tylko jeszcze coś załatwię.
Canar musiał jeszcze załatwić coś w mieście ponieważ obiecał, że pomoże w czymś kumplowi.
[Hmm.. Może zamiast pojechać autem to się przebiegnę by trochę jeszcze kondycje poprawić. To tylko 5 KM]
Mniej więcej po 15 min był na miejscu cały zgrzany i zdyszany.
[Chyba dziś za ciepło trochę na takie bieganie i jeszcze muszę na górę po schodach wejść, o nie!]
- O widać, że już jesteś Canar, witaj! Proszę cię żebyś zaniósł tą paczkę do mojej matk.i
- Serio?! Jak to jest o jakieś 7 KM od miasta!
- Myślałem, że przyjechałeś autem i to szybko załatwisz ale jeżeli nie chcesz tego zrobić to spoko.
- Nie no, spoko dam rade, przyda mi się taki wycisk tylko, że trenerzy na mnie czekają, muszę do nich zadzwonić by jeszcze trochę poczekali.
Jak zrobił tak powiedział po czym ruszył szybkim biegiem by dostarczyć przesyłkę do jego schorowanej matki. Po drodze jeszcze wykonywał daleko bieżne skoki by rozwinąć swoją dolną partię mięśni. Gdy dotarł na miejsce oddał paczkę i wyruszył czym szybciej do swej rezydencji powtarzając te same czynności jak i rozgrzewając ręce przed ćwiczeniami na siłowni i z trenerami by nie zaznać ciężkiej kontuzji.
[Nareszcie w domu, zmęczyłem się tym bieganiem... ale trzeba zabierać się za prawdziwy trening.]
Poszedł na siłownię i zaczął ćwiczyć z jego trenerami podnosząc duże ciężary na maszynach które ma. Gdy skończył jedną serię zaczął rozglądać się po sali lecz nikogo nie było, zaczął szukać po całej rezydencji a tu cisza ani żywej duszy prócz jego. Nagle w jego stronę leci shuriken, na szczęście Canar jest bardzo szybki i uniknął go a i tak nie wiedział skąd go zaatakowano. Chowając się za jednym z filarów obmyślał kto mógłby to być po czym patrzy jak jego trenerzy wychodzą z ukrycia i biegną w jego stronę.
[Więc to taki dziś sposób treningu? OK, so let's go!!]
Kopniaki dostawał z każdej strony lecz utrzymywał się ponieważ trzymał cały czas gardę i nie dawał za wygraną. W międzyczasie obmyślał taktykę walki którą by tu zastosować gdy już wybrał jak przeciwko nim walczyć musiał jakoś uciec na chwilę od nich by móc po kolei każdego z nich załatwić. Canar był tak szybki, że był w stanie trafić w krocze jednego z przeciwników zanim on uderzy go zaś i tak właśnie zrobił po czym się na chwilę chciał oddalić by nabrać trochę oddechu lecz jeden oponent nie dawał mu spokoju i cały czas za nim latał i próbował go atakować. Wtem chłopak przyjął teraz pozycję ofensywną i zaczął również obkładać go pojedynczymi atakami z ręki i nóg. Walka trwała około z 15 minut ponieważ jego trener nie miał aż takiej kondycji jak Canar, drugi zaś nadal zwijał się z bólu trzymając za kroczę.
- Niech sobie pan lód przyłoży to pomoże zniweczyć ten okropny i nie do wytrzymania ból.
Praktycznie zniszczona została cała kuchnia po tej walce ale dla takiej adrenaliny i treningu Canar mógłby nawet poświęcić swój dom.
Chłopak był już tak zmęczony, że nie miał już na nic sił i położył się spać szybciej niż zawsze.
Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach

Copyright ©️ 2012 - 2018 dbng.forumpl.net.
Dragon Ball and All Respective Names are Trademark of Bird Studio/Shueisha, Fuji TV and Akira Toriyama.
Theme by June & Reito